socrates-erasmus

[Bialy Kotek]

a ja wczoraj wróciłam z Istambułu...nie zaglądałam tutaj przez cztery miesiące - wizaż nie otwierał mi się w Turcji.
zatem mam trochę do nadrobienia.

[Pampalini]

Napisane przez Bialy Kotek

a ja wczoraj wróciłam z Istambułu...nie zaglądałam tutaj przez cztery miesiące - wizaż nie otwierał mi się w Turcji.
zatem mam trochę do nadrobienia.

w takim razie czekamy!

[Bialy Kotek]

fine, przeczytałam cały wątek, to co napisałyście od mego wyjazdu. właściwie za dużo tego nie było... a myślałam, że będzie do nadrobienia sporo stron..
ehh co tu powiedzieć, mój erasmus był cudownny...i wiem, że na pewno wrócę do Stambułu! strasznego miałam doła przed wyjazdem...i teraz też jakoś kurdę nie mogę się pogodzić, że to już koniec. przede wszystim poznałam cudownych ludzi!!!!!
także jeśli macie szansę jechać na erasmusa to nie zastanawiajcie się ani chwili! w szczególności polecam Turcję! cudowny naród, cudowni ludzie!

[Pampalini]

Napisane przez Bialy Kotek

fine, przeczytałam cały wątek, to co napisałyście od mego wyjazdu. właściwie za dużo tego nie było... a myślałam, że będzie do nadrobienia sporo stron..
ehh co tu powiedzieć, mój erasmus był cudownny...i wiem, że na pewno wrócę do Stambułu! strasznego miałam doła przed wyjazdem...i teraz też jakoś kurdę nie mogę się pogodzić, że to już koniec. przede wszystim poznałam cudownych ludzi!!!!!
także jeśli macie szansę jechać na erasmusa to nie zastanawiajcie się ani chwili! w szczególności polecam Turcję! cudowny naród, cudowni ludzie!

a ja myślałam, że jeszcze po świętach tam wracasz...? ale to może coś mi się pomyliło

a czy było tam dużo innych Polaków - Erasmusów, czy raczej inne narodowości? "Turasy" Cię nie zaczepiały za bardzo?!

[Bialy Kotek]

niestety nie wracam
tzn planuję wrócić jeszcze jakoś w styczniu czy lutym (nie na erasmusa tylko do ludzi, których tam poznałam) tylko muszę jakoś skombinować kasę na bilety...mieszkać gdzie będę miała więc bilety jedynym problemem:/

Polaków na prawdę było sporo! ale jednak najwięcej było Niemców!

A turasy pewnie, że zaczepiały, każdego zaczepiają ale w fajny, pozytywny sposób !!!


Turcja jest cudowna!!!!!!!!!!!

[Pampalini]

Napisane przez Bialy Kotek

niestety nie wracam
tzn planuję wrócić jeszcze jakoś w styczniu czy lutym (nie na erasmusa tylko do ludzi, których tam poznałam) tylko muszę jakoś skombinować kasę na bilety...mieszkać gdzie będę miała więc bilety jedynym problemem:/

Polaków na prawdę było sporo! ale jednak najwięcej było Niemców!

A turasy pewnie, że zaczepiały, każdego zaczepiają ale w fajny, pozytywny sposób !!!


Turcja jest cudowna!!!!!!!!!!!

oj, no... może Św. Mikołaj zasponsoruje Ci wypad do Turcji

super, że tak Ci się tam podobało! a samo miasto jakie jest jeżeli chodzi o warunki do życia? Faktycznie tak drogo?

[Bialy Kotek]

samo miasto jest piękne, no i jest właściwie jednym wielkim zabytkiem, więc jest tam na prawdę milion miejsc, które warto zobaczyć.

no i drogo jest bardzo...:/ a jak się zacznie przeliczać na złotówki to można sie załamać...
ciuchy są bardzo tanie ale poza tym drożyzna straszna. to jest jedno z najdroższych miast tureckich.

[gaia]

Hej dziewczyny,


ja jadę na semestr letni do Niemiec.

Ale mam mały dylemat, więc proszę o radę. Chodzi o zakwaterowanie na miejcu. Mam 2 opcje:

1. Akademik
2. Mieszkanie z niemieckimi studentami.

Jak dobrze poszukam to koszty będą takie same, a może i nawet niższe przy opcji z mieszkaniem. Opcja 2 wydaje mi się też o tyle lepsza, że miałabym ciągły kontakt z niemcami, a po niemiecku mówię niestety średnio, więc świetna okazja żeby się podciągnąć

[Bialy Kotek]

Napisane przez gaia

Hej dziewczyny,


ja jadę na semestr letni do Niemiec.

Ale mam mały dylemat, więc proszę o radę. Chodzi o zakwaterowanie na miejcu. Mam 2 opcje:

1. Akademik
2. Mieszkanie z niemieckimi studentami.

Jak dobrze poszukam to koszty będą takie same, a może i nawet niższe przy opcji z mieszkaniem. Opcja 2 wydaje mi się też o tyle lepsza, że miałabym ciągły kontakt z niemcami, a po niemiecku mówię niestety średnio, więc świetna okazja żeby się podciągnąć

mi się wydaje, że mieszkanie ze studentami zawsze jest lepsze.
zazdroszczę, że erasmusa masz przed sobą!!!

[moilley]

Jedzie ktoś może na semestr letni do Lyonu???

[Maddelaina]

Ja wróciłam na święta z mojego erasmusa na Majorce , na szczescie bede tam jeszcze prawie do końca lutego , a potem naprawde nie wiem jak sie przystosuje do normalnego trybu życiu w Polsce ...

[Bialy Kotek]

Napisane przez Maddelaina

Ja wróciłam na święta z mojego erasmusa na Majorce , na szczescie bede tam jeszcze prawie do końca lutego , a potem naprawde nie wiem jak sie przystosuje do normalnego trybu życiu w Polsce ...

wow, Majorka...
taakkk, znam to uczucie.
nie chcę Cię dobijać ale będzie ciężko... ja jestem w Polsce od tygodnia i na prawdę ciężko jest.

[la_porte]

cześć dziewczyny

do złożenia formularzu na ERASMUSa został mi jeden dzień.

chciałam jechać na letni do Lizbony, ale Dziekan nie wyraża zgody-bo na tym semestrze jest obligatoryjny przedmiot, planowanie przestrzenne, którego nie da się odrobić za granicą Polski ani w tym roku...

mam pozwolenie na wyjazd na semestr zimowy. tylko czy jechać?

+:
-nie będzie problemu z wyjazdem
-będę mogła jechać tam już we wrześniu, więcej czasu spędzę w Lizbonie
-będę tam 'od początku'

-:
-martwię się, że będzie zimno. jestem gorącolubna, męczę się w Polsce zimą, a słyszałam że w Portugalii nie ma ogrzewania, a jak ktoś ma farelke to później przychodzą ogromne rachunki
-???

kurczę dziewczyny jak to jest z tym zimnem?

[bentkuff]

Napisane przez gaia

Hej dziewczyny,


ja jadę na semestr letni do Niemiec.

Ale mam mały dylemat, więc proszę o radę. Chodzi o zakwaterowanie na miejcu. Mam 2 opcje:

1. Akademik
2. Mieszkanie z niemieckimi studentami.

Jak dobrze poszukam to koszty będą takie same, a może i nawet niższe przy opcji z mieszkaniem. Opcja 2 wydaje mi się też o tyle lepsza, że miałabym ciągły kontakt z niemcami, a po niemiecku mówię niestety średnio, więc świetna okazja żeby się podciągnąć

to zalezy jaki stan akademika etc, aczkolwiek polecam AKADEMIK gdyż bedzie tam wielu studentów, łatwiej o fajne imprezy, zawsze jest się w centrum wydarzeń. No i jets taniej jak i często blisko do uczelni.

mieszkanie- to zalezy czy chcesz mieć osobny pokój czy dzielony, jęśli dzielony to hcyba nie powinno robić Ci różnicy czy mieszkanie prywatne czy aka.

No chyba, że Twoim głownym celem jest nauka (intensywna) języka niemieckiego- wtedy lepiej wynajmować mieszkanie z Niemcami

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez la_porte

cześć dziewczyny

do złożenia formularzu na ERASMUSa został mi jeden dzień.

chciałam jechać na letni do Lizbony, ale Dziekan nie wyraża zgody-bo na tym semestrze jest obligatoryjny przedmiot, planowanie przestrzenne, którego nie da się odrobić za granicą Polski ani w tym roku...

mam pozwolenie na wyjazd na semestr zimowy. tylko czy jechać?

+:
-nie będzie problemu z wyjazdem
-będę mogła jechać tam już we wrześniu, więcej czasu spędzę w Lizbonie
-będę tam 'od początku'

-:
-martwię się, że będzie zimno. jestem gorącolubna, męczę się w Polsce zimą, a słyszałam że w Portugalii nie ma ogrzewania, a jak ktoś ma farelke to później przychodzą ogromne rachunki
-???

kurczę dziewczyny jak to jest z tym zimnem?

w Portugalii zimno? hmmm pierwszę słyszę, temperatura jest tam zawsze wyższa niż Polsce, jeśli popatrzysz na prognozy pogody- jaka temp. jest w PL a jaka tam. Po drugie jedziesz na semestr zimowy- który de facto nie oznacza - że będzie 'zimowo' .....wrzesien, pazdzernik są naprawdę tam ciepłe, listopad chlodniejszy ale i tak pogoda lepsza niż u nas czesto w sierpniu czy we wrzesniu do tego Lisbona lezy bardziej na południu niż np. Porto, gdzie akurat może być chłodno ( ale też nie przesadzajmy) w święta mieli tam 16-18st. C.....w Lisbonie było ok. 19C zamarznać nie zamarzniesz Portugalia...ahhhh sma bym tak chciała jechac cudowni ludzie! jakby co mam kilku znajomych z Lisbony- mogę zapytać jak to wygląda z tym ogrzewaniem etc.

[la_porte]

Napisane przez bentkuff

w Portugalii zimno? hmmm pierwszę słyszę, temperatura jest tam zawsze wyższa niż Polsce, jeśli popatrzysz na prognozy pogody- jaka temp. jest w PL a jaka tam. Po drugie jedziesz na semestr zimowy- który de facto nie oznacza - że będzie 'zimowo' .....wrzesien, pazdzernik są naprawdę tam ciepłe, listopad chlodniejszy ale i tak pogoda lepsza niż u nas czesto w sierpniu czy we wrzesniu do tego Lisbona lezy bardziej na południu niż np. Porto, gdzie akurat może być chłodno ( ale też nie przesadzajmy) w święta mieli tam 16-18st. C.....w Lisbonie było ok. 19C zamarznać nie zamarzniesz Portugalia...ahhhh sma bym tak chciała jechac cudowni ludzie! jakby co mam kilku znajomych z Lisbony- mogę zapytać jak to wygląda z tym ogrzewaniem etc.

hmm czyli nie jest tak źle. a słyszałam, że nie ma tam ogrzewania, i Polacy marzną

pojawil się problem na uczelni, gdy pojadę na zimowy, muszę odrabiać 3 przedmioty, a gdy na letni - 1. a Koordynator wyraził mi zgodę na wyjazd zimowy :|

dziś czekałyśmy 2 godziny na Dziekana, gdy do nas wyszedł powiedział że jest zmęczony i żebyśmy jutro o 8 przyszły...

echh no już nie wiem co robić ktory semestr wybrać

[karola30_07]

witam Was serdecznie! Przeczytałam wątek, zazdroszczę Wam wszystkim, które już byłyście na erasmusie. Bardzo chciałabym też pojechac, ale nasza uczelnia wysyła studentów tylko do Niemiec i Słowacji, a ja chciałabym pojechać do Hiszpanii. Może któraś z Was wie czy jest taka możliwość i czy można to jakoś załatwić tak żeby wybrać sobie miejsce?

[la_porte]

Napisane przez karola30_07

witam Was serdecznie! Przeczytałam wątek, zazdroszczę Wam wszystkim, które już byłyście na erasmusie. Bardzo chciałabym też pojechac, ale nasza uczelnia wysyła studentów tylko do Niemiec i Słowacji, a ja chciałabym pojechać do Hiszpanii. Może któraś z Was wie czy jest taka możliwość i czy można to jakoś załatwić tak żeby wybrać sobie miejsce?

tak, można, ale zależy to od Twojego Koordynatora i Pań z biura wymian międzynarodowych
szukasz odpowiedniego miejsca dla siebie, szukasz czy przyjmują Erasmusów i czy plan zajęć się zgadza z Twoim, mailujesz z nimi - jeśli wyrażą zgodę, to możesz powiedzieć Koordynatorowi że znalazłaś nową uczelnię.
Koordynator może też sam z nimi nawiązać kontakt. Moze też się zgodzić lub nie.
Wszystko zależy od niego/niej

Pozdrawiam!

[niuja]

j.w.
Ja jestem teraz w Castellon de la Plana i z uczelnią wszystko się bardzo łątwo i przyjemnie załatwia + samo miasto jest warte odwiedzenia i wybrania się tu na Erasmusa,więc możesz tu próbować.Co studiujesz?

Ja stoję przed wyborem zostać na drugi semestr,czy nie największy problem,to czy poradzę sobie ze zdaniem przedmiotów, jestem na ostatnim roku,więc szkoda by było nie zaliczyć roku :P niestety nie spotkałam sięz żadnymi ulgami jeżeli chodzi o egzaminy,piszę to samo i w tym samtym czasie co miejscowi.Plus na drugi semestr nie dostałabym grantu,ale finansowo i tak podobnie by wyszło.What to doo,what to dooo

[karola30_07]

Napisane przez la_porte

tak, można, ale zależy to od Twojego Koordynatora i Pań z biura wymian międzynarodowych
szukasz odpowiedniego miejsca dla siebie, szukasz czy przyjmują Erasmusów i czy plan zajęć się zgadza z Twoim, mailujesz z nimi - jeśli wyrażą zgodę, to możesz powiedzieć Koordynatorowi że znalazłaś nową uczelnię.
Koordynator może też sam z nimi nawiązać kontakt. Moze też się zgodzić lub nie.
Wszystko zależy od niego/niej

Pozdrawiam!

Dziękuję za odpowiedź W takim razie muszę się wybrać do naszego koordynatora (niestety pan nie jest zbyt miły) i zobaczę co uda mi się załatwić

Niuja studiuję malarstwo i właśnie przeglądam różne strony szkół hiszpańskich artystycznych a jest ich naprawdę sporo. A Castellon de la Plana jest bardzo interesujące i znalazłam że jest tam szkoła artystyczna Zazdroszczę Ci że jesteś tam i że możesz tam studiować, a w ogóle jak u Ciebie z językiem? Chodziłaś na jakieś kursy przed wyjazdem? Myślę że jeśli masz możliwość pozostania na drugi semestr to warto to wykorzystać bo w końcu taki wyjazd jest raz w życiu

[niuja]

Łoooł,szkoła artystyczna.A sprawdzałaś w miejscowości Cuenca?Chociaż tam chłodniej i bardziej polecam jednak Castellón, ale Cuenca to dzieło sztuki z duszą ;-)
Ja przyjechałam po 3tygodniowym 'intensywnym' kursie,który tak na prawdę pozwolił mi ogarąć tylko czas teraźniejszy....który do niczego się nei przydał.Więcej zawdzięczam książeczce z rozmówkami,poważnie żałuję bardzo,że wcześniej nie byłam na żadnym kursie(dopiero tu ukończyłam A2 i B1,a to wciąż za mało...).Ale namawiałabym każdego na taki wyjazd,jeżeli jest szansa - to ucz sie języka,ale jeżeli nie,to jedź i tak.
Uczelnia mi nie sponsoruje drugiego semestru,więc nie jest to wcale taka jedyna szansa w życiu,a ukończenie tu roku w sumie nic mi nie daje(będze to na pewno robiło wrażenie,jak mama będzie opowiadała,że studia skończyłam w Hiszpanii,ale do prawdy zdawanie egzaminów po hiszpańsku jest trochę więcej warte).Rozpatruję przyjazd w kolejnym roku,może na dłużej,do pracy.Ale wiem,że będę żałowała jak pojadę do PL,widząc zachmurzone majowe niebo i pamiętając,że 07.01.2011 stycznia siedziałam w kawiarni,pijąc pyszne cafe cortado w krótkim rękawku O_o
Jednak kusi mnie,żeby zdać na luzie,po polsku wszystkie egzaminy i się nie martwić o repetę.Jestem w trakcie rozmyślań,czekam na egzaminy,jeżeli rzeczywiście bedzie tak źle,jak myślę,to wiadomo,wracam a tu przyjadę tylko na poprawki,a jak nie....to będę dalej w kropce zapewne

[iamcookie]

Napisane przez la_porte

tak, można, ale zależy to od Twojego Koordynatora i Pań z biura wymian międzynarodowych
szukasz odpowiedniego miejsca dla siebie, szukasz czy przyjmują Erasmusów i czy plan zajęć się zgadza z Twoim, mailujesz z nimi - jeśli wyrażą zgodę, to możesz powiedzieć Koordynatorowi że znalazłaś nową uczelnię.
Koordynator może też sam z nimi nawiązać kontakt. Moze też się zgodzić lub nie.
Wszystko zależy od niego/niej

Pozdrawiam!

naprawdę można? wow, nie wiedziałam o tym z mojej uczelni można wyjechać tylko na Słowację i Litwę a też marzy mi się jakiś bardziej 'egzotyczny' i cieplejszy kraj wiadomo, że wszędzie jest fajnie, i warto jest wyjechać niezależnie od tego czy jest to Hiszpania czy Słowacja, ale skoro jest możliwość poszukania sobie uczelni partnerskiej w wybranym kraju, to super

[karola30_07]

Napisane przez niuja

Łoooł,szkoła artystyczna.A sprawdzałaś w miejscowości Cuenca?Chociaż tam chłodniej i bardziej polecam jednak Castellón, ale Cuenca to dzieło sztuki z duszą ;-)
Ja przyjechałam po 3tygodniowym 'intensywnym' kursie,który tak na prawdę pozwolił mi ogarąć tylko czas teraźniejszy....który do niczego się nei przydał.Więcej zawdzięczam książeczce z rozmówkami,poważnie żałuję bardzo,że wcześniej nie byłam na żadnym kursie(dopiero tu ukończyłam A2 i B1,a to wciąż za mało...).Ale namawiałabym każdego na taki wyjazd,jeżeli jest szansa - to ucz sie języka,ale jeżeli nie,to jedź i tak.
Uczelnia mi nie sponsoruje drugiego semestru,więc nie jest to wcale taka jedyna szansa w życiu,a ukończenie tu roku w sumie nic mi nie daje(będze to na pewno robiło wrażenie,jak mama będzie opowiadała,że studia skończyłam w Hiszpanii,ale do prawdy zdawanie egzaminów po hiszpańsku jest trochę więcej warte).Rozpatruję przyjazd w kolejnym roku,może na dłużej,do pracy.Ale wiem,że będę żałowała jak pojadę do PL,widząc zachmurzone majowe niebo i pamiętając,że 07.01.2011 stycznia siedziałam w kawiarni,pijąc pyszne cafe cortado w krótkim rękawku O_o
Jednak kusi mnie,żeby zdać na luzie,po polsku wszystkie egzaminy i się nie martwić o repetę.Jestem w trakcie rozmyślań,czekam na egzaminy,jeżeli rzeczywiście bedzie tak źle,jak myślę,to wiadomo,wracam a tu przyjadę tylko na poprawki,a jak nie....to będę dalej w kropce zapewne

Za Twoją wskazówką znalazłam szkołę w Cuenca, muszę jeszcze tylko poczytać jakie tam mają przedmioty i się zdecydować... co do pogody to myślę że i tak cieplej by tam było niż w Polsce:P ale twój Castellon jest nad morzem więc to daje mu ogromnego plusa ) a nie wiesz może czy wszystkie uczelnie wymagają potwierdzenia ukończenia kursów językowych? Ja się uczę na razie sama, myślę że w wakacje pójdę na kurs żeby poczuć się pewniej. Ale pocieszyłaś mnie tym że nie muszę znać języka perfect:P w końcu u mnie na malarstwie nie będzie zbyt wiele teorii.

Mówisz że musiałabyś sobie sama opłacić drugi semestr:/ no to nie jest zbyt fajna opcja i chyba to drugie rozwiązanie z wyjazdem do pracy po studiach wg mnie jest lepsze. (ja czuję że jakbym tam wyjechała to tam bym już została ). A w ogóle co studiujesz? Egzaminy miałabyś do magisterki?

[Leeleeslie]

Dziewczyny, jak to jest z tym pokrywaniem się przedmiotów? Jeśli tu w PL w semestrze, w którym chcę wyjechać mam ok 10 fakultetów, to na Erasmusie tez muszę mieć tyle? Bo coś mi się obił o uszy termin "minimum ministerialne", czy coś w ten deseń... Poza tym, czy po nazwie przedmiotu poznajecie, czy pokryje się on z Waszym? Bo na stronie uczelni, do której chciałabym pojechać niby kierunek ten sam, ale przedmioty jakieś inne....;-(((

[la_porte]

Napisane przez Leeleeslie

Dziewczyny, jak to jest z tym pokrywaniem się przedmiotów? Jeśli tu w PL w semestrze, w którym chcę wyjechać mam ok 10 fakultetów, to na Erasmusie tez muszę mieć tyle? Bo coś mi się obił o uszy termin "minimum ministerialne", czy coś w ten deseń... Poza tym, czy po nazwie przedmiotu poznajecie, czy pokryje się on z Waszym? Bo na stronie uczelni, do której chciałabym pojechać niby kierunek ten sam, ale przedmioty jakieś inne....;-(((

nie martw się, ja mam do odrobienia 3 obligatoryjne przedmioty, które narzucone są przez Ministerstwo i nie da się ich zaliczyć poza granicami Polski.
Porównuję przedmioty z portugalskiej uczelni, i jak mniej więcej nazwa się zgadza, to jest ok

[Leeleeslie]

Napisane przez la_porte

nie martw się, ja mam do odrobienia 3 obligatoryjne przedmioty, które narzucone są przez Ministerstwo i nie da się ich zaliczyć poza granicami Polski.
Porównuję przedmioty z portugalskiej uczelni, i jak mniej więcej nazwa się zgadza, to jest ok

A gdzie można sprawdzić, które przedmioty są obligatoryjne? I co z resztą? Są po prostu zaliczane?
Te trzy przedmioty będziesz zdawać w sesji zaraz po powrocie?

[la_porte]

Napisane przez Leeleeslie

A gdzie można sprawdzić, które przedmioty są obligatoryjne? I co z resztą? Są po prostu zaliczane?
Te trzy przedmioty będziesz zdawać w sesji zaraz po powrocie?

nie wiem, mi o tym powiedział Dziekan i Koordynator. reszta jest zaliczana na protugalskiej uczelni. 2 przedmioty odrabiam teraz z zaocznymi, bo akurat mają, i 1 po powrocie na ostatnim semestrze inżynierki.

[Leeleeslie]

Hmmm to muszę się dopytać... la_porte, btw co studiujesz? Ja planowałabym wyjechać na 3 roku inżynierki....ale to się zobaczy jeszcze;-)

[Bialy Kotek]

Napisane przez Leeleeslie

A gdzie można sprawdzić, które przedmioty są obligatoryjne? I co z resztą? Są po prostu zaliczane?
Te trzy przedmioty będziesz zdawać w sesji zaraz po powrocie?

to u każdego może być inaczej. o wszystkie informacje radzę pytać koordynatora wydziałowego, on powinien wiedzieć najlepiej. a jak nie to biura erasmusa z Twojej uczelni.
ja muszę zaliczać dwa przedmioty w Polsce, reszta oficjalnie musiała mniej więcej zgadzać się tematycznie a i tak nic z tego nie wyszło. nie miałam właściwie żadnego podobnego tematycznie przedmiotu. poza tym najważniejsza była jedna rzecz - zdobyć 30 ects. nie mniej.

[niuja]

Napisane przez karola30_07

Za Twoją wskazówką znalazłam szkołę w Cuenca, muszę jeszcze tylko poczytać jakie tam mają przedmioty i się zdecydować... co do pogody to myślę że i tak cieplej by tam było niż w Polsce:P ale twój Castellon jest nad morzem więc to daje mu ogromnego plusa ) a nie wiesz może czy wszystkie uczelnie wymagają potwierdzenia ukończenia kursów językowych? Ja się uczę na razie sama, myślę że w wakacje pójdę na kurs żeby poczuć się pewniej. Ale pocieszyłaś mnie tym że nie muszę znać języka perfect:P w końcu u mnie na malarstwie nie będzie zbyt wiele teorii.

Mówisz że musiałabyś sobie sama opłacić drugi semestr:/ no to nie jest zbyt fajna opcja i chyba to drugie rozwiązanie z wyjazdem do pracy po studiach wg mnie jest lepsze. (ja czuję że jakbym tam wyjechała to tam bym już została ). A w ogóle co studiujesz? Egzaminy miałabyś do magisterki?

Jeżeli możesz,to zdecydowanie Castellón.To miejsce i dla 'typowych'(jaaakaaa stereotypóóóów słuuuchaaa!) imprezowych Erasmusów(bo wiele się tu dzieje w związku z tym programem,organizacja jest po prostu MEGA i nie do opisania,ale także dla spokojnych dusz artystycznych ;-) miasto jest obsadzone dziełami tutejszego artysty,który wg mnie i chyba ogólnie,ma bardzo ciekawe dzieła 'inne',takiego czegoś w życiu nie spotkałam.
Ode mnie nic nie wymagali,żadnych kursów,tutaj tak na prawdę oficjalnie zaczęłam,jedynie moja uczelnia wymagałą znajomości języka,ale mimo jej braku nakłoniłam koordynatorkę do 'puszczenia' mnie na własną odpowiedzialnośc;-)
Na razie zostaję przy dezycji,że przedłużam pobyt.Są dwa minusy,że boję się,czy w ogóle zaliczę rok,ale w sumie mam dużo czasu do powtórek(egzaminy w tym tyg.ja tego nie widzę*_*),bo są dopiero w czerwcu,a jakby co,to od repety jeszcze nikt nie umarł,najwyżej zgłodniał :P drugi to taki,że cholernie tęsknię.Przygnała mnie tu chęć zobaczenia nowego,ale tak na prawdę w PL mi się żyło cudownie.No ale jeszcze zdążę się nacieszyć starymi miejscami i tą szarością ,o której się mówi i za którą tak mi się ckni.

Napisane przez Leeleeslie

Dziewczyny, jak to jest z tym pokrywaniem się przedmiotów? Jeśli tu w PL w semestrze, w którym chcę wyjechać mam ok 10 fakultetów, to na Erasmusie tez muszę mieć tyle? Bo coś mi się obił o uszy termin "minimum ministerialne", czy coś w ten deseń... Poza tym, czy po nazwie przedmiotu poznajecie, czy pokryje się on z Waszym? Bo na stronie uczelni, do której chciałabym pojechać niby kierunek ten sam, ale przedmioty jakieś inne....;-(((

J.w. dopytaj koordynatorki.Na miejscu uczysz się i zdajesz przedmioty,a to,czy zalicza Ci je do zdania studiów zależy od twojej uczeni.U mnie na psychologii możesz wziąć przedmiot 'historia Europy' czy powstawania placówek ekonomicznych :P ale moja koordynatorka wyraźnie powiedziała,że ni u ja nie ma opcji brania takich przedmiotów

[karola30_07]

Napisane przez niuja

Jeżeli możesz,to zdecydowanie Castellón.To miejsce i dla 'typowych'(jaaakaaa stereotypóóóów słuuuchaaa!) imprezowych Erasmusów(bo wiele się tu dzieje w związku z tym programem,organizacja jest po prostu MEGA i nie do opisania,ale także dla spokojnych dusz artystycznych ;-)

Skoro polecasz Castellón to będę się starała dostać do szkoły właśnie tam bo dużo w taki wyjeździe właśnie zależy od tego jaki klimat i ludzi na miejscu się spotka. na początku myślałam o Valencji ale podobno (tak wyczytałam na różnych forach) tam jest przesyt erasmusów i ludzie przez to nie są zbyt otwarci... nie wiem ile w tym prawdy
Będę trzymać kciuki za Twoje egzaminy
Jak się dowiem co mi powiedzą w biurze erasmusa na uczelni to napiszę