Czy to dobrze ze tak szybko wspolnie zamieszkamy?

[sara2020]

Moj chlopak z ktorym jestem ponad miesiac znamy sie d pol roku chce ze mna zamieszkac od wakacji wynajac mieszkanie z kumplem i jego dziewczyna.Czy to nie za szybko przechodzic do tak powaznego nastepnego etapu? Czy takie wspolne zamieszkanie moze zmienic cos w relacji na gorsze?

[Duszaniola]

Ja zamieszkałam z chłopakiem po 3 miesiącach związku i jak na razie mieszka się nam świetnie. Ale Ty sama musisz wiedzieć, czy tego chcesz i jesteś na to gotowa

[echme]

Ja zamieszkałam z chłopakiem po roku czasu bycia ze sobą i to była najgłupsza decyzja w moim życiu, także nie ma reguły

[Malla]

Zamieszkałam z facetem po 2 tygodniach i spędziliśmy ze sobą prawie dekadę, więc czas o niczym nie świadczy, tylko zaangażowanie w związek i umiejętność dogadania się.

[rochelle_]

Napisane przez sara2020

Moj chlopak z ktorym jestem ponad miesiac znamy sie d pol roku chce ze mna zamieszkac od wakacji wynajac mieszkanie z kumplem i jego dziewczyna.Czy to nie za szybko przechodzic do tak powaznego nastepnego etapu? Czy takie wspolne zamieszkanie moze zmienic cos w relacji na gorsze?

Nie odkryję Ameryki, jak napiszę, że to zależy. No niestety, reguły nie ma. Ja z TŻtem mieszkam od paru lat i powiem ci, że jest świetnie. Zamieszkaliśmy razem jakoś 3 miesiące po mojej przeprowadzce do Warszawy (wcześniej jakoś niecały rok byliśmy w związku na odległość). Najpierw wynajmowałam, ale szybko okazało się, że i tak przez większość czasu siedzę u niego. Wyszło nam to na zdrowie, jest i przyjemniej i taniej

Do wakacji jeszcze dużo czasu, poczekaj i sama zobaczysz, czy tego chcesz.

[sarkastiko]

Hej, jak dla mnie dajcie sobie lepiej czas by się bliżej i fajniej poznać bo zamieszkacie jeszcze z inną parą i ciężko będzie o intymność więc jak dla mnie zamieszkiwać odrazu z 3 nowymi osobami to za szybko
Hmmm No i skoro zadajesz tu pytanie to czuje, że sama tak uważasz a przynajmniej nie jesteś pewna..posłuchaj intuicji, co ma być to będzie a nie powinno się śpieszyć z odpowiedzialnością bo w sumie mieszkając razem już coś w tym stylu będzie i to konkretniej niż tylko po "zwykłym" miesięcznym związku

[erusimilus]

Moim zdaniem powinnaś troszke poczekać. Pół roku znajomości to trochę krótko. Nie ma na to reguły. Kazdy układa sobie życie po swojemu.

[madana]

Dla mnie tempo kosmiczne, no ale to ty go znasz i wiesz, jak jest między wami. U mnie było tak, że dopiero po roku zaczęłam myśleć, że to chyba TEN.Tu- miesięczny związek, znajomość- 6 miesięcy, tyle że wiem, iż ludzie mają różnie.

[shiral]

Znam wiele par, które po niedługim czasie razem zamieszkały i układa się im do tej pory, są też takie które niestety, ale szybko zakończyły związek. Moim zdaniem nie ma różnicy czy zamieszka się z partnerem od razu, po pół roku, czy po 3 latach. Jeśli para do siebie pasuje, dobrze im się razem funkcjonuje to nigdy nie będzie problemu, a związek przetrwa lata.
W trakcie mieszkania z partnerem, kobieta dowiaduje się jaki jest naprawdę, co może jej przeszkadzać w jego zachowaniu, a co cieszyć. Dlatego jestem raczej za, niż przeciw.

[Mary Louu]

no to ja dorzucę swoje trzy grosze

tak jak pisały dziewczyny , nie ma na to reguły
ja zamieszkałam z chłopakiem po roku i była to tragedia
natomiast moja jedna koleżanka zamieszkała po miesiącu , druga po pół roku i obydwie dziś są mężatkami

sama musisz podjąć decyzję

[fiolusiek]

My zamieszkaliśmy razem po niespełna roku i wszystko nam się ułożyło, ale z drugiej strony żałuję, bo mineła nas cała magia przedślubna i zamieszkanie razem

[Malla]

Napisane przez madana

Dla mnie tempo kosmiczne, no ale to ty go znasz i wiesz, jak jest między wami. U mnie było tak, że dopiero po roku zaczęłam myśleć, że to chyba TEN.Tu- miesięczny związek, znajomość- 6 miesięcy, tyle że wiem, iż ludzie mają różnie.

Jak ze sobą zamieszkają na wakacjach, to stuknie im rok znajomości...

[Simia]

Ja bym na Twoim miejscu poczekała. Po co się spieszyć...Jeszcze się naczieszycie wspólnym mieszkaniem. U mnie w rodzinie nie było mowy o czymś takim - wiem, może rodzice są trochę staromodni ale ani spania u nas w domu nie było, ani żadnego mieszkania. Dopiero po ślubie... I za to im dziękuję nie żąłuję tego. Po ślubie nowość, noce wspólne...piękne chwile. Ale decyzja należy do Ciebie

[201607110949]

Zamieszkałam z chłopakiem po 2 tygodniach, dziś jest moim mężem. Z tym, że u nas to było jak strzał 6 totka przy wcześniejszej wiedzy, które numery na pewno padną. Byliśmy już w tym wieku, że wiedzieliśmy jacy jesteśmy, czego od drugiej osoby oczekujemy i udało nam się nawzajem błyskawicznie ocenić.

[millenka80]

Napisane przez sara2020

Moj chlopak z ktorym jestem ponad miesiac znamy sie d pol roku chce ze mna zamieszkac od wakacji wynajac mieszkanie z kumplem i jego dziewczyna.Czy to nie za szybko przechodzic do tak powaznego nastepnego etapu? Czy takie wspolne zamieszkanie moze zmienic cos w relacji na gorsze?

Tak jak pisały dziewczyny nie ma reguły,ja zamieszkałam z moim ex,szybko,on był starszy o 10 lat,mieszkaliśmy razem 4 lata,mnie na dobre wyszło zamieszkanie z nim,poznałam nie tylko Jego przyzwyczajenia,gusta,zal ety,ale niestety i mnóstwo wad.Z którymi nie mogłam się pogodzić,teraz cieszę się ,że było to przed ślubem.Bo obyło się bez sądu,rozwodu itp.Jednak jeżeli chodzi o Ciebie sama musisz zadecydować.P.s. a tak na marginesie,Ty znasz w ogóle tych znajomych Twojego TŻ,bo mieszkanie z nimi może różnie się skończyć.Dla Ciebie już same mieszkanie z TŻ jest nowością,a do tego jeszcze kumpel i koleżanka.Dla mnie to już tłum,ja bym na to raczej nie poszła,chyba nawet, jak by to byli nasi najlepsi znajomi.

[ona8686]

Napisane przez sara2020

Moj chlopak z ktorym jestem ponad miesiac znamy sie d pol roku chce ze mna zamieszkac od wakacji wynajac mieszkanie z kumplem i jego dziewczyna.Czy to nie za szybko przechodzic do tak powaznego nastepnego etapu? Czy takie wspolne zamieszkanie moze zmienic cos w relacji na gorsze?

Nie ma reguły, tak jak piszą dziewczyny, ja tu uwagę bardziej bym zwróciła na współlokatorów. Inaczej mieszka się z obcymi sobie ludźmi, a inaczej z osobami, które się zna. Ale skoro Twój Tż zna ich dobrze to też może być obawa, że wieczory sam na sam, mogą się przemienić na wspólne. Nie będzie takiej odrębności, tylko dla Was.

[FioletowyAnanas]

Ja jestem ze swoim chłopakiem ponad 1,5 roku i na razie nie wyobrażam sobie żeby razem zamieszkać. Myślę, że sama powinnaś wiedzieć. Niektórym się udaje i mieszka im się świetnie a innym zaczynają przeszkadzać niektóre wady i pojawiają się utargi. ) Musisz sama podjąć decyzję. Czego Ty chcesz.

[millenka80]

Napisane przez FioletowyAnanas

Ja jestem ze swoim chłopakiem ponad 1,5 roku i na razie nie wyobrażam sobie żeby razem zamieszkać. Myślę, że sama powinnaś wiedzieć. Niektórym się udaje i mieszka im się świetnie a innym zaczynają przeszkadzać niektóre wady i pojawiają się utargi. ) Musisz sama podjąć decyzję. Czego Ty chcesz.

Właśnie dlatego czasem lepiej jest zamieszkać razem,żeby lepiej TŻ poznać przed ślubem,a nie po

[Animaru89]

Ja najpierw zamieszkałam z moim TŻem, a dopiero potem został TŻem więc szybciej to się chyba nie da
Jesteśmy razem 2 lata i z miesięczną przerwą (praca) mieszkamy razem.

Nasi znajomi wylądowali w łóżku na imprezie w domu, w którym ona wynajmowała pokój. On tak już z nią został, potem już zawsze mieszkali razem i tak już od 5 lat

Przy mieszkaniu razem ludzie poznają się dużo szybciej i mimo, że związek tylko 2letni to znamy się już aż za dobrze

[FioletowyAnanas]

Droga millenka80 tak ale wizażanka nie mówi, że już bierze ślub a ja też mam jeszcze czas xd

[_vixen_]

Ja bym sobie jeszcze porandkowała na Twoim miejscu, to taki fajny etap związku, po co to przyspieszac wspólnym mieszkaniem.

[Clood]

porandkujcie trochę, mieszkanie razem jest fajne, ale nagle przejdziesz w etap "matki Polki"

[just_me]

ale mieszkanie razem nie musi byc nudne to wszystko zależy od ludzi, jak sie beda dogadywac i traktować nawzajem :P może być całkiem fajnie, albo skończy się na wyprowadzce. Przynajmniej bedziesz wiedziala cyz jest wartosciowym facetem i czy zostajesz czy tez jest dupkiem na którego nei warto marnować wiecej czasu. Powodzenia życze
ps. nie martw sei ja też mam obawy przed wspolnym mieszkaniem z TŻ, a tez chcemy wejsc na ten etap

[millenka80]

Napisane przez FioletowyAnanas

Droga millenka80 tak ale wizażanka nie mówi, że już bierze ślub a ja też mam jeszcze czas xd

Rozumiem,że nie już,dlatego można,spróbować zamieszkać,a nuż wyjdą jakieś wady,które są nie do przeskoczenia.Ja jak zamieszkałam z moim ex nawet w najśmielszych myślach nie myślałam,że ma takie wady.
Jednak nic na siłę, skoro Ty nie chcesz,to szanuję toKażdy jest inny,ja z resztą teraz się asekuruję,wolę,żeby u mnie mieszkał,zawsze mogę powiedzieć; panu dziękujemyWiem,wiem egoizm,ale uczę się na własnych błędach.4 lata pakowałam swoje pieniądze w dom mojego ex i jak się rozstałam dostałam figę z makiem

[Layla79]

skoro jesteście razem zaledwie miesiąc, a facet zaproponował wspólne mieszkanie i to na dodatek z kumplem i jego dziewczyną, to układ jest prosty. on chce się wyprowadzić z domu, a Ty masz po prostu dołożyć się do mieszkania, żeby było taniej. czynsz rozkłada się na 4 osoby i jest luz.
ja bym się w to nie wpakowała, ponieważ ewidentnie to jest kwestia spraw ekonomicznych, a nie wielkiej dozgonnej miłości. oczywiście życzę Ci tej miłości, ale dzisiaj ludzie są wyrachowani. miesiąc to znaczy, że spędziliście razem ile.. 8 wieczorów? moim zdaniem to głupi pomysł. minimum pół roku razem, wtedy jest sens. ale oczywiście można wierzyć w romantyczną miłość od pierwszego wejrzenia

[201607110949]

Napisane przez Layla79

minimum pół roku razem, wtedy jest sens.

mogę wiedzieć skąd tak precyzyjne i pewne wyliczenia?

[miasiaa]

Ja bym jeszcze poczekala na Twoim miejscu.. Czas spotkan, randek, wspolnych wypadow jest jednym z najlepszych w Waszym zyciu, nie zmarnujcie tego! Po co marnowac czas na gotowanie obiadow, martwienie sie o rachunki.. Decyzja nalezy do Ciebie, rzecz jasna.. A jeszcze jego znajomi, znasz ich dobrze? Ja jak juz to chcialabym zamieszkac tylko z moim TŻ, a nie jeszcze z jego znajomymi..

Ja jestem z moim TŻ ponad 3 lata, też myslimy o wspolnym zamieszkaniu.. Ale stwierdzilismy ze zrobimy to wtedy kiedy zaczne studia i znajde pradę.. I cały czas sie siebie uczymy..

[Mojwa]

miesiąc to znaczy, że spędziliście razem ile.. 8 wieczorów?

wiesz, ja z moim TŻtem niemalże od początku związku widywałam się codziennie, większość nocy spędzaliśmy razem, więc gdy zamieszkaliśmy razem po 4 miesiącach bycia razem nie odczułam jakiejś ogromnej różnicy, jeśli już to na lepsze - bo z pracy wraca od razu do mnie

zależy od motywacji faceta, od Waszych uczuć itp. Ja po miesiącu byłam pewna, że to ten - i tak na razie jest, mieszkamy razem 5 miesiąc i byle do przodu A jak jest u Was? oceń sama.

[Duszaniola]

Napisane przez miasiaa

Ja bym jeszcze poczekala na Twoim miejscu.. Czas spotkan, randek, wspolnych wypadow jest jednym z najlepszych w Waszym zyciu, nie zmarnujcie tego! Po co marnowac czas na gotowanie obiadow, martwienie sie o rachunki.. Decyzja nalezy do Ciebie, rzecz jasna.. A jeszcze jego znajomi, znasz ich dobrze? Ja jak juz to chcialabym zamieszkac tylko z moim TŻ, a nie jeszcze z jego znajomymi..

Ja jestem z moim TŻ ponad 3 lata, też myslimy o wspolnym zamieszkaniu.. Ale stwierdzilismy ze zrobimy to wtedy kiedy zaczne studia i znajde pradę.. I cały czas sie siebie uczymy..

Ja tam wolę gotować obiady i martwić się o rachunki niż mieszkać osobno. Szczególnie, że byliśmy w związku na odległość. A nawet jakbyśmy mieszkali w tym samym mieście, to np. w okresie sesji czy zaliczeń nie widywalibyśmy się wcale, bo np. ja na rano miałam zajęcia, a on po południu szedł do pracy i wracał o 22. A tak mamy dla siebie codziennie przynajmniej trochę czasu, ja w końcu normalnie jem i śpię (bo dla siebie samej nie chciało mi się gotować).

Ale tak ogólnie to ja myślę, że to zależy od Waszego wieku też. Bo jednak jak się jest starszym to się chce innych rzeczy. I wydaje mi się, że to nie zależy od stażu związku (bo ludzie mogą być ze sobą np. 3 lata, ale mieć lat 18, a w tym wieku chyba faktycznie wspólne mieszkanie nie zawsze się parze widzi), ale właśnie od jakiejś dojrzałości.

[_chocolate]

Nie sugeruj się innymi, jeśli sama nie jesteś przekonana. I tak będą szukać chyba mieszkania dwupokojowego, więc zawsze możesz później się wprowadzić - chyba że jemu chodzi tylko, żeby było tanio? Znasz tą drugą parę? Bo ze znajomymi różnie się mieszka, może być gorzej niż z obcymi