Rozstanie z facetem, cz. XXII - Strona 98 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-02-24, 15:28   #2911
flu
Raczkowanie
 
Avatar flu
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: przedwojenna Warszawa
Wiadomości: 300
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez janee90 Pokaż wiadomość
hej dziewczyny.
dawno mnie tu nie bylo.
od rozstania minelo juz troche.
niecale 2 miesiace.
i co?
moj ex ma kogos.
oklamywal mnie caly czas.
zdradzał.
czuje sie jak smiec.
To nie Ty nim jesteś, a on. Pamiętaj o tym.
__________________
"A jeśli po kochanku chcesz żałobę nosić, upewniam, że ci będzie do twarzy z żałobą.." - Juliusz Słowacki




The best revenge of all: happiness
flu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-24, 15:37   #2912
LusciousElegance
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 542
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

chciałabym już kogoś mieć, z kim mogłabym odmówić wyjście na impreze, bo akurat wolę siedzieć ze swoim facetem i oglądać bzdurne filmy, albo chodzić na spacery, tak fajnie ciepło się robi.
chyba idzie wiosna i mi odbija
LusciousElegance jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-24, 15:40   #2913
ZielonookaAla
Przyczajenie
 
Avatar ZielonookaAla
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez janee90 Pokaż wiadomość
hej dziewczyny.
dawno mnie tu nie bylo.
od rozstania minelo juz troche.
niecale 2 miesiace.
i co?
moj ex ma kogos.
oklamywal mnie caly czas.
zdradzał.
czuje sie jak smiec.

Dlaczego to Ty masz czuć się jak śmieć? to on zdradzał i kłamał, więc nie myśl o sobie tak źle. Temu panu już trzeba definitywnie podziękować, choć wiem, że rany wciąż bolą. Mój ex też chyba próbował mnie zdradzić, sama nie wiem, bo za wczasu się wydało, że chce się z kimś spotkać, ale nigdy nie pomyślałabym o sobie w tak okropny sposób jak ty teraz. Ja już drugi raz przechodzę takie rozstanie, bolało za pierwszym razem, boli za drugim, i mimo, że teraz czuję się okropnie, wiem że to kiedyś minie. Moja pierwsza miłość przeminęła, ból się skończył, teraz leczę się po drugiej miłości i skoro raz udało się wyleczyć, to za drugim razem też tak będzie. Głowa do góry, każdy ból kiedyś zostanie ukojony.
ZielonookaAla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-24, 15:54   #2914
janee90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wawa
Wiadomości: 256
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez flu Pokaż wiadomość
To nie Ty nim jesteś, a on. Pamiętaj o tym.
macie racje.
ale z czym ona jest lepsza ode mnie?
eh . . .
__________________
nothing is impossible!

rozwijam się
czytam
edukuję
dbam o siebie
bloguję

http://makingmyworldbetter.blogspot.com/
janee90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-24, 16:33   #2915
macieja
Raczkowanie
 
Avatar macieja
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: z pociągu
Wiadomości: 159
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez zjedzmniebejbe Pokaż wiadomość
macieja, to są Twoje rzeczy i masz prawo je odzyskać, a on ma obowiązek je oddać, przecież w tym nie ma żadnej filozofii. Ja zrobiłabym tak - sama już nie dzwoniła i się nie prosiła, ewentualnie niech koleżanka spróbuje. Jak to nic nie da do pakuję się z koleżanką i jadę tam osobiście. Drzwi otworzy on, jego mama, kolega, koleżanka, kochanka, wszystko jedno, chcesz TERAZ te rzeczy i ma je w sekundę spakować. Dziękuję, sajo nara

Jak nie prośbą to groźbą
i tak właśnie planuję zrobić ! dzięki (są drobne utrudnienia techniczne typu ja studiuję w mieście P, on studiuje/studiował w W, a obydwoje jesteśmy z C ale jakoś go złapię)

janee90 przeżywam to samo i też zadawałam sobie takie pytania, ale tłumaczę sobie, że ona jest tylko takim plastrem dla niego, kolejną zdobyczą, której może opowiadać te kłamstwa i opowieści które i mi opowiadał ale ja już przestałam w nie wierzyć i poznałam prawdę i zaczęłam "histeryzować"(jak sam raczył to określić) próbując go ratować a oni potrzebują jedynie posłusznej wielbicielki
__________________

macieja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-24, 16:40   #2916
BeforeIForget
jesterhead
 
Avatar BeforeIForget
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Rohan
Wiadomości: 3 672
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez zjedzmniebejbe Pokaż wiadomość
A to już było jakiś czas temu więc masz prawo nie znać
A to chyba że tak A powiem Ci, że miło bo jako jedyna z Wizazu skojarzyłaś skąd mój nick

janee90 wiem że teraz Ci bardzo źle, ale nie myśl w ten sposób o sobie. Nie masz do tego podstaw. To on jest śmieciem. I podejrzewam, że dziewczyna z którą teraz jest to taka 'zapchajdziura' i gościu chce pokazać jak mu świetnie bez Ciebie. Jeszcze dostanie kopa w dupę. A Ty się nie przejmuj bo jak sama widzisz - on nie jest wart Twoich łez i tego, żebyś o nim myślała.
__________________
Oszukujemy siebie tak często, że gdyby nam za to płacili, moglibyśmy się spokojnie utrzymać.
S. King

To błogosławieństwo, że nie słychać myśli.
BeforeIForget jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-24, 20:58   #2917
heliks
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź/Tomaszów Maz.
Wiadomości: 1 233
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez ricca166 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny Weszłam ,tak Was czytam i przypomniało mi się ,jak 0,5 roku temu sama byłam na skraju załamania przez faceta,z którym postanowiłam skończyć,bo mnie zawiódł i pisałam tu na tym wątku.Pierwszy poważny związek,kilka lat razem,no ale nie będę się wgłębiać w szczegóły,był to dla mnie koniec świata.Chciałam Wam tylko napisać,że tylko i wyłącznie od Was zależy,jak przeżyjecie rozstanie,jak długo to będzie trwało i co na tym wygracie.Jak tak myślę o tamtym czasie bezpośrednio po,to mi się jawi jako bardzo ciężka praca nad samą sobą i własnymi myślami.Odwracanie myśli,robienie na siłę mechanicznie czynności,dbanie o siebie,sport,unikanie wspólnych miejsc,piosenek,zmiana nr,ucięcie kontaktu,wychodzenie do ludzi.I to dziewczyny naprawdę pomaga,to nie są puste słowa,tyle,że ciężko je realizować.Jeszcze chciałam dodać,że na braku szacunku/poniżaniu/zdradzie/kłamstwach niczego nie zbudujecie.To sie rozsypie prędzej czy póżniej,pytanie tylko ,ile czasu Wam zajmie dojście do momentu,w którym odważycie się same przed sobą przyznać,że to nie ma sensu,że nie jestem szanowana w tym związku i jestem nieszczęśliwa.Ja się cieszę osobiście, z obrotu sytuacji w moim życiu:z tego że był taki ktoś,że wyszłam z tego z doświadczeniem,że myślałam że mnie to zniszczy,a jestem teraz silniejsza, i szczęśliwsza i ogólnie .Także trzymam kciuki za Was gorąco,nie dajcie się,a zobaczycie ,że się Wam to zwróci
oj tak nic dodać nic ująć zgadzam się z Toba w 100 % wiadomo czasami ma sie takiego doła, że człowiek siedzi i płacze to wtedy się dzwoni po przyjaciół/ kę i w sumie nawet wtedy jakoś inaczej się płacze albosamo przechodzi
__________________
nie kłóć się z idiotą bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem
heliks jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-02-25, 02:55   #2918
Amambada
Wtajemniczenie
 
Avatar Amambada
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 342
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Witajcie.
1 Rok, 2 miesiace i 25 dni temu bylam jeszcze aktywną uczestniczką forumowego życia na wizazu, bo nie miałam jakiegoś tam szczególnego życia poza domem, ale w sumie odpowiadało mi to i byłam szczęśliwa. Później myślałam, że moje życie się zaczęło... ale w wyniku problemów związkowych w międzyczasie runęło, pare razy... choć w gruncie rzeczy było bardzo dobrze. Ba! Doroslam, wypiękniałam, wiele się nauczyłam... zostałam narzeczoną, prawie żoną...
A dziś wraz ze słowami "zrozum, mam dość, ja cie nie kocham" poczulam ulge. Przez ten rok żyłam w kłamstwie, w związku zbudowanym na marzeniach, na cudownych planach, ale w opierającym się wyłącznie na mojej miłości. A może coś z tego było prawdą, a szanowny ex teraz wszystko demonizuje żeby nie było żalu.
Za 36 dni bede pewnie wolna, chyba że stanie się cud. Nie wiem dlaczego dzisiaj zdecydowałam sie na 36 dni cierpienia, zamiast wsiąść w taksówke, teraz, zaraz i zabrać swoje rzeczy. Dużo jest cholera tych rzeczy, bo mieliśmy razem zamieszkać.
Teraz sie zastanawiam, czy jechać w dzień i to zabrać, czy czekać te 36 dni, bo może stanie się cud, choć w sumie nie ma już co zbierać. Kocham, wiadomo, że kocham, ale złudzeń nie mam.

W czasie trwania tego związku stanęłam u progu depresji (z powodów różnych), ex nie mógł znieść mojego wiecznego smutania, zamartwiania się, ale miałam w nim wsparcie, do momentu kiedy nie zaczęłam się znowu uśmiechać kiedy tylko doszłam do siebie, postanowił wbić mi nóż w plecy. O.o

Człowiek z cudownego, czułego romantyka może zmienić się bardzo szybko w zwykłego gnojka kiedy tylko nie dostaje tego czego chce. W tym przypadku mojej bezwzględnej obecności, a dodatkowo sympatii moich rodziców i kilku innych bzdetów. Nie moge uwierzyć, że w tej chwili jestem tak spokojna i jakby pogodzona z losem. Wiem, że prędzej czy później zaczne plakać. Pewnie w momencie kiedy się z nim zobacze. Czyli za jakieś 3 do 5 dni. A później jeszcze we wszystkich miejscach, które mają z nim jakiś związek. Wczoraj była "próba generalna" moich emocji- coroczny koncert, na którym rok temu byłam z nim, a wczoraj sama. Przez chwile włączyły mi się wspomnienia, ale zapanowałam nad nimi. Mam nadzieje, że będzie tak gładko szło dalej.

W takich chwilach zastanawiam sie dlaczego w przewazajacej wiekszosci przypadków to faceci stwierdzają, że jednak nie kochają. Kobiety się poświęcają, zwykle nie są niczemu winne, bo to facet stwierdza, że w sumie to on ma dosyć. Niektórzy z nich chyba nie ogarniają co to jest miłość i nie wiedzą, że życie nie jest usłane różami. Ex twierdził, że tylko ze mną się tak męczył. To ciekawe dlaczego poprzednie związki mu się posypały

Dużo bym chciala teraz powiedzieć, bo mam jak zawsze słowotok.
Łączę się w bólu ze wszystkimi dziewczynami, które były narzeczonymi, a stały się nienawidzonymi.
Amambada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 05:45   #2919
_Desolation
Zakorzenienie
 
Avatar _Desolation
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 629
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Amambada - sama nie wiem co powiedzieć bo jest mi teraz ciężko, ale się łącze z Tobą w cierpieniu.


Co do mnie, wypiłam odrobinę za dużo odezwałam się do exa, gadaliśmy całą noc, w sumie nie kłóciliśmy się nawet.. To było coś z PożegnalnychRozmówNiewiad omoPoCo.

I wiecie co? 1 raz naprawdę doszłam do wniosku że to dobrze że z nim nie jestem, że tak jest dla mnie lepiej, że on nie jest dla mnie. W prawdzie wygląda jakby w całej rozmowie chodziło mu o to żeby mi to uświadomić i w sumie mu się udało. Tzn. doszłam do tego wniosku zrywając z nim, jednak cały czas mówiłam sobie że przesadzam że mogłoby być dobrze, ale nie mogłoby..

Usłyszałam że to nie tak że chciał mnie wykorzystać, że to co się stało z nami to nie ukrywając jego wina. Że dobrze zrobiłam że z nim zerwałam. Że on naprawdę nie chce ze mną być bo chce dla mnie dobrze i że rozumie że mu nie uwierzę ale on wie że mnie skrzywdzi a jestem jeszcze młoda i szkoda by było żebym stała się taka jak on. Że rozumie że mam do niego żal on do mnie nie ma (oh łaskawca znowu się odzywa) i ma tylko do siebie za to co mi zrobił ale na pewno tego nie zrozumiem ani mu nie uwierzę Potem stwierdził że powinien swoje życie uprościć a potem kogoś dopiero w nie wciągać. Potem powiedziałam mu że jest jeszcze bardziej nienormalny ode mnie na co on że ja lubię swoją nienormalność i że go to zawsze we mnie kręciło ale on nie lubi swojej nienormalności. Potem usłyszałam żebym zadzwoniła za 10 lat jak będę chciała się na kawę umówić i sam fakt że będę chciała będzie dla niego sukcesem. Potem zeszło na jego ex jak zawsze w każdej rozmowie, Co mnie nie zdziwiło specjalnie Usłyszałam że to przez nią zostałam przez niego tak potraktowana, i w końcu sam zauważył że zeszło na nią. Ja do niego że wiem dlaczego schodzi na nią i on też wie tylko ciągle zaprzecza. A on zaczął coś znowu opowiadać i że wszyscy tak myślą jak ja ale to nie prawda i że nikt go nie rozumie i zaczął opowiadać jakąś tam sytuacje z nią a ja że nie chce tego słyszeć bo to ich osobista sprawa a on że przeprasza ale rozpaczliwie szuka zrozumienia i już nie wie gdzie ma je znalezc, a ja na to wszystko tylko "u specjalisty" on odrazu że nie dziwi się mojej ironii, a ja że to nie ironia tylko naprawdę uważam że sam sobie z tym nie da rady.
W sumie powiedział jedną rzecz która mi się spodobała "I uwierz, nie robiłem na tobie żadnego testu czy potrafię jeszcze kochać, i podoba mi się że trafiłem na szanującą się kobietę która umiała w porę powiedzieć, sory, ja też mam jakieś oczekiwania"
Na co odpowiedziałam, niestety nie do końca tak jest, na początku, kiedy mi powiedziałeś w jakiej mniej więcej jesteś sytuacji powinnam poowiedzieć, stop, nie wiąż się z kimś takim, nie wiem co mną przemawiało, chyba tylko głupota.
On powiedział że cieszy się że dałam mu znać że nie jest się w się w stanie zaangażować i że powinien przestać już mnie ranić.
Potem udzielił mi złotej rady że jestem młoda i żebym się jeszcze pobawiła a nie próbowała angażować
Potem zapytał się czy ma się do mnie odzywać czy nie.
Ja że wie że będzie dla mnie lepiej jak nie, zgodził się zemną, pożyczył szczęścia i tyle.

Nie musicie czytać, musiałam się wygadać a nie bardzo jest ktoś kto mnie zrozumie (już mówię jak on )
__________________
Roguc mym Bogiem,
Coma nałogiem
,
muzyka postawą,
koncerty zabawą

narCOMAnka

http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU

Życie motocyklisty nie liczy się w latach tylko w kilometrach


Edytowane przez _Desolation
Czas edycji: 2012-02-25 o 06:00
_Desolation jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 08:41   #2920
ricca166
Wtajemniczenie
 
Avatar ricca166
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez heliks Pokaż wiadomość
oj tak nic dodać nic ująć zgadzam się z Toba w 100 % wiadomo czasami ma sie takiego doła, że człowiek siedzi i płacze to wtedy się dzwoni po przyjaciół/ kę i w sumie nawet wtedy jakoś inaczej się płacze albosamo przechodzi
No pewnie,te doły będą ,i to z efektem fali-myślisz ,że już dobrze,a za kilka dni znowu dół.Ale te fale mają to do siebie,że się pojawiają coraz rzadziej -na szczęście.
Co do tych przyjaciółek ,to strasznie wiele osób,szczególnie kobiet,olewa wszystkich wokoło dla misiaczka,co jest strasznym błędem - macie nauczkę na przyszłość:gdybyście były dobrymi przyjaciółkami i dbały o tą więź,to teraz prawdopodobnie by było o wiele prościej.
ricca166 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 09:20   #2921
Kallija
Raczkowanie
 
Avatar Kallija
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Hej Wczoraj odezwał się do mnie eks, żeby sprawdzić czy już mi przeszło On chyba na serio nie kuma, że już go nie chcę i że mu tym razem nie odpuszczę. Cóż, może potrzebuje chłopaczek więcej czasu... Jestem taka zła, że najchętniej zadzwoniłabym wygarnąć mu, że ma się ode mnie odczepić, bo ja nie widzę dla nas szansy i nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Ale to bez sensu, prawda? Lepiej milczeć i nie dać mu satysfakcji.
Kallija jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-25, 09:54   #2922
LusciousElegance
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 542
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

eks przespał sie albo raczej przeru.. bo inaczej tego nie idzie nazwać jakąś tam dziewczyne na domówce u niej, jeszcze większe obrzydzenie czuję do niego.
Nie chce chyba mieszać i mówić, tego byłej eksa, o która jeszcze nie dawno ubiegał nie wiem jak teraz..
LusciousElegance jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 10:51   #2923
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez Amambada Pokaż wiadomość
W takich chwilach zastanawiam sie dlaczego w przewazajacej wiekszosci przypadków to faceci stwierdzają, że jednak nie kochają. Kobiety się poświęcają, zwykle nie są niczemu winne, bo to facet stwierdza, że w sumie to on ma dosyć. Niektórzy z nich chyba nie ogarniają co to jest miłość i nie wiedzą, że życie nie jest usłane różami.
Nie wiem jakich masz znajomych, ale wśród moich kumpli - każdą decyzję o rozstaniu się uważam za mądrą. Te dziewczyny potrafiły się zachowywać beznadziejnie i to one doprowadzały do rozstania.
Ja z kolei zawsze się rozstawałam ze swoimi facetami.
Więc chyba nie ma jednak reguły. Wszyscy potrafimy się zachowywać koszmarnie, wszyscy kogoś zostawiają.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 11:43   #2924
heliks
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź/Tomaszów Maz.
Wiadomości: 1 233
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez ricca166 Pokaż wiadomość
No pewnie,te doły będą ,i to z efektem fali-myślisz ,że już dobrze,a za kilka dni znowu dół.Ale te fale mają to do siebie,że się pojawiają coraz rzadziej -na szczęście.
Co do tych przyjaciółek ,to strasznie wiele osób,szczególnie kobiet,olewa wszystkich wokoło dla misiaczka,co jest strasznym błędem - macie nauczkę na przyszłość:gdybyście były dobrymi przyjaciółkami i dbały o tą więź,to teraz prawdopodobnie by było o wiele prościej.
ja też w swoim 1 związku taka byłam...to mnie czegoś nauczyło i w kolejnym nie popełniałam tego błędu więc chyba to kwestia zrozumienia, że to jest złe dla nas samych

Cytat:
Napisane przez Kallija Pokaż wiadomość
Hej Wczoraj odezwał się do mnie eks, żeby sprawdzić czy już mi przeszło On chyba na serio nie kuma, że już go nie chcę i że mu tym razem nie odpuszczę. Cóż, może potrzebuje chłopaczek więcej czasu... Jestem taka zła, że najchętniej zadzwoniłabym wygarnąć mu, że ma się ode mnie odczepić, bo ja nie widzę dla nas szansy i nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Ale to bez sensu, prawda?.
__________________
nie kłóć się z idiotą bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem
heliks jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 12:17   #2925
zjedzmniebejbe
Zakorzenienie
 
Avatar zjedzmniebejbe
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 180
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez BeforeIForget Pokaż wiadomość
A to chyba że tak A powiem Ci, że miło bo jako jedyna z Wizazu skojarzyłaś skąd mój nick
Bo też słucham/słuchałam.. raczej w chwilach najgorszego kryzysu - włączałam Slipknota, mijał żal, smutek a przychodziła raczej nienawiść, która utrzymała się 3h, potem na nowo to samo - smutek zagłuszany gitarami, perkusją i wrzeszczącym wokalistą. Co nie zmienia faktu że to mój ulubiony zespół, szczególnie utwór "Purity" z końcową puentą i morałem.. pokrzepiające

Cytat:
Napisane przez _Desolation Pokaż wiadomość
I wiecie co? 1 raz naprawdę doszłam do wniosku że to dobrze że z nim nie jestem, że tak jest dla mnie lepiej, że on nie jest dla mnie.
Cytuję dla potomności i na przyszłość, jakby Ci się kiedyś znowu love włączyła i tęskniłabyś za misiem

Cytat:
Usłyszałam że to nie tak że chciał mnie wykorzystać, że to co się stało z nami to nie ukrywając jego wina. Że dobrze zrobiłam że z nim zerwałam.
Znaj łaskę Pana.. ale łachę Ci zrobił, no złoty chłopak <3


Cytat:
ale on wie że mnie skrzywdzi a jestem jeszcze młoda i szkoda by było żebym stała się taka jak on.
Matka Teresa z Kalkuty, chyba był tak samo pijany jak Ty
Nigdy nie rozumiałam takiego zwalania winy na siebie, chcę się oczyścić w ten sposób?
Cytat:
Potem usłyszałam żebym zadzwoniła za 10 lat jak będę chciała się na kawę umówić i sam fakt że będę chciała będzie dla niego sukcesem.
e?


Sratytaty, przeczytałam do końca i nie rozumiem go zupełnie. Ale może i lepiej, da Ci spokój, rozstaliście się w zgodzie - i tak powinno być. Pełna kultura, facet jednak ma jaja, małe, ale ma

Cytat:
Napisane przez ricca166 Pokaż wiadomość
No pewnie,te doły będą ,i to z efektem fali-myślisz ,że już dobrze,a za kilka dni znowu dół.Ale te fale mają to do siebie,że się pojawiają coraz rzadziej -na szczęście.
Dokładnie! taka huśtawka nastrojów, ale z czasem będzie ich co raz mniej i mniej nasilone. Kiedyś smutek i żal przerodzi się "za kim ja płakałam?!?!"

Cytat:
Napisane przez Kallija Pokaż wiadomość
Hej Wczoraj odezwał się do mnie eks, żeby sprawdzić czy już mi przeszło On chyba na serio nie kuma, że już go nie chcę i że mu tym razem nie odpuszczę.Ale to bez sensu, prawda? Lepiej milczeć i nie dać mu satysfakcji.
On na prawdę myśli że to tylko foch z Twojej strony i za chwilę Ci przejdzie i do niego wrócisz radośnie. Aaaa pokaż mu że się myli i się nie doczeka. Nie odpisuj, bądź silna.. bo brak kontaktu boli bardziej niż jakikolwiek

Cytat:
Napisane przez LusciousElegance Pokaż wiadomość
Nie chce chyba mieszać i mówić, tego byłej eksa, o która jeszcze nie dawno ubiegał nie wiem jak teraz..
Nie warto się odzywać, siebie warci.

Cytat:
Napisane przez heliks Pokaż wiadomość
ja też w swoim 1 związku taka byłam...to mnie czegoś nauczyło i w kolejnym nie popełniałam tego błędu więc chyba to kwestia zrozumienia, że to jest złe dla nas samych
Bo człowiek uczy się na swoich błędach a nie cudzych. Ja też to przeżyłam więc wiem o czym mówicie
__________________


plecaczkiem: 7250 km

Edytowane przez zjedzmniebejbe
Czas edycji: 2012-02-25 o 12:19
zjedzmniebejbe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 12:28   #2926
Kallija
Raczkowanie
 
Avatar Kallija
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez zjedzmniebejbe Pokaż wiadomość

On na prawdę myśli że to tylko foch z Twojej strony i za chwilę Ci przejdzie i do niego wrócisz radośnie. Aaaa pokaż mu że się myli i się nie doczeka. Nie odpisuj, bądź silna.. bo brak kontaktu boli bardziej niż jakikolwiek
Tak myśli Aż mnie trochę zabolało, że ma mnie za taką uległą kretynkę. Ale już ja mu pokażę. Jeszcze się chłopak zdziwi...
Kallija jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 13:30   #2927
heliks
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź/Tomaszów Maz.
Wiadomości: 1 233
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

jak dla mnie faceci sa nielogiczni... moj ex zrobil wszystko zebym z nim zerwala a podczas ostatniej rozmowy zachowywał się jakby byl ofiara ;]
__________________
nie kłóć się z idiotą bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem
heliks jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 14:39   #2928
Kallija
Raczkowanie
 
Avatar Kallija
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Złapałam doła
Czuję smutek, złość, żal, rozczarowanie, bezradność, niechęć i chyba jakieś pragnienie sprawiedliwości. Chciałabym, żeby eks pocierpiał po naszym rozstaniu, żeby żałował, że stracił taką fajną dziewczynę (ech, skromność ). To głupie w moim przypadku, bo to ja go zostawiłam, on żadnej krzywdy mi nie wyrządził. Bo trudno uznać za krzywdę to, ze miał poglądy diametralnie różne od moich. Może tylko to, że lekceważył mnie i moje potrzeby i bagatelizował konflikty między nami. Chyba kupię sobie wino na wieczór, żeby trochę wyluzować
Kallija jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 14:45   #2929
zjedzmniebejbe
Zakorzenienie
 
Avatar zjedzmniebejbe
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 180
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Kallija, to nic dziwnego że czujesz rozgoryczenie, złość i żal To całkiem normalne, w końcu strata zawsze boli.. Ale pamiętaj "żeby zyskać trzeba czasem coś stracić" A on pożałuje prędzej czy później, ale dopiero gdy dotrze do niego kogo tak na prawdę stracił a Twoje zachowanie to nie jednorazowy foch tylko decyzja na zawsze. I tak super się trzymasz, oby tak dalej. A winem koniecznie się podziel, ja modlę się już o poniedziałek, nie znoszę weekendów..
__________________


plecaczkiem: 7250 km
zjedzmniebejbe jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-25, 15:11   #2930
kobieta_wamp
Wtajemniczenie
 
Avatar kobieta_wamp
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 184
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez Kallija Pokaż wiadomość
Złapałam doła
Czuję smutek, złość, żal, rozczarowanie, bezradność, niechęć i chyba jakieś pragnienie sprawiedliwości. Chciałabym, żeby eks pocierpiał po naszym rozstaniu, żeby żałował, że stracił taką fajną dziewczynę (ech, skromność ). To głupie w moim przypadku, bo to ja go zostawiłam, on żadnej krzywdy mi nie wyrządził. Bo trudno uznać za krzywdę to, ze miał poglądy diametralnie różne od moich. Może tylko to, że lekceważył mnie i moje potrzeby i bagatelizował konflikty między nami. Chyba kupię sobie wino na wieczór, żeby trochę wyluzować
Ech.. witaj w klubie. Ja również mam doła, w końcu to week to co pogrubiłam - mam identyczne uczucia. Dlatego umówiłam się z kumpelą na winko i Tobie też polecam
__________________
"Sarkazm to ostatnia deska ratunku dla osób o upośledzonej wyobraźni"
kobieta_wamp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 15:41   #2931
natalia_90
Raczkowanie
 
Avatar natalia_90
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 213
GG do natalia_90
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Milion koleżanek nowych, masa komentarzy, same pozytywne statusy na fb, wszystko publiczne, a mnie ciekawość zżera więc zagladam za wszelką cenę próbuje mi udowodnić, że jest mu super beze mnie...A dopiero tydzień jak mnie zostawił.
natalia_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 15:43   #2932
zjedzmniebejbe
Zakorzenienie
 
Avatar zjedzmniebejbe
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 180
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez natalia_90 Pokaż wiadomość
Milion koleżanek nowych, masa komentarzy, same pozytywne statusy na fb, wszystko publiczne, a mnie ciekawość zżera więc zagladam za wszelką cenę próbuje mi udowodnić, że jest mu super beze mnie...A dopiero tydzień jak mnie zostawił.
Wywal go z tego fb. Męczysz się i utrudniasz sobie powrót do normalności.. podchodzi pod masochizm
__________________


plecaczkiem: 7250 km
zjedzmniebejbe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 15:54   #2933
natalia_90
Raczkowanie
 
Avatar natalia_90
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 213
GG do natalia_90
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Wywaliłam mówie, że wszystko publiczne ma a mnie zżera ciekawość i zaglądam super, pięknie, ładnie jest, nawet pojawił się jakiś demot, że "jesli jesteś singlem nie martw się, Bóg ma dla Ciebie kogoś wspaniałego". A jeszcze tydzień temu przy rozstaniu mówił, że jestem dla niego wspaniała, że odchodzi bo nie chce mnie ranić swoimi problemami, ale nadal mnie kocha, że to nie czas na związek i bla bla bla....
natalia_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 16:00   #2934
Kallija
Raczkowanie
 
Avatar Kallija
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Musiałam podjąć drastyczne kroki. Wyciszyłam telefon i wrzuciłam go do łóżka do skrzyni na pościel. Za często i zbyt nerwowo na niego zerkałam. Myślę, że teraz będzie lepiej
Kallija jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 16:02   #2935
Phoce
Flawless
 
Avatar Phoce
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez Kallija Pokaż wiadomość
Musiałam podjąć drastyczne kroki. Wyciszyłam telefon i wrzuciłam go do łóżka do skrzyni na pościel. Za często i zbyt nerwowo na niego zerkałam. Myślę, że teraz będzie lepiej
Widać, że mądra dziewczyna z Ciebie.
Masz zdrowe że tak to ujmę 'odruchy'
Dasz sobie doskonale rade.
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know
what she is and she settle for less.
Check out your worth because you're worth more than that."
Phoce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 16:33   #2936
boangelina
Rozeznanie
 
Avatar boangelina
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: ślązaczka-śpiewaczka
Wiadomości: 641
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Olera...
Mam znów chandrę.
Mimo, że z kolesiem byłam 2 miesiące li i jedynie, były to najpiękniejsze motyle w moim brzuchu. I najprzystojniejszy chłop, jakiego widziałam. Tak na mnie działa.

Plakac mi sie chce, obawiam sie ze takie WOW już sie nie powtórzy...

PS: pomogłam mu oczywiście (głupia... ) z wyborem garnituru itd.
Przecież jesteśmy PRZYJACIÓŁMI... A teraz ja miałam prośbę do Niego (żeby oddał mi stroik do gitary) a ten, że nie ma czasu (mieszkamy 2 minuty od siebie. Ze "nie czuje teraz energii by sie ze mna spotkac". Czy to jest przyjaźń? Jeszcze oberwałam, że jestem rozczeniowa i wymagam czegoś od WOLNEGO człowieka

Czuję się podle ...
__________________
Aga walczy o idealną sylwetkę !
-> cel: 54 kg

moje recenzje -> https://wizaz.pl/kosmetyki/recenzent...ent=boangelina
boangelina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 16:42   #2937
muffinka86
Przyczajenie
 
Avatar muffinka86
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 18
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez natalia_90 Pokaż wiadomość
Wywaliłam mówie, że wszystko publiczne ma a mnie zżera ciekawość i zaglądam super, pięknie, ładnie jest, nawet pojawił się jakiś demot, że "jesli jesteś singlem nie martw się, Bóg ma dla Ciebie kogoś wspaniałego". A jeszcze tydzień temu przy rozstaniu mówił, że jestem dla niego wspaniała, że odchodzi bo nie chce mnie ranić swoimi problemami, ale nadal mnie kocha, że to nie czas na związek i bla bla bla....
Musisz się zmusić i nie wchodzić, wiem, że to trudne, ale tak będzie dla Ciebie najlepiej. Od mojego rozstania minął miesiąc a ja dopiero od paru dni nie wchodzę na jego profil i odrazu jest lepiej. Wcześniej jak tylko widziałam jakiś jego link czy komentarz to prawie dostawałam zawału serca. Mam nadzieję, że nadal będę silna i się nie złamię. Np teraz transmitują jego mecz (jest sportowcem) w internecie i walczę ze sobą, żeby go nie włączyć i go zobaczyć chociaż przez chwilę. Kusi to strasznie ale obiecałam sobie, że tego nie zrobię a nienawidzę jak ktoś nie dotrzymuje obietnic
muffinka86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 16:49   #2938
flu
Raczkowanie
 
Avatar flu
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: przedwojenna Warszawa
Wiadomości: 300
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez boangelina Pokaż wiadomość
Olera...
Mam znów chandrę.
Mimo, że z kolesiem byłam 2 miesiące li i jedynie, były to najpiękniejsze motyle w moim brzuchu. I najprzystojniejszy chłop, jakiego widziałam. Tak na mnie działa.

Plakac mi sie chce, obawiam sie ze takie WOW już sie nie powtórzy...

PS: pomogłam mu oczywiście (głupia... ) z wyborem garnituru itd.
Przecież jesteśmy PRZYJACIÓŁMI... A teraz ja miałam prośbę do Niego (żeby oddał mi stroik do gitary) a ten, że nie ma czasu (mieszkamy 2 minuty od siebie. Ze "nie czuje teraz energii by sie ze mna spotkac". Czy to jest przyjaźń? Jeszcze oberwałam, że jestem rozczeniowa i wymagam czegoś od WOLNEGO człowieka

Czuję się podle ...
Ech, ja też byłam krótko i mimo że przystojniak z niego żaden, to przeżywam chyba bardziej niż rozpad poprzedniego kilkuletniego związku A jeszcze rano szłam zadowolona i myślałam sobie, jakie moje życie jest fantastyczne.. A teraz znaczny spadek. Miałam iść do kina ze znajomymi, ale wreszcie mogę odpocząć, więc chyba wybiorę łóżko i seriale

Co do byłego, to widzę, że z niego taki przyjaciel, jak i z mojego niby ma być Więc myślę, że powinnaś go olać, o nic go nie prosić, ani jemu nie pomagać, bo to bez sensu. Widocznie nie dorósł..
__________________
"A jeśli po kochanku chcesz żałobę nosić, upewniam, że ci będzie do twarzy z żałobą.." - Juliusz Słowacki




The best revenge of all: happiness
flu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 17:02   #2939
valium33
Raczkowanie
 
Avatar valium33
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Miasto Aniołów
Wiadomości: 141
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Witam Wizażanki
Dawno, dawno temu ja również szukałam wsparcia na tym wątku po rozpadzie mojego pierwszego, kilkuletniego związku. Od czasu rozstania minęły dwa lata i zdaje się, że zrobiłam spory krok do przodu, rozpoczęłam studia, przeprowadziłam się do innego miasta i związałam się z kimś innym. Sama sobie się dziwię, że piszę ten post , ale w ostatnim czasie coś we mnie pękło. Nie mam z kim o tym porozmawiać, przez zmianę miejsca zamieszkania śmiercią naturalną umarły moje przyjaźnie i wcześniejsze kontakty. Nie chcę się jawić jako osoba odizolowana od społeczeństwa, mam sporo koleżanek, ale nie ufam im na tyle, by zwierzać się z takich osobistych aspektów życia, a forum daje mi poczucie anonimowości. Ciężko mi jest nawiązywać nowe znajomości i wchodzić w nowe relacje, dlatego tak bardzo czułam się związana z byłym Tżtem. Rodzina już dawno zaliczyła mój związek z nim do epoki zamierzchłej, więc głupio jest wywlekać na wierzch dawne sprawy, lecz ja jednak zdałam sobie sprawę, że „to” nadal we mnie żyje.


Nie wiem czym to „coś” jest, resztką uczucia czy wspomnieniem. Nie mam z byłym żadnego kontaktu od dwóch lat, rozstaliśmy się w żalu i gniewie (Tż odszedł do innej). Minęliśmy się może kilka razy w rodzinnej miejscowości. Wiem, że już nigdy z nim nie będę i nie pozostawiam sobie takich złudzeń, między nami nie ma nawet szans na rozmowę. Jestem pogodzona z tym co się stało, lecz chyba nigdy mu tego tak naprawdę nie wybaczyłam. Przez te dwa lata nie było dnia bym o nim nie pomyślała lub nie wspomniała jakiegoś epizodu z naszego związku. Wiem, że to chore. Nie miałam odwagi wyrzucić naszych wspólnych zdjęć, listów, czy prezentów od niego. Na jego widok zawsze coś drga w moim sercu.


Wspomniałam, że jestem już z kimś innym. Nie jestem do końca pewna moich uczuć do obecnego Tżta. Wcześniej wiadomo, zauroczenie, potrzeba bliskości z drugą osoba i stało się tak, że nie zastanawiałam się, co będzie na dłuższą metę, a obecny Tż stał się niewiadomo kiedy moim stałym partnerem. Teraz źle się między nami dzieje, widujemy się bardzo rzadko, a jeśli już dojdzie do spotkania, to kończy się ono lub rozpoczyna kłótnią, a ja coraz częściej wracam myślami do mojego dawnego uczucia. Od rozstania z byłym nigdy nie miałam odwagi podejrzeć jego profilu na fc,czy nk jednak niedawno to zrobiłam. Jest szczęśliwy z dziewczyną dla której mnie zostawił. Dlaczego on tak prędko wszedł z jednej relacji w drugą, jest strasznie zakochany, stworzył kolejny, przepojony uczuciem związek, a ja nie jestem w stanie ułożyć sobie życia? Bolało mnie, to co widziałam na tych zdjęciach, a wiem że nie powinno, minęło już przecież tyle czasu. Nie wiem, co się dzieje z moim życiem, mam wrażenie, że jest puste, niby mam kogoś kto mnie kocha, ale jednak czuję niedosyt. Nie jest to bowiem to pierwsze, szalone uczucie, to coś z innej półki, coś czemu brakuje namiętności , lecz za czym bardzo tęsknie. Ciężko mi to wyrazić słowami. Nie chcę też skrzywdzić obecnego partnera, wiem że bardzo mnie kocha, planuje ze mną wspólną przyszłość, lecz je się tej wspólnej przyszłości bardzo boję. Czy tylko pierwsze uczucie takie jest? Czy Wam udało się zapomnieć o dawnej miłości?
__________________
"Wiem,ze ważniejsze jest być blisko ludzi,którzy mnie kochają niż spędzać życie próbując zbliżyć się do tych, którzy mnie nie chcą."

Edytowane przez valium33
Czas edycji: 2012-02-25 o 17:06 Powód: literówka
valium33 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-25, 17:32   #2940
muffinka86
Przyczajenie
 
Avatar muffinka86
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 18
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez valium33 Pokaż wiadomość
Witam Wizażanki
Dawno, dawno temu ja również szukałam wsparcia na tym wątku po rozpadzie mojego pierwszego, kilkuletniego związku. Od czasu rozstania minęły dwa lata i zdaje się, że zrobiłam spory krok do przodu, rozpoczęłam studia, przeprowadziłam się do innego miasta i związałam się z kimś innym. Sama sobie się dziwię, że piszę ten post , ale w ostatnim czasie coś we mnie pękło. Nie mam z kim o tym porozmawiać, przez zmianę miejsca zamieszkania śmiercią naturalną umarły moje przyjaźnie i wcześniejsze kontakty. Nie chcę się jawić jako osoba odizolowana od społeczeństwa, mam sporo koleżanek, ale nie ufam im na tyle, by zwierzać się z takich osobistych aspektów życia, a forum daje mi poczucie anonimowości. Ciężko mi jest nawiązywać nowe znajomości i wchodzić w nowe relacje, dlatego tak bardzo czułam się związana z byłym Tżtem. Rodzina już dawno zaliczyła mój związek z nim do epoki zamierzchłej, więc głupio jest wywlekać na wierzch dawne sprawy, lecz ja jednak zdałam sobie sprawę, że „to” nadal we mnie żyje.


Nie wiem czym to „coś” jest, resztką uczucia czy wspomnieniem. Nie mam z byłym żadnego kontaktu od dwóch lat, rozstaliśmy się w żalu i gniewie (Tż odszedł do innej). Minęliśmy się może kilka razy w rodzinnej miejscowości. Wiem, że już nigdy z nim nie będę i nie pozostawiam sobie takich złudzeń, między nami nie ma nawet szans na rozmowę. Jestem pogodzona z tym co się stało, lecz chyba nigdy mu tego tak naprawdę nie wybaczyłam. Przez te dwa lata nie było dnia bym o nim nie pomyślała lub nie wspomniała jakiegoś epizodu z naszego związku. Wiem, że to chore. Nie miałam odwagi wyrzucić naszych wspólnych zdjęć, listów, czy prezentów od niego. Na jego widok zawsze coś drga w moim sercu.


Wspomniałam, że jestem już z kimś innym. Nie jestem do końca pewna moich uczuć do obecnego Tżta. Wcześniej wiadomo, zauroczenie, potrzeba bliskości z drugą osoba i stało się tak, że nie zastanawiałam się, co będzie na dłuższą metę, a obecny Tż stał się niewiadomo kiedy moim stałym partnerem. Teraz źle się między nami dzieje, widujemy się bardzo rzadko, a jeśli już dojdzie do spotkania, to kończy się ono lub rozpoczyna kłótnią, a ja coraz częściej wracam myślami do mojego dawnego uczucia. Od rozstania z byłym nigdy nie miałam odwagi podejrzeć jego profilu na fc,czy nk jednak niedawno to zrobiłam. Jest szczęśliwy z dziewczyną dla której mnie zostawił. Dlaczego on tak prędko wszedł z jednej relacji w drugą, jest strasznie zakochany, stworzył kolejny, przepojony uczuciem związek, a ja nie jestem w stanie ułożyć sobie życia? Bolało mnie, to co widziałam na tych zdjęciach, a wiem że nie powinno, minęło już przecież tyle czasu. Nie wiem, co się dzieje z moim życiem, mam wrażenie, że jest puste, niby mam kogoś kto mnie kocha, ale jednak czuję niedosyt. Nie jest to bowiem to pierwsze, szalone uczucie, to coś z innej półki, coś czemu brakuje namiętności , lecz za czym bardzo tęsknie. Ciężko mi to wyrazić słowami. Nie chcę też skrzywdzić obecnego partnera, wiem że bardzo mnie kocha, planuje ze mną wspólną przyszłość, lecz je się tej wspólnej przyszłości bardzo boję. Czy tylko pierwsze uczucie takie jest? Czy Wam udało się zapomnieć o dawnej miłości?
Moja pierwsza miłość tez mnie zostawiła dla kogoś innego (dzisiaj są po ślubie) po 2latach związku. Myślałam, że już nigdy nikogo tak nie pokocham, mijały dni, miesiące, lata a ja codziennie miałam go w głowie, chociaż próbowałam żyć normalnie, spotykać się z innymi to nigdy nie było to. Po 1,5 roku od rozstania odezwał się do mnie, zaczęliśmy smsować i w końcu się spotkaliśmy (on cały czas był z tą dziewczyną dla której mnie zostawił). Po kilku spotkaniach uczucia odżyły ale z jego strony tylko na chwilę, w końcu znowu wybrał ją a mnie złamał serce po raz drugi. Do dziś nie mogę sobie wybaczyć tego jaka byłam naiwna i głupia Znowu starałam się o nim zapomnieć, ale pomimo nienawiści do niego za to jak mnie potraktował ciągle był obecny w moich myślach. Bardzo chciałam kogoś poznać, zakochać się w kimś innym ale nie mogłam, każdy facet z którym się spotkałam był nie taki. Straciłam już nadzieję na to, że kiedyś stworzę jakiś normalny związek. Aż któregoś dnia (prawie 4lata od pierwszego rozstania), w klubie, poznałam mojego teraźniejszego eksa. Na początku w ogóle nie byłam nim zainteresowana, traktowałam go jak kolegę, ale on tak bardzo się starał, że w końcu coś poczułam i zostaliśmy parą. Mimo tego przez pare pierwszych miesięcy myśli często wracały do pierwszej miłości, ciągle ich ze sobą porówbywałam i niestety ten pierwszy często wygrywał. Jednak z czasem coraz bardziej się angażowałam w nowy związek aż w końcu pierwszy eks stał mi się zupełnie obojętny a w nowego pokochałam najbardziej na świecie i teraz zastanawiam się jak mogłam kochać tego pierwszego. Teraz cierpię z kolei po rozstaniu z tym drugim ale to już inna historia.

Także odpowiadając na Twoje pytanie, tak da się zapomnieć o dawnej miłości, tylko trzeba na to czasu (u mnie trwało to 4lata) i odpowiedniej osoby. Może ten z którym teraz jesteś to jeszcze nie jest ten odpowiedni skoro wątpliwości pojawiły się już po jakimś czasie waszego związku.
muffinka86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:55.