..::Dieta Plaż Południowych - część XI ::..

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez Ewlyn

N
Pewnie dlatego do tej pory nie kupowalam... Nie umiem sie do nich przekonac (chociaz nieomieszkam im sie przyjzec w sklepie). Sama mysl ze kupuje cos calkowicie sztucznego i jem to mi jakos sie odechciewa... wole lyzeczke miodu zjesc od szczesliwych pszczolek

ja też wolę naturalne cukry ale jak zrobiłabym ciasto ze szklanką cukru, to dietetyczne by ono nie było.... i w takiej sytuacji - na diecie - wolę słodziki. tylko wtedy. całe życie bym nie chciała ich jeść

[beatazygadlo]

Napisane przez Ineso

Przecież szkodliwe efekty mogą wyjść dopiero po latach od stosowania

Bez przesady,mnie podobno pałą nie dobije
Moja siostra używa słodzika od min.15 lat i jest okazem zdrowia.
Mam oczywiście słodzik bez aspartamu.

[peggy7]

Napisane przez uosobienie_melancholii

fruktoza ma taką samą kaloryczność jak cukier, więc dla mnie odpada raczej. ale powiedzcie co z miodem? miód jest naturalnym źródłem właśnie fruktozy tak jak i owoce.... można miód?:P

SKŁAD MIODU:vW największej ilości monosacharydy: glukoza (~34%), fruktoza (~39%) oraz maltoza (7,3%) - czyli taki mix jak syrop glukozowo-fruktozowy (najgorszy syf).

A fruktoza:

Gdy spożywasz dużo fruktozy, może być ona wykorzystana tylko w jednym narządzie - wątrobie /istnieją enzymy, w innych tkankach, które odpowiedzialne są za metabolizowanie fruktozy oraz innych cukrów - np. heksokinaza. Jednak w obecności glukozy pierwszy etap przemian fruktozy (fosforylacja)jest hamowany, przez glukozę. Jeżeli glikogen wątrobowy jest uzupełniony, a taka sytuacja ma miejsce praktycznie o każdej porze dnia, z wyjątkiem czasu przed pierwszym posiłkiem, po przebudzeniu /oraz po długim wysiłku aerobowym/, wtedy fruktoza może odpowiadać w głównej mierze za odkładanie tkanki tłuszczowej!

Gdy twoja wątroba nie potrzebuje magazynować nowego tłuszczu, kieruje go do innych części twojego ciała, miejsc, gdzie nie chcesz, aby się pojawiał, np. brzuch lub okolica lędźwiowa.

Czy widzisz teraz sedno zagadnienia, dlaczego zbyt duża ilość fruktozy w diecie może być główną przyczyną tego, że nie możesz odchudzić tych ostatnich komórek tłuszczowych?

źródło: http://www.sfd.pl/%5BArt%5D_Diabelsk...a-t434974.html

Więc dla mnie fruktoza odpada...

Słodziki tylko i wyłącznie.. Nie ma się co bać, nikt nie udowodnił szkodliwego działania tychże.. O aspartamie się dużo mówi, ja tam się go nie boję, ale można przecież inne słodziki spożywać.

Ksylitol chyba byłby najlepszy z tego wszystkiego, ale jednak ma kalorie, a inne słodziki nie mają i kuszą...

Stewia fajnie pięknie, tylko moja koleżanka, pół życia na diecie, kupiła na allegro wieeelki zapas stewii (bo to takie zdrowe i dietetyczne) i mówi, że w smaku dziwne toto. Ja nie przepadam za dziwnym posmakiem słodzika, a ona twierdzi, że przy stewii to jest nic.

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez peggy7

SKŁAD MIODU:vW największej ilości monosacharydy: glukoza (~34%), fruktoza (~39%) oraz maltoza (7,3%) - czyli taki mix jak syrop glukozowo-fruktozowy (najgorszy syf).

A fruktoza:

źródło: http://www.sfd.pl/%5BArt%5D_Diabelsk...a-t434974.html

Więc dla mnie fruktoza odpada...

Słodziki tylko i wyłącznie.. Nie ma się co bać, nikt nie udowodnił szkodliwego działania tychże.. O aspartamie się dużo mówi, ja tam się go nie boję, ale można przecież inne słodziki spożywać.

Ksylitol chyba byłby najlepszy z tego wszystkiego, ale jednak ma kalorie, a inne słodziki nie mają i kuszą...

Stewia fajnie pięknie, tylko moja koleżanka, pół życia na diecie, kupiła na allegro wieeelki zapas stewii (bo to takie zdrowe i dietetyczne) i mówi, że w smaku dziwne toto. Ja nie przepadam za dziwnym posmakiem słodzika, a ona twierdzi, że przy stewii to jest nic.

ja fruktozy nie chcę używać na codzień, ale myślałam, że można, skoro dziewczyny używają

a chyba nie ma co porównywać miodu do syropu glukozowo-fruktozowego............

ksylitol ma b.mało kalorii, tylko drogi straszliwie

[Ewlyn]

Napisane przez peggy7

SKŁAD MIODU:vW największej ilości monosacharydy: glukoza (~34%), fruktoza (~39%) oraz maltoza (7,3%) - czyli taki mix jak syrop glukozowo-fruktozowy (najgorszy syf).

Hmm prawde mowiac pierwsze slysze zeby ktos nazwal miod najgorszym syfem...
Ale ja miodzik uwielbiam jako corka pszczelarza i dla mnie to zawsze bedzie sama zdrowotnosc (w rozsadnych ilosciach)

Napisane przez uosobienie_melancholii

ja fruktozy nie chcę używać na codzień, ale myślałam, że można, skoro dziewczyny używają

a chyba nie ma co porównywać miodu do syropu glukozowo-fruktozowego............

ksylitol ma b.mało kalorii, tylko drogi straszliwie

Ja tak o tej fruktozie pisalam... ale ja nie uzywam jej codziennie. Praktycznie tylko do pieczenia. Osobiscie nie slodze ani kawy ani herbaty. Wiec jesli nie wcinam jakiegos ciastka na fruktozie (czy miodzie), to moge nie jesc zadnych z tych cukrow (z wyjatkiem owocow) i nie odczuwam ich braku.

Jesli ktos musi codzienne poslodzic sobei kawe czy herbate to moze i dobrze jest sie rozejzec za jakism sztucznym czyms.

[beatazygadlo]

Ja też nie lubię miodu,myślę ,że powód jest taki,że gdy byłam dzieckiem to b.często chorowałam ,a wtedy faszerowali mnie mlekiem z miodkiem.Odstrasza mnie sam zapach miodu,ale mleczko uwielbiam
Nie kupuję nawet mydła,szamponu,żeli pod prysznic jeśli w nazwie jest miód

[peggy7]

No dobra, w takim razie czym się miód różni od syropu glukozowo-fruktozowego, skoro składa się praktycznie z glukozy i fruktozy? :P O syropie mówię, że to najgorszy syf, nie o miodzie Miód o tyle jest lepszy, że ma jakieś tam właściwości zdrowotne, ale w temperaturze powyżej 60st one i tak giną...

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Jak się daje fruktozę do wypieków, to już chyba się powinno odjąć jakąś porcję owoców danego dnia... Bo w cieście jest trochę tego cukru, nie łyżeczka czy 2.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

W ogóle czytam w necie, że fruktoza powoduje odkładanie tłuszczu także wokół narządów wewnętrznych... Jednym słowem nic dobrego :/

[PrissyGirl]

Wyciągnęłam wnioski z tej dyskusji: trzeba zainwestować w porządny słodzik i to jego dodawać do wypieków. Miód się do wypieków nie nadaje, natomiast można go dodawać do innych deserów, bo jest zdrowy. Oczywiście w rozsądnych ilościach Fruktozę trzeba wykreślić z listy zainteresowań i najlepiej o niej zapomnieć

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez peggy7

No dobra, w takim razie czym się miód różni od syropu glukozowo-fruktozowego, skoro składa się praktycznie z glukozy i fruktozy? :P O syropie mówię, że to najgorszy syf, nie o miodzie Miód o tyle jest lepszy, że ma jakieś tam właściwości zdrowotne, ale w temperaturze powyżej 60st one i tak giną...[COLOR="Silver"]

czym się różni? jeśli coś występuje w naturze to raczej jest zdrowsze niż wytwarzany sztucznie syrop glukozowo-fruktozowy.
owoce też złe, bo mają fruktozę?

nie ma co porównywać moim zdaniem.

dobranoc dziewczęta

[Szabik]

...
Chciałam grzecznie przejść na II fazę, ale Brak Umiaru to chyba moje drugie imię. Otóż dziś wieczorem piekłam chleby (dwa małe) i... Połowa prawie 200g bochenka już jest w moim brzuchu.
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że upiekłam rano muffinki, nie spróbowałam ani trochę. Oparłam się też czekoladzie i ciastkom czekoladowym. Ale z tym chlebem już nie dałam rady...
Edit: w sumie ok. 100g to może nie jest bardzo dużo, ale eee... Jakoś no nie wiem. Na pewno nie na noc. Ile to może być kawałków?

[peggy7]

Napisane przez uosobienie_melancholii

czym się różni? jeśli coś występuje w naturze to raczej jest zdrowsze niż wytwarzany sztucznie syrop glukozowo-fruktozowy.
owoce też złe, bo mają fruktozę?

nie ma co porównywać moim zdaniem.

Noo syrop g-f jest z kukurydzy otrzymywany, więc też jakoś tam naturalny... Mimo wszystko chyba sporo jest podobieństw. Poza tym miód to cukier i na diecie odpada.

A owoce właśnie złe, bo mają fruktozę! Tzn. to ich jedyna wada. Ale są też dobre, bo mają witaminy i błonnik i dlatego można je jeść Poza tym w owocu najczęściej jest sporo wody, do tego błonnik - fruktozy zostaje nie tak dużo... Właśnie sprawdziłam, że w średniej pomarańczy jest 11g fruktozy (2 łyżeczki). Do ciasta dodaje się parę razy więcej.

Owoce są ograniczone w diecie właśnie ze względu na fruktozę, więc można przyjąć, że zjadając 2 łyżeczki fruktozy pozbawiamy się 1 porcji owoców z jadłospisu.

Już lepiej zjadać nadprogramowe owoce - też łamiemy dietę, a przynajmniej jest błonnik, witaminy itp.

[Ewlyn]

Napisane przez peggy7

Noo syrop g-f jest z kukurydzy otrzymywany, więc też jakoś tam naturalny... Mimo wszystko chyba sporo jest podobieństw. Poza tym miód to cukier i na diecie odpada.

A owoce właśnie złe, bo mają fruktozę! Tzn. to ich jedyna wada. Ale są też dobre, bo mają witaminy i błonnik i dlatego można je jeść Poza tym w owocu najczęściej jest sporo wody, do tego błonnik - fruktozy zostaje nie tak dużo... Właśnie sprawdziłam, że w średniej pomarańczy jest 11g fruktozy (2 łyżeczki). Do ciasta dodaje się parę razy więcej.

Owoce są ograniczone w diecie właśnie ze względu na fruktozę, więc można przyjąć, że zjadając 2 łyżeczki fruktozy pozbawiamy się 1 porcji owoców z jadłospisu.

Już lepiej zjadać nadprogramowe owoce - też łamiemy dietę, a przynajmniej jest błonnik, witaminy itp.

Ale chyba na diecie nikt nie zjada calego ciasta na raz

Zreszta jesli ja mam wybrac pomiedzy bialym cukrem, miodem i fruktoza... to mimo wszystko wole miod i fruktoze

[peggy7]

Napisane przez Ewlyn

Ale chyba na diecie nikt nie zjada calego ciasta na raz

Zreszta jesli ja mam wybrac pomiedzy bialym cukrem, miodem i fruktoza... to mimo wszystko wole miod i fruktoze

Dobrze, że nie trzeba wybierać, bo jest słodzik

[Ewlyn]

Napisane przez peggy7

Dobrze, że nie trzeba wybierać, bo jest słodzik

Tylko, ze ja slodzkow nie uzywam

[PrissyGirl]

Napisane przez Szabik

...
Na pewno nie na noc.

Na pewno nie Po 2 tygodniach wyrzeczeń na pierwszej fazie nagle zapchałaś się wieczorem chlebem? Trochę nierozsądne... Chyba że źle zrozumiałam i zaczynasz od drugiej fazy...

[dotka128]

Hej! macie jakiś pomysł na szybkie danie z ryżem? chodzi mi o coś na prawdę ekspresowego gdy nie ma się chęci długo stać przy garach a lodówka świeci pustkami.

Przykładem takiego ekspresowego dania jest u mnie makaron z pesto, gdzie należy się ograniczyć jedynie do ugotowania makaronu.

Ostatnio kupiłam sobie brązowy ryż i zastanawiam się jak go właśnie wykorzystać. macie jakiś pomysł?

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez dotka128

Hej! macie jakiś pomysł na szybkie danie z ryżem? chodzi mi o coś na prawdę ekspresowego gdy nie ma się chęci długo stać przy garach a lodówka świeci pustkami.

Przykładem takiego ekspresowego dania jest u mnie makaron z pesto, gdzie należy się ograniczyć jedynie do ugotowania makaronu.

Ostatnio kupiłam sobie brązowy ryż i zastanawiam się jak go właśnie wykorzystać. macie jakiś pomysł?

z brązowym ryżem trzeba trochę czekać na jego ugotowanie, bo gotuje się go ok. 30min

szybki sos? usmażyć kurczaka w kostce, dodać warzywa z mrożonki, zalać przecierem pomidorowym i voila!

u mnie waga w końcu wróciła do najniższej na diecie, cały wzrost spadł. ale @ nadal nie widać, a wczoraj mnie tak strasznie brzuch bolał cały dzień:P

[Solciuchna]

Napisane przez Ineso

Przecież szkodliwe efekty mogą wyjść dopiero po latach od stosowania

Obiło mi się o uszy, że słodzik jest rakotwórczy, ale nie wiem ile w tym prawdy...

Co do miodu - słyszałam, że swoje właściwości zdrowotne zachowuje wyłącznie na zimno, w swojej pierwotnej postaci - a więc jedzony raz na jakiś czas łyżeczką prosto ze słoika. Po rozpuszczeniu w herbacie to już właśnie robi się syf.

Hmm w takim razie fruktozę można by używać do wypieków - w końcu nie robi się ich często.

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez dotka128

Hej! macie jakiś pomysł na szybkie danie z ryżem? chodzi mi o coś na prawdę ekspresowego gdy nie ma się chęci długo stać przy garach a lodówka świeci pustkami.

Przykładem takiego ekspresowego dania jest u mnie makaron z pesto, gdzie należy się ograniczyć jedynie do ugotowania makaronu.

Ostatnio kupiłam sobie brązowy ryż i zastanawiam się jak go właśnie wykorzystać. macie jakiś pomysł?

Makaron z pesto? Trochę ubogi taki posiłek... Brakuje warzyw i źródła białka.

Nie mogłabyś sobie wcześniej przygotować np. kawałków kurczaka? Pokroić, usmażyć, doprawić ziołami i wstawić do lodówki. Można go zrobić z warzywami, z ryżem i jakimś sosem, i czymśtam na pewno jeszcze. A z makaronem to szpinak jest dobry

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez Solciuchna

Obiło mi się o uszy, że słodzik jest rakotwórczy, ale nie wiem ile w tym prawdy...

Co do miodu - słyszałam, że swoje właściwości zdrowotne zachowuje wyłącznie na zimno, w swojej pierwotnej postaci - a więc jedzony raz na jakiś czas łyżeczką prosto ze słoika. Po rozpuszczeniu w herbacie to już właśnie robi się syf.

Hmm w takim razie fruktozę można by używać do wypieków - w końcu nie robi się ich często.

Robili badania na szczurach ale tylko z aspartamem i szczury zachorowały na raka. Więc sugeruje się, że aspartam jest rakotwórczy, aczkolwiek nie ma dowodów na ludziach i jest legalny. Aspartam w ogóle jest kiepskim słodzikiem, bo np. nie nadaje się do pieczenia.
Teraz można dostać inne słodziki np. na bazie cyklaminianu sodu, sacharynianu sodu... a te można poddawać obróbce termicznej no i raka ponoć nie powodują:P

a co do miodu to racja, powyżej pewnej temperatury traci swoje wspaniałe właściwości. jak kupuje się też go w sklepie to warto kupić taki zcukrzony, bo wtedy ma się 100% pewności, że nie był podgrzewany, a często podgrzewa się miód bo ludzie wolą taki klarowny, gładki, a podgrzanie zapobiega cukrzeniu i oczywiście pozbawia miód właściwości.

także masz rację, najlepiej łyżeczką na chleb, na zimno. a ja tak kocham herbatę z miodem i cytryną całą zimę tak piję

[peggy7]

Napisane przez uosobienie_melancholii

Robili badania na szczurach ale tylko z aspartamem i szczury zachorowały na raka. Więc sugeruje się, że aspartam jest rakotwórczy, aczkolwiek nie ma dowodów na ludziach i jest legalny.

Aspartam byłby nielegalny, gdyby rzeczywiście wywołał raka u szczurów. On nie wywołuje raka, a skąd się wzięło takie gadanie? Proszę bardzo

Pod koniec lat 90. XX w. opublikowano wyniki kilku badań, które sugerowały występowanie związków między spożywaniem aspartamu i chorób takich jak rak mózgu i układu limfatycznego. Nie ma jednak dowodów naukowych świadczących o tym, że aspartam powoduje nowotwory w ludzkim organizmie[7]. Badania na dużych populacjach ludzi jak i w przytłaczającej większości badań na zwierzętach nie znalazły związku aspartamu z nowotworami. Podobnie inne zagrożenia dla zdrowia związane z używaniem słodzika, w obliczu dostępnego obecnie materiału naukowego, są uważane za minimalne lub nieistniejące[8][9].
Sugestie dotyczące związku z nowotworami pochodzą z trzyletnich badań na szczurach European Ramazzini Foundation (ERF) (wrzesień 2005) prowadzonych przez grupę badaczy z Bolonii, która określiła aspartam jako substancję rakotwórczą, chociaż więcej szczurów odżywianych aspartamem dożywała starości, niż w próbie kontrolnej[10]. Badania te zostały zrecenzowane przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności, który wytknął szereg błędów takich jak: brak dokładnych wzmianek o zwierzętach hodowlanych (pożywienie, waga etc.), podawanie wysokich dawek aspartamu na kilogram masy ciała zwierzęcia, które nie są możliwe do konsumpcji. Nawet jeśli cały cukier w artykułach spożywczych zostałby zastąpiony aspartamem, to jego spożycie wynosiłoby około 10 mg/kg ciała, przy dopuszczalnym limicie 40 mg/kg ciała, podczas gdy w badaniach użyto dawek do 5000 mg/kg ciała. Wytknięto, że szczury żyły do naturalnej śmierci, co jest niezgodne z wytycznymi badań nad rakotwórczością, ponieważ prowadzi to do porównania szczurów zmarłych w różnym wieku, a starzeniu towarzyszy powstawanie zmian[11]. FDA otrzymała od RFA tylko część danych z badań o które prosiła i spotkała się z odmową dostarczenia do weryfikacji patologicznych preparatów szczurów[12]. Późniejsza analiza danych z szeregu badań klinicznych wykazała, że "nie ma dowodu, że sacharyna i inne słodziki (głównie aspartam) zwiększają ryzyko wystąpienia nowotworów u człowieka"

Więc nie ma się czego bać i utrudniać sobie życia.. A z rakotwórczością, to już słyszałam, że keczup jest rakotwórczy, chipsy, frytki, barwniki spożywcze (te dozwolone) i w ogóle masa innych rzeczy. Wiele osób snuje teorie spiskowe, ale moim zdaniem, jeśli coś ma uzasadnioną szkodliwość, to jest zabronione. Azbest jakoś wycofali...

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez peggy7

Aspartam byłby nielegalny, gdyby rzeczywiście wywołał raka u szczurów. On nie wywołuje raka, a skąd się wzięło takie gadanie? Proszę bardzo

Więc nie ma się czego bać i utrudniać sobie życia.. A z rakotwórczością, to już słyszałam, że keczup jest rakotwórczy, chipsy, frytki, barwniki spożywcze (te dozwolone) i w ogóle masa innych rzeczy. Wiele osób snuje teorie spiskowe, ale moim zdaniem, jeśli coś ma uzasadnioną szkodliwość, to jest zabronione. Azbest jakoś wycofali...

Azbest jeszcze można spotkać w wielu rejonach Polski;P

ja tam jem słodziki, piję colę light i nie wierzę, że wywołuje raka. mówiłam, że były badania na szczurach, że po aspartamie dostały raka. ale jako, że nie byli na 100% pewni, że aspartam był przyczyną, to nadal jest na rynku.

druga sprawa, że ciężko stwierdzić. może dopiero za kilkanaście lat będzie masowe umieranie przez aspartam

kupiłam dzisiaj książkę South Beach przewodnik:P

[beatazygadlo]

Hej
Przed chwilą wszamałam naleśniki z serem na słodko i w związku z ty mam radę dle robiących naleśniki w 1 fazie-otóż na 2 jajka należy dodać 2 łychy jogurtu,wówczas naleśniki są puszyste i nie są suche
Słuchajcie kobiety-przestańcie straszyć rakiem i umieraniem ,niech każdy zdecyduje za siebie czego będzie używał do słodzenia.
Myślicie ,że cukier jest zdrowy?nawet nie wyobrażacie sobie czym go faszerują cukrownie,pracowałam w laboratorium cukrownianym to mam pojęcie-np.wytłoki słodowe wybielają wapnem.Wystarczy?
Słyszałyście czym nas faszerowali przez kilka lat-solą do posypywania dróg,ale żyjemy.We wszystkim jest mnóstwo chemii,a zaczynają faszerować już ziarna,które jeszcze nie są nawet wysiane,a później nawozy,opryski itd.,a my to jemy.Więc co za różnica czy otrujemy się aspartamem czy solą?

[peggy7]

Napisane przez uosobienie_melancholii

druga sprawa, że ciężko stwierdzić. może dopiero za kilkanaście lat będzie masowe umieranie przez aspartam

Ojj aspartam wynaleziono w 1965, a na masową skalę się go używa od 1981 r.. To nie jest coś, co wczoraj wymyślono

[SzaraLara]

Ja też uważam, że cukier wcale nie jest lepszy. Ostatnio jestem wielkim zwolennikiem słodzików, do twarogu albo jogurtu, mniam Aż zapominam, że jestem na diecie.

A ja padnięta i przeziębiona jestem. Mam do niedzieli leżeć w łóżku, już mnie to przeraża, bo wiem jak to się u mnie odbywa. Z frustracji i nudów będę jadła :/ No i zero ćwiczeń, więc tłuszczyk już zaciera łapska, że wygra

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez peggy7

Ojj aspartam wynaleziono w 1965, a na masową skalę się go używa od 1981 r.. To nie jest coś, co wczoraj wymyślono

Jest sporo osób, które są przeciwnikami słodzików ogółem, ja do tych osób nie należę i też uważam, że jakby to było aż takie złe, to by to wycofali...

Napisane przez SzaraLara

Ja też uważam, że cukier wcale nie jest lepszy. Ostatnio jestem wielkim zwolennikiem słodzików, do twarogu albo jogurtu, mniam Aż zapominam, że jestem na diecie.

Dokładnie cukier jest straszny i pochłaniamy go bardzo dużo, bo w większości przypraw jest np. ,nie mówiąc już o słodyczach, słodzeniu kawy/herbaty......

mój TŻ wcina serek homo z łyżeczką kakao i słodzikiem, ja zamieniam serek homo na twarożek 0% i dodaję ciutkę mleka, żeby był bardziej mokry pychota!

[beatazygadlo]

Napisane przez SzaraLara

Ja też uważam, że cukier wcale nie jest lepszy. Ostatnio jestem wielkim zwolennikiem słodzików, do twarogu albo jogurtu, mniam Aż zapominam, że jestem na diecie.

A ja padnięta i przeziębiona jestem. Mam do niedzieli leżeć w łóżku, już mnie to przeraża, bo wiem jak to się u mnie odbywa. Z frustracji i nudów będę jadła :/ No i zero ćwiczeń, więc tłuszczyk już zaciera łapska, że wygra

Ja mam odwrotnie jak ty,gdy jestem chora nie jem prawie nic,a na nudy najlepszym sposobem jest książka,o ile lubisz czytać

[Ewlyn]

Napisane przez dotka128

Hej! macie jakiś pomysł na szybkie danie z ryżem? chodzi mi o coś na prawdę ekspresowego gdy nie ma się chęci długo stać przy garach a lodówka świeci pustkami.

Mozesz podsmazyc kuraczka w kawalkach na patelki, dodac do tego ugotowany brazowy ryz, doprawic i gotowe. Do tego porcja warzyw.


Jak tam Wasze jadlospisy?

U mnie:
S: placuczki twarogowo-owsiane z musem jablkowym + kawa z mlekiem
P: mala pomarancza i kilka orzechow
O: salatka z gotowanej piersi z kurczaka, salaty, paptryki, surowych lisci szpinaku, cebuli i majonezu
P: kolejna kawa z mlekiem zapewne i kawalek ciasta owsianego
K: jajecznica ze szparagami, sok pomidorowy

TZ biedaj dzisiaj w domku i bedzie musial jesc to co ja :P

[beatazygadlo]

Napisane przez uosobienie_melancholii

Jest sporo osób, które są przeciwnikami słodzików ogółem, ja do tych osób nie należę i też uważam, że jakby to było aż takie złe, to by to wycofali...



Dokładnie cukier jest straszny i pochłaniamy go bardzo dużo, bo w większości przypraw jest np. ,nie mówiąc już o słodyczach, słodzeniu kawy/herbaty......

mój TŻ wcina serek homo z łyżeczką kakao i słodzikiem, ja zamieniam serek homo na twarożek 0% i dodaję ciutkę mleka, żeby był bardziej mokry pychota!

Natchnęłaś mnie,mam w lodówce serek naturalny President 0%.Za chwilę idę tworzyć serowy deser

[Ewlyn]

Napisane przez uosobienie_melancholii

Jest sporo osób, które są przeciwnikami słodzików ogółem, ja do tych osób nie należę i też uważam, że jakby to było aż takie złe, to by to wycofali...

A nie masz wrazenia, ze pakujesz w siebie czysta chemie?

Dokładnie cukier jest straszny i pochłaniamy go bardzo dużo, bo w większości przypraw jest np. ,nie mówiąc już o słodyczach, słodzeniu kawy/herbaty......

Ja tam niczego do picia nie slodze i mam spokoj

[peggy7]

Napisane przez Ewlyn

Ja tam niczego do picia nie slodze i mam spokoj

Idealnie by było w ogóle nie słodzić, nie jeść słodkich ciast itp.. Ale czy tak się da??
A "pakowanie w siebie czystej chemii" to kwestia psychiki