stereotypy odnośnie wykonywanego zawodu...

[Ostre wasabi]

Aby rozpocząć ten wątek natchnęła mnie koleżanka rozmówczyni która pytała o panujące stereotypy odnośnie rolników

Sama mam też do powiedzenia coś odnośnie stereotypów ponieważ dane jest mi pracować jako pracownik-sekretarka wśród panów mundurowych - wojskowych. I jak dla niektórych praca ta wydawałaby się wymarzona tak ja mam jej serdecznie dosyć momentami a rzucić nie jest mi ją jakoś łatwo bo gdzie pójdę pracować?? a każda wie jaka jest sytuacja na rynku pracy dzisiaj = ciężka dla młodych kobiet (mam 24 lata) a dostać się do państwówki to już WOW.

moja rodzina zawsze mi mówiła że mundurowi zdradzają, piją, biją itd. sama przez jakiś czas nawiązywałam romanse i hihihi oraz hahaha z jednym "kolegą" z pracy (myślałam oh pewnie mądry bo oficer więc wykształcony) ale teraz widzę że coś w tym jest i przykro mi uogólniać ale gadki na temat zdrad i pijaństw mam na porządku dziennym:cool :

zdaję sobie sprawę że niektóre Panie pewnie mają tutaj związki z panami mundurowymi dlatego mówię o stereotypach a nie pewniakach

może znacie jeszcze jakieś zawody które się tak traktuje że z góry narzuca im się pewne zachowania i czy są one trafne czy sprzeczne? buźka!

[skazana_na_bluesa]

praktycznie taki sam watek jest na plotkowym na 1 stronie

[karuzel_a]

stereotypy jak wszedzie są i będą w podświadomości ludzi. Każdy zawód ma swój stereotyp, a cały sęk w tym by nie kierować się stereotypami, a mieć zawsze własne indywidualne zdanie na ten temat.

[Ostre wasabi]

Napisane przez skazana_na_bluesa

praktycznie taki sam watek jest na plotkowym na 1 stronie

Oj dziękuję zaraz poszperam. Jestem tu nowa więc jeszcze nie wychwytuję wszystkich tematów

[2Mm]

Stereotypy nie biorą się z powietrza. To są zachowania, które pewne grupa powtarzała, aż doprowadziło to do ich utrwalenia. Trzeba przyjąć, że ludzie są schematyczni. Nawet indywidualność podlega schematyczności. Oczywiście, należy patrzeć na człowieka w 1 kolejności. Jak już poznamy to pewnie wtedy wychodzi czy jest stereotypowym (w tym przypadku) mundurowym czy nie

Dodam tylko, że mój kolega uwielbiał się szczycić jaki to on jest wspaniały, indywidualny i jedyny w swoim rodzaju. No cóż, zdradzał jak inni, a jego indywidualność nawet nie pozwoliła mu wymyślić 'nowych' kłamstw. Ot taki off top

[plywok]

słynny stereotyp: marynarza, w każdym porcie inna panna.

i mam wujka, marynarza. od 30 lat w szczęśliwym związku z ciotką. bez żadnej panny w porcie

[andzia1989r]

Ale przepraszam, o co tobie w tym konkretnym momencie chodzi?

Zaczęłaś sobie romansowac W PRACY, się romansowanie nie udało, i co? Nagle praca jest bee?

Się NIE ROMANSUJE W PRACY to i problemów nie ma tego typu.

Nie zdziwiłabym się jakby teraz koledzy tego kolegi szukali u Ciebie okazji. I to nie dlatego, że z natury podrywają KAŻDĄ, a dlatego, że opinię takiej co się da poderwac sobie w ich gronie wyrobiłaś.

Tak dodatkowo pytam. Bo jak dla mnie Twój post z stereotypami na temat mundurowych ma niewiele wspólnego. Natomiast z zawodem miłosnym i skutkami wyrobienia sobie kiepskiej opinii wśród współpracowników, sporo. A to już nie wina pracy, stereotypów, i dziadka Mroza, a Twoja.

[Ostre wasabi]

Napisane przez andzia1989r

Ale przepraszam, o co tobie w tym konkretnym momencie chodzi?

Zaczęłaś sobie romansowac W PRACY, się romansowanie nie udało, i co? Nagle praca jest bee?

Się NIE ROMANSUJE W PRACY to i problemów nie ma tego typu.

Nie zdziwiłabym się jakby teraz koledzy tego kolegi szukali u Ciebie okazji. I to nie dlatego, że z natury podrywają KAŻDĄ, a dlatego, że opinię takiej co się da poderwac sobie w ich gronie wyrobiłaś.

Tak dodatkowo pytam. Bo jak dla mnie Twój post z stereotypami na temat mundurowych ma niewiele wspólnego. Natomiast z zawodem miłosnym i skutkami wyrobienia sobie kiepskiej opinii wśród współpracowników, sporo. A to już nie wina pracy, stereotypów, i dziadka Mroza, a Twoja.

przykład. podałam przykład ;> po co ataki? i dodam nie mam opinii KAŻDEJ w pracy - nie wiem skąd taki wniosek? a napisałam jak romans wyszedł? - nie - kolejny wniosek skąd?

[andzia1989r]

Napisane przez Ostre wasabi

przykład. podałam przykład ;> po co ataki? i dodam nie mam opinii KAŻDEJ w pracy - nie wiem skąd taki wniosek? a napisałam jak romans wyszedł? - nie - kolejny wniosek skąd?

Gdyby wyszedł to nie miałby czasu przeszłego.

Po prostu bardziej w Twojej wiadomości widzę prywatne żale i rozgoryczenie, utyskiwanie na pracę bo "ci okropni mundurowi" (stąd mój domysł o tym, że Cię nagabują) niż faktycznie luźne rozważanie o stereotypach.

Ot i tyle, moje własne prywatne spostrzeżenie jest takie a nie inne.

[mm444]

Treść usunięta

[paulina3553]

Nie ma co się obrażać na temat stereotypów, skądś się w końcu wzięli

Policjanci- pijaki, biją żony i zdradzają. Znam 3 policjantów, dwóch zdradza i bije żony, trzeci jest dobrym mężem i ojcem ale lubi popić. I jeżeli znam ich trzech i każdy coś w sobie ma ze stereotypu to mam uważać że są nieprawdziwe ??

Nie kłóćcie się czy stereotypy są prawdziwe czy nie, podajcie przykłady

[201704051255]

Napisane przez paulina3553

Nie ma co się obrażać na temat stereotypów, skądś się w końcu wzięli

Policjanci- pijaki, biją żony i zdradzają. Znam 3 policjantów, dwóch zdradza i bije żony, trzeci jest dobrym mężem i ojcem ale lubi popić. I jeżeli znam ich trzech i każdy coś w sobie ma ze stereotypu to mam uważać że są nieprawdziwe ??

Nie kłóćcie się czy stereotypy są prawdziwe czy nie, podajcie przykłady

Znam 5 policjantów.
Jeden jest tyranem i alkoholikiem, drugi w domu to zaklamany żandarm, trzeci jest alkoholikiem po zalamaniu nerwowym, czwarty to kobieta, ktora przez lozko zdobyla awans, piaty jest bardzo agresywny i tlucze zone. Jako dziecko z domu "policyjnego" nasluchalam sie rowniez jak skorumpowani panowie mundurowi przesiaduja w nielegalnych burdelach i dla rozrywki bija i kopia prostytutki.
Poznalam tez kiedys policjanta, ktory byl miastowym gangsterem.

Znalam jednego wojskowego, ktory tlukl doroslego syna i zone jak sol i pieprz nie staly napisem skierowane do wejscia do kuchni...

[paulina3553]

Napisane przez pushit

Znam 5 policjantów.
Jeden jest tyranem i alkoholikiem, drugi w domu to zaklamany żandarm, trzeci jest alkoholikiem po zalamaniu nerwowym, czwarty to kobieta, ktora przez lozko zdobyla awans, piaty jest bardzo agresywny i tlucze zone. Jako dziecko z domu "policyjnego" nasluchalam sie rowniez jak skorumpowani panowie mundurowi przesiaduja w nielegalnych burdelach i dla rozrywki bija i kopia prostytutki.
Poznalam tez kiedys policjanta, ktory byl miastowym gangsterem.

Znalam jednego wojskowego, ktory tlukl doroslego syna i zone jak sol i pieprz nie staly napisem skierowane do wejscia do kuchni...

Właśnie
I przecież stereotypy są krzywdzące. To już mamy 8 policjantów którzy coś z stereotypem mają wspólnego, a ani jednego dla którego to jest krzywdzące

[agniesikk]

No nie wiem, ja znam fajnych, porządnych policjantów, uwierzysz mi? Czy dalej będziesz wymieniać tych o zachowaniach patologicznych?

Baaa, nawet mam kuzyna wojskowego, świetny człowiek, wszyscy go lubią itp. Ale stereotyp to stereotyp

[201704051255]

Napisane przez paulina3553

Właśnie
I przecież stereotypy są krzywdzące. To już mamy 8 policjantów którzy coś z stereotypem mają wspólnego, a ani jednego dla którego to jest krzywdzące

Pewnie część jest calkiem normalna idac do tej pracy, ale to jak sa gnojeni i gnebieni predzej czy pozniej odreagowuja na najblizszych...

[mm444]

Treść usunięta

[visionAM]

Po co drugi taki sam wątek?

[paulina3553]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

nie jedną, ale osiem i do tego nie znać żadnej mądrej
to można by było mówić że blondynki są głupie

pushit masz rację, większość na pewno jest porządna jak idzie do policji, ale jeżeli przebywa się w takim otoczeniu pewne zachowanie uważa się potem za normalne np. zdrada

[agniesikk]

Napisane przez paulina3553

nie jedną, ale osiem i do tego nie znać żadnej mądrej
to można by było mówić że blondynki są głupie

pushit masz rację, większość na pewno jest porządna jak idzie do policji, ale jeżeli przebywa się w takim otoczeniu pewne zachowanie uważa się potem za normalne np. zdrada

Mój Boże, to mało tych blondynek znasz, skoro oceniasz tylko na podstawie 8 osób. Ciekawe czy stereotypy można tworzyć na podstawie czyichś wpisów na wizażu, bo jak tak, to stwierdzam, że jesteś strasznie ograniczona.

[potwor_z_jeziora]

Napisane przez pushit

Pewnie część jest calkiem normalna idac do tej pracy, ale to jak sa gnojeni i gnebieni predzej czy pozniej odreagowuja na najblizszych...

Gnojeni i gnębieni - nie, nie powiedziałbym, że tak jest.

W Policji jest po prostu jakieś takie masowe parcie na robienie z siebie gieroja, przy każdej możliwej okazji.
Nie wiem z czego to dokładnie wynika, bo sam tam nie siedzę, ale mam wrażenie, że jest bezpośrednie połączenie z innym stereotypem nt. policjantów - to jest, iż nie są zbyt rozgarnięci.
A to akurat jest prawda

Jakby na to nie patrzeć jest duży odsetek mało rozgarniętych policjantów i oni nakręcają temat - robią to z czego wynikają stereotypy, a mówią o tym jeszcze więcej. I tyle. Dlatego cała instytucja jest tym przesiąknięta i nawet normalnego może ogłupić jak dzień w dzień słucha pierdół i robi to co reszta.

Zdarzają się jednak wyjątki - niektórzy po prostu mają tę robotę w dupie i wielce się nie angażują w relacje z kolegami z pracy.

[paulina3553]

Napisane przez agniesikk

Mój Boże, to mało tych blondynek znasz, skoro oceniasz tylko na podstawie 8 osób. Ciekawe czy stereotypy można tworzyć na podstawie czyichś wpisów na wizażu, bo jak tak, to stwierdzam, że jesteś strasznie ograniczona.

A ty widać nie czytasz ze zrozumieniem!
Nie napisałam że tyle znam tylko jakbym znała 8 i te 8 by było głupich to bym twierdziła że blondynki przeważnie ale nie zawsze są głupie.

A dla ciebie specjalne wyjaśnienia: z tą 8 chodziło o liczbę policjantów opisywanych tu