Teksty facetów cz. III

[tworazka]

Napisane przez Amani

Moja damska lekka tunika to ewentualnie TRYKOT.

w tym roku stuknie nam 4 lata razem i dalej nie umiem mu wyperswadować błędne nazewnictwo

u mojego na poczatku nawet filizanka do kawy z eleganckim spodeczkiem to byl GARCZEK

[wanda164]

Napisane przez Amani

Mój TŻ na każdą szafkę i półkę mówi SZUFLADA. Mamy taki komplet RTV dwie wieeeelkie szafki, fronty mają wysokie na przeszło 1 metr, szerokie może na pół, po otworzeniu są 4 półki. Dosłownie niecałą godzinę temu TŻ mówi: "Weź mi z szuflady to zaświadczenie"

Każda szmatka w kuchni, nawet do naczyń to jest RĘCZnik.

Sweter wełniany, polar, t-shirt, bluzka na ramiączkach to BLUZA.
Moja damska lekka tunika to ewentualnie TRYKOT.

w tym roku stuknie nam 4 lata razem i dalej nie umiem mu wyperswadować błędne nazewnictwo

Hahaha też miałam takiego TŻ... Na proszek Bryza uparcie mółwił Fala
Ale z moim było nawet gorzej:
Słów brakowało mu często, np. stawał na środku mieszkania i wytężając mózg pytał mnie, zirytowany:
- gdzie jest... ten...
I był wściekły, jesli się nie domyslałam o jaki "ten" chodzi tym razem

[reverse]

Napisane przez wanda164

Hahaha też miałam takiego TŻ... Na proszek Bryza uparcie mółwił Fala
Ale z moim było nawet gorzej:
Słów brakowało mu często, np. stawał na środku mieszkania i wytężając mózg pytał mnie, zirytowany:
- gdzie jest... ten...
I był wściekły, jesli się nie domyslałam o jaki "ten" chodzi tym razem

Moja mama jest identyczna... I tylko mój TŻ potrafi ją zrozumieć, gdy ona coś opowiada

Z wczoraj:
TŻ mnie zniósł z jednego schodka jak się przytulaliśmy i mówi, że jak podciągam nogi, to jestem cięższa. Mówię, że to logiczne i że ma spróbować mnie jeszcze raz podnieść (raz, gdy mam proste nogi, i raz, gdy mam podciągnięte). Spróbował i się pytam:
Ja: I co, ciężka jestem?
TŻ: Jak cholera...
Ja:
TŻ (zorientował się, że palnął:P): Kochanie, jak piórko miało być, jak piórko

Ważę 52 kg, więc się nie obraziłam

[Szprycha174]

Napisane przez Amani

Mój TŻ na każdą szafkę i półkę mówi SZUFLADA. Mamy taki komplet RTV dwie wieeeelkie szafki, fronty mają wysokie na przeszło 1 metr, szerokie może na pół, po otworzeniu są 4 półki. Dosłownie niecałą godzinę temu TŻ mówi: "Weź mi z szuflady to zaświadczenie"

Każda szmatka w kuchni, nawet do naczyń to jest RĘCZnik.

Sweter wełniany, polar, t-shirt, bluzka na ramiączkach to BLUZA.
Moja damska lekka tunika to ewentualnie TRYKOT.

w tym roku stuknie nam 4 lata razem i dalej nie umiem mu wyperswadować błędne nazewnictwo

A co sobie facet będzie bzdetami głowę zawracał
MISZCZ

[Villga]

Byłam ostatnio z Tż-em u naszego przyjaciela w odwiedzinach. Na pożegnanie ów przyjaciel przytulił mnie i podniósł do góry. Zrobił minę jakby z tonę węgla uniósł i mówi: "Jaka Ty jesteś ciężka! Ile Ty ważysz? Z 70?"
Myśłałam,że go zabiję, dodał mi co najmniej 15 kg! A Tż tak się śmiał, że się na szafki zataczał. Tyle w kwestii bronienia mojego dobrego imienia przez Tż... Wredoty

[MdM]

[Amani]

Napisane przez tworazka

u mojego na poczatku nawet filizanka do kawy z eleganckim spodeczkiem to byl GARCZEK

ale delikatna nazwa

Napisane przez reverse

Moja mama jest identyczna... I tylko mój TŻ potrafi ją zrozumieć, gdy ona coś opowiada

Z wczoraj:
TŻ mnie zniósł z jednego schodka jak się przytulaliśmy i mówi, że jak podciągam nogi, to jestem cięższa. Mówię, że to logiczne i że ma spróbować mnie jeszcze raz podnieść (raz, gdy mam proste nogi, i raz, gdy mam podciągnięte). Spróbował i się pytam:
Ja: I co, ciężka jestem?
TŻ: Jak cholera...
Ja:
TŻ (zorientował się, że palnął:P): Kochanie, jak piórko miało być, jak piórko

Ważę 52 kg, więc się nie obraziłam

może cholera jest lekka

Napisane przez Szprycha174

A co sobie facet będzie bzdetami głowę zawracał
MISZCZ

[AnULka248]

Napisane przez Amani

Mój TŻ na każdą szafkę i półkę mówi SZUFLADA. Mamy taki komplet RTV dwie wieeeelkie szafki, fronty mają wysokie na przeszło 1 metr, szerokie może na pół, po otworzeniu są 4 półki. Dosłownie niecałą godzinę temu TŻ mówi: "Weź mi z szuflady to zaświadczenie"

Każda szmatka w kuchni, nawet do naczyń to jest RĘCZnik.

Sweter wełniany, polar, t-shirt, bluzka na ramiączkach to BLUZA.
Moja damska lekka tunika to ewentualnie TRYKOT.

w tym roku stuknie nam 4 lata razem i dalej nie umiem mu wyperswadować błędne nazewnictwo

No miszcz nad miszczami:cojest :

Napisane przez wanda164

Hahaha też miałam takiego TŻ... Na proszek Bryza uparcie mółwił Fala
Ale z moim było nawet gorzej:
Słów brakowało mu często, np. stawał na środku mieszkania i wytężając mózg pytał mnie, zirytowany:
- gdzie jest... ten...
I był wściekły, jesli się nie domyslałam o jaki "ten" chodzi tym razem

Mój tata ma śląską wersję słowa "ten", kiedy czegoś szuka i brakuje mu słowa mówi "kaj je ta ona?", czyli w jego tłumaczeniu "gdzie jest... ta ona - rzecz"
Zaś mój Tż jak nie pamięta, jak ktoś się nazywa mówi "ten śmieszny". Problem w tym, że nie ma pamięci do imion, więc wszyscy są "śmieszni

Napisane przez MdM

Spoko, ja waze 49-50, a moj TZ o wzroscie 194 i wazacy 88kg za kazdym razem gdy mnie podnosi mowi jaka jestem ciezka i ze ledwo dal rade

mój kiedyś jak mnie podnosił wypalił na odwrót, że jestem lekka jak wór kartofli to dopiero podsumowanie dla mnie taki wór nie jest lekki

[Orlica]

Oglądałam dziś z TŻ serial, w którym główna bohaterka upierała się, że będzie rodzić w domu, bo boi się zakażeń szpitalnych itd., a jej facet próbował ją przekonać do szpitala, że jakby były jakieś powikłania itd. to w szpitalu się nią zajmą. Pytam więc TŻa.:
Ja - A ty pozwoliłbyś mi rodzić w domu?
On - No coś ty! (Tu spodziewam się przemów na temat super ekstra niezbędnej opieki medycznej) Kto by to posprzątał!

[Skierka001]

Dziś rano na ćwiczeniach.
Prowadząca pyta o prawo Say'a, ja sobie układam w głowie wiadomości sprzed kilku miesięcy, spojrzenie porozumiewawcze z TŻ-tem czy wie, ja mu mówię na ucho swoją wersję i czekam aż coś doda. On przychyla się do mnie, zbliża usta do ucha i szepcze:
- A obciągniesz mi dzisiaj?
Parsknęłam śmiechem

[nieidealna91]

Napisane przez Skierka001

Dziś rano na ćwiczeniach.
Prowadząca pyta o prawo Say'a, ja sobie układam w głowie wiadomości sprzed kilku miesięcy, spojrzenie porozumiewawcze z TŻ-tem czy wie, ja mu mówię na ucho swoją wersję i czekam aż coś doda. On przychyla się do mnie, zbliża usta do ucha i szepcze:
- A obciągniesz mi dzisiaj?
Parsknęłam śmiechem

hahahhahaha dobrze, że leżę, bo z krzesła bym spadła:ha haha::hah aha:

[mikam121]

Kilka dni temu nocowal u mnie kolega, nie spalismy prawie cala noc, w końcu nad ranem padlismy, ze tak powiem

Rano.
Ja obudzilam sie pierwsza,wiec postanowilam zrobic dla nas sniadanie, gdy juz wszystko przygotowalam, usiadlam i "wlaczylam" na chwile wizaz...

..nagle kolega budzi sie, widzi mnie z glowa "w komputerze" i taki tekst:
Ty to jestes taaaki cyborg !.. taaaki wizazowy cyborg, ze o ja cie ..
pomyslal chwile i po paru sekundach wypala:
TAKA Z CB MECHANICZNA POMAARANCZA!

[misia00]

Takie teksty można mnożyć i chyba nawet mogłabym napisać książkę o tym

Akurat jestem po dość nie miłym "rozstaniu" okazało się, że mój "wybranek" jest z nami dwiem na raz ale to inna kwestia

A co do tekstów jego przykładem mogę podac kilka

-kłótnia, sprzeczka

On"oj jak sie złościsz pięknie wyglądasz"

-ta sama sytuacja ale przez tel
On"I tak widzę,że się na pewno uśmiechasz"

-rozmowa
On"Masz piękne oczy pewnie Ci ktoś to już mówił nie raz"

-spotkanie,robie sałatke dla nas
On" ojejku kurcze nie gotuj tak dobrze bo się zakocham jeszcze"


Na dodatek używał te same teksty do nas obu

Mistrz

[visionAM]

ale co w tych tekstach zabawnego..?

[misia00]

Napisane przez visionAM

ale co w tych tekstach zabawnego..?

zabawe w sensie bajerki żałosnej
bo teraz są dla mnie zabawne

[mikam121]

Napisane przez misia00

zabawe w sensie bajerki żałosnej
bo teraz są dla mnie zabawne

moze niektore teksty tu wpisywane nie sa za bardzo smieszne, ale zapewne dla tej osoby ktora byla "swiadkiem akcji" wydaja sie takie byc i nie ma tu nic zlego
jedne sa smieszne, drugie mniej.. no coz bywa i tak

[kawa_tylko_z_mlekiem]

TŻ nucił sobie melodię ,,Orła cień" i ułożył sobie pod tą melodię własny tekst i zaśpiewał mi tak:
-Widziałem Twóóóóóóóój cień, jak przywalił moooooooocno w pień.

[wanda164]

Napisane przez kawa_tylko_z_mlekiem

TŻ nucił sobie melodię ,,Orła cień" i ułożył sobie pod tą melodię własny tekst i zaśpiewał mi tak:
-Widziałem Twóóóóóóóój cień, jak przywalił moooooooocno w pień.

co za talent!

[reverse]

Mój TŻ uwielbia czarny kolor. Gdyby mógł, to nawet pokój by na czarno pomalował. Nie za bardzo mi się to podoba, bo więc ostatnio próbowałam go przekonać, żeby kupił sobie jakąś kolorową koszulę.
TŻ: Ale przecież czerń to też kolor. Jest jasna czerń i ciemna czerń.
Ja: To jak według ciebie wygląda jasna czerń?
TŻ: (stojąc pod lampą) Widzisz teraz moją koszulkę (czarną)? To jest jasna czerń. (Po czym wyłącza światło, w pokoju zapada ciemność): A to jest ciemna czerń

No tak, jak mogłam na to nie wpaść

[Amani]

Z TŻ przebudzamy się wczesnym rankiem z zimna, bo zostawiliśmy uchylone na noc okno. Ja, jako osobisty grzejący kaloryfer wyjątkowo nie mam 300*C (jak to mój TŻ mawia), ale też jestem zimna.
TŻ gwałtownie wtula się we mnie i z przespanym, ale zdesperowanym głosem: "Zepsułaś się?! Grzej!!!", naciska szybko na moje piersi, przekręca: "Cholera!!! jak to się włącza?!?!??!" i po spaniu

[Denise]

Napisane przez Amani

Z TŻ przebudzamy się wczesnym rankiem z zimna, bo zostawiliśmy uchylone na noc okno. Ja, jako osobisty grzejący kaloryfer wyjątkowo nie mam 300*C (jak to mój TŻ mawia), ale też jestem zimna.
TŻ gwałtownie wtula się we mnie i z przespanym, ale zdesperowanym głosem: "Zepsułaś się?! Grzej!!!", naciska szybko na moje piersi, przekręca: "Cholera!!! jak to się włącza?!?!??!" i po spaniu

Super! Domyślam się , że atmosfera się od razu ociepliła

[vikuniaa]

Polozylam sie ostatnio do lozka i przytulilam sie do swojego TZ, a on sie w odpowiedzi wzdrygnal i mowi:'Czuję się, jakbym lezal z choinka." Dodam, ze mialam nie do konca ogolone nogi ;-).

[anegdotka]

jem kolacje, TŻ wpada do kuchni i nuci:
TŻ; nananana.......zabierzemy Ci toffane....nananana...... będziesz miała przej...nanana
patrze jak na totalnego głupka nie wiem o co chodzi-u TŻ nagle głęboki wdech i
TŻ; jedziemy po zioło jedziemy po zioło.........
całe święta mi śpiewa

[Denise]

To ja dorzucę coś sprzed chwili , dzwoni TŻ i pyta się co robię , więc mówię ,że mam gości i siedzimy z rodzinką przy stole , na co on z tekstem - Znów mi się tam pasiesz ?

[Dotka90]

Wracamy ze spaceru, TŻ patrzy na mnie z rozmarzoną miną i mówi:
- Wiesz coooo?
Ja sobie myślę, pewnie mi powie, że pięknie wyglądam, albo że mnie kocha, a ten do mnie:
- Fajna dupeczka z Ciebie

Ja: Żeby nie było, na co dzień nie ma takich tekstów do mnie, więc tym bardziej mnie to rozbawiło

[hoe]

Tż pocałował mnie w nos, ale tak że mnie poslinil więc specjalnie obtarlam się o jego koszulkę, a on na to :
co Ty robisz ? ! To były soki miłości a ty się wycierasz ?

[czuprynka]

Napisane przez Denise

To ja dorzucę coś sprzed chwili , dzwoni TŻ i pyta się co robię , więc mówię ,że mam gości i siedzimy z rodzinką przy stole , na co on z tekstem - Znów mi się tam pasiesz ?

[Orlica]

Rodzice TŻ wyjechali, więc na się na parę dni wprowadziłam.
Pierwszego wieczoru usiedliśmy sobie do Scrabble i zeszły nam ze 4 godziny. W pewnym momencie dzwoni do TŻa jego mama i słyszę:
- No cześć, mamo. No, jest. Co robimy? Cóż, od kilku godzin uprawiamy dziki seks w każdym pomieszczeniu w domu. Ok. No to pa.
Po czym jak gdyby nigdy nic siada z powrotem do gry...
Ja - Czemu po prostu nie powiedziałeś, że gramy...?
On - Przecież i tak by nie uwierzyła - i patrzy na mnie jak na idiotkę, bo to przecież takie oczywiste

[Alexandraa]

Napisane przez Denise

To ja dorzucę coś sprzed chwili , dzwoni TŻ i pyta się co robię , więc mówię ,że mam gości i siedzimy z rodzinką przy stole , na co on z tekstem - Znów mi się tam pasiesz ?

Napisane przez Orlica

Rodzice TŻ wyjechali, więc na się na parę dni wprowadziłam.
Pierwszego wieczoru usiedliśmy sobie do Scrabble i zeszły nam ze 4 godziny. W pewnym momencie dzwoni do TŻa jego mama i słyszę:
- No cześć, mamo. No, jest. Co robimy? Cóż, od kilku godzin uprawiamy dziki seks w każdym pomieszczeniu w domu. Ok. No to pa.
Po czym jak gdyby nigdy nic siada z powrotem do gry...
Ja - Czemu po prostu nie powiedziałeś, że gramy...?
On - Przecież i tak by nie uwierzyła - i patrzy na mnie jak na idiotkę, bo to przecież takie oczywiste

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Napisane przez Orlica

Rodzice TŻ wyjechali, więc na się na parę dni wprowadziłam.
Pierwszego wieczoru usiedliśmy sobie do Scrabble i zeszły nam ze 4 godziny. W pewnym momencie dzwoni do TŻa jego mama i słyszę:
- No cześć, mamo. No, jest. Co robimy? Cóż, od kilku godzin uprawiamy dziki seks w każdym pomieszczeniu w domu. Ok. No to pa.
Po czym jak gdyby nigdy nic siada z powrotem do gry...
Ja - Czemu po prostu nie powiedziałeś, że gramy...?
On - Przecież i tak by nie uwierzyła - i patrzy na mnie jak na idiotkę, bo to przecież takie oczywiste