Życie w kawałkach - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-04-17, 15:35   #1
MalinowaEsencja
Przyczajenie
 
Avatar MalinowaEsencja
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4
Exclamation

Życie w kawałkach


Witam drogie Wizażanki.
Zwaliło mi się kilka problemów na głowę, nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Ostatnio dowiedziałam się, że mój ukochany mnie zdradza. Mieszka on w innym województwie (sąsiadującym z moim), nie widujemy się w związku z tym codziennie i nie mam możliwości go kontrolować. Okazało się, że jeździ sobie z kumplami po Polsce do panienek poznanych przez internet przez niego albo kolegów w celu szukania nowych erotycznych doznań. Nie wiem, jak to dokładnie wygląda, ale przypuszczam, że szukają chętnych po portalach randkowych/społecznościowych. Wiem tylko, że jeżdżą tak od dłuższego czasu, w kilku i co lepsze... - mają tą jedną panienkę, do której jadą na spółę, najpierw jeden ją "ma", potem drugi. Chyba, że znajdują klientkę, która ma równie żądne przygód koleżanki. Dowiedziałam się tego od siostry mojego chłopaka, z którą się przyjaźnię. Ona znalazła coś przypadkiem w jego komputerze (i to przez jego głupotę), mam dowody na wszystko, więc musiał się przyznać, a jako, że mamy naprawdę dobre kontakty między sobą (z jego siostrą), chciała być wobec mnie szczera i uczciwa.
Kiedy się o tym dowiedziałam, świat mi się zawalił. Planowałam z nim wspólną przyszłość, imponował mi (3 lata starszy, dość inteligentny, zabawny, samodzielny). Wydawał mi się idealny albo był dobrym aktorem. Nigdy bym nie pomyślała, że za moimi plecami odwala coś takiego. Najgorsze jest to, że moi rodzice też go uwielbiali, nie wiem, co mam im teraz powiedzieć.
Druga sprawa, jestem już prawie rok po maturze, ostatnio zaczęłam pracować, popracowałam 1,5 miesiąca (Bogu dzięki, że tylko tyle!) w ciężkich warunkach, (NIGDZIE nie umiałam znaleźć żadnej konkretniejszej pracy), zszargałam swoje nerwy i... pracodawca po dwóch miesiącach mnie wyrzucił, nie dając ani grosza. Nie chce mi się tu dokładnie opisywać okoliczności i tego zajścia ani warunków/zasad, na jakich miałam pracować. Byłam głupia, teraz to wiem. Połasiłam się na pracę za marne grosze, śmieciową, pełną niejasności umowę, bo nigdzie nic nie umiałam znaleźć. Wszędzie chcą doświadczenia/ukierunkowania, tylko jak i gdzie ja je mam zdobyć zaraz po liceum, ja się pytam? Szkoda gadać. Chciałam pracować, zdobyć choćby minimalne doświadczenie, bo byłam po maturze, ale zachciało mi się poprawiać wyniki i dostać się na dość prestiżowy kierunek, na który w zeszłym roku nie miałabym szans, teraz żałuję, mogłam iść na coś mniej prestiżowego, ale robić cokolwiek.
Na dodatek mam chorą siostrę, jej zdrowie w coraz gorszym stanie, lekarze nawet twierdzą, że niewykluczone, iż każdego dnia możemy się dowiedzieć, że to są jej ostatnie dni/miesiące/lata.
Już nie wiem, co robić. Tyle problemów, a nigdzie nie widzę rozwiązań. Powoli nie ogarniam tego wszystkiego, co się dookoła dzieje, zaczynam się gubić. Ten rok jest niesamowicie pechowy dla mnie. Najbardziej boje się o siostrę. Nie wyobrażam sobie co będzie, kiedy ją stracę. Zdrada przez osobę, którą kochałam, też boli. Oczywiście nie ma mowy o dalszym związku, nie mogę mu tego wybaczyć, chociaż serce bywa w niektórych momentach ponad rozumem. Zresztą on też już nie chce tego ciągnąć, nawet nie widzi w tym nic złego, stwierdził, że kocha przecież tylko mnie, ale co zaszkodzi się od czasu do czasu oderwać. I że skoro to mnie tak oburza i zniesmacza, nie ma sensu dalej w to brnąć. Racja. Dla niego to chyba wszystko jedno, ja z kolei bardzo się przywiązałam...
Poniżenie i oszustwo w pracy leży najniżej w kategorii moich osobistych porażek, ale jednak... - STAŁO SIĘ.
Teraz nie wiem czego się chwycić. Jestem jeszcze taka młoda, możliwe, że tyle pięknych chwil przede mną, jednak ja patrzę przez pryzmat teraźniejszości i przeszłości i wydaje mi się, że już nic dobrego mnie nie czeka. Dziewczyny, jak sobie z tym wszystkim poradzić?

Edytowane przez MalinowaEsencja
Czas edycji: 2012-04-17 o 15:38
MalinowaEsencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-17, 15:41   #2
kingsof
Raczkowanie
 
Avatar kingsof
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 413
Dot.: Życie w kawałkach

Nie mów, że nic dobrego Cię już nie czeka bo tego nie wiesz. I podejrzewam, że mnóstwo pięknych chwil jeszcze przed Tobą, fakt, nieszczęścia chodzą grupowo ale...po każdej burzy wschodzi słońce. O facecie nie myśl bo okazał się zupełnym zidiociałym niedorostkiem, przebolej ! W pracy mnóstwo osób zostaje oszukanych, może próbuj na drodze sądowej coś wskórać? A siostra...tu się zgadzam, że to poważny problem. Ale musisz być dobrej myśli i nie pisać czarnych scenariuszy na zapas!!!
kingsof jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-17, 17:03   #3
nina3595
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 58
Dot.: Życie w kawałkach

Co nas nie zabije to nas wzmocni. Wszystko w swoim czasie się ułoży, o facecie nie myśl, skup się na siostrze i przebywaj jak najwięcej czasu z nią. Pracy poszukuj bo nie jest łatwo trafić na dobrą, a zwłaszcza na uczciwego pracodawce, ale od czegoś trzeba zacząć. Żadna praca nie hańbi. Zobaczysz za parę lat będziesz tylko wspominać te chwile.
nina3595 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-17, 18:00   #4
banana84
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: iceland
Wiadomości: 1 039
GG do banana84
Dot.: Życie w kawałkach

1. Nie mysl o nim - jego podejscie do calej sprawy pokazuje ze jest to niedojrzaly, bezmyslny lajdak. Byle co. Nie kontaktuj sie z nim i spedzaj jak najwiecej czasu ze znajomymi i rodzina. Jak najmniej sama.
2. Przysiadz do nauki - postaraj sie ze wszystkich sil poprawic nauke i dostac sie na ten upatrzony kierunek. Jak to ise uda pojawia sie nowe sprawy, ludzie - twoje zycie sie zmieni. Nie oczukujmy sie - po liceum nie ma teraz nic - wiec studia to twoja jedyna szanasa na normalniejsze zajecie w przyszlosci.
banana84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-17, 18:26   #5
martusia205
Zakorzenienie
 
Avatar martusia205
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: z krzesła :)
Wiadomości: 11 764
Dot.: Życie w kawałkach

Jak już ktoś to stwierdził jak się wali to wszystko na raz Wiem,że słowa w stylu wszystko się ułozy nic Ci nie dadzą..rozumiem Twój ból,choroba siostry,utrata pracy,a co najgorsze zawiódł Cię ukochany który powinien być Twoim oparciem.
Może to i lepiej,że skończyłas z nim.Po co miałas zyć w nie wiedząc jaki z niego łajdak.Uwierz mi,że wkrótce trafisz na kogoś wartego Twojej uwagi tymczasem przysiąć do nauki,próbuj z tymi studiami.Nie trać czasu na roztkliwianie się nad sobą.

Edit w tych czasach studia nie dają żadnej gwarancji pracy,bo kończy je praktycznie każdy i to bez trudu.Są one produkcją potencjalnych bezrobotnych.
__________________
Wiesz co?... Nawet gdyby został Ci tylko uśmiech i mały palec,to i tak byłbyś mężczyzną mojego życia 



http://suwaczki.slub-wesele.pl/201007032438.html
martusia205 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-17, 18:43   #6
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Życie w kawałkach

1.Gościa-krętacza potraktuj tak jak uważasz za stosowne.
Chyba lepiej nie pakować się z kimś takim w związek, choćby ze względów zdrowotnych- skoro za Twoimi plecami uprawia tyle przypadkowego seksu to nie wiadomo czym mógłby Cię zarazić.
Jesteś bardzo młoda, osoba w wieku do ok.21 lat ma pełną swobodę wyboru potencjalnego partnera więc chyba dobrze byłoby uwolnić się od kogoś, kto najwyraźniej jako partner Ci nie odpowiada.
2. Spędzaj dużo czasu z siostrą.Gdyby doszło do najgorszego (mówię z własnego doświadczenia) nie będziesz sobie wyrzucać,że nie wykorzystałyście najlepiej jak mogłyście tego czasu, który wam pozostał.
3. Myśl o nauce- studiach (zaocznych lub dziennych). Na porządną pracę przyjdzie czas gdzieś w okolicach licencjatu/po licencjacie więc tym się narazie nie martw.
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-17, 18:48   #7
banana84
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: iceland
Wiadomości: 1 039
GG do banana84
Dot.: Życie w kawałkach

Cytat:
Napisane przez martusia205 Pokaż wiadomość

Edit w tych czasach studia nie dają żadnej gwarancji pracy,bo kończy je praktycznie każdy i to bez trudu.Są one produkcją potencjalnych bezrobotnych.

Zalezy co sie skonczy..jesli wybiera sie kierunki humanistyczne (no moze poza filologiami) czy tez modne to potem faktycznie jest nieciekawie z zatrudnieniem. Jednak mimo wszystko jakie te studia by nie byly to jednak osoby po nich po dluuuzszym czesto czasie gdzies sie tam lokuja..bo jednak co ogloszenie to chca wyzsze - nie masz..to dziekujemy.
banana84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-04-17, 19:24   #8
MalinowaEsencja
Przyczajenie
 
Avatar MalinowaEsencja
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4
Dot.: Życie w kawałkach

napisałam wiadomość i jej nie ma.

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Dobra, piszę ponownie. Jakiś błąd widocznie.
Wiecie, jak to jest. Niby nie był nic warty, skoro zrobił coś takiego, niby nie powinnam się przejmować... Ale w środku jestem rozdarta. Mam wrażenie, że kobiety gorzej przechodzą rozstania. Boli, tęsknię, ale wiem, że powrotów nie będzie. Z siostrą spędzam dużo czasu, ale nie mam na nic wpływu. Będzie co będzie. Chociaż nie wiem, co zrobię jak jej zabraknie. Wolę nawet o tym nie myśleć. Nocą często płaczę z bezsilności. Ostatnimi dniami wstaję i mam ochotę zasnąć znowu, chociaż wcale nie jestem zmęczona. Czasem nie czuję już nic, a to najgorsze uczucie z możliwych. Nie jestem zadowolona z mojego życia. Pal licho tą robotę, nie będę się sądzić, bo będę musiała ponieść koszty rozprawy, to tylko łatwo się mówi, idź do sądu. Poza tym rozchodzi się o marne grosze, więc nie warto.
MalinowaEsencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-17, 20:26   #9
iveriin
Wtajemniczenie
 
Avatar iveriin
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 138
Dot.: Życie w kawałkach

Co do pracy to nie myślałaś, żeby skończyć jakiś kurs zawodowy, typu szkoła policealna, czy coś? Wiem, że na pierwszy słuch to tak 'uniżająco' brzmi, ale przecież dzisiaj w Polsce pracodawcy poszukują osób z doświadczeniem, a jeżeli zależy Ci na szybkim zdobyciu pracy, to myślę, że dodając do tego odwagę i kreatywność mogłoby wyjść coś fajnego. Jeśli starczy Ci sił i czasu mogłabyś zrobić studia jakieś niezbyt ciężkie i w międzyczasie zaocznie szkołę policealną, nabrałabyś wówczas fachu i miałabyś większe pole do popisu. Doszłam ostatnio do wniosku, że to nie takie banalne. Byleby się nie bać i nie czekać, aż praca sama zrobi 'puk puk' i jeszcze poprosi.

Co do reszty pozostaje mi tylko życzyć Ci dużo dużo sił i wytrwałości, bo nikt z nas Bogiem nie jest, i możemy dać Tobie wsparcie duchowe, które i tak drogą on-line nie wiem czy będzie wystarczające.

Patrz jak wiele już przeszłaś. To znaczy, że dasz radę. Jak już napisała Nina 3595 - co Cię nie zabije, to Cię wzmocni.

Edytowane przez iveriin
Czas edycji: 2012-04-17 o 20:27
iveriin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-17, 21:27   #10
MalinowaEsencja
Przyczajenie
 
Avatar MalinowaEsencja
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4
Dot.: Życie w kawałkach

Cytat:
Napisane przez iveriin Pokaż wiadomość
Co do pracy to nie myślałaś, żeby skończyć jakiś kurs zawodowy, typu szkoła policealna, czy coś? Wiem, że na pierwszy słuch to tak 'uniżająco' brzmi, ale przecież dzisiaj w Polsce pracodawcy poszukują osób z doświadczeniem, a jeżeli zależy Ci na szybkim zdobyciu pracy, to myślę, że dodając do tego odwagę i kreatywność mogłoby wyjść coś fajnego. Jeśli starczy Ci sił i czasu mogłabyś zrobić studia jakieś niezbyt ciężkie i w międzyczasie zaocznie szkołę policealną, nabrałabyś wówczas fachu i miałabyś większe pole do popisu. Doszłam ostatnio do wniosku, że to nie takie banalne. Byleby się nie bać i nie czekać, aż praca sama zrobi 'puk puk' i jeszcze poprosi.

Co do reszty pozostaje mi tylko życzyć Ci dużo dużo sił i wytrwałości, bo nikt z nas Bogiem nie jest, i możemy dać Tobie wsparcie duchowe, które i tak drogą on-line nie wiem czy będzie wystarczające.

Patrz jak wiele już przeszłaś. To znaczy, że dasz radę. Jak już napisała Nina 3595 - co Cię nie zabije, to Cię wzmocni.
Yhhhh... Chodzę już do policealnej, strata czasu. Przynajmniej tam, gdzie ja się zapisałam, ale nie wydaje mi się, żeby w innych poziom kształcenia był znacznie wyższy. Najgorsi są rodzice, mówią mi, że do niczego się nie nadaję, że nigdy nie znajdę normalnej pracy. Ja mam dopiero 19 lat i wiem, że w moim wieku nie ma co liczyć na żadne normalne zajęcie, ale to co mówią, strasznie dołuje.
MalinowaEsencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-17, 21:54   #11
kwiatek101
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 251
Dot.: Życie w kawałkach

Kochana bardzo Ci współczuję jedyne co mogę Ci powiedzieć, to...
... że wcale nie masz 3 problemów jak by się zdawało ale jeden

Problem z facetem NIE ISTNIEJE - ciesz się, że okazało się to teraz niż za jakiś czas, gdy mielibyście już zapłaconą zaliczkę na ślub/wesele itd bo trzeba byłoby wszystko odwoływać, zamieszanie i tłumaczenie przed gośćmi... teraz to "rybka" Wiem, powiesz "łatwo powiedzieć", ale na prawdę spróbuj spojrzeć na to z innej strony... nie z takiej, że go kochasz a on Cię oszukał, tylko pomyśl, że jest ostatnim chamem i ciesz się, że spotkało Cię takie szczęście , że nie musisz z nim być... pomyśl też, że strata partnera jest ogromna wtedy, jeśli chłopak jest cudowny, nie okłamuje Cię i tworzycie idealny związek a on nagle np zginie w wypadku. Wtedy to jest straszne... a strata partnera bo Cię z zimną krwią okłamywał i spał z tysiącem lasek? Kochana ciesz się, że to wiesz !!! przecież on nawet sam Ci tego nie powiedział, nie żałował, to nie jakaś jednorazowa przygoda (chociaż tego też bym nie wybaczyła) tylko on świadomie szukał innych kobiet... mógł Cię zarazić jakimś paskudztwem. Więc masz ogromne szczęście , że już z nim nie jesteś.

Drugi problem - praca... fakt może i byłaś naiwna, ale chciałaś zarobić pieniądze... uczciwie. Słuchaj, teraz tego nie rozpamiętuj bo nie ma sensu, nie Ty jedna zostałaś oszukana. Po prostu wyciągnij wnioski i na drugi raz zwróć większą uwagę na pracodawcę, umowę itd... Możesz spróbować zapisać się do agencji pośrednictwa pracy i oni załatwiają pracę w różnych miejscach taką dorywczą np wykładanie towaru na półkach w sklepie, w dużych marketach, praca przy kasie, na prawdę dużo można robić tam jest zawsze umowa zlecenie albo o dzieło, na wejściu podpisujesz i nikt Cię nie oszukuje. Moi znajomi pracowali w wakacje. Bezproblemowo jest na prawdę. Czyli po prostu nie rozpamiętuj bo nie ma po co, tylko ciesz się, że stało się jak się stało i masz teraz doświadczenie - drugi raz tego błędu nie popełnisz. Poza tym jaki problem? To już się skończyło... problem był jak tam pracowałaś bo byłaś poniżana itd a teraz już żyjesz jak człowiek

Trzecia rzecz... siostra... może spróbujcie pójść do innego lekarza? Często lepiej poznać opinię kilku lekarzy a nie jednego.

Pozdrawiam i trzymam kciuki nie zamartwiaj się, bo na prawdę 2 pierwsze sytuacje to już nie problem
kwiatek101 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-18, 07:17   #12
MalinowaEsencja
Przyczajenie
 
Avatar MalinowaEsencja
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4
Dot.: Życie w kawałkach

Cytat:
Napisane przez kwiatek101 Pokaż wiadomość
Kochana bardzo Ci współczuję jedyne co mogę Ci powiedzieć, to...
... że wcale nie masz 3 problemów jak by się zdawało ale jeden

Problem z facetem NIE ISTNIEJE - ciesz się, że okazało się to teraz niż za jakiś czas, gdy mielibyście już zapłaconą zaliczkę na ślub/wesele itd bo trzeba byłoby wszystko odwoływać, zamieszanie i tłumaczenie przed gośćmi... teraz to "rybka" Wiem, powiesz "łatwo powiedzieć", ale na prawdę spróbuj spojrzeć na to z innej strony... nie z takiej, że go kochasz a on Cię oszukał, tylko pomyśl, że jest ostatnim chamem i ciesz się, że spotkało Cię takie szczęście , że nie musisz z nim być... pomyśl też, że strata partnera jest ogromna wtedy, jeśli chłopak jest cudowny, nie okłamuje Cię i tworzycie idealny związek a on nagle np zginie w wypadku. Wtedy to jest straszne... a strata partnera bo Cię z zimną krwią okłamywał i spał z tysiącem lasek? Kochana ciesz się, że to wiesz !!! przecież on nawet sam Ci tego nie powiedział, nie żałował, to nie jakaś jednorazowa przygoda (chociaż tego też bym nie wybaczyła) tylko on świadomie szukał innych kobiet... mógł Cię zarazić jakimś paskudztwem. Więc masz ogromne szczęście , że już z nim nie jesteś.

Drugi problem - praca... fakt może i byłaś naiwna, ale chciałaś zarobić pieniądze... uczciwie. Słuchaj, teraz tego nie rozpamiętuj bo nie ma sensu, nie Ty jedna zostałaś oszukana. Po prostu wyciągnij wnioski i na drugi raz zwróć większą uwagę na pracodawcę, umowę itd... Możesz spróbować zapisać się do agencji pośrednictwa pracy i oni załatwiają pracę w różnych miejscach taką dorywczą np wykładanie towaru na półkach w sklepie, w dużych marketach, praca przy kasie, na prawdę dużo można robić tam jest zawsze umowa zlecenie albo o dzieło, na wejściu podpisujesz i nikt Cię nie oszukuje. Moi znajomi pracowali w wakacje. Bezproblemowo jest na prawdę. Czyli po prostu nie rozpamiętuj bo nie ma po co, tylko ciesz się, że stało się jak się stało i masz teraz doświadczenie - drugi raz tego błędu nie popełnisz. Poza tym jaki problem? To już się skończyło... problem był jak tam pracowałaś bo byłaś poniżana itd a teraz już żyjesz jak człowiek

Trzecia rzecz... siostra... może spróbujcie pójść do innego lekarza? Często lepiej poznać opinię kilku lekarzy a nie jednego.

Pozdrawiam i trzymam kciuki nie zamartwiaj się, bo na prawdę 2 pierwsze sytuacje to już nie problem
Dla mnie są to jednak 3 problemy. Pracy już nawet nie szukam, mam urazę po tym, co się stało. Nie chcę znowu trafić w podobne obskurne miejsce, na chore szefostwo. Najgorsze jest to, że to była moja pierwsza praca i teraz ciężko będzie mi się przełamać. Poza tym nawet nie wiem, gdzie mogłabym szukać. Mogłam iść do zawodówki, a tak mam jedno wielkie g***o.
MalinowaEsencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:15.