Nieaktualne ogłoszenia, prośby o pomoc/o podpisy, informacje z sieci - WĄTEK ZBIORCZY

[Lilith1]

Witajcie, proszę Was o udział w aukcji cegiełkowej na rzecz stworzenia hospicjum dla kotków w Tarnowie
http://allegro.pl/show_item.php?item=2347211241

Inicjatorem aukcji jest tarnowska Fundacja Zmieńmy Świat-o której mogę prywatnie powiedzieć,że naprawdę mocno angażują się w ratowanie zwierząt i opiekę nad nimi.Każdy grosz się liczy--zachęcam Was do wsparcia tej wspaniałej inicjatywy!!!

[ann09]

witam Poszukuje kotka z dlugą lub półdługą sierscią do oddania
Lub jesli ktos wie, prosze o namiary na strony, itp.
Pozdrawiam serdecznie!

[chocolattesorbert]

do oddania ? nie ma szans - takie koty kosztuja po 900 zł i to BEZ rodowodu z tzw pesudohodowli. Nie ma szans ze znajdziesz takiego kota do oddania - na dodatek małego.

[ann09]

chodzi mi o takiego mieszanca, a nie jakiegos persa.

[esfira]

Mysle, ze przy odrobinie cierpliwosci znajdziesz takiego kociaka\ kota do adopcji, widywalam juz do adopcji koty niebieskie albo umaszczone jak syjamskie, z przedluzana sierscia czasem sie trafiaja, trzeba szukac na forum miau, tylko takie kociaki szybko znajduja domy. No i wez pod uwage, ze kocieta sa puszyste i z dlugowlosego kociaka moze wyrosnac zwykly dachowiec, tez piekny i kochany, ale inny niz chcialas

[Nimfa20]

Napisane przez ann09

witam Poszukuje kotka z dlugą lub półdługą sierscią do oddania
Lub jesli ktos wie, prosze o namiary na strony, itp.
Pozdrawiam serdecznie!

Ale wiesz, że kot z taką sierścią wymaga codziennego wyczesywania i pielęgnacji?
Wyślę Ci na PW namiary. Persiak mały do oddania, rudy, niebieski. Nie wiem jeszcze czy są.

[ann09]

Napisane przez Nimfa20

Ale wiesz, że kot z taką sierścią wymaga codziennego wyczesywania i pielęgnacji?
Wyślę Ci na PW namiary. Persiak mały do oddania, rudy, niebieski. Nie wiem jeszcze czy są.

Absolutnie, jestem tego świadoma

[Suarti]

Napisane przez ann09

Absolutnie, jestem tego świadoma

Jestes pewna

Ja bylam tego tez absolutnie swiadoma teraz wiem , ze to tylko mi sie wydawalo
Mam persa z taka gesta sierscia, ze ciezko mi sie z nia uporac.

[seidhee]

A koniecznie musi być mały?
Bo dorosłych długowłosych kotów do adopcji znam kilka.

[sunshain]

poszukaj po hodowlach koty do adopcji

[donimica]

witam ! moja kotka ostatnio urodziła małe kociaki. Są one do oddania kompletnie za darmo, po prostu w dobre ręce oczywiście kotka jak tylko skończy karmić to idzie do sterylizacji.
jestem z okolic Katowic, więcej informacji na PM.
zależy nam, żeby kotki nie były u nas, ponieważ już mamy sporo kotów ;P załączam zdjęcia



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

wiecej zdjec na pm )

[marea]

Wysterylizuj kotkę jak odchowa małe, kotów wszędzie cała masa i może być problem ze znalezieniem im domów w sezonie letnim. Powodzenia

[seidhee]

Mam nadzieję, że jeszcze je zostawicie z kotką, bo póki co są jeszcze zupełnie maleńkie.

[Seidhe]

Napisane przez chocolattesorbert

do oddania ? nie ma szans - takie koty kosztuja po 900 zł i to BEZ rodowodu z tzw pesudohodowli. Nie ma szans ze znajdziesz takiego kota do oddania - na dodatek małego.

Nieprawda- sama adoptowałam jakiś czas temu kilkumiesięcznego kocurka, jak sie potem okazało w typie syberyjskim. Zapłaciłam za niego złotówkę- ot taki zwyczaj,zeby nie za darmo. Wystarczy dobrze poszukać i cierpliwie przeglądać ogłoszenia. Wiadomo,że takich kotów jest mało, ale mimo wszystko są.
Pisanie,ze nie ma szans na adopcje takiego kota tylko zniechęca szukających i skłania ich w stronę pseudo- bo taniej i łatwiej.
Autorko poszukaj na różnych forach, dodawaj ogłoszenia, pamiętaj, że szukanie może potrwać bardzo długo, ale moim zdaniem warto- kot to przyjaciel na kilkanaście lat
Pozdrawiam

[donimica]

Napisane przez marea

Wysterylizuj kotkę jak odchowa małe, kotów wszędzie cała masa i może być problem ze znalezieniem im domów w sezonie letnim. Powodzenia

taki właśnie mamy zamiar w czwartek lecimy do weterynarza o zastrzyk na przedłużenie rui

Napisane przez seidhee

Mam nadzieję, że jeszcze je zostawicie z kotką, bo póki co są jeszcze zupełnie maleńkie.

oczywiście, że tak ! mają dopiero 20 dni ;P

[Nimfa20]

Napisane przez donimica

taki właśnie mamy zamiar w czwartek lecimy do weterynarza o zastrzyk na przedłużenie rui

Co to znaczy

[donimica]

że będzie miała ruję później

[Kaszpierowska]

nie wiem, jak to jest z tym rozmnażaniem, ale pewnie chodzi o to że jak ich jest za dużo to się mogą wzajemnie pozabijać. Jeśli chcesz mieć zwierzaka, np chomika to pamiętaj że chomiki w dzień śpią a w nocy szaleją poza tym są ogólnie spoko, dają sobie w większości rade same, musisz tylko pamiętać żeby miały co jeść i żeby im czyścić mieszkanko i zapewniać "wyjścia" do pobiegania

[Lady_Daga]

chyba raczej jednak będzie królik ale dzięki za wszelkie info

[ann09]

Napisane przez Suarti

Jestes pewna

Ja bylam tego tez absolutnie swiadoma teraz wiem , ze to tylko mi sie wydawalo
Mam persa z taka gesta sierscia, ze ciezko mi sie z nia uporac.

Powiedziałam jasno i wyraznie Pozdrawiam serdecznie

[Suarti]

Napisane przez ann09

Powiedziałam jasno i wyraznie Pozdrawiam serdecznie

Niektorzy jasno i wyraznie mowili a ponizej trzeba bylo kota pod narkoza ogolic, bo mial tyle koltunow.
Pozdrawiam serdecznie

[Casadi]

Hades to duży pies, wielkości owczarka niemieckiego o gęstej, czarnej sierści i bursztynowych, pięknych oczach. Jest zrównoważony i przyjacielski, uwielbia spacery, zna podstawowe komendy a łapkę podaje patrząc człowiekowi prosto w oczy, z bezmiarem miłości i oddania.
W marcu ubiegłego roku zdiagnozowano u Hadesa rozległy guz tchawicy, pies przeszedł skomplikowaną operację, szybko wrócił do zdrowia. Nabrał ciała, sierść odrosła, w oczach pojawiły się ponownie iskierki radości. Jedyną pozostałością po przebytej chorobie jest ciche, chrapliwe szczekanie.
Hades czeka na dom długo i cierpliwie, dłużej nie może.
W ostatnim czasie u Hadesa ponownie wystąpiły duszności, osłabły tylne łapy. Badania potwierdziły najgorsze: wznowienie choroby, duże zwapnienia i nowe ogniska chorobowe. Operacji tym razem nie będzie. Hades będzie żył dopóki życie nie będzie cierpieniem, dopóki oddech będzie możliwy. Los jest okrutny, niesprawiedliwy, ale z nim się nie wygra, tego nie zmienimy. Jedyne co możemy, to uczynić, by Hades nie czekał końca swoich dni w schroniskowej klatce, by poczuł jeszcze ciepło domu, miłość i opiekę człowieka, by nie odchodził samotnie.
Nie ukrywam jest to nie lada wyzwanie godne Anioła w ludzkiej skórze, Anioła gotowego na bezwarunkową miłość, oddanie, gotowego na podjęcie w odpowiednim czasie najtrudniejszej z decyzji, na obecność przy śmierci. Głęboko wierzę, że On jest wśród nas, że podaruje Hadesowi, tutaj na ziemi, odrobinę nieba.
Obecnie Hades jest w dobrej formie fizycznej i psychicznej, nadal radosny, chętny na każdy spacer, ciągle na widok człowieka pojawiają się iskierki w jego oczach z którymi jest taki piękny.
Schronisko deklaruje pokrycie kosztów utrzymania i leczenia Hadesa w jego nowym miejscu. Wymarzony byłby dom bez pięter, żeby w chwilach osłabienia pies nie musiał pokonywać schodów, gdzie będzie stale ktoś z domowników i najważniejsze - dom, gdzie Hades otoczony będzie miłością i opieką do ostatniego oddechu.

Album ze zdjęciami Hadesa:
http://www.facebook.com/m...30976142&type=1

* * * * *

Oraz list byłej koleżanki z boksu Hadesa:
"Otwieram oczy i zastanawiam się czy On jeszcze żyje… czy płynnie oddychał dzisiejszej nocy, czy walczy z uczuciem głodu, czy jednak je, zadając sobie sam przy tym ból. Czym dla niego jest ten straszliwie wyhodowany guz, boleść stuzębną, która w ukryciu zbierała swe siły, by móc dzisiaj decydować o jego losie, by jego życie zawisło na włosku czarnej i wciąż gęstej sierści, jak na starszego psa… Ten okropny guz tchawicy Hadesa… Nie mogłam go zauważyć, bo tkwi w nim głęboko w środku, jak nadzieja, którą od lat nie krył w swoich oczach… nadzieja, że kiedyś go ktoś stąd zabierze, zza tych krat i z tego schroniska. Musiał mieć kiedyś dom, bo doskonale wie za czym tęskni od lat, patrząc uważnie na wciąż przechodzącego obok człowieka, to jednego, to drugiego... Wtedy zawsze mi mówi „to nie nasz, to nie nasze przeznaczenie” podnosząc mnie mocno na duchu. I nadal z uśmiechem czeka na swój „traf”. On jest zawsze taki radosny, nawet z tym potworem w środku, który go próbuje zabić. Nie dał po sobie nic poznać. Zawsze, z byle powodu macha ogonem, odważnie podaje łapki, bo bardzo jest bystry i szybko się uczy. I ta energia, którą ma ciągle w zapasie, która się nie kończy na wspólnych spacerach. Nawet się zastanawiałam czy on na pewno jest starszym psem, bo może tylko bródkę sobie przefarbował… albo ma taka po tacie, czy mamie… Bo chyba już nie pamiętam jak wyglądał jak zaczęłam z nim mieszkać… A On podobno trafi tu dużo wcześniej. I nie wiem kto dał mu takie imię, ale ten ktoś przewidział jego piekło...W mitologii greckiej na Hadesa mówili też Agesandros, co znaczy „prowadzący ludzi” i jest to godne imię dla tego psa. Bo on sobą poprowadzi by człowieka dając mu wierność, miłość i szczęście. I jak na mitologicznego Hadesa przystało, tak i mój kompan Hades ognia się nie boi, bo w największy płomień skoczyłby za swym Panem. Zaglądam do jego budy, wciąż w niej jest i wciąż oddycha… a ja dalej w myślach myślę jak mu pomóc. Oddałabym mu swą budę, ale jemu potrzebny jest inny dom, i Pan…, ten który zapisany jest mu w gwiazdach."

* * * * *

Chętnych do ofiarowania serca i domu Hadesowi proszę o kontakt ze schroniskiem:
Schronisko Dla Bezdomnych Zwierząt
ul. Szwajcarska 4
65-169 Zielona Góra
Telefon: 784 90 88 90
Wolontariusz: graka@wp.pl

Wydarzenie: http://www.facebook.com/e...?context=create

[layla_lbn]

Dziewczyny. Jest sprawa, pilna.
Może któraś z Was chciałaby przygarnąć pieska (w zasadzie to suczkę)?
Lub zna kogoś kto by chciał?
Kumpela go znalazła, ktoś ją wyrzucił z samochodu, ona nie może go u siebie dłużej trzymać, bo nie może się dogadać z jej licznymi zwierzami, a ja nie mogę wziąć, bo mieszkam w wynajętym pokoju nie w Lbn już, w bloku, w dodatku pracuję dużo i nie zawsze jestem w domu

Suczka jest spokojna, ułożona, słucha się, nie niszczy, siusia itd. na dworze i nie szczeka w ogóle i nie szarpie się na smyczy.

Dodaję zdjęcia, proszę: popytajcie rodziny, znajomych, weźcie udział w wydarzeniu na FB, udostępniajcie.

Tu jest jeszcze ogłoszenie na FB: http://www.facebook.com/events/439221666089359/

KONTAKT:
601-520-220
dominika.dybiec@gmail.com

Możecie też pisać do mnie na PW.

[danutam]

próbowałaś na stronach towarzystw opieki nad zwierzętami tam są takie perełki którym możesz dać dom

[esfira]

Napisane przez Lady_Daga

a dlaczego nie rozmnaża się zwierzątek?? zawsze chciałam mieć chomika i może w końcu się zdecyduję, jeszcze się zastanawiam czy do tego dojrzałam, bo wiem że to nie takie proste. Ale może napiszecie co jest ważne i jak się przygotować do tego faktu??

niestety rozmnożenie chomików jest bardzo proste i potem masz armię chomiczków, którym nie uda ci się nigdy znaleźć dobrego domu, tylko trafią do

ja miałam sąsiadów którzy mieli akwarium i są naprawdę biedni i chętnie przyjeli chomiczka dla dzieci

i te nieszczęśliwe chomiczki żyją w akwarium albo w słoiku, a chomicza armia cały czas się powiększa... aż ktoś w końcu nie będzie miał co z nimi zrobić i "zwróci im wolność"

[kasumi90]

Dobrze, że kocia mama idzie na sterylkę
Kociaki śliczne, najlepiej by było gdyby znalazły właścicieli którzy też zadbają o ich sterylizację w odpowiednim wieku - zwróć też na to uwagę.

[ann09]

Napisane przez Suarti

Niektorzy jasno i wyraznie mowili a ponizej trzeba bylo kota pod narkoza ogolic, bo mial tyle koltunow.
Pozdrawiam serdecznie

Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. I nie bądz taka pewna siebie, bo skoro mowie ze jestem tego swiadomo, wiele słyszałam o takich kotach, opiekowałam sie jakis czas temu kociakiem mojej cioci przez miesiac, wiec wiem jak trzeba o niego dbac.

[donimica]

o ile w ogóle będą jacyś chętni, eh..

[esfira]

na pewno się jacyś znajdą, ludzie wolą brać małe kociaki niż dorosłe koty, cierpliwości. Ach, ta dziewczyneczka z rudą plamką na głowie

[donimica]

chcesz ją?