2012-06-08, 19:33 | #241 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 610
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Pomelo znam, uwielbiam cytrusy. Jadłam już chyba każdy owoc dostępny w PL, niemczech ( z bazaru tureckiego ) i holandii.
Kibicujcie i za mnie bo ja nie lubię piłki. |
2012-06-08, 19:54 | #242 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Uwielbiam cytrusy!
też raczej nie kibicuje.. ale w domu mam "fanów" |
2012-06-08, 20:41 | #243 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 610
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
A teraz pytanie nie związane z odchudzaniem. Znacie jakieś miejsca warte zwiedzenia ale z dzieckiem. Czyli jakiś plac zabaw żeby był, albo jakiś skansen czy miniaturowe miasto. Tak żeby z warszawy dojechać pociągiem i nie jechać dłużej niż 5 godzin? Taki wypad na weekend.
|
2012-06-08, 21:07 | #244 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
JuraPark w Krasiejowie (opolskie)
świetny aqua park w krakowie ( WIELKI I PRZECUDNY) A KRAKÓW JESZCZE DO ZWIEDZANIA BOGATY :d ale niestety nie wiem jak jest z dojazdami, ile zajmują z Wawy ile kosztują itd. |
2012-06-08, 21:29 | #245 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Cytat:
|
|
2012-06-08, 21:30 | #246 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Cytat:
U nas niedaleko dość jest Park Dinozaurów i Park Miniatur z mini wesołym miasteczkiem, a w ziemie jeszcze Park Sw. Mikołaja i Park Dinozaurów jest też w Rybniku bodajże ;P W Katowicach wpkiw.. park linowy, wesole miasteczko, park odkrywcy, zoo.. A z Wawy do Kato tylko 3h się jedzie hehehe Zapraszam na bloga do siebie (taka mała reklama...) Co do wypadu z kolezankami to zamiast pizzy zejsc zamowilam makaron z jakims sosem serowym i piersia kurczaka.. zjadlam piers i troche tego makaronu (ten sos po prostu byl niedobry ;p) i reszte zostawilam i dalam za to g...o 20zł! ;/ A takie było w smaku troche pod znakiem zapytania, nie umiem to niczego przykleic.. albo po prostu dawno nie jadlam zoltego smierdzacego sera :P A na deser machnęłyśmy lody włoskie, nie powiem, było mi niedobrze przez pół wieczoru, ale troche pochodziłyśmy i spędziłyśmy czas na dworze, więc mogło być gorzej. Może ćwiczenia mnie uratują dzisiejsze i nie pójdzie w boczki:P
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy |
|
2012-06-08, 22:20 | #247 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 92
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
AnDymna GRATULUJE kochana ależ Ci zazdroszczę ja już nie mogę sie doczekać dwu cyfrowego wyniku Rany ależ musisz mieć frajdę cieszę się razem z Tobą
Wczoraj pojawili się apacze mam nadzieję że w niedzielę na wadzę będzie coś mniej tym bardziej że dostałam prezent od męża i do października muszę być chudsza no muszę! Gorzala oj podczytuje podczytuje Twojego bloga Pancia a w Inwałdzie byłaś parku miniatur http://www.parkminiatur.com/ nie wiem czy dojedzie sie tam pociągiem ale dzieci to tam maja niezłą frajdę dorośli zresztą też Ja też uważam że taka tabele to nie fajna sprawa bo mnie np by to demotywowało
__________________
|
2012-06-08, 22:43 | #248 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
jakie tabele, o co chodzi z tym?
No ja właśnie o Inwałdzie napisałam
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy |
2012-06-08, 23:42 | #249 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Cytat:
a która część konkretnie?Może się razem kiedyś na spacerniak ustawimy? W bliskiej okolicy mogę polecić twierdzę Modlin (dla dzieci i rodziców) na piknik i spacer...my jeździmy tam rowerami, jakieś 20 km od Wawy...a...jeszcze pałacyk w Jabłonnej jest ładny (tak na 1 dzień akurat) Do pałacyku łatwo się dojeżdza- z Tarchomina, prosto wałem wiślanym Do Modlina- też wałem, potem jest ścieżka rowerowa i szeroki chodnik(bezpiecznie dla dziecka) Jesli lubicie wodę, to w Modlinie można wypożyczyć kajaki, w zeszłym sezonie wozili tez motorówką, nie wiem jak teraz.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2012-06-09, 06:19 | #250 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 610
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Dziękuję wszystkim za odpowiedź. Oglądałam Inwałd bo mi się podoba i małej też by się spodobało, ale z warszawy za daleko pociągiem.
ZOO też super rzecz ale jak jeszcze coś jest dodatkowego, bo ZOO to i u siebie mam. Do Katowic faktycznie szybko się jedzie. Owszem park linowy chyba odpadnie bo mała ma (prawie) 3 lata ale reszta brzmi ciekawie. Ze wschodniej części Wawy jestem więc zakładając la'Mbria że masz do niej niedaleko to do siebie wzajemnie mamy kawałek drogi |
2012-06-09, 07:33 | #251 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Dzień dobry
Ja już po śniadanku i kawie, standardowo otręby były a na resztę jeszcze nie mam weny twórczej, zostało mi jeszcze z wczoraj trochę marchewki z groszkiem i może coś z tego wykombinuje. Ja do Inwałdu za bardzo daleko nie mam, ale jakoś nigdy nie było z kim jechać, a jak już było z kim, to funduszy brakowało. Marzy mi się pojechać i pozwiedzać Warszawę, bo jeszcze stolicy nie odwiedziłam, no i Zakopane, bo tam mnie też jeszcze nie było. A co to za prezent przyznaj się, nie bądź taka |
2012-06-09, 07:59 | #252 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
witajcie dziewczyny
Ja sobie dziś wcześniej wstałam, żeby trochę poćwiczyć i powiedzcie mi, jak nie mam Żadnych przyrządów do ćwiczen, to jakie będą najlepsze na brzuch i uda? nie licząc biegania.brzuszki ? takie najzwyklejsze w świecie? od dzisiaj zabieram się za porządne ćwiczenia, wczoraj się zmierzyłam, z wynikow wyszło, ze przez troche ok tydzien troche mi w brzuchu itp zmniejszyło się ;D zaraz zrobię tabelkę, nie ma co, trzeba coś robić a nie tylko dieta |
2012-06-09, 08:41 | #253 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
No ja jeżdże zawsze pociągiem TLK albo InterRegio do Wawy do znajomych to 2h 50 minut do zachodniej :P No i jest tani przede wszystkim, za samochód zapłaciłoby się o wiele więcej i jedzie się dłużej przez te nasze piękne drogi..
---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ---------- Cytat:
A na uda to ja mam rozciąganie i nie wiem jak to opisać ;D skoki z pozycji 'na pieska' obunożne i naprzemian-nożne i takie tam ^^ A dzisiaj po wczorajszych ćwiczeniach bolą mnie tylko plecy, które trochę naforsowałam, a poza tym to całkiem fajnie się czuję, szkoda, myślałam że będę bardziej poturbowana xd ---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ---------- Na sniadanko pol bulki grahamki z odchudzonym serem, odrobinka cebulki i pomidorem
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy |
|
2012-06-09, 09:16 | #254 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 9 490
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Hejka
Ja na pierwsze śniadanie miałam dziś koktajl truskawkowy. Na drugie i obiad jeszcze nie wiem. Jadę zaraz na działkę do koleżanki i nie wiem co tam będą serwować do jedzenia Także zrobiłam sobie mały pojemniczek sałatki z pomidorków koktajlowych i ogórka małosolnego z dodatkiem połowy serka wiejskiego light. Zobaczę czy do będzie moje drugie śniadanie czy obiad. gorzala mnie zazwyczaj zakwasy odzywają się największe dopiero na trzeci dzień po wysiłku Wtedy chodzę jak paralityk hehe.
__________________
I start: 7 maja 2012 II start: 31 lipca 2014 ......... 134,9 1 stycznia 2015..........121,9 6 marca 2016...... 125,4 - 124,4 - 120 - 115 - 110 - 105 - 100 - 95 - 90 - 85 - 80 |
2012-06-09, 10:07 | #255 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Ja najgorzej się czułam w drugi dzień, w trzeci już mniej ;DD a podobno zakwasy trzeba rozćwiczyć
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy |
2012-06-09, 10:24 | #256 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Cytat:
Ale szczerze mówiąc- ja lubie miec zakwasy..moze nie na brzuchu (takie że oddychać jest ciężko),ale na pośladkach i udach- uwielbiam ---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ---------- ja jestem aktualnie z Bielan i pewnie tak już zostanie, ale przewijałam się i przez Żoliborz i Tarchomin...do Jabłonnej mam kawałek, ale rowerem się śmiga
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2012-06-09, 10:31 | #257 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 610
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Jeżeli chodzi o zwiedzanie Warszawy to jest co, ale trzeba wiedzieć gdzie szukać, bo nawet mój mąż który mieszka tuż pod wawą o połowy miejsc nie widział które mu pokazałam.
Ja na obiad grill będzie pierś no i może mały kawałeczek kiełbaski bo dawno nie jadłam. Nie chce zapeszyć, ale chyba waga w końcu się ruszyła w dół. |
2012-06-09, 10:49 | #258 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
no ja tez lubie ;d ale wole rozbijac ten kwas mlekowy cwiczeniami w domu ;p
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy |
2012-06-09, 11:05 | #259 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 320
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Wczoraj wieczorem pojechałam z TŻtem do centrum miasta,
ALE SUPER tam było, godzina 23 a tu tłumy ludzi i dopiero zaczynają zabawę, siedzą w ogródkach restauracyjnych, chodzą i śpiewają "Polska, biało-czerwoni", no po prostu prawdziwe NOCNE ŻYCIE. Naprawdę byłam pod wrażeniem i przyjemnie się spacerowało w takiej atmosferze Gorzej było z powrotem do domu bo ztm zawiodła na każdej linii, autobusy wg świątecznego rozkładu, od 23 tylko nocne, a u mnie (z powodu wspominanego tu kiedyś remontu ulic) brak nocnych
__________________
Cel: zdrowe, normalne podejście W drodze do celu... |
2012-06-09, 11:29 | #260 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Heh niestety u nas nie ma jak na zachodzie, ze życie się zaczyna gdy zajdzie słońce :P U mnie na przykład po 19 już ledwo jaką duszę na ulicy spotkasz, fakt, że siedzą po jakichś barach i pubach, których ilość w Zabrzu można policzyć na palcach, ale na ulicach czy w parkach nie ma żywej duszy. Zauważyłam, że Warszawa też nie kipi specjalnymi tłumami w nocnych godzinach, chyba, że coś wiekszego sie dzieje. W Katowicach jedyną ruchliwą ulicą w nocy jest ul. Mariacka, bo jest tam bar na barze, każdy o innej tematyce, no i Kato to typowe miasto studenckie, wiec młodych nie brakuje.. Ale czemu tak jest? Winne są temu ilości kawiarenek, pubów otwartych dłuzej niż do 23 (coraz rzadziej..), miejsc gdzie można bezpiecznie posiedzieć w parku czy w środku miasta na powietrzu, słabe węzły komunikacyjne, zwłaszcza w weekendy, kiedy ludzie chcieliby gdzieś wyjśc i odpocząć.. Najlepiej jakbyś wszędzie dojeżdzała autem i jeszcze płaciła za parking...
Tak to wygląda niestety, póki nie zmieni się nieco program organizowania kultury w Polsce to nadal miasta nocą będą świeciły pustkami..
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy |
2012-06-09, 11:58 | #261 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Cześć dziewczynki!
Poszłam na aerobik i myślałam, że zemdleję i zwymiotuję... okropnie złą mam kondycję, bardzo... ale wytrwałam do końca. W przyszłym tygodniu skoczę dwa razy, zobaczymy. Do tego muszę porzucić tramwaj na rzecz spacerów. Cytat:
W Łodzi nocne życie jest marniutkie. Jak moja koleżanka miała panieński, to rzuciłyśmy się w środku nocy na Pietrynę i nie czułam się bezpiecznie, natomiast zagranicą, to jest dopiero szał uwielbiałam to! Choć też zależy gdzie, w Holandii wieczorem ludzie ewidentnie odpoczywają w domkach. EDIT: Dobija mnie jedna rzecz ... wczoraj mój Narzeczony kupił wieeeeelką pakę czipsów (choć wie, że ja mam 100 dni bez:P) i nie zjadłam ich. On trochę wepchnął do brzunia, resztę wyrzuciliśmy do kosza. I niby wszystko super, cacy, ale wkurza mnie, że ja muszę się cieszyć z tego, że czegoś nie zeżrę :/ Edytowane przez BajaderkowaBaba Czas edycji: 2012-06-09 o 12:48 |
|
2012-06-09, 13:26 | #262 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 320
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Cytat:
Chociaż na to Euro coś się ruszyło, a po ludziach widać było, że tego im brakowało, dobrej zabawy Ja się zbieram na koncert Linkin Park Opiszę jutro wrażenia Miłego dnia wszystkim
__________________
Cel: zdrowe, normalne podejście W drodze do celu... |
|
2012-06-09, 13:44 | #263 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Ja chyba na koncert Lady Gagi do Dublina się wybiorę, jak nie zabraknie biletów, kiedy już trochę zarobię Ja już pojedzona miałam na II sniadanie danio i koktajl.. teraz czekam na obiadek ;d
---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ---------- a co do tego makaronu z serem.. to na poczatku wydalo sie dobre, ale sos był za mdły dla mnie, komus z innymi kubkami smakowymi mogłoby smakować. I tak, lepiej wyszłabym na pizzy, tak zmarnowałam 20 zł, a bym zapłaciła może 6 :P Ale ja lubię trwonić nieswoje pieniądze.. to się zmieni jak swoje zarobię Wtedy to mi szkoda nawet 50 gr wydać na coś niepotrzebnego No nic.. sos chyba był taki pół na pół bo były granulki sera takie jak kruszonka troche i był rozpuszczony (makaron był gorący wiec sie rozpuscil ;p) Nie zebym liczyla na jakas mozarelle po cichu :P Ale kurczak był dobry mimo, ze czuć było jego drugą świeżość (juz chyba wszystkie restauracje mają lekko twarde te piersi prócz kfc -.-) No nic. I tak zapełniłam się zaledwie ćwiartką talerza, bo makaron sycący, a później dowaliłam się lodami ;P A dzisiaj już grzecznie, bez grzechów, bo i wymówki nie ma, a 7kg samo się nie zgubi, right?
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy |
2012-06-09, 14:09 | #264 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 92
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Cześć dziewczynki ja dzisiaj uśmiechnięta od ucha do ucha Pozazdrościłam AnDymnej i postanowiłam zważyć i zmierzyć się dzisiaj zamiast jutro i zadowolona jestem a co! Przez ostatni tydzień ubyło mnie caluśki kilogram a od początku diety mam minus 7cm w biuście,minus 8cm w tali i w biodrach najgorzej ale zawsze coś bo minus 2cm CHUDNĘ i oby taka tendencja się utrzymała
mysiunia dostałam prezent na trzecią rocznice ślubu ponad dwu tygodniowy wyjazd na Majorkę to pierwsze takie wczasy bo nawet w podróż poślubną nie pojechaliśmy bo mój maż właśnie zmienił pracę i w nowej nie było takiej opcji Co prawda rocznica jest w sierpniu a wyjazd dopiero 6 października no ale niestety taką ma pracę że wcześniej nie da rady a może i dobrze bo jak patrzę na ten hotel uff grzechem byłoby nie popluskać się w tych basenach więc muszę schudnąć tak dużo ile się da Ależ mam motywację Miłego dnia chudziny
__________________
Edytowane przez MNEwa Czas edycji: 2012-06-09 o 14:10 |
2012-06-09, 20:48 | #265 |
królikoholiczka
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: S-k
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
witam można się dołączyć? mam do zrzucenia jeszcze jakieś 20kilo... w kwietniu jak zaczynałam dietke ważyłam 87kilo,teraz już waże 80... powoli waga spada... staram się zdrowo odżywiać,jeść 5 posiłków ale czasem jest ciężko,bo pracę mam niewymiarowa,czasem chodzę na rano,czasem na popołudnia a nawet praca w nocy...
stosuje oprócz diety również ćwiczenia, biegam,skacze na skakance i nawet kręce hula hop... mogę wam podać przykładowy jadłospis... mam nadzieję że mnie przyjmiecie... pozdrawiam
__________________
ZAKOCHAJ SIĘ W USZACH PO USZY NIE KUPUJ ADOTUJ Reading gives us someplace to go when we have to stay where we are
|
2012-06-09, 21:24 | #266 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Cytat:
ja dziś grzecznie, nawet powiedziałabym że za grzecznie- większość dnia na rowerze i bez jadła lecę do TŻ po łyczka piwa, żeby nie było że nie zgrzeszyłam a potem na orbitreka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2012-06-10, 08:06 | #267 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Dzień dobry Chudzinki
Trzy razy wchodziłam na wagę, żeby się upewnić że waga się nie popsuła, po ostatnim zastoju i lekkim przytyciu waga strzeliła jak z procy w dół, przez tydzień schudłam równe 2,5kg tym samym osiągnęłam II cel czyli 95kg tak się cieszę, byłam grzeczna cały tydzień, żadnych wpadek dietowych jako nie było i grzecznie ćwiczyłam, to też muszą być rezultaty Tak więc, zaczynam walkę o cel nr III czyli 8 z przodu na wadze Cytat:
Widzę, że nie tylko u mnie opornie biodra idą |
|
2012-06-10, 08:46 | #268 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 9 490
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Witam
Hmm.. u mnie znów obwód pasa nie chce drgnąć a dosyć dużo zeszło z biustu i bioder. Kiedyś pas mi szybko schodził... widać pewnie organizm się trochę przestawił. Ja już po 20-kilometrowym spacerze rowerkiem Po pierwszym śniadanku: jabłecznik na otrębowym spodzie. Na drugie zrobię sobie koktajl truskawkowy. Na obiad ziemniaczki młode z koperkiem i maślanką... coś na mięso dziś ochoty nie mam. Na deser myślę zjeść kiwi i na kolację ugotuję fasolkę szparagową. Mam nadzieję, że uniknę podjadania. Wczoraj już dokończyłam pozostałe cukierki po imprezie, nowych kupować nie będę... więc od dziś koniec pokus Ja nie wiem... mogę nie jeść słodyczy miesiąc i mnie nie ciągnie ale jak sięgnę po jednego cukierka... to wiem, że to nie koniec :/
__________________
I start: 7 maja 2012 II start: 31 lipca 2014 ......... 134,9 1 stycznia 2015..........121,9 6 marca 2016...... 125,4 - 124,4 - 120 - 115 - 110 - 105 - 100 - 95 - 90 - 85 - 80 |
2012-06-10, 08:55 | #269 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 610
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Ja tradycyjnie otręby i 2 szklanki wody, potem kanapeczka z pomidorkiem od znajomej, której tata ma szklarnie.
Na obiad pozostałości grillowanej piersi. Przyznaję się bez bicia że ostatnio nie ćwiczę. Mogłabym się tłumaczyć, że zmęczona po zabawie w parku, że pogoda mi nie dopisuje. Dziecina skończy oglądać bajkę i wychodzimy tradycyjnie do parku. Edytowane przez pancia_h Czas edycji: 2012-06-10 o 08:57 |
2012-06-10, 09:34 | #270 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 449
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
mysiunia gratuluję spadku! Bardzo dobry wynik ) Moje śniadanie się robi tj. jajko się gotuje do kanapeczek..
---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ---------- Cytat:
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy |
|
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:40.