2012-08-19, 12:09 | #151 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Jeszcze a propos tanich a sycących posiłków to przecież przykładów oczywiście tak mało może i by się nie znalazło.
Kartofle z kwaśnym mlekiem (maslanka) + jajko sadzone. Chleb ze smalcem i ogórkiem kiszonym. Kaszanka. Nie wiem, zacierki na mleku. Kartofle jak zostaną to spokojnie można z nich sobie zrobić kopytka. Itd. Ale jak ktoś funkcjonuje dużo na mięsach to nikt mi nie wmówi, że taki tryb odżywiania jest tani jeśli chce jeść zdrowo. Albo już ''głupie'' sery żółte do najtańszych nie należą. Niektórzy też mają np. w domu dzieci, ale np. nie liczące kalorie córki ;-) tylko dorastających chłopaków, którzy sobie nie żałują. ;-) |
2012-08-19, 12:31 | #152 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
A dla mnie te przepychanki ile kto je, jak je i za ile są trochę głupie. Bo każdy lubi co innego i dla każdego inna ilość jest dobra. Ja np. jem mało (od zawsze, nie że się głodzę) i dla mnie 2 kajzerki na śniadanie to za dużo. Więc wiadomo, że wydam mniej niż ktoś kto je więcej. Tak samo lubię chleb z wędliną, ale nie lubię za dużo tej wędliny mieć na kromce. I za masłem nie przepadam. I już mnóstwo pieniędzy oszczędzam. Tak samo z obiadami. Mieszkam z dużo jedzącym TŻ-tem, nieraz robimy sobie mielone, to kupujemy 0,5kg mięsa i mamy na 2-3dni. Czyli wychodzi jakieś 3zł na dwie osoby dziennie. I nie jest tak, że głodni jesteśmy.
__________________
|
2012-08-19, 12:33 | #153 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Cytat:
Porządne spaghetti na 1/2 kg wołowiny, bez wliczania kosztu dodatków typu parmezan, wino , sałata, to koszt około 50 zł. To nie jest tanie danie, jeśli ma być wykonane z dobrych jakościowo produktów. Ale, opisana ilość, to mimo to, dużo jedzenia tak obiektywnie. Owszem, mozna kupić wołowinę w Lidlu, ale jest ona napompowana wodą i masakrycznie tłusta. Makarony to samo, makaron za 2, 3 złote, masakrycznie odbiega jakością od średniej klasy makaronów które zaczynają sie koło 7, 9 zł za 500 gr. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Jak trzeba to trzeba, ale fakt faktem, że kg owoców to koszt od 6 ( śliwki teraz, chyba najtańsze) do około 20 zł. Głupi koszyczek malin, mały, 5 zł, jagód, 6 zł, moje dzieci to jedzą jakieś .... 15 sekund, a potem przychodzą po jeszcze. Nie wiem jak codziennie jeść owoce i warzywa w zalecanych ilościach, a co dopiero w ilościach " satysfakcjonujących" i zmieścić się w np 100 zł tygodniowo. Mnie tak na oko wychodzi, że wydaję koło 10 zł dziennie na owoce i warzywa " na łebka" A gdzie reszta?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2012-08-19, 12:34 | #154 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 208
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
|
2012-08-19, 12:37 | #155 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 618
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Cytat:
I uczepiłaś się makaronu, paprykarza i wędliny sojowej, a to jest tylko przykład Jem tysiące innych rzeczy. To że raz na 2 miesiące w tygodniu zjem paprykarz to chyba nie rozerwie mi wątroby. Spójrz trochę wyżej i zrozum, że tanie jedzenie nie musi oznaczać rujnowania sobie zdrowia i dziadowania. Tak, śpię tyle godzin w weekend, bo odsypiam te 3-4 zawalone nocki w tygodniu. Wow, zaskakujące I to zapewne zależy od ''starości''. Mój brat w moim wieku też spał po 3-4 godziny jak miał wolne, teraz śpi po 6-7 godzin. Z mojej strony koniec offtopu, bo całość miała na celu uświadomienie pewną wizażankę, że wyżycie za 200-300 zł jest możliwe, a nie dyskusję czy dziaduję czy nie (a według mnie nie, bo niczego sobie nie odmawiam) ---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ---------- Jak jest sezon na owoce to również jem ich całkiem sporo I wtedy koszt wyżywienia wzrasta o jakieś 150 zł, bo ciężko jest mi sobie odmówić pysznych truskawek, czereśni czy świeżych jabłek.
__________________
Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy. cudo <3 |
|
2012-08-19, 12:48 | #156 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Wydaje mi si,ę że nieźle gospodaruje pieniędzmi, choć chciałabym oszczędzać trochę więcej. Duzo wydaje na jedzenie - lubię dobry makaron, wysokiej jakości sery (żółte, mozarella, feta), codziennie jem rybę, oprócz tego orzechy i nasiona, kawa, gorzka czekolada z dużą zawartością kakao, dobre wino, ciemny chlebek (mam taki jeden ulubiony, niestety kosztuje 4zł a jest tak mały, że muszę go kupować codziennie). Jedzenie to dla mnie ogromna przyjemność, poza tym kocham gotować.
Kupuje tez mnóstwo książek, bo po prostu muszę mieć na półce swoje ulubione pozycje czytelnicze. Ubrań kupuje dużo, ale nic mi w szafie nie zalega, wszystko co kupię z chęcią noszę. Ponadto mam słabość do ubrań klasycznych, które sprawdzają się zawsze i wszędzie, raczej nie ulegam sezonowym modom. Kosmetyki jakoś mnie nie pociągają, mam średnią i wysoka półkę, ale raczej pojedyncze egzemplarze (1 podkład, 1 puder, 1 tusz, 1 róż, 1 bronzer, 1 błyszczyk). Lubie kupować wysokopółkowe kosmetyki w postaci miniaturek na Allegro. Dość szybko zużywam pastę do zębów, żel pod prysznic i szampon, dlatego często je kupuję, ale nie na zapas tylko na bieżąco. Z rzeczy które chciałabym ograniczyć to: - słabość do kawy ze Starbucks - perfumowe maniactwo - wydawanie pieniędzy na drogie akcesoria piśmiennicze - wizyty w IKEA |
2012-08-19, 12:55 | #157 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Zawsze można makaron zrobić samemu. ;-) Wiele można zresztą robić samemu. ;-) Dlatego wg mnie fajniej jest mieć dom niż mieszkanie w blokach bo w domu w wędzenie mięsa możesz się pobawić, w blokach raczej nie bardzo; no ale to już odpływam z dygresją ;-). Wtedy jeszcze finansowo można dawać radę. ;-) Ale żeby samemu szykować w jak największym zakresie jedzenie to się musi chcieć i trzeba mieć na to czas. Powątpiewam także w jakąś bardziej wypasioną jakość kupowanego w markecie gotowego mielonego mięsa. ;-)
Ja też się cieszę, że są markety, te tansze, bo wolę sobie kupić biały serek taniej niż gdzie indziej drożej (ten sam producent). Ale nie wierzę w takie rzeczy jak kupowanie zdrowego taniego jedzenia w marketach, już wędlin w szczególności (szczególnie, gdy taka jest nawet nie wędzona tylko maczana w roztworach i w aromacie wędzenia ). Tak samo jak jest parę rodzajów bułeczek, ktore lubię, ale jakoś nie wierzę, że są wypiekane jak np. z 50 lat temu. ;-) ---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ---------- Cytat:
Cytat:
O matko, w koloniach karnych czy więzieniach ludzie żyją latami o głodowych racjach kiepskiej jakości. Też jest to najwyraźniej możliwe. Asceta czy np. jakiś mnich pewnie potrafi latami żyć o miseczce ryżu z soczewicą. ;-) Co do tego rujnowania sobie zdrowia to mnie taki hurra optymizm nie cechuje i tyle; widzisz, można kupić jabłka, i dobrze, ja tam bardzo lubię jabłka ;-), ale też nie wiesz, gdzie to jabłko rosło, przy jak intensywnie uczęszczanej drodze i ile w siebie wchłonęło metali ciężkich. Po prostu nie da się nie jeść. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2012-08-19 o 12:57 |
||
2012-08-19, 13:08 | #158 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 618
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Nie wiem czy makaron jest przygotowany ze zbóż dojrzałych, nie pryskanych. Nie wiem też czy moje jabłuszka nie były pryskane i czy rosły przy drodze. No nie wiem. Żeby wiedzieć musiałabym mieć pole, zasiać pszenice, żyto, mieć swoje kurki, a na podwórku sad i ogród z ogromem warzyw. Ale nie mam I w tej chwili uważam, że dobre odżywianie się to dostarczanie porcji warzyw/owoców, zbóż, nabiału i trochę mięsa (rzadko kupuję mięso w dyskoncie, kupuję karkówkę i sama mielę, jeśli już pisałaś o mięsie mielonym). Mimo że rzadko jem jajeczka od kurki dziubiącej ziarenka na piasku to uważam, że się dobrze odżywiam i niczego sobie nie odmawiam. I dalej twierdzę, że to jest życie, a nie wegetacja.
__________________
Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy. cudo <3 Edytowane przez Oh Peggy Brown Czas edycji: 2012-08-19 o 13:09 |
2012-08-19, 13:14 | #159 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Cytat:
- Starbucks- są lepsze kawy, może kup sobie dobry ekspres? Ja pijam kawę w domu. Ekspres przywiozłam sobie z Włoch. Jeżeli pijam na mieście to czasem w Coffee Heaven. Ale dużo bardziej smakuje mi kawa domowa, kupowana w małej palarni, robiona przez mojego TŻ'ta. -perfumy- lepiej mniej a lepszej jakości i świeże. Sama mam teraz za dużo perfum i zmieniam politykę w tym zakresie. Wystarczy odrobina rozsądku i to bardzo łatwo zmienić. - akcesoria piśmiennicze? Czyli co i po co? Nie lepiej raz a dobrze? Po co i co dokładnie kupujesz? Gdzie? Nie da się taniej? Jeśli masz faktycznie duży przerób to może jest gdzieś opcja kupowania takich rzeczy hurtowo? - wizyty w IKEA? Czyli co, kupujesz jakieś tzw. durnostojki? Sama unikam wolno stojących dekoracji z dupereli wszelkiego rodzaju bo po co mam sobie utrudniać życie gromadząc rzeczy na których będzie zbierał się kurz? Jeżeli kuszą cię przedmioty tego rodzaju to przed zakupem kolejnej wyobraź sobie ile czasu będziesz musiała poświęcić na jej odkurzanie. Sama często bywam w IKEA bo mój TŻ lubi tam bywać ale kupujemy tylko to, co potrzeba i głównie kiedy odnawiamy mieszkanie. Może zamiast kupować cały czas pierdoły raz na jakiś czas zrób większą zmianę wnętrza? ---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ---------- Co do książek- można kupować taniej, szukać promocji, antykwariatów, aukcji allegro, korzystać z dedalus.pl itd. Edytowane przez MissChievousTess Czas edycji: 2012-08-19 o 13:12 |
|
2012-08-19, 13:26 | #160 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
A ja dalej twierdzę, że przy dzisiejszych cenach wydawanie ''aż'' dychę dziennie na wszystkie posiłki z dobrą jakością życia/jakością jedzenia nie ma nic wspólnego.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2012-08-19 o 14:07 |
2012-08-19, 13:56 | #161 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 618
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Ale ja do życia nie potrzebuję tyle, co wróbelek -.- Szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
__________________
Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy. cudo <3 |
2012-08-19, 14:03 | #162 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 670
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
niestety, zgadzam się z hultajem. dla mnie to dziadowanie wczoraj wyszliśmy sobie rano na plażę, więc zaszliśmy do marketu (nie sklepu osiedlowego, więc jest w nim taniej) po coś do jedzenia. i za śniadanie dla 2, w tym dużego faceta (2 jogurty pitne + kefir dla tżta), borówki, 2 bułki razowe, ciastka do przekąszenia na leżaku, wodę, jakąś gumę i 2 małe jabłka zapłaciliśmy 20zł, a tu przecież nawet obiadu nie było...
__________________
|
2012-08-19, 14:05 | #163 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 618
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Ehh, no cóż Dla mnie to jest normalne jedzenie, bez żadnego ograniczania się, bo niczego sobie nie odmawiam.
__________________
Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy. cudo <3 |
2012-08-19, 14:11 | #164 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Cytat:
Cytat:
Pozdrawiam serdecznie. |
||
2012-08-19, 14:15 | #165 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
MissChievousTess bardzo dziękuję za rady
Cytat:
Ale teraz mam mocne postanowienie żeby już nie kupować kawy na mieście. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ozdób typu wazony, obrazki, nie kupuję, wyjątkiem są świeczki Ja to wiem, ale tu nie chodzi tylko o cene ale o ilość ksiązek które kupuję Z promocji i allegro jak najbardziej korzystam, jednak ilości lektur nie będę ograniczać, wole oszczędzać na czymś innym |
||||
2012-08-19, 14:56 | #166 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Cytat:
Zazdroszczę wszystkim, którzy najadają się do syta np. połową woreczka ryżu i porcją warzyw. Jak nie mam kawałka mięsa/sera/jajka to potrzebuję 2/3 torebki 500g paczki makaronu i sosu pomidorowego z conajmniej 3 pomidorów Jestem szczupła, potrafię jeść mało, ale wtedy moja wydajność fizyczna i umysłowa jest mizerna. |
|
2012-08-19, 16:23 | #167 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Cetrum :)
Wiadomości: 3 770
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Widzę, że zaczęła się licytacja kto ile wydaje na jedzenie. Owszem, można przeżyć za 300zł miesięcznie, jeśli się odpowiednio będzie kombinować. Jednak w przypadku autorki wątku, która ma do rozdysponowania 3 tys miesięcznie, skrajne oszczędzanie na jedzeniu byłoby głupotą.
I mówcie co chcecie, ale rodzice mnie nauczyli, że na jedzeniu nie można za bardzo oszczędzać. Mogę nie iść do fryzjera, nie chodzić do kina, nie kupować nowych ubrań, ale jedzenie dobrej jakości to podstawa. I jeżeli kogoś stać na dobre jedzenie, to nie powinien go ograniczać. Niektóre dziewczyny dziwiły się cenom chleba. Prawda jest taka, że cena utrzymania zależy od wielkości miasta. W mojej okolicy cena za chleb 3-4 zł to niska cena. Wiadomo, w Biedronce ciut taniej, ale te chleby aż czuć chemią.
__________________
Magrat znowu bloguje, ostatni post:Jak oszczędzać w kuchni Przeczytane w2016 35( 2015:70;2014:33; 2013: 61) 03.10.2015 |
2012-08-19, 16:52 | #168 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Cytat:
3500 kalorii na same 3 obiady, to ponad 1150 kalorii na sam łysy makaron z sosem + parmezan, sałata z jakąś oliwą, wino., to razem jakieś 1500! Nie wmówisz mi że odżywiasz sie racjonalnie, wciągając na 1 posiłek jakies 1500 kalorii. Gdzie norma dla dorosłej, średnio ciężko pracującej kobiety to 1800 max 2200 kalorii _ na dobę_. Przecież 350- 400 gr suchego makaronu, po ugotowaniu daje pełen durszlak a nie jakąś nieznaczną ilość która wejdzie w : " miseczkę, kubeczek nawet x 4" Taką porcje jak opisałam, rozłożoną na 3 razy musiałabyś jeść z SALATERKI bo na klasyczny duży talerz nie wejdzie.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2012-08-19, 16:55 | #169 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 618
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Cytat:
__________________
Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy. cudo <3 |
|
2012-08-19, 16:59 | #170 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 97
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Cytat:
|
|
2012-08-19, 17:25 | #171 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
blekitne_niebo, co miesiąc nowy flakon?
Naprawdę? Kocham perfumy ale gdybym nabywała je w takim tempie to nie miałabym gdzie mieszkać. ;-) Nie kupuję co miesiąc a i tak mam teraz w łazience blisko 1300 ml perfum. 2 dnie temu złożyłam w tym zakresie samokrytykę, stwierdziłam, że zdecydowanie przeholowałam i zapytałam TŻ'ta : "I co z tym zrobimy? Wypijemy czy puścimy z dymem?". Żadnego zapachu nie kupiłamw ciemno ani w sposób nieprzemyślany ale i tak jest tego za dużo. Także nie wiem jak ty ale ja czuję teraz potrzebę perfumowego minimalizmu. I podobnie mam z ubraniami- dążę do minimalistycznej nirwany. Poza tym nie kupowałabym tyle prefum co Ty z obaw o moją skórę- nic tak nie podrażni jak stare perfumy, szczególnie jeśli są na mocnym alkoholu. Nie lepiej od czasu do czasu a jakiś rarytas? Niektóre perfumy to dzieła sztuki. Jeśli naprawdę kochasz perfumy to może kupuj od czasu do czasu ale coś naprawdę wartego zachodu i pieniędzy. Co do nawyków czytelniczych- nie musisz ich zmieniać. Możesz natomiast zmienić nawyki dotyczące sposobów zdobywania nowych lektur. Ja obecnie czytam sporo świetnych książek wymieniając się lekturami w obrębie najbliższej rodziny i znajomych. Jak miałam więcej czasu bawiłam się w podaj.net i inne formy bookcrossingu- też bardzo przyjemna rzecz. Co do urządzania mieszkania- osobiście wolę zrobić najpierw zarys budżetu a potem kupować bo jak dla mnie w każdej sferze życia "po co przepłacać jeśli można coś zrobić sprytniej/sensowniej/oszczędniej?". Ręczniki? Pościel? wiesz, że niedawno można było to korzystnie kupić na gruponie? Poza tym od czego są wyprzedaże i promocje? Poza tym jeśli tak jak ja lubisz korzystać z życia to im oszczędniej gospodarujesz tym co masz na tym więcej możesz sobie pozwolić. Niewiele rzeczy jej warte wysokiej ceny. Grunt to ustalić jakieś priorytety. Ja mam pewne przedziały cenowe dla różnych kategorii produktów, których staram się nie przekraczać, niezależnie od tego jakimi funduszami dysponuję. Dobrze jest ustalić sobie taki ramowy budżet-np. na kosmetyki miesięcznie nie więcej niż 100 zł - tylko przykład. To mobilizuje to kalkulacji cen, szukania okazji. Nie mówię, że trzeba się tego sztywno trzymać ale to naprawdę mobilizuje do sensowniejszych i lepiej skalkulowanych zakupów. Poza tym dobrze wiedzieć co na pewno chcesz kupić a nie kupować od razu to co ci się spodoba bo zawsze można dany produkt kupić korzystniej. Gdybym była impulsywna wydałam na nabyte ostatnio 2 sukienki ponad 400 zł, a tak każdą kupiłam za około 100 zł. Na dżinsy wydałabym ponad 300 zł a tak poszukałam promocji i były za połowę ceny. Nie twierdzę, że trzeba się umartwiać ale zawsze można zaoszczędzić jeśli tylko się chce. Wymaga to naprawdę minimalnego wysiłku i samodyscypliny. ---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ---------- Zeszyty w Empiku? Zbędny wydatek, mają wysoką marżę. Fajne zeszyty znajdziesz nawet w zwykłym markecie. Albo w hurtowni. Ładne pióra? Lepiej mieć jedno droższe albo zabytkowe niż 100 tańszych. Segregatory? Są nawet w necie firmy oferujące takie artykuły dla firm, mają korzystne zniżki na większe zamówienia. Też mam dużo papierów, większość w najprostszych białych wiązanych teczkach, porządnie opisanych. I żyję. Też jestem estetką ale od wrażeń estetycznych to mam inne elementy wystroju wnętrza niż segregatory czy zeszyty. Na takie rzeczy to chyba zwracałam uwagę w liceum ale nie teraz. ---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ---------- Właśnie policzyłam- żeby zużyć obecne zapasy w rok musiałabym codziennie zużywać ok. 3,5 ml perfum. Niewykonalne. A Tobie ile lat zajmie zużywanie tego co masz? Przypominam, że przeciętna data ważności perfum od momentu otwarcia to jakieś 36 miesięcy. ---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ---------- blekitne_niebo, co do kupowania nowych biurek, półek- powstrzymałabym się nie z uwagi na fundusze ale dlatego, żeby nie zagracić wnętrza i nie sprawić, że w efekcie końcowym każdy element wnętrza będzie z innej parafii i duży koszt nie będzie pozytywnie przekładał się na to jak wnętrze wygląda. Naprawdę w kwestii wnętrz tak jak w kwestii ubioru więcej znaczy mniej. Co do akcesoriów kuchennych- lepiej mniej a wielofunkcyjnych albo lepszej jakości. W końcu to też graty i trzeba to gdzieś trzymać. Jak kupisz za dużo to w pewnym momencie okaże się, że brakuje ci szafek i szuflad- kolejne błędne koło zakupów. |
2012-08-19, 17:34 | #172 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Tak - glany, trampki, japonki. Plus takie na mikro obcasiku eleganckie pantofelki na jakieś większe okazje, czyli raz na rok Podobnie mam 2 torebki. Na co tego więcej?
__________________
Mydła, oleje, no poo |
2012-08-19, 17:36 | #173 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Cytat:
Jeśli to ile masz zaspokaja Twoje potrzeby to moim zdaniem to jest ok. Sama butów mam nieco więcej ale bez przesady. Więcej butów niż ja ma mój TŻ bo akurat buty lubi kupować. Ale też kupuje w granicach rozsądku. Podobnie z ilością moich torebek. I nie rozumiem kobiet, które nabywają buty czy torebki w ilościach hurtowych co sezon. Edytowane przez MissChievousTess Czas edycji: 2012-08-19 o 17:38 |
|
2012-08-19, 18:14 | #174 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 97
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Cytat:
Absolutnie tego nie potępiam, każdy ma indywidualne potrzeby, tak jak moją jest "hurtowa" ilość dobrych jakościowo butów (w większości szpilek, które są moim zamiłowaniem, suma sumarum około 40 par wszystkich będzie), jak i torebek. Tyle |
|
2012-08-19, 18:32 | #175 | ||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Chyba sie nie do końca zrozumiałyśmy. Ja korzystam z promocji przy zakupach poluję na okazje, nie jest mi to obce
Cytat:
Natomiast będę to ograniczać ze względów zdroworozsądkowych Cytat:
Cytat:
Moim zdaniem jest Ponadto wiele rzeczy droższych jest znacznie lepszych od tych tańszych. I to mi przeszkadza w oszczędzaniu, bo produkty z niższych przedziałów cenowych nie spełniają moich wymagań. Wole zapłacic za bardzo wysoka jakość Cytat:
Jednak na pewno wybiorę się na poszukiwanie tańszych zamienników Najlepiej do hurtowni papierniczych o których wspomniałaś. Cytat:
Cytat:
Myśle że gdybym nic nie kupowała spokojnie zużyłabym to co mam w mniej niż 3 lata |
||||||
2012-08-19, 19:40 | #176 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Cytat:
Jedzenie porcji dla mężczyzny pracującego fizycznie mi nie szkodzi, jestem bardzo szczupła, nie mam tasiemca ani bulimii. Prawdopodobnie mam bardzo szybki metabolizm, a warzywa przeze mnie przelatują, pewnie zmieni się to za kilka lat Żywienie się samym mięsem byłoby zbyt drogie, więc wcinam dużo ryżu i makaronu z warzywami albo chodzę trochę głodna Tzn. zdrowa dieta, racjonalne żywienie powoduje, że chudnę i marnieję, więc to chyba nie dla każdego. |
|
2012-08-19, 19:52 | #177 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Też tak mam jak truskawkowawiosna, tylko minęła mi już 30stka i nic się nie zmieniło...Taki metabolizm jest bardzo nieekonomiczny. Poza tym jak jestem głodna to od razu trzęsą mi sie ręce i w niedługim czasie dostaję migreny. Tak więc musze co chwila jeść kaloryczne rzeczy.
|
2012-08-19, 20:02 | #178 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Cytat:
Ja wierzę Peggy, że chodzi najedzona, ale u mnie to nie byłoby raczej możliwe, talerz zupy to nie obiad dla mnie (chyba, że to jest jakaś typowo mięsna, żurek z toną kiełbasy, jajek i ziemniaków, ale i tak biorę dokładkę) Jasne, można stłumić głód np. wpieprzając Sudafed, zapijając energetykiem, ale bycie chudą i mizerną nie jest za fajne. Z warzywami i owocami mam chyba podobnie jak Ty, jakbym miała swoje z działki za darmo to co innego, ale tak, zbyt dużo kasy na to idzie, a tylko zapycha żołądek na chwilę. Kupuję raczej warzywa, owoców prawie wcale, awitaminozy raczej nie mam. Oszczędzam na wodzie. Nie widzę sensu w kupowaniu źródlanek, nawet takich najtańszych. Mam dzbanek z filtrem, wychodzi o wiele taniej, a woda smaczniejsza niż większość takich wód. No i nie muszę tego taszczyć. Jak ktoś jest smakoszem, pije tylko mineralki, to raczej nie zaoszczędzi |
|
2012-08-19, 20:05 | #179 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 618
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Cytat:
__________________
Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy. cudo <3 Edytowane przez Oh Peggy Brown Czas edycji: 2012-08-19 o 20:08 |
|
2012-08-19, 20:07 | #180 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
|
Dot.: Gospodarowanie pieniędzmi
Dobrze, ze akurat pojawił się taki temat, bo muszę się ostro zabrać za oszczędzanie. U mnie niestety problem największy jest taki, że mam bardzo wysokie koszty stałe (kredyt na mieszkania, czynsz, kablowka + internet, co najmniej raz w miesiącu kosmetyczka). Ostatnio mi UPC podwyższył cenę miesięcznego abonamentu o 10zł (płacę teraz 130zł). Chciałam przejśc do Vectry ale niestety w moim bloku nie ma takiej możliwości (chyba kwestia infrastruktury). Na szczęście nie jestem maniaczką kosmetyczną, nie mam bzika na punkcie perfum. Jak kupię jedną butelkę na dwa lata to i tak dużo, bo mam perfumy, które stoją sobie u mnie od 6 lat. Z kosmetykami tak samo: mam jeden podkład (z górnej pułki), jeden puder, jeden róz, jeden tusz, kilka pomadek i błyszczyków i uważam, że i tak mam dużo.
Z moich rad co do oszczędzania to mogę dodać: 1. Ekonomiczne zuzycie wody, nie przelewanie na darmo 2. Chodzenie na zakupy z listą potrzebnych rzeczy. 3. Kupowanie środków czystości np. w Lidu, moim zdaniem produkty z serii W5 są bardzo dobre 4. Jeżeli chodzi o kupowanie ciuchów - nalezy unikać chodzenia po centrach hadlowych z nudów czy na zasadzie "a przejdę się, zoabczę co jest" kiedy niczego nie potrzebujemy. Ja też jak np. idę do CH po jakąs pierdołę tylko zabieram wyliczoną kwotę ze sobą a kartę zostawiam w domu. 5. Kolejna sprawa co do kupowania ubrań. Czesto zdarzało mi się, że chciałam kupic jakąs tam wymarzoną rzecz np. buty, spódnicę. Niestety, dość często też nie mogłam tej wymarzonej znaleźć i kupowałam coś, co znacznie odbiegało od tego mojego "ideału butów". Moim zdaniem to kiepski pomysł, bo portfel uszczuplony, a 100% satysfakcji z zakupów nie ma. Także szukać do skutku albo kupować ze 100% przekonamiem. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:08.