Problem z bratową... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-26, 22:41   #1
Sheridans
Raczkowanie
 
Avatar Sheridans
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 174

Problem z bratową...


A mianowicie chodzi o wspolne mieszaknie.
Młodzi po ślubie rok,po trzach miesiacach urodzilo sie maleństwo mieszkaja z nami( ja i mama w trzypokojowym mieszkaniu).Mama aktywna zawodowo,ja na chwile obecna bez pracy,mieszkamy wspolnie trzy miesiace(wczesniej mieszkalam w innym miescie)i mam dosc.
Mozecie pomyslec ,ze mam hopla na punkcie sprzatania,ale to nie tak,lubie jak jest porzadek,codziennie staram sie go utrzymywac,a moja bratowa ( bo o problemie z nia ten watek),uwaza,ze jak jestem w domu to ona jest zwolniona z tego obowiazku,gdy jeszcze nie mieszkalam w domu a ona nie miala dziecka potrafila zostawic stos brudnych garow do mycia mamie,ktora po 8 godz. fizycznej pracy wracala i czekal na nia stos naczyn po nich do mycia!Po sobie nie zmwya ,zostawia naczynia i ich nie myje ,jak myje to tylko butelki dziecka a reszta czeka na mnie lub na mame.
Ok ,urodzila dziecko,rozumiem,obowiazk i ,zmeczenie...Ale sa tez obowiazki domowe,ktore przynajmniej ja tak uwazam jako zone obowiazuje,ale nie ja!Gdzie tam sprzatanie(po sobie!) o gotowaniu nie wspomne...
Teraz ,ja jestem w domu i to ja gotuje,kilka tygodni temu nie wytrzymalam i powiedzialam bratu,ze mam dosc uslugiwania i obslugiwania ich dwojki,to wydarl sie,ze ona ma dziecko i nie ma na nic czasu.Nie powiem ,zaczela myc przez jakis czas naczynia po sobie,ale tylko po sobie ,bo naczynia brata a jej meza dalej czekaly w zlewie.
Brat pracuje,budowlanka,praca po 10 godz dziennie,wiadomo zmeczony i glodny wraca do domu,jej nie obchodzi czy bedzie mial co jesc bo wie ,ze ja zrobie.On dzwoni do mnie i pyta co na obiad, nie do niej! A ona jak ja to mowie przyjmuje "pozycje bezpieczna"czyli dziecko na rece i "ja nie moge nic zrobic".Wie ,ze wraca zaluzmy o 15 to w tym czasie wychodzi z dziackiem na spacer.
Matka nie jestem i nie wiem jak to jest,ale nie raz zostawalam z mala,sadzalam ja w bujaku,dawalam zabawki i w miedzy czasie ścieralam kurze,obieralam ziemniaki czy gotowalam zupe,jest to w pelni wykonalne.
Dzisiaj nastapilo apogeum,jak co niedziele gotowalam rosol i robilam drugie danie,po czym nakladalam i zapraszalam jasnie panstwa do stolu,a pozniej smiechem zartem napominalam o umyciu naczyn po obiedzie bo tak to i pewnie ja musialabym robic.Dzisiaj powiedzialam dosc,ja robie rosol,wy spagetti,obraza,brat do niej zeby zrobila a ona"przeciez Ty tez umiesz",ale jakos sie zebrali i zrobili,po czym wspolnie zasiedli i zjedli,ja nie zostalam zaproszona,wycedzilam tylko"smacznego"ze zlosci.
Jest mi tak przykro,ze nie daje sobie z tym rady,staram sie ,zeby bylo dobrze a nawet "dziekuje" nigdy nie uslyszalam,czy to za obiad,czy za popilnowanie dziecka, czy za zawiezienie na zakupy,bo to sie nalezy i tyle.
Jak ona nie ma humoru to potrafi sie nie odzywac pol dnia,tak po prostu,ani do mnie ,ani do mamy,nie ma "dzien dobry", "dziekuje" nic,przykre to bo mieszkamy wspolnie,a to nie wyglada normalnie.
Co mam robic?Nie odzywac sie?Czy powiedziec jak to widze i wygarnac co mnie boli?
Sheridans jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-26, 23:02   #2
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Problem z bratową...

Ale kto Ci każe im usługiwać? Gotuj dla siebie i dla mamy i tyle. Powiedz im, że miarka się przebrała, bo nawet garów po sobie nie umyją i niech się żywią we własnym zakresie. Wiele rodzin mieszkających np. z teściami prowadzi dwa gospodarstwa domowe.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-26, 23:05   #3
xTync
Wtajemniczenie
 
Avatar xTync
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 2 881
Dot.: Problem z bratową...

Cytat:
Napisane przez Sheridans Pokaż wiadomość
A mianowicie chodzi o wspolne mieszaknie.
Młodzi po ślubie rok,po trzach miesiacach urodzilo sie maleństwo mieszkaja z nami( ja i mama w trzypokojowym mieszkaniu).Mama aktywna zawodowo,ja na chwile obecna bez pracy,mieszkamy wspolnie trzy miesiace(wczesniej mieszkalam w innym miescie)i mam dosc.
Mozecie pomyslec ,ze mam hopla na punkcie sprzatania,ale to nie tak,lubie jak jest porzadek,codziennie staram sie go utrzymywac,a moja bratowa ( bo o problemie z nia ten watek),uwaza,ze jak jestem w domu to ona jest zwolniona z tego obowiazku,gdy jeszcze nie mieszkalam w domu a ona nie miala dziecka potrafila zostawic stos brudnych garow do mycia mamie,ktora po 8 godz. fizycznej pracy wracala i czekal na nia stos naczyn po nich do mycia!Po sobie nie zmwya ,zostawia naczynia i ich nie myje ,jak myje to tylko butelki dziecka a reszta czeka na mnie lub na mame.
Ok ,urodzila dziecko,rozumiem,obowiazk i ,zmeczenie...Ale sa tez obowiazki domowe,ktore przynajmniej ja tak uwazam jako zone obowiazuje,ale nie ja!Gdzie tam sprzatanie(po sobie!) o gotowaniu nie wspomne...
Teraz ,ja jestem w domu i to ja gotuje,kilka tygodni temu nie wytrzymalam i powiedzialam bratu,ze mam dosc uslugiwania i obslugiwania ich dwojki,to wydarl sie,ze ona ma dziecko i nie ma na nic czasu.Nie powiem ,zaczela myc przez jakis czas naczynia po sobie,ale tylko po sobie ,bo naczynia brata a jej meza dalej czekaly w zlewie.
Brat pracuje,budowlanka,praca po 10 godz dziennie,wiadomo zmeczony i glodny wraca do domu,jej nie obchodzi czy bedzie mial co jesc bo wie ,ze ja zrobie.On dzwoni do mnie i pyta co na obiad, nie do niej! A ona jak ja to mowie przyjmuje "pozycje bezpieczna"czyli dziecko na rece i "ja nie moge nic zrobic".Wie ,ze wraca zaluzmy o 15 to w tym czasie wychodzi z dziackiem na spacer.
Matka nie jestem i nie wiem jak to jest,ale nie raz zostawalam z mala,sadzalam ja w bujaku,dawalam zabawki i w miedzy czasie ścieralam kurze,obieralam ziemniaki czy gotowalam zupe,jest to w pelni wykonalne.
Dzisiaj nastapilo apogeum,jak co niedziele gotowalam rosol i robilam drugie danie,po czym nakladalam i zapraszalam jasnie panstwa do stolu,a pozniej smiechem zartem napominalam o umyciu naczyn po obiedzie bo tak to i pewnie ja musialabym robic.Dzisiaj powiedzialam dosc,ja robie rosol,wy spagetti,obraza,brat do niej zeby zrobila a ona"przeciez Ty tez umiesz",ale jakos sie zebrali i zrobili,po czym wspolnie zasiedli i zjedli,ja nie zostalam zaproszona,wycedzilam tylko"smacznego"ze zlosci.
Jest mi tak przykro,ze nie daje sobie z tym rady,staram sie ,zeby bylo dobrze a nawet "dziekuje" nigdy nie uslyszalam,czy to za obiad,czy za popilnowanie dziecka, czy za zawiezienie na zakupy,bo to sie nalezy i tyle.
Jak ona nie ma humoru to potrafi sie nie odzywac pol dnia,tak po prostu,ani do mnie ,ani do mamy,nie ma "dzien dobry", "dziekuje" nic,przykre to bo mieszkamy wspolnie,a to nie wyglada normalnie.
Co mam robic?Nie odzywac sie?Czy powiedziec jak to widze i wygarnac co mnie boli?

No masz, sa tysiace kobiet, mieszkajace z tylko mezami i maja male dzieci, czasem nawet nie jedno a 2-3 i jako maja czas posprzatac po sobie, czy ugotowac.! Moja mama wychowywala mnie i moja siostre (9 lat roznicy miedzy nami), a tata byl za granica w pracy i nie pamietam zeby staly brudne gary w zlewie, badz zeby kiedys nie bylo obiadu. Nawet gdy podjela prace to zawsze byl sklad i lad w domu... Wygarnij leniwej krowie za przeproszeniem, niech odlozy dzieciaka do bujaka i ruszy du*e
__________________
xTync jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-26, 23:14   #4
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Problem z bratową...

Cytat:
Napisane przez Sheridans Pokaż wiadomość
A mianowicie chodzi o wspolne mieszaknie.
Młodzi po ślubie rok,po trzach miesiacach urodzilo sie maleństwo mieszkaja z nami( ja i mama w trzypokojowym mieszkaniu).Mama aktywna zawodowo,ja na chwile obecna bez pracy,mieszkamy wspolnie trzy miesiace(wczesniej mieszkalam w innym miescie)i mam dosc.
Mozecie pomyslec ,ze mam hopla na punkcie sprzatania,ale to nie tak,lubie jak jest porzadek,codziennie staram sie go utrzymywac,a moja bratowa ( bo o problemie z nia ten watek),uwaza,ze jak jestem w domu to ona jest zwolniona z tego obowiazku,gdy jeszcze nie mieszkalam w domu a ona nie miala dziecka potrafila zostawic stos brudnych garow do mycia mamie,ktora po 8 godz. fizycznej pracy wracala i czekal na nia stos naczyn po nich do mycia!Po sobie nie zmwya ,zostawia naczynia i ich nie myje ,jak myje to tylko butelki dziecka a reszta czeka na mnie lub na mame.
Ok ,urodzila dziecko,rozumiem,obowiazk i ,zmeczenie...Ale sa tez obowiazki domowe,ktore przynajmniej ja tak uwazam jako zone obowiazuje,ale nie ja!Gdzie tam sprzatanie(po sobie!) o gotowaniu nie wspomne...
Teraz ,ja jestem w domu i to ja gotuje,kilka tygodni temu nie wytrzymalam i powiedzialam bratu,ze mam dosc uslugiwania i obslugiwania ich dwojki,to wydarl sie,ze ona ma dziecko i nie ma na nic czasu.Nie powiem ,zaczela myc przez jakis czas naczynia po sobie,ale tylko po sobie ,bo naczynia brata a jej meza dalej czekaly w zlewie.
Brat pracuje,budowlanka,praca po 10 godz dziennie,wiadomo zmeczony i glodny wraca do domu,jej nie obchodzi czy bedzie mial co jesc bo wie ,ze ja zrobie.On dzwoni do mnie i pyta co na obiad, nie do niej! A ona jak ja to mowie przyjmuje "pozycje bezpieczna"czyli dziecko na rece i "ja nie moge nic zrobic".Wie ,ze wraca zaluzmy o 15 to w tym czasie wychodzi z dziackiem na spacer.
Matka nie jestem i nie wiem jak to jest,ale nie raz zostawalam z mala,sadzalam ja w bujaku,dawalam zabawki i w miedzy czasie ścieralam kurze,obieralam ziemniaki czy gotowalam zupe,jest to w pelni wykonalne.
Dzisiaj nastapilo apogeum,jak co niedziele gotowalam rosol i robilam drugie danie,po czym nakladalam i zapraszalam jasnie panstwa do stolu,a pozniej smiechem zartem napominalam o umyciu naczyn po obiedzie bo tak to i pewnie ja musialabym robic.Dzisiaj powiedzialam dosc,ja robie rosol,wy spagetti,obraza,brat do niej zeby zrobila a ona"przeciez Ty tez umiesz",ale jakos sie zebrali i zrobili,po czym wspolnie zasiedli i zjedli,ja nie zostalam zaproszona,wycedzilam tylko"smacznego"ze zlosci.
Jest mi tak przykro,ze nie daje sobie z tym rady,staram sie ,zeby bylo dobrze a nawet "dziekuje" nigdy nie uslyszalam,czy to za obiad,czy za popilnowanie dziecka, czy za zawiezienie na zakupy,bo to sie nalezy i tyle.
Jak ona nie ma humoru to potrafi sie nie odzywac pol dnia,tak po prostu,ani do mnie ,ani do mamy,nie ma "dzien dobry", "dziekuje" nic,przykre to bo mieszkamy wspolnie,a to nie wyglada normalnie.
Co mam robic?Nie odzywac sie?Czy powiedziec jak to widze i wygarnac co mnie boli?
A co twoja mama na to?

Tak ogólnie na pierwszy rzut oka to sama dajesz robić z siebie parobka.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-26, 23:15   #5
xTync
Wtajemniczenie
 
Avatar xTync
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 2 881
Dot.: Problem z bratową...

No masz, sa tysiace kobiet, mieszkajace z tylko mezami i maja male dzieci, czasem nawet nie jedno a 2-3 i jako maja czas posprzatac po sobie, czy ugotowac.! Moja mama wychowywala mnie i moja siostre (9 lat roznicy miedzy nami), a tata byl za granica w pracy i nie pamietam zeby staly brudne gary w zlewie, badz zeby kiedys nie bylo obiadu. Nawet gdy podjela prace to zawsze byl sklad i lad w domu... Wygarnij leniwej krowie za przeproszeniem, niech odlozy dzieciaka do bujaka i ruszy du*e
Ugotuj dla siebie i mamy, a oni niech sobie daja rade sami. Jak beda glodni to ugotuja.
__________________
xTync jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-26, 23:19   #6
Liliankaa
Raczkowanie
 
Avatar Liliankaa
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraina Tęczy
Wiadomości: 42
Dot.: Problem z bratową...

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Tak ogólnie na pierwszy rzut oka to sama dajesz robić z siebie parobka.
Dokładnie! Dziewczyno nie dawaj się tak wykorzystywać. Ja już dawno zrobiłabym porządek z Twoją bratową. Nic bym jej nie gotowała, a tym bardziej jeszcze zmywać po nich? Wzięła Cię pod swój pantofel, niezła cwaniara. Nie podasz obiadku raz czy drugi, nie pozmywasz, to się nauczy.
Liliankaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-26, 23:23   #7
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: Problem z bratową...

Cytat:
Napisane przez Sheridans Pokaż wiadomość
jak co niedziele gotowalam rosol i robilam drugie danie,po czym nakladalam i zapraszalam jasnie panstwa do stolu,a pozniej smiechem zartem napominalam o umyciu naczyn po obiedzie bo tak to i pewnie ja musialabym robic.
przede wszystkim nie śmiechem, żartem tylko wprost i w ostrych słowach.
i ustalić całkowitą odrębność,jedzeniową,fina nsową,obowiązkową.
wiem, że się da, u mnie w domu są właściwie 3 różne budżety, 3 różne półki w lodówce. każda sam sobie gotuje,sam zmywa etc. sprzątanie cotygodniowe na zasadzie "ty sprzątasz x, ja y,ktoś tam z".
codzienne "ogarnianie" w zależności kto tam ma akurat czas i warunki.
działa to bardzo sprawnie.

a co Twoja mama na to? w ogóle nic nie piszesz. chyba ona powinna wpłynąć jakoś na swojego syna.
i chyba jej też przeszkadza bałagan,prawda? a jeśli nie, i we trójkę lubią sobie tak w brudzie posiedzieć to się wyprowadź.

Edytowane przez Damayanti
Czas edycji: 2012-08-26 o 23:24
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-26, 23:29   #8
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: Problem z bratową...

powiem Ci, że ludzie różnie sobie radzą z małymi dziećmi. ja kładłam dziecko na matę i gotowałam obiad, nie było z tym problemu. z dzieckiem w nosidełku również można odkurzyć. natomiast tutaj dziecko jest po prostu wymówką,a ponieważ Ty wsiąkłaś w kontekst,to dla nich jest i łatwiej i wygodniej.
mój mąż, nota bene znakomity kucharz po kilku latach przyzwyczajenia, nagle zapomniał jak się gotuje, odgrzewa itd. trzeba się po prostu zająć swoimi sprawami i tyle, a jak zapytają gdzie obiad, możesz powiedzieć, że o to samo chciałaś właśnie zapytać, bo cały dzień byłaś na mieście i załatwiałaś jakieś sprawy. i idz załatwiaj i czekaj na obiad.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-26, 23:38   #9
Krusiak
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Szczecin/Z.Góra/Kołobrzeg
Wiadomości: 3 217
Dot.: Problem z bratową...

Eee tam. Ja na ich miejscu jeszcze bym Cie opierdyczyla no niedziela a Ty deseru nie zrobilas?? Wybacz ale jak sie dajesz to co masz pretensje ze zrobili z Ciebie konia zaprzegowego. Lejce w dlon i wio... a tak na serio to moze moj wpis pomoze znales Ci w sobie resztke godnosci i zastanowisz sie czy chcesz byc sluzaca... jak brat jutro zadzwoni to powiedz- nie wiem co na obiad robi Twoja zona zapytaj jej. Jeden drugi raz obiadu nie zrobisz to ruszy dupsko z kanapy i cos ugotuje.
Wybacz ja mam 2 dzieci (7lat i 1 i 4m) maz pracuje od 10 do 18 o 19 jest w domu. Prowadze swoja firme(w domu) . Nie mam opiekunki najblizsza rodzina(i moja i meza) mieszka 300km ode mniie. Nie mam nikogo z kim bym mogla dzieci zostawic a obiad mam codziennie baa garow w zlewie nie mam wiec popros ksiezniczke zeby ruszyla cielsko bo z twoja pomoca koniec.

Edytowane przez Krusiak
Czas edycji: 2012-08-26 o 23:39
Krusiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-26, 23:39   #10
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Problem z bratową...

Ogarnij sie dziewczyno , chyba,że pretendujesz do tytułu jelenia roku.

Nie wiem po co sama przed sobą się tłumaczysz. Bratowa nie ugotuje, brat tez to chodzą głodni - prosta sprawa
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-26, 23:40   #11
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Problem z bratową...

Cytat:
Napisane przez xTync Pokaż wiadomość
Ugotuj dla siebie i mamy, a oni niech sobie daja rade sami. Jak beda glodni to ugotuja.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-26, 23:43   #12
Krusiak
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Szczecin/Z.Góra/Kołobrzeg
Wiadomości: 3 217
Dot.: Problem z bratową...

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
Ogarnij sie dziewczyno , chyba,że pretendujesz do tytułu jelenia roku.

Nie wiem po co sama przed sobą się tłumaczysz. Bratowa nie ugotuje, brat tez to chodzą głodni - prosta sprawa
Normalnie juz Cie lubie
Krusiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 00:16   #13
Vanique
Zadomowienie
 
Avatar Vanique
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Górny śląsk
Wiadomości: 1 037
Dot.: Problem z bratową...

Porozmawiaj z mamą jeśli bratowa zostawi naczynia ani Ty ani Twoja mama ich nie myjcie ale ważne abyś miała poparcie mamy
Vanique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 07:06   #14
nunny
Wtajemniczenie
 
Avatar nunny
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 806
Dot.: Problem z bratową...

Cytat:
Napisane przez Vanique Pokaż wiadomość
Porozmawiaj z mamą jeśli bratowa zostawi naczynia ani Ty ani Twoja mama ich nie myjcie ale ważne abyś miała poparcie mamy
Dokładnie, niech każdy sprząta po sobie i gotuje dla siebie.
nunny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 07:06   #15
Sheridans
Raczkowanie
 
Avatar Sheridans
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 174
Dot.: Problem z bratową...

Mama na poczatku nic sie nie odzywala,bo mlodzi,sa,bo oni sami musza sie dotrzec,do wczoraj,wczoraj brat dostal opr ,jej nie bylo.
Boli mnie ta atmosfera...To nie jest tak,ze ja im gotuje,ja gotuje poprostua a to oni widza to za oczywiste,ze zjedza,nie podziekuja(od niej ani razu po zjedzeniu nie slyszalam) odloza gary i pojda.
Pol nocy nie spalam,wszystko jej dzisiaj powiem,tylko to taka lebiega ,ze wyslucha i nic nie powie a robic bedzie dalej jak robi.
Wkurza mnie to,ze sie bratu tlumaczy dzieckiem,mała spi do 10(cudowna jest)a ona z nia!Normalna zona wstalaby wczesniej i do tej pory mialaby zupe i podszykowane na drugie,ale nie ona,bo przeciez musi sie wyspac!
By pozniej wstac,zniesc gary z pokoju ,zebrac sie i fyr na dwor albo do mamusi bo mieszka niedaleko.
Porusze jeszcze kwestie stosunku do mojej mamy,od story bratowej zero szacunku,jak mozna wejsc wieczorem do domu,gdzie nie bylo mamy caly dzien jak do obory i bez czesc ni pocaluj mnie w dupe minac ja bez slowa?
Ale to jest ksiezna pani....
Jestem tak nabuzowana ,ze tylko jak czekam az wstanie(no tak spi do 10)i wszystko jej wygarne.


Kwestia sprzatania juz jest w miare ok,oczywiscie po wojnie,bo ona uwazala,ze do sprzatania nalezy tylko jej pokoj,a nie rowniez tzw czesc wspolna,zebrala opiernicz i teraz sprzata,oczywiscie tylko co sobote bo przeciez po co na tygodniu.

I jeszcze kwestia kasy,nie powiem dokladaja sie do rachunkow,ale np zakupy do domu juz nie...ja i mama kupujemy srodki czystosci,jedzenie,ona jak juz to kupi sobie owoce ktore wynosi do pokoju i sama wcina.Z pol roku temu byla taka sytuacja,ze jechali na zakupy i mama dala jej 5 zl na plyn do naczyn i wziela!!!Potrafi rano stanac przy lodowce i powiedziec ,ze nie ma co jesc,az sie cisnie:to zapier... do sklepu.

Edytowane przez Sheridans
Czas edycji: 2012-08-27 o 07:11
Sheridans jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 07:17   #16
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Problem z bratową...

Przydałoby się do swoich "bojów" dołączyć mamę, bo jeśli ona po 8 godzinach pracy myje ten stos garów zostawiony przez Twoją bratową, to oni niczego się nie nauczą, ba! Tylko Twoja mama będzie miała więcej obowiązków, jeśli wychodzi z założenia, że skoro inni nie robią to ona musi.

Przestańcie robić cokolwiek, co wymaga więcej pracy, niż by było gdybyście mieszkały we dwie.
Sprzątajcie w swojej części mieszkania, we wspólnej zróbcie podział prac - jak bratowa nie posprząta łazienki, to będzie kąpać siebie i dziecko w syfie. Jeszcze lepiej byłoby, żeby mama - jako głowa rodziny - zastrzegła, że niewypełnianie obowiązków dla dobra wspólnego jest równe z eksmisją z mieszkania. Krótko: albo wyrabiają swoją dolę w mieszkaniu, albo się wyprowadzają, nie obchodzi jej gdzie. Na pretensje w stylu "ale my mamy dziecko" niepodważalny argument: "młode małżeństwa z dziećmi zwykle mieszkają same i muszą dbać o cały dom, a radzą sobie" i "ja miałam dwoje dzieci i nie zarośliśmy brudem".
Gotowanie? Tylko dla Was dwóch. Jeśli brat zadzwoni z pytaniem, co na obiad, odpowiadaj "nie wiem, spytaj X co dla Was gotuje". Ich brudne gary znoście im do ich pokoju - konsekwentnie, dopóki się nie nauczą, że się po sobie myje.

Generalnie teraz musicie działać z mamą jak drużyna - jestem pewna, że jej też przeszkadza ta sytuacja, więc to kwestia tego, by nie bała się obrazić synka i postawić na swoim.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.

Edytowane przez mary_poppins
Czas edycji: 2012-08-27 o 07:18
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 07:24   #17
nunny
Wtajemniczenie
 
Avatar nunny
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 806
Dot.: Problem z bratową...

Cytat:
Napisane przez Sheridans Pokaż wiadomość
Mama na poczatku nic sie nie odzywala,bo mlodzi,sa,bo oni sami musza sie dotrzec,do wczoraj,wczoraj brat dostal opr ,jej nie bylo.
Boli mnie ta atmosfera...To nie jest tak,ze ja im gotuje,ja gotuje poprostua a to oni widza to za oczywiste,ze zjedza,nie podziekuja(od niej ani razu po zjedzeniu nie slyszalam) odloza gary i pojda.
Pol nocy nie spalam,wszystko jej dzisiaj powiem,tylko to taka lebiega ,ze wyslucha i nic nie powie a robic bedzie dalej jak robi.
Wkurza mnie to,ze sie bratu tlumaczy dzieckiem,mała spi do 10(cudowna jest)a ona z nia!Normalna zona wstalaby wczesniej i do tej pory mialaby zupe i podszykowane na drugie,ale nie ona,bo przeciez musi sie wyspac!
By pozniej wstac,zniesc gary z pokoju ,zebrac sie i fyr na dwor albo do mamusi bo mieszka niedaleko.
Porusze jeszcze kwestie stosunku do mojej mamy,od story bratowej zero szacunku,jak mozna wejsc wieczorem do domu,gdzie nie bylo mamy caly dzien jak do obory i bez czesc ni pocaluj mnie w dupe minac ja bez slowa?
Ale to jest ksiezna pani....
Jestem tak nabuzowana ,ze tylko jak czekam az wstanie(no tak spi do 10)i wszystko jej wygarne.


Kwestia sprzatania juz jest w miare ok,oczywiscie po wojnie,bo ona uwazala,ze do sprzatania nalezy tylko jej pokoj,a nie rowniez tzw czesc wspolna,zebrala opiernicz i teraz sprzata,oczywiscie tylko co sobote bo przeciez po co na tygodniu.

I jeszcze kwestia kasy,nie powiem dokladaja sie do rachunkow,ale np zakupy do domu juz nie...ja i mama kupujemy srodki czystosci,jedzenie,ona jak juz to kupi sobie owoce ktore wynosi do pokoju i sama wcina.Z pol roku temu byla taka sytuacja,ze jechali na zakupy i mama dala jej 5 zl na plyn do naczyn i wziela!!!Potrafi rano stanac przy lodowce i powiedziec ,ze nie ma co jesc,az sie cisnie:to zapier... do sklepu.
To zacznijcie z mamą kupować jedzenie tylko dla siebie, tylko w takich ilościach żeby dla was starczyło, to samo z gotowaniem, zrób obiad dla siebie i dla mamy a oni niech robią co chcą.
nunny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 07:38   #18
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: Problem z bratową...

ale ludzie,czy wy języków w gębie nie macie?
samo kupienie mniejszej ilości jedzenia nic nie da,zjedzą i to.
podzielcie budżet,brat z żoną i dzieckiem osobno, wy osobno.
każdy ma swoją półkę w lodówce, na środki czystości comiesięczna składka.
u mojej mamy to hula (a budżetów jest 3),nikt nie ma o nic pretensji i nie ma kłótni.
a kto zjadł ten zmywa i finito.
Twoja mama niech się postawi, w końcu ona jest panią domu,nie?
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 07:53   #19
BuryKotZPiwnicy
Zakorzenienie
 
Avatar BuryKotZPiwnicy
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: NRW
Wiadomości: 12 118
Dot.: Problem z bratową...

Ja bym na Twoim miejscu gotowała tylko sobie i mamie. Gdy brat pyta się co na obiad dzwoniąc do Ciebie, skieruj go do jego żony.
W takiej sytuacji to ja bym jedynie dziecka przypilnowała w razie potrzeby. O sprzątanie i gotowania na swoje potrzeby powinni zadbać sami.
__________________
Minimalizm. Rozsądek. Konsekwencja.

64,9 ... 64,0 ...58,0



BuryKotZPiwnicy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-27, 08:02   #20
Sheridans
Raczkowanie
 
Avatar Sheridans
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 174
Dot.: Problem z bratową...

Jak ona nigdy nic nie ugotowala,nawet nie wiem czy umie....
Wstala,stos garow w zlewie,nie rusze tego...
Sheridans jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 08:04   #21
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Problem z bratową...

Gotuj dwie porcje i tyle. Jak sie zblizy do garów, powiedz, ze dzis ugotowałas tylko dla siebie i mamy. Jak zostawi jakis garnek, to idz jej o tym przypomniec, ze nie umyła. Nie wiem po co Ty jej usługujesz.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 08:12   #22
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Problem z bratową...

Masakra jednym słowem.

Niech twoja MAMA pogada, nie tylko z bratem, ale i jego żoną. O podziale obowiązków, czego wymaga etc. MAMA, ponieważ- to ona jest pania domu, jest starsza, są na jej 'łasce', więc ona to powinna załatwić, bo jak ty zaczniesz nawrzucać bratowej, pewnie pomyśli sobie tylko 'gówniara nie będzie mi mówiła, co mam robić'. Szczerze- i wcale jej się nie dziwię. Twoja mama powinna postawić jakieś warunki i zacząć WYMAGAĆ pomocy w domu od jaśnie małżonków, a ty skończ im usługiwać, gotuj dla siebie i mamy, nie większe porcje. jak jest stos naczyń do zmywania niech mama zwróci uwagę po obiedzie 'halo, halo, gdzie to idziecie- naczynia, mielismy umowę, wasza kolej zmywania'. Jak młodzi jadą na zakupy, a czegoś brakuje w domu, płynu do naczyń, masła, etc- powiedzieć im, ale nie dawać ani grosza, też tam mieszkają i zużywają, więc nie miejcie skrupułów.


BTW- oni zamierzają się kiedyś wynieść i usamodzielnić?
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 08:19   #23
Sheridans
Raczkowanie
 
Avatar Sheridans
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 174
Dot.: Problem z bratową...

Wątpie czy pójda na swoje...za co?
Jak tu maja nagotowane,nakładzione...

Powiedzialam jej co mysle to powiedziala,ze nie musza tego jesc a to jaka jest to jej sprawa.
Ehh...brak slow...

Edytowane przez Sheridans
Czas edycji: 2012-08-27 o 08:32
Sheridans jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 08:38   #24
Black Rainbow
Zadomowienie
 
Avatar Black Rainbow
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
Dot.: Problem z bratową...

Cytat:
Napisane przez Sheridans Pokaż wiadomość
Wątpie czy pójda na swoje...za co?
Jak tu maja nagotowane,nakładzione...

Powiedzialam jej co mysle to powiedziala,ze nie musza tego jesc a to jaka jest to jej sprawa.
Ehh...brak slow...
I bardzo dobrze. Gotuj tylko dwie porcje dla siebie i dla mamy. Jak ruszą, to powiedz, że nie jesteś ich kucharką.

Trzeba było jej oświadczyć, że póki mieszka w domu TWOJEJ MAMY, to jaka jest, jest sprawą WAS wszystkich.

Że też nie potrafisz jej odpowiedzieć raz a ostro i przytemperować. Dajesz sobą pomiatać i swoją mamą też. Jej się nie dziwię, że nie chce się kłócić. Wraca do domu zmęczona po pracy, więc na co jej awantury. Ty jesteś w domu, wiesz jak ona się zachowuje od rana, że nic nie robi. Wygarnij jej.

Black Rainbow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 08:47   #25
Sheridans
Raczkowanie
 
Avatar Sheridans
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 174
Dot.: Problem z bratową...

Wygarnelam,a ona ,ze jej sprawa,to powiedzialam,ze nie mieszka sama i trzeba byc czlowiekiem a ona ,ze taki ma charakter.Az sie cala telepie...
W nerwach powiedzialam po tym jak oznajmila,ze nie musza jesc,zeby nie pchala tam geby to powiedziala ok,zobaczymy.
Powiedziala,ze psuje atmosfere w domu i ze u nas nigdy tak nie bylo,kazdy z kazdym rozmawial,wital sie,dziekowal a ona jak z lasu,wiecznie wara zwieszona,nic sie nie odezwie tylko snuje sie po tym domu jak cien i buteleczki dzieku płucze,tyle robi...
Sheridans jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 08:48   #26
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Problem z bratową...

Cytat:
Napisane przez Sheridans Pokaż wiadomość
Wątpie czy pójda na swoje...za co?
Jak tu maja nagotowane,nakładzione..

Powiedzialam jej co mysle to powiedziala,ze nie musza tego jesc a to jaka jest to jej sprawa.
Ehh...brak slow...
- powiem szczerze, że bardzo duża wina w całej sytuacji jest wasza: twoja, ze usługujesz bratu i bratowej, chociaż to nowa i inna rodzina; dwa- nie macie ustalonych zasad, a na niedużej przestrzeni 3 pokojów mieszka łącznie 5 osób, a w sumie dwie rodziny.
Ba- postawą "mają nakładzione.."- tylko umacniacie ich niezaradność życiową.Bo na czym polega ich dorosłość? Na tym, że uprawiali seks i dzieciaka się dorobili, a potem synuś mamusi żonkę i dziecko do kawalerskiego pokoiku sprowadził????
Gotuj tylko dla siebie i mamy.

A dla mnie to kolejny wątek potwierdzający: w życiu nie zgodziłabym się za zamieszkanie żonatego syna u mnie na takich zasadach- wolałabym pomóc w dopłacie do kawalerki, ale osobno.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 08:57   #27
Sheridans
Raczkowanie
 
Avatar Sheridans
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 174
Dot.: Problem z bratową...

Macie racje,tym bardziej,ze jej rodzinny dom jest obok,gdzie na pieciu pokojach mieszkaja rodzice i nastoletni brat...
Problemy zaczely sie odkad jestem ja w domu,wczesniej mama nic nie mowila,gotowala,chodzila do pracy ,bo oni mlodzi,bo ona ma dziecko i zeby tylko byla zgoda,ok chciala dobrze,tylko ,ze tego nikt nie docenil,bo nawet nie ma za to dobrego slowa.
Ale powiedzcie mi jak tak mozna?jak jej nie wstyd?Z domu to wyniosla,czy jest tak calkiem pusta,ze cala ta sytuacje uwaza za normalna?
Ja ,jadac do swojej przyszlej tesciowej na obiad,gdzie kobieta jest juz starsza,zawsze po zmywam,robie herbate,uwazam to za normalne i zle mi by bylo jakby ktos starszy nade mna skakal,a ona wychodzi z zalozenia ,ze jej sie wszystko nalezy,ona ma dziecko i jaśnie pani wprowadzila sie do palacu i jak ta porcelanowa laleczka,ktorej nie dotykac,nie zaczepiac ,ewentualnie sie na nia patrzyc....
Sheridans jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 09:02   #28
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Problem z bratową...

Cytat:
Napisane przez Sheridans Pokaż wiadomość
Macie racje,tym bardziej,ze jej rodzinny dom jest obok,gdzie na pieciu pokojach mieszkaja rodzice i nastoletni brat...
Problemy zaczely sie odkad jestem ja w domu,wczesniej mama nic nie mowila,gotowala,chodzila do pracy ,bo oni mlodzi,bo ona ma dziecko i zeby tylko byla zgoda,ok chciala dobrze,tylko ,ze tego nikt nie docenil,bo nawet nie ma za to dobrego slowa.
Ale powiedzcie mi jak tak mozna?jak jej nie wstyd?Z domu to wyniosla,czy jest tak calkiem pusta,ze cala ta sytuacje uwaza za normalna?
Ja ,jadac do swojej przyszlej tesciowej na obiad,gdzie kobieta jest juz starsza,zawsze po zmywam,robie herbate,uwazam to za normalne i zle mi by bylo jakby ktos starszy nade mna skakal,a ona wychodzi z zalozenia ,ze jej sie wszystko nalezy,ona ma dziecko i jaśnie pani wprowadzila sie do palacu i jak ta porcelanowa laleczka,ktorej nie dotykac,nie zaczepiac ,ewentualnie sie na nia patrzyc....
- powiedz mi, a DLACZEGO niby jej ma być wstyd, skoro dotychczas twoja matka dla świętego spokoju wszystko znosiła i sama robiła? Ona sobie "uhodowała" w domu dwa pasożyty i tyle. A do dobrego i obsługi można się przyzwyczaić i uważać , że "się należy" i to oczywiste; ja byłam w domu obsługiwana- miałyśmy z siostrą tylko dobrze się uczyć, resztę załatwiała matka- wiesz jakim gamoniem byłam, gdy w końcu poszłam na studia ? totalna dupa wołowa, uważam, że matka mnie tym , że niczego nie wymagała, skrzywdziła mnie; dlatego uważam, ze twoja matka krzywdzi swojego dorosłego syna i synową- bo nie pozwala im w imię "by w domu był spokój" dorosnąć i zacząć żyć dorośle, czyli ponosić konsekwencje życiowych wyborów.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2012-08-27 o 09:09
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 09:03   #29
niro
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 379
Dot.: Problem z bratową...

Cytat:
Napisane przez Sheridans Pokaż wiadomość
Wątpie czy pójda na swoje...za co?
Jak tu maja nagotowane,nakładzione...

Powiedzialam jej co mysle to powiedziala,ze nie musza tego jesc a to jaka jest to jej sprawa.
Ehh...brak slow...
No a nie o to Ci chodziło??

Gotuj dla siebie i mamy, a oni niech sami sie żywią łącznie z obiadkami i myciem.
__________________
--------
Homo homini amicus esse debet........
niro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 09:07   #30
K1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
Dot.: Problem z bratową...

czytam i oczom nie wierzę, jak można być tak bezczelnym...

no i właśnie, powiedzenie jej czegoś tylko przez Ciebie może nie wystarczyć. Usiądźcie wieczorem wszyscy, i mama jako właściciel mieszkania, niech powie, że od dnia dzisiejszego obowiązuja nowe zasady. I niech je przedstawi, tak jak proponowały poprzedniczki: składka na środki czystości, jedzenie każdy sobie, jaki podział sprzątania itp A jak się jaśnie państwo obrażą, że mają małe dziecko i że dla nich to za dużo czy co tam jeszcze wymyślą, to powiedzcie, niech się wyprowadzą, wtedy nikt im nic nie będzie narzucał, nie będzie rządził ani wymagał...

Jesli im nie odpowiada, to jest jeszcze opcja, że ok niech nie sprzatają i nie włączają się w prowadzenie domu, ale dają odpowiednio więcej kasy co miesiąc dla Ciebie, w końcu żadna gosposia nie pracuje za darmo

na marginesie zapytam, dlaczego mieszkają z Wami, a nie np z mamusią bratowej? skoro i tak do niej lata na pół dnia, niech się do niej przeniesie, może będzie miała lepiej
K1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:00.