Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie - Strona 166 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-08-31, 17:29   #4951
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Wpadnij do Krakowa, tu ładnie
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-31, 17:41   #4952
zjedzmniebejbe
Zakorzenienie
 
Avatar zjedzmniebejbe
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 180
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Właśnie do Krakowa miałam jechać.
__________________


plecaczkiem: 7250 km
zjedzmniebejbe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-31, 18:10   #4953
kopamatakawa
Rozeznanie
 
Avatar kopamatakawa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 953
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

No to tego, wolna jestem znów
__________________
Przegrywa ten, kto pozwoli narzucić sobie wizję lub świadomość klęski.
kopamatakawa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-31, 18:10   #4954
Groverka
Raczkowanie
 
Avatar Groverka
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 303
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Mogłabym się tutaj wygadać? Podczytuję ten wątek ok. 1,5 roku i w sprawach związkowych jesteście niezastąpione...
Groverka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-31, 18:37   #4955
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

No, baby, dawajcie obie, co macie
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-31, 18:55   #4956
Connff
Zadomowienie
 
Avatar Connff
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 825
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Dopadło mnie znienacka i zupełnie bez sensu takie potworne uczucie beznadziei, że nic, tylko iść i się położyć na tory. I nie wiem naprawdę czemu tak, bo nie siedzę i nie rozmyślam, i wiem, że powodów ku takim wnioskom nie mam, PMS to też nie jest...

... ale czuję się taka mała, jakby mnie wcale nie było. Ratunku.

Piszcie obie co tam macie, może na coś się przydam .
Connff jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-31, 19:03   #4957
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Wprawdzie dzisiejszą noc spędzę w Śródziemiu, ale jak się wyśpię, to z chęcią jutro wieczorem poczytam, co tam naskrobiecie
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-31, 19:07   #4958
kopamatakawa
Rozeznanie
 
Avatar kopamatakawa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 953
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Dobra, to ja jadę z koksem

Pamiętacie jak Wam pisałam o tym chłopaczku ode mnie z pracy? Co stw, że zakochany i bla bla i niby próbować mieliśmy. Otóż przez całe nasze "bycie" ani razu się nie spotkaliśmy, bo sezon urlopowy i takie tam. W końcu się spotkaliśmy, to ja wkurzona, bo nie wiem na czym stoję. Spotkanie nastąpiło z gronem znajomych, ten sobie poszedł gdzieś i na pół godziny mnie zostawił (on zaprosił mnie). Wkurzyłam się i sobie poszłam bez słowa. Potem straszeczna kupa między nami się zrobiła, bo jeszcze paru rzeczy się dowiedziałam, ale to tylko zaostrzyło sprawę (nic strasznego te rzeczy).
Mieliśmy się spotkać i pogadać o tym wszystkim, ale jakoś się nie składało, bo ciągle coś wypadało, a to coś w pracy, a to nagle trzeba coś zrobić. Wreszcie się udało.
Na spotkaniu ja się nastawiłam na słuchanie i tak też było. Spytałam się pana czego ode mnie chce. Mówił, że biorąc pod uwagę plusy i minusy to lepiej jak kumplami będziemy. Minusy głównie z pracą związane. Ja powiedziałam ok i nic na siłę. Jak się rozstawialiśmy, to miał minę jakbym to ja mu powiedziała, że chcę być jego kumpelą...
A co do pracy? Śmieszne jest to, że parę dni po rozmowie dowiedzieliśmy się, że go przenoszą. W pracy gadamy normalnie. Ot histeria cała
__________________
Przegrywa ten, kto pozwoli narzucić sobie wizję lub świadomość klęski.
kopamatakawa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-31, 20:28   #4959
Groverka
Raczkowanie
 
Avatar Groverka
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 303
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

W sumie to nie wiem od czego zacząć... Byłam ze swoim facetem 1,5 roku... I na początku byłam straszna, ciągle czepiałam się o wszystko, o byle głupotę, robiłam co chciałam, nie myślałam o tym czy coś go skrzywdzi, czy nie... W każdym razie później coraz bardziej mi zależało, było naprawdę dobrze. No i w pewnym momencie zaczęło się sypać, w sumie jakieś pół roku były ciągłe kłótnie... O wszystko. O to co on zrobił, o to co ja zrobiłam... Wielkie rozstania, wielkie powroty, zapewnianie o ogromnej miłości, o tym, że musimy się starać, żeby było dobrze, że nie chcemy, żeby było tak jak do tej pory... I były starania się, aż do kolejnej kłótni, kolejnego rozstania i kolejnego powrotu... Ale i tak było coraz gorzej, jak było to dobrze to był naprawdę kochany, czuły, a w kłótni zmieniał się w potwora... Ja przepraszałam, dzwoniłam, chciałam rozmowy, wytłumaczenia sobie na spokojnie tego co nas boli i pójścia dalej... A on się rozłączał, mówił, że nie ma ochoty mnie słuchać, że jestem popie*dolona, że mam dać mu święty spokój, że mam się odpie*dolić... Jechałam do niego, błagałam, żeby dał mi ostatnią szansę i wracaliśmy do siebie po moich przeprosinach, obietnicach zmiany i wielkim płaczu... Ostatnia szansa nigdy nie była ostatnia i z tej ostatniej zrobiło się chyba 10 takich szans... I o ile ja z każdym dniem zmieniałam się na coraz lepszą, tak on z każdym dniem potrafił wkurzać się o najmniejszą błahostkę... Tydzień temu byliśmy na ślubie, pojechaliśmy na moment do domu, bo miał odstawić samochód, a ja chciałam wziąć jakąś marynarkę. Siedzieliśmy przed domem, chciałam go przytulić i powiedział "zostaw". Poszedł do samochodu, wolał siedzieć sam niż ze mną... Poszłam po chwili za nim, zapytałam czy mogę mu usiąść w takim razie na kolanach, powiedział, że nie... Wróciliśmy, staliśmy przed wejściem na salę, przytuliłam go, a on nic, ręce w kieszeni, nawet nie zwrócił na mnie uwagi... Poszliśmy się przejść i mu powiedziałam, że jestem mi przykro kiedy się ta zachowuje. Spojrzał na mnie dziwnie i zapytał czy coś takiego strasznego się stało, że mnie nie przytulił te parę razy... Znowu przeprosiłam, powiedziałam, że czepiam się niepotrzebnie... Takich sytuacji było mnóstwo, nieraz pytaliśmy się tak luźno za co się kochamy, powymieniałam mu multum rzeczy, a kiedy ja zapytałam o to samo jego powiedział, że "mam coś w sobie i po prostu mnie kocha"... On ma problemy z nerkami, ma mieć wycinane migdały. Był dzisiaj u laryngologa i pytałam się go co robi, powiedział, że na badaniach więc zapytałam na jakich... Wściekł się strasznie, bo przecież mówił mi tyle razy, że ma badania na nerki i nic nie pomogły tłumaczenia, że myślałam, że laryngolog zlecił mu jakieś dodatkowe badania... I o to właśnie dzisiaj zerwaliśmy... Dodał do tego, że nie chce ze mną być, bo się nim nie interesuję (chodziło o te badania), że za późno zaczęłam się zmieniać... Od czasu jak z nim byłam mówił mi tyle przykrych rzeczy w kłótniach, że moja samoocena legła w gruzach... Chciałam się zabić, zjadłam 2 op. tabletek i popiłam wódką, byle tylko nie żyć, nie musieć go ranić... Ale wszedł, zobaczył co zrobiłam i kazał mi wszystko zwymiotować... Nie chciałam więc sam wsadzał mi palce do gardła... Wiem, że to obrzydliwe... Chciałam być dla niego idealna, chciałam, żeby był ze mnie dumny, żeby widział jak się staram, ile rzeczy w sobie zmieniłam dla niego, jak bardzo mi zależy, ale nic mi nie wychodziło, zawsze zrobiłam coś co było nie tak, mimo tego, że chciałam dobrze... Mam żal do niego o to, że nigdy podczas zerwania nie starał się do mnie wrócić, że o mnie nie walczył, a ja błagałam go o powroty... Że podczas tego jak się starałam zmieniać nie mówił, że się cieszy, że się zmieniam, że robię coś dobrze... Zawsze było coś nie tak... Bardzo chcę z nim być, ale to już raczej niemożliwe... I to ja z nim dzisiaj zerwałam, pod wpływem impulsu, ale wiem, że gdyby nie ja to i tak zrobiłby to on... Później opiszę resztę, bo przyjaciółki właśnie mnie odwiedziły...
Groverka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-31, 21:15   #4960
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Ja też tak miałam, że były facet miał do mnie wieczne pretensje o to, że byłam zła i okropna na początku związku. Nie dało się tego wymazać w żaden sposób, taki związek już zupełnie nie ma sensu. W ogóle wg mnie związki po takich chorych histerycznych akcjach już nie mają sensu, szczególnie jeśli są to związki 1-2 letnie. Tzn że od początku coś jest nie tak i szkoda czasu na szarpanie się...
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-31, 22:07   #4961
_Monia_
Rozeznanie
 
Avatar _Monia_
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 513
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez zjedzmniebejbe Pokaż wiadomość
OTTJ - od rana przeklinam te pogodę niech wy.pier.da.la do góry, do goroli! Ja cały dzień czekam na słońce, ale od rana chmury na calutkim niebie, ani cm błękitu... A miałam tak fajnie spędzić dzisiejszy dzień... załamuje się. Pogoda też robi na złość
i jak wyprawy nie bylo?

Cytat:
Napisane przez Groverka Pokaż wiadomość
Mogłabym się tutaj wygadać? Podczytuję ten wątek ok. 1,5 roku i w sprawach związkowych jesteście niezastąpione...
ja też podczytywałam, najpierw rozstaniowe, potem te. Kilka dni temu stwierdziłam, że postaram się poudzielać. Także witaj, bo też jestem tu nowa

Cytat:
Napisane przez Groverka Pokaż wiadomość
W sumie to nie wiem od czego zacząć... Byłam ze swoim facetem 1,5 roku... I na początku byłam straszna, ciągle czepiałam się o wszystko, o byle głupotę, robiłam co chciałam, nie myślałam o tym czy coś go skrzywdzi, czy nie... W każdym razie później coraz bardziej mi zależało, było naprawdę dobrze. No i w pewnym momencie zaczęło się sypać, w sumie jakieś pół roku były ciągłe kłótnie... O wszystko. O to co on zrobił, o to co ja zrobiłam... Wielkie rozstania, wielkie powroty, zapewnianie o ogromnej miłości, o tym, że musimy się starać, żeby było dobrze, że nie chcemy, żeby było tak jak do tej pory... I były starania się, aż do kolejnej kłótni, kolejnego rozstania i kolejnego powrotu... Ale i tak było coraz gorzej, jak było to dobrze to był naprawdę kochany, czuły, a w kłótni zmieniał się w potwora... Ja przepraszałam, dzwoniłam, chciałam rozmowy, wytłumaczenia sobie na spokojnie tego co nas boli i pójścia dalej... A on się rozłączał, mówił, że nie ma ochoty mnie słuchać, że jestem popie*dolona, że mam dać mu święty spokój, że mam się odpie*dolić... Jechałam do niego, błagałam, żeby dał mi ostatnią szansę i wracaliśmy do siebie po moich przeprosinach, obietnicach zmiany i wielkim płaczu... Ostatnia szansa nigdy nie była ostatnia i z tej ostatniej zrobiło się chyba 10 takich szans... I o ile ja z każdym dniem zmieniałam się na coraz lepszą, tak on z każdym dniem potrafił wkurzać się o najmniejszą błahostkę... Tydzień temu byliśmy na ślubie, pojechaliśmy na moment do domu, bo miał odstawić samochód, a ja chciałam wziąć jakąś marynarkę. Siedzieliśmy przed domem, chciałam go przytulić i powiedział "zostaw". Poszedł do samochodu, wolał siedzieć sam niż ze mną... Poszłam po chwili za nim, zapytałam czy mogę mu usiąść w takim razie na kolanach, powiedział, że nie... Wróciliśmy, staliśmy przed wejściem na salę, przytuliłam go, a on nic, ręce w kieszeni, nawet nie zwrócił na mnie uwagi... Poszliśmy się przejść i mu powiedziałam, że jestem mi przykro kiedy się ta zachowuje. Spojrzał na mnie dziwnie i zapytał czy coś takiego strasznego się stało, że mnie nie przytulił te parę razy... Znowu przeprosiłam, powiedziałam, że czepiam się niepotrzebnie... Takich sytuacji było mnóstwo, nieraz pytaliśmy się tak luźno za co się kochamy, powymieniałam mu multum rzeczy, a kiedy ja zapytałam o to samo jego powiedział, że "mam coś w sobie i po prostu mnie kocha"... On ma problemy z nerkami, ma mieć wycinane migdały. Był dzisiaj u laryngologa i pytałam się go co robi, powiedział, że na badaniach więc zapytałam na jakich... Wściekł się strasznie, bo przecież mówił mi tyle razy, że ma badania na nerki i nic nie pomogły tłumaczenia, że myślałam, że laryngolog zlecił mu jakieś dodatkowe badania... I o to właśnie dzisiaj zerwaliśmy... Dodał do tego, że nie chce ze mną być, bo się nim nie interesuję (chodziło o te badania), że za późno zaczęłam się zmieniać... Od czasu jak z nim byłam mówił mi tyle przykrych rzeczy w kłótniach, że moja samoocena legła w gruzach... Chciałam się zabić, zjadłam 2 op. tabletek i popiłam wódką, byle tylko nie żyć, nie musieć go ranić... Ale wszedł, zobaczył co zrobiłam i kazał mi wszystko zwymiotować... Nie chciałam więc sam wsadzał mi palce do gardła... Wiem, że to obrzydliwe... Chciałam być dla niego idealna, chciałam, żeby był ze mnie dumny, żeby widział jak się staram, ile rzeczy w sobie zmieniłam dla niego, jak bardzo mi zależy, ale nic mi nie wychodziło, zawsze zrobiłam coś co było nie tak, mimo tego, że chciałam dobrze... Mam żal do niego o to, że nigdy podczas zerwania nie starał się do mnie wrócić, że o mnie nie walczył, a ja błagałam go o powroty... Że podczas tego jak się starałam zmieniać nie mówił, że się cieszy, że się zmieniam, że robię coś dobrze... Zawsze było coś nie tak... Bardzo chcę z nim być, ale to już raczej niemożliwe... I to ja z nim dzisiaj zerwałam, pod wpływem impulsu, ale wiem, że gdyby nie ja to i tak zrobiłby to on... Później opiszę resztę, bo przyjaciółki właśnie mnie odwiedziły...
teksty twojego faceta przypominaja mi troche slowa jakie czesto slyszała siaaa kojarze ją z tego wątku właśnie. I dla mnie to nie do pojęcia, że można się tak do siebie zwracać będąc w związku

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Ja też tak miałam, że były facet miał do mnie wieczne pretensje o to, że byłam zła i okropna na początku związku. Nie dało się tego wymazać w żaden sposób, taki związek już zupełnie nie ma sensu. W ogóle wg mnie związki po takich chorych histerycznych akcjach już nie mają sensu, szczególnie jeśli są to związki 1-2 letnie. Tzn że od początku coś jest nie tak i szkoda czasu na szarpanie się...
]

dokładnie. po 1,5 roku takie rzeczy nie wróżą dobrze :/
_Monia_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-31, 23:29   #4962
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Ej nie jest źle, dziś było naprawdę gorąco w Koszalinie!
Mnie bardziej południe interesuje

Cytat:
Wiesz, drukarki też niby są w powszechnym użyciu, ale jednak ten ich charakterystyczny zapach (dotyczy laserowych, jak ktoś był w ploterowni kiedyś, to wie) zwiastuje choroby, bo toner jest rakotwórczy i znam człowieka, który się od tego koszmarnie pochorował, bo pracował w centrum drukowania
Zresztą mój osobisty tata pracował, jako 20latek w magazynie, gdzie trzymano azbest i wtedy też było mówione, że wszystko z nim ok, a ja doszłam do takiego wieku, w którym złudzenia, że żyjemy w lepszych czasach opadają Pozostaje liczyć na intuicję i na reakcję organizmu. Jak mnie od jakiegoś zapachu odrzuca, to ufam sama sobie.
No jakby tak się zastanowić to fakt... napewno nie jest to jeszcze zbadane na tyle, żeby stwierdzić czy jest szkodliwe czy nie...

Cytat:
Swoją drogą raz miałam równie nieprzyjemny, co poprzednio opisywane, zabieg w głupim jasiu i pielęgniarka mi powiedziała, że poczuję się jak po kilku drinkach i żebym się niczym nie przejmowała. Miałam TAKĄ fazę, jak nigdy po żadnej ilości alkoholu, tudzież innych środków odurzających. Do tej pory się zastanawiam gdzie ona imprezuje
Haha nieźle
Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
A, to taki żarcik był, on żyje
Już wiem, tak myślałam właśnie
Swoją drogą fajny żarcik

Cytat:
I jak klientka, zadowolona?
A tak, nawet bardzo

Cytat:
Napisane przez zjedzmniebejbe Pokaż wiadomość
Właśnie do Krakowa miałam jechać.
Ja będę w Krakowie nawet 3 razy w przyszłym tygodniu

Właśnie Malla jaka pogoda w tamtych rejonach?


Mam rzęsy Sorry Fubi próbowałam zrobić zdjęcie, ale tak samej sobie to niezbyt mi wychodziło

Wściekłam się dzisiaj rano, bo znowu dostałam mniejszą wypłatę niż powinnam, kiedy agencja miała wszystko załatwić 3 tygodnie temu i za każdym razem jak dzwoniłam to mówią, że do piątku to będzie załatwione (tak co tydzień). Wkurzyłam się, zwolniłam się z pracy wcześniej dzisiaj i poszłam do nich, po czym oni mi mówią, że jak to, że co z tego że trzy tygodnie temu wypełniałam formularz, żeby nie płacić tego cholernego zbyt wysokiego podatku i żeby mi nadpłacili to, czego nie dostawałam przez parę ostatnich tygodni (powiedzieli że mi to zwrócą), jak oni mi przecież tego nie załatwią tylko muszę sama sobie do biura podatkowego dzwonić i wszystko załatwiać. Nosz k.wa to po cholerę mnie tygodniami zwodzili w ogóle? I teraz nawet nie wiadomo, czy w ogóle dostanę zwrot tej kasy.
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 00:15   #4963
Groverka
Raczkowanie
 
Avatar Groverka
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 303
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Po wizycie dziewczyn już trochę ochłonęłam Mówiły mi, że starają się być obiektywne i nie chciałyby stawać tylko po mojej stronie, ale dobrze zrobiłam, bo zraziło je kilka jego akcji... Mówiły też, że widziały, że bardzo się starałam, i że naprawdę było bardzo widać zaangażowanie z mojej strony więc nie wiedzą czemu on twierdzi, że nie robiłam kompletnie nic, żeby się zmienić... Ogólnie to emocjonalnie strasznie mi go brakuje, czuję taką pustkę, chciałabym się do niego przytulić, zasnąć obok niego... Ale myśląc rozsądnie czuję, że dobrze wyszło. Napisał mi, że przeprasza, że zwracał się do mnie w ten sposób i był opryskliwy. Zapytał czy mu wybaczę, ale nie pisałam do niego, bo nie chcę pod wpływem emocji wracać i przeżywać znowu to samo... Koleżanki też mówiły, że było po mnie bardzo widać jak z czasem się zmieniłam, że przygasłam, że drastyczny spadek mojej samooceny było bardzo widać. Powiedziałam mu też wszystko co leżało mi na sercu. Że bolało mnie to, że on mógł mi powiedzieć wszystko, że latałam za nim i stawałam na rzęsach, żeby tylko nie był smutny, żeby się uśmiechnął, że jak nie pasowało mu coś we mnie to starałam się to zmienić. A jak ja mu coś mówiłam, że z jakiegoś powodu jest mi przykro to się wściekał, że znowu się czepiam, że nic mi nie pasuje, że oczywiście zawsze to on robi wszystko źle. Jak miałam małe doły i trochę sobie popłakałam i chciałam tylko przytulenia, zapewnienia, że wszystko będzie dobrze, odrobiny wsparcia to słyszałam, że "czego znowu beczę"... Zawsze mi wypominał to, że nie pracuję, że mam wakacje i nie pójdę do żadnej pracy, wyszydzał czy jestem dumna z siedzenia na dupie w wakacje... Pytałam go dzisiaj jak to jest, że mówił mi, że musimy akceptować wszystkie swoje wady, a mnie nie akceptował w ogóle to tylko przytaknął. Powiedział, że wku*wia go wszystko co robię, mówię, jak się zachowuję, po prostu cała ja... Wiem, że też nie byłam idealna, ale nie wyobrażałam sobie nigdy odezwać się w ten sposób do osoby, którą się podobno kocha... W ogóle tak się w pewnych sytuacjach zachowywać... Nie wiem w sumie czego oczekuję, chyba kopa w tyłek, żeby się ogarnąć Przepraszam też jeśli nie możecie się połapać w tych moich wypocinach Boję się, że nie znajdę już nikogo takiego komu będę mogła w 100% zaufać i kto będzie taki kochany jak on w momentach kiedy było dobrze i kiedy naprawdę widziałam, że mu zależy...
W ogóle to mam wrażenie, że moim zachowaniem na początku spieprzyłam cały związek, że to tylko moja wina, bo nie był taki... Że zniszczyłam go psychicznie, że cała wina jest po mojej stronie i tylko z mojego powodu taki był w stosunku do mnie...

Edytowane przez Groverka
Czas edycji: 2012-09-01 o 00:17
Groverka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 01:12   #4964
_Monia_
Rozeznanie
 
Avatar _Monia_
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 513
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

będę wybitna, godzina 2 a ja nie śpię

Edytowane przez _Monia_
Czas edycji: 2012-09-01 o 01:20
_Monia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 07:35   #4965
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Groverka - i gdzie ten ideał, za którym trzeba płakać, dla którego się trzeba zabijać i ogólnie bez którego żadna kobieta nie ma prawa mieć poczucia wartości wyższego niż -1000000000 ?
Bo jak na razie to opisałaś palanta, buraka, chama i prostaka, który dzięki Twojemu płaszczeniu się jest przekonany że ocieka zaj*bistością.

Kijem bym nie dotknęła, już po pierwszym haśle że jestem popiedolona dałabym mu ewentualnie MOŻE powąchać swoje pierdy. Może.


Ty jego zniszczyłaś psychicznie? Spójrz w lustro, zobacz co on z Tobą zrobił, a potem się zastanów kto komu tutaj powinien współczuć.

Dżizas, dawno się tak nie wnerwiłam.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 09:07   #4966
kimi1000
Zakorzenienie
 
Avatar kimi1000
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 164
GG do kimi1000
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

PMS ciąg dalszy...

usunęłam konto na nk, za dużo mnie kosztowało wchodzenie tam, kumpel toksycznego posyłał mi tam wiadomości, teraz wchodziłam i czułam taką niepewność, czy znowu tam czegoś nie znajdę. Ale i tak czuję jakąś pustkę, czuję ulgę, ale czuję sie jakoś dziwnie, jakbym przestała sie czuc bezpiecznie, bo to było znane, a teraz muszę szukać czegos nowego.

Poza tym to jestem perfekcjonistką i bardzo ciężko mi z tym żyć.
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni.

Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić .



Edytowane przez kimi1000
Czas edycji: 2012-09-01 o 09:09
kimi1000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 09:23   #4967
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

kimi - przecież możesz założyć nowe konto na nk

Mnie do perfekcjonizmu BARDZO daleko i jak czytam Twoje posty, to się BARDZO z tego cieszę :P Strasznie ciężkie życie kogoś, kto musi mieć każdy jego aspekt odpicowany na tip top.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 09:43   #4968
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez _Monia_ Pokaż wiadomość
będę wybitna, godzina 2 a ja nie śpię
To ja też... Godzina 10:30, a ja idę spać
Cytat:
Napisane przez _Monia_ Pokaż wiadomość
teksty twojego faceta przypominaja mi troche slowa jakie czesto slyszała siaaa kojarze ją z tego wątku właśnie. I dla mnie to nie do pojęcia, że można się tak do siebie zwracać będąc w związku
Dokładnie

Groverka - z Twoich postów jasno wynika, że to on Cię zniszczył, a nie Ty jego. Był Twoim bogiem, a takie związki nie mają prawa wypalić.
Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
Właśnie Malla jaka pogoda w tamtych rejonach?
Dziś pada

A pracodawca może wnioskować o zwrot nadpłaconego podatku? Myślałam, że tylko podatnik...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 09:47   #4969
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
To ja też... Godzina 10:30, a ja idę spać
Po maratonie to nic dziwnego Nie dałabym rady obejrzeć tego w nocy, zasypiałabym pewnie na moich ulubionych momentach.

Dokładnie

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
A pracodawca może wnioskować o zwrot nadpłaconego podatku? Myślałam, że tylko podatnik...
Też tak myślałam.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-01, 09:49   #4970
kimi1000
Zakorzenienie
 
Avatar kimi1000
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 164
GG do kimi1000
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Ide dzię na podwójne urodziny chrzestnej i jej męża. Boję się i żołądek mnie boli, bo nie czuję się pewnie w takich sytuacjach.
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni.

Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić .


kimi1000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 09:52   #4971
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

kimi - dlaczego? Czego się obawiasz?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 09:54   #4972
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Po maratonie to nic dziwnego Nie dałabym rady obejrzeć tego w nocy, zasypiałabym pewnie na moich ulubionych momentach.
Dałam radę, nie ominęłam żadnego fajnego momentu z Legolasem
Cytat:
Napisane przez kimi1000 Pokaż wiadomość
Ide dzię na podwójne urodziny chrzestnej i jej męża. Boję się i żołądek mnie boli, bo nie czuję się pewnie w takich sytuacjach.
Czyli w jakich? Coś z nimi nie tak?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 09:58   #4973
zjedzmniebejbe
Zakorzenienie
 
Avatar zjedzmniebejbe
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 180
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Po prostu zaebisćie, no ku.rwa Boże czy Ty to widzisz...

Wczoraj miał być kraków ale odwołany przez pogodę. Dzisiaj zakopane - też odwołany. Niech to wszystko szlag jasny trafi, pogodę i ten weekend i w ogóle wszystko i wszystkich.

Groverka - eee..
__________________


plecaczkiem: 7250 km
zjedzmniebejbe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 10:07   #4974
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Jedź jutro do Zakopanego, będzie znośnie
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 10:22   #4975
Connff
Zadomowienie
 
Avatar Connff
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 825
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Mnie do perfekcjonizmu BARDZO daleko i jak czytam Twoje posty, to się BARDZO z tego cieszę :P Strasznie ciężkie życie kogoś, kto musi mieć każdy jego aspekt odpicowany na tip top.
A ja tam jestem perfekcjonistką i jestem z tego powodu bardzo zadowolona . Nie no, komu się staram skłamać. Ja to bym chciała mieć tak jak moja siostra: ona sama zawsze powtarza, że ma na wszystko w**ebane. To jest szczęśliwy człowiek, zaprawdę powiadam wam.

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Dałam radę, nie ominęłam żadnego fajnego momentu z Legolasem
Blee, Legolas... Aragorn!! Boromir!

Swoją drogą zazdroszczę Ci tego maratonu, też miałam iść. U mnie jest trochę lepiej, ale może dlatego że musiałam wstać o 4:30 i w ogóle nie kontaktuję, to nie mogę mieć doła. A zaraz jadę na zwiedzanie stolicy .
Connff jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 10:27   #4976
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Aragorn miał dziewczynę, a Ned Stark żonę
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 10:30   #4977
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Legolas...tylko w duecie z Gimlim


Ja już Władcę oglądałam tyle razy (już w tym roku 4 ), że teraz to tylko już czekam na Hobbita.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 10:37   #4978
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Dziś pada

A pracodawca może wnioskować o zwrot nadpłaconego podatku? Myślałam, że tylko podatnik...
O nie

Ja się kompletnie na tym nie znam, ale... myślałam, że może bo np ktoś kto jest nowy w Anglii i nie ma jeszcze NIN, po czym rejestruje się w agencji i dostaje pracę, dostaje najwyższy kod podatkowy. Jak załóżmy po miesiącu ten NIN zanosi do agencji, to dostaje już normalną wypłatę i zwrot tego nadpłaconego podatku... czyli oni to załatwiają. Plus myślałam, że może bo oni od kilku tygodni wmawiali mi, że wystarczy że wypełnię formularz (który wypełniłam) i oni wszystko załatwią

Cytat:
Napisane przez kimi1000 Pokaż wiadomość
Ide dzię na podwójne urodziny chrzestnej i jej męża. Boję się i żołądek mnie boli, bo nie czuję się pewnie w takich sytuacjach.
Ale dlaczego?

Cytat:
Napisane przez Connff Pokaż wiadomość
Blee, Legolas... Aragorn!! Boromir!
Aragorn tak
__________________
Good things come to those who wait!

Edytowane przez enjoy89
Czas edycji: 2012-09-01 o 10:39
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 11:50   #4979
Groverka
Raczkowanie
 
Avatar Groverka
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 303
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Mimo wszystko cholernie mi go brakuje...
Groverka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-01, 11:55   #4980
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

Cytat:
Napisane przez Groverka Pokaż wiadomość
Mimo wszystko cholernie mi go brakuje...
Kobiety które odchodzą od damskich bokserów po tym, jak wylądowały na OIOMie, też często tęsknią.

Uzależniłaś się od niego, podporzadkowałaś mu się, w dodatku obarczasz się winą za rozpad tego związku, to trudno żebyś myślała inaczej.

A wychodzi na to, że póki byłaś dla niego jędzą, to z Tobą był, jak Ci zaczęło zależeć, zaczęłaś się starać, to on zaczął mieć Cię w tyłku i pięknie po Tobie jechać. Przecież, tak na logikę, powinien był odejść i nie dać Ci wrócić już dawno temu, skoro tak mu z Tobą było źle. Masochista? :P
Tak się nie zachowuje człowiek, który kocha.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:43.