Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :( - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-09-21, 08:43   #31
Dziwnograj
Raczkowanie
 
Avatar Dziwnograj
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 321
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Yyy... mnie dziwi to ,że znacie się tak długo i nigdy nie byłaś u niego w domu. Powiedzmy, że poznanie rodziców to kwestia czasu i raczej nie ma się co śpieszyć czy stresować, chyba że niedługo wielkie, a Ty nie będziesz wiedzieć czy to na pewno jego mama siedzi z Tobą przy stole.

A co do kolegów? Palenie to nie koniec świata, obecnie bardzo dużo osób sobie popala na imprezach i osobiście nie widzę w tym nic złego.
Dziwne jest to, że chłopak udaje wstydzi się swoich kumpli i robi (sory, ale według mnie tak) teatr i odgrywa ze łzami w oczach scenki o tym jacy oni sa niedobrzy i jak chce Cię ustrzec przed ich złym zachowaniem.
Sorry, jak się wstydzisz swoich znajomych i to przed bliską osobą to znaczy, że coś jest nie tak.
Dziwnograj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 09:07   #32
Krystal_26
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Co do rodziny - ja też miałabym coś przeciwko gdybym jej nie znała po takim czasie. Traktujemy się poważnie = nie ukrywamy się na wzajem. Kolegów się wstydzi Ci pokazać, przed mama się stresuje. Może po prostu koledzy i mama znają jego drugą dziewczynę i nie chce żeby zadawali za dużo pytań?
Dokładnie Moim zdaniem to podejrzane. Szczególnie fakt, że on nie chce poznać Cię ze swoimi znajomymi. Rok to naprawdę długo. W moich dotychczasowych związkach to jakoś w naturalny sposób wychodziło, że poznawałam znajomych chłopaka – po prostu jak wychodził gdzieś na grilla czy na miasto ze znajomymi to mnie też zapraszał, bo po prostu lubił spędzać ze mną czas… Może on próbuje kręcić z jakąś inną dziewczyną z tego towarzystwa i dlatego nie chce, żebyście się poznali?
Krystal_26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 09:29   #33
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez agnieszkaqazplm Pokaż wiadomość
hmm, chłopak popala mówisz? sytuacja przedstawiona z wiadrem na grillu wskazuje na "wyższą szkołę jazdy".
Oj bez przesady, zwykłe wiaderko

Autorko wiaderko, to wiaderko, wlewasz do wiadra wodę, do wody pusta butla z odciętym dnem, dziura w nakrętce do środka tej dziury lufka z ziołem, podpalasz, butelka się napełnia dymem, odkręcasz nakrętkę i wdychasz cały dym naraz to odpowiednik shotów z wódki.

A ogólnie to zdaje mi się, że coś jest na rzeczy wstydzi się Ciebie lub gorsze rzeczy bo na moje oko rok to sporo a on wymyśla głupie wymówki. Powiedz mu że dla Ciebie nienaturalne jest poznawać matkę przy jakiejś wielkiej okazji, że wolisz żeby to było bardziej na luzie i że chcesz wiedzieć kiedy by się to mogło w NAJBLIŻSZYM czasie stać. I powiedz, że nie będą Ci przeszkadzać jego zjarani koledzy. Zobaczysz reakcję.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 10:28   #34
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

No tak, dla mnie to jest brak kultury. Bo jak się kogoś odwiedza, to się o tym uprzedza, niezależnie od intencji. A już szczególnie, gdy chłopak nie wykazuje checi przedstawienia jej - w tej sytuacji taka wizyta dla mnie byłaby desperacją.

Nie trawię ludzi, którzy przychodzą i wcześniej o tym nie uprzedzają A przypominam, że w tej sytuacji Autorka miałaby odwiedzić dom również ludzi dla niej obcych - bo nie sam chłopak tam mieszka. Chamstwo i tyle.
dobrze,że tylko dla ciebie jest to chamskie zachowanie i dla nielicznych
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 10:44   #35
Dziewczyna Stradivariusa
Raczkowanie
 
Avatar Dziewczyna Stradivariusa
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 436
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Też nie znam rodziny swojego Tż, on nie zna mojej, tyle że nam to odpowiada.
Dziewczyna Stradivariusa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 10:52   #36
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
dobrze,że tylko dla ciebie jest to chamskie zachowanie i dla nielicznych

I serio, nie czujesz pewnego sprzeciwu w środku na myśl o pójściu do OBCYCH ludzi bez zapowiedzi?

Masakra, jak dobrze, ze moi znajomi jednak są kulturalni....
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 10:53   #37
Krystal_26
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
dobrze,że tylko dla ciebie jest to chamskie zachowanie i dla nielicznych
A co, jeśli jego rodzice należą właśnie do tych nielicznych? W tym wypadku absolutnie nie należy wpadać bez zaproszenia do obcych ludzi, przecież ona w ogóle jeszcze nie zna tych rodziców. Oni mogą już mieć wtedy jakiś innych gości, albo mogą po prostu mieć zły dzień lub sporo pracy w domu… atmosfera będzie napięta i ona jeszcze zrazi do siebie tych rodziców. Lepiej najpierw ustalić z chłopakiem, że wpadnie do niego kiedyś na kawę i on przy okazji przedstawi ją rodzicom.



Poza tym mnie w tym wątku bardziej dziwi, że chłopak nie chce w ogóle poznać jej ze swoimi znajomymi.
Krystal_26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-09-21, 11:44   #38
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

I serio, nie czujesz pewnego sprzeciwu w środku na myśl o pójściu do OBCYCH ludzi bez zapowiedzi?

Masakra, jak dobrze, ze moi znajomi jednak są kulturalni....
jakoś nie wyobrażam sobie prosić o spotkanie ,dla mnie to pogwałcenie zasady przyjaźni,ale każdy ma takich przyjaciół jacy mu pasują.
i dodawaj proszę-kulturalni w/g twoich standartów ,bo to nie jest definicja,a tylko twoja zasada.ktoś mógłby dodać dziwaczna zasada

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Cytat:
Napisane przez Krystal_26 Pokaż wiadomość
A co, jeśli jego rodzice należą właśnie do tych nielicznych? W tym wypadku absolutnie nie należy wpadać bez zaproszenia do obcych ludzi, przecież ona w ogóle jeszcze nie zna tych rodziców. Oni mogą już mieć wtedy jakiś innych gości, albo mogą po prostu mieć zły dzień lub sporo pracy w domu… atmosfera będzie napięta i ona jeszcze zrazi do siebie tych rodziców. Lepiej najpierw ustalić z chłopakiem, że wpadnie do niego kiedyś na kawę i on przy okazji przedstawi ją rodzicom.



Poza tym mnie w tym wątku bardziej dziwi, że chłopak nie chce w ogóle poznać jej ze swoimi znajomymi.
czy doczytałaś o tym,że ona miałaby wpaść do niego na chwilkę ,a nie do jego rodziców i przy okazji przedstawić się im ?
chyba już nie

Edytowane przez TmargoT
Czas edycji: 2012-09-21 o 11:47
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 12:26   #39
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
jakoś nie wyobrażam sobie prosić o spotkanie ,dla mnie to pogwałcenie zasady przyjaźni,ale każdy ma takich przyjaciół jacy mu pasują.
i dodawaj proszę-kulturalni w/g twoich standartów ,bo to nie jest definicja,a tylko twoja zasada.ktoś mógłby dodać dziwaczna zasada

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------



czy doczytałaś o tym,że ona miałaby wpaść do niego na chwilkę ,a nie do jego rodziców i przy okazji przedstawić się im ?
chyba już nie

Nic w tej zasadzie dziwacznego nie ma - wystarczy znać zasady savoir vivre

No chyba, że i one są dla Ciebie dziwaczne, to nie mam więcej pytań.

Chociaż nie, mam. Jak wpadasz do przyjaciółki/przyjaciela bez zapowiedzi to nie myślisz o tym, że w tym czasie np. moze miec gości (innych gości niż ty, np. spotkanie rodzinne), że może siedzieć w wannie, że może własnie uprawiać seks z drugą półówką gdy Ty pukasz do drzwi, że może właśnie siedzi i się uczy, albo może właśnie szykuje się do wyjścia BEZ CIEBIE?
Hm, to jest dom jego rodziców z tego co wnioskuję, więc wpada również do nich.
I wyjaśnij, bo moze ja jestem jakaś ograniczona - po co wpraszać się gdzieś, gdzie nie jest się mile widzianym? (bo jakby mile widziana była, to by tej rozkminy nie było, bo chłopak by ją sam zaprosił)
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 13:05   #40
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Za dużo podejrzanych elementów w tym, co mówi i jak się tłumaczy. Nie chciałabym być w takiej sytuacji.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 13:16   #41
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Nic w tej zasadzie dziwacznego nie ma - wystarczy znać zasady savoir vivre

No chyba, że i one są dla Ciebie dziwaczne, to nie mam więcej pytań.

Chociaż nie, mam. Jak wpadasz do przyjaciółki/przyjaciela bez zapowiedzi to nie myślisz o tym, że w tym czasie np. moze miec gości (innych gości niż ty, np. spotkanie rodzinne), że może siedzieć w wannie, że może własnie uprawiać seks z drugą półówką gdy Ty pukasz do drzwi, że może właśnie siedzi i się uczy, albo może właśnie szykuje się do wyjścia BEZ CIEBIE?
Hm, to jest dom jego rodziców z tego co wnioskuję, więc wpada również do nich.
I wyjaśnij, bo moze ja jestem jakaś ograniczona - po co wpraszać się gdzieś, gdzie nie jest się mile widzianym? (bo jakby mile widziana była, to by tej rozkminy nie było, bo chłopak by ją sam zaprosił)
niedogadamy się,bo widzimy problem w innych perspektywach.
ja w przyjaźni oddaję się w 100% i jesli masz problem możesz zadzwonić do mnie w nocy,żeby sie wypłakac,dla ciebie wyjde wcześniej z wanny,a mój ulubiony serial poczeka.
przyjaciel jest najwazniejszy i nie widzę niczego sprzecznego w zasadach savoir vivru.tak samo traktuje partnera jak i garstkę wyselekcjonowanych przyjaciół

Cytat:
Co do jego rodziców, ja chcę bardzo poznać jego mamę, bo z tego co opowiada jest świetna. Ona też bardzo chce poznać mnie.
a tu masz odpowiedź odnośnie jego mamy,pewnie umknęła ci w gąszczu problemów
co do samego chłopaka się nie wypowiem,bo nie wiem,czym się kieruje.czy to problem jego "nałogu",czy niedojrzałości

Edytowane przez TmargoT
Czas edycji: 2012-09-21 o 13:18
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-21, 13:31   #42
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
niedogadamy się,bo widzimy problem w innych perspektywach.
ja w przyjaźni oddaję się w 100% i jesli masz problem możesz zadzwonić do mnie w nocy,żeby sie wypłakac,dla ciebie wyjde wcześniej z wanny,a mój ulubiony serial poczeka.
przyjaciel jest najwazniejszy i nie widzę niczego sprzecznego w zasadach savoir vivru.tak samo traktuje partnera jak i garstkę wyselekcjonowanych przyjaciół


a tu masz odpowiedź odnośnie jego mamy,pewnie umknęła ci w gąszczu problemów

co do samego chłopaka się nie wypowiem,bo nie wiem,czym się kieruje.czy to problem jego "nałogu",czy niedojrzałości

A jak jeden przyjaciel przychodzi się wypłakać, a w tym momencie wpada druga przyjaciółka, bo chce isć na zakupy to co?

Dla mnie to jest nie do pojęcia, najważniejsze dla mnie jest moje własne zycie + związek i tyle.
A traktowanie przyjaciół na równi z partnerem.... nie ogarniam
Ale spoko, przyjmuję, że masz inne zdanie.

ON tak mówi. Trudno powiedzieć, co sądzi ona. I póki co to przez chłopaka w tym domu mile widziana jak widać nie jest.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 13:56   #43
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

A jak jeden przyjaciel przychodzi się wypłakać, a w tym momencie wpada druga przyjaciółka, bo chce isć na zakupy to co?

Dla mnie to jest nie do pojęcia, najważniejsze dla mnie jest moje własne zycie + związek i tyle.
A traktowanie przyjaciół na równi z partnerem.... nie ogarniam
Ale spoko, przyjmuję, że masz inne zdanie.

ON tak mówi. Trudno powiedzieć, co sądzi ona. I póki co to przez chłopaka w tym domu mile widziana jak widać nie jest.
a ja nie ogarniam jak można byc tak racjonalnym i miec problem z wyborem -problem kasi ,czy zakupy z krysią nie rozumiem ,także jak można wpisywać się w grafik kiedy chcę pogadać mając doła
takie sytuacje nie są nagminne,więc mojemu związkowi nic nie jest,a ja żyję sobie jak chcę
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 14:50   #44
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
Oj bez przesady, zwykłe wiaderko

Autorko wiaderko, to wiaderko, wlewasz do wiadra wodę, do wody pusta butla z odciętym dnem, dziura w nakrętce do środka tej dziury lufka z ziołem, podpalasz, butelka się napełnia dymem, odkręcasz nakrętkę i wdychasz cały dym naraz to odpowiednik shotów z wódki.

A ogólnie to zdaje mi się, że coś jest na rzeczy wstydzi się Ciebie lub gorsze rzeczy bo na moje oko rok to sporo a on wymyśla głupie wymówki. Powiedz mu że dla Ciebie nienaturalne jest poznawać matkę przy jakiejś wielkiej okazji, że wolisz żeby to było bardziej na luzie i że chcesz wiedzieć kiedy by się to mogło w NAJBLIŻSZYM czasie stać. I powiedz, że nie będą Ci przeszkadzać jego zjarani koledzy. Zobaczysz reakcję.
Dokładnie tak, na bank facet ukrywa się z tym paleniem, Tobie wciska, że tylko popala, a z tego co piszesz to ciągnie z wiadra na tych imprezach razem z towarzystwem.

Jesteście razem rok, nienormalne jest, że ciągle imprezuje bez Ciebie w swoim towarzystwie.
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 15:08   #45
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
a ja nie ogarniam jak można byc tak racjonalnym i miec problem z wyborem -problem kasi ,czy zakupy z krysią nie rozumiem ,także jak można wpisywać się w grafik kiedy chcę pogadać mając doła
takie sytuacje nie są nagminne,więc mojemu związkowi nic nie jest,a ja żyję sobie jak chcę

Mam wrażenie, że albo nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć. Nie chodzi o dylemat co masz zrobić, ale chociażby o to, że rzeczona Krysia po pierwsze będzie wam przeszkadzać, po drugie - nie wiem jak u Ciebie ale moi przyjaciele są moimi przyjaciółmi, ze sobą nawzajem się nie przyjaźnią - więc może być również i dla Kasi krępujące, że ktoś ją widzi obcy np. zaryczaną. serio nie łapiesz?

Nie chodzi o wpisywanie w grafik, a o telefon tejże Kasi (czy Krysi)"słuchaj, mogę być u ciebie za 10 minut"? Nikt tu przecież nie mówi o uprzedzaniu z tygodniowym wyprzedzeniem...ale chociaż dowiedzeniu się czy ta druga osoba jest w domu i ma czas....


Ale myślę, że nie ma co ciągnąć offtopa
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 15:32   #46
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Raz, że facet pewnie jara z wiadra jak smok, a dwa- wstydzi się wziąć pannę, która nie ma pojęcia o jaraniu i może czymś więcej. A jak będzie chciała spróbować i ją sponiewiera? A jak nie będzie chciała spróbować i wszyscy będą na nią dziwnie patrzeć?
Moim zdaniem taki facet to bezwolny flak.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 16:07   #47
201607111632
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 9 280
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Z ta rodzina to nie demonizowalabym tak, ale rozumiem, ze chciałabyś poznać mamę swojego partnera, jednak rok to jest już spory kawałek czasu.
Dziwi mnie druga sytuacja z tymi znajomymi... Albo z nimi jest coś bardzo nietak, albo z twoim Tztem, bo niezle kreci.
201607111632 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 16:56   #48
solll
Zakorzenienie
 
Avatar solll
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 12 386
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Raz, że facet pewnie jara z wiadra jak smok, a dwa- wstydzi się wziąć pannę, która nie ma pojęcia o jaraniu i może czymś więcej. A jak będzie chciała spróbować i ją sponiewiera? A jak nie będzie chciała spróbować i wszyscy będą na nią dziwnie patrzeć?
Moim zdaniem taki facet to bezwolny flak.
Ale może nie wyciągaj takich wniosków jak bezwolny flak na temat kogoś, kogo nie znasz, na podstawie jednego posta.

Autorko, moim zdaniem Tż jest nie w porządku, że Ciebie nigdzie nie zabiera- byłoby mi zwyczajnie przykro. Na Twoim miejscu porozmawiałabym z nim szczerze i tyle.
__________________
„Przyjdzie czas spotkać się
potarmosić uszy
lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć”





solll jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 18:41   #49
Podmuch_Wiosny
Zadomowienie
 
Avatar Podmuch_Wiosny
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: WLKP
Wiadomości: 1 260
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

dzięki za odpowiedzi, dzieki za wyjaśnienie wiadra rozmawiałam z nim już nie raz, pewnie spróbuję raz jeszcze, bo mimo wszystko nie chciałabym tego kończyć...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=764220

WYMIENIAM SIĘ ---> CZERWIEC
Podmuch_Wiosny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-21, 19:39   #50
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez Krystal_26 Pokaż wiadomość
Dokładnie Moim zdaniem to podejrzane. Szczególnie fakt, że on nie chce poznać Cię ze swoimi znajomymi. Rok to naprawdę długo. W moich dotychczasowych związkach to jakoś w naturalny sposób wychodziło, że poznawałam znajomych chłopaka – po prostu jak wychodził gdzieś na grilla czy na miasto ze znajomymi to mnie też zapraszał, bo po prostu lubił spędzać ze mną czas… Może on próbuje kręcić z jakąś inną dziewczyną z tego towarzystwa i dlatego nie chce, żebyście się poznali?
mnie tez sie zdaje ze rok to duzo. Chociaz np. mnie tż tez pozno poznawał ze swoimi znajomymi a rodzicow to chyba dopiero po 2latach poznalam. Ale moj nie wiedzial ze mam taką "potrzebe" wiec jak sobie wyjasnilismy wszystko to sie to od razu zmienilo. A tutaj Ty mowisz i sa wymówki. Mnie to ogolnie smierdzi z daleka niestety
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 21:59   #51
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Raz, że facet pewnie jara z wiadra jak smok, a dwa- wstydzi się wziąć pannę, która nie ma pojęcia o jaraniu i może czymś więcej. A jak będzie chciała spróbować i ją sponiewiera? A jak nie będzie chciała spróbować i wszyscy będą na nią dziwnie patrzeć?
Moim zdaniem taki facet to bezwolny flak.
Bezwolny flak
No, mam taką samą myśl na ten temat. Jeśli serio tak jest to.... to debil jakiś jest
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-02, 14:52   #52
Podmuch_Wiosny
Zadomowienie
 
Avatar Podmuch_Wiosny
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: WLKP
Wiadomości: 1 260
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

hej dziewczyny, chciałabym zaaktualizować ten wątek, bo moj problem nadal trwa po założeniu tego wątku była oczywiście wielka poważna rozmowa, przepraszanie i obiecywanie... ale wczoraj znowu przelała się czara goryczy, bo nic a nic się nie zmieniło... mieszkamy w małej miejscowości, wczoraj na cmentarzu mijałam mojego TŻ i jego rodzinę, tzn on szedł kawałek za nimi. nie mogłam powiedziec im dzień dobry bo oni nie mają pojęcia kim jestem, zatrzymałam TŻa a on gadał ze mną jak ze starą kumpelą... siema siema, co tam, ja juz lece bo moi juz poszli. nawet buzi mi nie dał na przywitanie/pożegnanie. później wieczorem się spotkaliśmy, powiedziałam mu że wtedy na cmentarzu było mi przykro.. odpowiedział że było mu mega zimno, dlatego mnie nie pocałował na przywitanie. ja zaczynam mieć już jakieś schizy, za każdym razem gdy widzę na fejsie że jego znajomi się zbierają na jakieś piwo, zastanawiam się czy on może tym razem się "zlituje" i mnie ze sobą zabierze... a gdy mu o tym mówię, to odpowiada że nie było okazji żeby mnie przedstawić. gdy powiedziałam że już tak nie dam rady, że czuję się tak jakby się mnie wstydził, to powiedział mi że są dwie bramki. w pierwszej jesteśmy my. kochamy się i jak jesteśmy sami jest nam najlepiej. w drugiej jest to, że mam problem z tym że nie znam jego rodziny/znajomych. i szkoda że ja wybieram tą drugą bramkę i przez TAKĄ BŁAHOSTKĘ chcę się rozstać. nie wiem co mam robić. niby się rozstaliśmy, on powiedział że nie chce mi kolejny raz niczego obiecywać, bo wie że i tak mu nie uwierzę... powiedział że nie zabronię mu walczyć. eh.. mam ochotę biec do niego i rzucić sie mu na szyję, ale wiem, że znowu będzie tak jak było.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

ale wiecie co jest najgorsze? tak ciężko mi go zostawić, bo mimo wszystko czuję że to nie jest DOSTATECZNY powód. nie zranił mnie, nie zdradził. gdyby pominąć te dwie sprawy, jest mi z nim dobrze. ale jednocześnie za każdym razem jak widzę że kroi się piwko na którym TŻ będzie "Obecny!", a mi nawet nic nie mówi, to mam ochotę płakać i czuję się jak szmata do podłogi...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=764220

WYMIENIAM SIĘ ---> CZERWIEC
Podmuch_Wiosny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-02, 14:57   #53
patrysiowa_
Zakorzenienie
 
Avatar patrysiowa_
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 25 563
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Co do pierwszego postu - to wiadro, to nie jest jakieś wielkie jaranie. po jednym wiadrze przed grillem nie padniesz na plecy.

co do aktualizacji przez Ciebie - twój chłopak zachował się ewidentnie jak gówniarz. nie chciałabym być tak chamsko potraktowana, bo co jak co, ale to już było chamskie.

Ja i mój Tż mamy wspólnych znajomych więc wszyscy nas razem kojarzą już odkąd zaczęliśmy "kręcić" ze sobą. Znamy swoich rodziców nawzajem chociaż jestesmy razem niespełna 5 miesięcy i nie jest to żaden problem.

Skoro zerwaliście, to strasznie mi przykro, ale nie wiem czy sens jest wracać do Niego? Postawił Ci 2 bramki. Nie dziwie się, że poczułaś się tak a nie inaczej, też bym postawiła na drugą. Za daleko to zaszło.

Oraz nie widzę problemu, żeby Tż Cię zabierał do znajomych. Bo bez przesady, czy on się wstydzi przed Tobą swoich znajomych, czy Ciebie przed swoimi znajomymi? Co to za problem, poznać się?
Nie możesz czuć się przez niego jak "szmata do podłogi"...
__________________
mogę mieć świat u stóp, ja nie przypuszczam - ja to wiem
mogę mieć takie życie, jaki inni mają sen!

Edytowane przez patrysiowa_
Czas edycji: 2012-11-02 o 14:58
patrysiowa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-02, 14:59   #54
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez Podmuch_Wiosny Pokaż wiadomość
hej dziewczyny, chciałabym zaaktualizować ten wątek, bo moj problem nadal trwa po założeniu tego wątku była oczywiście wielka poważna rozmowa, przepraszanie i obiecywanie... ale wczoraj znowu przelała się czara goryczy, bo nic a nic się nie zmieniło... mieszkamy w małej miejscowości, wczoraj na cmentarzu mijałam mojego TŻ i jego rodzinę, tzn on szedł kawałek za nimi. nie mogłam powiedziec im dzień dobry bo oni nie mają pojęcia kim jestem, zatrzymałam TŻa a on gadał ze mną jak ze starą kumpelą... siema siema, co tam, ja juz lece bo moi juz poszli. nawet buzi mi nie dał na przywitanie/pożegnanie. później wieczorem się spotkaliśmy, powiedziałam mu że wtedy na cmentarzu było mi przykro.. odpowiedział że było mu mega zimno, dlatego mnie nie pocałował na przywitanie. ja zaczynam mieć już jakieś schizy, za każdym razem gdy widzę na fejsie że jego znajomi się zbierają na jakieś piwo, zastanawiam się czy on może tym razem się "zlituje" i mnie ze sobą zabierze... a gdy mu o tym mówię, to odpowiada że nie było okazji żeby mnie przedstawić. gdy powiedziałam że już tak nie dam rady, że czuję się tak jakby się mnie wstydził, to powiedział mi że są dwie bramki. w pierwszej jesteśmy my. kochamy się i jak jesteśmy sami jest nam najlepiej. w drugiej jest to, że mam problem z tym że nie znam jego rodziny/znajomych. i szkoda że ja wybieram tą drugą bramkę i przez TAKĄ BŁAHOSTKĘ chcę się rozstać. nie wiem co mam robić. niby się rozstaliśmy, on powiedział że nie chce mi kolejny raz niczego obiecywać, bo wie że i tak mu nie uwierzę... powiedział że nie zabronię mu walczyć. eh.. mam ochotę biec do niego i rzucić sie mu na szyję, ale wiem, że znowu będzie tak jak było.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

ale wiecie co jest najgorsze? tak ciężko mi go zostawić, bo mimo wszystko czuję że to nie jest DOSTATECZNY powód. nie zranił mnie, nie zdradził. gdyby pominąć te dwie sprawy, jest mi z nim dobrze. ale jednocześnie za każdym razem jak widzę że kroi się piwko na którym TŻ będzie "Obecny!", a mi nawet nic nie mówi, to mam ochotę płakać i czuję się jak szmata do podłogi...

Jak dla mnie - gość Cię przedstawić nie chce i tyle. Sytuacja na cmentarzu żałosna jak dla mnie.

Pogadałaś z nim poważnie, żeby nie robił z Ciebie idiotki?
Jesli tak i nic się nie zmieniło - ja bym sobie dała spokój.
Jesli nie - to pogadaj.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-02, 15:02   #55
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez Podmuch_Wiosny Pokaż wiadomość
hej dziewczyny, chciałabym zaaktualizować ten wątek, bo moj problem nadal trwa po założeniu tego wątku była oczywiście wielka poważna rozmowa, przepraszanie i obiecywanie... ale wczoraj znowu przelała się czara goryczy, bo nic a nic się nie zmieniło... mieszkamy w małej miejscowości, wczoraj na cmentarzu mijałam mojego TŻ i jego rodzinę, tzn on szedł kawałek za nimi. nie mogłam powiedziec im dzień dobry bo oni nie mają pojęcia kim jestem, zatrzymałam TŻa a on gadał ze mną jak ze starą kumpelą... siema siema, co tam, ja juz lece bo moi juz poszli. nawet buzi mi nie dał na przywitanie/pożegnanie. później wieczorem się spotkaliśmy, powiedziałam mu że wtedy na cmentarzu było mi przykro.. odpowiedział że było mu mega zimno, dlatego mnie nie pocałował na przywitanie. ja zaczynam mieć już jakieś schizy, za każdym razem gdy widzę na fejsie że jego znajomi się zbierają na jakieś piwo, zastanawiam się czy on może tym razem się "zlituje" i mnie ze sobą zabierze... a gdy mu o tym mówię, to odpowiada że nie było okazji żeby mnie przedstawić. gdy powiedziałam że już tak nie dam rady, że czuję się tak jakby się mnie wstydził, to powiedział mi że są dwie bramki. w pierwszej jesteśmy my. kochamy się i jak jesteśmy sami jest nam najlepiej. w drugiej jest to, że mam problem z tym że nie znam jego rodziny/znajomych. i szkoda że ja wybieram tą drugą bramkę i przez TAKĄ BŁAHOSTKĘ chcę się rozstać. nie wiem co mam robić. niby się rozstaliśmy, on powiedział że nie chce mi kolejny raz niczego obiecywać, bo wie że i tak mu nie uwierzę... powiedział że nie zabronię mu walczyć. eh.. mam ochotę biec do niego i rzucić sie mu na szyję, ale wiem, że znowu będzie tak jak było.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

ale wiecie co jest najgorsze? tak ciężko mi go zostawić, bo mimo wszystko czuję że to nie jest DOSTATECZNY powód. nie zranił mnie, nie zdradził. gdyby pominąć te dwie sprawy, jest mi z nim dobrze. ale jednocześnie za każdym razem jak widzę że kroi się piwko na którym TŻ będzie "Obecny!", a mi nawet nic nie mówi, to mam ochotę płakać i czuję się jak szmata do podłogi...
skoro to jest blahostka to dlaczego nie zaprosi cie np. w niedziele na kawe?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-02, 15:04   #56
irradiated
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 52
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

"palą ogromne ilości marichuany. I gdy np jest grill, to oni najpierw muszą ściągąć wiadro" Ahahahahaha dobre!
Ja bym się wkurzyła. On sobie baluje, jara z wiadra marihuanę (wiadro dobrze działa, oj tak!), a Ty zamulasz sama.
irradiated jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-02, 15:08   #57
Podmuch_Wiosny
Zadomowienie
 
Avatar Podmuch_Wiosny
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: WLKP
Wiadomości: 1 260
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

gadałam nie raz... już mi się po prostu nie chcę gadać. nie mam siły.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=764220

WYMIENIAM SIĘ ---> CZERWIEC
Podmuch_Wiosny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-02, 15:09   #58
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

No i dobrze.
To daj sobie zwyczajnie z nim spokój, bo on zachowuje się nie fair i jak dla mnie ma coś na sumieniu.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-02, 15:10   #59
Podmuch_Wiosny
Zadomowienie
 
Avatar Podmuch_Wiosny
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: WLKP
Wiadomości: 1 260
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
skoro to jest blahostka to dlaczego nie zaprosi cie np. w niedziele na kawe?

wczoraj po tym jak powiedziałam mu że jest mi przykro, że nie mogę powiedzieć dzień dobry jego rodzicom, to powiedział (była 22...) "to chodźmy do mnie, nawet teraz, przedstawię cię!" teraz to ja się czuję jak idiotka która się wprasza i na chama ładuje z buciorami w czyjeś życie. chciałam tego, ale nie w taki sposób.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=764220

WYMIENIAM SIĘ ---> CZERWIEC
Podmuch_Wiosny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-02, 15:21   #60
201703061427
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 737
Dot.: Rok w związku - nie znam jego znajomych ani rodziny :(

Wpadania bez zapowiedzi nie skomentuję nawet, bo to zwykły brak kultur.[/FONT][/QUOTE]



dokładnie co to za pomysł komiczna sytuacja.
A co do wątku myślę że czegoś się wstydzi lub coś ukrywa.
201703061427 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:19.