Skuteczne odchudzanie - od 15.08 start!

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Hej. Ja w tej chwili spróbuję inaczej sobie poradzić z kompulsami i będę zapisywać wszystko co zjadłam, co do jednej sztuki, poczytałam wczoraj troszkę o ćwiczeniach i spróbuję też inaczej je rozkładać może wreszcie dadzą efekty Wreszcie naszła motywacja, oby tylko na dłużej.

[agulaaaa]

u mnie jeszcze dziś piwka wpadną, bo mam spotkanie wieczorem, dawno z ludźmi się nie widziałam i wiecie, jak to jest

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Sikorka pizzy nie jadłam, ale jakieś ciasteczka owszem

[letina]

Z wczorajszego kina z Tżem wyszły nici. Za to spędziliśmy razem całe popołudnie i było bardzo fajnie Poszliśmy do kolejnego banku by wypytać o kredyt hipoteczny na mieszkanie. Nadal szukamy odpowiedniego, w następnym tygodniu obejrzymy kilka. Może nadarzy się jakaś dobra okazja cenowa Do końca roku Tż planuje zakup własnego kąta, trzymajcie kciuki by się wszystko ułożyło

Co do dietki to wpadło wczoraj troszkę słodyczy, ale w akceptowalnych ilościach

Sikorka a nie korci Cię z tego nadmiaru wolnego czasu znaleźć sobie jakąś pracę? Taką na pół etatu np? Myślałaś o tym w ogóle?

Traxxx zapisywanie posiłków daje efekty, jednak trzeba być wytrwałym.... z resztą jak to na diecie

Ewelina coś tych dań Ci się namnożyło. Ile trwał Twój dzień, że aż 7posiłków wpadło?
Tą bułkę z masłem na końcu bym wywaliła.

Plastikowa biedronka pyyycha jadłospis Jedynie ten schab mógłby wypaść na korzyść jakiegoś kurczaczka czy rybki- to tak bardziej 'dietowo'
Gratuluje takiego ładnego wyniku na wadzę. Masz rację- oby tak dalej


Lecę dziewczynki do pracy. Paaaa

[eewelinaa92]

Napisane przez letina

Ewelina coś tych dań Ci się namnożyło. Ile trwał Twój dzień, że aż 7posiłków wpadło?
Tą bułkę z masłem na końcu bym wywaliła.

Wstałam po 6, a poszłam spać 0 3 Wiec chyba jest okej, szczególnie że wyszło troszke nieco ponad 1200 kcal.

[Sikorka0204]

Napisane przez letina

Sikorka a nie korci Cię z tego nadmiaru wolnego czasu znaleźć sobie jakąś pracę? Taką na pół etatu np? Myślałaś o tym w ogóle?
:

Niema szans aby mnie ktokolwiek zatrudnił, gdyż nie posiadam wizy pracowniczej. Aby taką dostać musiałabym mieć 2 lata doświadczenia po ukończeniu studiów a ja obroniłam się w czerwcu Oprócz tego trzeba mieć zgodę rządu chińskiego na pracę, a niestety jest to bardzo trudne do uzyskania(choćby dyskwalifikuje mnie powyższe).

Chodzę od czasu do czasu pilnować synka znajomego więc zawsze to jakieś własne kieszonkowe mam
Swoją drogą jak chodzę na siłownie to powiem szczerze, że się nie nudzę (bo pochłania prawie pół czasu jak TŻ niema). Wczoraj to tak wyjątkowo bo TŻ wrócił o północy więc nawet obiadu nie musiałam robić

[tweet_83]

Cześć dziewczyny!! Cieszę sie ze jeszcze mnie nie zapomnialyscie
Ja ciagle do Was zaglądam, ale prawda jest taka ze nie miałam kiedy pisać. Cały zeszły tydzień to była przeprowadzka, a w tym tygodniu urządzamy sie w nowym mieszkaniu. Internetu tez jeszcze nie mam i teraz pisze z telefonu, ale jest to dość wkurzajace - wygodniej na kompie.
Musze sie Wam przyznac, ze w ciagu ostatnich 10 dni to było różnie u mnie: czasem jadłam za duzo a czasem wcale!! Bilans jest taki, ze waga utrzymuje sie na poziomie 54kg, a czasem nawet minimalnie mniej więc jestem bardzo bardzo zadowolona (dla przypomnienia dodam, ze jak zaczynalam z Wami to było 56!!) poza tym mam juz orbitreka i dzis go chyba złożę i zacznę ćwiczyć
No i w ogóle to gratuluje wszystkich spadków!! Brawo dziewczyny - oby tak dalej!!! Nie poddawajcie sie
Bede dalej śledzić Wasze wpisy i od czasu do czasu sie odezwę, ale zacznę sie udzielać aktywnie na forum jak mi podlacza internet- mam nadzieje, ze juz niedługo!!!!

Buziaki kochane

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Spisałam cały swój dzień i już o godzinie 11.30 wydawało mi się, że zjadłam tyle co Wy przez cały dzień (patrząc na wasze jadłospisy)
Po podsumowaniu wyszło mi jakieś niecałe 1500kcal Nie zjadłam nic słodkiego, natomiast wpadło wg mnie za dużo pieczywa. Mam nadzieję, że wreszcie się nauczę jeść prawidłowo
Z ćwiczeń:

• 25 min rower
• 10 min stepper
• agrafka na wewnętrzną stronę ud (300 uciśnięć)
• hantle 5,5kg po 20 razy na rękę

[Orlica]

Hej!
Byłam na siłowni, ale bez szału.
Ogólnie mam dziś meeega doła i mam ochotę nawpieprzać się czekolady

[plastikowa biedronka]

Heloł Ciągle nas tu mało! Za mało! Wracać dziewczyny i motywować
Ja melduję kolejny udany dzień. Jedzenie podobne do wczorajszego, więc nie będę pisać. Właściwie ja codziennie jem podobnie, czasem ryba zamiast mięsa, soja, jakieś zupki warzywne. Ale nadal jem lekko i zdrowo, co mnie bardzo cieszy
Poćwiczyłam dziś, ale niewiele. Tym razem nie brak czasu, a lenistwo i potrzeba odpoczynku. Tak ogólnie.

Napisane przez eewelinaa92

I: bułka z ziarnami z wędliną drobiową i papryką
II: parówka, dwie rzodkiewki i duży pomidor
III: zupa kalafiorowa
IV: 3 wafle ryżowe z powidłami śliwkowymi
V: nektarynka
VI: pól serka wiejskiego z wkrojoną papryką, rzodkiewka i ogórkiem kiszonym
VII: kubek mleka i pól malutkiej bułeczki z masłem.


ujdzie ?

Trochę skromny obiad wg mnie (chyba że w zupie było jakieś mięcho) i kolację pewnie zjadłabym inną. Ale ogólnie ok.
[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;36643718]Hej. Ja w tej chwili spróbuję inaczej sobie poradzić z kompulsami i będę zapisywać wszystko co zjadłam, co do jednej sztuki, poczytałam wczoraj troszkę o ćwiczeniach i spróbuję też inaczej je rozkładać może wreszcie dadzą efekty Wreszcie naszła motywacja, oby tylko na dłużej.[/QUOTE]
Dobry pomysł Zapisując masz wszystko jasne - wtedy łatwo wyłapać grzeszki i niepotrzebne przekąski.

Napisane przez agulaaaa

u mnie jeszcze dziś piwka wpadną, bo mam spotkanie wieczorem, dawno z ludźmi się nie widziałam i wiecie, jak to jest

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Sikorka pizzy nie jadłam, ale jakieś ciasteczka owszem

Jessuuuu właśnie sobie uświadomiłam, że dawno nie piłam mojego ulubionego piwka... O pizzy nie wspominając

Napisane przez letina

Plastikowa biedronka pyyycha jadłospis Jedynie ten schab mógłby wypaść na korzyść jakiegoś kurczaczka czy rybki- to tak bardziej 'dietowo'
Gratuluje takiego ładnego wyniku na wadzę. Masz rację- oby tak dalej

Dzięki. Mięsko było bardzo chude (schab z królika), więc myślę, że na dietę spokojnie się nadaje. Ryby lubię, ale nie wszystkie - jak mam okazję to wcinam Zresztą staram sobie urozmaicać, żeby nie jeść np cały czas kury (chociaż uwielbiam)

Napisane przez tweet_83

Cześć dziewczyny!! Cieszę sie ze jeszcze mnie nie zapomnialyscie
Ja ciagle do Was zaglądam, ale prawda jest taka ze nie miałam kiedy pisać. Cały zeszły tydzień to była przeprowadzka, a w tym tygodniu urządzamy sie w nowym mieszkaniu. Internetu tez jeszcze nie mam i teraz pisze z telefonu, ale jest to dość wkurzajace - wygodniej na kompie.
Musze sie Wam przyznac, ze w ciagu ostatnich 10 dni to było różnie u mnie: czasem jadłam za duzo a czasem wcale!! Bilans jest taki, ze waga utrzymuje sie na poziomie 54kg, a czasem nawet minimalnie mniej więc jestem bardzo bardzo zadowolona (dla przypomnienia dodam, ze jak zaczynalam z Wami to było 56!!) poza tym mam juz orbitreka i dzis go chyba złożę i zacznę ćwiczyć
No i w ogóle to gratuluje wszystkich spadków!! Brawo dziewczyny - oby tak dalej!!! Nie poddawajcie sie
Bede dalej śledzić Wasze wpisy i od czasu do czasu sie odezwę, ale zacznę sie udzielać aktywnie na forum jak mi podlacza internet- mam nadzieje, ze juz niedługo!!!!

Buziaki kochane

Wracaj jak już ogarniesz mieszkanie i będziesz miała neta
[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;36655923]Spisałam cały swój dzień i już o godzinie 11.30 wydawało mi się, że zjadłam tyle co Wy przez cały dzień (patrząc na wasze jadłospisy)
Po podsumowaniu wyszło mi jakieś niecałe 1500kcal Nie zjadłam nic słodkiego, natomiast wpadło wg mnie za dużo pieczywa. Mam nadzieję, że wreszcie się nauczę jeść prawidłowo
Z ćwiczeń:

• 25 min rower
• 10 min stepper
• agrafka na wewnętrzną stronę ud (300 uciśnięć)
• hantle 5,5kg po 20 razy na rękę

[/QUOTE]
za ćwiczenia

Napisane przez Orlica

Hej!
Byłam na siłowni, ale bez szału.
Ogólnie mam dziś meeega doła i mam ochotę nawpieprzać się czekolady

Coś się stało?

[eewelinaa92]

Napisane przez Orlica

Hej!
Byłam na siłowni, ale bez szału.
Ogólnie mam dziś meeega doła i mam ochotę nawpieprzać się czekolady

Ja też siedze w dołku.. .
Ale czekolady nie wolno

[Orlica]

Sporo drobiazgów się nazbierało, ogólnie mam beznadziejny dzień

Tłukłam się 45min w jedną stronę na uczelnię tylko po to, żeby znowu nie zastać gościa, co ma mi papiery do praktyk podpisać - jutro je kończę, a formalnie nawet nie zaczęłam
Przez to spóźniłam się na praktyki. Potem dowiedziałam się, że TŻ nie zdał drugiego egzaminu (i to nawet nie przez niewiedzę - babka usadziła wszystkich), więc ma dwa warunki, o ile go do nich dopuszczą w ogóle... Po praktykach byłam umówiona z dobrą (?) kumpelą na siłownię. Chciałam to potwierdzić, pisałam SMSy, dzwoniłam - cisza. Pomyślałam, że może ma coś z telefonem, więc czekałam na nią pod tą siłownią. Oczywiście się nie zjawiła, dopiero teraz napisała, że przeprasza, nawet powodu żadnego nie podała. Na siłowni w ogóle mi nie szło, więc wyszłam po godzinie i poszłam do Galerii handlowej, z myślą, że może zakupami poprawię sobie humor. Kupiłam... sok pomidorowy.
Dobijcie mnie, proszę

[Myszunia19]

hej
nispodzianka się udała
brat TZa go wyciągnął z domu- w tym czasie ja miałam czas żeby z niego wyjść i znaleźć się w karczmie
potem przyszedł TZ- był tak zaskoczony jak nigdy potem tort( zjadłm cieniutki kawałek) TZ był w szoku potem korytko ( zjadłam gotowany schab z mozarellą) . ale najlepsze jest to że byli tam najblizsi przyjaciele Tza Jaki on był zdziwiony że wszyscy wiedzieli tylko on nie a potem w domu jeszcze we dwoj- lampka szampana i wręczenie prezentu ode mnie
Tak że nie było dietetycznie:/ masakra jestem podłamana ale dziś już wracam na dobre tory.

no i obejrzałam zdjęcia mojej dobrej koleżanki - jest modelką i jestem sobą załamana. jak ja bym chciała wyglądac tak jak ona. i jak ona to robi że nawet na zdjęciach z wakacji ma piękny, pełny makijaż? Jestem wizażystką ale by mi się chyba nie chciało, no i po co w ciepłych krajach? buzia się wtedy nierówno opali:/
no i tym wszystkim się podłamałam. wyglądam jak baleron.

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

a jadłospis:
ś: bułka z pół z serkiem białym z żodkiewką i szczypiorkiem, pół z pastą z tuńczyka i papryką
II ś: jogurt + 4 sucharki
o: spaghetti z mieskiem
p: 2 milka crispello( czy jakos tak)
k: schab gotowany z miodem + marchewka + 4 kromki chrupkigo żytniego pieczywa+ szklanka soku marchewkowego

źle ze mną

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez Orlica

Sporo drobiazgów się nazbierało, ogólnie mam beznadziejny dzień

Tłukłam się 45min w jedną stronę na uczelnię tylko po to, żeby znowu nie zastać gościa, co ma mi papiery do praktyk podpisać - jutro je kończę, a formalnie nawet nie zaczęłam
Przez to spóźniłam się na praktyki. Potem dowiedziałam się, że TŻ nie zdał drugiego egzaminu (i to nawet nie przez niewiedzę - babka usadziła wszystkich), więc ma dwa warunki, o ile go do nich dopuszczą w ogóle... Po praktykach byłam umówiona z dobrą (?) kumpelą na siłownię. Chciałam to potwierdzić, pisałam SMSy, dzwoniłam - cisza. Pomyślałam, że może ma coś z telefonem, więc czekałam na nią pod tą siłownią. Oczywiście się nie zjawiła, dopiero teraz napisała, że przeprasza, nawet powodu żadnego nie podała. Na siłowni w ogóle mi nie szło, więc wyszłam po godzinie i poszłam do Galerii handlowej, z myślą, że może zakupami poprawię sobie humor. Kupiłam... sok pomidorowy.
Dobijcie mnie, proszę

to faktycznie kiepsko:/ ale nie przejmuj się zobaczysz że jutro będzie lepszy dzień

[Sikorka0204]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;36655923]
Po podsumowaniu wyszło mi jakieś niecałe 1500kcal Nie zjadłam nic słodkiego, natomiast wpadło wg mnie za dużo pieczywa. [/QUOTE]

1500kcal jest w porządku, zwłaszcza że jeszcze ćwiczyłaś
Co do pieczywa to ja uważam, że niema się co stresować no chyba, że był to zwykły chleb. Ja jak dostałam rozpiskę od dietetyka to miałam w niej, że mogę jeść 150g, jadłam czasem 4-6 kromek dziennie i bez problemu chudłam.
Ja już po siłowni, troszkę mniej poćwiczyłam bo 2,5h orbi+3km spacer ale wieczorem czekają mnie zakupy więc jeszcze się trochę poruszam.
Orlica ja natomiast dziś mam ochotę na słodkie A to bardzo niedobrze bo weekend się zbliża i boję się, że znów zjem za dużo
Ale nas się mało zrobiło
Zaczęłam robić rozpiskę na endomondo ćwiczeń jakie wykonuje od 3 września i wyszło, że w 15 dni(wolne weekendy) spaliłam ponad 23tysiące kalorii Waga spadła tylko o 2kg (pomimo tego obżarstwa) ale widzę sporą różnicę w wyglądzie, oby tylko wytrwać tak do poniedziałku

[agulaaaa]

hej ja już się opamiętałam, ładnie zaczęłam, obym tak samo dzień skończyła i będzie dobrze ćwiczyć za bardzo nie mogę przez tą nogę

[eewelinaa92]

Czesc dziewczyny ! U mnie waga dzisiaj pokazała 76.9 kg A wiec 0,7 kg mniej niż tydzień temu . Ale fajnie. Mój dwumiesieczny (sierpien-wrzesień) cel jaki sobie postawiłam (-5 kg) został osiągnięty.

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez Sikorka0204

1500kcal jest w porządku, zwłaszcza że jeszcze ćwiczyłaś
Co do pieczywa to ja uważam, że niema się co stresować no chyba, że był to zwykły chleb. Ja jak dostałam rozpiskę od dietetyka to miałam w niej, że mogę jeść 150g, jadłam czasem 4-6 kromek dziennie i bez problemu chudłam.

Właśnie to było 6 kromek ciemnego chleba z ziarnami, tylko że wpadła jedna pszenna jasna bułka.

[Myszunia19]

hej
ej popatrzcie na ten mój wczorajszy jadłospis czy może być:P

a dziś:
ś: jajecznica + 2 kromki ciemego chleba
o: 4 kotlety z cukinii
p: jogurt+troche sunbites(czy jakos tak sie to pisze- takie zbożowe płatki z warzywami)
k: gotowany kurczak + pewnie marchewka + szklanka soku marchewkowego

zaraz spadam na spacer:P

[plastikowa biedronka]

Dzień dobry Jak ja się cieszę, że to już piątek po południu i caluśki wolny weekend Wreszcie trochę posprzątam i się powysypiam (mam nadzieję).
Dzisiejszy dzień znów udany, na kolację planuję rybkę z parowara z warzywami Wieczorem może coś poćwiczę, a póki co grzeję się pod kocem bo strasznie dziś zmarzłam.
Szkoda, że tak nas mało tu zostało

Ewelina gratuluję
Orlica mam nadzieję, że dziś lepszy nastrój.
Myszunia dla mnie w Twoim dzisiejszym menu przede wszystkim za mały obiad. I za mało posiłków - czemu tylko 4? W ogóle wszystkiego jakoś mało mi się wydaje.

[Orlica]

Dziś już lepiej, dzięki

Ale zobaczcie, jaką niespodziankę mi USOS zrobił

[Myszunia19]

kurcze ja wogóle nie jestem głodna.:/
zmienilam tabletki antykoncepcyjne i to może dlatego.. ale ja jak to jem to wydaje mi się że jeszcze za dużo jem:/

[letina]

Napisane przez Sikorka0204

Niema szans aby mnie ktokolwiek zatrudnił, gdyż nie posiadam wizy pracowniczej. Aby taką dostać musiałabym mieć 2 lata doświadczenia po ukończeniu studiów a ja obroniłam się w czerwcu Oprócz tego trzeba mieć zgodę rządu chińskiego na pracę, a niestety jest to bardzo trudne do uzyskania(choćby dyskwalifikuje mnie powyższe).

Chodzę od czasu do czasu pilnować synka znajomego więc zawsze to jakieś własne kieszonkowe mam
Swoją drogą jak chodzę na siłownie to powiem szczerze, że się nie nudzę (bo pochłania prawie pół czasu jak TŻ niema). Wczoraj to tak wyjątkowo bo TŻ wrócił o północy więc nawet obiadu nie musiałam robić

Ach.. To faktycznie, trochę za dużo zachodu o tą pracę. A skoro dobrze radzisz to fajnie

Napisane przez plastikowa biedronka

Heloł Ciągle nas tu mało! Za mało! Wracać dziewczyny i motywować
Ja melduję kolejny udany dzień. Jedzenie podobne do wczorajszego, więc nie będę pisać. Właściwie ja codziennie jem podobnie, czasem ryba zamiast mięsa, soja, jakieś zupki warzywne. Ale nadal jem lekko i zdrowo, co mnie bardzo cieszy
Poćwiczyłam dziś, ale niewiele. Tym razem nie brak czasu, a lenistwo i potrzeba odpoczynku. Tak ogólnie.

Dzięki. Mięsko było bardzo chude (schab z królika), więc myślę, że na dietę spokojnie się nadaje. Ryby lubię, ale nie wszystkie - jak mam okazję to wcinam Zresztą staram sobie urozmaicać, żeby nie jeść np cały czas kury (chociaż uwielbiam)

Faktycznie jakoś nas malutko....

Co do mięska to mogłaś pisać, że to z króliczka To zupełnie zmienia postać rzeczy

Napisane przez Orlica

Sporo drobiazgów się nazbierało, ogólnie mam beznadziejny dzień

Tłukłam się 45min w jedną stronę na uczelnię tylko po to, żeby znowu nie zastać gościa, co ma mi papiery do praktyk podpisać - jutro je kończę, a formalnie nawet nie zaczęłam
Przez to spóźniłam się na praktyki. Potem dowiedziałam się, że TŻ nie zdał drugiego egzaminu (i to nawet nie przez niewiedzę - babka usadziła wszystkich), więc ma dwa warunki, o ile go do nich dopuszczą w ogóle... Po praktykach byłam umówiona z dobrą (?) kumpelą na siłownię. Chciałam to potwierdzić, pisałam SMSy, dzwoniłam - cisza. Pomyślałam, że może ma coś z telefonem, więc czekałam na nią pod tą siłownią. Oczywiście się nie zjawiła, dopiero teraz napisała, że przeprasza, nawet powodu żadnego nie podała. Na siłowni w ogóle mi nie szło, więc wyszłam po godzinie i poszłam do Galerii handlowej, z myślą, że może zakupami poprawię sobie humor. Kupiłam... sok pomidorowy.
Dobijcie mnie, proszę

Trzymaj się

Ja tez wczoraj miałam niezbyt fajny dzień. Byłam bardzo zabiegana, a na dodatek ktoś zepsuł skrzynkę pocztową mojego Tża (wyglądało to jak wgniecenie butem, jakby ktoś w nią porządnie kopnął) i zostawił dwie sympatyczne kartki, które mówiły, że 'jestem dobra'- cokolwiek to znaczy, i że go zdradzam... Nic z tego nie rozumiem.. To chyba jakieś durne żarty..

Napisane przez eewelinaa92

Czesc dziewczyny ! U mnie waga dzisiaj pokazała 76.9 kg A wiec 0,7 kg mniej niż tydzień temu . Ale fajnie. Mój dwumiesieczny (sierpien-wrzesień) cel jaki sobie postawiłam (-5 kg) został osiągnięty.

klask i:


Muszę lecieć za chwilę do pracy, a w ogóle nie mam na to ochoty. Źle się czuję, chyba jakieś choróbsko mnie bierze
Co do diety to jakoś idzie, na razie nie mam czasu pisać jadłospisów, ale na pewno nie są idealne. Cały czas się staram ładnie jeść, za to w ogóle nie ćwiczę

[plastikowa biedronka]

Hej Mogę się pochwalić, że pierwszy cel został (chyba, bo jeszcze trzeba utrzymać) osiągnięty Dziś rano na wadze 53,9 kg. Powiem wam, że widzę po brzuchu że jest lepiej, jest płaski, nawet wieczorem, lepiej czuję się w ciuchach, niektóre nawet za duże się zrobiły. Muszę teraz zabrać się za rzeźbę. Brzuch staram się ćwiczyć choć trochę w wolnym czasie, ale to za mało. Brakuje mi czasu niestety
A może któraś zna fajne ćwiczenia na smukłe ramiona? Bo moje to mi się totalnie nie podobają

Miłego dnia

[agulaaaa]

Plastikowa gratuluję ale ciszaaa

[heroine86]

Hej Wam

Jestem na bieżąco, ale wstyd mi pisać nie mam siły już do diety jakoś mi zapał minął nie jem dużo, ale wpada za dużo śmieci... tu popcorn, tam reddsik, ciasteczko... może nie jest to w mega ilościach, ale ja czuję się z tym źle ciągle jestem zmęczona, ospała i nie mam na nic ochoty... cieszę się, że Wam się udaje


Plastikowa, gratuluję

Orlica, ale o co chodzi? jakaś pomyłka czy co? :P

[plastikowa biedronka]

Napisane przez agulaaaa

Plastikowa gratuluję

Napisane przez heroine86

Plastikowa, gratuluję

Dziękuję

Napisane przez heroine86

Jestem na bieżąco, ale wstyd mi pisać nie mam siły już do diety jakoś mi zapał minął nie jem dużo, ale wpada za dużo śmieci... tu popcorn, tam reddsik, ciasteczko... może nie jest to w mega ilościach, ale ja czuję się z tym źle ciągle jestem zmęczona, ospała i nie mam na nic ochoty... cieszę się, że Wam się udaje

Może jesteś przemęczona albo za mało witamin czy innych składników odżywczych Sama nie wiem.

Ja dziś pozwoliłam sobie na dwa piwka w ramach podwieczorku Po pierwsze dawno piwa nie piłam (dziwne, że nawet ochoty nie miałam), po drugie mama mnie namówiła. Przyznam się też, że mam ochotę na coś słodkiego, ale nic dziwnego, bo @ się zbliża. Więc nie wiem, czy nie wciągnę jakiejś czekoladki. Poza piwem dieta dziś utrzymana w 100%.

Martwi mnie ta cisza na wątku Nie wiem, czy nie zacząć szukać nowego...

[agulaaaa]

Orlica co jest?
Heroine u mnie mija 7 dni wyłączenia z diety i z ćwiczeń, muszę wziąć się w garść! a zrobiłam rafaello, super, niech rodzinka wpiernicza

[Sikorka0204]

heroine86 też tak miałam ale uwierz mi, że po kilku dniach się otrząśniesz i wrócisz na dobrą drogę
agulaaaa koniec z obijaniem!
Plastikowa biedronka gratuluje Mnie też martwi ta cisza i też myślałam nad zmianą bo wątek trzyma mnie bardziej w ryzach A jak nikt nie pisze to i motywacja mniejsza.
Ja się mogę pochwalić bo wczoraj zjadłam więcej niż zwykle ale wszystko dietetyczne pomimo, że TŻ zajadał obok chipsy z pieca i oreo
A swoją drogą jak się mają takie chipsy z pieca do zwykłych? Duża różnica w kaloryczności?Faktycznie są zdrowsze?
Dziś na obiad zrobię naleśniki, niestety ze zwykłej mąki bo po chińsku to nie potrafię innych odróżnić. Ale w sumie to będzie w ramach nagrody bo cały tydzień był udany

[letina]

Napisane przez Sikorka0204

Mnie też martwi ta cisza i też myślałam nad zmianą bo wątek trzyma mnie bardziej w ryzach A jak nikt nie pisze to i motywacja mniejsza.

Dziś na obiad zrobię naleśniki, niestety ze zwykłej mąki bo po chińsku to nie potrafię innych odróżnić. Ale w sumie to będzie w ramach nagrody bo cały tydzień był udany

Niestety wątek powoli umiera...Nie chcę szukać nowego, bo tu mi jest dobrze. Dziewczyny, gdzie jesteście?

Napisane przez agulaaaa

Orlica co jest?
Heroine u mnie mija 7 dni wyłączenia z diety i z ćwiczeń, muszę wziąć się w garść! a zrobiłam rafaello, super, niech rodzinka wpiernicza

No to ładnie się opierniczasz

Napisane przez plastikowa biedronka

Dziękuję

Ja dziś pozwoliłam sobie na dwa piwka w ramach podwieczorku Po pierwsze dawno piwa nie piłam (dziwne, że nawet ochoty nie miałam), po drugie mama mnie namówiła. Przyznam się też, że mam ochotę na coś słodkiego, ale nic dziwnego, bo @ się zbliża. Więc nie wiem, czy nie wciągnę jakiejś czekoladki. Poza piwem dieta dziś utrzymana w 100%.

Martwi mnie ta cisza na wątku Nie wiem, czy nie zacząć szukać nowego...

Ja mam ochotę na piwko... Szkoda tylko, że nawet nie mam z kim się napić. Samej to tak niefajnie.

Napisane przez heroine86

Hej Wam

Jestem na bieżąco, ale wstyd mi pisać nie mam siły już do diety jakoś mi zapał minął nie jem dużo, ale wpada za dużo śmieci... tu popcorn, tam reddsik, ciasteczko... może nie jest to w mega ilościach, ale ja czuję się z tym źle ciągle jestem zmęczona, ospała i nie mam na nic ochoty... cieszę się, że Wam się udaje

Jeśli wszystko jest w małych ilościach to nie masz się czym przejmować. Musisz się na nowo jakoś zmotywować.



Ja dziś cały dzień przesiedzę w domu... Tż pojechał na urodziny kuzynki, a przyjaciółka jest chora. Zostałam sama, cała nudna niedziela przede mną.

Napisze Wam mój wczorajszy jadłospis
Śniadanie: 2kromki z serem żółtym i rzodkiewką+ kawa z mlekiem, czerwona herbata
2Śniadanie: 3ciastka zbożowe z owocami+kawa z mlekiem
3Śniadanie: jogurt z musli+ciastko zbożowe+czerwona herbata
Obiad: pstrąg+brokuły,jajko i plaster sera żółtego z patelni
Kolacja: dwie kromki z serkiem twarogowym (jeden z rzodkiewką, drugi ze szczypiorkiem)

Kolacja u Tża, więc nie miałam większego wyboru. Te śniadania to w pracy, dlatego takie 'na szybkensa'
I jak? Może być?

[agulaaaa]

Letina 100 razy lepiej niż u mnie wiem, że się opierniczam kuuuurde

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Hej. Mój wczorajszy dzień bez większych grzechów, miałam trochę pracy na podwórku i koszenie trawy, a podwórko mam naprawdę duże więc po robocie padłam Wszystko co miałam na sobie było mokre więc dużo wypociłam Dzisiaj póki co też nieźle się trzymam, a pora coś przekąsić przed obiadem.