Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??

[Visez]

Napisane przez chwast

Ej naprawde nie jest niebiansko będąc studentem, ja jestem i też proponują mi smieciowe warunki, które brzmią jak absurd, a wcale wysokich wymagań nie mam, tylko 8h dziennie, wolne weekendy bo studiuje zaocznie i trochę ponad tysiac złotych.

Sent from my SK17i using Tapatalk

Wiesz ale ostatecznie możesz się na to zgodzić i mieć JAKĄŚ kasę... mi nawet tego nie proponują

[chwast]

Napisane przez Visez

Wiesz ale ostatecznie możesz się na to zgodzić i mieć JAKĄŚ kasę... mi nawet tego nie proponują

No nie mogę bo samo czesne i opłata za mieszkanie to już tysiąc :| ale ja wytrzymam jeszcze 3lata w tych niewolniczych warunkach i wyjeżdżam

Sent from my SK17i using Tapatalk

[Visez]

Napisane przez chwast

No nie mogę bo samo czesne i opłata za mieszkanie to już tysiąc :| ale ja wytrzymam jeszcze 3lata w tych niewolniczych warunkach i wyjeżdżam

Sent from my SK17i using Tapatalk

Acha czyli lepiej być bez żadnej pracy a rachunki opłacą się same?

[czarna_stokrotka]

witajcie! również mam problem z depresją związaną z brakiem pracy od roku szukam pracy i nie mogę jej znaleźć, najgorsze jest to że jestem tuż po studiach i nie widzę perspektyw dla siebie, chciałabym jak najszybciej wyprowadzić się od rodziców i zamieszkać ze swoim TŻ, ale jak gdy nie mam na to pieniędzy? rodzice męczą mnie już swoimi zachowaniami, marudzeniem itd.., i chciałabym się w końcu uniezależnić...chodzę na psychoterapię, rozmawiam o tym z moja panią psycholog, ona rozkłada ręce...

[Visez]

http://www.pracawolsztynie.com.pl/sz...y.php?id=34245
"Poszukujemy sprzedawczyni do nowego kiosku w centrum miasta. Kiosk z prasą itp.

Godziny pracy od 7:00 do 15:00
tylko od poniedziałku do piątku.

Wynagrodzenie 480zł na rękę.

Najchętniej studentki, uczennice, osoby na emeryturze lub z rentą."


8h dziennie...

[niv_]

Napisane przez Visez

http://www.pracawolsztynie.com.pl/sz...y.php?id=34245
"Poszukujemy sprzedawczyni do nowego kiosku w centrum miasta. Kiosk z prasą itp.

Godziny pracy od 7:00 do 15:00
tylko od poniedziałku do piątku.

Wynagrodzenie 480zł na rękę.

Najchętniej studentki, uczennice, osoby na emeryturze lub z rentą."




8h dziennie...

Szaleństwo Widziałam już kilka podobnych ofert "pracy".

[chwast]

Napisane przez niv_

Szaleństwo Widziałam już kilka podobnych ofert "pracy".

Ja wczoraj widziałam, nie wiem czy to miał być żart czy serio... sprzedawca na stację benzynową 12h + każdy weekend, każde święta (i większe i mniejsze) za... 1300 brutto

[Madaaa]

Ja widziałam oferte jako niania za 500zl/ m-c, 40h tygodniowo......

Niedlugo beda za darmoche szukac roboli.

[Prywatna]

Witam
Szukam już drugi miesiąc pracy... Sytuację mam nieco trudniejszą w moim zawodzie jest już full specjalistów a do innej się chyba nie nadaje. Jestem strasznie roztargniona, powolna i źle się czuje w wielkich aglomeracjach.
Wcześniej pracowałam w moim zawodzie i jakoś sobie radziłam, ale zastępstwo się skończyło i adieu. A ja...już sama nie wiem co robić. W moich okolicach nie ma wolnych etatów, gdzieś dalej mnie nie chcą, bo za daleko, tam gdzie mnie chcą to już dla mnie zbyt hardcorowa odległość.
Do tego ostatnio nawiedzają mnie koszmarne wspomnienia chyba z nadmiaru czasu. Zamartwiam się dosłownie wszystkim i pochlipuje.
Nie wiem czy jeszcze jest ktoś tak beznadziejny jak ja

[t_89]

ja chyba sie dolacze. tez szukam pracy i nie nie ma, do tego ja mieszkam w mniejszej miejscowosci. w wakacje bylam na wyjezdzie studenckim w usa i bylo calkiem inaczej, wrocilam do Polski i mam depresje bo wszyscy pracuja, a ja siedze w domu ;[

[Paulinka675]

ja szukam pracy od połowy maja mam już dość naprawdę

ostatnio praktycznie dostałam pracę, na stoisku w galerii handlowej, przychodzę do pracy i nie widzę żadnej szafki ani miejsca gdzie mogłabym zostawić swoje rzeczy kurtkę, torebkę, prowiant, czy chociażby utarg z dnia, dzwonię do "managera" i pytam co mam zrobić z rzeczami, a on do mnie, że w magazynie centrum handlowego, wyśmiałam go i powiedziałam, że przykro mi bardzo ale nie zostawię kurtki ochnika i torebki w miejscu gdzie jest brudno i każdy ma dostęp, z miejsca zrezygnowałam

i to wszystko za 7zł/h bez umowy

i jeszcze te durne wymagania w ogłoszeniach, szukanie nie wiadomo kogo do prostych prac biurowych, ogolnie wszędzie chcą studentów, o umowe o pracę to zapomnij, irytuje mnie to już

[cholernarejestracja]

Zrezygnowałaś z pracy, bo nie miałaś gdzie zostawić rzeczy?

[Paulinka675]

Napisane przez cholernarejestracja

Zrezygnowałaś z pracy, bo nie miałaś gdzie zostawić rzeczy?

a przepraszam gdzie miałam się podziać z torebką i kurtką ? trzymać to obok siebie, żeby mi ktoś rąbnął? a jedzenie to bym musiała trzymać na podłodze..bez przesady dla mnie to brak szacunku ze strony pracodawcy, żeby nie kupić szafeczki za 200zł na stoisko zamykanej na kluczyk, by pracownik mógł zostawić rzeczy i przy okazji brak szacunku do własnych pieniędzy, bo kasy z utargu też nie było gdzie zostawić, a ja nie będę ponosiła odpowiedzialności za czyjąś kasę, bo zasady były takie, że mialo się wpłacać na konto co 3 dni, ja nie będę nosiła kilku tysięcy przy sobie

[cholernarejestracja]

Napisane przez Paulinka675

a przepraszam gdzie miałam się podziać z torebką i kurtką ? trzymać to obok siebie, żeby mi ktoś rąbnął? a jedzenie to bym musiała trzymać na podłodze..bez przesady dla mnie to brak szacunku ze strony pracodawcy, żeby nie kupić szafeczki za 200zł na stoisko zamykanej na kluczyk, by pracownik mógł zostawić rzeczy i przy okazji brak szacunku do własnych pieniędzy, bo kasy z utargu też nie było gdzie zostawić, a ja nie będę ponosiła odpowiedzialności za czyjąś kasę, bo zasady były takie, że mialo się wpłacać na konto co 3 dni, ja nie będę nosiła kilku tysięcy przy sobie

Mogłaś na przykład spróbować się dogadać z szatniarkami z centrum handlowego, zapytać ludzi z ochrony czy nie mogłabyś w ich biurze zostawiać rzeczy, pogadać z ekipą z zespołów sklepów stacjonarnych...no dobra, jasne, brak szafeczki jest jakimśtam utrudnieniem, ale sorry, gdybyś faktycznie pilnie potrzebowała pracy, jak tytuł wątku sugeruje, to byś jej nie rzuciła z takiego bzdurnego powodu

[Karen van der Beek]

Cześć Dziewczyny .
Skończyłam w tym roku liceum,na studia nie poszłam,bo nie chciałam Mam za sobą kurs wizażu.Teraz chciałabym spróbować czegoś innego,może kurs projektowania wnętrz W między czasie szukam pracy i nic.
Zamieściłam ogłoszenie w internecie,dodałam zdjęcie - głupia ja ! i dostałam same propozycje sesji fotograficznych,spotkań sponsorowanych,obsługę jakiegoś czatu-wolę nie wiedzieć o jakiej tematyce nic wartego uwagi.Czasami dorabiam sobie jako hostessa,np na targach,płacą ładnie,bo ok 15 zł za godzinę,ale wiadomo jest to praca dorywcza,czasami jest,czasami nie ma Ale nie poddam się Wierzę,że gdzieś tam jest praca,która na mnie czeka,chociaż nie mam doświadczenia,chciałabym je zdobyć po prostu

[Elmo88]

Dziewczyny jak ja Was rozumiem Końcem czerwca się obroniłam, szukam pracy od lipca...teraz złożyłam papiery na staż i czekam na odpowiedź, a w między czasie dalej szukam...takie błędne koło.

[Visez]

Aj z tą robotą... ja z tego nieróbstwa od poniedziałku idę na prawo jazdy:P

[Paulinka675]

Napisane przez cholernarejestracja

Mogłaś na przykład spróbować się dogadać z szatniarkami z centrum handlowego, zapytać ludzi z ochrony czy nie mogłabyś w ich biurze zostawiać rzeczy, pogadać z ekipą z zespołów sklepów stacjonarnych...no dobra, jasne, brak szafeczki jest jakimśtam utrudnieniem, ale sorry, gdybyś faktycznie pilnie potrzebowała pracy, jak tytuł wątku sugeruje, to byś jej nie rzuciła z takiego bzdurnego powodu

myślisz, że ktoś będzie odpowiadał za twoje rzeczy? sory ale ja nie ufam ludziom na tyle, żeby komuś obcemu powierzać torebkę z dokumentami portfelem, już pomijając fakt, że kierownicy sklepów nie życzą sobie takich akcji, a szatniarek nie ma, bo szatni też brak

jeśli dla ciebie twoje rzeczy osobiste to bzdura...

[Visez]

Napisane przez Paulinka675

myślisz, że ktoś będzie odpowiadał za twoje rzeczy? sory ale ja nie ufam ludziom na tyle, żeby komuś obcemu powierzać torebkę z dokumentami portfelem, już pomijając fakt, że kierownicy sklepów nie życzą sobie takich akcji, a szatniarek nie ma, bo szatni też brak

jeśli dla ciebie twoje rzeczy osobiste to bzdura...

Ja tam Cię rozumiem, tym bardziej że kurtka droga... Potem by wyszło że mniej zarobiłaś niż ci zwinęli...

[asia_777]

Witam w klubie
W maju straciłam prace - w czerwcu depresja - w lipcu utrata TŻ - jednym słowem CUDOWNIE .
nie , to się nie dzieje...

[201611241302]

Napisane przez cholernarejestracja

Mogłaś na przykład spróbować się dogadać z szatniarkami z centrum handlowego, zapytać ludzi z ochrony czy nie mogłabyś w ich biurze zostawiać rzeczy, pogadać z ekipą z zespołów sklepów stacjonarnych...no dobra, jasne, brak szafeczki jest jakimśtam utrudnieniem, ale sorry, gdybyś faktycznie pilnie potrzebowała pracy, jak tytuł wątku sugeruje, to byś jej nie rzuciła z takiego bzdurnego powodu

Trzeba szanować siebie i swoje rzeczy. Bez przesady, że jak nie ma się pracy, to trzeba brac wszystko i w każdych warunkach.
Poza tym tutaj większym problemem niż brak szafki był brak umowy.

[Paulinka675]

Napisane przez dzasminka

Trzeba szanować siebie i swoje rzeczy. Bez przesady, że jak nie ma się pracy, to trzeba brac wszystko i w każdych warunkach.
Poza tym tutaj większym problemem niż brak szafki był brak umowy.

no dokładnie, szacunek do siebie trzeba mieć, no i do rzeczy na które również wydałam jakieś niemałe pieniądze

pracodawcy w ogóle nie mają szacunku do pracowników (przynajmniej niektórzy) praca była w systemie 12h, nie wyobrażam sobie w ciągu tych godzin stołować się w maczku ani odżywiać się batonikami, ja do pracy zawszę biorę swoje jedzenie i oczekuję, że będę miala na nie miejsce

jak na brak umowy to pensja 7zł to bardzo malo, zazwyczaj jak chcą na czarno to dają przynajmniej 8-9zł lub jakąś premię

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez Karen van der Beek

Cześć Dziewczyny .
Skończyłam w tym roku liceum,na studia nie poszłam,bo nie chciałam Mam za sobą kurs wizażu.Teraz chciałabym spróbować czegoś innego,może kurs projektowania wnętrz W między czasie szukam pracy i nic.
Zamieściłam ogłoszenie w internecie,dodałam zdjęcie - głupia ja ! i dostałam same propozycje sesji fotograficznych,spotkań sponsorowanych,obsługę jakiegoś czatu-wolę nie wiedzieć o jakiej tematyce nic wartego uwagi.Czasami dorabiam sobie jako hostessa,np na targach,płacą ładnie,bo ok 15 zł za godzinę,ale wiadomo jest to praca dorywcza,czasami jest,czasami nie ma Ale nie poddam się Wierzę,że gdzieś tam jest praca,która na mnie czeka,chociaż nie mam doświadczenia,chciałabym je zdobyć po prostu

ja w odpowiedzi na całkiem normalnie wyglądające ogłoszenia dostaję maile z propozycją pracy w burdelu lub pracy jako asystentka szefa z pensją wahającą się w granicach 5-10 k ładnie co?

powiem wam, że to jest już bezczelne dodawać normalne ogłoszenie i w ten sposób naganiać do prostytucji licząc na desperację dziewczyn

[Karen van der Beek]

Napisane przez Paulinka675

ja w odpowiedzi na całkiem normalnie wyglądające ogłoszenia dostaję maile z propozycją pracy w burdelu lub pracy jako asystentka szefa z pensją wahającą się w granicach 5-10 k ładnie co?

powiem wam, że to jest już bezczelne dodawać normalne ogłoszenie i w ten sposób naganiać do prostytucji licząc na desperację dziewczyn

Przecież są portale stworzone do szukania kobiet chętnych na sponsoring, a oni akurat szukają tam gdzie dziewczyny poszukują normalnej pracy.
Nie rozumiem.
Też dostałam ofertę pracy jako bardzo osobista asystentka.Jeden pan oferował 20 tysięcy miesięcznie Inny z kolei napisał , że "morze pomuc finansowo" i był to jedyny pan,któremu odpisałam,żeby lepiej pomógł sobie i zainwestował w słownik ortograficzny
Szkoda gadać.

Nigdy nie pracowałam i strasznie się denerwuję.
Dziewczyny jak sobie radzicie ze stresem?Siostra załatwiła mi rozmowę w sprawie pracy i pomimo,iż idę tam * z polecenia* ,to wcale nie czuję się pewniej.Boję się,że zje mnie stres.Nawet jak dostanę pracę,to będę się zadręczać tym czy sobie poradzę,nie chciałabym nikogo,w tym siebie zawieść

Chciałam pracę znaleźć sama,ale kiepsko mi szło

[201611241302]

Ja szukam od sierpnia, ale średnio intensywnie.
Szczerze mówiąc mało u nas ofert, które nie dotyczą telemarketingu bądź bardziej specjalistycznych branż dla ludzi z wieloletnim doświadczeniem.
Teraz zamierzam się mocniej motywować do znalezienia pracy.
Rejestrowałyście się w UP?

[Visez]

Napisane przez dzasminka

Rejestrowałyście się w UP?

Chciałam... Raz poszłam ale na stronie nie działała zakładka z tym jakie dokumenty trzeba i się okazało że mi jednego brakuje, pojechałam przez całe miasto znowu, wracam ze wszystkimi a babka wklepuje w kompa i kazała przyjść 21 października (to było 3 tyg temu jak bylam ostatnio) bo musi minąć 120 od czegoś tam żebym mogła się zarejestrować Tak więc... ciągle pod górkę:/ 3 razy musiałam przez całe miasto jechać i tak się nie udało zarejestrować a za każdym razem w poczekalni około 100 osób siedziało.... Wiem że przez up nie znajdę roboty ale chociaż ubezpieczenie bym miała...

[verda]

Nie mogę spać i nachodzą mnie bardzo czarne myśli

[201611241302]

Napisane przez Visez

Chciałam... Raz poszłam ale na stronie nie działała zakładka z tym jakie dokumenty trzeba i się okazało że mi jednego brakuje, pojechałam przez całe miasto znowu, wracam ze wszystkimi a babka wklepuje w kompa i kazała przyjść 21 października (to było 3 tyg temu jak bylam ostatnio) bo musi minąć 120 od czegoś tam żebym mogła się zarejestrować Tak więc... ciągle pod górkę:/ 3 razy musiałam przez całe miasto jechać i tak się nie udało zarejestrować a za każdym razem w poczekalni około 100 osób siedziało.... Wiem że przez up nie znajdę roboty ale chociaż ubezpieczenie bym miała...

Ehh ta biurokracja.No właśnie, ja będę musiała dla ubezpieczenia, bo niedługo mi się kończy.

Napisane przez verda

Nie mogę spać i nachodzą mnie bardzo czarne myśli

A długo szukasz?

[verda]

Napisane przez dzasminka

Ehh ta biurokracja.No właśnie, ja będę musiała dla ubezpieczenia, bo niedługo mi się kończy.



A długo szukasz?

Jakieś 3 miesiące i dostaje już szału. To już nawet nie chodzi o nudę w domu, bo umiem sobie konstruktywnie zorganizować dzień, ale przeraża mnie brak stałego dopływu kasy

[nellady]

ja już też zaczynam się denerwować z powodu braku tej pracy

co prawda szukam pracy dorywczej, jestem na 3 roku nie mam wielu zajęć i nie dość, że się nudzę to jeszcze kasy brak, a oferty w większość to telemarketing pracowałam 2 miesiące wykładając towar i nawet to teraz by mi odpowiadało, ale ofert mało widzę we wrześniu miałam praktyki no i od ostatniego tygodnia września szukam i lipa

Tż jest na 3 roku inżynierskich i jak znalazł sobie pracę na wakacje i to w zawodzie to nie dość, że go zatrzymali to jeszcze chyba dostanie awans i pójdzie na stanowisko wyżej, a co za tym idzie pensja oczywiscie tez wieksza...ja sie ciesze wiadomo, ale zaczyna mi to najeżdżać na ambicję

[szakal165]

Napisane przez verda

Jakieś 3 miesiące i dostaje już szału. To już nawet nie chodzi o nudę w domu, bo umiem sobie konstruktywnie zorganizować dzień, ale przeraża mnie brak stałego dopływu kasy

Można zapytać, w jakim wieku jesteś?