ona chce być sexy :|

[ciekawska90]

Dziewczyny mam koleżankę,która jest jakaś zeschizowana!
już nie mam na nią sił po prostu !
Tłumaczę Jej ,że to,że pokaze kawałek gołego tyłka ubierając krótką mini - nie sprawi,że będzie sexy ,a wręcz przeciwnie takim zachowaniem straci w oczach facetów!

Mówię jej,że to sposób poruszania się,gesty(np.dotyk włosów) sprawia,że kobieta może być sexy,ale generalnie to trzeba miec w sobie.

Mówię do Niej : posmaruj usta na czerwono,ale nie przesadzaj wtedy z ubiorem

Jak jej przemówić jeszcze do rozumu ?? jakie argumenty użyć ? bo ja już nie mam na nią sił

[magda170325]

Napisane przez ciekawska90

Dziewczyny mam koleżankę,która jest jakaś zeschizowana!
już nie mam na nią sił po prostu !
Tłumaczę Jej ,że to,że pokaze kawałek gołego tyłka ubierając krótką mini - nie sprawi,że będzie sexy ,a wręcz przeciwnie takim zachowaniem straci w oczach facetów!

Mówię jej,że to sposób poruszania się,gesty(np.dotyk włosów) sprawia,że kobieta może być sexy,ale generalnie to trzeba miec w sobie.

Mówię do Niej : posmaruj usta na czerwono,ale nie przesadzaj wtedy z ubiorem

Jak jej przemówić jeszcze do rozumu ?? jakie argumenty użyć ? bo ja już nie mam na nią sił

A tak w zasadzie: co Ci do tego?

[ciekawska90]

Napisane przez magda170325

A tak w zasadzie: co Ci do tego?

Odwaliło dziewczynie ! - zabujała się w jakimś kolesiu i robi wszystko żeby go zdobyć truje tym nie tylko mnie,ale i moje przyjaciółki .

[_ema_]

Napisane przez ciekawska90

Odwaliło dziewczynie ! - zabujała się w jakimś kolesiu i robi wszystko żeby go zdobyć truje tym nie tylko mnie,ale i moje przyjaciółki .

A co, zazdrość bierze, jak się w ma ładniejszą przyjaciółkę?
Bo z Twojego postu raczej to bije, a nie niepokój o jej dobro

ps. rozumiem, że Ty jesteś za to seksowna z natury, i to Twoje gesty, strój i zachowanie mają być wzorem dla koleżanki, skoro tak się wymądrzasz?

[Carmela_]

Napisane przez ciekawska90

Dziewczyny mam koleżankę,która jest jakaś zeschizowana!
już nie mam na nią sił po prostu !
Tłumaczę Jej ,że to,że pokaze kawałek gołego tyłka ubierając krótką mini - nie sprawi,że będzie sexy ,a wręcz przeciwnie takim zachowaniem straci w oczach facetów!

Mówię jej,że to sposób poruszania się,gesty(np.dotyk włosów) sprawia,że kobieta może być sexy,ale generalnie to trzeba miec w sobie.

Mówię do Niej : posmaruj usta na czerwono,ale nie przesadzaj wtedy z ubiorem

Jak jej przemówić jeszcze do rozumu ?? jakie argumenty użyć ? bo ja już nie mam na nią sił

Z Twojego posta bije zazdrość(tak wiem że to często podawane jest jako argument z tzw dupy,ale w tym przypadku to prawda).I przepraszam,od kiedy pokazywanie nóg nie jest sexy?Może dla Ciebie sexy jest krynolina Scarlett O'Hary,ale sorry dla facetów jednak właśnie krótka spódniczka będzie sexy.

Ubieram często obcisłe krótkie spódnice,obcasy noszę zawsze,mam śliczną figurę to czemu mam jej nie pokazywać.I jakoś widzisz,nie zauważyłam że tracę tym w oczach facetów,ponieważ większość jednak przyznaje że jestem atrakcyjna i że podoba im się gdy kobieta wygląda kobieco...Na pewno jednak tracę w oczach kobiet,ponieważ mam tylko kilka takich które naprawdę są moimi dobrymi kumpelkami,a cała reszta zajmuje się obgadywaniem jak mogę tak nogi/kawałek cycka/ramiona pokazywać.Przy czym same oczywiście noszą wiecznie jeansy i koszulkę z Myszką Miki Nie żebym coś miała do takiego stylu,każdy ma jaki ma,ale trudno jest wymagać od kogoś że będzie wyglądał jak klon.

Oczywiście mini musi być ładnie skomponowana z całością,a nie fikuśny latający kawałek materiału z jakimś militarnym wzorem i doszytą koroneczką+białe kozaczki

W ogóle zauważyłam że ostatnio 'jazda' na kobiecy wygląd stała się modna...Masz być naturalna(tzn nie używać pudru gdy masz nierówny koloryt skóry,tuszu do rzęs też nie mimo że masz jasne i krótkie rzęsy),blada jak ściana(bo opalanie się jest takie niezdrowe,a samoopalacz wygląda sztucznie),chodzić w kitce(bo rozpuszczone włosy są brakiem szacunku ),a ubierać wyłącznie spodnie,tshirt i bluzę.Wtedy jesteś fajna,nie tracisz w oczach facetów i kobiet

[_ema_]

Napisane przez Carmela_

W ogóle zauważyłam że ostatnio 'jazda' na kobiecy wygląd stała się modna...Masz być naturalna(tzn nie używać pudru gdy masz nierówny koloryt skóry,tuszu do rzęs też nie mimo że masz jasne i krótkie rzęsy),blada jak ściana(bo opalanie się jest takie niezdrowe,a samoopalacz wygląda sztucznie),chodzić w kitce(bo rozpuszczone włosy są brakiem szacunku ),a ubierać wyłącznie spodnie,tshirt i bluzę.Wtedy jesteś fajna,nie tracisz w oczach facetów i kobiet

Z 'ustów' mi to wyjęłaś
Idealny model kobiety współczesnej w oczach kobiety współczesnej to szara, zaniedbana, ubrana w codzienne ciuchy idywidualistka, zarywająca noce nad grami komputerowymi i bawiąca się w wojnę zamiast w szycie lalkom kiecek. Fajnie, tylko niech faceci się wypowiedzą, czy ich ideał się pokrywa Mi to wisi kto jak wygląda, tylko po co te panny robią nagonkę na kobiety, które dbają o siebie i chcą wyglądać atrakcyjnie? Z zazdrości? To już wieje hipokryzją

osobiście wybieram to:

nie to


ps. a najbardziej bawi mnie pierdyliard filozoficznych obrazków wrzucanyh chociażby na fejsa przez takie dziewuszki pt' Inne - Ja', gdzie inne zawsze są puste, głupie, złe, a ja indywidualistka, wyjątkowa, nieogarnięta, nieuczesana, prosta i skromna, paranoja

[Kojaniskatsi]

Wizerunek sexy kobiety w dzisiejszych czasach to wysoka, chuda, bez biustu (autentycznie, ostatnio czytałam artykuł, z którego dowiedziałam się, że kobiecy biust jest nie modny ), blada, z jak najskromniejszym makijażem, mająca w dupie to, co o niej myślą. Z ciekawości podniosłam temat seksowności kobiet na jednej z imprez ze znajomymi. Co się dowiedziałam? Ilu facetów, tyle definicji seksownego stylu. A zdecydowana większość właśnie stwierdziła, że dla nich seksowna jest kobieta o zgrabnych nogach, w miniówce i butach na obcasie. Podkreślam, że nie jest to opinia kreatur mody, tylko moich prywatnych kolegów. Za to - co ciekawe - dziewczyny uparcie uważały, że sexy wizerunek to codzienny wizerunek - w wolnym tłumaczeniu - jakkolwiek by nie wyglądała, nawet jeśli jest ubrana w wyświechtaną koszulkę, sprane jeansy, które podkreślają tłuste uda, ma przetłuszczone włosy i no make up - jej facet powinien ją kochać i podziwiać, bo ona jest wolna, niezależna i nikt nie będzie jej nakazywał być odstawioną na co dzień. Za to jej facet w starej rozciągniętej koszulce i z wylewającym się ze spodni bebzunem już sexy nie jest. Owszem, facet powinien kochać niezależnie od wyglądu, ale ja nie widzę nic dziwnego w tym, że jest negatywnie zaskoczony, że poderwał niezłą laskę a wylądował z ciotką Poldką, której nie po drodze do lustra.

A moje zdanie jest takie - seksowna osoba, to jest osoba, która owszem, jest pewna swojej wartości, ale która wie, ze należy także o siebie dbaać.

A tak w ogóle to nie rozumiem, czemu autorce tekstu przeszkadza styl koleżanki. A jeśli tak razi oczy i poczucie stylu - niech uda się do innych koleżanek a tej da żyć.

[Carmela_]

Nikt mi nie wmówi że ta dziewczyna z pierwszego załącznika jest lepsza/ładniejsza/seksowniejsza i to na nią bardziej będą lecieć faceci niż na te z drugiego...no bicz plis

I wcale się nie dziwię facetom,że zdradzają.Jak czasem słyszę żale moich kolegów jak ich kobieta chodzi w obleśnych starych ciuchach po domu,wiecznie bez makijażu i w spiętych tłustych włosach,a seks mają raz na miesiąc,to się zastanawiam dlaczego kobiety same sobie robią krzywdę.I jeszcze się dziwią,że misio ogląda się za innymi,ogląda pornole itd. Oczywiście nie mówię że pięknych kobiet się nie zdradza.

[babcia_miecia]

Mnie także się wydaje, że przemawia przez Ciebie zazdrość.

Osobiście uwielbiam zadbane, dobrze ubrane kobiety, pomalowane stosownie do potrzeb i okazji. Gdybym była facetem, to interesowałabym się tylko takimi. Uroda z wiekiem nieco przygasa i lepiej jest wtedy być kobietą, która potrafi podtrzymać ten płomyk kosmetykami czy ubraniami.

[MadSyndrome]

Napisane przez Carmela_

W ogóle zauważyłam że ostatnio 'jazda' na kobiecy wygląd stała się modna...Masz być naturalna(tzn nie używać pudru gdy masz nierówny koloryt skóry,tuszu do rzęs też nie mimo że masz jasne i krótkie rzęsy),blada jak ściana(bo opalanie się jest takie niezdrowe,a samoopalacz wygląda sztucznie),chodzić w kitce(bo rozpuszczone włosy są brakiem szacunku ),a ubierać wyłącznie spodnie,tshirt i bluzę.Wtedy jesteś fajna,nie tracisz w oczach facetów i kobiet

Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś prócz tego co zacytowałam. Mi to wygląda na płacz i obrona siebie :P
bo pierwsze słyszę, że rozpuszczone włosy to brak szacunku (zwłaszcza, że większość dziewczyn nosi rozpuszczone, nadal jestesym w Polsce.. O_O), opalanie JEST niezdrowe i samooopalacz WYGLĄDA sztucznie czy tego chcesz czy nie. Ale opala się i tak prawie każdy
co do makijażu to opcjonalne, ja np bez makijażu z domu nie wyjdę, ale nie każdy ma tak spaczoną psychikę
No i moim zdaniem kobieta, która ubiera się tylko i wyłącznie, żeby podobać się płci przeciwnej jest zdesperowana skoro tak reagujesz na jeansy i bluzy/tshirty jakby to było coś obrzydliwego to widocznie nie dość, że nie stać Cię na odrobinę luzu i całe życie pocinasz w szpilach (pozdrawiam kręgosłup na starość) to znaczy także, że jesteś zdesperowana.

Napisane przez Carmela_

Nikt mi nie wmówi że ta dziewczyna z pierwszego załącznika jest lepsza/ładniejsza/seksowniejsza i to na nią bardziej będą lecieć faceci niż na te z drugiego...no bicz plis

I wcale się nie dziwię facetom,że zdradzają.Jak czasem słyszę żale moich kolegów jak ich kobieta chodzi w obleśnych starych ciuchach po domu,wiecznie bez makijażu i w spiętych tłustych włosach,a seks mają raz na miesiąc,to się zastanawiam dlaczego kobiety same sobie robią krzywdę.I jeszcze się dziwią,że misio ogląda się za innymi,ogląda pornole itd. Oczywiście nie mówię że pięknych kobiet się nie zdradza.

czy mi się zdaje, że wstawiłaś sobie swoje zdjęcie w sukience i zdjęcie jakiejś dziewczyny w kurtce i to porównujesz? Nie rozśmieszaj mnie. Co z tego, że facet będzie się za Tobą oglądał skoro będzie myślał tylko i wyłącznie o seksie, a nie o tym, żeby z Tobą być? niektórym to widocznie pasuje
Btw tak jeździsz po innych, z tym zdradzaniem też jakoś tak się unosisz, czyżby jakieś obawy o swojego "misia"? I zapewniam Cię - nie ma znaczenia jak wyglądasz - facet prędzej czy później i tak się znudzi i będzie widział ładniejsze

[_ema_]

Napisane przez MadSyndrome

Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś prócz tego co zacytowałam. Mi to wygląda na płacz i obrona siebie :P
bo pierwsze słyszę, że rozpuszczone włosy to brak szacunku (zwłaszcza, że większość dziewczyn nosi rozpuszczone, nadal jestesym w Polsce.. O_O), opalanie JEST niezdrowe i samooopalacz WYGLĄDA sztucznie czy tego chcesz czy nie. Ale opala się i tak prawie każdy
co do makijażu to opcjonalne, ja np bez makijażu z domu nie wyjdę, ale nie każdy ma tak spaczoną psychikę
No i moim zdaniem kobieta, która ubiera się tylko i wyłącznie, żeby podobać się płci przeciwnej jest zdesperowana skoro tak reagujesz na jeansy i bluzy/tshirty jakby to było coś obrzydliwego to widocznie nie dość, że nie stać Cię na odrobinę luzu i całe życie pocinasz w szpilach (pozdrawiam kręgosłup na starość) to znaczy także, że jesteś zdesperowana.




czy mi się zdaje, że wstawiłaś sobie swoje zdjęcie w sukience i zdjęcie jakiejś dziewczyny w kurtce i to porównujesz? Nie rozśmieszaj mnie. Co z tego, że facet będzie się za Tobą oglądał skoro będzie myślał tylko i wyłącznie o seksie, a nie o tym, żeby z Tobą być? niektórym to widocznie pasuje
Btw tak jeździsz po innych, z tym zdradzaniem też jakoś tak się unosisz, czyżby jakieś obawy o swojego "misia"? I zapewniam Cię - nie ma znaczenia jak wyglądasz - facet prędzej czy później i tak się znudzi i będzie widział ładniejsze

A ja odniose się tylko do pogrubionego: moja osobowość jest na tyle fajna, że widać ją nawet kiedy jestem w szpilkach, i to że pociągam swojego faceta nie znaczy, że nie docenia mnie też jako kobiety Bycie szarą, nieogarniętą 'brzydulą' nie gwarantuje wspaniałego wnętrza i zainteresowania facetów poprzez swoją osobowość. Niestety, są to dwie niezależne sprawy.

Ponawiam - smutne, że nie wierzysz, że istnieją zakochani, wierni faceci. Ale istnieją. Nie każdy 'prędzej czy później się nudzi'

[Lavender kiss]

Witaj Może namów ją do oglądnięcia filmu "Dziewczyna z perłą"?Nie ma tam ani skrawka golutkiego ciała,ale tyle napięcia erotycznego ze strony głównego bohatera do bohaterki,że może zmieni to myślenie twojej przyjaciółki? Masz rację,liczą się takie gesty jak zarzucenie włosami,rozcięcie w spódnicy,oblizanie ust,a nie pokazanie prawie że pół tyłka na ulicy! Czy ta dziewczyna naprawdę nie rozumie,że wygląda wtedy tanio i nie seksownie? No,może dla dzikich samców...Naucz ją jakiegoś stylu choć to pewnie będzie trudne,a może daj do przeczytania ten post? Jeśli tak uwielbia krótkie spódniczki,pójdź z nią na zakupy i namów na taką trochę nad kolano chociażby!Jeśli używa na codzień czerwonej szminki,niech zrezygnuje np.z mocnego makijażu oczu,jeśli ma duży dekolt niech ubierze już lepiej te obcisłe ale spodnie.Jak chce czuć się i być seksowna niech jej ruchy nie będą kręceniem bezmyślnym tyłka,ale płynną kołyską...Naprawdę nie potrafię zrozumieć takich dziewczyn Poza tym powinna zmienić nastawienie i być sobą,a nie zachwycać się jeśli mężczyźni patrzą na nią na ulicy czy gwiżdżą,bo na pewno ich myśli wtedy nie są takie jak jej oczekiwania...

[Carmela_]

Napisane przez MadSyndrome

Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś prócz tego co zacytowałam. Mi to wygląda na płacz i obrona siebie :P
bo pierwsze słyszę, że rozpuszczone włosy to brak szacunku (zwłaszcza, że większość dziewczyn nosi rozpuszczone, nadal jestesym w Polsce.. O_O), opalanie JEST niezdrowe i samooopalacz WYGLĄDA sztucznie czy tego chcesz czy nie. Ale opala się i tak prawie każdy
co do makijażu to opcjonalne, ja np bez makijażu z domu nie wyjdę, ale nie każdy ma tak spaczoną psychikę
No i moim zdaniem kobieta, która ubiera się tylko i wyłącznie, żeby podobać się płci przeciwnej jest zdesperowana skoro tak reagujesz na jeansy i bluzy/tshirty jakby to było coś obrzydliwego to widocznie nie dość, że nie stać Cię na odrobinę luzu i całe życie pocinasz w szpilach (pozdrawiam kręgosłup na starość) to znaczy także, że jesteś zdesperowana.




czy mi się zdaje, że wstawiłaś sobie swoje zdjęcie w sukience i zdjęcie jakiejś dziewczyny w kurtce i to porównujesz? Nie rozśmieszaj mnie. Co z tego, że facet będzie się za Tobą oglądał skoro będzie myślał tylko i wyłącznie o seksie, a nie o tym, żeby z Tobą być? niektórym to widocznie pasuje
Btw tak jeździsz po innych, z tym zdradzaniem też jakoś tak się unosisz, czyżby jakieś obawy o swojego "misia"? I zapewniam Cię - nie ma znaczenia jak wyglądasz - facet prędzej czy później i tak się znudzi i będzie widział ładniejsze

Rozpuszczone włosy jako brak szacunku przeczytałam na pewnym znanym polskim blogu i do tego piłam Wiem że opalenizna jest niezdrowa,ale samoopalacz nie musi wyglądać sztucznie.Bywam również czasami w dresie i w trampkach,czasami też się nie maluję,więc nie wmawiaj mi proszę że jestem zdesperowana.Ubieram się zazwyczaj w kobiecy sposób ponieważ tak się świetnie czuję,choć w ładnym dresie też.

A co do tekstu o zdjęciu-pochlebiłaś mi teraz Zdjęcie dziewczyny w kurtce znalazłam w google grafika,a te dwie panny to moje ulubione blogerki,ale dziękuję
Mój facet chyba jednak nie myśli tylko o seksie ze mną,skoro jest ze mną 2 lata.Trudno 2 lata być z kimś opierając to tylko na seksie nie sądzisz? I nie boję się o mojego misia-umiem o niego zadbać i o siebie też,a to chyba naturalne że nie jest ślepy i widzi ładne kobiety.Tylko że nie musi się ślinić na widok innych.

[Valpurga]

Mam wrażenia, że wszystkie pokazuje krańcowe typy kobiet. Te"brzydule" jak i wiecznie wypacykowane kobiety. Można być wspaniałą, zadbaną niewiastą, która zna równowagę pomiedzy jeansami i bluzami a sukienką, czy mini. Kobiecość to nie tylko rzeczone ubranie, ale nie ukrywam, że to nie sprowadza się do wyglądu.
Nie wpadajmy w skrajności. Cały dzień nie zasuwamy w szpilach, jak i całego weekendu nie wygląda się jak wypuszczone yeti.

Autorko skoro Twoja znajoma tak sie ubiera i zachowuje to jej wybór. Może ma dość bycia jedynie szarą myszką jak stwierdziły dziewczyny. Jeśli ma interesujące ciało to niech spotka się ze stylistką, która dobierze odpowiednie ciuszki do niej. A nóż wybierzecie się razem? Samym dotykiem włosów wiele się nie zdziała, jak wiecznie paraduje się w trampkach i tej pokutującej bluzie.

[sine.ira]

Czyli że co ? Że jak się nie chodzi w mini ledwo zakrywającej dupę i 15 cm szpilach, to jest się zaniedbanym kocmołuchem, a chłop na bank zdradzi i nie będzie to nic dziwnego ?
Kiedy ja kocham sukienki ciut przed kolano ew. takie do kolan, w mini byłam ubrana raz - w szóstej klasie podstawówki na szkolną "dyskotekę". Potem ten oczywisty i dość nachalny styl porzuciłam. Szok, że męża sobie znalazłam i przez 10 lat nie przyszło mu do głowy mnie zmieniać na wyminiówkowany model Ale, cóż - wszystko zapewne jeszcze przed nami

Prawda jest taka, że ciuchy dobiera się do figury, okazji i możliwości finansowych. Mini na ulicę nie bardzo pasuje (choćby nawet najzręczniej skomponowana z resztą) - moim zdaniem- to jest raczej strój "wyjściowo- zabawowy". Tak jak na co dzień nie chodzi się w ciężkim, wieczorowym makijażu, tak też nie chodzi w krótkiej mini i wysokich szpilkach.
Poza tym nie dla każdego jest to strój - wiadomo, że trzeba mieć do tego zgrabne nogi, bez celulitu i żylaków np. i z ładnie wyrobionymi mięśniami (patyczak w mini jest widokiem dość przykrym). Nie wiem dlaczego wielu myśli, że do tegoż stroju predestynuje młody wiek Wtedy mamy pulchną nastolatkę z celulitem odzianą w ciuch zupełnie do niej nie pasujący i dojrzałą kobietę, z super warunkami chodzącą w kierejach do kostek.
Dziwny jest ten świat

[new_me]

Napisane przez MadSyndrome

czy mi się zdaje, że wstawiłaś sobie swoje zdjęcie w sukience i zdjęcie jakiejś dziewczyny w kurtce i to porównujesz? Nie rozśmieszaj mnie. Co z tego, że facet będzie się za Tobą oglądał skoro będzie myślał tylko i wyłącznie o seksie, a nie o tym, żeby z Tobą być? niektórym to widocznie pasuje
Btw tak jeździsz po innych, z tym zdradzaniem też jakoś tak się unosisz, czyżby jakieś obawy o swojego "misia"? I zapewniam Cię - nie ma znaczenia jak wyglądasz - facet prędzej czy później i tak się znudzi i będzie widział ładniejsze

jezeli to jest zdjecie Carmela too

jesli ktos lubi ubierac sie w krotkie sexi ciuszki - to smialo, niech tak chodzi
jezli ktos woli stroje a la "szara myszka" i nie chce wyrozniac sie z tlumu - tez dobrze

po co kogos zmieniac na sile? a jesliautorce watku tak przeszkadza kolezanka w mini to moze nie sama tez zalozy

[Lavender kiss]

Napisane przez MadSyndrome

Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś prócz tego co zacytowałam. Mi to wygląda na płacz i obrona siebie :P
bo pierwsze słyszę, że rozpuszczone włosy to brak szacunku (zwłaszcza, że większość dziewczyn nosi rozpuszczone, nadal jestesym w Polsce.. O_O), opalanie JEST niezdrowe i samooopalacz WYGLĄDA sztucznie czy tego chcesz czy nie. Ale opala się i tak prawie każdy
co do makijażu to opcjonalne, ja np bez makijażu z domu nie wyjdę, ale nie każdy ma tak spaczoną psychikę
No i moim zdaniem kobieta, która ubiera się tylko i wyłącznie, żeby podobać się płci przeciwnej jest zdesperowana skoro tak reagujesz na jeansy i bluzy/tshirty jakby to było coś obrzydliwego to widocznie nie dość, że nie stać Cię na odrobinę luzu i całe życie pocinasz w szpilach (pozdrawiam kręgosłup na starość) to znaczy także, że jesteś zdesperowana.




czy mi się zdaje, że wstawiłaś sobie swoje zdjęcie w sukience i zdjęcie jakiejś dziewczyny w kurtce i to porównujesz? Nie rozśmieszaj mnie. Co z tego, że facet będzie się za Tobą oglądał skoro będzie myślał tylko i wyłącznie o seksie, a nie o tym, żeby z Tobą być? niektórym to widocznie pasuje
Btw tak jeździsz po innych, z tym zdradzaniem też jakoś tak się unosisz, czyżby jakieś obawy o swojego "misia"? I zapewniam Cię - nie ma znaczenia jak wyglądasz - facet prędzej czy później i tak się znudzi i będzie widział ładniejsze

Zgadzam się!Nie muszę chyba nic dodawać oprócz tego,że wszyscy zawsze mnie i jak widać również na tym forum czepiają się bladej skóry ! Ja mam jasną,ale nie ma na niej ani jednego syfa,a i tak wszystkie uważać będziecie pewnie,że to już nie kobiece i seksowne,bo kobieta powinna być opalona i już!

[sine.ira]

Napisane przez Carmela_

Nikt mi nie wmówi że ta dziewczyna z pierwszego załącznika jest lepsza/ładniejsza/seksowniejsza i to na nią bardziej będą lecieć faceci niż na te z drugiego...no bicz plis

Czy że laska z pierwszego zdjęcia powinna wybrać się na rower ubrana jak panie z drugiego ?
A czy o bycie seksi zawsze wszędzie i dla każdego faceta to jest jakiś cel istnienia kobiety i jedyny imperatyw przyświecający wyborowi garderoby ?
Żeś porównała teraz.

Napisane przez Carmela_

I wcale się nie dziwię facetom,że zdradzają.Jak czasem słyszę żale moich kolegów jak ich kobieta chodzi w obleśnych starych ciuchach po domu,wiecznie bez makijażu i w spiętych tłustych włosach,a seks mają raz na miesiąc,to się zastanawiam dlaczego kobiety same sobie robią krzywdę.I jeszcze się dziwią,że misio ogląda się za innymi,ogląda pornole itd. Oczywiście nie mówię że pięknych kobiet się nie zdradza.

Bez komentarza.

[_ema_]

Napisane przez sine.ira

Czyli że co ? Że jak się nie chodzi w mini ledwo zakrywającej dupę i 15 cm szpilach, to jest się zaniedbanym kocmołuchem, a chłop na bank zdradzi i nie będzie to nic dziwnego ?
Kiedy ja kocham sukienki ciut przed kolano ew. takie do kolan, w mini byłam ubrana raz - w szóstej klasie podstawówki na szkolną "dyskotekę". Potem ten oczywisty i dość nachalny styl porzuciłam. Szok, że męża sobie znalazłam i przez 10 lat nie przyszło mu do głowy mnie zmieniać na wyminiówkowany model Ale, cóż - wszystko zapewne jeszcze przed nami

Prawda jest taka, że ciuchy dobiera się do figury, okazji i możliwości finansowych. Mini na ulicę nie bardzo pasuje (choćby nawet najzręczniej skomponowana z resztą) - moim zdaniem- to jest raczej strój "wyjściowo- zabawowy". Tak jak na co dzień nie chodzi się w ciężkim, wieczorowym makijażu, tak też nie chodzi w krótkiej mini i wysokich szpilkach.
Poza tym nie dla każdego jest to strój - wiadomo, że trzeba mieć do tego zgrabne nogi, bez celulitu i żylaków np. i z ładnie wyrobionymi mięśniami (patyczak w mini jest widokiem dość przykrym). Nie wiem dlaczego wielu myśli, że do tegoż stroju predestynuje młody wiek Wtedy mamy pulchną nastolatkę z celulitem odzianą w ciuch zupełnie do niej nie pasujący i dojrzałą kobietę, z super warunkami chodzącą w kierejach do kostek.
Dziwny jest ten świat

Nie, absolutnie. Chodzi tylko o to, że jak koleżanka autorki ową mini lubi i pasuje jej, to że tak powiem wciskanie jej na siłę stylu 'wielkie okulary, bluza oversize i trampki' wygląda tylko i wyłącznie na:
a) przemądrzałość autorki, wyznawczyni stylu 'anty-mini'
b) zazdrość, że koleżanka jest seksowna

Niech każdy chodzi jak chce. Nie wiem jakim prawem ktoś może bulwersować się i wyśmiewać na forum, z ubioru koleżanki.

A porady 'naucz ją stylu' - śmieszne Styl każdy ma swój, a autorka alfą i omegą raczej nie jest

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

Napisane przez Carmela_

Nikt mi nie wmówi że ta dziewczyna z pierwszego załącznika jest lepsza/ładniejsza/seksowniejsza i to na nią bardziej będą lecieć faceci niż na te z drugiego...no bicz plis

I wcale się nie dziwię facetom,że zdradzają.Jak czasem słyszę żale moich kolegów jak ich kobieta chodzi w obleśnych starych ciuchach po domu,wiecznie bez makijażu i w spiętych tłustych włosach,a seks mają raz na miesiąc,to się zastanawiam dlaczego kobiety same sobie robią krzywdę.I jeszcze się dziwią,że misio ogląda się za innymi,ogląda pornole itd. Oczywiście nie mówię że pięknych kobiet się nie zdradza.

Ale jest chyba coś pomiędzy chodzeniem w dresach i tłustych włosach a chodzeniem z prawie gołą d*pą.

Nie jestem wcale pewna, czy autorką kieruje zazdrość o kolezankę. Bo sama znam dziewczyny które chcac być postrzegane jako atrakcyjne robią z sibie kompletne idiotki a potem wszyscy się z nich śmieją. I nie, nie jestem za noszeniem wszędzie dresów i sportowych ciuchów.

[Lavender kiss]

Również uważam,że autorką nie kieruje żadna zazdrość!!Czy ona napisała,że chce aby koleżanka ubierała się jak szara myszka?!Raczej aby przystopowała!Zgadzam się też ,że czytając niektóre posty prawie nie spadłam z krzesła-przecież popadacie w skrajność! Ani tapeta,za krótka spódniczka i 15cm szpilki a tym bardziej jeśli owe rzeczy są w kolorze różu nie są seksowne ani zwykłe jeansy z kolorowym t-shirtem też nie są! Poza tym to zależy jeszcze od tego jak dana osoba wygląda...jeśli ktoś jest naprawdę nieurodziwy to najseksowniejsze łaszki nie zrobią z niego seksownego,bo do tego dochodzi jeszcze nasz sposób bycia,a nie tylko opakowanie.

[Carmela_]

[1=6291cc2e5cca5cd6ab177e5 efe4c5e0758342977;3739514 7]Ale jest chyba coś pomiędzy chodzeniem w dresach i tłustych włosach a chodzeniem z prawie gołą d*pą.

Nie jestem wcale pewna, czy autorką kieruje zazdrość o kolezankę. Bo sama znam dziewczyny które chcac być postrzegane jako atrakcyjne robią z sibie kompletne idiotki a potem wszyscy się z nich śmieją. I nie, nie jestem za noszeniem wszędzie dresów i sportowych ciuchów.[/QUOTE]

No jasne że jest coś pomiędzy,ale nie mówiłam o tym,tylko o dresach i tłustych włosach.
Też takich dużo znam,ale to już nie jest problem ubierania, a zrytego charakteru i chęci dowartościowania się.

Czy że laska z pierwszego zdjęcia powinna wybrać się na rower ubrana jak panie z drugiego ?
A czy o bycie seksi zawsze wszędzie i dla każdego faceta to jest jakiś cel istnienia kobiety i jedyny imperatyw przyświecający wyborowi garderoby ?
Żeś porównała teraz.

Te dwie panie na rower też ubierają dres,a nie sukienki tak?Problem autorki jest jednak taki,że ona uważa że facetom nie podobają się krótkie spódniczki.I kto powiedział że zawsze trzeba być seksownym?Bo na pewno nie ja.

Czyli że co ? Że jak się nie chodzi w mini ledwo zakrywającej dupę i 15 cm szpilach, to jest się zaniedbanym kocmołuchem, a chłop na bank zdradzi i nie będzie to nic dziwnego ?

Nie.Prawdopodobne jest ze chłop zdradzi,jeśli kobieta jest kocmołuchem(choć z drugiej strony dziwię się że wybierają takie laski).Nigdzie nie powiedziałam też że należy zawsze,wszędzie nosić mini i szpile,inaczej się jest zaniedbanym Kompletnie nad interpretujesz moje słowa.

[sine.ira]

Napisane przez _ema_

Nie, absolutnie. Chodzi tylko o to, że jak koleżanka autorki ową mini lubi i pasuje jej, to że tak powiem wciskanie jej na siłę stylu 'wielkie okulary, bluza oversize i trampki' wygląda tylko i wyłącznie na:
a) przemądrzałość autorki, wyznawczyni stylu 'anty-mini'
b) zazdrość, że koleżanka jest seksowna

Moim zdaniem wyciągasz zbyt pochopne wnioski. Bo ani nie wiemy, czy autorka widzi koleżankę w takim stylu o jakim piszesz, ani nie wiemy czy koleżanka faktycznie nie przegina z byciem seksi zawsze, wszędzie i za wszelką cenę.
Także - spokojnie.

[fleur05]

Napisane przez Carmela_

Nikt mi nie wmówi że ta dziewczyna z pierwszego załącznika jest lepsza/ładniejsza/seksowniejsza i to na nią bardziej będą lecieć faceci niż na te z drugiego...no bicz plis

I wcale się nie dziwię facetom,że zdradzają.Jak czasem słyszę żale moich kolegów jak ich kobieta chodzi w obleśnych starych ciuchach po domu,wiecznie bez makijażu i w spiętych tłustych włosach,a seks mają raz na miesiąc,to się zastanawiam dlaczego kobiety same sobie robią krzywdę.I jeszcze się dziwią,że misio ogląda się za innymi,ogląda pornole itd. Oczywiście nie mówię że pięknych kobiet się nie zdradza.

To smutne co piszesz. To że Twoi koledzy zdradzają swoje dziewczyny (albo mają ochotę) świadczy wyłącznie o tym, że są palantami. Bo albo nie potrafią porozumieć się ze swoimi kobietami i po prostu powiedzieć im, czego oczekują, albo może sami wyglądają podobnie.
Dlaczego niby kobieta ma spędzać godziny w łazience, u fryzjera, kosmetyczki, ma jeść sałatę na każdy posiłek podczas gdy jej misiu już dawno zapomniał jak wygląda żelazko, golarka czy pasta do butów, a spodnie ledwo mu się dopinają?
Facet dba o siebie, kobieta o siebie.
A jeśli rzeczywiście wg Ciebie zadaniem kobiety jest wieczne dbanie o perfekcyjny wygląd i ma być to podstawą udanego związku to żal mi Cię. Tak płytcy faceci zdradzą i tak, nawet jakby kobieta wyglądała jak z okładki kolorowego pisma.
Szkoda trochę życie spędzić przed lustrem...

[_ema_]

Napisane przez sine.ira

Moim zdaniem wyciągasz zbyt pochopne wnioski. Bo ani nie wiemy, czy autorka widzi koleżankę w takim stylu o jakim piszesz, ani nie wiemy czy koleżanka faktycznie nie przegina z byciem seksi zawsze, wszędzie i za wszelką cenę.
Także - spokojnie.

No wiesz, dla mnie tekst o seksownym dotykaniu włosów, czy pouczanie koleżanki jak ma się ubrać skoro ma czerwoną szminkę na ustach ( ) jest zwykłym narzucaniem komuś swojego widzimisię i to jeszcze w formie, jakby mówiła to znawczyni i wrodzona piękność do dziewczyny, która robi z siebie pajaca. A takim paniom mówię stanowcze - idź być idealną gdzie indziej

[sine.ira]

Napisane przez Carmela_

Te dwie panie na rower też ubierają dres,a nie sukienki tak?Problem autorki jest jednak taki,że ona uważa że facetom nie podobają się krótkie spódniczki.I kto powiedział że zawsze trzeba być seksownym?Bo na pewno nie ja.
Nie.Prawdopodobne jest ze chłop zdradzi,jeśli kobieta jest kocmołuchem(choć z drugiej strony dziwię się że wybierają takie laski).Nigdzie nie powiedziałam też że należy zawsze,wszędzie nosić mini i szpile,inaczej się jest zaniedbanym Kompletnie nad interpretujesz moje słowa.

Cóż, zestawiłaś zdjęcie dziewczyny, która poszła pojeździć rowerem - jako przykład osoby mało seksi - z paniami odstawionymi z ultra krótką mini i wysokie szpilki - jako przykład super seksowych, których faceci z pewnością nie zdradzą Taki widać masz wzór seksownego wyglądu i jako pożądany przez wszystkich facetów (!) próbujesz go przedstawić.
Dlaczego nie zestawiłaś zdjęcia tych wyminiówkowanych dziewczyn ze zdjęciem np. dziewczyny ubranej w koktajlową sukienkę (czy jakąś inną wyjściową - bardziej klasyczną) i czółenka, a pojechałaś w drugą skrajność (zresztą ta skrajność jest jak najbardziej na miejscu - trudno jeździć rowerem w szpilach i super krótkiej kiecce), to już wiesz tylko Ty.

A w ogóle ta rozmowa jest bez sensu, niech autorka wątku tu wróci i zacznie się odnosić do tego co piszemy, inaczej to jak gadał dziad do obrazu.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Napisane przez _ema_

No wiesz, dla mnie tekst o seksownym dotykaniu włosów, czy pouczanie koleżanki jak ma się ubrać skoro ma czerwoną szminkę na ustach ( ) jest zwykłym narzucaniem komuś swojego widzimisię i to jeszcze w formie, jakby mówiła to znawczyni i wrodzona piękność do dziewczyny, która robi z siebie pajaca. A takim paniom mówię stanowcze - idź być idealną gdzie indziej

Ale czy to oznacza: "wciskanie jej na siłę stylu 'wielkie okulary, bluza oversize i trampki" ?

[_ema_]

Napisane przez sine.ira

Ale czy to oznacza: "wciskanie jej na siłę stylu 'wielkie okulary, bluza oversize i trampki" ?

To znaczy: wciskanie swojego widzimisię. Czy jest nim bluza, czy sukienka, czy worek po ziemniakach.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez _ema_

Nie, absolutnie. Chodzi tylko o to, że jak koleżanka autorki ową mini lubi i pasuje jej, to że tak powiem wciskanie jej na siłę stylu 'wielkie okulary, bluza oversize i trampki' wygląda tylko i wyłącznie na:
a) przemądrzałość autorki, wyznawczyni stylu 'anty-mini'
b) zazdrość, że koleżanka jest seksowna

Niech każdy chodzi jak chce. Nie wiem jakim prawem ktoś może bulwersować się i wyśmiewać na forum, z ubioru koleżanki.

A porady 'naucz ją stylu' - śmieszne Styl każdy ma swój, a autorka alfą i omegą raczej nie jest

No a gdzie wyczytałas, ze autorka chce wcisnąc kolezanke w taki styl, jaki opisałas? Prawda jest taka, ze nie kazdy potrafi sie ubrac. Bywa, ze laska wyglada komicznie, a jest przekonana, ze jak miss swiata. Bardziej tak bym odebrała post autorki, a nie w stylu zazdrosc. Bo czego tu zazdrosic niby? Spodnicy, czy czego? Kazdy moze sie ubrac, ale nie kazdy wygląda ładnie, czy nie tandetnie.
Mam wrazenie, ze wypowiadaja sie tu osoby, które widzą tylko styl ala brzydula, lub ala barbie i kurcze nic poza tymi dwoma
Mini są fajne, ale wiadomo, wypadałoby miec do nich fajne nogi, no i nie na kazda okazję wypada sie ubrac w krótką spodnicę.
Załączone wyzej fotki dziewczyny na rowerku i panienek w ekstra opinających sukienkach, no cóz, dziewczyny ładne , zgrabne, ale gdyby je postawic na chodniku miedzy prostytutkami, to nikt by roznicy nie zauwazył.

[ozi_]

Napisane przez fleur05

To smutne co piszesz. To że Twoi koledzy zdradzają swoje dziewczyny (albo mają ochotę) świadczy wyłącznie o tym, że są palantami. Bo albo nie potrafią porozumieć się ze swoimi kobietami i po prostu powiedzieć im, czego oczekują, albo może sami wyglądają podobnie.
Dlaczego niby kobieta ma spędzać godziny w łazience, u fryzjera, kosmetyczki, ma jeść sałatę na każdy posiłek podczas gdy jej misiu już dawno zapomniał jak wygląda żelazko, golarka czy pasta do butów, a spodnie ledwo mu się dopinają?
Facet dba o siebie, kobieta o siebie.
A jeśli rzeczywiście wg Ciebie zadaniem kobiety jest wieczne dbanie o perfekcyjny wygląd i ma być to podstawą udanego związku to żal mi Cię. Tak płytcy faceci zdradzą i tak, nawet jakby kobieta wyglądała jak z okładki kolorowego pisma.
Szkoda trochę życie spędzić przed lustrem...

Zgadzam się


Nie trzeba ciągle chodzić w szpilach, obcisłych sukienkach, pełnym makijażu, idealnie ułożonych włosach by mieć udany związek. Oczywiście chodzenie w brudnych śmierdziuchach i tłustych włosach jest skrajnością w drugą stronę

[bejbi19]

Po co ty się wtrącasz? jej broszka, jak lubi taki styl to niech tak chodzi, najwyżej kiedyś jakiś facet pomyli ją z prostytutką jej sprawa