Wiedza podstawowa, ogólna - jakie jest Wasze zdanie?

[magyarparaszt]

Napisane przez katarzynka1978

Próbowałam nie czytać, ale polonistka zagroziła 2-godzinnym sprawdzianem z tego potwora. Więc przemęczyłam kobyłę w jedną noc, ranno, nieprzytomna poszłam do szkoły, a tam nic... żadnego sprawdzianu... Do dziś mam żal, tyle katorgi na nic.
Ale masz rację, nie czytaj, nic nie stracisz.

Mnie się Krzyżacy podobali

[sweeney]

Napisane przez katarzynka1978

Próbowałam nie czytać, ale polonistka zagroziła 2-godzinnym sprawdzianem z tego potwora. Więc przemęczyłam kobyłę w jedną noc, ranno, nieprzytomna poszłam do szkoły, a tam nic... żadnego sprawdzianu... Do dziś mam żal, tyle katorgi na nic.
Ale masz rację, nie czytaj, nic nie stracisz.

Ja miałam tak z Balladyną... To chyba była lektura w 6 klasie.
Omawianie lektur zaczynaliśmy od streszczenia ich. Tzn kilka osób opowiadało po kolei co sie dzieje w fabule No i zaczynamy Balladynę i ciach, pani naucycielka "to może sweeney zacznie" Dostałam wtedy pierwszą dwóję w życiu. Następnego dnia dalej opowiadamy Balladyne i Pan nauczycielka "to może sweeney się poprawi" i kuźwa drugą dwóje dostałam

[201607231707]

Napisane przez sweeney

Ja miałam tak z Balladyną... To chyba była lektura w 6 klasie.
Omawianie lektur zaczynaliśmy od streszczenia ich. Tzn kilka osób opowiadało po kolei co sie dzieje w fabule No i zaczynamy Balladynę i ciach, pani naucycielka "to może sweeney zacznie" Dostałam wtedy pierwszą dwóję w życiu. Następnego dnia dalej opowiadamy Balladyne i Pan nauczycielka "to może sweeney się poprawi" i kuźwa drugą dwóje dostałam

To się poprawiłaś
Mnie kiedys nauczycielka pytała z Pustyni i w puszczy. Cos tam gadam, gadam, zaciełam się w momencie, w którym przerwałam lekturę. Nauczycielka chciała mi podpowiedzieć, ale w końcu jakoś tak wyszło, że dokończyła za mnie i wiecie co? Dostałam 5

[magyarparaszt]

Napisane przez Demi93

To się poprawiłaś
Mnie kiedys nauczycielka pytała z Pustyni i w puszczy. Cos tam gadam, gadam, zaciełam się w momencie, w którym przerwałam lekturę. Nauczycielka chciała mi podpowiedzieć, ale w końcu jakoś tak wyszło, że dokończyła za mnie i wiecie co? Dostałam 5

Zawsze czytałam lektury, ale moją pierwszą nieprzeczytaną był Stary człowiek i morze... Nie przebrnęłam nawet przez 2 strony

[sweeney]

Napisane przez Demi93

To się poprawiłaś
Mnie kiedys nauczycielka pytała z Pustyni i w puszczy. Cos tam gadam, gadam, zaciełam się w momencie, w którym przerwałam lekturę. Nauczycielka chciała mi podpowiedzieć, ale w końcu jakoś tak wyszło, że dokończyła za mnie i wiecie co? Dostałam 5

Dobrze, że trzeciego dnia nie opowiadalismy jeszcze tej balladyny

A tak jak Ty to ja miałam z pilotem Pirxem Zostałam zapytana tylko z tego fragmentu, do którego byłam w stanie dotrwac z czytaniem
A z lektur, które przeczytałam w całości nigdy mnie nie chcieli pytac

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A wiecie, że liberum veto był kompozytorem? autentyczny kwiatek ze sprawdzianu u mnie w pracy

[improbable]

Napisane przez sweeney

Ja miałam tak z Balladyną... To chyba była lektura w 6 klasie.
Omawianie lektur zaczynaliśmy od streszczenia ich. Tzn kilka osób opowiadało po kolei co sie dzieje w fabule

To fajnie, rozsądnie. U mnie w gimnazjum zaczynaliśmy omawianie lektur od szczegółowego a bezsensownego sprawdzianiku. Pamiętam do dziś dwa pytania do książki Stary człowiek i morze:
Ile razy było wspomniane, że Santiago oddał mocz?
Ile razy padło słowo "ku**a"?

EDIT: Dodam, że znałam odpowiedzi

[201607231707]

Napisane przez magyarparaszt

Zawsze czytałam lektury, ale moją pierwszą nieprzeczytaną był Stary człowiek i morze... Nie przebrnęłam nawet przez 2 strony

Ja przebrnęłam, chociaż w czasie walki z tą rybą myślałam, że nie zdzierżę i zatłukę się tą książką na śmierć -.-

[sweeney]

Napisane przez magyarparaszt

Zawsze czytałam lektury, ale moją pierwszą nieprzeczytaną był Stary człowiek i morze... Nie przebrnęłam nawet przez 2 strony

A mnie się to podobało, pewne dlatego, że krótkie

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Napisane przez improbable

To fajnie, rozsądnie. U mnie w gimnazjum zaczynaliśmy omawianie lektur od szczegółowego a bezsensownego sprawdzianiku. Pamiętam do dziś dwa pytania do książki Stary człowiek i morze:
Ile razy było wspomniane, że Santiago oddał mocz?
Ile razy padło słowo "ku**a"?

EDIT: Dodam, że znałam odpowiedzi

Ja jestem szczęsciara, którą gimnazjum i reforma szkolnictwa ominęła

[yovi]

a ja bym tak ambitnie dorzuciła znajomość trudnych słów, bo czasem po rozmowach ze koleżankami robiło mi się słabo, kwiatki:
-'co to jest krucyfiks? bo mi się z szatanem kojarzy'
-' co to jest foyer?' (byłyśmy w teatrze)
-' nie ma takiego słowa jak lampasy'

i to kuźwa dziewczęta kształcone, studjentki :P

[improbable]

Napisane przez sweeney

Ja jestem szczęsciara, którą gimnazjum i reforma szkolnictwa ominęła

Nie jestem przekonana, że ma to tu cokolwiek do rzeczy.

[201607231707]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37423839]A wiecie, że liberum veto był kompozytorem? autentyczny kwiatek ze sprawdzianu u mnie w pracy [/QUOTE]

O matko

Napisane przez improbable

To fajnie, rozsądnie. U mnie w gimnazjum zaczynaliśmy omawianie lektur od szczegółowego a bezsensownego sprawdzianiku. Pamiętam do dziś dwa pytania do książki Stary człowiek i morze:
Ile razy było wspomniane, że Santiago oddał mocz?
Ile razy padło słowo "ku**a"?

o.O
Tak, kurde, bo ja to liczyłam i zapisywałam na karteczce -.-

Przypomniało mi się z innego forum. Kartkówka z Cierpień młodego Wertera:
Pytanie: Pod jakimi drzewami lubił siadać Werter?
Oczekiwana odpowiedź: Pod DWOMA lipami.
Jak nie było napisane, że lipy były dwie to ucinała punkty.
A ja sama kiedys straciłam punkty na kartkówce z Kamieni na szaniec, bo napisałam, że "Rudy zginął" i tu cytuję "Rudy nie zginął, Rudy umarł!"

[anlejka]

Napisane przez magyarparaszt

Zawsze czytałam lektury, ale moją pierwszą nieprzeczytaną był Stary człowiek i morze... Nie przebrnęłam nawet przez 2 strony

O! Właśnie z niej koleżanka miała wypasioną ściągę, a na niej, że złowił rekina w jeziorze
A z "Pustyni i w puszczy" też miałam przygodę. Stażystka chciała się wykazać i pytała nas całe 45 minut. Doszła do mojego nazwiska, a ja widziałam tylko okładkę. W momencie mojego wstawania do odpowiedzi zadzwonił dzwonek. Jak wróciłam do domu po lekcjach to przeczytałam do następnego dnia całą książkę, bo a nóż pani się przypomni, że mnie miała pytać.
I biologia w gimnazjum też mi dała w kość. Jakoś nie po drodze było mi uczyć się płatów mózgu i tego za co odpowiadają. Raz mnie z tego pani zapytała, poszła pała. Drugi raz w tym samym tygodniu, druga pała. Stwierdziłam, że kolejny raz nie zapyta. No i poszła trzecia. Do trzech razy sztuka, więc olałam kolejną biologię. Nauczyłam się wszystkiego co było, a ona wróciła do tych płatów i oczywiście kogo? Czwarta pała W końcu siadłam, wykułam, dostałam piątkę, bo oczywiście mnie zapytała. Pytała o te płaty przez kolejny miesiąc i za każdym razem zgłaszałam się na ochotnika, więc nadrobiłam z piątkami Ale do tej pory pamiętam płat skroniowy, potyliczny, czołowy i ciemieniowy Jak się skupię i pomyślę to nawet wymienię co za co odpowiedzialne.

[201607231707]

Napisane przez sweeney

Ja jestem szczęsciara, którą gimnazjum i reforma szkolnictwa ominęła

Ale programy chyba podobne

[improbable]

Napisane przez Demi93

A ja sama kiedys straciłam punkty na kartkówce z Kamieni na szaniec, bo napisałam, że "Rudy zginął" i tu cytuję "Rudy nie zginął, Rudy umarł!"

Niestety jest różnica

[201607231707]

Napisane przez yovi

-'co to jest krucyfiks? bo mi się z szatanem kojarzy'

Może się koleżance pomieszało z krucafuksem

[improbable]

Napisane przez Demi93

Ale programy chyba podobne

W tym kontekście chodzi o to, że nauczyciele stosowali głupie metody weryfikacji wiedzy i przed reformą.

[201607231707]

Napisane przez improbable

Niestety jest różnica

Dobra, jest jakaś różnica, ale żeby od razu po punktach lecieć?

[sweeney]

Napisane przez Demi93

Ale programy chyba podobne

Nie wiem jakie sa teraz programy nauczania w szkole. Wystarczy mi świadomość jak niewiele potrzeba, żeby zdać teraz maturę

[201607231707]

Napisane przez improbable

W tym kontekście chodzi o to, że nauczyciele stosowali głupie metody weryfikacji wiedzy i przed reformą.

Aaa, dobra, chwilowe zaćmienie umysłowe

[anlejka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37423839]A wiecie, że liberum veto był kompozytorem? autentyczny kwiatek ze sprawdzianu u mnie w pracy [/QUOTE]
Jak byłam na praktykach to dzieciaki na sprawdzianie pisały, że morze przez 'rz', bo pływają w nich ryby, a roweRZe, bo jeździ na nim Robert. Ale to w sumie trzecia klasa, więc jeszcze mogą poszaleć. Grunt, że wiedzą jak się pisze

Napisane przez improbable

To fajnie, rozsądnie. U mnie w gimnazjum zaczynaliśmy omawianie lektur od szczegółowego a bezsensownego sprawdzianiku. Pamiętam do dziś dwa pytania do książki Stary człowiek i morze:
Ile razy było wspomniane, że Santiago oddał mocz?
Ile razy padło słowo "ku**a"?

Ja miałam rok temu kolokwium z 'Dzieci z Bullerbyn'. Jedno pytanie. Jakiego koloru wstążeczki miała Lisa

[improbable]

Napisane przez Demi93

Dobra, jest jakaś różnica, ale żeby od razu po punktach lecieć?

Widocznie to była nauczycielka z misją

[magyarparaszt]

Napisane przez anlejka

Ja miałam rok temu kolokwium z 'Dzieci z Bullerbyn'. Jedno pytanie. Jakiego koloru wstążeczki miała Lisa

Mnie najbardziej irytowało, że nawet kiedy przeczytałam książkę, to i tak pytania potrafiły być z d*py, w związku z czym wyglądało, jakbym była nieczytającym leniem

[sweeney]

Mnie na jednym kolokwium na łopatki rozłożyło pytanie o imię psa Piłsudskiego I już do końca życia zapamietam, że pies Piłsudskiego wabił się Pies.

[katarzynka1978]

Egzamin z prognozowania i symulacji, pierwsze pytanie - jakiego koloru krawat miał profesor W. na trzecim wykładzie? no i zdaj tu studencie...

[201803080934]

Napisane przez SamaraMorganx

ale jak możesz mówić, czy lubisz danego autora/reżysera/aktora nie znając jego dzieł, albo znając jego dzieła tylko z opisu??

no jak z opisu, jak przerabiałam te książki na lekcji i wielokrotnie wałkowałam fragmenty. także widziałam-na-własne-oczy-części-tych-książek-i-mi-się-nie-podobały-więc-nie-zamierzam-czytać-całości.
i o rany, nie zamierzam czytać książek, które z samych opisów [obiektywnych przecież] wydają mi się nieciekawe. jest tyle książek, które wydają mi się ciekawe, po co mam tracić czas na mordowanie się z czym, co nawet po opisie z tyłu na okładce mnie nie zachęca mordowanie się z tymi książkami na lekcji zniechęciło mnie wystarczająco.

Napisane przez el_vestido_rojo

I takie podejście mnie dziwi. Nie lubić czegoś, bo inni nie lubią, lub powiedzieli ze to nudne i głupie właśnie dlatego warto przeczytać daną książkę, czy obejrzeć film,aby samemu się przekonać i wyrobić własne zdanie na dany temat,a nie tylko powtarzać cudze opinie

omawialiśmy fragmenty książek i bynajmniej polonistka wcale nie uważała, ze są głupie i nudne. a recenzje i opisy to nie subiektywne opinie

A w przypadku gdy nie lubisz matematyki, stwierdzisz,ze w ogóle nie
musisz znać podstawowych działań matematycznych ?

zdałam maturę z matmy na własnych siłach, to co musiałam - znałam. teraz bez przygotowania bym nie zdała, bo kompletnie do niczego te rzeczy nie są mi użyteczne w życiu codziennym, więc zwyczajnie pozapominałam.

Napisane przez Demi93

Ja przebrnęłam, chociaż w czasie walki z tą rybą myślałam, że nie zdzierżę i zatłukę się tą książką na śmierć -.-

no i jakbyś miała tę książkę czytać ot tak, a nie z powodu nauczyciela, sprawdzianów, etc, to też byś się tak męczyła z tym? przecież to zabija całą przyjemność czytania

[201607231707]

Napisane przez katarzynka1978

Egzamin z prognozowania i symulacji, pierwsze pytanie - jakiego koloru krawat miał profesor W. na trzecim wykładzie? no i zdaj tu studencie...

Napisane przez Grin

no i jakbyś miała tę książkę czytać ot tak, a nie z powodu nauczyciela, sprawdzianów, etc, to też byś się tak męczyła z tym? przecież to zabija całą przyjemność czytania

A nie wiem, może by mi się spodobało (chociaż wątpliwe, strasznie się ta książka ciagnęła).

[anlejka]

Napisane przez katarzynka1978

Egzamin z prognozowania i symulacji, pierwsze pytanie - jakiego koloru krawat miał profesor W. na trzecim wykładzie? no i zdaj tu studencie...

Ja miałam z pedagogiki przedszkolnej:
1. Iloma palcami gra się na pianinie/ fortepianie?
2. Czym może być wypełniony balon?
Pierwsze pytanie było też na podstawie jednego z wykładów, gdzie kobieta pokazywała nam jak grać pięcioma palcami nie znając nut Ale jak się wpisało dowolną liczbę to zaliczała
A drugie na podstawie filmu puszczanego na wykładzie, gdzie balon wypełniany był mąką i robiły z niego dzieci gniotka. No ale powietrze czy wodę też zaliczała.

[201604181004]

Napisane przez cerveza

Pograjcie ze znajomymi w państwa-miasta Dużo się można dowiedzieć o ludziach, których się zna parę lat temu się bawiliśmy z ludźmi z pracy (czasy studenckie, luźniejszy dzień w call center), jedna koleżanka przy literze "i" wpisała Islam w polu miasto

Żałuję, że nie pamiętam już innych kwiatków, a było tego sporo.

Londyn na L w państwach...

[improbable]

Napisane przez sweeney

A tak jak Ty to ja miałam z pilotem Pirxem Zostałam zapytana tylko z tego fragmentu, do którego byłam w stanie dotrwac z czytaniem
A z lektur, które przeczytałam w całości nigdy mnie nie chcieli pytac

Pirx jest lekturą? My go nie przerabialiśmy.
W każdym razie szkoda, bo to chyba najbardziej toporne dzieło Lema.

Napisane przez magyarparaszt

Zawsze czytałam lektury, ale moją pierwszą nieprzeczytaną był Stary człowiek i morze... Nie przebrnęłam nawet przez 2 strony

Ciekawe, ja podziwiam Hemingway'a za to, że choć czasem fabuła u niego jest wyczynowo nudna, to jednak dobrze się go czyta