2012-11-16, 15:22 | #1171 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 330
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Hej dziewczyny Przeczytałam wszystko co tam u Was. Boooombelek jesteś bardzo silna, nie martw się! Pokaż mu teraz, że też masz 'jaja' i udawaj że Cię to rozstanie nie obeszło. Wtedy ich najbardziej boli, a skoro pozwalają żeby nas bolało to z nimi też tak trzeba!
U mnie tak sobie. Wczoraj do niego dzwoniłam, to nie odebrał. Więc ja się nie odzywam jak zwykle po takim czymś. Ja nie rozumiem co z nim jest, ze czasami olewa mnie 2-3 dni, a potem nagle stęskniony dzwoni sam z siebie 3 razy dziennie. Coś mi tu śmierdzi. Generalnie mam to wszystko gdzieś. Byłam dzisiaj na zakupach żeby sobie poprawić humor, obkupiłam się Zaraz sobie pozapalam świeczki, odpale kominek z olejkami i zrobię sobie maseczkowe spa. Pia Gizela a gdzie w Holandii chcesz złożyć to podanie?Pewnie Haga albo Rotterdam?
__________________
Zgubiłam się po drodze do miejsca, w którym teraz się znalazłam. Too much of nothing so why don't we give it try Too much of something we're gonna be living a lie... |
2012-11-16, 20:19 | #1172 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 95
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Mój Tż wraca za 58 dni już się doczekać nie mogę ale mam taką obawę jak to będzie i wogóle bo teraz układam sobie życie bez niego, znalazłam pracę i teraz się na tym skupiam. a ostatnio tez miałam kiepski dzień a on stwierdził ze ja zawsze robie jakies problemy ale jak ja mam ich nie robić jesli mam tyle stresów...
Dziewczynki musimy sie jakoś trzymać i nie poddawać sie
__________________
|
2012-11-16, 20:51 | #1173 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 330
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
__________________
Zgubiłam się po drodze do miejsca, w którym teraz się znalazłam. Too much of nothing so why don't we give it try Too much of something we're gonna be living a lie... |
|
2012-11-16, 23:43 | #1174 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Ja jade do mojego we wtorek lub środe Nie mogę się już doczekać
A u nas wszystko dobrze się układa,nie kłócimy się o nic,ja w końcu zdrowa jestem i musze kupić ciepłe ubrania ,żeby nie wrócić z zapaleniem płuc od niego
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km |
2012-11-16, 23:51 | #1175 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 29
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
a ja strasznie tęsknie! DO tego on ma jakiś problem ,który chcę rozwiązać sam, i nawet nie chcę żebym mu pomogła, nie odpisuje mi, nie odbiera.MARTWIE SIĘ
|
2012-11-17, 00:10 | #1176 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Kochana, Ty zamiast się martwić to odpuść. Jak nie odpisuje, nie odbiera to widocznie faktycznie chce rozwiązać sprawę sam. Naprawdę po jakimś czasie sama dojdziesz do wniosku, że nie ma co się prosić o kontakt. Jak będzie chciał to oddzwoni. Brutalne, ale prawdziwe. Przepraszam za brak pocieszenia i zamiast tego próbę ściągnięcia Cię na ziemię, ale... Zaczynam inaczej patrzeć na świat ostatnio.
|
2012-11-17, 00:22 | #1177 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Jak ja wam zazdroszne, ze macie z nimi staly kontakt Bo z moim to nic nie wiadomo, dzwoni nie dzwoni, ciagle z innego nr, a czasem zastrzezony ...
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca... |
2012-11-17, 04:08 | #1178 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
No proszę, dzień mnie nie było, a już ile muszę doczytać
__________________
|
2012-11-17, 07:49 | #1179 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Cytat:
Mój naobiecywał i chyba nici z listopada, pewnie najszybciej koniec grudnia..
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze! |
||
2012-11-17, 10:21 | #1180 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 29
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
tylko,że on pierwszy raz się tak zachowuje. zawsze potrzebował rozmowy. ehh, jaka ta odległość jest skomplikowana.zawsze mogłabym o niego pójść,pogadać,pocieszyć. a Tak? pozostaje mi niecierpliwe czekanie,które boli jak cholera. Może przesadzą,ale ta cisza jest chora.
|
2012-11-18, 11:01 | #1181 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 330
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
A ja zachorowałam Grypa mnie dopadła, ciągle kicham i smarkam. Na dodatek w przyszłym tygodniu kolejny egzamin na prawko :/ Już mnie telepie jak o tym pomyśle. paula dziwny przypadek, ciekawe co to może być za sprawa
__________________
Zgubiłam się po drodze do miejsca, w którym teraz się znalazłam. Too much of nothing so why don't we give it try Too much of something we're gonna be living a lie... |
|
2012-11-18, 11:16 | #1182 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 29
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
no niby już wszystko okej, ale wydaje mi się że mamy mniej kontaktu ze sobą. i tu nie chodzi,że nie ma czasu, bo jakby chciał to by wystukał na klawiaturze chociaż głupie : tęsknie. Przedtem był bardziej czuły, mowił na skype jakieś czułe słowa, pisał je. a teraz?!.....
|
2012-11-18, 12:26 | #1183 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
magdish no tak, to samo z moim..
Wracaj szybko do zdrowia! paula Ehh faceci.. niestety tak już mają, że na początku przesadzają z tymi wszystkimi czułościami a później nagle deficyt. Oby do spotkania, później już będzie z górki.
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze! |
2012-11-18, 12:40 | #1184 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 29
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
no mówił,że wszystko okej jak ja już nie mogę doczekać się tych świąt ! niech już chociaż będzie 2 tyg do nich
|
2012-11-18, 14:15 | #1185 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 501
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Witajcie Kochane! Przyjmiecie mnie? Mój TZ wyjechał tydzień temu do Anglii i wróci dopiero w styczniu ale tylko na jakiś czas i potem znowu wraca.. Rozmawialiśmy wczoraj przez gg ale oczywiście przeze mnie posprzeczaliśmy się trochę.. Nie wyobrażam sobie bez niego Swiąt czy Sylwestra.. Najgorsze jest dla mnie chyba to, że jemu jest tam w miarę dobrze a mnie tu roznosi przez ten tydzień nie odezwał się do mnie ani razu bo z internetem ciężko a czeka na wypłatę żeby doładować telefon bo musi się kontaktować z szefem i dużo mu za to bierze kasy.. I jakoś specjalnie nie przeżywa tak tego rozstania w przeciwieństwie do mnie Niby mówi, że szkoda że mnie tam nie ma ale chyba nawet za mną nie tęskni.. Albo tylko udaje takiego twardziela że niby szybko zleci i żebym tak nie przeżywała. Sama już nie wiem.. Pomóżcie mi bo ja tutaj sama bez niego zwariuję..
|
2012-11-18, 15:08 | #1186 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Ewa nabierz troche dystansu do tego,inaczej zwariujesz!
Możliwe,że gdy widzi jak Ty sie martwisz to stara się udawać twardziela,żeby Ci pokazać,że wszystko jest ok... A ja w końcu lece do mojego w środe mam nadzieje,że nie będzie mgieł w balicach
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km |
2012-11-18, 15:14 | #1187 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 501
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Mój chce, żebym przyjechała na Swięta do niego ale to niestety niemożliwe.. Boję się, że jak trochę nabiorę do tego dystansu to to wszystko się rozleci. Chociaż on zapewnia, że wszystko będzie jak dawniej. Tak bardzo chciałabym mieć go już obok siebie.. |
|
2012-11-18, 16:14 | #1188 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 29
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
ewasza14 patrząc na Twoje wypowiedzi wydaje mi się jakbym ja je pisała. Czuję tak samo jak Ty. Tylko,że ja jadę do niego na święta i już żyje tym. No ,ale po drodzę jeszcze mogą nas spotkać jakieś potyczki...
|
2012-11-18, 16:20 | #1189 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Tydzień to jeszcze nic. Uspokój się Kochana bo jak Ty po tygodniu wariujesz to co dopiero będzie za miesiąc, dwa, trzy itd.
__________________
|
|
2012-11-18, 16:58 | #1190 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 501
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Effuella Bilet w jedną stronę kosztuje 400 zł więc trochę ciężko.. My i tak widywaliśmy się w weekendy bo ja studiuję dziennie więc tydzień to dla mnie nic. Wariuję, bo nie odzywał się cały tydzień, a jak się odezwał to miałam wrażenie, że w ogóle mu mnie tam nie brakuje..
|
2012-11-18, 20:00 | #1191 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 179
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Hej Wam dziewczyny. Tez mam ten problem bo moj kochany wyjechal dzisiaj rano do UK, do pracy, max. do maja przyszlego roku. Ja niestety nie moglam jechac z nim bo mam tutaj prace, a u mieszkamy w malym miescie i jest problem z praca, on jak wroci, i odbierze prawko bedzie mogl dojezdzac no a ja nie bardzo, pozatym mamy duze problemy finansowe i ja musze tu byc zeby pilnowac tego wszystkiego i oplacac, on bedzie wysylal mi pieniadze... Wyjechal dopiero dzis, ale ja juz nie moge sie ogarnac, chodze, placze, jak z nim rozmawialam na skypie to sie totalnie rozkleilam. Widze Go, a nie moge nawet przytulic. Wiem ze musze dac rade ale ja juz pierwszego dnia szaleje z rozpaczy. Ja juz za Nim niesamowicie tesknie, to jest taka moja jedyna prawdziwa milosc, ja wiem ze i On mnie kocha, ufam Mu, i wierze ze nie odstawi mi zadnego numeru. Ale ta tesknota. Wracam do domu a Jego tam nie ma... Boze, jak Ja za Nim juz tesknie, a gdzie jeszcze tyle miesiecy... Jestem zalamana. Dlatego tu napisalam, bo wiem ze nie jestem sama z takim problemem i moze razniej bedzie wspierac sie nawzajem... Ale boje sie ze oszaleje, ze zwyczajnie nie dam rady. Chodze jak struta, wogole nie wiem co sie dzieje, jakby mi ktos w glowe czyms przywalil. Z nikim nigdy nie bylam tak zwiazana jak z Nim. Bylismy razem praktycznie non stop, i nigdy nie rozstawalismy sie na dluzej niz max 2dni... I te wszystkie noce bez niego, nie bede mogla sie wtulic, dotknac, no nic... Mam metlik w glowie. Wiem ze kocha, itd ale zwyczajnie sie boje. Nie znam tego kto mial mu ta prace zalatwiac, pojechal sam, jak kazda kobieta zwyczajnie sie boje, glupie mysli przychodza do glowy, ze kogos pozna, ze sie zakocha, ze nie wroci bo tam Mu bedzie lepiej, itp, itd... Pewnie znacie te uczucia dziewczyny... Musialam sie tu wyzalic bo jest mi strasznie ciezko, nie wiem jak dam rade... Wiem ze Jemu tez jest b. ciezko, ale ma taki charakter ze nie daje tego po sobie poznac, chce byc "twardy", moze chce mnie jakos podtrzymac na duchu bo ja jestem kompletnie rozklejona. Powiedzial mi dzisiaj, zebym sie wziela w garsc bo przeciez nie umiera i moze Jemu jest jeszcze trudniej, ale tego nie pokazuje... Nie moge juz nawet myslec, bo to prawie boli. Gdzie nie spojrze, w obojetnie ktory kat to mi sie zaraz On przypomina... Ze tu stal, ze siedzial, ze cos tam... To strasznie boli... Nie wiem juz co mam robic, ja bez Niego zwariuje bo to tak jakby ktos mi serce wyrwal i wyslal do UK...
Edytowane przez Vicodin_89 Czas edycji: 2012-11-18 o 20:14 |
2012-11-18, 20:31 | #1192 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 501
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Vicodin_89 Nie możesz się tak załamywać i zadręczać Twój TZ ma rację - wez się w garść. Jemu jest ciężej niż Tobie - nie dość że Ciebie przy nim nie ma to jeszcze on jest tam sam, nie ma znajomych, w obcym miejscu.. Pierwsze dni są najgorsze i wszystkie to przerabiamy ale z czasem będzie już tylko lepiej i przyzwyczaisz się do takiej sytuacji. Będziecie mieć możliwość odwiedzin co jakiś czas?
|
2012-11-19, 00:35 | #1193 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 179
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
|
|
2012-11-19, 06:36 | #1194 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Vicodin_89 trzymaj się Jesteś w dobrej sytuacji - masz pracę, znajomych, teściów, masz jak zająć sobie wolny czas. On również pewnie zaangażuje się w nową pracę i w ten sposób szybko Wam zlecą te miesiące. Z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że to szybko leci - wolniej jest tylko na początku i pod sam koniec przed spotkaniem, a na co dzień jednak ludzie są zajęci swoimi sprawami i łatwiej jest znieść każdą rozłąkę, bo czas leci bardzo szybko gdy jest się zajętym Pomyśl, o ile lepiej Wam będzie, jak już on wróci - koniec z kłopotami finansowymi i ukochany, wytęsknioty mężczyzna u boku!
__________________
Cytat:
|
|
2012-11-19, 07:39 | #1195 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Chciałabym wamd ziewczyny napisać , żebyście się nie załamywały, żebyście się trzymały , ale jak narazie to sama jestem w stanie fatalny, Przyjechał w sobote rano, jutro już z samego rana wyjeżdża Mały cały czas za nim lata i tylko tata tata tata. Nie mamy wcle cazasu dla siebie bo całą sobotę zakupy, pozałatwiać pare spraw, wczoraj też załatwiania troche, łóżko kupić musieliśmy bo nam sie rozleciało i trzeba było jeździć a później cały wieczór składał. Dziś ostatnie zakupy i pakowanie Chwile dla siebie mieliśmy dopiero wieczorami ale jak mały kładł sie to my ze zmęczenia też padaliśmy Ale po kilku sytuacjach wiem, że moja tęsknota osiągnęła stan krytyczny... Wiem ze wytrzymam do świąt, ale jak to nie wiem... Tym bardziej, ze problemów sie trochę narobiło i znowu sama z tym zostaje Najbardziej się boje co ja będe miała z synkiem jak tż wyjedzie, bo już teraz jest płącz jak pojechał dziś do biura z papierami... Także, rozumiem was dziewczyny
|
2012-11-19, 09:33 | #1196 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Matko. Życie to jednak jest beznadziejne. Kiedy on nie mógł przyjechać, ja miałam czas. Kiedy oświadczył mi, że jest w stanie przyjechać za tydzień albo dwa, ja mam egzaminy, projekty i prace inżynierska, wszystko zwaliło się na ten czas, nie dam rady spędzić z nim tyle czasu ile bym chciała, w zasadzie w ogóle go nie mam. Ehh..
I prawdopodobnie omówię i przełożę to na po świętach. Bo jaki to jest sens, żeby tłukł się tym busem tyle godzin a później mógł ze mną spędzić tylko kilka godzin w ciągu doby. Poziom mojej frustracji sięgnął zenitu. ---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ---------- Cytat:
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze! |
|
2012-11-19, 09:43 | #1197 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
2012-11-19, 09:47 | #1198 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
to już tak bardziej btw. i nie dotyczy chyba Ciebie bo nie znam dokładnie sytuacji - DENERWUJĄ mnie jak cholera kobiety, które same się nie odezwą, nie wykazują inicjatywy i dziwią się, że facetowi zaczyna się nudzić ciągłe włażenie im w dupę
__________________
|
|
2012-11-19, 11:47 | #1199 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Mi jeszcze nie doszedl bilet na samolot,daje im czas do 14 i dzwonie...
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km |
|
2012-11-19, 12:07 | #1200 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
To muszą się streszczać Ja niestety jadę autobusem. 25 godzin na dupie, zdechnę
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:16.