Offtopowe zapuszczanie,XLVII- Chociaż liście z drzew spadają, włosy nam nie wypadają!

[kocurzyca]

Wyjęłam moje cudne rogaliki z piekarnika i nie mogę nawet zjeść gorącego, bo zaraz idę się pocić.

[Celestyn3k]

Cześć
Ale się zrobiło chudnąco na wątku. Dzisiaj na wf bałam się stanąć na wagę, chyba dobijam już do 60 Nie wiem, co się ze mną dzieje, ciągle myślę o czekoladzie i Cheetos'ach

A tak serio, to ostatnio strasznie się odżywiam. Jem mało posiłków w ciągu dnia, ale za to są mocno sycące do oporu. Poza tym wyżej wspomniane grzechy, które najbardziej przyczyniły się do skoku wagi.

[otako]

Ja w ostatnim tygodniu też, śniadanie przed 8:00 a obiad po powrocie do domu, po 18:00. W międzyczasie czasami uda mi się chlipnąć trochę zupy, ale nie zawsze. Zresztą zupą to ja się nie najadam, za 15 minut jestem głodna.
Wczoraj wieczorem wciągnęłam michę makaronu domowej roboty z żółtym serem, a za 10min. dopychałam się kanapkami, bo ciągle byłam głodna.

[Szotta]

Ja często jadłam tak, ze rano śniadania nie, później na uczelni jakieś dziadostwo i obiad o 18. I to były jedyne posiłki.
Albo dopiero o 16 coś, przez cały dzień nic.

[charlotte89]

Dziewczyny, wiem, że temat był już pewnie poruszany wielokrotnie.. ale doradzicie mi coś w kwestii koloryzacji włosów?

W grudniu chciałabym zrobić odrosty i odświeżyć troszkę kolor (ostatnio farbowałam włosy na początku września więc czas najwyższy ) i zastanawiam się, czy iść do fryzjera, eksperymentować w domu z jakąś farbą fryzjerską, drogeryjną albo apteczną? Mam dosyć jednolity kolor (nie licząc odrostów) więc problemów ze złapaniem raczej nie powinno być. Najbardziej nie chciałabym jednak zaszkodzić włosom i stąd dylemat, na co się zdecydować. Dużego doświadczenia nie mam, bo do tej pory u fryzjerki zawsze robiłam włosy farbami Artego, z drogeryjnych wybierałam L'oreala, z aptecznymi nie miałam jeszcze styczności, poza henną, której już nigdy więcej z pewnością nie położę.

Znacie coś godnego polecenia? Co radzicie?

[Bellitudoo]

Tak to jest właśnie, ciezko dopasowac jedzenie do pracy/ zajęć

Otako, fajne te ćwiczenia, utwierdzuiły mnie w tym, że mój poziom rozciągnięcia jest żałosny. ŻAŁOSNY!

[Celestyn3k]

Napisane przez charlotte89

Dziewczyny, wiem, że temat był już pewnie poruszany wielokrotnie.. ale doradzicie mi coś w kwestii koloryzacji włosów?

W grudniu chciałabym zrobić odrosty i odświeżyć troszkę kolor (ostatnio farbowałam włosy na początku września więc czas najwyższy ) i zastanawiam się, czy iść do fryzjera, eksperymentować w domu z jakąś farbą fryzjerską, drogeryjną albo apteczną? Mam dosyć jednolity kolor (nie licząc odrostów) więc problemów ze złapaniem raczej nie powinno być. Najbardziej nie chciałabym jednak zaszkodzić włosom i stąd dylemat, na co się zdecydować. Dużego doświadczenia nie mam, bo do tej pory u fryzjerki zawsze robiłam włosy farbami Artego, z drogeryjnych wybierałam L'oreala, z aptecznymi nie miałam jeszcze styczności, poza henną, której już nigdy więcej z pewnością nie położę.

Znacie coś godnego polecenia? Co radzicie?

Skąd takie negatywne podejście do henny?

[Bellitudoo]

Poćwiczyłam, zaraz chyba sobie jajko ugotuję, mam ochotę.

[Celestyn3k]

Bell, nie ćwiczysz już Killera?

[Bellitudoo]

ćwiczę, robiłam w poniedziałek wczoraj turbiszon usunęłam go przez przypadek

[charlotte89]

Napisane przez Celestyn3k

Skąd takie negatywne podejście do henny?

Przez pół roku po jej zrobieniu nie mogłam doprowadzić włosów do stanu sprzed Były wysuszone na wiór, okropnie sztywne i kompletnie niepodatne na układanie Nigdy więcej!

Mnie ogólnie taka roślinno-ziołowa pielęgnacja niekoniecznie służy, za wyjątkiem wcierek i olejków. Rewelacji co prawda one u mnie też nie czynią, ale przynajmniej trochę pomagają Natomiast szampony, odżywki czy ww nieszczęsna henna przynoszą mi więcej szkody niż pożytku.

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

wczoraj pewnie wizaż się na mnie obraził i się popsuł, bo męczyłam zadania z analizy, a dla niego nie miałam czasu

jakie śliczne :slina

[201607180946]

Wróciłam z jogi, było super, jak zwykle zresztą


Odnośnie tego, że owoce i warzywa to same cukry. No więc są to cukry, ale nie takie same co w pieczywie, słodyczach, czy alkoholu Jeśli tylko jemy owoce na surowo i nie łączymy ich z tłuszczami, to spalamy je bardzo szybko i nie odkładają się w organiźmie Pamiętajmy też, że surowe owoce, warzywa, pestki, orzechy i zioła mają enzymy, są żywe, trawią się idealnie i budują nasz organizm. To co naturalne i żywe, zawsze będzie dla nas najlepsze.
Podam dwa przykłady Polek, które jedzą na surowohttp://rawolucja.pl/moja-historia/

a tu frutariankahttp://frutarianka.blogspot.com/p/o-mnie.html
i http://frutarianka.blogspot.com/2011...obrazkach.html

[Celestyn3k]

Napisane przez Bellitudoo

ćwiczę, robiłam w poniedziałek wczoraj turbiszon usunęłam go przez przypadek

Robisz calość? To mnie przewyższa.

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez charlotte89

Przez pół roku po jej zrobieniu nie mogłam doprowadzić włosów do stanu sprzed Były wysuszone na wiór, okropnie sztywne i kompletnie niepodatne na układanie Nigdy więcej!

Mnie ogólnie taka roślinno-ziołowa pielęgnacja niekoniecznie służy, za wyjątkiem wcierek i olejków. Rewelacji co prawda one u mnie też nie czynią, ale przynajmniej trochę pomagają Natomiast szampony, odżywki czy ww nieszczęsna henna przynoszą mi więcej szkody niż pożytku.

Zupełnie nie mam pojęcia, dlaczego. Ja hennę sobie chwalę, chociaż ostatnio rzeczywiście miałam problem z przesuszem. Zwykle jednak olejek sobie radził

[Bellitudoo]

Celestynku, ja na pcoztaku robiłam po 1/3 killera. Potem po 2-3 tygodniach dopiero zaczełam robić całego. z turbo miałam juz inną taktyke, za pierwszym raze uparłam sie, że zrobie całego, z przerwami, ale zrobię i juz.

[moooniek]

Napisane przez xxxMikixxx

A i ja mam matującą formułę, nie wiem którą chciałabyś zamawiać Róż za to ubóstwiam

kryjącą jutro pójdę kupić do Rossa flat topa, póżniej pomyślę, co dalej
a jakie odcienie Ci przypasowały?

[Celestyn3k]

Napisane przez Bellitudoo

Celestynku, ja na pcoztaku robiłam po 1/3 killera. Potem po 2-3 tygodniach dopiero zaczełam robić całego. z turbo miałam juz inną taktyke, za pierwszym raze uparłam sie, że zrobie całego, z przerwami, ale zrobię i juz.

Ja na turbo nie chcę patrzeć na razie. Odkąd 'odkryłam' skalpela nie umiem killera i dziwię się sobie, jak robiłam to przez wakacje

[201607180946]

Napisane przez Bellitudoo

Celestynku, ja na pcoztaku robiłam po 1/3 killera. Potem po 2-3 tygodniach dopiero zaczełam robić całego. z turbo miałam juz inną taktyke, za pierwszym raze uparłam sie, że zrobie całego, z przerwami, ale zrobię i juz.

Chyba znowu wezmę się za skalpela, w domu rano jest tak zimno, że będzie idealny na rozgrzanie

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

Byłam dziś w TkMaxxie i widziałam to cudo nie wzięłam, bo TŻ jęczał, że i tak mam tyle tych rzeczy do włosów a teraz żałuję. JUTRO KUPIĘ za 25zł

[Bellitudoo]

wczoraj obudzialm się z ustami zalanymi krwią, dziś tak samo. Mam tak spękane usta, smaruje miodem etc, macie jeszcze jakiś pomysł? Nawet się uśmiechnąc nie mogę, bo boli. i jak jem

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

choć w sumie nie jestem przekonana, że to było dokładnie to, ale miał olejek w sobie właśnie miks She'a, moroccan oil i inne takie. No nie odmówię sobie

[Jusztynka89]

Napisane przez kasiamajo

Wróciłam z jogi, było super, jak zwykle zresztą


Odnośnie tego, że owoce i warzywa to same cukry. No więc są to cukry, ale nie takie same co w pieczywie, słodyczach, czy alkoholu Jeśli tylko jemy owoce na surowo i nie łączymy ich z tłuszczami, to spalamy je bardzo szybko i nie odkładają się w organiźmie Pamiętajmy też, że surowe owoce, warzywa, pestki, orzechy i zioła mają enzymy, są żywe, trawią się idealnie i budują nasz organizm. To co naturalne i żywe, zawsze będzie dla nas najlepsze.
Podam dwa przykłady Polek, które jedzą na surowohttp://rawolucja.pl/moja-historia/

a tu frutariankahttp://frutarianka.blogspot.com/p/o-mnie.html
i http://frutarianka.blogspot.com/2011...obrazkach.html

Ależ całkowicie się zgadzam. Sama byłam weganką 2 lata a wegetarianką jestem już 11 I lubię czasem zrobić sobie przeczyszczenie organizmu i 2 dni na samych wege pociągnąć Od małego dzieciaka zresztą nienawidziłam mleka, sera, jajek i mięsa i mój organizm źle znosi białko... ale teraz jadam jajka, ryby i ser bo wiem, że przy odpowiednim balansie tak jest dla mnie najlepiej

Ja chciałam tylko przestrzec dziewczyny... bo większości osobom dieta kojarzy się z toną sałatek, owoców. Chciałam wyjaśnić 2 różne rzeczy. że dieta w sensie ograniczenie kcal to całkowicie coś innego niż ćwiczenie i dieta na rzeźbę. I jeśli ktoś chciałby chudnąć w sposób dużo ruchu + dieta na redukcję to żeby nie mieszał jej z toną sałatek bo to nie tędy droga i szkoda wysiłków bo efekt może być przeciwny lub nie będzie żadnego...

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

Napisane przez Bellitudoo

wczoraj obudzialm się z ustami zalanymi krwią, dziś tak samo. Mam tak spękane usta, smaruje miodem etc, macie jeszcze jakiś pomysł? Nawet się uśmiechnąc nie mogę, bo boli. i jak jem

może maść z wit. A

[Bellitudoo]

oo, zaponiałam o niej. szkoda, że nie mam, ale pomaruję tranem

[otako]

Napisane przez Szotta

Ja często jadłam tak, ze rano śniadania nie, później na uczelni jakieś dziadostwo i obiad o 18. I to były jedyne posiłki.
Albo dopiero o 16 coś, przez cały dzień nic.

Ja bez śniadania nie ruszam się z domu.

Napisane przez kasiamajo

Chyba znowu wezmę się za skalpela, w domu rano jest tak zimno, że będzie idealny na rozgrzanie

Też ostatnio o tym myślę, ale zacznę dopiero jak ustabilizuje się moja sytuacja zawodowa. Może w przyszłym miesiącu się uda.

[Maryha_ah]

Napisane przez Szotta

Jaki film?

Ted. Przygłupi, ale sympatyczny i nieco zabawny. TŻ lubi odmóżdżone filmy a dziś była jego kolej

Napisane przez Celestyn3k

Cześć
Ale się zrobiło chudnąco na wątku. Dzisiaj na wf bałam się stanąć na wagę, chyba dobijam już do 60 Nie wiem, co się ze mną dzieje, ciągle myślę o czekoladzie i Cheetos'ach

A tak serio, to ostatnio strasznie się odżywiam. Jem mało posiłków w ciągu dnia, ale za to są mocno sycące do oporu. Poza tym wyżej wspomniane grzechy, które najbardziej przyczyniły się do skoku wagi.

Może nie tyle odchudzająco co ćwicząco Kasia chodzi ja jogę, Kot na siłownie, Bell ćwiczy regularnie, ja zakochana w fitnessie po uszy

Napisane przez kasiamajo

Wróciłam z jogi, było super, jak zwykle zresztą


Odnośnie tego, że owoce i warzywa to same cukry. No więc są to cukry, ale nie takie same co w pieczywie, słodyczach, czy alkoholu Jeśli tylko jemy owoce na surowo i nie łączymy ich z tłuszczami, to spalamy je bardzo szybko i nie odkładają się w organiźmie Pamiętajmy też, że surowe owoce, warzywa, pestki, orzechy i zioła mają enzymy, są żywe, trawią się idealnie i budują nasz organizm. To co naturalne i żywe, zawsze będzie dla nas najlepsze.
Podam dwa przykłady Polek, które jedzą na surowohttp://rawolucja.pl/moja-historia/

a tu frutariankahttp://frutarianka.blogspot.com/p/o-mnie.html
i http://frutarianka.blogspot.com/2011...obrazkach.html

Właśnie, to samo chciałam Justynce napisać. Nikt nie tyję od świeżych warzyw czy owoców. Dieta którą proponujesz kiedyś rozłożyła mi zdrowie. Dużo białka, dużo mięsa, warzywa jako dodatek i mało węgli. Miesiąc. Schudłam cudownie. Ostre zapalenie nerek. Leczenie silnymi antybiotykami. Wyniki takie, że płakać się chciało. Wiem że nie u każdego to się tak kończy,zna wiele osób które odchudzały się w ten sposób i nie miały żadnych problemów ze zdrowiem. Niestety ja do nich nie należę Ale diety wysokobiałkowe uszkadzają nerki i chyba wszyscy o tym wiedzą. Wiem że najskuteczniejszy sposób do redukcji wagi prowadzi zawsze przez białka, ale dla mnie to jest niemożliwe po raz kolejny dobrze że nie chcę mocno schudnąć, w zasadzie ćwiczę dla poprawy figury i samopoczucia, a nie dla jakiejś dużej redukcji.
Poza tym, o ile lepiej się człowiek czuje gdy w jego diecie na stałe są warzywa i owoce owoców akurat jem mało bo średnio lubię, zmuszam się czasem do jednego dziennie, za to surowymi warzywami się zajadam. I jeśli nie jem 2-3 dni surowych warzyw mam syndrom odstawienia. jestem ospała, przygnębiona, mam mniej energii. Poza tym chodzę i szukam swoich warzywek. SERIO. jestem poważnie uzależniona od warzyw. Jedna solidna porcja warzyw codziennie musi być bo inaczej wariuje.

[201607180946]

A, i jeszcze jedno, nie tylko banan ma białko, wszystkie owoce i warzywa mają białko, średnia zawartość białka w owocach i warzywach to 2-3%, tyle samo ile w mleku matki

Napisane przez Bellitudoo

wczoraj obudzialm się z ustami zalanymi krwią, dziś tak samo. Mam tak spękane usta, smaruje miodem etc, macie jeszcze jakiś pomysł? Nawet się uśmiechnąc nie mogę, bo boli. i jak jem

Biedna mi pomaga pomadka Alterra, ewentualnie maść z witaminą A.

[Bellitudoo]

Ja rano jem owsiankę z bananem z różnymi dodatkami, od ponad miesiaca mi się nei znudziło jeszcze takie śniadanie. A jem praktycznie codziennie. Dzis po poludniu zrobiłam pieczone jabłka

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

że też nie przywiozłam ze sobą tej maści

[Jusztynka89]

Napisane przez Maryha_ah

Ted. Przygłupi, ale sympatyczny i nieco zabawny. TŻ lubi odmóżdżone filmy a dziś była jego kolej



Może nie tyle odchudzająco co ćwicząco Kasia chodzi ja jogę, Kot na siłownie, Bell ćwiczy regularnie, ja zakochana w fitnessie po uszy



Właśnie, to samo chciałam Justynce napisać. Nikt nie tyję od świeżych warzyw czy owoców. Dieta którą proponujesz kiedyś rozłożyła mi zdrowie. Dużo białka, dużo mięsa, warzywa jako dodatek i mało węgli. Miesiąc. Schudłam cudownie. Ostre zapalenie nerek. Leczenie silnymi antybiotykami. Wyniki takie, że płakać się chciało. Wiem że nie u każdego to się tak kończy,zna wiele osób które odchudzały się w ten sposób i nie miały żadnych problemów ze zdrowiem. Niestety ja do nich nie należę Ale diety wysokobiałkowe uszkadzają nerki i chyba wszyscy o tym wiedzą.
Poza tym, o ile lepiej się człowiek czuje gdy w jego diecie na stałe są warzywa i owoce owoców akurat jem mało bo średnio lubię, zmuszam się czasem do jednego dziennie, za to surowymi warzywami się zajadam. I jeśli nie jem 2-3 dni surowych warzyw mam syndrom odstawienia. jestem ospała, przygnębiona, mam mniej energii. Poza tym chodzę i szukam swoich warzywek. SERIO. jestem poważnie uzależniona od warzyw. Jedna solidna porcja warzyw codziennie musi być bo inaczej wariuje.

A nie byłaś czasem na diecie Duncana? Gdy się ćwiczy codziennie po 2 h jak ja ćwiczyłam... to czymś mięśnie żywić się muszą. Cały czas tłumaczę to nie jest dieta od której się po prostu chudnie. To jest dieta aby fitness był bardziej efektywniejszy. I bez ćwiczeń conajmniej 4 razy w tyg to nie ma nawet sensu...

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Napisane przez Bellitudoo

wczoraj obudzialm się z ustami zalanymi krwią, dziś tak samo. Mam tak spękane usta, smaruje miodem etc, macie jeszcze jakiś pomysł? Nawet się uśmiechnąc nie mogę, bo boli. i jak jem

Na popękane usta to mówią, żeby wit B brać... ale różne mogą być przyczyny więc w sumie nie wiem. Ale skoro nie pomaga od zewnątrz to może trzeba od wewnątrz

[201607180946]

Napisane przez Maryha_ah

Ted. Przygłupi, ale sympatyczny i nieco zabawny. TŻ lubi odmóżdżone filmy a dziś była jego kolej



Może nie tyle odchudzająco co ćwicząco Kasia chodzi ja jogę, Kot na siłownie, Bell ćwiczy regularnie, ja zakochana w fitnessie po uszy



Właśnie, to samo chciałam Justynce napisać. Nikt nie tyję od świeżych warzyw czy owoców. Dieta którą proponujesz kiedyś rozłożyła mi zdrowie. Dużo białka, dużo mięsa, warzywa jako dodatek i mało węgli. Miesiąc. Schudłam cudownie. Ostre zapalenie nerek. Leczenie silnymi antybiotykami. Wyniki takie, że płakać się chciało. Wiem że nie u każdego to się tak kończy,zna wiele osób które odchudzały się w ten sposób i nie miały żadnych problemów ze zdrowiem. Niestety ja do nich nie należę Ale diety wysokobiałkowe uszkadzają nerki i chyba wszyscy o tym wiedzą.
Poza tym, o ile lepiej się człowiek czuje gdy w jego diecie na stałe są warzywa i owoce owoców akurat jem mało bo średnio lubię, zmuszam się czasem do jednego dziennie, za to surowymi warzywami się zajadam. I jeśli nie jem 2-3 dni surowych warzyw mam syndrom odstawienia. jestem ospała, przygnębiona, mam mniej energii. Poza tym chodzę i szukam swoich warzywek. SERIO. jestem poważnie uzależniona od warzyw. Jedna solidna porcja warzyw codziennie musi być bo inaczej wariuje.

Często takie wysokobiałkowe diety powodują też problemy ze stawami, z brakiem energii, trudności z koncentracja, problemy z paznokciami, skórą i włosami. Nadmiar białka jest bardzo szkodliwy, moim zdaniem za rzadko się o tym mówi. Prawda jest taka, że nadmiar białka działa prozapalnie i kancerogennie. Nie ma co świrować z dietą. Jeść w miarę zdrowo i w normalnych ilościach, nie katować się dietami, ruszać się a będzie dobrze.