Mam co mam - na własne życzenie. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-12-05, 18:41   #31
szaramyszka00
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 19
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
I długo masz zamiar tak się katować? Bo z tego, co piszesz, po prostu włączył ci się tryb "psa ogrodnika" i nagle chłopak, które sama rzuciłaś, wydał cię się tym jedynym, wybranym, WMAWIASZ sobie i nakręcasz się myśleniem że "nikt nigdy już....". PO CO to sobie robisz?
Rzuciłaś go z konkretnego powodu, a teraz rozpaczasz, ze miłość życia utraciłaś? Nawet gdyby wrócił, na bank - za jakiś czas byłoby to samo: "to jednak nie to".
Najwidoczniej myślałam,że potrafię być silna,ale jednak nie.Ale to moje obwinianie się doprowadza mnie do takiego stanu,że WIDZĘ SIEBIE JAKO KOGOŚ OKROPNEGO I BEZ CELU DO ŻYCIA ! Tak wiem stawiam Faceta w centrum i to jest mój błąd.
Bo przecież znowu się zakochać mogę,oddać w całości ,a po czasie zauważyć ,ze to nie ten ! i co wtedy ? kolejne lata zmarnowane ! następne cierpienie ? Mam dodatkowo taką wizję ,że już nie istnieją normalni faceci.
szaramyszka00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-05, 18:41   #32
linka_18
Raczkowanie
 
Avatar linka_18
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 454
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Ty masz dziewczyno klasyczną depresje...
Najlepiej nic z tym "nie rob"a przyjdzie taki dzien ze nie bedziesz mogla o wlasnych silach wstac z lóżka...
albo skończy się psychiatrykiem z twoją pierwszą próbą samobójcza..
Chcesz tego?
Do psychologa i psychiatry musisz isc!!!!!:pala :

Załączam ci test depresjii
http://www.cpp.info.pl/index.php?go=beck1
linka_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-05, 18:43   #33
szaramyszka00
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 19
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Cytat:
Napisane przez rnm Pokaż wiadomość
Polecam wizytę u psychologa, który fachowo wytłumaczy Ci to, co próbowały wyjaśnić dziewczyny.

Zastanów się przez chwilę. O jakiej wizji wspólnego życia mówisz? O tej nudnej, pełnej rutyny? Tej, z której zrezygnowałaś?
żałuję i chciałabym to naprawić i być z Nim !tylko z Nim.
Duszę to w sobie...przyjaciółki mi wmawiają,że nie mam racji.. że byłoby to samo...
ale ja i tak swoje wiem

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Cytat:
Napisane przez linka_18 Pokaż wiadomość
Ty masz dziewczyno klasyczną depresje...
Najlepiej nic z tym "nie rob"a przyjdzie taki dzien ze nie bedziesz mogla o wlasnych silach wstac z lóżka...
albo skończy się psychiatrykiem z twoją pierwszą próbą samobójcza..
Chcesz tego?
Do psychologa i psychiatry musisz isc!!!!!:pala :

Załączam ci test depresjii
http://www.cpp.info.pl/index.php?go=beck1
okej rozwiążę go.

Wynik to : 33 punktów.
Jesteś w depresji. Twój stan wymaga spotkania się z psychiatrą. Konieczne jest rozpoczęcie farmakoterapii. Twój stan jest dla Ciebie istotnym zagrożeniem

Edytowane przez szaramyszka00
Czas edycji: 2012-12-05 o 18:49
szaramyszka00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-05, 18:47   #34
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Cytat:
Napisane przez szaramyszka00 Pokaż wiadomość
Najwidoczniej myślałam,że potrafię być silna,ale jednak nie.Ale to moje obwinianie się doprowadza mnie do takiego stanu,że WIDZĘ SIEBIE JAKO KOGOŚ OKROPNEGO I BEZ CELU DO ŻYCIA ! Tak wiem stawiam Faceta w centrum i to jest mój błąd.
Bo przecież znowu się zakochać mogę,oddać w całości ,a po czasie zauważyć ,ze to nie ten ! i co wtedy ? kolejne lata zmarnowane ! następne cierpienie ? Mam dodatkowo taką wizję ,że już nie istnieją normalni faceci.
- powiem tak: dopóki postrzegasz siebie jako "kogoś okropnego" , ty w ogóle w żadna związki nie wchodź, bo żaden facet nie powinien być traktowany jako lekarstwo; poza tym czymś niedobrym jest takie "uwieszenie się" na facecie, uczynienie go jedynym odnośnikiem w życiu, sensem i celem życia- taka postawa zawsze się mści.
I co znaczy "to nie ten"? Czy przypadkiem nie masz dziwnego postrzegania miłości jako motyli, szaleńczych wywijasów w brzuchu, uderzeń gorąca?? - i gdy te stany znikają, niektóre uważają , że znika miłość. Mam w rodzinie kobietę, która tak postrzega miłość, jest już mocno dorosła, za nią 2 rozwody, kupa kochanków , a ona dalej : jak nastolatka.
I oczywiście, ze istnieją normalni faceci, całkiem ich sporo- tyle że nie zawsze to ci rzucający się od razu w oczy

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Cytat:
Napisane przez szaramyszka00 Pokaż wiadomość
żałuję i chciałabym to naprawić i być z Nim !tylko z Nim.
Duszę to w sobie...przyjaciółki mi wmawiają,że nie mam racji.. że byłoby to samo...
ale ja i tak swoje wiem

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------


okej rozwiążę go.
- nie wierzę,po prostu w to nie wierzę i tyle; i nie pisz o facecie jak o Bogu, z wielkiej litery.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-05, 19:33   #35
linka_18
Raczkowanie
 
Avatar linka_18
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 454
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

[/COLOR]
okej rozwiążę go.

Wynik to : 33 punktów.
Jesteś w depresji. Twój stan wymaga spotkania się z psychiatrą. Konieczne jest rozpoczęcie farmakoterapii. Twój stan jest dla Ciebie istotnym zagrożeniem[/QUOTE]

Mówiłam, dlaczego mnie nie posluchasz i nie pojdziesz zapisac sie do lekarza?
Jesteś strasznie uparta... i szkodzisz swojemu zdrowiu..
Skad jestes?znajdę ci jakiegos dobrego lekarza..na znany lekarz.
linka_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-05, 20:05   #36
blondi001993
Raczkowanie
 
Avatar blondi001993
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: obecnie Niemcy
Wiadomości: 431
GG do blondi001993
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Trzeba coś stracić, by to odzyskać ..
__________________
'Jest taki ktoś na świecie, którego życie jest dla nas ważniejsze niż samo nasze'




platyna für immer
blondi001993 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-05, 20:38   #37
rnm
Wtajemniczenie
 
Avatar rnm
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Cytat:
Napisane przez blondi001993 Pokaż wiadomość
Trzeba coś stracić, by to odzyskać ..
co autor miał na myśli?

odzyskanie go wcale nie zniweluje problemu. o ile odzyskanie jest w ogóle możliwe, to tylko pogorszy sytuację autorki (moim zdaniem).
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować


rnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-12-06, 00:17   #38
szaramyszka00
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 19
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Za parę dni idę do rodzinnego lekarza,jeśli nabiore odwagi poprosze go o jakieś leki na poprawę mojego stanu.

---------- Dopisano o 00:58 ---------- Poprzedni post napisano o 00:57 ----------

Cytat:
Napisane przez blondi001993 Pokaż wiadomość
Trzeba coś stracić, by to odzyskać ..
jak to zrobić ????????????????????????? ?????????????????????

---------- Dopisano o 01:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ----------

A może "co cię nie zabije to roz*****oli psychicznie ?

z tym,że mnie to zabija... czuję to. Nie chcę zeby mnie wyzywano od psychicznych

Edytowane przez szaramyszka00
Czas edycji: 2012-12-05 o 23:56
szaramyszka00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-06, 00:18   #39
linka_18
Raczkowanie
 
Avatar linka_18
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 454
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

[/COLOR] Nie chcę zeby mnie wyzywano od psychicznych [/QUOTE]

Nikt Cię nie wyzywa kazdy moze przejsc zalamanie nerwowe przynajmniej raz w zyciu....


Zapytaj, ale on ci da zwykle na uspokojenie:

Prosze cie dla twojego stanu zdrowia i dla siebie samej zapisz się sie do psychologa i psychiatry za jednym zamachem


Wierzę że wyjdziesz z tego zwycięsko,a kiedys bedziesz sie śmiała z tej sytuacjii..

Edytowane przez linka_18
Czas edycji: 2012-12-06 o 00:21
linka_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-06, 00:34   #40
szaramyszka00
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 19
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Cytat:
Napisane przez linka_18 Pokaż wiadomość
[/COLOR] Nie chcę zeby mnie wyzywano od psychicznych
Nikt Cię nie wyzywa kazdy moze przejsc zalamanie nerwowe przynajmniej raz w zyciu....


Zapytaj, ale on ci da zwykle na uspokojenie:

Prosze cie dla twojego stanu zdrowia i dla siebie samej zapisz się sie do psychologa i psychiatry za jednym zamachem


Wierzę że wyjdziesz z tego zwycięsko,a kiedys bedziesz sie śmiała z tej sytuacjii..[/QUOTE]
Dziękuję,że mimo tego,że mnie nie znasz wierzysz w to,że mi się uda.
Rodziny nie chcę tym problemem obarczać,przyjaciółce jak coś wspominam to mnie gasi... też za wiele jej o tym nie mówię.Dlatego zawitałam na to forum.
Nie myślałabym,że taka psychiczna udręka mnie spotka i nie wiedziałam,że jestem taka miękka ! a zarazem taka podła Często mówię koło rodziców ,że chciałabym już umrzeć albo zachorować i iść do piachu,ale Oni raczej myślą,że żartuję.Wprawdzie Mama chciała pójść ze mną do psychologa,ale w żartach to mówiła.Wiem jaka Ona jest i jak wszystko przeżywa,załamałaby się gdyby poznała mój problem,baaa... a gdyby usłyszała jak cierpię płakałaby i niespała tak jak ja. A tego nie chcę.

---------- Dopisano o 01:34 ---------- Poprzedni post napisano o 01:28 ----------

Najgorzej jest jak zasypiam ; wtedy jeszcze mam siły na pozytywne myślenie.Mówię sobie ; "dasz radę,poznasz kogoś,zakochasz się",ale nagle pojawiają się łzy,silny napływ nerwicy ,kręcę się i mówię sobie dosyć głośno ; co Ty mówisz ??? tyy???tyyy? dasz radę ??? jesteś skończona,zapomnij o lepszym! straciłaś co miałaś najcenniejsze.... a wtedy już zasnę ze zmęczenie

Kiedy się obudzę Mama prosi mnie o to,o tamto,jednakże ja jej odmawiam pomocy,nic nie robię praktycznie,na studiach dużo nauki,mam przed nosem notatki i nic... myśli uciekają.Nie potrafię się skupić na żadnej innej myśli niż On.Wiem jak głęboko ma mnie teraz gdzieś ,a mimo to tęsknie i opracowywuję chore plany w głowie,które przecież się nie spełnią.
Co z tego,że wyjdę na imprezę raz na miesiąc i zatopię smutki w alkoholu.
Nic pożytecznego nie mam chęci robić,najlepiej się zamknąć i odciać od tego wszystkiego.

I znowu się tu rozpisałam.;/
szaramyszka00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-06, 04:58   #41
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

I znowu piszesz to samo. "pies ogrodnika", tyle razy się tu pojawia to określenie - nie daje ci do myślenia?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-06, 15:59   #42
ModnaLusia
Raczkowanie
 
Avatar ModnaLusia
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Maków Mazowiecki
Wiadomości: 131
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Ja też bym sugerowała wizytę u specjalisty.

Jak już dziewczyny wcześniej wspomniały, nawet jakbyś odzyskała swojego wspaniałego ukochanego faceta, sytuacja wcale by się nie poprawiła.
Jeśli by się poprawiła to na krótko....
ModnaLusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-06, 23:48   #43
linka_18
Raczkowanie
 
Avatar linka_18
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 454
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Cytat:
Napisane przez szaramyszka00 Pokaż wiadomość
Nikt Cię nie wyzywa kazdy moze przejsc zalamanie nerwowe przynajmniej raz w zyciu....


Zapytaj, ale on ci da zwykle na uspokojenie:

Prosze cie dla twojego stanu zdrowia i dla siebie samej zapisz się sie do psychologa i psychiatry za jednym zamachem


Wierzę że wyjdziesz z tego zwycięsko,a kiedys bedziesz sie śmiała z tej sytuacjii..
Dziękuję,że mimo tego,że mnie nie znasz wierzysz w to,że mi się uda.
Rodziny nie chcę tym problemem obarczać,przyjaciółce jak coś wspominam to mnie gasi... też za wiele jej o tym nie mówię.Dlatego zawitałam na to forum.
Nie myślałabym,że taka psychiczna udręka mnie spotka i nie wiedziałam,że jestem taka miękka ! a zarazem taka podła Często mówię koło rodziców ,że chciałabym już umrzeć albo zachorować i iść do piachu,ale Oni raczej myślą,że żartuję.Wprawdzie Mama chciała pójść ze mną do psychologa,ale w żartach to mówiła.Wiem jaka Ona jest i jak wszystko przeżywa,załamałaby się gdyby poznała mój problem,baaa... a gdyby usłyszała jak cierpię płakałaby i niespała tak jak ja. A tego nie chcę.

---------- Dopisano o 01:34 ---------- Poprzedni post napisano o 01:28 ----------

Najgorzej jest jak zasypiam ; wtedy jeszcze mam siły na pozytywne myślenie.Mówię sobie ; "dasz radę,poznasz kogoś,zakochasz się",ale nagle pojawiają się łzy,silny napływ nerwicy ,kręcę się i mówię sobie dosyć głośno ; co Ty mówisz ??? tyy???tyyy? dasz radę ??? jesteś skończona,zapomnij o lepszym! straciłaś co miałaś najcenniejsze.... a wtedy już zasnę ze zmęczenie

Kiedy się obudzę Mama prosi mnie o to,o tamto,jednakże ja jej odmawiam pomocy,nic nie robię praktycznie,na studiach dużo nauki,mam przed nosem notatki i nic... myśli uciekają.Nie potrafię się skupić na żadnej innej myśli niż On.Wiem jak głęboko ma mnie teraz gdzieś ,a mimo to tęsknie i opracowywuję chore plany w głowie,które przecież się nie spełnią.
Co z tego,że wyjdę na imprezę raz na miesiąc i zatopię smutki w alkoholu.
Nic pożytecznego nie mam chęci robić,najlepiej się zamknąć i odciać od tego wszystkiego.

I znowu się tu rozpisałam.;/[/QUOTE]

Sorki ze dopiero odpisujeNa pewno wszystko się ułozy...
Depresja to choroba do wyleczenia,a tak jak ci mowilam chlopaka jakiegos poznasz jeszcze..jestes mloda dziewczyno...
Swiat stoi przed tobą otworem..

Tak jak ci mówiłam zapisz się jak najszybciej i do psychologa i psychiatry.Ok?
P S Zyczę ci duzo zdrowia i nie zwlekaj z wizyta u specjalistow
linka_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 20:15   #44
szaramyszka00
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 19
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Nie,nic się już nie ułoży.Nie mam zamiaru w to już nawet wierzyć.Prawdziwie kocha się tylko Raz.Nie chce mi się tego powtarzać z kimś nowym.Chyba pomyliłam prawdziwą miłość z motylami w brzuchu.Zaczęłam się dusić w tym związku,a powinnam znosić to wszystko ! Bo na tym polega prawdziwa miłość.
Jestem złym człowiekiem.
Nie zbuduję już niczego , mam chęć na robienie złych rzeczy,na jakiś wielki bunt przeciw całemu światu.
Niestety.
szaramyszka00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 20:19   #45
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Cytat:
Napisane przez szaramyszka00 Pokaż wiadomość
Nie,nic się już nie ułoży.Nie mam zamiaru w to już nawet wierzyć.Prawdziwie kocha się tylko Raz.Nie chce mi się tego powtarzać z kimś nowym.Chyba pomyliłam prawdziwą miłość z motylami w brzuchu.Zaczęłam się dusić w tym związku,a powinnam znosić to wszystko ! Bo na tym polega prawdziwa miłość.
Jestem złym człowiekiem.
Nie zbuduję już niczego , mam chęć na robienie złych rzeczy,na jakiś wielki bunt przeciw całemu światu.
Niestety.
- piszesz takie kocopały, że szok.
- nie, prawdziwa miłość nie polega na "znoszeniu wszystkiego".
I idź do lekarza, bo sama siebie wykończysz tym nakręcaniem złych emocji, złych myśli, obwinianiem się ;
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 21:15   #46
Fatina
Raczkowanie
 
Avatar Fatina
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 197
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Autorko ja również powiem ci e nie warto!!! Zycie mamy jedno i jest ono tylko twoje!Nie pozwól zeby któs inny je zniszczyl.Ja równie miałam depresję..odszedł z dnia na dzien mój narzeczony,ot spakował walizkę i się wyprowadził do dzisiaj nie wiem dlaczego (a mineły juz 3 lata).Było mi strasznie źle,każdego dnia czekałam aż wróci aż pewnego razu przestałam wstawać z łóżka i kontaktować ze światem.Doszło do tego,że wykrzyczałam mojej mamie,że się zabiję.Wyziozła mnie do specjalistów,z którymi współpracować wcale niechciałam.Koszmar trwał kilka miesięcy,brałam leki..wyszłam z tego cała i zdrowa dzięki moim rodzicom i przyjaciołom.Dzisiaj jest dobrze pomimo,że na swojej drodze napotkałam jeszcze jednego "złamacza serc" ale uwierz mi,że każde zdarzenie czyni nas silniejszymi.Jeśli niechcesz żyć dla siebie to pomyśl o wszystkiech twoich bliskich,rodzicach,rodzin ie,przyjaciołach..pomyśl jak oni się poczują kiedy ich zostawisz.Dlaczego chcesz żeby cierpieli?Jeżeli w tym okresie nie jesteś w stanie żyć dla siebie to żyj dla nich bo nastepnego chłopaka ,który wypełni ci pustkę po byłym spotkasz napewno ale miejsce które zajmujesz dla twoich przyjaciół i rodziny nigdy nie zostanie wypełnione..

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Cytat:
Napisane przez szaramyszka00 Pokaż wiadomość
Nie,nic się już nie ułoży.Nie mam zamiaru w to już nawet wierzyć.Prawdziwie kocha się tylko Raz.Nie chce mi się tego powtarzać z kimś nowym.Chyba pomyliłam prawdziwą miłość z motylami w brzuchu.Zaczęłam się dusić w tym związku,a powinnam znosić to wszystko ! Bo na tym polega prawdziwa miłość.
Jestem złym człowiekiem.
Nie zbuduję już niczego , mam chęć na robienie złych rzeczy,na jakiś wielki bunt przeciw całemu światu.
Niestety.
To bzdura że prawdziwie kocha się tylko raz.To wytwór bajek i filmów,w który ślepo uwierzyłaś!
Fatina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 21:19   #47
linka_18
Raczkowanie
 
Avatar linka_18
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 454
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Cytat:
Napisane przez Fatina Pokaż wiadomość
Autorko ja również powiem ci e nie warto!!! Zycie mamy jedno i jest ono tylko twoje!Nie pozwól zeby któs inny je zniszczyl.Ja równie miałam depresję..odszedł z dnia na dzien mój narzeczony,ot spakował walizkę i się wyprowadził do dzisiaj nie wiem dlaczego (a mineły juz 3 lata).Było mi strasznie źle,każdego dnia czekałam aż wróci aż pewnego razu przestałam wstawać z łóżka i kontaktować ze światem.Doszło do tego,że wykrzyczałam mojej mamie,że się zabiję.Wyziozła mnie do specjalistów,z którymi współpracować wcale niechciałam.Koszmar trwał kilka miesięcy,brałam leki..wyszłam z tego cała i zdrowa dzięki moim rodzicom i przyjaciołom.Dzisiaj jest dobrze pomimo,że na swojej drodze napotkałam jeszcze jednego "złamacza serc" ale uwierz mi,że każde zdarzenie czyni nas silniejszymi.Jeśli niechcesz żyć dla siebie to pomyśl o wszystkiech twoich bliskich,rodzicach,rodzin ie,przyjaciołach..pomyśl jak oni się poczują kiedy ich zostawisz.Dlaczego chcesz żeby cierpieli?Jeżeli w tym okresie nie jesteś w stanie żyć dla siebie to żyj dla nich bo nastepnego chłopaka ,który wypełni ci pustkę po byłym spotkasz napewno ale miejsce które zajmujesz dla twoich przyjaciół i rodziny nigdy nie zostanie wypełnione..

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------



To bzdura że prawdziwie kocha się tylko raz.To wytwór bajek i filmów,w który ślepo uwierzyłaś!
Posluchaj bardzo mądrych radTa forumowiczka przezyla tez traume, a wyszla z tego zwyciesko.Nie ma sie co zadręczać,mleko sie wylalo
a jedynie wizyta u specjalistow cos ci pomoze i oszczedzi cierpienia...
linka_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 22:14   #48
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Mam co mam - na własne życzenie.

Cytat:
Napisane przez szaramyszka00 Pokaż wiadomość
Nie,nic się już nie ułoży.Nie mam zamiaru w to już nawet wierzyć.Prawdziwie kocha się tylko Raz.Nie chce mi się tego powtarzać z kimś nowym.Chyba pomyliłam prawdziwą miłość z motylami w brzuchu.Zaczęłam się dusić w tym związku,a powinnam znosić to wszystko ! Bo na tym polega prawdziwa miłość.
Jestem złym człowiekiem.
Nie zbuduję już niczego , mam chęć na robienie złych rzeczy,na jakiś wielki bunt przeciw całemu światu.
Niestety.
Dziewczyno, to palant, wyluzuj...
A na serio . Nie na tym polega miłość, żeby znosić. Ja bym go olała jednak...
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:01.