Dlaczego ?

[ciekawska90]

Czemu mimo tego,że podbija do mnie fajny koleś mam w głowie jakiś uraz,że skoro ładny to na pewno głupi ?
Mam ochotę dac szanse takiemu niezbyt przystojnemu bo wierzę,że taki mnie szczerze pokocha , co wy na to ?
A może to zwykły strach (lęk) ,ze skoro mój ex nie był mega przystojny ( typowy przeciętniak) i mnie nie zdradził to ten super-ładny może to zrobić ?

[Jacqueline__]

nie czaje trochę tego Twojego toku myślenia.. nie wiem, może dlatego ze jest późno, a moze dlatego ze ta rozkmina jest dziwna

proste: chcesz dać szansę to daj, nie chcesz to nie.

bo nie wiem, rozmyślasz nad jakimiś stereotypami czy czymś.. ładny - głupi/pusty, blondynka-idiotka, chłopak w rurkach- gej etc. i może zamiast skupiać się tylko na wyglądzie, spójrz na charakter i na to co Ty czujesz do kogoś.

[Damayanti]

Napisane przez ciekawska90

A może to zwykły strach (lęk) ,ze skoro mój ex nie był mega przystojny ( typowy przeciętniak) i mnie nie zdradził to ten super-ładny może to zrobić ?

hę?

[danny1107]

Też mnie tak szufladkują i przez to nie mam dziewczyny jak narazie nawet kiedyś o tym wątek założyłem ale na szczęście Panie Wizażanki mi wybiły z głowy głupie stereotypy

[kalincia]

Napisane przez ciekawska90

Czemu mimo tego,że podbija do mnie fajny koleś mam w głowie jakiś uraz,że skoro ładny to na pewno głupi ?
Mam ochotę dac szanse takiemu niezbyt przystojnemu bo wierzę,że taki mnie szczerze pokocha , co wy na to ?
A może to zwykły strach (lęk) ,ze skoro mój ex nie był mega przystojny ( typowy przeciętniak) i mnie nie zdradził to ten super-ładny może to zrobić ?

A ja pytam - dlaczego wygląd ma dla ciebie aż takie znaczenie?

[_ema_]

Napisane przez kalincia

A ja pytam - dlaczego wygląd ma dla ciebie aż takie znaczenie?

Bo wygląd ogólnie ma znaczenie, a ludzie którzy głoszą wszem o wobec, że na wygląd nie patrzą zazwyczaj po prostu kłamią

Autorko, bycie z kimś kto jest dla Ciebie nieatrakcyjny fizycznie to kompletna pomyłka - Ty będziesz się męczyć, bo prędzej czy później przyjdzie mysl, że inny jest lepszy a Ty męczysz się z takim brzydalem, on będzie żył w poczuciu, że łaskawie z nim jesteś mimo, że brzydki bo jesteś taka wspaniała i powinien być Ci wdzięczny. Krzywdzi się i siebie i drugą osobę. Ile ja już w życiu przeczytałam tematów 'jestem z nią mimo, że nie jest wyjątkowo atrakcyjna, ona tego nie docenia', 'kocham go, jest wspaniały, nie jest jakiś przystojny ale wygląd się nie liczy'... Mówienie tak o bliskiej osobie to bezsens.

Bądź z kimś do kogo czujesz chemię i tyle. Na pocieszenie Ci powiem, że ja upolowałam przystojniaka i od 2 lat jeszcze na innej go nie złapałam, więc dobry wygląd niekoniecznie warunkuje zdradę

[Aimee_J]

Napisane przez _ema_

Bądź z kimś do kogo czujesz chemię i tyle. Na pocieszenie Ci powiem, że ja upolowałam przystojniaka i od 2 lat jeszcze na innej go nie złapałam, więc dobry wygląd niekoniecznie warunkuje zdradę

Generalnie panuje przekonanie, ze przystojniak zawsze będzie szukał 'lepszej' - bo skoro jest przystojny może przebierać. A nie-przystojniak jest wdzięczny za to co ma Ale reguły tak naprawdę nie ma, bo to zależy od charakteru osoby. Mój TŻet ma znajomego [miałam okazję go parę razy spotkać], który bab miał zawsze na pęczki i jedną z drugą zdradzał. Przy czym brzydki jest jak noc listopadowa, a do tego ma problem z higieną. Wciąż się zastanawiam gdzie on takie desperatki znajdywał

Sama uważam, ze takie dzielenie facetów ze względu na wygląd ma dużo wspólnego również z brakiem pewności siebie dziewczyny. Mówię to z autopsji, bo sama zawsze miałam kupę kompleksów i mimo prób ustawienia mnie do pionu przez kolegów, zawsze na przystojniaków reagowałam mniej więcej na zasadzie: on coś ode mnie chce, niemożliwe że taki facet leci na mnie tak po prostu. Parę razy się sprawdziło, parę razy nie, parę razy sama rezygnowałam, bo choć był przystojny to brakowało mi pewnej iskry z mojej strony, wspólnych zainteresowań itd.

Mój TŻet obiektywnie rzecz biorąc do przystojniaków nie należy, ale mnie do niego ciągnie. Jest między nami chemia, która sprawia, że patrzę na niego zupełnie inaczej niż inni. I według mnie tak powinno właśnie być
Zresztą uważam też, że wygląd faceta to nie tylko ładna buzia, a przede wszystkim to czy o siebie dba. A zadbany facet zawsze jest dla mnie sexy

[Visez]

hahaha jaki skrzywiony światopogląd

[madzia0007]

Glupia rozkmina, ze jak przystojny to i pustak? Ciekawe jak bys sie czula gdyby ciebie ktos w ten sposob zaszufladkowal. Lepiej zainteresuj sie tym jak facet sie zachowuje i jaki ma stosunek do kobiet. Typ rozrywkowy i taki ktory z kazda prawie mial juz cos na rzeczy to lowelas i trzeba sie od takich trzymac z daleka. Ale i wsrod brzydkich sa przeciez tacy. Jak facet jest w miare poukladany i nieglupi to bledem byloby nie danie mu szansy.

[Jacqueline__]

dobra, ja rozumiem że wygląd ma też znaczenie. ale przecież dla każdego ładne, piękne i urocze jest co innego. kwestia gustu, własnych jakiś upodobań etc. jedna moja koleżanka ma faceta w którego jest zapatrzona jak w obraz i fakt- chłopak nawet że i przystojny(wysoki, brunet z uśmiechem rodem z hollywood) ale co? zobaczyłam go i nie zemdlałam jak ona na pierwszej randce. nie było w nim tego czegoś, co jest dla mnie ważne to i fajerwerków nie było.

[Ineczka33]

Yyy... co robi do ciebie? Podbija?

[niebieskie_oczko]

A ja trochę Autorkę rozumiem. Jak podbija do mnie mega przystojny chłopak, za którym szaleje tabun lasek, to traktuje go z lekką rezerwą, z myślą "może mieć tyle lasek, więc muszę być ostrożna, by nie stać się jedną z nich na kilka spotkań". Takie myślenie mam zwłaszcza wtedy, kiedy doskonale wiem, że koleś wie, że jest przystojny i z tego korzysta

[Psotniczka1987]

Napisane przez ciekawska90

Czemu mimo tego,że podbija do mnie fajny koleś mam w głowie jakiś uraz,że skoro ładny to na pewno głupi ?
Mam ochotę dac szanse takiemu niezbyt przystojnemu bo wierzę,że taki mnie szczerze pokocha , co wy na to ?
A może to zwykły strach (lęk) ,ze skoro mój ex nie był mega przystojny ( typowy przeciętniak) i mnie nie zdradził to ten super-ładny może to zrobić ?

Myślę, że nie jesteś odosobniona z takim poglądem.
Niekoniecznie jest to stereotyp.
Bazując na własnych doświadczeniach Twoja podświadomość każe Ci mieć obawy. To naturalny odruch. Tak jak to, że patrząc na mega przystojnego faceta rzadko kiedy myślimy, że jesteśmy dla niego idealnym wyborem. Ma to związek z samooceną i samoakceptacją, ale niekoniecznie osoby z niską samooceną albo te, które nie akceptują siebie w pełni ( a w sumie kto tak na 100% siebie akceptuje? ) mają tego typu problem.
Ja sama złapałam się na tym, że moje postrzeganie facetów przeszło swoistą transformację...
Kiedyś patrzyłam na faceta i myślałam sobie : Fajny facet, ciekawe jaki ma charakter?
Teraz jest to raczej coś w stylu : Fajny facet, ciekawe co z nim jest nie tak / jaki numer mi odstawi?


Najważniejsze, droga autorko, żeby takie myślenie nie było dla Ciebie decyzyjne i nie przyćmiewało innych Twoich instynktów . Nie powinnyśmy bowiem skazywać siebie na nie poznawanie mężczyzn tylko dlatego, że są przystojni , a w naszej przeszłości przystojniacy zrobili nam krzywdę.

[Nikodenizja]

jednak to tylko stereotyp,nie żadna reguła,więc nie powinniśmy zbyt poważnie do tego podchodzić.

[MaRtUhA]

ale Ty masz rozkminki...

[ciekawska90]

Dziewczyny ja tak na prawdę sama nie wiem czego chce.Wiem,że mam dzinwe rozkminki,ale od chłopaka ,który m isię zwykle nie podoba bije takie ciepłoo,takie przekonanie,ze jest "dobry",a od takiego ładniutkiego wręcz przeciwnie. Faceci mają łatwiej

[Aimee_J]

Może to jest właśnie ją chemia, która mary się kierować zamiast wyglądem.

W czym faceci mają łatwiej? Bo według mnie mają tak samo? . Zakochac się w kimś, a przelecieć kogoś to dwie różne rzeczy i wygląd dalej nie ma tu nic do rzeczy.

Tapnięte z mojego HTC ONE V

[Szaruch]

Napisane przez kalincia

A ja pytam - dlaczego wygląd ma dla ciebie aż takie znaczenie?

a nie ma? ja sobie nie wyobrażam bycia z facetem, który mi się wizualnie nie podoba.

Napisane przez Aimee_J

Może to jest właśnie ją chemia, która mary się kierować zamiast wyglądem.

W czym faceci mają łatwiej? Bo według mnie mają tak samo? . Zakochac się w kimś, a przelecieć kogoś to dwie różne rzeczy i wygląd dalej nie ma tu nic do rzeczy.

Tapnięte z mojego HTC ONE V

chemia jedno, wygląd drugie.

"Zakochac się w kimś, a przelecieć kogoś to dwie różne rzeczy i wygląd dalej nie ma tu nic do rzeczy." - powiedz to któremukolwiek facetowi

wygląd MA znaczenie, nie ma zmiłuj.

[ciekawska90]

Czyli skoro mó jFacet nie był ladny ,a go pokochałam to byłam wariatką ?
Świata poza nim nie widziałam .
Ale fakt ,później dostrzegałam ładniejszych ,ale wiecie kiedy ? - dopiero jak międy nami się zepsuło, jak miałam go serdecznie dosyć.
Więc chyba wygląd nie ma reguły w moim przypadku.. Bo to jego dobre serce spowodowało ,ze Go pokochałam.
Ale przyznam Wam ,ze chciałabym kogoś "ładnego" nie tylko duchowo ,ale i fizycznie. Dla samej siebie.

[Aimee_J]

Ma jeżeli chcesz kogoś tylko na jedną noc. Ale jeśli faktycznie się zakochujesz to wygląd spada na drugi plan, bo nie zmusisz się do zakochania się w najpiękniejszym na świecie facecie, jeśli nie pojawi się z Twojej strony ta iskra, albo wręcz poza ładną buzią nie ma w nim nic co by Ci się podobało.
I tak samo jest z facetami. Różnica jest tylko taka, że niewielu Ci się do tego głośno przyzna.
Dla mnie prawdziwa miłość rządzi się trochę innymi prawami niż chwilowe zauroczenie.
Jeżeli moja teoria jest zła to wytłumacz mi dlaczego te brzydkie jednak znajdują adoratorów i to czasem takich, że idąc ulicą zastanawiamy się, gdzie on miał oczy

Tapnięte z mojego HTC ONE V

[Szaruch]

Napisane przez ciekawska90

Czyli skoro mó jFacet nie był ladny ,a go pokochałam to byłam wariatką ?
Świata poza nim nie widziałam .
Ale fakt ,później dostrzegałam ładniejszych ,ale wiecie kiedy ? - dopiero jak międy nami się zepsuło, jak miałam go serdecznie dosyć.
Więc chyba wygląd nie ma reguły w moim przypadku.. Bo to jego dobre serce spowodowało ,ze Go pokochałam.
Ale przyznam Wam ,ze chciałabym kogoś "ładnego" nie tylko duchowo ,ale i fizycznie. Dla samej siebie.

no widzisz, chciałabyś. pewnie że można kogoś kochać bez względu na wygląd, ale dla mnie (może jestem odosobniona w poglądzie) bardzo ważny w związku jest seks, a seks z kimś, kto mnie nie pociąga fizycznie nie ma dla mnie racji bytu.

Napisane przez Aimee_J

Ma jeżeli chcesz kogoś tylko na jedną noc. Ale jeśli faktycznie się zakochujesz to wygląd spada na drugi plan, bo nie zmusisz się do zakochania się w najpiękniejszym na świecie facecie, jeśli nie pojawi się z Twojej strony ta iskra, albo wręcz poza ładną buzią nie ma w nim nic co by Ci się podobało.
I tak samo jest z facetami. Różnica jest tylko taka, że niewielu Ci się do tego głośno przyzna.
Dla mnie prawdziwa miłość rządzi się trochę innymi prawami niż chwilowe zauroczenie.
Jeżeli moja teoria jest zła to wytłumacz mi dlaczego te brzydkie jednak znajdują adoratorów i to czasem takich, że idąc ulicą zastanawiamy się, gdzie on miał oczy

Tapnięte z mojego HTC ONE V

rozumiem Twoje zdanie, i moją odpowiedzią jest w sumie to, co napisałam wyżej.
oczywiście, że musi być iskra. ale w moim przypadku żeby była jakakolwiek iskra, chemia, czy jak to zwać, ktoś musi być po prostu w moim typie.
a co do Twojego ostatniego zdania - brzydki i ładny to pojęcia względne, może im się podobają może nie "całe" ale COŚ musi im się w teoretycznie brzydkich dziewczynach podobać.