Pracy szukamy-ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 3.

[tajkuna]

I jak na razie nikt nie dzwoni do mnie z tej giełdy pracy. Ciekawe czy już kogoś wybrali. Nie było na rozmowie pytania" czy ma Pani do nas jakieś pytania". Więc ja głupia się nie zapytałam kiedy dadzą znać wybranej osobie. Przecież muszą przestudiować, to co spisywali na kartkach , więc może dziś nikogo jeszcze nie wybrali. Wydaję mi się, że rozmowa poszła mi dobrze.
Ale wójt , skoro pytał o dojazd pewnie te 19 km od dworca mojego na tą wieś + 5 km jeszcze ode mnie na dworzec, traktuje tak jakbym miała 100 km przejechać, a przecież to tylko łącznie 24 km i dojazd dobry jest. Teraz pracodawcy, by chcieli aby kandydat " mieszkał za oknem" kilometr od domu. W tym tyg zostaję jeszcze czwartek i piątek. Wigilia poniedziałek, to nie wiem czy pracują w tej gminie, wtorek,środa święta i znów zostaję czwartek i piątek następnego tygodnia. Do jednej dziewczyny, mówili,że praca była by za 2 tyg czyli wychodzi od 2.01. zaraz po nowym roku.

[201609081836]

Spokojnie dopiero minęlo kilka godzin.



ja nawet dzisiaj nie spr.ofert by sie nie denrwowac ze nic nie ma.
kurde mysle sobie nie ubieram choinki moze kupie sobie taka malutką gotową kilkucentymetrową i jestem w szoku
po 100 zł 70zł takie "ciupkie" choineczki porąbało ich z tymi cenami.

[tajkuna]

Coś dla rozluźnienia. Znalazłam ogłoszenie na stronie mojego up na sprzątaczkę. Wynagrodzenie 234 zł brutto. Zastanawiam się czy to nie jakaś pomyłka. Niby piszą , ze to umowa o dzieło. Ale piszą też , że system pracy jedna zmiana a zakres obowiązków utrzymanie czystości pomieszczeń. Nie wygląda mi to na jednorazową pracę, tylko raczej praca ciągła. Pomieszczenia np biurowe sprząta się raczej codziennie,a nie raz na miesiąc. Dlatego piszę, że to raczej ciągła praca wg mnie. Zastanawia mnie tylko, ile godz dziennie i dni w tyg by się miało pracować za taką niesamowitą stawkę Nic tylko korzystać. Ktoś kto by musiał dojeżdżać do pracy, to nawet na bilet może by nie zarobił. A i wymaganiach mile widziane doświadczenie. Że, to nawet do up trafiają takie ogłoszenia.

[!!&*Monia*&!!]

Ja odkąd mi ksiądz powiedział, że dla mnie ważna jest tylko biała sukienka, mnóstwo gości i prezentów przestałam chodzić do spowiedzi no sory, ale ktoś kto mnie nie zna...wie co jest dla mnie ważne...a poszło o współżycie oczywiście ale rozgrzeszenie dał wiec wtf...a za pokutę miałam odmówić 10 razy zdrowaśkę stwierdziłam, że bez sensu jest chodzić do spowiedzi jak i tak będę dalej grzeszyć i to czasem od spowiedzi nawet do świąt człowiek bez grzechu nie wytrzyma pójdę przed ślubem o ile kiedykolwiek będzie miał miejsce

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Napisane przez tajkuna

Coś dla rozluźnienia. Znalazłam ogłoszenie na stronie mojego up na sprzątaczkę. Wynagrodzenie 234 zł brutto. Zastanawiam się czy to nie jakaś pomyłka. Niby piszą , ze to umowa o dzieło. Ale piszą też , że system pracy jedna zmiana a zakres obowiązków utrzymanie czystości pomieszczeń. Nie wygląda mi to na jednorazową pracę, tylko raczej praca ciągła. Pomieszczenia np biurowe sprząta się raczej codziennie,a nie raz na miesiąc. Dlatego piszę, że to raczej ciągła praca wg mnie. Zastanawia mnie tylko, ile godz dziennie i dni w tyg by się miało pracować za taką niesamowitą stawkę Nic tylko korzystać. Ktoś kto by musiał dojeżdżać do pracy, to nawet na bilet może by nie zarobił. A i wymaganiach mile widziane doświadczenie. Że, to nawet do up trafiają takie ogłoszenia.

Pewnie chodzi o jedną albo 2 godz dziennie 5 razy w tyg

[tajkuna]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------
Pewnie chodzi o jedną albo 2 godz dziennie 5 razy w tyg

Toś to nawet na buty by nie zarobił, jakby stare się zniszczyły w robocie.

[201609081836]

Heh gdyby każdy mówił prawdę przy spowiedzi to większośc by nie dostała rozgrzeszenia...bo co tego że ktoś się przyzna jak i tak niedostanie rozgrzeszenia skoro po spowiedzi nie żyje w celibacie to tak jakby nie żalował swoich grzechów.
O właśnie i tak to u nas jest ewentualnie przed ślubem wyznam wszystko swoim czy kogoś innego"bo nie ładnie" nie przyjąć komunii będąc np.świadkiem w końcu kamera nagrywa

dobra kończe tem temat heh u mnie "na żywo" zawsze jest o to spór.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Napisane przez tajkuna

Toś to nawet na buty by nie zarobił, jakby stare się zniszczyły w robocie.

o ale niektórzy by powiedzieli lepiej mieć te 2 stówy niż nie mieć nic

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez sonnewampire

Heh gdyby każdy mówił prawdę przy spowiedzi to większośc by nie dostała rozgrzeszenia...bo co tego że ktoś się przyzna jak i tak niedostanie rozgrzeszenia skoro po spowiedzi nie żyje w celibacie to tak jakby nie żalował swoich grzechów.
O właśnie i tak to u nas jest ewentualnie przed ślubem wyznam wszystko swoim czy kogoś innego"bo nie ładnie" nie przyjąć komunii będąc np.świadkiem w końcu kamera nagrywa

dobra kończe tem temat heh u mnie "na żywo" zawsze jest o to spór.

U mnie rodzice spoko (róbta co chceta), gorzej z dziadkami i mamą TŻ

Tajkuna czasem sprzątaczki robią w kilku miejscach na umowę o dzieło, albo zlecenie więc wątpię, że do takiej pracy pójdzie osoba która ma tylko w tym miejscu pracować, chyba że ma kasę np. z mopsu to tym trochę dorobi

[slonecznikow_a]

Napisane przez nouvelle90

Także do wyboru Chociaż dzisiaj z koleżanką doszłyśmy do wniosku, że jak w piątek będziemy jechać metrem i się zatrzyma między stacjami to na zawał zejdziemy obie

Albo jak nagle coś zacznie się dziać, np. burza (zimą chyba też się zdarzają )

Dopiero teraz się obudziłam, że chcę zamówić odżywkę. Zapomniałam że wigilia już w poniedziałek, a potem dni świąteczne. Mam nadzieję, że paczka dojdzie do poniedziałku

[pokszyfka]

pracowałam kiedyś jako sprzataczka za 2 stówy. buty mi się nie starły, a na tych dwóch pokojach wcale się nie narobiłam, a grosz był

Jutro składam pierwsze od ponad roku CV

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez slonecznikow_a

Albo jak nagle coś zacznie się dziać, np. burza (zimą chyba też się zdarzają )

Dopiero teraz się obudziłam, że chcę zamówić odżywkę. Zapomniałam że wigilia już w poniedziałek, a potem dni świąteczne. Mam nadzieję, że paczka dojdzie do poniedziałku

Zależy czym będzie szła ja dzisiaj byłam w kosmetycznym z koleżanką i z niczym nie wyszłam, jakiś cud ale to tylko przez to że to był Rosmann, gdyby to była Natura to napewno bym wyniosła coś z essence

[tajkuna]

Już wiem, czemu pytano mnie czy opłacało by mi się dojeżdżać . Bilet kosztuje w jedną stronę 4, 60 + 2 zł na stacje ode mnie czyli razem 13,20 dniówka Mam nadzieję, że są miesięczne tańsze bilety, bo jak zaproponują mniej niż najniższa na tych pracach, to faktycznie nie ciekawie

[201609081836]

Końca nie będzie to byłoby zbyt proste ot tak sobie "zejść z tego świata"
Trzeba swoje przeżyć hehe.
Teraz jest ciemno

[tajkuna]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

Zależy czym będzie szła ja dzisiaj byłam w kosmetycznym z koleżanką i z niczym nie wyszłam, jakiś cud ale to tylko przez to że to był Rosmann, gdyby to była Natura to napewno bym wyniosła coś z essence

Ja nie lubię do Rossman chodzić. Chodzi po sklepie ochroniarz i gapi się na ludzi. Nie można nawet spokojnie coś wybrać, bo tylko patrzy czy coś nie kradniesz. Ja lubię drogerie wispol i zwykłe sklepy chemiczne. Miła obsługa jest i fajne tuszę do rzęs mają . Tanie, a bardzo dobre. Ostatnio odkryłam, że w sklepach wszystko po 2,99 mają fajne lakiery do paznokci. Za 3 zł jest duży lakier, który ma fajną końcówkę do malowania. Kupiłam jeden taki lakier z kilka tyg temu i uwielbiam się nim malować. Jest niesamowicie wydajny. Starcza na bardzo długo.

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

W świętokrzyskim osunęła się ziemia na wysokość 70 cm. Jedna ogromna dziura na ulicy. Ewakuowano ludzi ze szkoły, ludzie w pobliskich blokach nie mają ogrzewania i wody. Nie dosłyszałam tylko w jakim mieście województwa świętokrzyskiego się to stało. W teleexpressie teraz mówili o tym. Czy to zwiastun zbliżającego się końca świata.

[201609081836]

Wątpie w swięt.tak jest .Przynajmniej w tych miastach które ja znam.
Np. W Sandon.są tzw.wąwozy wszędzie piasek któryś od czasu do czasu lekko może się osunąc.Zreszta jak się idzie przez miasto to cały czas pod górke i z górki
Swoją drogą trzeba mieć niezła kondycje a w zimie przerąbane bo ślisko
Ale przynajmniej można w dzień sporo kcal stracić

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez sonnewampire

Wątpie w swięt.tak jest .Przynajmniej w tych miastach które ja znam.
Np. W Sandon.są tzw.wąwozy wszędzie piasek któryś od czasu do czasu lekko może się osunąc.Zreszta jak się idzie przez miasto to cały czas pod górke i z górki
Swoją drogą trzeba mieć niezła kondycje a w zimie przerąbane bo ślisko
Ale przynajmniej można w dzień sporo kcal stracić

Ja codziennie chodzę pod górę na moje osiedle z zakupami nie jest tak łatwo z koleżanką się śmiejemy, że to killer górka ale daje w dupę czasami, ja lubię wysiłek fizyczny także luz

A co do tego osunięcia to wierzący w koniec świata już pewnie mają swoją teorie, że to początek ble ble ble

Dobra mykam na randkę

[tajkuna]

http://demotywatory.pl/3997628/Szczere-zyczenia
Najlepsze życzenia

[Bonjour_tristesse]

Napisane przez tajkuna

Toś to nawet na buty by nie zarobił, jakby stare się zniszczyły w robocie.

Nie bardzo rozumiem. Zawsze piszesz, że na nic Cię nie stać, że żyjesz bardzo skromnie, a kiedy pojawia się możliwość dorobienia tych 200 zł to ją wyśmiewasz i piszesz, że Ci się nie opłaca
Przecież to nie jest praca na 8 h dziennie, tylko zapewne kilka godzin tygodniowo - wiele cennego czasu nie stracisz.

Ja pracuję podobnie - za dojazd płacę ok. 40 zł i pracując przez 1 godzinę zarabiam "na czysto" raptem ok. 10 zł. Nie narzekam i liczę, że w przyszłości zaproponują mi coś więcej, a póki co szukam sobie innej pracy dodatkowej.

[tajkuna]

Jak bym codziennie musiała dojeżdżać do pracy, nawet na 1 h to bym wydała z 80 zł lub więcej na bilet. Nie zarobiłam bym tych dwóch stówek wtedy i nie miałabym ubezpieczenia. Mając dzieło, musiałabym się wyrejestrować z up i sama się ubezpieczać. Skończyłaś 26 lat, więc rodzice nie mogą mnie ubezpieczać. Studentką nie jestem już. Zgadzając się na takie stawki, pracodawcy nigdy nic lepszego nie zaproponują nam. Bo jeśli znajdą się chętni na darmowe praktyki, stawki głodowe to pracodawcy tylko z tego, się będą cieszyć. No i chcą doświadczenia, a jak go nie mam. Głównie z ubezpieczeniem by był problem.
Bonjour_tristesse Ty pewnie jeszcze studentką jesteś ?

[Bonjour_tristesse]

Napisane przez tajkuna

Jak bym codziennie musiała dojeżdżać do pracy, nawet na 1 h to bym wydała z 80 zł lub więcej na bilet. Nie zarobiłam bym tych dwóch stówek wtedy i nie miałabym ubezpieczenia. Mając dzieło, musiałabym się wyrejestrować z up i sama się ubezpieczać. Skończyłaś 26 lat, więc rodzice nie mogą mnie ubezpieczać. Studentką nie jestem już. Zgadzając się na takie stawki, pracodawcy nigdy nic lepszego nie zaproponują nam. Bo jeśli znajdą się chętni na darmowe praktyki, stawki głodowe to pracodawcy tylko z tego, się będą cieszyć. No i chcą doświadczenia, a jak go nie mam. Głównie z ubezpieczeniem by był problem.
Bonjour_tristesse Ty pewnie jeszcze studentką jesteś ?

Nie jestem studentką i skończyłam 26 lat, więc chwilowo nie mam ubezpieczenia. Dlatego szukam pracy na 1/2 etatu lub na umowę zlecenie.
Nadal coś jeszcze zostaje z tych 200 zł i dodatkowo masz okazję wyjśc z domu, poznać kogoś i być może doczekać się lepszej propozycji albo z czasem wynegocjować umowę zlecenie. Z tego co się orientuję przez miesiąc po wyrejestrowaniu nadal masz ubezpieczenie, bo składka jest opłacana z góry.
Tajkuno, zanim uznasz jakąś stawkę za głodową, warto dowiedzieć się jaka właściwie jest ta oferowana stawka. W ogłoszeniu, które zamieściłaś nie ma o tym słowa. Chyba, że za pracę w wymiarze 5 godzin tygodniowo oczekuje się takiego samego wynagrodzenia jak przy 40h/tydzień.

[kasiuletka]

.

[Heledore]

60-80 km rzeczywiście jest uciążliwe i na miejscu pracodawcy tez nie zatrudniłabym takiej osoby - chyba, że deklarowałaby chęć przeprowadzki bliżej.
Jednak dziewczyny mówią o odległości rzędu 20km. Uważam, że przy takiej odległości argument o męczących dojazdach traci sens. Przecież to naprawdę blisko - zwłaszcza jeśli ma się auto, bo z autobusami rzeczywiście może być rożnie. czasem jak beznadziejnie ułożą rozkład jazdy to też autobusy moga być w tak dziwnych porach, że jazda nimi jest stratą czasu.

[kasiuletka]

.

[tajkuna]

Napisane przez Bonjour_tristesse

Nie jestem studentką i skończyłam 26 lat, więc chwilowo nie mam ubezpieczenia..

Widocznie możesz sobie na to pozwolić, by nie posiadać ubezpieczenia. Ja muszę mieć ubezpieczenie, bo chociażby jak jadę do szpitala do kontroli to muszę mieć ubezpieczenie, bo inaczej bym musiała za wizytę płacić albo bym nie została przyjęta. Z 234 zł brutto sama nie opłacę ubezpieczenia.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

U mnie nie byłby problem z dojazdem 20 km żaden. Do miasta ok 30 km ode mnie jeżdżą busy bardzo często w ciągu dnia. Jest bus np po 16 z powrotem , potem po 17 itd. Do tego jeżdżą jeszcze autobusy pks w między czasie. Dojazd dobry i dużo ludzi busami dojeżdża. Czasami busami bardziej się opłaca dojeżdżać, bo wychodzi taniej niż paliwo.

[201609081836]

Bez przesady jak dla mnie głupota.
20 km to tyle co i nic jak jest ciepło można spokojnie rowerkiem podjechać
Zreszta ja mam do większego jaieś 70 i mniej więcej co 1.5 h busy więc dla mnie problemu by nie było...gdyby była umowa to i bym się przeprowadziła.
A ok 20,30 to niestety ale mieszkając npna wsi tak czy inaczej trzeba jakoś dojezdzac bo na wsi pracy nie ma.
Wiec jak dla mnie skreślanie "z góry".
Bo czasem nawet ten xo dojezdza mimo problemów może byc lepszym pracownikiem i nie spozniac się niż ten co ma prace "pod nosem".
No ale przy tak wielkim bezrobociu wymyślają.
W takim razie mieszkając w małej mieścinie jeszcze bez auta to nic nie można...paranoja.

[tajkuna]

Mieszkając w większym mieście możemy też mieć 20 km do pracy. Z jednej części miasta do drugiej może być 20 km. I tak samo pracownik może się spóźnić do pracy, bo utknie w korkach czy spóźni się na mpk. Także sonne zgadzam się z tobą.

[amg88]

ja mieszkam 8 km od miasta i zdarzają się pracodawcy, że wolą wziąć kogoś z miasta ;/ smutne

[khloe]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

Szpinak jest super a w połączeniu z łososiem niebo w gębie

Mój TŻ wczoraj przyjechał, jestem wniebowzięta...nawet o jedzeniu zapominam
Ale wracając do tematu, gadaliśmy wczoraj o pracy w Anglii i mi mówił, że bez języka to lipa teraz, ale jak się zna język to można fajną pracę znaleźć (pytałam o dziewczyny). Mówił mi o takiej jednej dziewczynie, co skończyła pedagogikę i wyjechała do Londynu, znając perfekt język załapała się do przedszkola na początku, później gdzieś tam jeszcze, a teraz jest taką jakby prywatną nauczycielką i uczy dzieci angielskiego w domu, jednocześnie się nimi opiekując, i z polecenia ma kolejne dzieci. W tej chwili ma 2 i zarabia 100 funtów dniówki i jak na dziewczynę z Polski to ma lepsze zarobki niż chłopaki na budowie

A tak poza tym to Franek przez te 3 miesiące się tak podszkolił angielski, że jestem w szoku... i mogę sobie ten mój kurs do śmieci wyrzucić chyba, bo w życiu się tak gadać nie nauczę po nim...

kurczę, to chyba jedyną opcją dla mnie jest wyjechać, bo językn dośc dobrze znam

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez malagosia86

Przepraszam za off topic Dzisiaj byłam w paru miejscach i na spowiedzi. Nie dostałam rozgrzeszenia, bo mieszkam z moim ukochanym. Co w takim przypadku?

zmień księdza.
albo religię.

Mówię poważnie

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez verda

Zdecydować się czy się stosuje do zasad swojej religii czy nie. Jeżeli tak to wziąć ślub z chłopakiem i iść do spowiedzi dopiero krótko przed tym sakramentem lub rozpocząć już teraz życie w celibacie osobno.

cokolwiek by nie zrobiła to bezsensu. Warunkiem uzyskania rozgrzeszenia jest żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy.

Czy ona żałuje, że mieszka z chłopakiem. Nie.
Czy postanawia poprawę (czyli, że nie będzie z nim już mieszkać). Nie.

Dla mnie taka spowiedź to nie spowiedź. Powtarzasz w kółko te same grzechy i w kółko się z nich spowiadasz.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez slonecznikow_a

Chyba nie ma innej dobrej rady. Oczywiście możesz iść do innego księdza i skłamać czyli pominąć ten grzech, ale po co? W takim przypadku rozgrzeszenie i tak będzie nieważne, a przyjęta później komunia - świętokradzka.

Mogę coś doradzić jako chrześcijanka, ale niekatoliczka Jeżeli wierzysz w Boga, to nie przejmuj się brakiem rozgrzeszenia od księdza, ale bardziej popatrz na to od strony Boga i Jego nauki. Mogę też polecić fajne kazanie na temat przykazania "Nie cudzołóż". Ale to chyba nie temat na ten wątek. Jak coś to napisz na PW

Zgadzam się.

Religia chrześcijańska jest niedorzeczna. Zabijesz człowiek, wyspowiadzasz się, dostajesz rozgrzeszenie, idziesz do komunii.

Rozwiedziesz się, nie dostaniesz nigdy rozgrzeszenia i nigdy nie pójdziesz do komunii.

Gdzie tu logika?

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez Flofferek

Dlaczego dojazd ciulowy? A no jedynie samochodem moglabym dojezdzac, a ja mialam dluga przerwe i dopiero od miesiaca cos tam smigam. Boje sie 20 km codziennie zaiwaniac, jakby jeszcze byla dobra pogoda to moze bym dala rade, ale np. dzis snieg spadl, drogi zawalone, slisko jak diabli. Poza tym mimo ze moja fura malo pali, finansowo nie bardzo by sie kalkulowalo. A jak znajde prace na stale to sie przeprowadze jeszcze ciut dalej. Po prostu liczylam, ze moze pociagiem bede mogla dojezdzac.

faktycznie, szkoda, że nie zaryzykowałaś.

Ja też się boję po śniegu jeździć (kiedyś do rowu wpadłam) ale nigdy nie brałabym tego pod uwagę jako 'czynnik' dyskwalifikujący ofertę pracy.

Ja obecnie pracuję za minimalną... Miałam teraz wypłatę. Po odliczeniu ropy, czesnego za studia,ubezp za samochód, przegląd, internetu itp. zostało mi 200 zł. Ale i tak się cieszę, że nie obciążam rodziców i że mogę zdobywać doświadczenie zawodowe.

[kasiuletka]

.

[slonecznikow_a]

Napisane przez khloe

Religia chrześcijańska jest niedorzeczna. Zabijesz człowiek, wyspowiadzasz się, dostajesz rozgrzeszenie, idziesz do komunii.

Rozwiedziesz się, nie dostaniesz nigdy rozgrzeszenia i nigdy nie pójdziesz do komunii.

Gdzie tu logika?

Ale ja nigdzie nie napisałam, że religia chrześcijańska jest niedorzeczna Nie napisałam i nie napiszę, bo jestem chrześcijanką, staram się (wychodzi różnie ) żyć wg Biblii, staram się angażować w życie mojego Kościoła, a raczej mojej małej wspólnoty, bo Kościół to dla mnie wszyscy chrześcijanie.


Znowu OT

[khloe]

Napisane przez slonecznikow_a

Ale ja nigdzie nie napisałam, że religia chrześcijańska jest niedorzeczna Nie napisałam i nie napiszę, bo jestem chrześcijanką, staram się (wychodzi różnie ) żyć wg Biblii, staram się angażować w życie mojego Kościoła, a raczej mojej małej wspólnoty, bo Kościół to dla mnie wszyscy chrześcijanie.


Znowu OT

spoko, spoko, nie było to skierowane do Ciebie tyle, że akurat zacytowałam twoją wypowiedź