2012-12-27, 13:11 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Z dzieckiem u lekarza
A taki wątek ogólny, bo mnie lekki szał dzisiał wziął.
Na początek pytanie - jak to u was jest rozwiązywane: dajmy na to, przychodnia czynna do 11:30 (jak u mnie dzisiaj, niestety moja fajna pediatra na urlopie i jedna taka.... baba... tylko przyjmowała), a szpital przyjmuje od 18. Jeśli coś się stanie - co robicie? Mnie dzisiaj baba nie przyjęła, bo "ona nie wie czy będzie miała siłę na jeszcze jedno dziecko, bo od rana przyjmuje' - byłam o 10:45! w poczekalni SZEŚCIORO pacjentów, czyli przez 45 minut ma ich przyjąć. Żadne, z tego co widziałam, nie było dziecko lecące przez ręce, ot, zasmarkańce jak moja. Córa mi niefajnie kilka dni z rzędu kaszle, no ale święta więc nie poszłam, a tu weekend zaraz - teoretycznie temp. nie ma, ale chciałam by ją lekarka zwyczajnie osłuchała, bo kaszel od niedzieli się trzyma i zwyczajnie - nie znam się, cholera wie, czy nie złazi niżej gdzieś, do tego nochal zawalony i to, co w domu podawałam nie bardzo pomaga ani na jedno, ani na drugie. Przecież osłuchanie zajęłoby jej minutę, zajrzenie w gardło 10 sekund (bo akurat moje dziecko w tej kwestii mistrzowsko się zachowuje), wypisanie recepty 2 minuty (ewentualnie, bo recepta mogła się okazać zbędna)... Rozwaliło mnie pytanie - a temp. jest? Nie, i co z tego? Sama miałam beztemperaturowe zapalenie oskrzeli i lekarz wielkie oczy zrobił, bo się nie spodziewał kompletnie, nie wyglądałam na to. Prócz kaszlu zero objawów. Poza tym temperaturę sama zbiję, ale córki sama nie osłucham przecież... A błąd, chyba będę musiała się nauczyć, stetoskop mam. Pomijam - bo to już całkowicie moje prywatne odczucie i żal - wlazłam grzecznie się spytać czy mnie przyjmie, bo sama pielęgniarka kazała mi iść patrząc na mój wielki brzuch, że przecież pani doktor jak brzuch zobaczy to na pewno przyjmie. I wiecie, tak zwyczajnie, po ludzku, zrobiło mi się przykro. Z samym katarem nie szłabym tuż przed porodem 30 minut do przychodni w kijową pogodę, czyli jak już przyszłam, to widać potrzeba była. I ja, tak normalnie po ludzku, nie potrafiłabym kobiecie w takiej ciąży powiedzieć SPADAJ |
2012-12-27, 13:31 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 311
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
U nas w przychodni to samo. Dzisiaj o 10 nie było już miejsc do żadnego pediatry. Na dodatkowe przyjęcie też nie ma opcji bo za dużo pacjentów Sama wróciłam z dzieckiem ze szpitala przed świętami, w święta dostała biegunki, wymiotowała na izbie przyjęć kazali obserwować Zgłosić się dzisiaj do swojego lekarza, no to się zgłosiłam....
|
2012-12-27, 13:57 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
Po raz kolejny to napiszę: złego słowa na moją przychodnię nie mogę powiedzieć. Nie ma dzwonienia, wystawania po jakieś numerki. Czynna od 8 do 18. Idę i mnie przyjmują, wielokrotnie pusto albo ze 2 osoby przed nami. Dzisiaj byliśmy na kontroli bo trzeba było jechać przed Świętami w sobotę do weekendowej bo kaszel gruźliczy bez temperatury (miła odmiana po 4 anginach w odstępach co miesiąc zapalenie oskrzeli) Weszliśmy, przed nami 3 osoby, 20 minut i po wizycie. Kolejna kontrola w poniedziałek, Sylwester a przychodnia od 8 do 17.
__________________
If you're out on the road Feeling lonely and so cold All you have to do is call my name And I'll be there on the next train |
2012-12-27, 14:29 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
Ano właśnie, ja ogólnie też nie mogę narzekać - moja lekarka zachowuje się normalnie, pielęgniarki są 3 i naprawdę w porządku - niestety ta lekarka która dzisiaj była, jest... inna.
Ogólnie takie sytuacje, że przychodnia pracuje krótko są rzadkie - ale jednak. Ja rozumiem, że tam tylko 2 pediatrów, no ale powinni jednak liczyć się z tym, że po świętach różnie może być i nawet setka dzieci może przyjść z czymś istotnym - co wówczas albo niech dadzą dodatkowego lekarza, albo co... ---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ---------- Łomatkoboska, jeszcze przed chwilą patrzę a dziewczyna ma na szyi i kawałku klatki piersiowej wysypkę! czyli jutro znów uderzamy do przemiłej lekarki tak mi to różyczkowo wygląda, szlag by to. |
2012-12-27, 14:41 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
Mnie za chwilę czeka podróż do lekarza z małą, dzwoniłam rano i ostatni wolny termin na dziś to 17:15. Poświąteczny tłum w przychodni..
U nas jest tak, że trzeba zadzwonić i się zarejestrować na godzinę i na taką się przychodzi. Oczywiście są poślizgi.. Przychodnia ogólnie czynna od 8 do 18, pediatrów jest w sumie 5, w tym jedna posiłkowa na "chorej stronie", która przyjmuje dwa razy w tygodniu. Pediatrzy pracują różnie ale ja się tym nie przejmuję, bo jak potrzebuję, to idę do obojętne jakiego, byleby nie był "panem doktorem", bo jemu córka zbadać się nie da W zeszłym roku zdarzyła mi się odmowa przyjęcią. Zadzwoniłam w południe, bo córka zaczęła z przeziębienia wymiotować - to już musiałam skonsultować. Rejestratorka powiedziała mi, że w dniu dzisiejszym nie ma już wolnych miejsc. Zrobiłam małą aferke telefoniczną i miejsce się zaraz znalazło. Zanim jednak miejsce się znalazło, proponowano mi oczywiście dyżurną przychodnię po godzinie 18 lub IP. Tyle, że dyżurna przychodnia jest dość daleko, a córka w moim odczuciu nie nadawała się na IP tylko na zwykle przebadanie lekarskie. Rejestratorki-pielęgniarki to kompletna porażka, zawsze muszę się z którąś ściąć. Z czterech tylko jedna jest naprawdę fajna, ma podejście do pacjentów, a z rodzicami nie rozmawia z łaską. Ogólnie rzecz biorąc, jak mnie ktoś wkurzy, to nie jestem miła. Jestem bardzo zasadnicza i sypię paragrafami oraz regulaminem NFZ jak na razie sprawdza się i do lekarza się dostajemy |
2012-12-27, 14:50 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Łańcut
Wiadomości: 263
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
Ojoj Szaja tobie to do szczęścia teraz tylko różyczki brakuje a taką pediatrę to może jutro będzie w innym humorze a jak nie to dziś na pogotowie z córą jedź
__________________
Zapraszam na mojego bloga http://wsiecinitekiniteczek.blogspot.com/ |
2012-12-27, 16:30 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
ja tez bez potrzeby do lekarza sie nie pcham - co moge to proboje sama wyleczyc, ale tak jak szaja pisze - niektorych rzeczy nie jestesmy same w stanie sprawdzic
szaja musisz sie nauczyc mowic, ze dziecko w nocy mialo temperature i tyle wtedy raczej przyjmuja, przynajmniej u mnie a panie rejestratorki to chyba na osobny watek sie nadaja kiedys kolezanka zabrala corke z przedszkola z goraczka (2,5l), poszla od razu do przychodni to jej mowia ze nie ma miejsc, a tu dziecko z mega goraczka stac nawet nie daje rady - kazali jej isc sie pytac lekarza czy przyjmnie w ramach wyjatku! nosz kurde, kolezanka to dziecko na rekach targa, to mogla jedna z druga powiedziec ze same wejda do lekarza i zapytaja moja kolezanka tak sie wkurzyla ze stanela przed rejestratorka, wziela tel i zaczela dzwonic na pogotowie - ze jest w tej i tej przychodni, dziecko ma duza goraczke i sa problemy z przyjeciem lekarz sie znalazl mi sie nie zdarzylo prosic lekarza i uslyszec odmowe, ale kiedys bylam zmuszona jechac z corka na izbe bo na zapalenie uszu dostala antybiotyk i wyskoczyla jakas wysypka na calym ciele, a byl weekend i musialam to skonsultowac uwierzcie lub nie, lekarka nie dotknela nawet dziecka, wysypke ogladnela zza biurka - dziecko rozebralam na kozetce, a tej sie nawet dupy nie chciało ruszyc do dziecka wzielam tylko recepte na nowy antybiotyk i wyszlam
__________________
|
2012-12-27, 16:35 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
U mnie w przychodni nie widziałam, żeby któraś lekarka (są dwie) odmówiła przyjęcia dziecka. Ostatnio jak byłam z córką u lekarza to nawet przyjęła kobietę w ciąży z dzieckiem bez bloczka poza kolejnością (bo żeby dostać numerek do lekarza to trzeba przyjść osobiście o 6.30- przychodnię otwierają o 7...)
__________________
Live long and prosper |
2012-12-27, 17:31 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
Ptysza, ja zwyczajnie na to nie wpadłam, bo jak mówię - moja lekarka przyjmuje bez dyskusji i tyle :/ zresztą ogólnie, nigdy nie musiałam się rejestrować wcześniej, nawet jak mojej nie było tylko ta dzisiejsza to szłam i byłam przyjmowana. Ja nie wiem, czy ta kobieta dzisiaj wściekła bo wolnego nie miała czy co...
|
2012-12-27, 17:32 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
U mnie zależy od pory i szczęścia , dzwoni sie od 8 i albo bedą miejsca albo nie. Powaznie nie mogę sie np. dodzwonić a 5 po 8 juz nie ma numerków. Z lekarzy biorę kogokolwiek, wbrew pozorom Ci którzy wydaja sie niesympatyczni bywają sensowni.
Rekord ( liczyłam!) to około 74 telefonów do przychodni 0 8 rano, albo zajęte albo nikt nie odbierał. Jedyny plus że przychodnia 10 min drogi. |
2012-12-27, 18:45 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38303528]A taki wątek ogólny, bo mnie lekki szał dzisiał wziął.
Na początek pytanie - jak to u was jest rozwiązywane: dajmy na to, przychodnia czynna do 11:30 (jak u mnie dzisiaj, niestety moja fajna pediatra na urlopie i jedna taka.... baba... tylko przyjmowała), a szpital przyjmuje od 18. Jeśli coś się stanie - co robicie? Mnie dzisiaj baba nie przyjęła, bo "ona nie wie czy będzie miała siłę na jeszcze jedno dziecko, bo od rana przyjmuje' - byłam o 10:45! w poczekalni SZEŚCIORO pacjentów, czyli przez 45 minut ma ich przyjąć. Żadne, z tego co widziałam, nie było dziecko lecące przez ręce, ot, zasmarkańce jak moja. Córa mi niefajnie kilka dni z rzędu kaszle, no ale święta więc nie poszłam, a tu weekend zaraz - teoretycznie temp. nie ma, ale chciałam by ją lekarka zwyczajnie osłuchała, bo kaszel od niedzieli się trzyma i zwyczajnie - nie znam się, cholera wie, czy nie złazi niżej gdzieś, do tego nochal zawalony i to, co w domu podawałam nie bardzo pomaga ani na jedno, ani na drugie. Przecież osłuchanie zajęłoby jej minutę, zajrzenie w gardło 10 sekund (bo akurat moje dziecko w tej kwestii mistrzowsko się zachowuje), wypisanie recepty 2 minuty (ewentualnie, bo recepta mogła się okazać zbędna)... Rozwaliło mnie pytanie - a temp. jest? Nie, i co z tego? Sama miałam beztemperaturowe zapalenie oskrzeli i lekarz wielkie oczy zrobił, bo się nie spodziewał kompletnie, nie wyglądałam na to. Prócz kaszlu zero objawów. Poza tym temperaturę sama zbiję, ale córki sama nie osłucham przecież... A błąd, chyba będę musiała się nauczyć, stetoskop mam. Pomijam - bo to już całkowicie moje prywatne odczucie i żal - wlazłam grzecznie się spytać czy mnie przyjmie, bo sama pielęgniarka kazała mi iść patrząc na mój wielki brzuch, że przecież pani doktor jak brzuch zobaczy to na pewno przyjmie. I wiecie, tak zwyczajnie, po ludzku, zrobiło mi się przykro. Z samym katarem nie szłabym tuż przed porodem 30 minut do przychodni w kijową pogodę, czyli jak już przyszłam, to widać potrzeba była. I ja, tak normalnie po ludzku, nie potrafiłabym kobiecie w takiej ciąży powiedzieć SPADAJ [/QUOTE] Nie wiem jak rozwiązuje to moja przychodnia, bo nie miałam takiej potrzeby. Przed świętami mała kaszlała, miała katar to poszłam osłuchać, bo na święta wyjeżdżamy. Dzień wcześniej chciałam ją zarejestrować to nie mogę,bo... dziś są wolne miejsce. Ale o takiej godzinie, że nie zdążę dojechać. Mam dzwonić rano, bo takie są procedury. Nosz kurczę. Rano nikt nie odbiera albo wiecznie zajęte, bo... dużo pacjentów przyszło i nie mają kiedy odbierać. Do tej pory rejestrowałam się głównie z dużym wyprzedzeniem do zdrowych, bo a to skierowanie potrzebne, a to wyniki pokazać i zważyć. Szukam bliżej przychodni ale mam problem. Najblższa czynna tylko od 8 do 15. |
2012-12-27, 19:26 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38304764]
Łomatkoboska, jeszcze przed chwilą patrzę a dziewczyna ma na szyi i kawałku klatki piersiowej wysypkę! czyli jutro znów uderzamy do przemiłej lekarki tak mi to różyczkowo wygląda, szlag by to.[/QUOTE] nie szczepilaś MMR? może ospa wietrzna, jeśli ewoluuje |
2012-12-27, 19:28 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
Ja zamówiłam na jutro wizytę prywatną Z tego powodu własnie, że pediatra jest na urlopie (ale przyjedzie do nas) i przyjmuje, o taka właśnie pani doktor dla dorosłych, do której czeka się 3 godziny...
Ale gdy jest pediatra nigdy nie było problemu z przyjęciem.
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2012-12-27 o 20:33 |
2012-12-27, 19:42 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
oolong, szczepiłam i co z tego sama byłam szczepiona a i tak zachorowałam, hehe.
Ospa na pewno nie, wiem, jak wygląda, to najbardziej rózyczkowe przypomina - na razie się nie roznosi. |
2012-12-27, 20:37 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
Dodam, że też szlag by mnie trafił
Zachowała się karygodnie. Ona ma obowiązek przyjąć (kiedyś przez telefon usłyszałam od pielęgniarki, że jak przyjdzie się z dzieckiem to lekarz nie ma prawa odprawić z kwitkiem. Trzeba by to sprawdzić). ---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ---------- http://netformator.pl/publicystyka/r...-przyj-dziecko
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2012-12-27 o 20:35 |
2012-12-27, 20:38 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
A właśnie. Jakie są przepisy? W jakich sytuacjach lekarz ma obowiązek przyjąć dodatkowego pacjenta?
|
2012-12-27, 20:40 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
__________________
|
2012-12-27, 21:01 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
Nasza przychodnia czynna od 8 do 18, dwie lekarki. Czasem nie ma miejsc oficjalnych, więc przychodzi się i lekarki przyjmują "między pacjentami", nigdy nie zdarzyło się, żeby któraś odmówiła , poza tym, same mówią, żeby przychodzić, jak się nie jest pewnym, bo przynajmniej dziecko osłuchają. Poza tymi godzinami idzie się na IP do szpitala. Jak moje dziecko dzień przed Sylwestrem złapało rota (miało przy tym mega gorączkę, której nie szło zbić), to poszłam w godzinach pracy przychodni na IP do Szpitala Dziecięcego (było bliżej), panie coś mówiły, że do przychodni, ale powiedziałam, że nigdzie nie idę z tak gorączkującym dzieckiem. I był koniec tematu. Do tej pory (odpukać) miałam szczęście do lekarzy.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
2012-12-27, 21:02 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: piernikowe miasto i okolice
Wiadomości: 2 344
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
bardzo dobry wątek, taki dla mnie na czasie
myslałam, że tylko moja przychodnia jest taka super, ciagle jakies cyrki dodzwonić się do rejestracji to marzenie, rej.od 7.50 a po 8 już nie ma numerków do lekarza, potem już prze gabinetem cyrki z numerkami, godzinami itd. ostatnio wkurza mnie to i ciągle na to ja narzekam, że pediatra pracuje od 8 do ok. 12.30-13.oo i ciągle narzeka że tyyyle dzieci, że nie mogą sie wyrobić itd. to niech kurna dłużej pracują. ooo albo u nas jest rozdział na dzieci zdrowe i chore, ta sama pediatra jak ma dużo chorych to pomimo że czekają zarejestrowane <!> dzieci do gab.zdrowych to ona nagle stwierdza że tam nie idzie bo się nie wyrobi rozumiem, że chore ważniejsze, zdrowe moga poczekać, ale ktoś kurcze np. wzial wolne żeby z dzieckiem przyjsc do lekarza z wynikami itp. ja sama tam z noworodkiem sterczałam parę razy z wynikami i nie było to fajne, nie ma tam miejsca np. do karmienia, dzieciak ryczy bo się denerwuje, pełno ludzi przechodzi dzisiaj tez byłam z dzieckiem bo ciągle kaszel i kaszel i sie okazało że oskrzela jednak a dzieciaków po świętach masa.
__________________
Szczęśliwy ten, kto ma kogo kochaćhttp://www.suwaczek.pl/cache/4dc7bc6f13.png Jestem mamą
|
2012-12-27, 21:06 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
A właśnie, w waszych przychodniach jest miejsce do karmienia odosobnione? W mojej jest.
|
2012-12-27, 21:16 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: piernikowe miasto i okolice
Wiadomości: 2 344
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38312657]A właśnie, w waszych przychodniach jest miejsce do karmienia odosobnione? W mojej jest.[/QUOTE]
przepraszam, ale dobry żart nie ma takiego miejsca. cud, ze przewijak stoi ale jak przewijałam dziecko to pielęgniarka nie omieszkała zwrócić mi uwagi ze trzy razy żebym pieluchę zabrała ze sobą bo kosze u nich sa na inne odpady
__________________
Szczęśliwy ten, kto ma kogo kochaćhttp://www.suwaczek.pl/cache/4dc7bc6f13.png Jestem mamą
|
2012-12-27, 21:22 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
No to u nas wszędzie, i w chorych i zdrowych, są do przewijania takie... stoło-nosze? ceratowane, a dodatkowo na zdrowej części zrobiony kącik z płyt wiórowych z drzwiami przesuwnymi - tam leżanka jest, obrazki na ścianach, jest ok. I pielęgniarki naprawdę ok, jak tu czytam że na zmierzenie/zważenie trzeba się umówić??? to sozk, ja w każdej chwili mogę iśc i powiedzieć, że chciałam pomiarów i robią.
|
2012-12-27, 21:34 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
przychodnia u mnie przyjmuje małych pacjentów od 8 do 18, rejestracja od 7-17. Najczęściej można dostać się do lekarza tego samego dnia, chyba, że pediatry akurat nie ma.
Irytuje mnie jedynie, że jeżeli idę do lekarza z problemem skórnym wynikającym z alergii, muszę stawić się przez poradnię dla dzieci chorych, narażając zdrowe dziecko na kontakt z bakteriami i wirusami. Bo poradnia dla dzieci zdrowych przyjmuje wyłącznie na szczepienia. Jeżeli dziecko gorączkuje, można zamówić wizytę domową. Po godzinie 18 i w weekendy mamy czynne dwie przychodnie i szpital dziecięcy (ale szpital nie przyjmuje wszystkich, tylko z jednej przychodni). Jedna przychodnia w sąsiedztwie, druga w centrum miasta. Mimo pewnych niedogodności nie mogę narzekać na swoją przychodnię (ale mam prawie 20 km).
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
2012-12-27, 21:49 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38312882]No to u nas wszędzie, i w chorych i zdrowych, są do przewijania takie... stoło-nosze? ceratowane, a dodatkowo na zdrowej części zrobiony kącik z płyt wiórowych z drzwiami przesuwnymi - tam leżanka jest, obrazki na ścianach, jest ok. I pielęgniarki naprawdę ok, jak tu czytam że na zmierzenie/zważenie trzeba się umówić??? to sozk, ja w każdej chwili mogę iśc i powiedzieć, że chciałam pomiarów i robią.[/QUOTE]
Ja na samo zważenie też mogę przyjść zawsze.Ale wolę się umówić, bo lekarz ma wtedy czas dla mnie.I jak ja przychodzę tylko na ważenie to siedzę w gabinecie czasem i 20min i analizujemy z lekarką co z tą moją małą możemy jeszcze zrobić. |
2012-12-28, 10:24 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
Cytat:
odpukać nie miałam jeszcze takiej sytuacji, że mi dziecka nie przyjęli bo nawet jak mi się raz zdarzyło, że do pediatry nie było miejsc (albo nie było już pediatry - nie pamiętam już) to zarejestrowali mi dziecko do ogólnego. Co do poradni dla dzieci zdrowych - to zważyć/zmierzyć mogę iść w każdej chwili ale wtedy widzę się tylko z pielęgniarką, jeśli chcę do lekarza na bilans czy szczepienie to trzeba się rejestrować z minimum 3 tygodniowym wyprzedzeniem |
|
2012-12-28, 10:33 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
No ale to norma chyba, wszędzie na szczepienie czy bilans trzeba się wcześniej umawiać. To akurat chyba żaden problem, jak np. dziecko zachoruje na czas szczepienia to normalnie dzwoniłam i przekładałam i tyle
|
2012-12-28, 11:02 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
Dziś miałam "szczęście" załapać się do jedynego lekarza który dziś przyjmuje na 17.30, dziecko kaszle, gorączka, wymiotuje mlekiem :-/ ( albo wydzieliny nie potrafi odkrztuśić i mu wszystko wychodzi) Jakaś zaraza czy co że tyle chorych dzieciaczków po świętach ?
|
2012-12-28, 11:05 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
Dlatego ja mam prywatną pediatrę.
Płacę 70 zł i lekarka przyjeżdża do domu. |
2012-12-28, 11:13 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
Żurawinko, niestety ociepliło się i dziadostwo wyłazi.
U nas na szczęście okazało się, że wysypka raczej alergiczna, już bledziutka jest, tyle, że nie wiadomo od czego bo ani do jedzenia nic nowego, ani proszek żaden czy kosmetyk. Gardło czyste, osłuchowo też, kaszel przeziębieniowy. |
2012-12-28, 14:00 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Z dzieckiem u lekarza
U mnie nie ma rejestracji na szczepienie. Albo zapis jest od razu na szczepieniu albo przychodzi wezwanie z wyznaczonym terminem szczepienia. Wypada zadzwonić i potwierdzić wizytę ale nie jest to wymagane.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:57.