Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

[mona1]

Napisane przez agi_82

mona

a masz jak chciałaś

ooooł jeeeee należało mi się

Napisane przez starapanna

Fajnie, że powstała kolejna część. Trzymam kciuki za wszystkie staraczki .

trzymaj mocno, dziękujemy

[aanka0308]

Trzymajcie kciuki za mnie, czekam ma wyniki bety .. oby zeszła do zera. Krwawienie ustąpilo wczoraj i chyba wychodzę na prosta.

[mona1]

Napisane przez aanka0308

Trzymajcie kciuki za mnie, czekam ma wyniki bety .. oby zeszła do zera. Krwawienie ustąpilo wczoraj i chyba wychodzę na prosta.

[aanka0308]

No i kurde urosła w ciągu tygodnia że 121 do 173 a już tak pięknie spadało Ide w poniedziałek do lekarza może jeszcze uda mi sie powtórkę zrobić przed wizyta.

[starapanna]

Jestes po zabiegu?? Bo u mnie rowniez nie spadala, tzn najpierw spadala, pozniej rosla a nastepnie od 7 tc byla na stalym poziomie no i urodzil sie Mateusz. Caly czas krwawilam a pozniej mialam wypadek samochodowy. To moj pierwszy CUD.

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

No i od tego momentu zaczelam wierzyc w cuda. Istnieja na serio!!

W czerwcu tego roku kolejny raz zaszlam w ciaze. To byl ktorys tam dzien cyklu, wg moich obserwacji dzien nieplodny - znam swoj organizm po monitoringach, mierzeniu temp. itd - na dodatek karmilam piersia wiec zajscie w ciaze bylo utrudnione. Mielismy dla siebie moze minute, bo Mateusz sie obudzil . No i musialam szybko biec do niego. Zastanawialam sie czy my w ogole skonczylismy? Bez trzymania nog na scianie, starania, spinania i denerwowania sie za jakis czas zaczal mnie dziwnie ciagnac brzuch. Pomyslalam, ze mam miesniaka albo cos innego mi sie przyplatalo. Miesiaczki nie mialam, ale to nic dziwnego bo karmiac Mateusza mialam ze 3 na krzyz. Po jakims czasie zrobilam test no i gruba kreska zrobila sie w ciagu sekundy. Nogi mi sie ugiely. Jak ja to powiem mamie i tacie? Heh. Moj drugi CUD urodzi sie w marcu - zabraknie nam pewnie kilku dni a moze i godzin do rocznego macierzynskiego..

[aanka0308]

Nie jestem po zabiegu. Poronilam dwa tygodnie temu beta spada od poziomu 648 po 4 dniach była 270 tydzień później 121 aż do dziś 176 :'( Boję sie że mnie lekarz na zabieg wyśle. Idę w środę na wizytę więc dobrze sie składa niech zobaczy co sie dzieje

[EVI07]

Idź koniecznie do lekarza, na zabieg może cię nie wyśle, ale niech przynajmniej sprawdzi o co biega. Ja na twoim miejscu jeszcze na dzień przed wizytą powtorzyłabym betę, tak dla pewności, może się okaże, że jednak spada...

Moja beta spadała dość szybko (poroniłam 30.11.), ale krwawienie trwało prawie 6 tygodni, lekarka mi mówiła, że tak może być. Na razie chyba wracam do siebie i czekam na @.

Powodzenia u lekarza!

[Olapoznan]

Napisane przez EVI07

Idź koniecznie do lekarza, na zabieg może cię nie wyśle, ale niech przynajmniej sprawdzi o co biega. Ja na twoim miejscu jeszcze na dzień przed wizytą powtorzyłabym betę, tak dla pewności, może się okaże, że jednak spada...

Moja beta spadała dość szybko (poroniłam 30.11.), ale krwawienie trwało prawie 6 tygodni, lekarka mi mówiła, że tak może być. Na razie chyba wracam do siebie i czekam na @.

Powodzenia u lekarza!

Ja miałam zabieg 10 grudnia - krwawienie delikatne mam do dziś - ale zaczął mnie strasznie boleć brzuch więc chyba plamienie przemienilo sie w okres.

[Trele_Morele]

Ja chyba jestem jakas inna , od pierwszego plamienia w ciazy poronilam calkowice w 5 dni. Pozniej krwawilam 3/4 dni i koniec. Zadnego plamienia , nic .
Teraz mam nadzieje na szybka @
I nie wiem kiedy sie jej spodziewac , ale wydaje sie ze owulacja juz za mna.Kurde jak czytam ze niektore krwawia nawet 6 tyg

[robaczek-85]

Do mnie w końcu zawitała @, dawno tak się z niej nie cieszyłam
Mój lekarz stwierdzi że ze względu na podwójny zabieg musimy odczekać ze staraniami od 3 miesięcy do pół roku bo mogą być problemy z donoszeniem ciąży.
Od mojego poronienia minęły 2 miesiące i pozornie doszłam już do siebie, ale często o tym myślę. Na początku myślałam że następna ciąża w szybkim czasie nie może być dobra dla ukojenia po stracie ale coraz częściej łapię się na myśleniu, że to by mi pomogło, czy też tak macie???
Jak wpływają na Was ciąże znajomych??
Ja bardzo się cieszę z ich szczęścia, ale najgorzej reaguję na ciąże znajomej, która ma urodzić w tym terminie co nasz Aniołek

[patrycjja]

Napisane przez robaczek-85

Na początku myślałam że następna ciąża w szybkim czasie nie może być dobra dla ukojenia po stracie ale coraz częściej łapię się na myśleniu, że to by mi pomogło, czy też tak macie???
Jak wpływają na Was ciąże znajomych??
Ja bardzo się cieszę z ich szczęścia, ale najgorzej reaguję na ciąże znajomej, która ma urodzić w tym terminie co nasz Aniołek

ja powiem Ci, że czekam własnie na okres albo dwie kreseczki. jeśli ich nie będzie (o krechach mówię) obiecałam sobie, że nie odwiedzę ani mojej, ani męża kuzynki. cieszę się, że im się udało, ale cholernie boli mnie myśl, że ja też mogłam cieszyć się z nimi. Tym bardziej, że druga z nich (od strony męża) ma termin w okolicach mojego. każdego tygodnia zapieram się rękami i nogami żeby tam nie jechać. może histeryzuję, ale naprawdę- na samą myśl ( a co dopiero widok ) pęka mi serce.
i czuję się podwójnie źle- i to, że nie chcę jechać do rodziny z tak błahego powodu (teoretycznie) i to, że trochę zazdroszczę i na razie nie chcę patrzeć się na cudze szczęścia, chociaż życzę jak najlepiej

ekhm zagmatwane to, ale nie umiem tego prościej wytłumaczyć.
mam nadzieje, że w końcu minie mi ta chęć ucieczki przed "brzuszkami"

[Trele_Morele]

Ja naszczescie nie mam nikogo bliskiego w ciazy , ale jest sasiadka ktora w marcu ma termin , zadko sie widujemy ale mysle ze najgorszy moment bedzie kiedy spotkam ja z wozeczkiem

patrycjja ? Moglabys mi przypomniec czy mialas juz okres po # czy od razu probujesz ?

Edit ; Dobra juz wszystko wiem , i wierze ze Ci sie udalo )

[EVI07]

Ja fatalnie znoszę widok brzuszków, wózków, ale najgorsze są informacje od znajomych i koleżanek, że się "spodziewają". Tuż przed świętami dostałam 4 takie newsy, więc ryczałam przez trzy dni. Źle to znoszę i siada mi na psychikę...

Moje dwa 30.11. 2012

[Trele_Morele]

No tak w sumie obce brzuchy tez mnie wzruszaja .. Zawsze sie ogladam jak glupia

[Rockyyy]

Napisane przez EVI07

Ja fatalnie znoszę widok brzuszków, wózków, ale najgorsze są informacje od znajomych i koleżanek, że się "spodziewają". Tuż przed świętami dostałam 4 takie newsy, więc ryczałam przez trzy dni. Źle to znoszę i siada mi na psychikę...

Moje dwa 30.11. 2012

Też tak miałam.A jak juz bratowa Tż-a urodziła to aż mnie skręcało z zazdrości.Na poczatku nie umiałam zebrac się w sobie rzeby zobaczyć malutką.....

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez Trele_Morele

No tak w sumie obce brzuchy tez mnie wzruszaja .. Zawsze sie ogladam jak glupia

Pamietam jak za kazdym razem w supermarkecie np. patrzyłam na ciężarne kobiety....

[katarzy]

Hej dziewczyny podczytuje was od 5 miesiecy.... zabieg mialam prawie 5 miesiecy temu

krwawienie mialam dwa tygodnie ale bez vólu brzucha, potem 7 tygodni czekałam na @ i

poszlam do lekarza po tabletki na wywolanie. Od tamtej pory mam normalne regularne okresy.

Co do drugiego podejscia to strach mi narazie nie pozwala.... planowałam ale sie rozmyslilam

narazie

Mam juz prawie trzy letniego synka druga ciaza obumarła w 8 tygodniu

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Też podobnie jak wy zazdroszcze kazdej ciezarnej

[Olapoznan]

Na razie informacje o ciąży znajomych itp. działają na mnie okropnie - ciągle myślę dlaczego Nas to spotkało znajomych z dziećmi elowo omijam ponieważ jak na razie widok dzieci powoduje u mnie fatalny nastrój


Ostatnio łapię się na tym że coraz częściej myślę nad tym co będzie a nie o tym co przeżyłam :/ Fakt że już minąl prawie miesiąc od zabiegu oznacza że za 2 miesiące ruszamy y ze staraniami ) I to jest piękne !

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Nasz dzidziuś obumarł w 6 tyg 2 dniu - ale dopiero w 9 tyg miałam zabieg ;/
O tym co przeżyłam w szpitalu i tydzień po nie chcę pamiętać bo to koszmar. Tyle łez, złych myśli

Dziewczyny a czy wy po poronieniu robiłyście sobie jakieś badania ?
Bo ja w 5 tyg ciazy zrobiłam cały pakiet badań który zlecił mi gin i wszystko było ok . Na wypisie ze szpitala mam info że zostałam wypisana ze szpitala z zaleceniami aczkolwiek nikt mi nic nie powiedzial ;/

[katarzy]

ja nie robilam zadnych lekarz u mnie podejrzewal zle zagniezdzenie zarodka

[patrycjja]

Napisane przez Olapoznan

Dziewczyny a czy wy po poronieniu robiłyście sobie jakieś badania ?
Bo ja w 5 tyg ciazy zrobiłam cały pakiet badań który zlecił mi gin i wszystko było ok . Na wypisie ze szpitala mam info że zostałam wypisana ze szpitala z zaleceniami aczkolwiek nikt mi nic nie powiedzial ;/

ja po prostu siadłam na fotel, sprawdził czy wszystko wróciło na swoje miejsce i tyle. zaraz po wyjściu ze szpitala miałam tylko antybiotyki. żadnych badań, powiedział, że wszystko okej. i że w lutym jak się u niego pojawie wyśle mnie na badania genetyczne. tyle. nawet mi nikt nie powiedział, że mam leżeć po zabiegu- więc jako, że wcześniej miesiąć przeleżałam non-stop więc zaczełam łazić. ból nie do opisania. ale mimo to podobno wszystko w porządku.

aa tak wogóle kiedy zjawiłam się w szpitalu już po rozpoznaniu kazano mi badania robić na własną rękę, prywatnie. żądnego skierowania ani nic. i dopiero z wynikami tydzień później do nich.

[agi_82]

witam się po weekendzie
dziewczyny odnosnie badań po # słyszałam że dla ginekologów jedno poronienie czy też obumarła ciąża to nie jest żadna przesłanka do większych badań - wiem brzydko to zabrzmiało ale naprwdę tak jest, wszystko chyba przez statystyki niestety.
odnośnie krwawienia po # u mnie trwało 2 tyg a ból znośny taki jak przy @ także byłam przyzwyczajona.
odnośnie staranek po # tyle ile lekarzy tyle opinii niektórzy mówią że najlepiej od razu inni że powinno się wszystko pogoic i wgl mi się wydaje że kobieta najlepiej czuje kiedy jest na to gotowa jednak
a odnośnie inncyh brzuszków ciąż itp. ja miałam zabieg 22 go sierpnia a 11 urodziła moja sis i powiem Wam że gdyby nie ta mała kochana iskierka nie poradziłąbym sobie mimo że mam córcie to jednak ten szkrabek zapełnił tą pustkę po stracie mojego maleństwa i mi to straszliwie pomogło
ale jednak są sytuacje przytłaczające kiedy dowieduje się że jakaś znajoma zaszła w ciąże po raz 3 i myśli nad aborcją lub oddaniem bo nie chce trzeciego "bachora" to mnie krew zalewa i muszę porządnie ugryzc się w jezyk żeby jej nie nawtykac

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

a własnie dziewczyny na jakim etapie jestescie ze starankami bo nie mam zadnej sciągi w postaci listy więc dlateg pytam???
ja aktualnie po starankach i teraz cierpliwie czekam z nadzieją na ujrzenie II kreseczek a jak nie to tż odwiezie mnie w białym kaftanie

[patrycjja]

Napisane przez agi_82

a własnie dziewczyny na jakim etapie jestescie ze starankami bo nie mam zadnej sciągi w postaci listy więc dlateg pytam???
ja aktualnie po starankach i teraz cierpliwie czekam z nadzieją na ujrzenie II kreseczek a jak nie to tż odwiezie mnie w białym kaftanie

mój okres właśnie spóźnia się dzień 5, testy nie pokazują nic jak narazie. więc czekam i planuję pójść na betę jakoś w połowie tygodnia ja się nic nie wydeklaruje. objawy jak z poprzedniej ciąży. ale nic sobie nie wmawiam dopóki się nie przekonam. a jeśli to nie ciąża to i tak coś się źle dzieje skoro się moja zegarkowa @ spóźnia.

[agi_82]

Napisane przez patrycjja

mój okres właśnie spóźnia się dzień 5, testy nie pokazują nic jak narazie. więc czekam i planuję pójść na betę jakoś w połowie tygodnia ja się nic nie wydeklaruje. objawy jak z poprzedniej ciąży. ale nic sobie nie wmawiam dopóki się nie przekonam. a jeśli to nie ciąża to i tak coś się źle dzieje skoro się moja zegarkowa @ spóźnia.

ja myśle że po raz pierwszy od bardzooo dlugiego czasu nie bede robic testy tylko od razu na bete pojade. pewniejsza jest i wogole

[mona1]

Napisane przez agi_82

[/COLOR]a własnie dziewczyny na jakim etapie jestescie ze starankami bo nie mam zadnej sciągi w postaci listy więc dlateg pytam???
ja aktualnie po starankach i teraz cierpliwie czekam z nadzieją na ujrzenie II kreseczek a jak nie to tż odwiezie mnie w białym kaftanie

ja jestem po okresie i już z utęsknieniem czekam na "te" dni to ędzie 2 cykl starań po #

Apropossssss jeśli chcecie możemy na pierwszej str zrobić listę staraczek, tylko musicie napisać wiek, datę # i cykl starań... ale to już jak uważacie

[agi_82]

Napisane przez mona1

ja jestem po okresie i już z utęsknieniem czekam na "te" dni to ędzie 2 cykl starań po #

Apropossssss jeśli chcecie możemy na pierwszej str zrobić listę staraczek, tylko musicie napisać wiek, datę # i cykl starań... ale to już jak uważacie

mysle ze to super pomysł więc ja:
agi_82 Agnieszka lat 30 2 cs po # termin @ 14.01

[patrycjja]

Napisane przez mona1

ja jestem po okresie i już z utęsknieniem czekam na "te" dni to ędzie 2 cykl starań po #

Apropossssss jeśli chcecie możemy na pierwszej str zrobić listę staraczek, tylko musicie napisać wiek, datę # i cykl starań... ale to już jak uważacie

jestem za

wiek: 23 lata, zabieg: 28 września, 1 cykl starań ,przewidywany termin @ 3 stycznia

[Olapoznan]

Ola , 26 lat # 10 grudzien 2011, na jeszcze 2 miesiace do rozpoczecia staran.

[mona1]

Dziewczyny zrobione, sprawdźcie czy wszystko ok.
Ola chyba wkradł się błąd w Twój wpis bo z tego co kojarzę zabieg miałaś w 2012?

[Olapoznan]

Napisane przez mona1

Dziewczyny zrobione, sprawdźcie czy wszystko ok.
Ola chyba wkradł się błąd w Twój wpis bo z tego co kojarzę zabieg miałaś w 2012?

Przepraszam za pomyłke- tak zabieg miałam w 2012

[agi_82]

Napisane przez mona1

Dziewczyny zrobione, sprawdźcie czy wszystko ok.
Ola chyba wkradł się błąd w Twój wpis bo z tego co kojarzę zabieg miałaś w 2012?

ślicznie a ja # 22 sierpnia...

[mona1]

Napisane przez Olapoznan

Przepraszam za pomyłke- tak zabieg miałam w 2012

poprawiłam

Napisane przez agi_82

ślicznie a ja # 22 sierpnia...

dopisałam
To jak, która pierwsza na drugiej liście?
Pati idziesz na tą betę? Jak bym była na Twoim miejscu to na bank tak długo w niepewności bym nie wytrzymała.