Technicy farmacji część II

[Paat]

Ja dostałam po jakichś dwóch tygodniach, tylko u mnie firma ma "papierki" w innym miejscu, a transport raz w tygodniu.. jeśli u Ciebie jest właściciel na miejscu to zapytaj w poniedziałek, co z umową..

[Lavi92]

Czy mogłabym się do kogoś zgłosić na PW w sprawie obsługi KAMSOFT'a?

[m_martka]

Lavi pisz jak będę wiedziała pomogę

Jakie macie stanowisko wpisane na umowie?- pytanie do stażystek

[91_ola]

Napisane przez Paat

Ja dostałam po jakichś dwóch tygodniach, tylko u mnie firma ma "papierki" w innym miejscu, a transport raz w tygodniu.. jeśli u Ciebie jest właściciel na miejscu to zapytaj w poniedziałek, co z umową..

jednak muszę wziąć sprawy w swoje ręce, czułabym się pewniej
dużo tu pisałyście o atmosferze w aptece, razem ze mną jest jeszcze jedna stażystka, pracuje ona już rok, magister i technik po stażu. Ostatnia dwójka bez zastrzeżeń, tłumaczą, bez problemu sprawdzą zgodność recepty z tym co przygotowałam, za to stażystka hmm... mam wrażenie, że cały czas szuka pretekstu żeby mi dokopać :P lubi stać nade mną gdy realizuję receptę i czeka tylko na mój mały błąd i dosłownie krzyczy, 'O. źle!'... przy pacjentach. Tracę wiarygodność i co gorsza pewność siebie. a to dopiero 2 tygodnie...

[Paat]

Napisane przez Lavi92

Czy mogłabym się do kogoś zgłosić na PW w sprawie obsługi KAMSOFT'a?

Do mnie również możesz pisać, jak będę mogła to pomogę..


Ja mam: technik farmaceutyczny - stażysta.
91_ola:
Weź sprawy w swoje ręce i się nie przejmuj.. Na początku zawsze popełnia się najwięcej błędów, a najlepiej od razu się nie daj. Udowodnij, że nie tylko Ty się mylisz (chodzi mi o tą stażystkę), najlepiej przy kierowniku/kierowniczce (tylko bez chamstwa, sam profesjonalizm), to nauczy się, że z Tobą się nie zadziera..

W razie problemów służę uchem, ewentualnie ciętą ripostą

[martussiia]

hej, przypomnialo mi sie o forum jestem tu stara ale nowa :P

ja też mam wpisane technik farmaceutyczny-stażysta.
a sprawie programu tez mogę pomoc o ile bede sama cos wiedziec

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Ola, ona po prostu chce sie dowartosciowac tym, ze Ty mozesz sie pomylic bo jestes bardzo krotko w aptece w porownaniu do niej, a ona wie rzeczy ktorych ty jeszcze nie wiesz ( siłą rzeczy ) . To najwidoczniej ją jara, ze wie wiecej niz Ty, ale Ty tez sie nauczysz spokojnie Za to Ty mozesz sie mylic bo sie dopiero uczysz a ona powinna juz takiej przychylnosci nie ma :P poza tym, moze sie obawiac ze z dnia na dzien bedziesz coraz lepsza w swoim fachu, co gorsza nawet lepsza od niej, takze stad jej zachowanie chce podbudowac swoje ego :P nie daj sie ! niech se gada, nie jestes tam 3 lata przeciez ze masz prawo wszystko wiedziec. A jak cie to strasznie meczy, pogadaj z mgr czy kims innym, ze strasznie cie to zniecheca jak kolezanka starsza po fachu tak sie do ciebie zwraca przy pacjentach szczegolnie

[00_Katarzyna_00]

Hej
Ma ktoś z Was dostęp do FP?
Jak rozcieńczycie Etanol 96 i 70 na 20?
Jakie są % wagowe, żeby to obliczyć ze wzoru?
Z góry dzięki za pomoc

[91_ola]

Dziękuję za każde słowo wsparcia!

Z dnia na dzień coraz więcej zapamiętuję, wiem gdzie co ma swoje miejsce, więc chodzę do pracy z większym spokojem. Z umową krok do przodu, badania itd więc coś się dzieje
A z tą dziewczyną raz lepiej, raz gorzej. Ale pełen profesjonalizm, nie dam sobie w kaszę dmuchać!

[Paat]

I masz rację! Trzymam kciuki

[ali84]

Hej hej dziewczęta dwno mnie tu nie było aż wstyd
Tak sobie poczytałam trochę wpisów wstecz i pokochałam swoją ekipę w aptece - malutka ta nasza apteczka w malutkim miasteczku w ekipie : szefowa mgr - cudowna babka, starsza techniczka - ma tam swoje humorki ale da się wytrzymać, kolega technik lat może ze 35 i ja stażystka od 6 miesięcy no i jest jeszcze pan Wiesiek - pomoc towar zrobi i takie tam)
A jeśli chodzi pomyłki to szefowa zawsze mówi że nie myli się ten kto nic nie robi albo robi rutynowo a jak wiadomo tu się ciągle coś zmienia ileż to razy latałam ludziom po domach wymieniać leki, a najlepsze to to że żaden pacjent nigdy nie powiedział złego słowa - kiwają głowami i powtarzają to samo ,, każdy ma prawo się pomylić''
Każdy początek jest ciężki (spytajcie moje autko które objeździło kilka okolicznych wiosek bo lek wydany nie w tej dawce ), często poprawiam też rp realizowane i przez mgr i techników - bo najmłodsza to leci)
Ola pamiętaj pomylić się to nie wstyd ale nie przyznać się do pomyłki albo co gorsza zwalić winę na kogoś innego - to dopiero wstyd i słabizna

[Paat]

zgadzam się z tym co mówisz.. też nie raz latałam po ludziach, też biegam z receptami, ale to już raczej z własnej woli --> kto wie kiedy przyda się znajomość z lekarzem U mnie też kierownik tak mówi, gorzej z jedną techniką, której jeśli nie udowodnisz, że to ona to się wyprze.. ale i tak się cieszę

[Fionka2]

Witam wszystkich!
Jestem tu nowa
Mam pytanie do Was. Z jakich książek uczycie się, bądź uczyłyście się do egzaminu praktycznego i uważacie, że są godne polecenia? W tamtym roku oblałam miałam 66%. Obliczenia miałam dobrze, ale opis spieprzyłam, bo napisałam, że zawiesina będzie w pudełku.
Korzystam z RECEPTURY APTECZNEJ (Jachowicz), oraz z ĆWICZENIA Z RECEPTURY (Krówczyński?). A może znacie jakieś fajne stronki do nauki?
Z góry dziękuje za info, i pozdrawiam

[martynusia222]

Napisane przez Fionka2

Witam wszystkich!
Jestem tu nowa
Mam pytanie do Was. Z jakich książek uczycie się, bądź uczyłyście się do egzaminu praktycznego i uważacie, że są godne polecenia? W tamtym roku oblałam miałam 66%. Obliczenia miałam dobrze, ale opis spieprzyłam, bo napisałam, że zawiesina będzie w pudełku.
Korzystam z RECEPTURY APTECZNEJ (Jachowicz), oraz z ĆWICZENIA Z RECEPTURY (Krówczyński?). A może znacie jakieś fajne stronki do nauki?
Z góry dziękuje za info, i pozdrawiam

Ja korzystałam tylko i wyłącznie z tych, które tu podałaś

[Paat]

Napisane przez Fionka2

Witam wszystkich!
Jestem tu nowa
Mam pytanie do Was. Z jakich książek uczycie się, bądź uczyłyście się do egzaminu praktycznego i uważacie, że są godne polecenia? W tamtym roku oblałam miałam 66%. Obliczenia miałam dobrze, ale opis spieprzyłam, bo napisałam, że zawiesina będzie w pudełku.
Korzystam z RECEPTURY APTECZNEJ (Jachowicz), oraz z ĆWICZENIA Z RECEPTURY (Krówczyński?). A może znacie jakieś fajne stronki do nauki?
Z góry dziękuje za info, i pozdrawiam

Ja też z tych plus "Farmacja praktyczna" Fiebiga, ale tam nie tylko receptura. I wybacz, ale jak można napisać, że zawiesina w pudełku? Poza tym, musiało coś jeszcze być źle, tylko za to nie odjęliby aż tyle punktów.

[izabela203]

Egzamin już 17 stycznia, ależ mam strasznego cykora, w czerwcu 2012 zdawałam pierwszy raz ale poległam, napisałam do Oke prośbę o możliwość zdawania w styczniu 2013 , a teraz mam wątpliwości czy dobrze zrobiłam. Co typujecie na 17 stycznia? Najczęściej do tej pory była mieszanka, krople, roztwór, proszki, czopki i ostatnio zawiesina

[Paat]

typuję coś w postaci stałej... chociaż z nimi może być różnie.
Czerwiec 2011 - czopki
Styczeń 2012 - roztwór
Czerwiec 2012 - zawiesina
Styczeń 2013 --? a może coś czego nie było? emulsja? globulki? maść? krople? krople oczne?
kto ich tam wie Jak wyjdziesz z egzaminu, to napisz co było, ciekawość mnie zżera

[martussiia]

Izabela, wazne zeby podejsc do tego w miare spokojnie chociaz wiem ze to trudne. Ja sie tak stresowalam ze miesiac wczesniej poszlam do kardiologa po jakies leki bo serce mi tak walilo ze masakra. Dostalam propranolol bralam mniej niz zalecal ale pomagal mi. Tego dnia zachowywalam sie dziwnie bo serce nie telepalo, jakies mialam takie uczucie ze co bedzie to bedzie, trudno. Jak weszlismy i okazalo sie ze to zawiesina z antybiotykiem to kazdy 'o boze, o jezu, jak to?!' a ja jakis luzz, mimo ze nie spodziewalam sie tego a co za tym idzie nie przygotowywalam sie tak z zawiesin... Z tego co zauwazylam to mozna sobie rozplanowac wszystko z tylu na arkuszach ktore pozniej mozna zabrac po egzaminie. Ja tego nie zrobilam ale innym bardzo pomoglo. Napiszesz sobie plan dzialania hehe co i jak msz robic i wedlug tego pozniej pisz na czysto juz. I nie rozgladaj sie. Skup sie na sobie, nie wazne ze ktos juz napisal strone a Ty jeszcze nic. Nawet stres ludzi obok moze sie tobie udzielic. Powoli spokojnie analizuj wszystko. Czytaj uwaznie. I mowie ten plan jest dobry. Wedlug tego co oczekuja rozpisz go sobie. Porob obliczenia powoli posprawdzaj.. zeby nie bazgrac bez sensu po pracy bo za to leca punkty.. Pisac konkretnie, rzetelnie, bez tracenia czasu na pisanie rzeczy ktorych egzaminatorzy nie chcą. Tylko marnuje sie czas. POWODZENIA!

[izabela203]

Dzięki dziewczyny, za dobre rady i wogóle. Martusia dobrzemi poradziłaś z tym pisaniem po arkuszu moja korepetytorka mówi dokładnie to samo przecież itak arkusz potem oddaja a ja mogę sobie tam popisać co chce i zrobić wstępny szkic i wyliczenia. W czerwcu tak się zdenerowałam jak zobaczyłam Rp na egzaiminie że przez pierwsze pół godziny wszystko mi wyleciało z głowy bo projekt z zawiesiny pisałam raz i wiedziałam że nie bardzo umiem, w pierwszym momencie zapomnialam jak sie liczy stezenie i ilosc antybiotyku a to wszystko ze stresu. U nas w studium b małą rolę przykładali do dobrego opisania projektu jedna prowadząca mówiła to a druga to. Szkoda że nie wie się wcześniej jaka postać będzie to bym spokojniej do tego podeszła. Może ktoś coś tutaj zasugeruje jak te 2 lata temu - choć to wtedy przez przypadek z czopkami było. Pozdrawiam cieplutko i jeszcze raz dziękuję za dobre rady

[soulshine]

.

[izabela203]

Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Martusia masz rację, wstępny projekt opisze sobie na karcie(którą i tak zabiera się przecież do domu o czym wcześniej nie wiedziałam) dopiero potem przepiszę na czysto dzięki czemu nie stracę aż tyle punktów za pracę jako całość. Wiem że nie powinnam się denerwować, ale czasami jest to niemożliwe. Ja projekt z zawiesiny widziałam 2 razy. Jak zobaczyłam postać leku na egzaminie to mnie zamurowało na pół godziny, zapomniałam jak się wszystko liczy i wogóle- nerwy mnie zjadły. Szkoda że nie wiadomo wcześniej jaka będzie postać leku, tak jak 2 lata temu - choć to była kwestia przypadku bo wśród 100 różnych recept dziewczyna podała tu taką receptę jaka miała być na egzaminie na następny dzień. Jutro będe się relaksować już nie będe nic wbijać do głowy wydaje mi się że w miarę wszystko ogarniam. Dam znać jak wrócę do domu co było na egzaminie. Choć nie ukrywam jutro jeszcze będe tu zaglądać z nadzieją hehe. Pozdrawiam cieplutko

[Paat]

tylko nie skupiaj się na wstępnym projekcie, który będziesz pisać szczegółowo, bo nie zdążysz. Lepszy będzie plan, tak jak mówiła poprzedniczka.

[kika14]

Hej, mam do Was prośbę
Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć, jak obliczyć takie rzeczy:
1. stężenie procentowe etanolu 70 stopniowego.
2.Według FP VI skład nalewki walerianowej otrzymywanej przez siedmiodniową
macerację 70o etanolem jest następujący:
Valeriane radix (sito 0,5 mm) 200,0 cz
Ethanolum (760 g/l) 676,0 cz
Aqua purificata 324,0 cz
Do sporządzenia 250 g tej nalewki zużyje się 70o etanolu w ilości
A. 169,0 g
B. 210,0 g
C. 250,0 g
D. 350,0 g

[chemik68]

Napisane przez kika14

Hej, mam do Was prośbę
Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć, jak obliczyć takie rzeczy:
1. stężenie procentowe etanolu 70 stopniowego.
2.Według FP VI skład nalewki walerianowej otrzymywanej przez siedmiodniową
macerację 70o etanolem jest następujący:
Valeriane radix (sito 0,5 mm) 200,0 cz
Ethanolum (760 g/l) 676,0 cz
Aqua purificata 324,0 cz
Do sporządzenia 250 g tej nalewki zużyje się 70o etanolu w ilości
A. 169,0 g
B. 210,0 g
C. 250,0 g
D. 350,0 g

Rozcieńczajac etanol 760 g/l przepisaną ilością wody wg przepisu z FP otrzymujesz 1000,0 g alkoholu 70 st. Tą ilością zalewasz korzeń kozłka, macerujesz 7 dni, odcedzasz i uzupelniasz 70 st etanolem do 1000,0. Innymi słowy do otrzymania 1000,0 g nalewki potrzebujesz 1000,0 g alkoholu 70 st zatem do otrzymania 250,0 g nalewki potrzebujesz 250,0 g etanolu 70 st.

[kika14]

Dziękuję bardzo za wytłumaczenie

[meg252]

Pytanie kieruje do izabeli jakim cudem udalo ci sie pisac egzamin w styczniu ?ja pisalam pismo do oke ze szkoly i nie wyrazili zgody u nas na 21osob 1zdala mi zabraklo 4punktow iw czerwcu piszemy.chodze na koqki bo bez tego to ciezko wszystko ucieklo z glowy. dzis co dalí ?t

[sloneczko22_86]

hej. czy wiecie m0ze jakie bylo rozwiazanie dzisiajeszej recepty, u nas kazdy inaczej mial czy encorton byl przekroczony

[Dr Dolittle]

Napisane przez meg252

Pytanie kieruje do izabeli jakim cudem udalo ci sie pisac egzamin w styczniu ?ja pisalam pismo do oke ze szkoly i nie wyrazili zgody u nas na 21osob 1zdala mi zabraklo 4punktow iw czerwcu piszemy.chodze na koqki bo bez tego to ciezko wszystko ucieklo z glowy. dzis co dalí ?t

Proszki były, dzielone, złożone dla 6-cio latka chyba z Encortonem, Efedryną, pantotenianem wapnia i glukozą.
Łatwizna, prościzna.
Encorton i pantotenian był w postaci tabletek.

[sloneczko22_86]

łatwizna a u nas każdy inaczej robił. mozecie mi powiedziec jakie mniej wiecej byly wyniki i czy faktecznie encorton byl przekroczony i trzeba bylo obnizyc

[sloneczko22_86]

witam!!!! łatwe. u nas kazdy napisal inaczej. ja policzylam ze efedryny trezba o,2g, 2 proszki encortonu po obnizeniu bo dawaka byla przeroczona, 4 proszki pantotenianu wapna ( liczylam masy proszkow) i 4 g glukozy.

[aga_810]

A wie ktoś może dokładnie jaka była ta dzisiejsza recepta??