2013-02-01, 00:15 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 4 076
|
Facet zajęty = facet niedostępny?
"Ma dziewczynę? Zapomnij!" - czyli jedna z niewielu zasad, jaką wyznają nawet amerykańskie nastolatki z filmów.
Ostatnio pewna sytuacja (znajoma, zdaniem dyżurnych dobrze poinformowanych całowała się z facetem związanym już z inną dziewczyną) podsunęła mi temat do (być może) ciekawej dyskusji. Właściwie...dlaczego to ja mam być odpowiedzialna za trwałość czyjegoś związku? Czasem wydaje się, że dwójka ludzi jest ze sobą z przypadku i niewiele ich łączy, jeśli jednak ta trzecia lub analogicznie ten trzeci spróbuje tę świętość naruszyć (nie mam na myśli bardzo nachalnego podrywu), jest zazwyczaj bardzo źle oceniany, nie tylko przez partnera podrywanego (to akurat jasne) ale i przez ogół społeczeństwa... Dlaczego właściwie? Dlaczego zdradzana kobieta często całą swoją złość wyładowuje na tej &^%^&^&, która w gruncie rzeczy - nic jej nigdy nie obiecywała i tak jak każdy człowiek, pragnęła swojego szczęścia, zamiast na swoim facecie - to on przecież zapewniał ją o wierności i zaufaniu. Tak, dla jasności - nie jestem i nigdy nie byłam na miejscu żadnej z opisanych 3ech stron, po prostu bardzo zdziwiła mnie straszna nagonka na wspomnianą na początku znajomą... Gdzieś musiałam ominąć jakąś lekcję z kobiecej solidarności (?) chyba, nie wiem? Zapraszam do dyskusji ... : (tak,też powinnam teraz siedzieć nad notatkami) |
2013-02-01, 00:37 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Cały swiat:)
Wiadomości: 888
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Gdyby nie baby z takimi poglądami świat bylby lepszy
a ile problemów by nie było, ile kobiet by głowy miały lekkie ja nie mam problemów z facetem, ale chłopów jest pół światu, po co wyciągać lapę po czyjegoś. ehh te beby Edit. A Twoja koleżanka kiedyś chętnie wyciągnie łapkę do rozporka Twojego faceta i jako argument poda "dlaczego mam być odpowiedzialna za trwałość Twojego związku???" Edytowane przez MirellamKoko Czas edycji: 2013-02-01 o 00:38 |
2013-02-01, 00:39 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 828
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Jeśli chodzi o mnie to w tytule wątku postawiłabym znak równości bez znaku zapytania. I nie wydaje mi się że chodzi tu o jakąś solidarność jajników czy coś w tym stylu, po prostu nie chciałabym się wdawać w bliższe relacje z kimś kto oszukuje swoją partnerkę, albo nie ma na tyle jaj żeby zakończyć związek, w którym wygasły uczucia. To tak na zimno, ale oczywiście nie mogę powiedzieć, że na 100% nigdy w życiu bym tak nie zrobiła, bo różne są sytuacje i jak wiadomo - nigdy nie mów nigdy
Nie potępiam jednak dziewczyn które świadomie decydują się na coś takiego, pod warunkiem że te "odważniejsze poczynania" nie polegają na nachalnym podrywie zajętego faceta, a wychodzą z obu stron. Ale wtedy to już raczej "faceta". Co kto lubi ---------- Dopisano o 01:39 ---------- Poprzedni post napisano o 01:37 ---------- Zdaje mi się, że autorce nie do końca chodziło o "wyciąganie łap" po czyjegoś faceta, tylko bardziej o przyjmowanie go z otwartymi ramionami, a to już lekka różnica
__________________
Edytowane przez f _ c k yea Czas edycji: 2013-02-01 o 00:40 |
2013-02-01, 00:41 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Cały swiat:)
Wiadomości: 888
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
A ja wtedy powiem "łahahah przyjęła Twojego faceta z otwartymi ramionami"
|
2013-02-01, 00:50 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 4 076
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
f_ck yea - zrozumiałaś zgodnie z moją intencją, uff Ja osobiście też nie chciałabym mieć nic wspólnego z niewiernym (niezdecydowanym?) facetem, ale nie rozumiem tego, dlaczego w takich sytuacjach często całe oburzenie spada na "tę trzecią".
Mirellam Koko - spróbuj czytać ze zrozumieniem, nie wyciągam łap po niczyjego faceta, podkreślałam zresztą że nie chodzi mi o sytuacje, gdy dziewczyna jest natarczywa ale gdy jest chęć z obu stron... Zresztą, nawet z natarczywą powinien umieć sobie jakoś kulturalnie "poradzić", nie róbmy z facetów istot myślących jedną częścią ciała, hm? Btw. gdyby moja koleżanka jak obrazowo ujęłaś :P "sięgnęła łapką do rozporka" i mój facet by na to przystał, to miałabym pretensje DO NIEGO, ew. do siebie - bo widać coś nie tak było z naszym związkiem. Edytowane przez Kreskaaa Czas edycji: 2013-02-01 o 00:52 |
2013-02-01, 00:53 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Cytat:
Cudzego osobiście nie ruszam. Poczekałabym aż zerwą. Wydaje się to dość logiczne i kulturalne. Ale otóż nie, dla większości facet rzucony przez dziewczynę nadal do niej należy, nawet jak ona ma już innego. Bo on miał się namyślić, zrozumieć swój błąd i wrócić jak zbity pies. Nie wrócił i to jest oczywiście wina tej Moim zdaniem tu jest granica, rzuciłaś go nawet na godzinę- to już się odwal. |
|
2013-02-01, 01:00 | #7 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
dla mnie facet zajęty to facet niedostępny, bo nie ważne jak wielka chemia, nie ważne, jak nieszczęśliwy związek, to i tak to jest sytuacja, w której ktoś będzie cierpiał. ani ja nie chcę cierpieć, ani nie chcę przyczyniać się do czyjegoś cierpienia.to raz. a dwa? pomijając powyższe, dbam po prostu o własny tyłek, nie chcę się zadawać bliżej z facetem, któremu nie można zaufać. nawet jeśli stworzymy związek, zawsze będę wiedziała, że on już kogoś zdradził.
Edytowane przez Damayanti Czas edycji: 2013-02-01 o 01:01 |
2013-02-01, 01:02 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
nie chcę tu nikogo bronić, ale czy on się przedstawia "cześć, jestem Zdzisiek, mam dziewczynę. Idziemy się bzykać?"
__________________
smocza mama |
2013-02-01, 01:11 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 17 352
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
ja bym się nie pchała w romans z zajętym facetem a gdyby mój mnie zdradził miałabym pretensje tylko i wyłącznie do niego a nie do dziewczyny
__________________
kosmetyki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1235941 ciuchy https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1126161 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1144051 wish https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1261853 |
2013-02-01, 01:41 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Cytat:
Skoro rzekomo niewiele ich łączy to niech zakończą sprawę i rozpoczną normalne związki a nie trójkąty i nikt nie będzie pokrzywdzony. Proste. Nie chodzi tu o żadną solidarność ale o niekomplikowanie sobie życia. Edytowane przez laisla Czas edycji: 2013-02-01 o 01:42 |
|
2013-02-01, 02:30 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Niestety ludzie lubią sobie komplikować życie
Mnie też zastanawia czemu ta trzecia zawsze jest tą złą?? Chyba dlatego, że zakochana kobieta woli obwiniać jakąś "obcą zdzirę" niż swojego misiaczka, którego pewnie ona omotała i zaczarowała by wskoczył jej do łóżka Ja potępiam ludzi którzy zdradzają. Sama padłam ofiarą nienawiści, jaka ta "zdzira odbijająca faceta". Dla jasności: miałam internetowego znajomego, po roku przyznał mi się że ma dziewczynę, ale mimo wszystko rozmawialiśmy ze sobą po koleżensku kolejny rok. Potem oznajmił, że zerwał ze swoją i zaczęliśmy się od razu spotykać. Nie muszę mówić jak mnie potem napastowała ta wariatka i co wypisywała moim znajomym musiałam zmienić nr tel, gg, poblokować ją na wszelkich portalach... Ja byłam tą "która odbiła jej chłopaka i podłą szmatą", a jej eks pozostał kryształowy mam więc alergię na tego typu osądy bo nigdy nie wiemy jak jest... Edytowane przez 201703081551 Czas edycji: 2013-02-01 o 02:31 |
2013-02-01, 06:38 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Ja nie rozumiem "pchania się" do zajętego faceta, zwłaszcza że ma się pełną świadomość tego, że jest zajęty. Nawet jeśli on wykazuje inicjatywę to wg mnie lepiej stosować się do zasady - nie rób drugiemu co Tobie niemiłe Autorko wątku, Twoja koleżanka zapewne nie byłaby najszczęśliwsza gdyby się dowiedziała, że jej facet całował się powiedzmy ze swoją koleżanką, świadomą tego że on jest w związku. Wtedy wg mnie sprawa jest jasna i również dla takiej dziewczyny nie ma żadnego wytłumaczenia - zarówno ona jak i on zachowują się beznadziejnie. I zgadzam się po części, że gdyby nie kobiety z poglądami podobnymi do Twojej kumpeli, to świat mógłby być prostszy Ale tak samo gdyby nie faceci myślący tylko rozporkiem, nie byłoby takich dylematów.
Dla mnie facet w związku nie istnieje jako obiekt żadnego pożądania, a jakby się taki do mnie przystawiał to prędzej dostałby liścia w twarz niż buziaczka w usteczka I nie rozumiem dziewczyn, które po takiej akcji gadają - to przecież on mnie podrywał, c mnie obchodzi że ma dziewczynę, ja nie jestem niczemu winna bo sam chciał, może mu się z dziewczyną nieukłada itp. itd. ---------- Dopisano o 07:38 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ---------- Cytat:
Chciałabyś się dowiedzieć, że Twój facet przez rok koresponduje z jakąś obcą dziewczyną i zwierza jej się z wielu rzeczy w tajemnicy przed Tobą? (bo nie wierzę że gadaliście tylko o jakiejś dupie maryni i nie wierzę też, że te rozmowy były czysto koleżeńskie). Zachowanie jego byłej nie jest godne podziwu, ale trochę się jej nie dziwię. Ciekawe jak zareagujesz jak się za rok okażę, że Twój facet ma więcej internetowych przyjaciółek Skoro przez rok okłamywał Cię co do swojego związku to wiesz... Edytowane przez visionAM Czas edycji: 2013-02-01 o 07:20 |
|
2013-02-01, 08:22 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Tak dziewczyna jest przede wszystkim żałosna. Przede wszystkim dlatego, że leci na kiepskiego faceta* (albo ocenionego przez nią jako kiepskiego, skoro uznała, że ma szanse). Wydaje mi się, że kobiecie nadal nie wypada być zbyt aktywną i natarczywą w podrywie (seksistowskie, wiem!), a trudno określić co jest natarczywe w podrywie zajętego - dla mnie wszystko.
*kiepski = skłonny do zdrady |
2013-02-01, 08:38 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Jak zwykle prawda zależy od punktu widzenia/siedzenia.
Teoretycznie w związku facet/kobieta powinna być niedostępna, ale.. Nie ma przymusu, że z daną osobą należy być. Można się z kimś spotykać i nagle taki pstryczek, jest ktoś inny. Jeżeli obca osoba "wyciąga" łapy/język/nogi/ w kierunku tej zajętej, to są dwa wyjścia - albo osoba zajęta się temu podda, albo nie. To, że komuś się ktoś spodobał, to nie jest czymś złym. To, że ktoś próbuje swojego szczęścia, także nie. Bo od tego ta strona zajęta jest, aby powiedzieć 'nie'. Chyba że poczuje coś, to wtedy wypadałoby grać fair i swojej drugiej połówce powiedzieć "wiesz, poznałem/poznałam kogoś". NIKT, absolutnie NIKT nie zagwarantuje sobie dozgonnej miłości w związku, a być uwiązanym z kimś, bo jest się w tym związku? Czy to daje szczęście? Do tanga trzeba dwojga, zawsze. Nikt nie zagwarantuje, że się nigdy nie pokocha kogoś innego. Też nie rozumiem naskakiwania na tę/tego trzeciego. Wiadomo, chciałabym być szczęśliwa, ale jeżeli partner nie jest szczęśliwy ze mną, to czy mam mu tego szczęścia odmawiać? Można walczyć, należy pielęgnować, ale nie można (moim zdaniem!) nikogo do siebie uwiązać.
__________________
おはよう!
anna mun kaikki kestää! |
2013-02-01, 09:05 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 600
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Jest takie powiedzenie:
Jeśli wyjdziesz za mężczyznę, który zdradza żonę, wyjdziesz za mężczyznę, który zdradza żonę. Wersja dla młodszych osób: Jeśli będziesz z mężczyzną, który zdradza partnerkę, będziesz z mężczyzną, który zdradza partnerkę. To jest prosta zasada, której tak wiele pięknych i mądrych kobiet nie chce przyjąć do wiadomości. Skoro facet skusił się na inną będąc w związku, to ta inna (kiedy już z nim wejdzie w związek) ma niemalże gwarancję szwajcarskiego banku, że wcześniej czy później facet zrobi z nią to samo. I tyle. |
2013-02-01, 09:07 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Cytat:
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
|
2013-02-01, 09:16 | #17 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Pfff... co mnie obchodzi jakaś baba, skoro MÓJ facet/mąż mnie zdradził. Skurczybyk i tyle, obciąć jajka i tyle. Nikt go nie zmuszał, nie był niewinną ofiarą przemocy itp.
---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ---------- Cytat:
|
|
2013-02-01, 09:21 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 600
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Mężczyzna, który opowiada innej kobiecie jak to w jego związku się nie układa? To najczęściej gierka mająca na celu uwiedzenie rozmówczyni.
Oczywiście są mężczyźni, których związki się rzeczywiście sypią... Znając takiego faceta, kobieta powinna traktować go jako niedostępnego do momentu samodzielnego przejrzenia jego papierów rozwodowych z wyrokiem sądu i z pieczęcią. Są kobiety, które wchodzą w takie "związki" z powodu bardzo niskiego poczucia własnej wartości i olbrzymiego głodu uczuć. Są też takie, które świadomie sięgają po mężczyzn w związkach, bo dopiero zdobycie takiego pana podbudowuje ich ego. Myślę, że wina jest przede wszystkim po stronie mężczyzny, bo to on narusza zaufanie dane mu przez swoją ukochaną. |
2013-02-01, 09:40 | #19 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Cytat:
*Mam tutaj na myśli normalny flirt, a nie rozdzielanie partnerów poprzez okłamywanie ich na ich temat, wrabianie w zdrady czy inne ohydne rzeczy itp.. Cytat:
Ja takiego podejścia nie rozumiem. Uważam, że winnym zdrady jest partner zdradzający. To on przecież, ma obowiązek dochować wierność osobie, z którą jest w związku. Nie znaczy to jednak, że za niewinną uznaję osobę trzecią, która do tej zdrady kusi, a potem w tej zdradzie pomaga. Owszem, nie ona jest winna zdradzie jako takiej (to osoba będąca w związku powinna albo nie chcieć zdrady, albo nie chcieć być w związku, w którym jest), natomiast jako, że uznaję zdradę za coś obrzydliwego, to negatywnie oceniam postępowanie osoby, która do tej zdrady namawia, w tej zdradzie pomaga, a potem niekiedy próbuje jeszcze pomóc ukryć tę zdradę
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2013-02-01, 09:42 | #20 | |
Naczelna Wizażanka:)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 42 846
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Cytat:
Poza tym, ciekawe co byś jednak powiedziała z tymi liberalnymi poglądami, jakby kiedyś z twoim facetem jakaś lala sobie pobrykała. |
|
2013-02-01, 09:48 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Cytat:
A już do furii doprowadza mnie powiedzenie "suka nie da, pies nie weźmie", no naprawdę jakby zdradzający osobnik był całkowicie bez rozumu |
|
2013-02-01, 09:55 | #22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Wystarczy odrobina empatii i zadania SOBIE Autorko tego pytania. Czy będziesz tak samo wyrozumiała dla innych panienek, które ''nie będą odpowiadać za trwałość cudzego związku".
Na cholerę się pchać między dwie osoby? Żeby się dowartościować? Nie umiesz stworzyć związku od początku? Lepiej cieszy ''wyrwany'' facet?
__________________
Życie na czas? Czas na życie! |
2013-02-01, 09:57 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Ale co z tego, że ona pobrykała? Facet ma swój rozum! Ma mózg, ma swoje priorytety. Skoro on sobie pobrykał z inną, to ta inna serio nie jest niczemu winna. Facet nie jest uwiązany, ma wybór "jestem zajęty, nie chcę" albo "chcę, nie ważne, że jestem zajęty". Jak idzie do łóżka z inną z tego powodu, to może oznaczać wiele, od chęci zaspokojenia się po niedopasowanie, nieszczęście w związku. Tylko żeby grał fair. Bo tak można. A wiele przypadków jest, że jesteś z kimś na siłę, przez pewne zobowiązania. A potem ona czy on siedzą w domu, znudzeni, nieszczęśliwi, bo przez zobowiązania są uwiązani. Kurczę, po co? Skoro dochodzi do takiej sytuacji po prostu lepiej się rozstać. I tyle. I albo wina jest wszystkich albo niczyja. Jak facet/kobieta notorycznie zdradza, to po co się z taką osobą wiązać? Jeżeli poczuje coś do kogoś innego, to po co go wiązać? Jeżeli trzecia osoba potrafi 'rozbić' związek, to ten zwiazek idealny nie był i coś się w nim psuło. Tylko pytanie czy partnerzy wiedzieli o tym i nie chcieli się przyznać czy dusili się w tym wszystkim.
Życie niestety weryfikuje poglądy...
__________________
おはよう!
anna mun kaikki kestää! |
2013-02-01, 09:57 | #24 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Ja jestem daleka od myślenia, że w takim przypadku to wina tylko tej trzeciej, bo to facet ma łapy trzymać z daleka... ale jak słyszę, że taka jest niewinna, bo mówił jej, że związek się sypie, a ona wywnioskowała, że nie wyglądali na szczęśliwych, że się zakochała i co miała robić to mnie aż mierzi. Bo uważam, że przystawanie do zajętego faceta i niewinne flirciki są równie wyrachowane. Wina dwóch osób i nie widzę żadnego usprawiedliwienia dla tej trzeciej. Facet zajęty = facet nie do ruszenia. Amen. koniec kropka.
Poza tym... mnie by brzydził koleś, który zdradza. Zdradził raz, zdradzi i drugi, więc na miejscu tej niewinnej bym się zastanowiła sto razy zanim weszłabym z takim w związek Ale przecież ona jest wyjątkowa... bo dla niej zakończył swój nieudany związek. Tak, aha, na pewno. Ale przecież dowartościować się trzeba
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem Edytowane przez Vivienne Czas edycji: 2013-02-01 o 09:59 |
2013-02-01, 10:05 | #25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Ogólnie widzę, że jak do tej pory większość odpowiedzi jest podobna.
Będę śledzić ten wątek z ciekawością, bo kiedy ja gdzieś na Wizażu wypowiem taki pogląd (że każdy ma swój rozum), to chcą mnie zeżreć bo przecież jestem tempa głupia zdzira, chamka i pustak Aha i jeszcze mi się pomyslało - rozpatrujemy tu opcję "związek" z tym odbitym gościem, a są jeszcze przygody. I wtedy argument, ze bedzie miała baba tak samo jak ta, której go ukradła, traci wartość. Edytowane przez Andriejewna Czas edycji: 2013-02-01 o 10:07 |
2013-02-01, 10:12 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 413
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Ja miałam kiedyś taką sytuację.
Przyszłam do kumpla, akurat był u niego kolega. Przywitaliśmy się, zamieniliśmy 2 zdania i tyle. Potem znalazł mnie na facebooku i zaproponował spotkanie, pomyślałam "czemu nie?". Spotkaliśmy się, było fajnie, ale powiedział, że ma dziewczynę... I oczywiście standardowa gadka, że im się nie układa itp. No dobra, pożegnaliśmy się i tyle. Dwa dni później poszłam na spotkanie ze znajomymi i był tam też ON. Zachowywał się normalne, jak znajomy, jednak następnego dnia napisał czy znowu się spotkamy. Postawiłam sprawę jasno - nie będę się spotykać z zajętym facetem. Jeśli ma ochotę na kolejne spotkanie sam na sam to bardzo proszę, ale kiedy będzie wolny. W innym wypadku możemy się widywać tylko w gronie znajomych. Koleś zerwał z dziewczyną (mieszkali razem), wyprowadziła się i jakiś czas później zaczęliśmy być razem. Oczywiście ogół społeczeństwa, w tym przede wszystkim ta dziewczyna i jej koleżanki obwiniały mnie o ich rozstanie, to ja byłam tą najgorszą... |
2013-02-01, 10:15 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 023
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Cytat:
Hahaha rozwaliłas mnie tym tekstem . Trafiłaś w dziesiątkę, mam takie samo podejscie. |
|
2013-02-01, 10:22 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Każdy ma swój rozum i ja nie przesądzam jedynie o winie chętnej panny, której nie stać na stworzenie związku od podstaw. Taki facet jest dla mnie też do odstrzału.
Ale nie wyobrażam sobie wejść między dwie osoby, które nawet może mają kryzys, i pozamiatać ten związek. Każdy związek przechodzi kiedyś mniejszy lub większy kryzys. Kiedyś na Wizażu był watek, gdzie dziewczyna chciała wziąć się za swojego nauczyciela, który ma partnerkę, bo ''on nawet nie ma jej zdjęcia na facebooku (czy innej naszej klasie), więc na pewno nie są razem szczęśliwi No odpał totalny.
__________________
Życie na czas? Czas na życie! |
2013-02-01, 10:29 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
Mnie wkurzała taka reguła.
Długo, długo byłam sama. Dopiero na 4 roku poznałam kogoś z kim zaczęłam się częściej spotykać i pokazywać. Nagle stałam się przezroczysta i niesamodzielna. Koledzy zaczęli mniej ze mną rozmawiać, nie czekali na mnie po zajęciach, na imprezy zapraszano tylko z nim. On wyjechał i na głupi koncert nie miałam z kim iść - no bo ty masz chłopaka. Miałam chłopaka i czułam się jak matrona, już zaklepana. |
2013-02-01, 10:36 | #30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Facet zajęty = facet niedostępny?
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;38980956]Mnie wkurzała taka reguła.
Długo, długo byłam sama. Dopiero na 4 roku poznałam kogoś z kim zaczęłam się częściej spotykać i pokazywać. Nagle stałam się przezroczysta i niesamodzielna. Koledzy zaczęli mniej ze mną rozmawiać, nie czekali na mnie po zajęciach, na imprezy zapraszano tylko z nim. On wyjechał i na głupi koncert nie miałam z kim iść - no bo ty masz chłopaka. Miałam chłopaka i czułam się jak matrona, już zaklepana.[/QUOTE] Fakt, może wkurzać takie podejście znajomych. Z tym że tutaj chyba raczej chodzi o próbę zmiany konfiguracji w związku, czyli Twój facet wyjeżdża, a jego kumpel wyznaje ci miłość
__________________
Życie na czas? Czas na życie! |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:36.