Trwała - zbiorczy

[chimay]

Może to kwestia osobistego nazewnictwa?
Moje pseudo loczki wyglądały, jak na załączonym zdjęciu i w moim odczuciu były małe, kilka osób też pytało czy nie da się zrobić większych, bo zastanawiały się nad trwałą, ale mój skręt był dla nich zbyt mało "lokowaty", chciały coś, co wychodzi przy użyciu lokówki. A za każdym razem fryzjerka mówiła, że używa największych wałków (z tych, które dawały loki, bo jeszcze większe były używane do trwałej podnoszącej).

[Noel]

Dziewczyny, słyszałyście o czymś takim jak trwała piankowa? Podobno utrzymuje się krócej, nie niszczy włosów i można ją regularnie powtarzać bez obawy o ich kondycję. Jestem ciekawa, jaki daje efekt.

[Jolka0991]

Cześć dziewczyny, Zawsze miałam bardzo puszyste włosy. Udało mi sie je wygładzić i postanowiłam zrobić sobie trwałą bo zawsze chciałam mieć loki. Fryzjerka poleciła mi żebym zaraz po trwałej zrobiła zabieg keratynowy i powiem wam że to był strzał w 10 Zobaczymy co bedzie za kilka miesiecy kiedy już nie bedzie efektu po zabiegu. Pozdrawiam

[ambiguous87]

Jeszcze o tej nowości nie słyszałam Idę na trwałą 11.02 to spytam fryzjerki Już sobie życia bez trwałej nie wyobrażam!!

[Anadiyaa]

ja też mialam styling i niestety ale nie dalo sie nic z wlosami po ttym zrobic, do czasu az scielam calosć wlosy byly sianowate

[sumiznumi]

Witam serdecznie :)
Posiadam bardzo długie włosy. Są cienkie i w ogóle niepodatne na jakiekolwiek stylizacje (wszystko zaraz opada, nawet lakier do włosów nie pomaga). I tutaj pojawia się moje pytanie: otóż chcę zrobić sobie trwałą/ondulację na włosy. Czy i jak mogę uzyskać efekt jak ze zdjęcia?
Bardzo dziękuje za wszelką pomoc :)

[VanillaSky1983]

Jak dla mnie dziewczynka na zdjęciu ma loki zrobione lokówką
Trwała nie da tak luźnych loków, nawet ta robiona na najgrubszych wałkach.

[gusia825]

Poza tym przy długich włosach nie wiadomo od którego miejsca będą się rozkręcać i prostować (efekt ciężaru włosów). Miałam trwałą i baaaardzo żałowałam, biedne moje włosiska były Także dobrze to przemyśl.

[chimay]

Napisane przez sumiznumi

Witam serdecznie
Posiadam bardzo długie włosy. Są cienkie i w ogóle niepodatne na jakiekolwiek stylizacje (wszystko zaraz opada, nawet lakier do włosów nie pomaga). I tutaj pojawia się moje pytanie: otóż chcę zrobić sobie trwałą/ondulację na włosy. Czy i jak mogę uzyskać efekt jak ze zdjęcia?
Bardzo dziękuje za wszelką pomoc

Dziewczyny mają rację, trwałą nie osiągniesz loków takiej wielkości. Poza tym nawet fryzjer nie przewidzi ostatecznego efektu, trwała to trochę loteria i zazwyczaj kończy się jednak niezadowoleniem i w końcu ścięciem włosów.

[sumiznumi]

A czy mogłyby wypowiedzieć się jeszcze osoby, które wykonują trwałą(fryzjerki)?

[zakonna]

dziewczyny, czy można zrobić taką trwałą? chodzi mi o długość włosów i rodzaj loków


i jak długie minimalnie powinny być włosy żeby zrobić trwałą, ale żeby nie wyjść na "baranka"?

[shaantia]

Hej, to znowu ja Pisałam 5 miesięcy temu, że robiłam trwałą, ale fryzjerka mi zepsuła bo po kilku godzinach się już nie kręciły. Od tego czasu włosy się zregenerowały i miesiąc temu zrobiłam trwałą po raz drugi, tym razem w lepszym salonie. Muszę przyznać, że trwała to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu Jestem bardzo zadowolona! Mam śliczne loczki, włosy nabrały objętości i już się tak nie przetłuszczają)

Mam tylko pytanie: jak je układać żeby długo się trzymały? Teraz myję głowę co 2-3 dni i jak za każdym razem nakładałam piankę (mam Wella Professionals, Natural Volume) to włosy wyglądały jak mokre. Nie podobał mi się taki efekt. Poza tym po nocy włosy się przygniatają i znowu rano musiałam piankę nakładać:/ Ostatnio zaczęłam po prostu rano wodą układać i wygląda to dużo lepiej. Tylko czego użyć, żeby ten efekt się utrzymał? Lakier trochę usztywnia włosy:/ Może jakąś gumę? Słyszałam, że ta jest dobra Są jeszcze jakieś inne sposoby na układanie włosów bez sklejania ich?

[sumiznumi]

hej, a czy mogłabyś wstawić zdjęcie swoich włosków? Jestem bardzo ciekawa jak wygląda Twoja trwała

[chimay]

Napisane przez shaantia

Hej, to znowu ja Pisałam 5 miesięcy temu, że robiłam trwałą, ale fryzjerka mi zepsuła bo po kilku godzinach się już nie kręciły. Od tego czasu włosy się zregenerowały i miesiąc temu zrobiłam trwałą po raz drugi, tym razem w lepszym salonie. Muszę przyznać, że trwała to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu Jestem bardzo zadowolona! Mam śliczne loczki, włosy nabrały objętości i już się tak nie przetłuszczają)

Mam tylko pytanie: jak je układać żeby długo się trzymały? Teraz myję głowę co 2-3 dni i jak za każdym razem nakładałam piankę (mam Wella Professionals, Natural Volume) to włosy wyglądały jak mokre. Nie podobał mi się taki efekt. Poza tym po nocy włosy się przygniatają i znowu rano musiałam piankę nakładać:/ Ostatnio zaczęłam po prostu rano wodą układać i wygląda to dużo lepiej. Tylko czego użyć, żeby ten efekt się utrzymał? Lakier trochę usztywnia włosy:/ Może jakąś gumę? Słyszałam, że ta jest dobra Są jeszcze jakieś inne sposoby na układanie włosów bez sklejania ich?

Moja pielęgnacja trwałej wyglądała tak:
po myciu obowiązkowo odżywka/maska. Po zdjęciu ręcznika ugniatanie włosów od dołu w dloni pasmo po paśmie. Na końcówki koniecznie serum silikonowe (miałam bardzo zniszczone). Po kilku - kilkunastu minutach drugie ugniatanie jeszcze wilgotnych włosów, ale z gumą roztartą w dłoniach. Używałam gumy Got2b Chaotic i bardzo polecam
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...lding-gum.html
Zalinkowana przez Ciebie Joanna ma denaturat, którego unikałam, bo na nadwerężonych włosach wysusza.

Rano zawsze miałam problem z reanimacją skrętu, więc musiałam zwilżyć włosy i ponownie trochę je pougniatać. Zazwyczaj używałam do tego muślinowej ściereczki Body Shopu zwilżonej pod kranem, ale myślę, że zwykła mikrofibra też byłaby dobra.

Pod koniec mojej przygody z trwałą coraz trudniej było uzyskać skręt, a włosy pozostawione same sobie były brzydko powyginane (to nawet nie były fale). Wtedy musiałam najpierw pozwolić im całkiem wyschnąć i potem zwilżyć mokrą szmatką i dopiero ugnieść. Ugniatanie wilgotnych po myciu nic nie dawało.
Suszarka z dyfuzorem robiła mi okropne siano, więc jej nie używałam.

Robiąc pierwszą trwałą byłam przekonana, że ułatwi mi to życie i zaoszczędzi wkurzania się na niepodatne włosy. Niestety jest wręcz przeciwnie, loczki wymagały całej masy zachodu i różnych wygibasów, o wiele częściej miałam bad hair day. Przez to trochę doceniłam moje proste włosy i pielęgnuję je takie, jakie są, chociaż loki w dalszym ciągu bardzo mi się podobają. Niestety nie są mi pisane...

I też proszę o zdjęcie

[shaantia]

Ja ręcznika już w ogóle nie trzymam na głowie. Raz zostawiłam, ale później kiepsko było z ułożeniem włosów. Teraz po prostu jak umyję to trochę osuszę (bez pocierania), potem ręcznik zakładam na ramiona, żeby woda na niego ściekała i tak mi schną Ale muszę przyznać, że długo to trwa. Żeby były całkowicie suche, to nawet 2-3 godziny. Dlatego myję głowę zawsze jak wiem, że będę wtedy długo w domu.
Dziękuję za rady Na pewno wypróbuję tą gumę Got2B. Już się nie mogę doczekać jak ją kupię
Pod koniec przygody, tzn że nie poprawiałaś już trwałej, tylko czekałaś aż odrosną proste włosy? A tak w ogóle można poprawiać trwałą na całej głowie, czy robi się tylko na odrosty?
Dodaję zdjęcia moich włosków. Myłam przedwczoraj. Dziś rano ułożyłam "na wodę"

[sumiznumi]

Śliczna trwała.
Jeżeli ktokolwiek posiada jeszcze zdjęcia swoich włosków to z chęcią bym zobaczyła, ponieważ osobiście cały czas się waham.

[chimay]

Napisane przez shaantia

Pod koniec przygody, tzn że nie poprawiałaś już trwałej, tylko czekałaś aż odrosną proste włosy? A tak w ogóle można poprawiać trwałą na całej głowie, czy robi się tylko na odrosty?
Dodaję zdjęcia moich włosków. Myłam przedwczoraj. Dziś rano ułożyłam "na wodę"

Miałam trzy trwałe w ciągu dwóch lat, do tego włosy farbowane na blond, który przy trwałej wychodził paskudnie, nierównomiernie. Zresztą na farbowanym blondzie teoretycznie nie robi się trwałej i zawsze musiałam przekonywać fryzjerkę, że nie będę mieć pretensji, jeśli coś nie wyjdzie i włosy będą w fatalnym stanie.
Jest opcja dokręcania trwałej na prostych odrostach. Pisała o tym ambiguous87 gdzieś u góry, ale widzę, że w międzyczasie dostała bana, więc się nie dowiemy, jak to u niej wyglądało. U mnie to było niemożliwe, bo skręt rozluźniał mi się nierównomiernie, część włosów całkiem się rozprostowała, więc dokręcenie odrostów byłoby bez sensu. Z kolei trwałej na trwałą się nie kładzie. Między drugą a trzecią trwałą miałam pół roku przerwy, więc właściwie to było robienie jednej na drugiej, ale mocno się na tu uparłam i musiałam długo przekonywać fryzjerkę.

Jak już się zdecydowałam się na rezygnację z trwałej, to schodziłam z niej długo ścinając po trochu. To w ostateczności przekonało mnie do moich beznadziejnie prostych i niepodatnych włosów i już mniej na nie narzekam. Ale ja nawet na początku nie miałam takich ładnych loków jak Ty

[VanillaSky1983]

Odkopałam jakieś zdjęcie mojej trzymiesięcznej trwałej, poezji nie było, bo jakaś szczątkowa reanimacja loków drugi dzień po myciu (na wyjeździe byłam i nie chciało mi się za bardzo wysilać).
Widać już odrost u góry (to było pod koniec listopada), ale mi włosy rosną jak dzikie, trwałą miałam robioną w ostatnim tygodniu sierpnia, a powoli myślę już o następnej, pewnie zafunduję sobie za ok. 6 tygodni.
Przy czym nie ma u mnie sytuacji, że trwała mi się "rozprostowuje" - skręt jest cały czas ten sam, jedynie od góry coraz więcej prostych.

[shaantia]

Ja sobie 2 tyg przed zrobieniem trwałej, pofarbowałam tonerem 2 pasma włosów na turkusowo i muszę przyznać, że te dwa pasma słabiej wzięło i są bardziej wysuszone niż reszta włosów, więc zdecydowanie mogę potwierdzić, że jest różnica jak się robi na farbowanych. A toner się zmył po 4-5 myciach, więc był bardzo słaby, to co mówić o rozjaśnianiu, które jest dużo bardziej inwazyjne.
Pewnie zrobię więc trwałą na same odrosty. Zresztą jak już przyjdzie ten czas, to fryzjer mi powie, jaka opcja jest najlepsza dla mnie. Ale teraz na pewno zostanę przy loczkach. Robiłam już MASĘ rzeczy z włosami i jednak trwała była najlepszym wyborem do tej pory
VanillaSky - bardzo ładne, grube loki

[-=martuch=-]

Temat, z tego co widzę, bardzo stary, ale odpowiem -po umyciu nic się nie stanie ja robię trwalą od 7 lat i zawsze zaraz po wyjściu od fryzjera myję włosy (bo ten płyn smierdzi i w ogóle...). Nigdy nic mi się nie rozkręciło, a mam za sobą - licząc 3 wizyty u fryzjera rocznie, ponad 20 "zabiegów" za sobą, po każdym myłam włosy zaraz po powrocie do domu. Jeśli trwała się rozkręciła, to znaczy, że fryzjerka za krótko trzymala plyn, korzysta z kiepskich kosmetyków albo po prostu wlosy są kompletnie niepodatne na takie zabiegi (chociaż moje należą do wyjątkowo opornych). Trwała trzyma mi się na włosach do ścięcia, a zabiegi ponawiam tylko ze wzgledu na proste odrosty. A co do farbowania - nie powinno się tego robić z powodów, o których pisza dziewczyny. Jednak ja kilka razy farbowałam włosy po trwalej i oczywiście - były zniszczone, ale nie dużo bardziej niż po samej ondulacji (przynajmniej wizualnie) i wcale nie "wylaziły garściami", jak straszyli. Wniosek - zależy od fryzjera i od samych włosów.

[aszuelka]

Za mna wlasnie chodzi trwala, mama probuje mnie zniechecic, a ja chcialabym sprobowac. Mam proste wlosy, nie chodze w rozpuszczonych, mam nadzieje, ze z loczkami bedzie mi latwiej sie do tego przyzwyczaic. Czy pielegnacja trwalej jest naprawde taka trudna i uciazliwa? W obecnej chwili dbam o wlosy, olejowanie, OMO, rosyjskie kosmetyki. Czy bede musiala jeszcze bardziej przy trwalej o nie dbac?

[chimay]

Napisane przez aszuelka

Za mna wlasnie chodzi trwala, mama probuje mnie zniechecic, a ja chcialabym sprobowac. Mam proste wlosy, nie chodze w rozpuszczonych, mam nadzieje, ze z loczkami bedzie mi latwiej sie do tego przyzwyczaic. Czy pielegnacja trwalej jest naprawde taka trudna i uciazliwa? W obecnej chwili dbam o wlosy, olejowanie, OMO, rosyjskie kosmetyki. Czy bede musiala jeszcze bardziej przy trwalej o nie dbac?

Wszystko zależy od stanu wyjściowego włosów, podatności i tego, jak zabieg będzie wykonany. Pielęgnacja mojej trwałej była bardzo uciążliwa a włosy całe do ścięcia, ale ja miałam dodatkowo farbowany blond, co też je mocno nadwerężyło. Ale są osoby, które stosują pierwszy lepszy szampon i odżywkę a trwała wygląda dobrze. Tylko że to chyba raczej mniejszość.

[Mejcherkel]

Witajcie

Półtora roku temu zrobiłam sobie trwałą na włosach.
Byłam z niej zadowolona bo mam włosy lekko kręcone, więc to podkreśliło ich urodę. Jednak minęło już półtora roku i z trwałej pozostały jakieś szczątki. Włosy u nasady są już proste pod ciężarem włosów, pod spodem już mam siano.

Bardzo chciałabym zrobić sobie kolejną trwałą ondulację.
Tylko nie wiem czy jest to możliwe, gdy część włosów jest jeszcze z tej starej trwałej. Słyszałam, że trzeba starą trwałą ściąć i dopiero można robić nową - ale czy to prawda? Czy mogę zrobić sobie kolejną trwałą po półtora roku od poprzedniej ?

[martuchaOo7]

Twoje włosy, ty ryzykujesz, że ci się np. spalą końcówki albo i połowa wlosów. Powinnaś z fryzjerem pogadać, ale takim dobrym, a nie z takim który cię będzie ochoczo namawiał aby tylko zyskać...

[SceneQueene]

Dokładnie...

[chimay]

Napisane przez Mejcherkel

Witajcie

Półtora roku temu zrobiłam sobie trwałą na włosach.
Byłam z niej zadowolona bo mam włosy lekko kręcone, więc to podkreśliło ich urodę. Jednak minęło już półtora roku i z trwałej pozostały jakieś szczątki. Włosy u nasady są już proste pod ciężarem włosów, pod spodem już mam siano.

Bardzo chciałabym zrobić sobie kolejną trwałą ondulację.
Tylko nie wiem czy jest to możliwe, gdy część włosów jest jeszcze z tej starej trwałej. Słyszałam, że trzeba starą trwałą ściąć i dopiero można robić nową - ale czy to prawda? Czy mogę zrobić sobie kolejną trwałą po półtora roku od poprzedniej ?

Wątek o trwałej:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=4588&page=88

Teoretycznie nie powinno się robić trwałej na trwałej, ale to zależy od kondycji włosów i fryzjerki. Ja robiłam jedną na drugiej po pół roku o ile dobrze pamiętam, ale bardzo się uparłam i musiałam kilka razy zapewniać fryzjerkę, że nie będę mieć do niej pretensji, jeśli coś nie wyjdzie albo włosy będą bardzo zniszczone.

[Czarodziejka335]

Minęło półtora roku więc teoretycznie możesz zrobić nową trwałą,ale to oczywiście zależy od Twoich włosków w jakiej są kondycji i koniecznie fryzjer musi się znać na rzeczy.Ja robię od kilku lat trwałą i nie ma takiej możliwości,żebym ścięła ją całą i dopiero zrobiła nową,więc zawsze robię trwałą na trwałą i nic się nie dzieje.Ale moje włosy są grube i raczej odporne na uszkodzenia no i moja fryzjerka to mistrzyni w robieniu trwałejOczywiście odpowiednia i intensywna pielęgnacja włosów po trwałej to obowiązek.Ja bardzo dbam o włosy treściwe maski regularnie, po każdym myciu koniecznie odżywka a raz na jakiś czas maska+olej na całą noc.Poniżej fota moich loczków

[g_uest]

Napisane przez Anadiyaa

ja też mialam styling i niestety ale nie dalo sie nic z wlosami po ttym zrobic, do czasu az scielam calosć wlosy byly sianowate

Dokładnie! w marcu, na moich poddatnych włosach do modelowania, zachciało mi się lekkiej trwałej (inaczej: headlines). Niestety bardzo zniszczyłam sobie nią włosy. Używałam profesjonalnych fryzjerskich odżywek, szamponów, produktów do stylizacji włosów - jedno wielkie siano!Aż sie płakać chciało! Zmotywowana wątkiem, iż można samemu w domu wyprostować włosy po trwałej, tak tez uczyniłam. To był kolejny błąd. W zyciu nie róbcie czegoś poodobnego, by płynem do trwałej ondulacji i przy pomocy grzebienie czesać włosy przez dwadzieścia minut a nastepnie utrwalić drugim płynem z tej serii. Moje włosy to była jedna wielka guma, którą mogłam rozciągnąć. Prawie się popłakałam! pobiegłam do fryzjera lekko sie podciąć ale to i tak nie pomogło za wiele. Mamy teraz lipiec a ja wciąż tego dziadostwa z włosów nie mogę się pozbyc!!! obcinam jak najczęściej końce i jeszcze zostało mi 5 cm tego nieszczęścia... Dziewczyny, po prostu odczekajacie te 6 tygodni (teoretycznie) aż sama ta "lekka"trwała nie zejdzie i podcinajcie końcówki regularnie lub całkiem na krótko.. ale wiem jakie to bolesne.. Powodzenia!!

Ps. Używam mnóstwo fryzjerskich produktów, szmponów, odżywek ale tylko włosyu przy odrostach (bo tam mam już swoje włosy) wspaniale błyszczą. Niestety mam takie siano, że musze mimo wymodelowania ich prostować lub kręcić -- a przez to te zniszczone końce łamią się niemiłosiernie i kruszą

[Mijanou]

Hah...niestety, chyba każda z nas ma jakieś złe doświadczenia związane z trwałą. Ja swoje doświadczenia z trwałą półprostującą (?! no co? tak ją nazwała fryzjerka) okupiłam zniszczonymi, popalonymi włosami ( z natury mam kręcone, chcialam zmienić kształt loków, żeby były bardziej wyprostowane i fryzjerka mnie namowila na to cudo).

Niestety- najgorsze zniszczenia trzeba było ściąć....do łopatek a resztę ratowałam maseczkami (korzystalam z serii Kerastase Oleo curl i Oleo relax plus ampułki z tej serii), Vitapilem (polecam wzmocnienie od wewnątrz). Teraz już odrosły do pasa ale nadal widać różnicę i sukcesywnie, po pół centymetra podcinam końcówki.

Dziewczyny, nie dajcie się nigdy namówić na żadną trwałą. Od trzech lat mam już 'swojego' fryzjera, któremu ufam i w jego zakładzie nie wykonuje się ŻADNEJ trwałej, NIKOMU. On mówi, że nigdy nie ma 100% gwarancji jak zachowa się włos w kontakcie z płynem do trwałej i żaden fryzjer nie jest w stanie tego zagwarantować. I że jest to strasznie agresywny dla włosów zabieg.

Chcecie loki? Starczy na noc zakręcić papiloty z gąbki ( są różnej grubości). Rano zdejmijcie, roztrzepcie palcami, lekko spiankujcie czy polakierujcie i macie zdrowe, pełne lekkości i finezji loki. Lub sięgnijcie po lokówkę ( tylko trzeba pamiętać o produktach chroniących włos przed temperaturą). Trochę zachodu z tym jest ale przynajmniej zachowacie zdrowe, niespalone włosy

[alcia]

Właśnie wróciłam od fryzjera. Chciałam mieć trwałą jak na pierwszym zdjęciu (kiedyś układane prostownicą włosy), a wyszło jak zawsze... Jestem zrozpaczona. Najpierw dałam nura pod kołdrę, a potem pomyślałam, że może da się co jeszcze z tym zrobić. Proszę was o pomoc bo teraz wyglądam jak poczochrany baran co robić? Zmyć tą trwałą już z włosów czy czekać? próbować je rozciągać? Nie mam pojęcia