Dieta proteinowa dr. Pierre Dukana - cz. 24!

[o0sylwia0o]

Napisane przez kashia001

Dziewczyny ważyłam się ostatni raz ponad 2 tyg temu było 68,9 dzisiaj się ważę i jest 65,9 tak się cieszę, że sobie tego nie wyobrażacie ! Schudłam już 17,1 kg za mną ! Jeszcze 3 i będzie ok ! Tak się cieszę ! Ja Cię !

Gratuluję!! Kurcze zazdroszczę tym które już kończą kiedy przede mną perspektywa kilku miesięcy Ale to taka pozytywna zazdrość, bo wiem że każdy komu się udało przeszedł bardzo ciężką drogę i 'mega szacun' za to

[ciarnaaa]

Napisane przez niuniulka1989

Podziwiam Cię, nie dałabym rady wypić 3 litrów wody! Z jedzeniem mam odwrotnie niż Ty - od wczoraj mam poczucie, że jem zbyt dużo...

Może któraś z Was oceni czy mam słuszne przeczucia, że zbyt dużo?
ś: naleśniki skrobiowe z Nutellą Dukana (ciasto na naleśnika: 2 jaja, łyżka skrobi, pół łyżki mleka)
o: brokuł, ok 250g wymieszany z serkiem President 0% (ok 150 g)
p: sernik na zimno - ok połowa miseczki (takiej jak do zupy)
k: pizza Dukana (ciasto: 3. łyżki otrębów, 2 łyżki kefiru 0%, 2 jaja) + ok 300 g pieczarek, cebula dymka, 2 plasterki sopockiej + 3 plasterki salami), do tego troszkę ketchupu i sosu czosnkowego (z czosnku granulowanego i kefiru 0%)

Tyle

No ja ciągle chodze z butelką wody albo kawą w ręku 2 butelki stawiam sobie jako obowiązek wypicia w ciągu dnia Staram się wypijac więcej. 3 litry to taka dolna granica.
Co do Twojego jedzenia to jest ok moim zdaniem ja ostatnio jem zdecydowanie za mało ale muszę to od dzisiaj zmienic bo jak w koncu znajde czas na jedzenie normalnie to boję się zastojów albo że mi waga posdskoczy w końcu w górę.

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Napisane przez o0sylwia0o

Gratuluję!! Kurcze zazdroszczę tym które już kończą kiedy przede mną perspektywa kilku miesięcy Ale to taka pozytywna zazdrość, bo wiem że każdy komu się udało przeszedł bardzo ciężką drogę i 'mega szacun' za to

No mi jeszcze minimum 10 kg zostało do zadowolenia jako takiego (nie ukrywam że chciałabym 15 ). Ale przyznaj że motywujące jest czytanie tych postów bo jednak my też to w końcu osiągniemy i tez będziemy takie happy

[kashia001]

Napisane przez ciarnaaa

A nie mówiłam że w końcu spadnie!!!! klask i: mega się ciesze razem z Tobą 3 kg w dwa tygodnie czyli pożegnałaś się z zastojem Jesteś dowodem na to że warto uzbroic się w cierpliwosc i nie poddawac się Zastoje kiedys mijają super

No mam nadzieję, że dzięki temu spalaczowi zejdzie mi ok 3 kg jak Tobie i wtedy to już będzie super. Może do czerwca będę dobrze wyglądać.

[o0sylwia0o]

Napisane przez ciarnaaa

No mi jeszcze minimum 10 kg zostało do zadowolenia jako takiego (nie ukrywam że chciałabym 15 ). Ale przyznaj że motywujące jest czytanie tych postów bo jednak my też to w końcu osiągniemy i tez będziemy takie happy

No pewnie że tak Ja to będę mega happy jeśli w niedziele będzie jakieś minimum 3-5 kg mniej, a wiem że przy mojej wadze to możliwe
Już 4 dzień diety a ja jestem pełna motywacji i nie mogę sama w to uwierzyć, bo przecież w ciągu ostatniego roku było codziennie 'od jutra' a jutro rano 'hmm to może słodkie płatki albo kanapka z dżemem a dieta od jutra'...
Nie wiem czy to za sprawą wykupienia karnetu na siłownie z umową na 12 miesięcy (więc nie ma odwrotu!) czy tego że zaczęłam pisać na tym forum, ale motywacja ogromna i ani myśli spadać Mimo że jeszcze nie widziałam żadnych wyników, bo nie ważyłam się od niedzieli to i tak czuję się super

[kashia001]

Napisane przez ciarnaaa

No ja ciągle chodze z butelką wody albo kawą w ręku 2 butelki stawiam sobie jako obowiązek wypicia w ciągu dnia Staram się wypijac więcej. 3 litry to taka dolna granica.
Co do Twojego jedzenia to jest ok moim zdaniem ja ostatnio jem zdecydowanie za mało ale muszę to od dzisiaj zmienic bo jak w koncu znajde czas na jedzenie normalnie to boję się zastojów albo że mi waga posdskoczy w końcu w górę.

Ja wypijam 1,5 L wody dziennie + 2 kawy i czasem jedna herbata zielona. 3 litrów bym nie pomieściła, ale nie ukrywam, że coraz bardziej chce mi się więcej pić.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez EMNE

Długo czy nie to zalezy od postrzegania
Mój najdłuższy zastój trwał 3 miesiące z haczykiem. W tym czasie waga zamiast spadac to rosła, a było bezgrzesznie. Obecnie też mam zastój - własciwie bez wyraźnego powodu.
Im więcej schudniesz tym bardziej organizm reaguje obronnie przestawiajac się na gromadzenie utraconych zapasów. Cierpliwości.

No mój zastój też ponad 2 miesiące, więc nie ma co panikować, tylko przetrwać najgorsze.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez o0sylwia0o

No pewnie że tak Ja to będę mega happy jeśli w niedziele będzie jakieś minimum 3-5 kg mniej, a wiem że przy mojej wadze to możliwe
Już 4 dzień diety a ja jestem pełna motywacji i nie mogę sama w to uwierzyć, bo przecież w ciągu ostatniego roku było codziennie 'od jutra' a jutro rano 'hmm to może słodkie płatki albo kanapka z dżemem a dieta od jutra'...
Nie wiem czy to za sprawą wykupienia karnetu na siłownie z umową na 12 miesięcy (więc nie ma odwrotu!) czy tego że zaczęłam pisać na tym forum, ale motywacja ogromna i ani myśli spadać Mimo że jeszcze nie widziałam żadnych wyników, bo nie ważyłam się od niedzieli to i tak czuję się super

Ile kosztował taki karnet?

[niuniulka1989]

Napisane przez o0sylwia0o

HEj!

Moim zdaniem nie jesz wcale dużo, ale to subiektywna opinia osoby która jest dużo większa od Ciebie :P Jednakże Dukan w swej książce wyraźnie pisze żeby jeść na dany posiłek ile się chce, co przynajmniej w moim przypadku powoduje czasem poczucie nie 'bycia' na diecie

I jeszcze coś, co nie wiem czy ma znaczenie, ale staram się rzeczy takie jak otręby, kakao czy skrobia jadać wcześniej, a wieczorem maślankę czy pierś z kurczaka, bo to jak by nie patrzeć mniej kaloryczne... Ale tak właściwie to dukan chyba tego nigdzie nie zalecał więc możliwe że to nie ma znaczenia.

Dzięki za napisanie, co sądzisz o moim wczorajszym Co do tego, kiedy jeść otręby/kakao/skrobię to sądzę, że jednak lepiej byłoby to wszystko dawać od rana. Oczywiście ja największy apetyt mam wieczorem i akurat wieczorem smakuje mi najlepiej Dziś zamierzam dać dużo białka wieczorem, a wcześniej wszamać inne rzeczy

Napisane przez kashia001

Dziewczyny ważyłam się ostatni raz ponad 2 tyg temu było 68,9 dzisiaj się ważę i jest 65,9 tak się cieszę, że sobie tego nie wyobrażacie ! Schudłam już 17,1 kg za mną ! Jeszcze 3 i będzie ok ! Tak się cieszę ! Ja Cię !

Ale suuuuper! Gratuluję Jak się cieszę, że Ci tak ładnie poszło Ja oczywiście nie wytrwałam w postanowieniu wchodzenia na wagę co 5 dni, i ważę się codziennie Dzisiaj waga mi zaszwankowała i pokazała 66,4, naprawdę miałam taką minę No ale weszłam drugi raz, i pokazała już tą prawdziwą... Jesteś doskonałym przykładem, że trzeba wytrwale czekać Więc i ja poczekam na to 66

Napisane przez ciarnaaa

No ja ciągle chodze z butelką wody albo kawą w ręku 2 butelki stawiam sobie jako obowiązek wypicia w ciągu dnia Staram się wypijac więcej. 3 litry to taka dolna granica.
Co do Twojego jedzenia to jest ok moim zdaniem ja ostatnio jem zdecydowanie za mało ale muszę to od dzisiaj zmienic bo jak w koncu znajde czas na jedzenie normalnie to boję się zastojów albo że mi waga posdskoczy w końcu w górę.[COLOR="Silver"]

)

Dzięki Obawiałam się, że jak wejdę tu dzisiaj to przeczytam, że przy takim jedzeniu to ja nigdy nie schudnę

Siedzę sobie teraz jak lord, zajadam się serniczkiem i popijam kawkę Miło

[silver girl]

Napisane przez _Angel

Ale wy kusicie tym spalaczem. Coraz bardziej zastanawiam się czy też go sobie nie zamówić.

Dziewczyny mam małe pytanko.Wcześniej wspominałyście o serze z polo marketu Piórko,ten ser mogę jeść na II fazie? Bo wczoraj zobaczyłam go u nas w polo w promocji ale nie kupiłam bo nie byłam pewna czy mogę go jeść.

Możesz go jeść spokojnie ten Piórko z 3% tłuszczu.

Napisane przez kashia001

Dziewczyny ważyłam się ostatni raz ponad 2 tyg temu było 68,9 dzisiaj się ważę i jest 65,9 tak się cieszę, że sobie tego nie wyobrażacie ! Schudłam już 17,1 kg za mną ! Jeszcze 3 i będzie ok ! Tak się cieszę ! Ja Cię !

Aaaa gratulacje! Ciesze się, że w końcu zastój Ci minął



Ja się zważę w piątek. Ale ostatnio nie dość, że mam dni z warzywami, to jeszcze jem jakieś naleśniki, nutelle, inne rzeczy, no i leżę cały dzień z książkami.... Więc fajerwerków się nie spodziewam. Ale od piątek ruszam tyłek!

[niuniulka1989]

Napisane przez _Angel

No i zakupiłam sobie 40 dag

Jak kupowałam to Pani ekspedientka do mnie z tekstem : Ale Pani wie że to jest taki suchy ser?

Dziewczyny jestem na etapie P+W powiedzcie mi czy jeśli na obiad zrobię sobie mięso mielone z pieczarkami i papryką i do tego cukinie w otrębach pszennych to będzie ok?

W ogóle narobiłyście mi straszą ochotę na pizze Mogę ją zrobić na II fazie?Jak tak to macie jakiś sprawdzony przepis ?

Jasne że możesz sobie zrobić taki obiad Staraj się, by mięso mielone nie było wieprzowe Ja dziś robię hamburgery z mięsa mielonego (z indyka) w papirusie Zobaczymy, co wyjdzie

Co do pizzy, to korzystam z tego przepisu: http://dukan.blox.pl/2012/08/Pizza-z-patelni.html Nie mam piekarnika, więc nie mogę zrobić takiej "prawdziwej". Jeszcze nie zdarzyło się, by nie wyszła mi ta wersja z patelni Polecam Tylko ostrzegam - uzależnia!

[kashia001]

Ja zrobiłam wczoraj bułkę z patelni bo byłam taka głodna. I dość dobra wyszła. Polecam.

Dziękuję, za gratulacje. Miejmy nadzieje, że jak się zważę za 2 tygodnie znowu jakiś spadek będzie.

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez niuniulka1989

Ale suuuuper! Gratuluję Jak się cieszę, że Ci tak ładnie poszło Ja oczywiście nie wytrwałam w postanowieniu wchodzenia na wagę co 5 dni, i ważę się codziennie Dzisiaj waga mi zaszwankowała i pokazała 66,4, naprawdę miałam taką minę No ale weszłam drugi raz, i pokazała już tą prawdziwą... Jesteś doskonałym przykładem, że trzeba wytrwale czekać Więc i ja poczekam na to 66



Dzięki Obawiałam się, że jak wejdę tu dzisiaj to przeczytam, że przy takim jedzeniu to ja nigdy nie schudnę

Siedzę sobie teraz jak lord, zajadam się serniczkiem i popijam kawkę Miło

To ile w końcu dzisiaj pokazało?
Mm serniczek tez bym zjadła- musze w któryś dzień zrobić.

[silver girl]

Ale Wy pyszności robicie, ja nie mam czasu, więc w kółko mięso jem rozmrożone od mamy.... Ale zaraz sobie czekoladę zrobię i zjem

[kashia001]

Napisane przez silver girl

Ale Wy pyszności robicie, ja nie mam czasu, więc w kółko mięso jem rozmrożone od mamy.... Ale zaraz sobie czekoladę zrobię i zjem

Ja w któryś dzień zrobię Wz'tkę, albo babeczki. Jak na razie nie mam czasu ;P

[niuniulka1989]

Napisane przez kashia001

To ile w końcu dzisiaj pokazało?
Mm serniczek tez bym zjadła- musze w któryś dzień zrobić.

Waga pokazała tyle co przedwczoraj - 68,2 Szkoda, że dopiero później poleciałam do toalety (ach, ta
kawa ), może byłoby mniej Choć coś czuję, że do połowy maja to na bank nie będę miała 65, choć test Dukana tak wykazał

Właśnie wszamałam pyszny obiadek

[o0sylwia0o]

Napisane przez kashia001

Ile kosztował taki karnet?

Normalnie miał kosztować 250 zł / miesiąc, ale o 50 się udało obniżyć
To karnet open, czyli że możesz chodzić o dowolnej porze (między 6:00 a 22:30), do dowolnego 'oddziału' (bo ta firma ma tak jakby kilka fili w warszawie i jeszcze w pozostałych miastach polski) i co najważniejsze na dowolne zajęcia, czyli można ćwiczyć samemu na maszynach, ale też bez dodatkowych opłat ćwiczyć z grupą np. zumbe, jogę, pilates i różnego rodzaju inne aerobiki Dodatkowo w tym oddziale do którego będę chodziła najczęściej jest sauna, łaźnia parowa i małe baseny (takie nie do pływania raczej tylko tzw. relaksacyjne)
Jedynie za trenera personalnego się dopłaca i to dosyć dużo (nie pamiętam dokładnie, ale coś chyba ze 200 zł za godzinę, albo i lepiej), ale przy wykupowaniu karnetu można było wykupić za 99 zł dwa spotkania, więc też się skusiłam, bo on rozpisze trening tak bardziej pode mnie, dostosowany do moich możliwości...

Jak w wakacje chodziłam na inną siłownię, w dużo gorszej lokalizacji to za 150 zł mogłam jedynie w tym jednym miejscu ćwiczyć na maszynach i nic poza tym. W dodatku szatnia była beznadziejnie mała, a prysznice bez możliwości zamknięcia się, bo po prostu były 3 natryski obok siebie bez ścianek nawet żadnych co obniżało znacząco komfort też... Tu są takie jakby kabiny, nie trzeba taszczyć szamponu, płynu, odżywki, suszarki, a nawet prostownicy, bo wszystko jest - osobiście jestem zachwycona tą siłownią Choć tam też się dobrze ćwiczyło, a przecież w końcu o to chodzi

[kashia001]

Napisane przez niuniulka1989

Waga pokazała tyle co przedwczoraj - 68,2 Szkoda, że dopiero później poleciałam do toalety (ach, ta kawa ), może byłoby mniej Choć coś czuję, że do połowy maja to na bank nie będę miała 65, choć test Dukana tak wykazał

Właśnie wszamałam pyszny obiadek

No właśnie ja też wazyłam się przed WC ;P Bo jakoś mnie nie ciągło na tron Na pewno było by mniej, gdybyś poszła do WC. Mi test wykazał kurde nie pamiętam czy 20 maj waga 60 kg, czy 20 czerwca 60 kg.. zobaczymy jak to będzie, ale w takie testy też nie warto wierzyć to bo takie uogólnione jest, jednemu się sprawdzi , dwum innym nie.

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez o0sylwia0o

Normalnie miał kosztować 250 zł / miesiąc, ale o 50 się udało obniżyć
To karnet open, czyli że możesz chodzić o dowolnej porze (między 6:00 a 22:30), do dowolnego 'oddziału' (bo ta firma ma tak jakby kilka fili w warszawie i jeszcze w pozostałych miastach polski) i co najważniejsze na dowolne zajęcia, czyli można ćwiczyć samemu na maszynach, ale też bez dodatkowych opłat ćwiczyć z grupą np. zumbe, jogę, pilates i różnego rodzaju inne aerobiki Dodatkowo w tym oddziale do którego będę chodziła najczęściej jest sauna, łaźnia parowa i małe baseny (takie nie do pływania raczej tylko tzw. relaksacyjne)
Jedynie za trenera personalnego się dopłaca i to dosyć dużo (nie pamiętam dokładnie, ale coś chyba ze 200 zł za godzinę, albo i lepiej), ale przy wykupowaniu karnetu można było wykupić za 99 zł dwa spotkania, więc też się skusiłam, bo on rozpisze trening tak bardziej pode mnie, dostosowany do moich możliwości...

Jak w wakacje chodziłam na inną siłownię, w dużo gorszej lokalizacji to za 150 zł mogłam jedynie w tym jednym miejscu ćwiczyć na maszynach i nic poza tym. W dodatku szatnia była beznadziejnie mała, a prysznice bez możliwości zamknięcia się, bo po prostu były 3 natryski obok siebie bez ścianek nawet żadnych co obniżało znacząco komfort też... Tu są takie jakby kabiny, nie trzeba taszczyć szamponu, płynu, odżywki, suszarki, a nawet prostownicy, bo wszystko jest - osobiście jestem zachwycona tą siłownią Choć tam też się dobrze ćwiczyło, a przecież w końcu o to chodzi

Ale super, no to sobie ładnie o klienta dbają. U mnie na jednej siłowni ( co chodzę na vacu tam) jest siłownia, karnet open 120 zł, ale tylko na maszyny. Żadnej zumby w tym ani nic. Inny tez dość spoko lokal karet open 200 zł tez tylko na maszyny;/ Więc Tobie się naprawdę udało.

[o0sylwia0o]

Napisane przez kashia001

Ale super, no to sobie ładnie o klienta dbają. U mnie na jednej siłowni ( co chodzę na vacu tam) jest siłownia, karnet open 120 zł, ale tylko na maszyny. Żadnej zumby w tym ani nic. Inny tez dość spoko lokal karet open 200 zł tez tylko na maszyny;/ Więc Tobie się naprawdę udało.

No szczerze mówiąc to byłam w szoku, że tak tanio, zważywszy na fakt że poza tymi wszystkimi udogodnieniami to samo centrum warszawy! Poszłam tylko się zorientować, a bez wahania się zapisałam (szczególnie że ta cena niższa niż w internecie była)


Powiedźcie mi czy w I fazie można jeść mleko w proszku?

[agawa1977]

Napisane przez o0sylwia0o

No szczerze mówiąc to byłam w szoku, że tak tanio, zważywszy na fakt że poza tymi wszystkimi udogodnieniami to samo centrum warszawy! Poszłam tylko się zorientować, a bez wahania się zapisałam (szczególnie że ta cena niższa niż w internecie była)


Powiedźcie mi czy w I fazie można jeść mleko w proszku?

Wg mnie mleko proszku od drugiej fazy ale nie jestem pewna.

Ale macie ładne spadki. Ja dopiero będę wiedziała w niedziele po ważę się co 5 dni (hihi przynajmniej takie są założenia

Piszecie, że pijecie dużo kawy hmm ja też, mogłabym ją pić cały czas. No i cały czas żuję gumy, jakoś nie umie bez tego normalnie funkcjonować

[EMNE]

Napisane przez o0sylwia0o

No szczerze mówiąc to byłam w szoku, że tak tanio, zważywszy na fakt że poza tymi wszystkimi udogodnieniami to samo centrum warszawy! Poszłam tylko się zorientować, a bez wahania się zapisałam (szczególnie że ta cena niższa niż w internecie była)


Powiedźcie mi czy w I fazie można jeść mleko w proszku?

Nie wiem jak to jest z cenami w Warszawie bo tam nie mieszkam, ale u mnie to byłoby piekielnie drogo. Siłownia na tych samych warunkach co opisałaś (tylko bez małych baseników relaksacyjnych) kosztowała mnie przez ostatni rok 135 zł miesięcznie a obecnie mają promocję za 99 zł.

Mleko w proszku jest dozwolone od fazy II.

Ubawiłam się tym demotkiem.

[agawa1977]

Napisane przez _Angel

Jezu dziewczynie nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo brakowało mi papryki i pieczarek
Jestem taka pełna że nie wiem czy zjem kolacje.

Ja zdecydowanie wolę dni P

[Milennka03]

Napisane przez EMNE

Mleko w proszku jest dozwolone od fazy II.
.

otóż nie W Metodzie doktora Dukana- strona 35- napisane że odtłuszczone mleko świeże lub w proszku jest dozwolone

[ciarnaaa]

Napisane przez o0sylwia0o

Normalnie miał kosztować 250 zł / miesiąc, ale o 50 się udało obniżyć
To karnet open, czyli że możesz chodzić o dowolnej porze (między 6:00 a 22:30), do dowolnego 'oddziału' (bo ta firma ma tak jakby kilka fili w warszawie i jeszcze w pozostałych miastach polski) i co najważniejsze na dowolne zajęcia, czyli można ćwiczyć samemu na maszynach, ale też bez dodatkowych opłat ćwiczyć z grupą np. zumbe, jogę, pilates i różnego rodzaju inne aerobiki Dodatkowo w tym oddziale do którego będę chodziła najczęściej jest sauna, łaźnia parowa i małe baseny (takie nie do pływania raczej tylko tzw. relaksacyjne)
Jedynie za trenera personalnego się dopłaca i to dosyć dużo (nie pamiętam dokładnie, ale coś chyba ze 200 zł za godzinę, albo i lepiej), ale przy wykupowaniu karnetu można było wykupić za 99 zł dwa spotkania, więc też się skusiłam, bo on rozpisze trening tak bardziej pode mnie, dostosowany do moich możliwości...

Jak w wakacje chodziłam na inną siłownię, w dużo gorszej lokalizacji to za 150 zł mogłam jedynie w tym jednym miejscu ćwiczyć na maszynach i nic poza tym. W dodatku szatnia była beznadziejnie mała, a prysznice bez możliwości zamknięcia się, bo po prostu były 3 natryski obok siebie bez ścianek nawet żadnych co obniżało znacząco komfort też... Tu są takie jakby kabiny, nie trzeba taszczyć szamponu, płynu, odżywki, suszarki, a nawet prostownicy, bo wszystko jest - osobiście jestem zachwycona tą siłownią Choć tam też się dobrze ćwiczyło, a przecież w końcu o to chodzi

ojej a co to za siłownia??? Daj linka ja też z Wawy to może bym się pokusiła...

[EMNE]

Napisane przez Milennka03

otóż nie W Metodzie doktora Dukana- strona 35- napisane że odtłuszczone mleko świeże lub w proszku jest dozwolone

Dziekuje Milennko za informacje, ale ja jednak wole tradycyjne zapisy

[certina4]

Napisane przez EMNE

Długo czy nie to zalezy od postrzegania
Mój najdłuższy zastój trwał 3 miesiące z haczykiem. W tym czasie waga zamiast spadac to rosła, a było bezgrzesznie. Obecnie też mam zastój - własciwie bez wyraźnego powodu.
Im więcej schudniesz tym bardziej organizm reaguje obronnie przestawiajac się na gromadzenie utraconych zapasów. Cierpliwości.

no właśnie tak sobie to tłumaczę, zupełnie nie wiem dlaczego waga wzrosła, no ale ciągle walczę

Napisane przez o0sylwia0o

HEj! Wczoraj wróciłam do domu o 23:00, ale mega szczęśliwa, bo starczyło mi motywacji żeby po skończonych o 19:00 zajęciach na uczelni, pojechać jeszcze na siłownię i oddać się dość intensywnemu jak na moje możliwości treningowi (wspaniałe uczucie po kilkumiesięcznej przerwie od jakiejkolwiek aktywności fizycznej zrobić półgodzinny marszobieg )

no to gratulacje, super to uczucie kiedy zmęczysz się tak, że od razu czujesz się kilogram lżejsza, ja ostatnio z utęsknieniem po 3 m-cach wracałam na vacu, a wczoraj dokupiłam jeszcze jeden karnet

Napisane przez kashia001

Dziewczyny ważyłam się ostatni raz ponad 2 tyg temu było 68,9 dzisiaj się ważę i jest 65,9 tak się cieszę, że sobie tego nie wyobrażacie ! Schudłam już 17,1 kg za mną ! Jeszcze 3 i będzie ok ! Tak się cieszę ! Ja Cię !

o rany, super, tak dużo schudłaś w 2 tygodnie, niesamowite, czyli zaraz wskakujesz na III fazę?

ja też miałam już 2 m-ce temu wskoczyć na III, ale przy samej końcówce zaczęło mi się dłużyć

Napisane przez ciarnaaa

A nie mówiłam że w końcu spadnie!!!! klask i: mega się ciesze razem z Tobą 3 kg w dwa tygodnie czyli pożegnałaś się z zastojem Jesteś dowodem na to że warto uzbroic się w cierpliwosc i nie poddawac się Zastoje kiedys mijają super

no właśnie, trzeba to sobie powtarzać jak mantrę

[Dorza]

Witam,
piszę pracę inżynierską na temat diety Dukana. Bardzo zależy mi na osobach, które rzeczywiście były/są na diecie, ale także na tych które nie stosują diety, a mają jakąś wiedzę na jej temat. Badam świadomość na temat diety, jej efektywność i wpływ na zdrowie.

Link do ankiety: http://moje-ankiety .pl/respond-41876.html

Pozdrawiam i dziękuję za wypełnienie

[Milennka03]

Napisane przez EMNE

Dziekuje Milennko za informacje, ale ja jednak wole tradycyjne zapisy

ale tradycyjne to które? Pytam z ciekawości Ja nie używałam mleka w proszku na I ale jak widać można...

[silver girl]

Chciałam tą ankietę wypełnić, ale w linku jest błąd....

Ja też niby lubię warzywa, ale wolę dni z samymi białkami, bo wtedy czuję, że chudnę a wczoraj dostałam schizy, że przytyję od sałaty :P bo za dużo jej zjadłam.

[axaana]

Napisane przez silver girl

Chciałam tą ankietę wypełnić, ale w linku jest błąd....

Ja też niby lubię warzywa, ale wolę dni z samymi białkami, bo wtedy czuję, że chudnę a wczoraj dostałam schizy, że przytyję od sałaty :P bo za dużo jej zjadłam.

No a mnie właśnie wydaje się odwrotnie, że jem za mało... ocenicie?

przykładowy dzień na P:
ś: bułki z otrębów z opiekacza z serkiem 3% kanapkowym
2ś: serek wiejski
o: jeden filet grillowany z kurczaka lub 1 filet pieczony
p: jogurt Jovi 0% waniliowy
k: serek wiejski

przykładowy dzień na P+W:
ś: serek wiejski // placki z otrębów z pomidorem
2ś: ogórek
o: grillowana lub pieczona 1 pierś z kurczaka z warzywami
p: jogurt Jovi 0% waniliowy
k: naleśniki na serku homogenizowanym lub serek wiejski jeśli nie było go rano.

Ogólnie czuję się dość osłabiona i nie mam się gdzie zważyć (

[agawa1977]

Napisane przez axaana

No a mnie właśnie wydaje się odwrotnie, że jem za mało... ocenicie?

przykładowy dzień na P:
ś: bułki z otrębów z opiekacza z serkiem 3% kanapkowym
2ś: serek wiejski
o: jeden filet grillowany z kurczaka lub 1 filet pieczony
p: jogurt Jovi 0% waniliowy
k: serek wiejski

przykładowy dzień na P+W:
ś: serek wiejski // placki z otrębów z pomidorem
2ś: ogórek
o: grillowana lub pieczona 1 pierś z kurczaka z warzywami
p: jogurt Jovi 0% waniliowy
k: naleśniki na serku homogenizowanym lub serek wiejski jeśli nie było go rano.

Ogólnie czuję się dość osłabiona i nie mam się gdzie zważyć (

Myślę, że za dużo jest tu nabiału, i ten sam ogórek jako drugie śniadanie też wydaje mi się nie bardzo. Zamiast tego serka wiejskiego dwa razy dziennie, dałabym jajka lub twaróg.

Kurcze ja jakoś piersi z kurczaka nie mogę przełknąć. Toleruję ją ewentualnie w zupie ogórkowej lub szczawiowej albo gdy zrobię z niej szaszłyki.
Tak więc zajadam się kotletami z udek (w lidlu idzie dostać mięso bez kości). Niestety trochę jest roboty przy wykrawaniu tłuszczu, ale przynajmniej jest pyszne.

Wiecie, że od początku diety nie jadłam nic słodkiego (oczywiście dukanowego), dwa serki emilki czekają na swoją kolej . Może to i dobrze bo ograniczam przynajmniej słodzik

[kashia001]

Napisane przez certina4

no właśnie tak sobie to tłumaczę, zupełnie nie wiem dlaczego waga wzrosła, no ale ciągle walczę




no to gratulacje, super to uczucie kiedy zmęczysz się tak, że od razu czujesz się kilogram lżejsza, ja ostatnio z utęsknieniem po 3 m-cach wracałam na vacu, a wczoraj dokupiłam jeszcze jeden karnet




o rany, super, tak dużo schudłaś w 2 tygodnie, niesamowite, czyli zaraz wskakujesz na III fazę?

ja też miałam już 2 m-ce temu wskoczyć na III, ale przy samej końcówce zaczęło mi się dłużyć



no właśnie, trzeba to sobie powtarzać jak mantrę

No nie tak zaraz, bo pewnie te ostatnie kilogramy będą szly jak krew z nosa. Nie liczę na jakieś cuda.

[EMNE]

Napisane przez Milennka03

ale tradycyjne to które? Pytam z ciekawości Ja nie używałam mleka w proszku na I ale jak widać można...

Tradycyjne to znaczy te które twierdzą, że mleko w proszku jest dozwolone w II fazie w ilościach ograniczonych. Dla mnie najważniejsza książka to "Nie potrafię schudnąć".
Jak na mój gust za dużo rewolucji pojawia się z każdą kolejną książką.

Napisane przez Dorza

Witam,
piszę pracę inżynierską na temat diety Dukana. Bardzo zależy mi na osobach, które rzeczywiście były/są na diecie, ale także na tych które nie stosują diety, a mają jakąś wiedzę na jej temat. Badam świadomość na temat diety, jej efektywność i wpływ na zdrowie.

Link do ankiety: http://moje-ankiety .pl/respond-41876.html

Pozdrawiam i dziękuję za wypełnienie

Wypełniłam.
Powinnaś zaznaczyć, że w linku trzeba usunąć spację, bo nie wszyscy trafią.

[Milennka03]

Napisane przez EMNE

Tradycyjne to znaczy te które twierdzą, że mleko w proszku jest dozwolone w II fazie w ilościach ograniczonych. Dla mnie najważniejsza książka to "Nie potrafię schudnąć".
Jak na mój gust za dużo rewolucji pojawia się z każdą kolejną książką.
.

w "Nie potrafię schudnąć " również jest info że można- strona 69
Jak dla mnie to bomba węglowodanowa więc nie jadłam na I , teraz nawet na III staram się unikać... choć różnie z tym bywa