Nowy Rok witamy i o Dzieci się staramy :) wszystkie starające się w roku 201-Cz.III

[Messsuah]

Napisane przez kism

Jeszcze ja dorzucę swoje trzy grosze
A przez ile dni masz brać dupka?
Nie wiem, jak jest dokładnie z tym hamowaniem owulacji, nie wiem, czy oparłabym się na opinii jednego lekarza, skoro jest też wiele przeciwnych opinii... Ja brałam w okresie starań Luteinę i cieszyłam się, że mój gin zalecił mi branie przez 5 dni od 21 do 25 dc, więc nie miałam obaw o to hamowanie owulacji (cykle miałam 29-33 dni i owulację ok. 17-19 dc).


Jakoś mnie ostatnio nachodzą duże wątpliwości co do tej pewności w określaniu terminu owulacji. Zauważyłyście, że sporo kobiet mówi, że udało się w cyklu, który spisały na straty, bo nie było starań w dni płodne... Jeszcze nie raz dodają "tyle miesięcy starań i nic, a tu się udało jednak, choć się nie spodziewałam". Nawet właśnie tu na wątku kilka takich wypowiedzi niedawno było. Pamiętam jeszcze, że dość dawno temu chyba branzoletka zamieściła opis kilku możliwych scenariuszy, co mogło się stać, że nie ma owulacji, że nie uwolniła się komórka jajowa, choć gin na usg widzi, że pęcherzyk rósł, itp. Nie pamiętam dokładnie, ale było coś o ciałku żółtym, itp.
To zastanawiające, że kobiecy organizm jest jednak dla nas zagadką Kiedyś czytałam (chyba na stronie instytutu Rotzera), że są tylko dwie w 100% pewne sytuacje potwierdzające, że owulacja się odbyła - znalezienie komórki jajowej w czasie operacji macicy lub ciąża

Heh, to się wygadałam Ostatnio jakoś mnie te tematy znowu zajmują, bo postanowiłam stosować naturalne metody regulacji poczęć do uniknięcia poczęcia Ponoć dokładnie stosowane mają skuteczność porównywalną z tabletkami, nie wspominam o korzyściach dla zdrowia, libida, itp

Wybaczcie, że tak krytycznie jakoś dzisiaj piszę Chciałam się podzielić moją opinią. Niezmiennie trzymam kciukasy za staraczki i życzę zdrowia mamom i maluszkom!

ja jestem tego doskonałym przykładem.... przez około pół roku chodziłam na usg sprawdzać owulacje - 11 dnia cyklu i potem na drugi dzień 12 dnia cyklu - gin twierdził, że owulacja super bo najpierw pęcherzyk był dość duży a na drugi dzień miałam jakiś płyn i brak pęcherzyka więc musiał pęknąć, owulacje zawsze miałam jak w zegarku no i zaszłam w ciąże w kwietniu a w dzień owulacji w ogóle nie tuliłam się z mężem ani nie myślałam o żadnych staraniach bo zwyczajnie przez 4 dni męczyła mnie taka grypa żęłądkowa, że myślałam, że już chyba kopne w kalendarz ale taki był plus, że schudłam prawie 3 kg, potem tez się z mężem nie tuliłam przez następne dni bo nie miałam siły dochodziłam do siebie i było innych mase spraw, w tamtym cyklu dawałam 0 % na jakąkolwiek ciąże.... no i zaszłam nie wiem jak chyba, że jak leżałam nieprzytomna z miednica na głowie to mąż coś ze mna robił a ja nie pamiętam ale wątpie

[kism]

Napisane przez Messsuah

no i zaszłam nie wiem jak chyba, że jak leżałam nieprzytomna z miednica na głowie to mąż coś ze mna robił a ja nie pamiętam ale wątpie

Hahaha
Cóż, dla Ciebie to już nieważne jak, ale ważne, że się udało

[edit23]

Kism - lekarza zmieniać nie będę za każdym razem gdy mam wątpliwści, które nota bene zostały wyjaśnione. Staram się dość długi czas i troszkę już przeszłam i jestem pewna, że lekarz do którego chodzę jest dobrym specjalistą.

Zastrzyki robi mi mąż, w zasadzie to wcale mnie nie boli. Wychodzi na to, że położna zrobiła najgorszy "strzał". Mąż się jak na razie spisuje bardzo dobrze. Jestem z niego dumna.

[kism]

Napisane przez edit23

Kism - lekarza zmieniać nie będę za każdym razem gdy mam wątpliwści, które nota bene zostały wyjaśnione. Staram się dość długi czas i troszkę już przeszłam i jestem pewna, że lekarz do którego chodzę jest dobrym specjalistą.

Ależ ja przecież nie napisałam ani słowa o Twoim lekarzu czy zmienianiu! Pytałaś o opinię, od którego dnia brać Duphaston, więc napisałam, że ja miałam zalecone od 21 dc i byłam dzięki temu spokojna o owulację...
Pisałaś o jakiejś jednej opinii znalezionej w necie (jak rozumiem) i do tego się odnosiłam.

[edit23]

Napisane przez kism

Ależ ja przecież nie napisałam ani słowa o Twoim lekarzu czy zmienianiu! Pytałaś o opinię, od którego dnia brać Duphaston, więc napisałam, że ja miałam zalecone od 21 dc i byłam dzięki temu spokojna o owulację...
Pisałaś o jakiejś jednej opinii znalezionej w necie (jak rozumiem) i do tego się odnosiłam.

Mój lekarz doskonale wie, że mam owulacje późno, dlatego przesunął dupka o jeden dzień.

[MarcelaMela]

Witajcie Dziewuszki
Jak tam weekendzik Wam sie zaczął, u mnie słoneczko i ciepełko Nie śpie od 6tej bo mi szkoda dnia hehe. Dziewczynki mam pytanko-czy znacie/używacie kubeczka menstruacyjnego????? Odkryłam go zupełnie przypadkiem na półce w sklepie i zaraz poleciałam na neta czytać co to takiego, okazało sie że istnieje już pare lat Jestem strasznie ciekawa czy któraś z Was go używa, bo jestem PRAWIE pewna że chce spróbować. Moja @ za jakiś tydzień i, o ile przyjdzie na weekend (o ile w ogóle przyjdzie) to chce wypróbować kubeczek. A jak przyjdzie w tygodniu to zostane przy pieluszkach bo troche sie cykam założyć i iść do pracy. Najpierw pośmigam w domu w razie gdyby mi to nie pasowało za bardzo. Co sądzicie o kubeczku Dziewuszki???? Na you tube są nawet filmiki co i jak.
Senirko czy dobrze widze że w podpisie nie masz zmienionej daty nowego cyklu??? Czyżby wredota nie przyszła?? Chwal sie tu szybciutko

[bbabol]

Marcela - ja używam kubeczka już od jakichś 3-4 lat i jestem mega zadowolona. Zakupiłam ze względów ekologicznych, ale ekonomicznie też bardzo się opłaca (ja wówczas płaciłam za niego 50 zł- myślę, że w ciągu tych kilku lat na tampony i podpaski wydałabym duuużo więcej). Poza tym jest to duża wygoda (jak już się "nauczysz" obsługiwać- ja za pierwszym razem narobiłam trochę bałaganu ) i moim zdaniem jest to bardziej higieniczne, niż wtykanie sobie tampona, czy siedzenie na podpasce (brrr....). Jednym słowem- polecam

[senira666]

Napisane przez MarcelaMela

Senirko czy dobrze widze że w podpisie nie masz zmienionej daty nowego cyklu??? Czyżby wredota nie przyszła?? Chwal sie tu szybciutko

Na razie jeszcze chwalić się nie będę bo dowiedziałam się na usg (na którym miałam nadzieje zobaczyć malutką fasolkę) że mam torbiel na prawym jajniku. Biorę luteinę i chyba 18.06 będę miała kolejne usg na którym zobaczę moją torbiel i mam nadzieję że coś więcej. ale nie chcę zapeszać więc się niczym póki co nie chwalę.

[MarcelaMela]

Dzięki bbabol za info Podjęłam decyzje że spróbuje Z ogromu opinii które odnalazłam na necie nie było ani jednej że przyczynia sie do infekcji a to mnie zastanawiało najbardziej. No i myśle że dam rade szybciutko opanować obsługe. Jak nigdy czekam na @
Senirko miałam czutke Niech torbiel sie wchłonie, fasoleczka sobie rośnie i czekamy z niecierpliwością na wieści z kolejnego usg

[misiaczka555]

Napisane przez senira666

Na razie jeszcze chwalić się nie będę bo dowiedziałam się na usg (na którym miałam nadzieje zobaczyć malutką fasolkę) że mam torbiel na prawym jajniku. Biorę luteinę i chyba 18.06 będę miała kolejne usg na którym zobaczę moją torbiel i mam nadzieję że coś więcej. ale nie chcę zapeszać więc się niczym póki co nie chwalę.

Ja gdy poszłam zobaczyć moja fasolke poerwszy raz to zobaczyłam mikro mały pecherzyk i torbiel na jajniku 4cm a teraz moja fasolka waży juz 1,5 kg a torbiel znikła życzę ci kochana tego samego

[Messsuah]

Napisane przez misiaczka555

Ja gdy poszłam zobaczyć moja fasolke poerwszy raz to zobaczyłam mikro mały pecherzyk i torbiel na jajniku 4cm a teraz moja fasolka waży juz 1,5 kg a torbiel znikła życzę ci kochana tego samego

Misiaczka a kiedy torbiel u Ciebie zniknęła ?

ja też mam

w 8tc miała średnice 6 cm a w 12 tc 4 cm niby się zmniejsza ale nie wiem czy nie za wolno

[misiaczka555]

Napisane przez Messsuah

Misiaczka a kiedy torbiel u Ciebie zniknęła ?

ja też mam

w 8tc miała średnice 6 cm a w 12 tc 4 cm niby się zmniejsza ale nie wiem czy nie za wolno

Na usg w 13 tc juz nie było po niej śladu dobrze ze maleje
Jak sie macie z malenstwem?

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez senira666

Na razie jeszcze chwalić się nie będę bo dowiedziałam się na usg (na którym miałam nadzieje zobaczyć malutką fasolkę) że mam torbiel na prawym jajniku. Biorę luteinę i chyba 18.06 będę miała kolejne usg na którym zobaczę moją torbiel i mam nadzieję że coś więcej. ale nie chcę zapeszać więc się niczym póki co nie chwalę.

Trzymam kciuki

[Messsuah]

Napisane przez misiaczka555

Na usg w 13 tc juz nie było po niej śladu dobrze ze maleje
Jak sie macie z malenstwem?

Bylam na usg genetycznym - wszystko ok dzisiaj zaczynam 13 tc



a tak to wszystko dobrze oprocz mdlosci... czasami caly dzien sie dobrze czuje a czasami mnie meczy tak jak dzisiaj

a jak tam u Was?

[senira666]

więc byłam dzisiaj u lekarki i niestety USG dopiero 25.06 bo teraz będzie miała urlop więc czekam cierpliwie ( co ja gadam ... nie cierpliwie się strasznie i chce żeby te dwa tygodnie już minęły :P ) więcej nic nie wiem więc kolejne info dopiero za 2 tyg.

[misiaczka555]

Napisane przez Messsuah

Bylam na usg genetycznym - wszystko ok dzisiaj zaczynam 13 tc



a tak to wszystko dobrze oprocz mdlosci... czasami caly dzien sie dobrze czuje a czasami mnie meczy tak jak dzisiaj

a jak tam u Was?

Cudowne wiadomości juz niedługo mdłości powinny ci minąć. Wow juz 13 tc, leci szybko ten czas.
A ja sobie radzę jakoś z cukrzyca ciazowa na szczęście Majeczka jest zdrowiutka, byliśmy teraz na USG 4d i jest tak śliczna ze głowa mala TP mi sie przesunął na 1.08 bo Maja wymiarowo jest w 33 tygodniu. Rośnie ta moja kluseczka

Napisane przez senira666

więc byłam dzisiaj u lekarki i niestety USG dopiero 25.06 bo teraz będzie miała urlop więc czekam cierpliwie ( co ja gadam ... nie cierpliwie się strasznie i chce żeby te dwa tygodnie już minęły :P ) więcej nic nie wiem więc kolejne info dopiero za 2 tyg.

A robiłas test albo bete? Nie da rady iść do innego gina? Ja bym jajo zniosła gdybym miała tyle czekać

[senira666]

Napisane przez misiaczka555

A robiłas test albo bete? Nie da rady iść do innego gina? Ja bym jajo zniosła gdybym miała tyle czekać

po moich przejsciach czekanie wcale nie jest takie zle.

[misiaczka555]

Napisane przez senira666

po moich przejsciach czekanie wcale nie jest takie zle.

no to czekamy z niecierpliwością na wieści

[Messsuah]

Napisane przez misiaczka555

Cudowne wiadomości juz niedługo mdłości powinny ci minąć. Wow juz 13 tc, leci szybko ten czas.
A ja sobie radzę jakoś z cukrzyca ciazowa na szczęście Majeczka jest zdrowiutka, byliśmy teraz na USG 4d i jest tak śliczna ze głowa mala TP mi sie przesunął na 1.08 bo Maja wymiarowo jest w 33 tygodniu. Rośnie ta moja kluseczka

jak ja bym chciała już być w 33 tc a najlepiej to już urodzić ciągle się zamartwiam o to moje maleństwo a jak będzie na zewnątrz to tak sobie myślę, że to zamartwianie może będzie mniejsze...
mdłości mam nadal i w sumie już się do nich przyzwyczajam powoli, zaczyna mi być dziwnie jak mnie nie mdli

przesyłam fluidki ciążowe

[misiaczka555]

Napisane przez Messsuah

jak ja bym chciała już być w 33 tc a najlepiej to już urodzić ciągle się zamartwiam o to moje maleństwo a jak będzie na zewnątrz to tak sobie myślę, że to zamartwianie może będzie mniejsze...
mdłości mam nadal i w sumie już się do nich przyzwyczajam powoli, zaczyna mi być dziwnie jak mnie nie mdli

przesyłam fluidki ciążowe

I tu masz racje Cała ciążę odliczam tygodnie mając nadzieje że wszystko będzie dobrze. Trochę teraz mniej sie stresuje bo Maja juz duża dziewczynka, ale i tak stres jest.

[senira666]

hej dziewczyny jutro mam to usg takze trzymajcie kciuki zeby wyszlo dobrze

[kism]

Napisane przez senira666

hej dziewczyny jutro mam to usg takze trzymajcie kciuki zeby wyszlo dobrze

[Judi21_84]

Hej!
Senirko.. zaciskam

[misiaczka555]

Napisane przez senira666

hej dziewczyny jutro mam to usg takze trzymajcie kciuki zeby wyszlo dobrze

[bbabol]

: kciuki:

[senira666]

Dziękuje za kciuki i trzymajcie jeszcze troche bo wizyta o 12 okaże się czy pod sercem mam kolejne serce.

[senira666]

Jestem już po USG i dziękuje za wszystkie kciuki
Myślę że mogę się już nieśmiało pochwalić swoim szczęściem.
Jestem w ciąży 9 tydzień. Fasolka ma 23mm i bijące serducho

Mam nadzieję że tym razem już wszystko będzie dobrze

[misiaczka555]

Napisane przez senira666

Jestem już po USG i dziękuje za wszystkie kciuki
Myślę że mogę się już nieśmiało pochwalić swoim szczęściem.
Jestem w ciąży 9 tydzień. Fasolka ma 23mm i bijące serducho

Mam nadzieję że tym razem już wszystko będzie dobrze

Ale czad, strasznie sie ciesze ładnie ci urosła dzidzia

[Judi21_84]

Napisane przez senira666

Jestem już po USG i dziękuje za wszystkie kciuki
Myślę że mogę się już nieśmiało pochwalić swoim szczęściem.
Jestem w ciąży 9 tydzień. Fasolka ma 23mm i bijące serducho

Mam nadzieję że tym razem już wszystko będzie dobrze

: jupi::j upi::ju pi:
No pięknie!!!! Gratuluję!!!!k laski:: oklaski:

[MarcelaMela]

Napisane przez senira666

Jestem już po USG i dziękuje za wszystkie kciuki
Myślę że mogę się już nieśmiało pochwalić swoim szczęściem.
Jestem w ciąży 9 tydzień. Fasolka ma 23mm i bijące serducho

Mam nadzieję że tym razem już wszystko będzie dobrze

Suuuuuuper nowinka
Gratuluje Senirko Niech Kropeczka rośnie zdrowo