Wątek (nie całkiem) Anonimowych Drożdżopijaczek cz. VI

[kas_fiuka]

Napisane przez Cytrynowe_Marzenie

drugi kubek za mną... pierwszy był jakiś lepszy... widać moje kubki smakowe wolą z mlekiem, a nie wodą...
po ilu kubkach się przyzwyczaiłyście do tego smaku?

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------



a czy pod wpływem cukru one nie są bardziej żywuszcze? bo ogólnie to cukier sprzyja przecież drożdżom.

Niby są, ale to jest dosłownie pół minuty i nie zaczynają jeszcze "pracować" zanim je zaleję wodą. A wtedy już jest wrzątek to je zabija.
Próbowałam z mlekiem, ale mi nie smakują tak bardzo jak z wodą i cukrem.

[ladycrazy]

czas leci, dwa dni temu minął mi miesiąc przerwy i właśnie piję 3 kubek swojej drugiej kuracji

[201605090940]

17 kubełek.

czy wy też tak macie, że od połowy długości w dół macie taki ładny, żywy kolor włosów, a od góry do połowy jest taki nijaki?

[201605021613]

Napisane przez scrabble1

\

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------


No edzierek nie mogę się Ciebie doczekać
Dobrze, że wracasz, pogadamy o naszym uwielbieniu dla drożdży .
Na początku ich nienawidziłam a teraz dosłownie uwielbiam !!!!! Właśnie piję 30 kubek !

O milo Mi

Napisane przez kas_fiuka

Po drugim kubeczku. Pyszności.
Już nawet mam własną recepturę zagotowuję wodę, wyłączam ją, biorę moje drożdże, zasypuje je cukrem i mieszam. Rozpuszczają się pod wpływem cukry i są bez grudek całkowicie płynne. Zagotowuję wodę jeszcze raz. Trwa to mniej niż minutę, zalewam i nie mam ani glutków ani wiórków ani nic.

Ja sama podcinam włosy regularnie. Cieniuję, lekko pazurkuję i są idealne i uważam, że żaden fryzjer by mi tak dobrze nie zrobił. Poza tym mam złe wspomnienia.

Kilka razy byłam u fryzjera, zapłaciłam ok. 75 zł (bo mam włosy mniej więcej 10 cm niżej niż zapięcie stanika) i za każdym razem wychodziłam z włosami do łopatek, mimo, że chciałam lekko podciąć końcówki i wycieniować. Z kolei innym razem wyszłam z "dwupoziomowym bobem" - miałam boba a z pod niego wystawały długie pasma włosów.

Ja też wolę sobie sama podciąć, kiedyś mi cieniowanie nie wyszło, zrobiłam sobie schodek przy twarzy i wyglądało to dziwnie, ale zaczęłam tak jakby je stopniować i wyszło w końcu dobrze.

Raczej już nie będę cieniować włosów.

Ja w moim miasteczku i w większych miastach zawsze płaciłam za ścinanie ok 20 zł, więc tanio.

Napisane przez ladycrazy

czas leci, dwa dni temu minął mi miesiąc przerwy i właśnie piję 3 kubek swojej drugiej kuracji

Fajnie, że stare Pijaczki powracają, choć to stare, to w znaczeniu, że już się tu kiedyś udzielały.

Napisane przez xandria_

17 kubełek.

czy wy też tak macie, że od połowy długości w dół macie taki ładny, żywy kolor włosów, a od góry do połowy jest taki nijaki?

raczej nie, mam jednolity kolor na całej długości.

[Hoshi94]

A ja jestem po 9 kubku drożdży, tym razem babuniowych Są takie jak mówiłyście - świetnie rozpuszczają się w wodzie Nie ma żadnego gruzu na dnie Jednak mam wrażenie, że smak jest trochę dziwny... Pewnie dlatego, że przez 8 dni przyzwyczaiłam się do smaku tamtych, ale to nic Teraz już wiem gdzie je dorwać, czeka mnie więc co 8 dniowa wycieczka do Lidla

[Immoral]

Kubek numer 3, ja przed wypiciem mieszane szybko łyżką i grudki znikają


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201605021613]

Tak myślałam by schować w pracy sobie drożdże w lodówce i pić w pracy.

Tylko, że ja preferuję picie ranoa rano jestem zajęta, bo muszę w kasie kierowców porozliczać, już sobie wyobrażam unoszący się w powietrzu zapach drożdży i ich miny.
z kolei, później jak ktoś mi wpadnie do pokoju i zobaczy co piję, to padnie ze śmiechu.

Raczej więc rano w domu razem z kawą będę popijać, he he.

[Skarfejs]

Napisane przez Immoral

To my chyba o czym innym mówimy :p bo u mnie drożdze robią sie po prostu bardzo gęste na końcu


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A mieszasz je w ogóle przed wypiciem? Bo skoro rozpuszczają się w całości
to po wymieszaniu nie powinno być tego osadu.

[scrabble1]

Napisane przez kas_fiuka

Po drugim kubeczku. Pyszności.
Już nawet mam własną recepturę zagotowuję wodę, wyłączam ją, biorę moje drożdże, zasypuje je cukrem i mieszam. Rozpuszczają się pod wpływem cukry i są bez grudek całkowicie płynne. Zagotowuję wodę jeszcze raz. Trwa to mniej niż minutę, zalewam i nie mam ani glutków ani wiórków ani nic.

Ja sama podcinam włosy regularnie. Cieniuję, lekko pazurkuję i są idealne i uważam, że żaden fryzjer by mi tak dobrze nie zrobił. Poza tym mam złe wspomnienia.

Kilka razy byłam u fryzjera, zapłaciłam ok. 75 zł (bo mam włosy mniej więcej 10 cm niżej niż zapięcie stanika) i za każdym razem wychodziłam z włosami do łopatek, mimo, że chciałam lekko podciąć końcówki i wycieniować. Z kolei innym razem wyszłam z "dwupoziomowym bobem" - miałam boba a z pod niego wystawały długie pasma włosów.

Z tego samego powodu też nie chodzę....
No ale tak poczytałam i wychodzi, że lepiej wrzątkiem nie zalewać żeby witamin nie załatwić, ponoć same drożdże giną w temp. 60 stopni Dlatego teraz czekam trochę aż ostygnie po zagotowaniu.

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez edziorek 203

Tak myślałam by schować w pracy sobie drożdże w lodówce i pić w pracy.

Tylko, że ja preferuję picie ranoa rano jestem zajęta, bo muszę w kasie kierowców porozliczać, już sobie wyobrażam unoszący się w powietrzu zapach drożdży i ich miny.
z kolei, później jak ktoś mi wpadnie do pokoju i zobaczy co piję, to padnie ze śmiechu.

Raczej więc rano w domu razem z kawą będę popijać, he he.

Wszyscy przylecą na bułeczki drożdżowe

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez Hoshi94

A ja jestem po 9 kubku drożdży, tym razem babuniowych Są takie jak mówiłyście - świetnie rozpuszczają się w wodzie Nie ma żadnego gruzu na dnie Jednak mam wrażenie, że smak jest trochę dziwny... Pewnie dlatego, że przez 8 dni przyzwyczaiłam się do smaku tamtych, ale to nic Teraz już wiem gdzie je dorwać, czeka mnie więc co 8 dniowa wycieczka do Lidla

To pewnie z przyzwyczajenia, ja wolę Babuni i też robię zapasy, zawsze jak się poszuka to okazuje się,że różne daty ważności na 1 półce są.

[Immoral]

Skarfejs, teraz już tak


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201605090940]

moje oczy płatają mi figle mierzyłam włosy 24.05 i wyszło 53,3cm. mierzyłam wczoraj i wyszło 54,6 powtórzyłam pomiar kilka razy (od czubka głowy) i wciąż wychodzi tyle samo musiałam chyba pomylić się przy pierwszym pomiarze, nieprawdaż?

[Cytrynowe_Marzenie]

a może dziwnie urosły?

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

a dziś szykuję się na 3 kubeczek...

[Skarfejs]

Napisane przez xandria_

moje oczy płatają mi figle mierzyłam włosy 24.05 i wyszło 53,3cm. mierzyłam wczoraj i wyszło 54,6 powtórzyłam pomiar kilka razy (od czubka głowy) i wciąż wychodzi tyle samo musiałam chyba pomylić się przy pierwszym pomiarze, nieprawdaż?

Zdecydowanie

[Hoshi94]

Napisane przez xandria_

moje oczy płatają mi figle mierzyłam włosy 24.05 i wyszło 53,3cm. mierzyłam wczoraj i wyszło 54,6 powtórzyłam pomiar kilka razy (od czubka głowy) i wciąż wychodzi tyle samo musiałam chyba pomylić się przy pierwszym pomiarze, nieprawdaż?

Ja w ogóle nie umiem mierzyć włosów Mam wrażenie, że właśnie za każdym razem wychodzi mi inny wynik. Wydaję mi się że w przypadku moich kręconych takie mierzenie nawet nie ma sensu gdyż czasem skręt jest luźniejszy i automatycznie zmienia się długość. A może wtedy było 54,3 tylko się machnęłaś i napisałaś 53,3?

[201605021613]

Napisane przez Hoshi94

Ja w ogóle nie umiem mierzyć włosów Mam wrażenie, że właśnie za każdym razem wychodzi mi inny wynik. Wydaję mi się że w przypadku moich kręconych takie mierzenie nawet nie ma sensu gdyż czasem skręt jest luźniejszy i automatycznie zmienia się długość. A może wtedy było 54,3 tylko się machnęłaś i napisałaś 53,3?

Ja już nie mierzę włosów, bo zawsze wychodził mi taki sam wynik, mimo, że włosy urosły, co widać.

[__Veronique]

A ja mierzę swoje włoski 01 czerwca! Zobaczymy czy coś urosły

[Hoshi94]

Dziewczyny mam pytanie, właśnie zrobiłam sobie drożdże babuni i gdy się nad nimi nachylę mam wrażenie jakby "musowały" czy tam "gazowały" Jak przyłożę ucho do kubka to dopiero to słychać i się zastanawiam, czy mogę je wypić? Nie musują na powierzchni ani nic tylko ten dźwięk... Dodam, że data ważności jeszcze jest ok a po wyjęciu z lodówki odczekałam z 10 min i zalałam wodą. Jak teraz tak o tym myślę to te wczorajsze chyba też takie były... Więc nie wiem pić czy wylać? Wczoraj gdy takie wypiłam to nic mi się nie stało no ale nie wiem...

Chyba mi się wydawało... Wypiłam takie jakie były może nic mi się nie stanie... ;d

[Skarfejs]

Napisane przez Hoshi94

Dziewczyny mam pytanie, właśnie zrobiłam sobie drożdże babuni i gdy się nad nimi nachylę mam wrażenie jakby "musowały" czy tam "gazowały" Jak przyłożę ucho do kubka to dopiero to słychać i się zastanawiam, czy mogę je wypić? Nie musują na powierzchni ani nic tylko ten dźwięk... Dodam, że data ważności jeszcze jest ok a po wyjęciu z lodówki odczekałam z 10 min i zalałam wodą. Jak teraz tak o tym myślę to te wczorajsze chyba też takie były... Więc nie wiem pić czy wylać? Wczoraj gdy takie wypiłam to nic mi się nie stało no ale nie wiem...

Chyba mi się wydawało... Wypiłam takie jakie były może nic mi się nie stanie... ;d

Też czasami słyszałam "gazowanie" ale w smaku okazywały się dobre. Jeśli pijąc poczujesz, że są gazowanie wtedy zrób nowe

[Hoshi94]

Napisane przez Skarfejs

Też czasami słyszałam "gazowanie" ale w smaku okazywały się dobre. Jeśli pijąc poczujesz, że są gazowanie wtedy zrób nowe

Spoko, dzięki za info Tak więc to był mój 10 kubek drożdży, jeszcze tylko 80

[__Veronique]

Ale tu cisza a mnie dzisiaj wieczorem został ostatni kubeczek przeleciało to

[scrabble1]

Napisane przez Hoshi94

Dziewczyny mam pytanie, właśnie zrobiłam sobie drożdże babuni i gdy się nad nimi nachylę mam wrażenie jakby "musowały" czy tam "gazowały" Jak przyłożę ucho do kubka to dopiero to słychać i się zastanawiam, czy mogę je wypić? Nie musują na powierzchni ani nic tylko ten dźwięk... Dodam, że data ważności jeszcze jest ok a po wyjęciu z lodówki odczekałam z 10 min i zalałam wodą. Jak teraz tak o tym myślę to te wczorajsze chyba też takie były... Więc nie wiem pić czy wylać? Wczoraj gdy takie wypiłam to nic mi się nie stało no ale nie wiem...

Chyba mi się wydawało... Wypiłam takie jakie były może nic mi się nie stanie... ;d

Jak poprzednim razem nie byłam pewna czy zagazowały (też wydawało mi się,że słyszę to syczenie) zamieszałam je energicznie i "gaz" tak je wzburzył, że się wysoko zapieniły. Wylałam, zrobiłam nowe z tej samej kostki i były dobre. Nie wiem o co tu chodzi?

[201605021613]

ja czasami słyszę takie ciche psssss, ale tylko na początku.

[Hoshi94]

Napisane przez scrabble1

Jak poprzednim razem nie byłam pewna czy zagazowały (też wydawało mi się,że słyszę to syczenie) zamieszałam je energicznie i "gaz" tak je wzburzył, że się wysoko zapieniły. Wylałam, zrobiłam nowe z tej samej kostki i były dobre. Nie wiem o co tu chodzi?

Moje po gwałtownym zamieszaniu mam wrażenie, że "ucichły" Jednak no nie wiem jestem dzisiaj po 11 kubku. Te babuniowe drożdże w ogóle wydają mi się jakieś syczące Z wyborowymi tak nie miałam... Nie wiem czy się nie przerzuce na wyborowe i wyrzucanie gruzu, bo boję się że te babuniowe jak tak lekko słychać to syczenie nie są dobrze zabite i że sobie szkodzę zamiast pomagać

[ladycrazy]

Napisane przez edziorek 203

Fajnie, że stare Pijaczki powracają, choć to stare, to w znaczeniu, że już się tu kiedyś udzielały.

oo dziękuję za przywitanie trzeba było wrócić do picia, włosy zwolniły, czas dać im kopa

[201605021613]

Napisane przez ladycrazy

oo dziękuję za przywitanie trzeba było wrócić do picia, włosy zwolniły, czas dać im kopa

Ja wracam już jutro

Ciekawe, czy wyborne mi wejdą.

[weronka19]

Dobry wieczór
Wczoraj koleżanka podcięła mi końcówki, jakieś 4 cm jestem zadowolona, bo z tyłu pod spodem już mam prawie w całości swoje odrośnięte, zdrowe włosy. No ale za to z przodu to jeszcze chyba ze dwa lata będę zapuszczać, aż wszystkie spalenizny zetnę... Jak TŻ jutro wróci to muszę go poprosic o zrobienie zdjęcia, bo na początku kuracji zapomniałam i nie będę wiedziała czy moje kłaczęta coś urosły

PS. Włosy "za cycki" - marzenie dużej części Drożdzopijaczek
http://kwejk.pl/obrazek/1805361/sweet.html

[201605021613]

Napisane przez weronka19

Dobry wieczór
Wczoraj koleżanka podcięła mi końcówki, jakieś 4 cm jestem zadowolona, bo z tyłu pod spodem już mam prawie w całości swoje odrośnięte, zdrowe włosy. No ale za to z przodu to jeszcze chyba ze dwa lata będę zapuszczać, aż wszystkie spalenizny zetnę... Jak TŻ jutro wróci to muszę go poprosic o zrobienie zdjęcia, bo na początku kuracji zapomniałam i nie będę wiedziała czy moje kłaczęta coś urosły

PS. Włosy "za cycki" - marzenie dużej części Drożdzopijaczek
http://kwejk.pl/obrazek/1805361/sweet.html

Mnie kusiło dziś w pracy, by podciąć więcej niż ostatnio, jednak na razie zostanę przy tym co jest.

To moje kłaczyska z dzisiaj.

[weronka19]

Napisane przez edziorek 203

Mnie kusiło dziś w pracy, by podciąć więcej niż ostatnio, jednak na razie zostanę przy tym co jest.

To moje kłaczyska z dzisiaj.

Ehh, proste, długie, gęste i błyszczące - jak dla mnie kwintesencja piękna

No ja już musiałam podciąć, bo końce wołały o pomstę do nieb. Miałam iść do fryzjerki, ale akurat koleżanka mnie miała odwiedzić, a ona ma dobre nożyczki, to jak nie skorzystać z takiej okazji

[201605021613]

Napisane przez weronka19

Ehh, proste, długie, gęste i błyszczące - jak dla mnie kwintesencja piękna

No ja już musiałam podciąć, bo końce wołały o pomstę do nieb. Miałam iść do fryzjerki, ale akurat koleżanka mnie miała odwiedzić, a ona ma dobre nożyczki, to jak nie skorzystać z takiej okazji

Tylko na zdjęciu gęste- w rzeczywistości jedynie 7 cm obwodu w kucyku.

Ja muszę zakupić jakieś dobre nożyce, ostre, żeby dobrze cięły.

jak mnie jakoś nogi kręcą, jakby reumatyzm starzeję się masakra

[Inspire]

Napisane przez edziorek 203

Tylko na zdjęciu gęste- w rzeczywistości jedynie 7 cm obwodu w kucyku.

Boże, ile ja bym dała za taki obwód

edit: a nie, nie dałabym, mam taki sam