Wiosno przyjdź , zimo wynocha - chcemy z domu wystawić nocha - III- IV- 2010

[Darusiaaaa]

Witajcie.
Moja tez w zoo wszedzie biegala,po Wroclawskim to nie my ja oprowadzliamy tylko ona nas;P
nie przeszkadza mi to ma dopiero 3 lata,sa zachowania ktorych musi przestrzegac ale nie wymagam zbyt duzo,tak mi przynajmniej wydaje.

Przechodzi chyba jakis opozniony mega bunt, pyskuje nie z tej ziemi,nawet ostatnio mnie uderzyla oczywiscie w efekcie na dwor zakaz wyjscia byl mimo ryku okropnego siedziala w domu.....makabra.

Z Amelka sie juz super razem bawia,jak Mela placze Oliwia ja przytula,pociesza-widokibezcenne

A ja po paru latach ciaglego zastanawiania sie poszlam i zrobilam na stopie tatuaz

[ASIULEK_23]

Darusia- poka, poka

Bao- aleś temat rozpętała

Moje dziecko każdego dnia zachowuje się inaczej. Możemy iść 10 razy w to samo miejsce i za każdym razem zachowuje się inaczej. raz aniołek jakich mało a raz szatan wcielony. Niestety, częściej ta druga opcja ja juz wiem, że Werka jest dzieckiem energicznym, "mocno" wyrażającym swoje emocje, dlatego zawsze wychodząc z nią do ludzi liczę sie z akcjami. jak ich nie ma jestem mile zaskoczona No taka już jest. Dla przykladu- Adrianek z placyku (ten co zawsze za raczkę chodzą) jak ma iśc do domu to owszem zacznie płakac ale tylko zrobi podkówkę zacznie mówić przez lzy i szybko mozna go udobruchać- moje dziecko- od razu wielki ryk, ze pół osiedla słyszy i żadne słowa nie pomagają... no taki typ i koniec... oczywiście jest to cvzasem bardzo męczące, czasem irytujące i mam ochotę schować się pod ziemię ale juz chyba się trochę przyzwyczaiłam i jakos to znoszę... liczę, że minie... oby... ale wyjść nie mam zamiaru odpuścić, bo gdzie ma się uczyć tego dobrego zachowania??

[Darusiaaaa]

Asiulek proszę;-)

zdjęcie jest z wczoraj noga bylajeszcze bardzo mocno napuchnieta,dzisiaj jest o nieeeeebo lepiej

[ASIULEK_23]

Bardzo ladny. Gdybym miala sie decydowac to wlasnie na nodze i w takim stylu. Jaki koszt?

[Darusiaaaa]

Znajomy mi robil,zaplacilam prawie tyle co nic-100zl

ja juz mysle nad `nastepnym,fa`k ze` bolalo,`ale nie jakos strasznie w niektorych momentach na kosciach najbardziej mialam `zeb`y` zacisniete i telefon z rece scisniety;P

jak wpadne na jakis kolejny pomysl to na pewno zdecyduje sie od razu,ten za mna pare lat chodzil

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Pytalam u mnie w studiu tatuazy(mamy az jedno) www.miniol.pl koszt troszkemniejszego powiedzial mi ok 350zl i termin na koniec pazdziernika.

[P0P70]

Edzia- piękną masz ogrodniczkę i jakie długie wlosy

Darusia - super. Gdybym była w twoim wieku to tez bym sobie zrobila

[Darusiaaaa]

Pop z tym samym gościem wzoraj umówiła sie mojej przyjaciolki mama (biegamy razem,bo tak w ogoleto codziennie biegam 40min) teraz przerwa ze wzgledu na noge, ona ma 56 lat za tydzien idzie sobie na nodze od wewnetrznej stonyswoj znak zodiaku wytatuowac

[monka23]

EDZIA ale dlugasne włosy ma twoja mała modelka , szok .


Zrobiłam to ciasto http://www.mojewypieki.com/przepis/c...mi-i-galaretka , szybko sie robi. Mały juz drugi kawałek wcina , darl jape ze mam mu dac tak mu zasmakowalo , a kaszy manny nigdy nie jadł ( nie chciał , a bylo kilka prob ) w tej formie mu posmakowalo . Młody niechce nawet spróbować ale to norma u niego , moze jutro spróbuje .

POP ales dowalila z tym wiekiem , jakby nie było pełnoletnia jesteś a wiec dozwolone , chcesz to zrób jakiś delikatny .

[ania p]

Napisane przez izazula

Toż przecież trenuję komunikaty ale nie zawsze działają. Zwyczajnie nie jest zadowolona że musi rezygnować z największych przyjemności.

Ja jeszcze z SZymkiem nie poszłam np. na drugi dzień jak robił mi sceny .
I mu powiedziałam , że to za wczorajszą scenę . Teraz Olka próbuje , ale ja idę wtedy z Szymkiem a ona biegnie za nami z rykiem .

Napisane przez Edzia400

ja tez nadrobiłam i brawa dla utalentowanych

heheh a moja artystka padła po 22
prawie całe popołudnie w drodze
potem na ogród , i ubzdurała sobie ze chce "kuje" i idzie piec kiełbaski
kurcze rodzice nietrybliwi mysleli mysleli co to te"' kuje "... ale jak przyniosła szpiki do pieczenia kiełbaski na ogniu juz wiemy co to

na dobranoc zamiast baki chciała zebym jej poopowiadała jak jest w przedszkolu jak konczyłam mówiła opowiedz mi jeszcze raz i powtarzać musiałam 5 razy
i moja modeleczka

Ale ona fajowa i jakie włosy ma super .

Darusia super tatuaż .

[Edzia400]

dzieki dziewczyny , no włosy długie i chce je czesac wiec zostawiam tylko koncówki podcinam

pop no w jakim wieku w jakim w kwiecie wieku , jak masz ochote to sobie zrób ...
daira fajny tet tatuuu ,

moja ma zmienne nastroje no jakby kobita przed@ , no nie dogodzisz

dzis zamkneła sie w lazience na klucz drzwi zamykaja sie i otwieraja tylko od srodka okno wysko krata bo na parterze) no zero pomocy , na szczescie słuchała co mówie i przekreciła klucz spowrotem , on ciezko chodzi no cudem wylazła

teraz tz ja jeszcze usypia bo nie chce spać . wczoraj zasneła po 22 a wstała o 8 , w dzien nie spi ...w dzien to ona z diabłem urzeduje no mam synczora poprostu .... chyba zadna dziewczynka w moim miescie tak brudna z podwórka nie wraca do domu

[izazula]

Edzia śliczna ogrodniczka

Napisane przez Darusiaaaa

Asiulek proszę;-)

zdjęcie jest z wczoraj noga bylajeszcze bardzo mocno napuchnieta,dzisiaj jest o nieeeeebo lepiej

Daria piękny

Napisane przez ASIULEK_23

Bao- aleś temat rozpętała

Moje dziecko każdego dnia zachowuje się inaczej. Możemy iść 10 razy w to samo miejsce i za każdym razem zachowuje się inaczej. raz aniołek jakich mało a raz szatan wcielony. Niestety, częściej ta druga opcja ja juz wiem, że Werka jest dzieckiem energicznym, "mocno" wyrażającym swoje emocje, dlatego zawsze wychodząc z nią do ludzi liczę sie z akcjami. jak ich nie ma jestem mile zaskoczona No taka już jest. Dla przykladu- Adrianek z placyku (ten co zawsze za raczkę chodzą) jak ma iśc do domu to owszem zacznie płakac ale tylko zrobi podkówkę zacznie mówić przez lzy i szybko mozna go udobruchać- moje dziecko- od razu wielki ryk, ze pół osiedla słyszy i żadne słowa nie pomagają... no taki typ i koniec... oczywiście jest to cvzasem bardzo męczące, czasem irytujące i mam ochotę schować się pod ziemię ale juz chyba się trochę przyzwyczaiłam i jakos to znoszę... liczę, że minie... oby... ale wyjść nie mam zamiaru odpuścić, bo gdzie ma się uczyć tego dobrego zachowania??

W rzeczy samej

Napisane przez ania p

Ja jeszcze z SZymkiem nie poszłam np. na drugi dzień jak robił mi sceny .
I mu powiedziałam , że to za wczorajszą scenę . Teraz Olka próbuje , ale ja idę wtedy z Szymkiem a ona biegnie za nami z rykiem .

,
E, no bez przesady aż takich akcji nie robi i do tego są naprawdę sporadyczne. Trampolina to sprzęt przez nią uwielbiany stąd bunt jak trzeba kończyć. Jeszcze parę razy i się nauczy.

Ja się dzisiaj pakuję i jedziemy na weekend w górki. Mieliśmy nie jechac ale plany sie dziś zmieniły więc korzystamy

[ania p]

Iza - e to taki problem to nie problem . Szymek nie chciał z placyku wracać i był ryk . To tak się nauczył

[izazula]

Ania akcje na placykach były ubiegłego lata Jakoś przetrwałam

[Baobabek]

wow, od wczoraj wieczora nikt nic nie skrobnął!

[ania p]

Napisane przez Baobabek

wow, od wczoraj wieczora nikt nic nie skrobnął!

Wszystkie pumeksem dzieci domywają po placykach
Piękna pogoda i oby tak zostało .
Pisać będziemy jeszcze jak będzie syf za oknem .

[megi-megi]

My nie byliśmy na placyku Dla mnie powrót z przedszkola to taki wyczyn, że na placyk to najchętniej z A. jeszcze. Dwójkę ciężko ogarnąć, jak jedno sp-ier-dzie-la.

Igor ma takie pomysły, że głowa mała.... Osłabia mnie ostatnio, np. daje pić stworkom na bluzeczkach - normalnie z butelki daje im się napić wody - od razu cały mokry; schabowym karmił lwa na ścianie, co go namalowałam - lew ma niewyraźny wyraz twarzy a że miał okazję ostatnio sikać na kwiatki w parku, to leci teraz na balkon i zaśmiewając się sika mi w nasturcje.... A żeby tego było mało ostatnio przebiera się jak nasze laseczki - musi być odpowiedni wzór i kolor, normalnie dobiera nawet majtki sobie, bo matka czasem nie umie wystylizować... No i ma fisia z tymi literkami - rzucił mi się w sklepie na Harbio literki żelki - jak mu chciałam zabrać, przegryzł szybko paczkę... Normalnie dzień z nim jest pełen wrażeń.


P0P - Nataszka rzeczywiście szczuplutka. Myślałam, że ona więcej waży, bo już nie ma tych problemów z jedzeniem, co Oliwka.

Edzia - prześliczną masz córeczkę.

Sara - wtedy zapomniałam napisać, ale Twoje dziecie wygląda na najgrzeczniejsze ze wszystkich naszych (jeszcze Lenka Evitkowa tak wygląda) - na podstawie fotek z zoo. Normalnie anioł!

[nataszka25]

Megi to masz wesoło...

pomysły ma super, sama bym na to nie wpadła... żeby karmić zwierzątka na bluzce, one przecież też muszą być głodne, jaki Igorek wrażliwy!

Darusia tatuaż boski, ale mi się podoba!!

Edzia Amelcia śliczna jest

Moje dziecko wychodzi też na zdjęciach jak aniołek myślę ale ogólnie jest ostatnio nie do zniesienia

[Baobabek]

Napisane przez ania p

Wszystkie pumeksem dzieci domywają po placykach
Piękna pogoda i oby tak zostało .
Pisać będziemy jeszcze jak będzie syf za oknem .

hehehe pewnie tak a u mnie właśnie za oknem sie na burzę szykuje

Napisane przez megi-megi

My nie byliśmy na placyku Dla mnie powrót z przedszkola to taki wyczyn, że na placyk to najchętniej z A. jeszcze. Dwójkę ciężko ogarnąć, jak jedno sp-ier-dzie-la.

Igor ma takie pomysły, że głowa mała.... Osłabia mnie ostatnio, np. daje pić stworkom na bluzeczkach - normalnie z butelki daje im się napić wody - od razu cały mokry; schabowym karmił lwa na ścianie, co go namalowałam - lew ma niewyraźny wyraz twarzy a że miał okazję ostatnio sikać na kwiatki w parku, to leci teraz na balkon i zaśmiewając się sika mi w nasturcje.... A żeby tego było mało ostatnio przebiera się jak nasze laseczki - musi być odpowiedni wzór i kolor, normalnie dobiera nawet majtki sobie, bo matka czasem nie umie wystylizować... No i ma fisia z tymi literkami - rzucił mi się w sklepie na Harbio literki żelki - jak mu chciałam zabrać, przegryzł szybko paczkę... Normalnie dzień z nim jest pełen wrażeń.


P0P - Nataszka rzeczywiście szczuplutka. Myślałam, że ona więcej waży, bo już nie ma tych problemów z jedzeniem, co Oliwka.

Edzia - prześliczną masz córeczkę.

Sara - wtedy zapomniałam napisać, ale Twoje dziecie wygląda na najgrzeczniejsze ze wszystkich naszych (jeszcze Lenka Evitkowa tak wygląda) - na podstawie fotek z zoo. Normalnie anioł!

na nudę na pewno nie narzekasz

Mój mały już lepiej z kaszlem - dzisiaj w nocy nawet raz nie zakasłał chyba mu już przechodzi

[ania p]

Nie piszcie tyle , bo nie nadążam za wami

Dzieciarnia padła po basenie cisza błoga w domu .

[nataszka25]

Napisane przez ania p

Nie piszcie tyle , bo nie nadążam za wami

Dzieciarnia padła po basenie cisza błoga w domu .

u mnie dziś wręcz przeciwnie, mała jeszcze wojuje,
a też ją dziś wymęczyłam i co?

do nadrabiania mało

[P0P70]

Pusto tu coś.

Oliwka w piątek była na wycieczce z przedszkola w lesie. Wróciła z kleszczem. Nas nie było przez cały weekend. Brat Tz pojechał z nią na IP i wyjeli jej go. Mam nadzieje ze boleriozy z tego nie bedzie. Dodatkowo znowu jest przeziebiona, kaszle, ma katar. w poniedziałek idziemy do lekarza.
Usg Nataszy nic nie wykazało, tzn ma wiele tych powiekszonych węzłów.
Na nudę przy dzieciach nie narzekam.

[nataszka25]

Napisane przez P0P70

Pusto tu coś.

Oliwka w piątek była na wycieczce z przedszkola w lesie. Wróciła z kleszczem. Nas nie było przez cały weekend. Brat Tz pojechał z nią na IP i wyjeli jej go. Mam nadzieje ze boleriozy z tego nie bedzie. Dodatkowo znowu jest przeziebiona, kaszle, ma katar. w poniedziałek idziemy do lekarza.
Usg Nataszy nic nie wykazało, tzn ma wiele tych powiekszonych węzłów.
Na nudę przy dzieciach nie narzekam.

No to ale wyprawa, do lasu w taką wilgoć, komarów i kleszczy,
Może się nie znam ale dziecka bym nie wpuściła do lasu teraz.

Biedna Oliwka, i jeszcze przeziębienie.

[aneczkkaa]

Napisane przez megi-megi

Igor ma takie pomysły, że głowa mała.... Osłabia mnie ostatnio, np. daje pić stworkom na bluzeczkach - normalnie z butelki daje im się napić wody - od razu cały mokry; schabowym karmił lwa na ścianie, co go namalowałam - lew ma niewyraźny wyraz twarzy a że miał okazję ostatnio sikać na kwiatki w parku, to leci teraz na balkon i zaśmiewając się sika mi w nasturcje.... A żeby tego było mało ostatnio przebiera się jak nasze laseczki - musi być odpowiedni wzór i kolor, normalnie dobiera nawet majtki sobie, bo matka czasem nie umie wystylizować... No i ma fisia z tymi literkami - rzucił mi się w sklepie na Harbio literki żelki - jak mu chciałam zabrać, przegryzł szybko paczkę... Normalnie dzień z nim jest pełen wrażeń.

megi pocieszę cię mój też ma podobne pomysły , ostatnio walnął kupę na środku salonu

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

cisza u nas na wątku straszna , ale nie ma się co dziwić pogoda dopisuje i trza korzystać

P0P oby szybko znaleźli przyczynę tych powiększonych węzłów u Nataszki , dla Oliwki zdrówka , przygody z kleszczem nie zazdroszczę

Dla wszystkich dzieciaków zdrówka

[sara 85]

Napisane przez megi-megi

My nie byliśmy na placyku Dla mnie powrót z przedszkola to taki wyczyn, że na placyk to najchętniej z A. jeszcze. Dwójkę ciężko ogarnąć, jak jedno sp-ier-dzie-la.

Igor ma takie pomysły, że głowa mała.... Osłabia mnie ostatnio, np. daje pić stworkom na bluzeczkach - normalnie z butelki daje im się napić wody - od razu cały mokry; schabowym karmił lwa na ścianie, co go namalowałam - lew ma niewyraźny wyraz twarzy a że miał okazję ostatnio sikać na kwiatki w parku, to leci teraz na balkon i zaśmiewając się sika mi w nasturcje.... A żeby tego było mało ostatnio przebiera się jak nasze laseczki - musi być odpowiedni wzór i kolor, normalnie dobiera nawet majtki sobie, bo matka czasem nie umie wystylizować... No i ma fisia z tymi literkami - rzucił mi się w sklepie na Harbio literki żelki - jak mu chciałam zabrać, przegryzł szybko paczkę... Normalnie dzień z nim jest pełen wrażeń.


Sara - wtedy zapomniałam napisać, ale Twoje dziecie wygląda na najgrzeczniejsze ze wszystkich naszych (jeszcze Lenka Evitkowa tak wygląda) - na podstawie fotek z zoo. Normalnie anioł!

Megi uwierz ona nie jest spokojna, to jest taki łobuz do tego jeszcze pyskuje nieźle

Napisane przez P0P70

Pusto tu coś.

Oliwka w piątek była na wycieczce z przedszkola w lesie. Wróciła z kleszczem. Nas nie było przez cały weekend. Brat Tz pojechał z nią na IP i wyjeli jej go. Mam nadzieje ze boleriozy z tego nie bedzie. Dodatkowo znowu jest przeziebiona, kaszle, ma katar. w poniedziałek idziemy do lekarza.
Usg Nataszy nic nie wykazało, tzn ma wiele tych powiekszonych węzłów.
Na nudę przy dzieciach nie narzekam.

od czego te powiększone węzły?
zdrówka dla dziewczynek

[ania p]

Napisane przez nataszka25

No to ale wyprawa, do lasu w taką wilgoć, komarów i kleszczy,
Może się nie znam ale dziecka bym nie wpuściła do lasu teraz.

Biedna Oliwka, i jeszcze przeziębienie.

To na swoją działkę pod domem też by trzeba było nie wypuszczać .
Sąsiadki pies tylko po ich terenie biega i już mu 6 szt znalazła ( na przestrzeni ok 3 tyg )

[izazula]

Jestem a tu wygląda tak jakby mnie godzinę nie było Żartuję oczywiście bo pewnie wszystkie korzystały z pogody jak tylko się da.

W sobotę goniliśmy żmiję (chyba) po ogrodzie. Do zaskrońca to nie było podobne.

Pakowaliśmy się dzisiaj (tzn. Tż pakował do auta) w takiej ulewie że wszyscy wsiedliśmy mokrzy. Jakby ktoś wiadrem polewał. Jak tylko zjechaliśmy na dół to się okazało że tylko na górze lało a dalej był spokój.

Pop wiem gdzie byłaś i co robiłaś
Siostra Tż była przed Tobą.

Zdrówka dla dziewczynek.

Napisane przez ania p

Wszystkie pumeksem dzieci domywają po placykach
Piękna pogoda i oby tak zostało .
Pisać będziemy jeszcze jak będzie syf za oknem .

Żebyś wiedziała W piątek nie mogłam dziecka ściągnąć do domu a w sobotę tak wyglądała po ogrodzie u dziadków że tylko oczy były czyste

Napisane przez megi-megi

My nie byliśmy na placyku Dla mnie powrót z przedszkola to taki wyczyn, że na placyk to najchętniej z A. jeszcze. Dwójkę ciężko ogarnąć, jak jedno sp-ier-dzie-la.

Igor ma takie pomysły, że głowa mała.... Osłabia mnie ostatnio, np. daje pić stworkom na bluzeczkach - normalnie z butelki daje im się napić wody - od razu cały mokry; schabowym karmił lwa na ścianie, co go namalowałam - lew ma niewyraźny wyraz twarzy a że miał okazję ostatnio sikać na kwiatki w parku, to leci teraz na balkon i zaśmiewając się sika mi w nasturcje.... A żeby tego było mało ostatnio przebiera się jak nasze laseczki - musi być odpowiedni wzór i kolor, normalnie dobiera nawet majtki sobie, bo matka czasem nie umie wystylizować... No i ma fisia z tymi literkami - rzucił mi się w sklepie na Harbio literki żelki - jak mu chciałam zabrać, przegryzł szybko paczkę... Normalnie dzień z nim jest pełen wrażeń.

Atrakcji Ci nie brakuje. Igor ma rewelacyjne pomysły

Napisane przez nataszka25

No to ale wyprawa, do lasu w taką wilgoć, komarów i kleszczy,
Może się nie znam ale dziecka bym nie wpuściła do lasu teraz.

Biedna Oliwka, i jeszcze przeziębienie.

Kleszcza możesz załapać teraz nawet na trawniku przed domem. Las nie ma tu nic do rzeczy.
Las ma swoje prawa i uwierz lepiej teraz w lesie niż na placyku.

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

W drodze powrotnej trafiliśmy na wypadek, motocyklista wjechał w samochód. Na szczęście żył. To musiało sie zdarzyć tuż przed nami bo jeszcze nie było ani policji ani pogotowia. Kierowcy się zajęli motocyklistą i przyblokowali drogę żeby nikt na nich nie najechał.

[P0P70]

Iza - patrz jaka inwigilacja. Nic sie nie ukryje. Czyli byliśmy na tej samej imprezie?
Impreza była świetna.

[izazula]

Nie ona była na jakiejś konferencji i wcześniej niz zwykle musieli opuścić pokoje. Podniecała się później atrakcjami jakie mieliście przewidziane i wydaną na to kasą

[nataszka25]

Napisane przez ania p

To na swoją działkę pod domem też by trzeba było nie wypuszczać .
Sąsiadki pies tylko po ich terenie biega i już mu 6 szt znalazła ( na przestrzeni ok 3 tyg )

Napisane przez izazula

Kleszcza możesz załapać teraz nawet na trawniku przed domem. Las nie ma tu nic do rzeczy.
Las ma swoje prawa i uwierz lepiej teraz w lesie niż na placyku.

zaznaczyłam, że może się nie znam...

ale się czereśni najadłam.

[libra777]

My jeszcze kleszcza w tym roku nie mieliśmy ,w tamtym chyba 2,ale tak jak dziewczyny piszą one wcale nie muszą być w lesie równie dobrze może siedzieć na żywopłocie obok którego przechodzisz.
W lesie jesteśmy codziennie ,jeździmy tamtędy rowerem , las to idealne miejsce gdzie dziecko się zapoznaje z przyrodą ,nie widzę powodu aby mu to ograniczać ,jak się zdarzy ukąszenie kleszcza to po prostu obserwować później i tyle.

Ja wczoraj miałam chrzest bojowy z jazdy z przyczepką ,przewoziliśmy ule 2 w bagażniku a reszta -9 na przyczepce.Jechaliśmy oczywiscie w nocy ,nic nie urwałam ,nie wywaliłam i dojechaliśmy w jednym kawałku wszyscy łącznie z pszczołami.
Pożądliły nas jak diabli miałam co najmniej kilkanascie żądeł i młody też ale na szczęście nie spuchliśmy i mam nadzieję że na zdrowie nam to wyjdzie.
Na brak wrażeń i zajęć nie narzekam

Poza tym wszyscy zdrowi nie licząc sińców i zadrapań u wiadomo kogo
Zainteresował się rowerem z pedałami bo widział jak jeżdżą u nas przez wioskę chłopaki na crosach i on też tak chce jechać na stojąco ,matko już czuję co to będzie jak sie nauczy jeździć ,teraz na tym odpychaczu to tak szaleje że rower to w powietrzu frunie

Iza fajnie że weekend udany
PoP zdrówka dla dziewczyn