Rozstanie z facetem, część XXVII - Strona 155 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-08-01, 07:50   #4621
k-n
Wtajemniczenie
 
Avatar k-n
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 496
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość

Zachowywaliście się jak przyjaciele, a nie jak para. Para darzy siebie wzajemnie miłością, a przyjaciele sympatią, uwielbieniem itp. Twoja przyjaciółka ma rację, nie ma sensu drążenie sprawy, on po prostu już nie czuje tego, co powinien.

Jedynym sposobem na uświadomienie mu, jak bardzo jesteś ważna i wyjątkowa, jest zniknięcie z jego życia. Dziękujesz codziennie Bogu, że masz 2 ręce? Raczej nie. A gdybyś jedną straciła...

Uwielbiam Twoje trzeźwe spojrzenie na życie
Najbardziej się boję, że ten ból będzie we mnie siedział i siedział, mimo że ciągle się czymś zajmuję, codziennie wychodzę z domu. Nie jesteśmy razem niemal 1,5 miesiąca, a czuję się o wiele gorzej niż wtedy. Wówczas myślałam, że na początku sierpnia będzie już lepiej, a niestety tak nie jest Ale ciągle męczy mnie to, co go doprowadziło do tej decyzji. Po co tak latał za mną, po co składał te wszystkie obietnice, po co robił tyle rzeczy dla mnie, po co opowiadał wszystkim dookoła, jaka to ja fantastyczna jestem?! A teraz się wycofał...


Nie chcę zerwać kontaktu bez słowa. Porozmawiać z nim na spokojnie (tylko obawiam się, że mogę się wtedy rozpłakać, a tego naprawdę nie chcę!!) czy może jednak napisać mu maila (tę opcję uważam za gorszą). Nie wiem co robić
A chcę to zrobić koniecznie teraz w ten weekend...
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie.
k-n jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 08:21   #4622
wycinanka85
Raczkowanie
 
Avatar wycinanka85
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 171
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez alarunka Pokaż wiadomość
hahahah też o tym myslę! naoglądałam się szpilek na giewoncie hahah!
ja też się naoglądałam
wycinanka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 08:23   #4623
ama09
Zakorzenienie
 
Avatar ama09
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 5 461
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

witam

ja teraz szukam bogatego męża
ama09 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 09:09   #4624
k-n
Wtajemniczenie
 
Avatar k-n
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 496
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez ama09 Pokaż wiadomość
witam

ja teraz szukam bogatego męża
A ja prawdziwej miłości, wierzę, że kiedyś ją znajdę
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie.
k-n jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 09:45   #4625
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez akilegne Pokaż wiadomość
Wiecie, co mnie przeraża? Mimo że razem nie mieszkaliśmy to kochaliśmy się praktycznie codziennie i co teraz? No co? Mam zaciągnąć sobie pierwszego lepszego do łóżka? Nie, błagam. Nie wyobrażam sobie siebie w łapach jakiegoś dyskotekowego lalusia. Aż mi się płakać chce, jak sobie pomyślę, że przede mną prawdopodobnie całe lata braku bliskości z facetem
Haha, mnie też to przeraża Na pewno nie zdecyduję się na seks bez zobowiązań, więc już raczej nici z seksu

Cytat:
Napisane przez k-n Pokaż wiadomość
Najbardziej się boję, że ten ból będzie we mnie siedział i siedział, mimo że ciągle się czymś zajmuję, codziennie wychodzę z domu. Nie jesteśmy razem niemal 1,5 miesiąca, a czuję się o wiele gorzej niż wtedy. Wówczas myślałam, że na początku sierpnia będzie już lepiej, a niestety tak nie jest Ale ciągle męczy mnie to, co go doprowadziło do tej decyzji. Po co tak latał za mną, po co składał te wszystkie obietnice, po co robił tyle rzeczy dla mnie, po co opowiadał wszystkim dookoła, jaka to ja fantastyczna jestem?! A teraz się wycofał...
Ze wszystkim mam tak samo jak Ty, tyle że ja jestem już prawie 3 miesiące po rozstaniu. Byłam pewna, że teraz to już będzie z górki, a jest o wiele gorzej i aż doprowadziłam do spotkania z eksem Za 3 tygodnie wyjeżdżam na wakacje, w ogóle mnie nie cieszą, chociaż jeszcze miesiąc temu się nimi nakręcałam, kupiłam przewodnik, nowe ciuchy i zachwycałam się jaka to ze mnie laska i jaką będę robić furorę Mój eks też latał za mną jak głupi, mogłam mu zrobić najgorsze świństwo, a i tak się nie gniewał, zawsze umiałam go zakręcić wokół palca. Miałam władzę nad nim, którą już straciłam, to mnie dobija Jeszcze miesiąc przed rozstaniem opowiadał moim przyjaciółkom, że jestem kobietą jego życia, że mnie uwielbia i zrobiłby dla mnie wszystko. Niby na dziś mamy zaplanowane spotkanie, ale on ze dwa razy podkreślał, że to niezobowiązujące (niezobowiązująca randka = liczy na seks), wątpię czy osiągnę swój cel, chyba nie ma sensu w ogóle wspominanie o powrocie. Żałuję tego, że go zostawiłam, popełniłam okropny błąd. Myślałam, że a) tradycyjnie będzie mnie błagał o powrót lub b) zaraz go oleję i zgodnie z rodzinną tradycją spotkam swojego przyszłego męża.

Jestem tak zdesperowana, że aż wróżyłam sobie z tarota i z kart cygańskich Wychodzi na to, że na 100% wyjdę na prostą, ale w kartach widać bruneta, a nie blondyna
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 10:06   #4626
bujdanaresorach
histoire abracadabrante
 
Avatar bujdanaresorach
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 7 554
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

A ja mam dzisiaj gorszy dzień...
bujdanaresorach jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 10:31   #4627
k-n
Wtajemniczenie
 
Avatar k-n
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 496
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
Haha, mnie też to przeraża Na pewno nie zdecyduję się na seks bez zobowiązań, więc już raczej nici z seksu

Ze wszystkim mam tak samo jak Ty, tyle że ja jestem już prawie 3 miesiące po rozstaniu. Byłam pewna, że teraz to już będzie z górki, a jest o wiele gorzej i aż doprowadziłam do spotkania z eksem Za 3 tygodnie wyjeżdżam na wakacje, w ogóle mnie nie cieszą, chociaż jeszcze miesiąc temu się nimi nakręcałam, kupiłam przewodnik, nowe ciuchy i zachwycałam się jaka to ze mnie laska i jaką będę robić furorę Mój eks też latał za mną jak głupi, mogłam mu zrobić najgorsze świństwo, a i tak się nie gniewał, zawsze umiałam go zakręcić wokół palca. Miałam władzę nad nim, którą już straciłam, to mnie dobija Jeszcze miesiąc przed rozstaniem opowiadał moim przyjaciółkom, że jestem kobietą jego życia, że mnie uwielbia i zrobiłby dla mnie wszystko. Niby na dziś mamy zaplanowane spotkanie, ale on ze dwa razy podkreślał, że to niezobowiązujące (niezobowiązująca randka = liczy na seks), wątpię czy osiągnę swój cel, chyba nie ma sensu w ogóle wspominanie o powrocie. Żałuję tego, że go zostawiłam, popełniłam okropny błąd. Myślałam, że a) tradycyjnie będzie mnie błagał o powrót lub b) zaraz go oleję i zgodnie z rodzinną tradycją spotkam swojego przyszłego męża.

Jestem tak zdesperowana, że aż wróżyłam sobie z tarota i z kart cygańskich Wychodzi na to, że na 100% wyjdę na prostą, ale w kartach widać bruneta, a nie blondyna
Seks bez zobowiązań jest nie dla mnie W ogóle tego sobie nie wyobrażam

Naomi, to co pogrubiłam - dosłownie jakbym sama siebie czytała...
Mój eks też ma dzisiaj dać mi znać, czy widzimy się w weekend. Ja już postanowiłam - urywam kontakt, bo ból rozrywa mnie na miliony kawałków, kiedy się spotykamy i mam świadomość, ze on nic do mnie nie czuje, że jestem dla niego tylko koleżanką od miłego spędzania czasu.
Od kilku dni właściwie nic nie mogę przełknąć.



Cytat:
Napisane przez bujdanaresorach Pokaż wiadomość
A ja mam dzisiaj gorszy dzień...
Co się dzieje
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie.
k-n jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-08-01, 10:39   #4628
bujdanaresorach
histoire abracadabrante
 
Avatar bujdanaresorach
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 7 554
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Zewsząd dostaję informacje jak jemu się teraz powodzi, na miesiąc przed rozstaniem awansował i świetnie sobie radzi, robi to co uwielbia, zarabia dobre pieniądze. Dzisiaj na dobitkę dowiedziałam się, że rozkręca pomysł, który mieliśmy realizować razem, ale na pomysłach i planach się skończyło. A teraz wziął się za to. Czuję... zazdrość. On sobie radzi, uciekł w pracę i realizuje się w tym.
A ja stoję na zakręcie, w sierpniu kończy mi się umowa i nie wiem, czy ją przedłużać, czy zwalniać się. Chciałam zmienić miejsce zamieszkania, mam zawieszoną obronę pracy licencjackiej... Stoję w miejscu i nie wiem co robić.
bujdanaresorach jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 10:57   #4629
Monorola
Raczkowanie
 
Avatar Monorola
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 369
Odp: Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość

Jedynym sposobem na uświadomienie mu, jak bardzo jesteś ważna i wyjątkowa, jest zniknięcie z jego życia. Dziękujesz codziennie Bogu, że masz 2 ręce? Raczej nie. A gdybyś jedną straciła....
Dokładnie. Dziewczyny, przypomnijcie sobie jak było przed nim! Ją np bardzo lubię flirtowac, bez zobowiązań. A mój eks zawsze był mega zazdrosny nie mogłam nawet przy nim odpisywać na smsy! Prawie nigdy nie rozumiał że muszę się uczyć, robić projekty sprawozdania i robił mi o to wyrzuty a jak prosiłam żeby poszedł że mną na spacer wieczorem przed egzaminem to chociaż mi obiecał wolał iść do kolegów i jarac...Poza tym zawsze chciałam wyjechać na jakąś wymianę studencka, no ale przecież nie zostawię mojego Kochania samego na pół roku. Ją się czuje po prostu wolną! Wiadomo, tęsknię i bardzo chciałabym usłyszeć że ktoś mnie kocha, ale jejku na pewno znajdę kogoś kto mi to jeszcze powie! I przede wszystkim nie będzie miał do mnie wyrzutów o wszystko, o bzdury które wydarzyły się dwa lata temu, będzie wdzięczny za to że poznał kogoś takiego jak ją, będzie mnie szanował i traktował jak swoją księżniczkę nie tylko na początku znajomości. Ja tam jestem dobrej myśli, mam teraz okazję martwić się i skupić tylko i wyłącznie na sobie! A nie rozmyslac i zastanawiać się Czemu ma wyłączony telefon? Rozladowal sie czy ktoś go napadł. Ojejku znowu zrobiłam coś źle (ciekawe co) i się na mnie obraził. I wiele innych. Nie chce że mną być? Bez łaski. Niech kurcze widzi co stracił.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Monorola
Monorola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 11:15   #4630
alarunka
Wtajemniczenie
 
Avatar alarunka
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 2 423
Dot.: Odp: Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Dziewczyny, pomóżcie mi. Byłam twarda, było nawet dobrze.. Ale.. Wczoraj jak się opiłam napisałam do niego, okazało się, że tęsknimy bardzo za sobą. Nie możemy się spotkać, pogadać, naprawić, bo jest na wakacjach.. A potem, uwaga. Rzuca pracę i wyjeżdza za granicę. Nie mogę się z tym odnaleźć, płaczę.. nie daję sobie rady..... Co innego gdybysmy nie byli razem, co innego go zobaczyc na ulicach jak jeździł swoją elką.. a teraz.. nie mam szans nawet na to.. czuję jak odchodzi część mojego życia..
alarunka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 11:48   #4631
bujdanaresorach
histoire abracadabrante
 
Avatar bujdanaresorach
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 7 554
Dot.: Odp: Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez alarunka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, pomóżcie mi. Byłam twarda, było nawet dobrze.. Ale.. Wczoraj jak się opiłam napisałam do niego, okazało się, że tęsknimy bardzo za sobą. Nie możemy się spotkać, pogadać, naprawić, bo jest na wakacjach.. A potem, uwaga. Rzuca pracę i wyjeżdza za granicę. Nie mogę się z tym odnaleźć, płaczę.. nie daję sobie rady..... Co innego gdybysmy nie byli razem, co innego go zobaczyc na ulicach jak jeździł swoją elką.. a teraz.. nie mam szans nawet na to.. czuję jak odchodzi część mojego życia..
Dlaczego się rozstaliście?

Mnie jeszcze dobiło to, że 4 noc z rzędu eks mi się śni. We śnie chciałam do niego wrócić, spotkałam go na imprezie i zagadnęłam, był z inną, wyśmiali mnie oboje. On był z laską, za którą w realu razem nie przepadaliśmy, ale jakiś czas temu powiedział mi, że ona na niego leci, więc czemu nie. Typowo klin klinem. We śnie powiedziałam mu, żeby spotykał się z każdą, ale nie z nią. Zapytałam go, czy naprawdę ją kocha. Odszedł bez słowa.
Dołują mnie te sny. Nie wiem, dlaczego on do mnie przychodzi we śnie. Czy faktycznie nadal to przeżywam?
bujdanaresorach jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-08-01, 12:00   #4632
ruda234
Raczkowanie
 
Avatar ruda234
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 121
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Dziewczyny , wiem ,że jest wam naprawdęciężko dlatego coś optymistycznego podsyłam : http://www.youtube.com/watch?v=hfohn66aB6c
ruda234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 12:25   #4633
Phoce
Flawless
 
Avatar Phoce
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
Dot.: Odp: Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez bujdanaresorach Pokaż wiadomość
Zewsząd dostaję informacje jak jemu się teraz powodzi, na miesiąc przed rozstaniem awansował i świetnie sobie radzi, robi to co uwielbia, zarabia dobre pieniądze. Dzisiaj na dobitkę dowiedziałam się, że rozkręca pomysł, który mieliśmy realizować razem, ale na pomysłach i planach się skończyło. A teraz wziął się za to. Czuję... zazdrość. On sobie radzi, uciekł w pracę i realizuje się w tym.
A ja stoję na zakręcie, w sierpniu kończy mi się umowa i nie wiem, czy ją przedłużać, czy zwalniać się. Chciałam zmienić miejsce zamieszkania, mam zawieszoną obronę pracy licencjackiej... Stoję w miejscu i nie wiem co robić.
No i dobrze, że mu się układa, ale Ty teraz zajmij się sobą. Może obroń licencjat, masz jakieś inne opcje pracy? Może poszukaj czegoś i zrób sobie magisterkę np. zaocznie? Przecież Ty też możesz robić to co lubisz. Ja ostatnio mam bardzo dużo zmartwień związanych z moją przyszłością. Bardzo niepokoi mnie to co dzieje się na rynku pracy i ciągle zarzucam sobie, że robię zbyt mało, mimo że w roku akademickim naprawdę zasuwam jak mały samochodzik. Jednak ostatnio, a dokładniej wczoraj doszłam do wniosku, że muszę wyluzować, muszę uwierzyć, że dam sobie radę jeżeli tylko bardzo tego będę chciała. Może postaraj się uspokoić, nie dołuj się tylko na spokojnie przemyśl co chciałabyś robić i jakie są realne szanse na zrealizowanie tego planu
Cytat:
Napisane przez bujdanaresorach Pokaż wiadomość
Dlaczego się rozstaliście?

Mnie jeszcze dobiło to, że 4 noc z rzędu eks mi się śni. We śnie chciałam do niego wrócić, spotkałam go na imprezie i zagadnęłam, był z inną, wyśmiali mnie oboje. On był z laską, za którą w realu razem nie przepadaliśmy, ale jakiś czas temu powiedział mi, że ona na niego leci, więc czemu nie. Typowo klin klinem. We śnie powiedziałam mu, żeby spotykał się z każdą, ale nie z nią. Zapytałam go, czy naprawdę ją kocha. Odszedł bez słowa.
Dołują mnie te sny. Nie wiem, dlaczego on do mnie przychodzi we śnie. Czy faktycznie nadal to przeżywam?
Wiesz, byłaś z nim 1,5 roku (nie pamiętam dokładnie). Spędzaliście dużo czasu, to normalne, że 'wdarł się' w Twój mózg, a ten biedny po prostu odtwarza obrazy, dodając do tego jakieś lęki/obawy/złości. Daj sobie czas, a na pewno zniknie ze snów
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know
what she is and she settle for less.
Check out your worth because you're worth more than that."
Phoce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 12:30   #4634
k-n
Wtajemniczenie
 
Avatar k-n
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 496
Dot.: Odp: Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez bujdanaresorach Pokaż wiadomość
Zewsząd dostaję informacje jak jemu się teraz powodzi, na miesiąc przed rozstaniem awansował i świetnie sobie radzi, robi to co uwielbia, zarabia dobre pieniądze. Dzisiaj na dobitkę dowiedziałam się, że rozkręca pomysł, który mieliśmy realizować razem, ale na pomysłach i planach się skończyło. A teraz wziął się za to. Czuję... zazdrość. On sobie radzi, uciekł w pracę i realizuje się w tym.
A ja stoję na zakręcie, w sierpniu kończy mi się umowa i nie wiem, czy ją przedłużać, czy zwalniać się. Chciałam zmienić miejsce zamieszkania, mam zawieszoną obronę pracy licencjackiej... Stoję w miejscu i nie wiem co robić.
Czujesz wyłącznie zazdrość o jego życie, o to, że jemu się świetnie wiedzie? Czy po prostu czujesz, że chciałabyś być jednak częścią jego życia i żeby wszystko, co teraz robi, robił z Tobą?

Ja niestety czuję zazdrość, ale o inne dziewczyny I co ciekawe, po rozstaniu ta moja zazdrość zwielokrotniła moc


Cytat:
Napisane przez Monorola Pokaż wiadomość
Dokładnie. Dziewczyny, przypomnijcie sobie jak było przed nim! Ją np bardzo lubię flirtowac, bez zobowiązań. A mój eks zawsze był mega zazdrosny nie mogłam nawet przy nim odpisywać na smsy! Prawie nigdy nie rozumiał że muszę się uczyć, robić projekty sprawozdania i robił mi o to wyrzuty a jak prosiłam żeby poszedł że mną na spacer wieczorem przed egzaminem to chociaż mi obiecał wolał iść do kolegów i jarac...Poza tym zawsze chciałam wyjechać na jakąś wymianę studencka, no ale przecież nie zostawię mojego Kochania samego na pół roku. Ją się czuje po prostu wolną! Wiadomo, tęsknię i bardzo chciałabym usłyszeć że ktoś mnie kocha, ale jejku na pewno znajdę kogoś kto mi to jeszcze powie! I przede wszystkim nie będzie miał do mnie wyrzutów o wszystko, o bzdury które wydarzyły się dwa lata temu, będzie wdzięczny za to że poznał kogoś takiego jak ją, będzie mnie szanował i traktował jak swoją księżniczkę nie tylko na początku znajomości. Ja tam jestem dobrej myśli, mam teraz okazję martwić się i skupić tylko i wyłącznie na sobie! A nie rozmyslac i zastanawiać się Czemu ma wyłączony telefon? Rozladowal sie czy ktoś go napadł. Ojejku znowu zrobiłam coś źle (ciekawe co) i się na mnie obraził. I wiele innych. Nie chce że mną być? Bez łaski. Niech kurcze widzi co stracił.
Ja często słyszę od bliskich mi osób, żebym sobie przypomniała, jak było bez niego, co wtedy robiłam i co czułam. I wiecie co? Byłam wtedy szczęśliwa, miałam te same pasje, ale podchodziłam do nich z większym entuzjazmem i radością, spotykałam się ze znajomymi (teraz też to robię) i to mnie ogromnie cieszyło, że są i że im na mnie zależy, byłam wolna, nie ustawiałam swoich planów pod kogoś. Niestety, czasu nie cofnę i nie będę o 2 lata młodsza...


Cytat:
Napisane przez alarunka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, pomóżcie mi. Byłam twarda, było nawet dobrze.. Ale.. Wczoraj jak się opiłam napisałam do niego, okazało się, że tęsknimy bardzo za sobą. Nie możemy się spotkać, pogadać, naprawić, bo jest na wakacjach.. A potem, uwaga. Rzuca pracę i wyjeżdza za granicę. Nie mogę się z tym odnaleźć, płaczę.. nie daję sobie rady..... Co innego gdybysmy nie byli razem, co innego go zobaczyc na ulicach jak jeździł swoją elką.. a teraz.. nie mam szans nawet na to.. czuję jak odchodzi część mojego życia..
Może to i lepiej, że on wyjedzie i nie będziesz go widywać. Da Ci to szansę na szybsze pozbieranie się. A częścią Twojego życia będzie on na zawsze, bo się pojawił w nim i spędził z Tobą ileś czasu, tylko że teraz on należy wyłącznie do przeszłości, bo w przyszłości jest Ci kto inny pisany. Zrozumiesz to, jak już rany się zabliźnią i wstaniesz na nogi.

Cytat:
Napisane przez bujdanaresorach Pokaż wiadomość
Dlaczego się rozstaliście?

Mnie jeszcze dobiło to, że 4 noc z rzędu eks mi się śni. We śnie chciałam do niego wrócić, spotkałam go na imprezie i zagadnęłam, był z inną, wyśmiali mnie oboje. On był z laską, za którą w realu razem nie przepadaliśmy, ale jakiś czas temu powiedział mi, że ona na niego leci, więc czemu nie. Typowo klin klinem. We śnie powiedziałam mu, żeby spotykał się z każdą, ale nie z nią. Zapytałam go, czy naprawdę ją kocha. Odszedł bez słowa.
Dołują mnie te sny. Nie wiem, dlaczego on do mnie przychodzi we śnie. Czy faktycznie nadal to przeżywam?
Nic naprawdę do niego nie czujesz, tzn. jak do faceta (a nie kolegi)?? Nie miałaś myśli, żeby do niego wrócić?
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie.

Edytowane przez k-n
Czas edycji: 2013-08-01 o 12:32
k-n jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 13:08   #4635
saakdasadadsad
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 445
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Ja dzisiaj też mam gorszy dzień. Dwa razy od rozstania napisał mi, że mnie kocha, ale wie, ze już nie będziemy razem. Jak bym chciała mieć z nim jakiś kontakt, ale nie chcę już z nim być. On się strasznie broni przed jakimkolwiek kontaktem, chce o mnie zapomnieć, wymazać z pamięci te 2 lata, nie chce się z tym pogodzić i żyć dalej, jak ja. Pisał, że chce udawać, że się nie znamy, że nawet na ulicy będzie odwracał głowę. Jeszcze się nawet nie widzieliśmy od rozstania.
Jest możliwe, że mu się to uda? Że po jakimś czasie starania się zapomnieć o mnie całkowicie przestanie tęsknić? Wiem, że teraz to przeżywa, jak stwierdziłam, że "nie będę siedzieć w domu i płakać" odp "przynajmniej ty". Wcześniej mnie wyzywał, pisał takie rzeczy, że na samą myśl chce mi się płakać, a ostatnio był już spokojny, prosił żebym się nie kontaktowała, bo chce zapomnieć.

Gdyby nie to, że podniósł na mnie rękę to pewnie byśmy się pogodzili. Jakbym poszła do domu zamiast na tę ławkę, gdzie to wszystko się stało to prawdopodobnie dalej byśmy byli razem. Już mi takie myśli przychodzą do głowy i nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że to bardzo źle. Zastanawiam się, czy nie odnowić kontaktu z moim byłym, który tak na marginesie był powodem jednej z naszych poważniejszych kłótni. Kłótni, po której powinnam od razu spieprzać. Wiem jednak, że ten chłopak nadal coś do mnie czuje, a ja nie chcę robić mu nadziei . Tak mi się z nim dobrze rozmawia, ale boję się że znowu go skrzywdzę
saakdasadadsad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 13:39   #4636
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez alarunka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, pomóżcie mi. Byłam twarda, było nawet dobrze.. Ale.. Wczoraj jak się opiłam napisałam do niego, okazało się, że tęsknimy bardzo za sobą. Nie możemy się spotkać, pogadać, naprawić, bo jest na wakacjach.. A potem, uwaga. Rzuca pracę i wyjeżdza za granicę. Nie mogę się z tym odnaleźć, płaczę.. nie daję sobie rady..... Co innego gdybysmy nie byli razem, co innego go zobaczyc na ulicach jak jeździł swoją elką.. a teraz.. nie mam szans nawet na to.. czuję jak odchodzi część mojego życia..
Hmm, może spotkajcie się jak wróci i wtedy wspólnie pomyślicie co dalej? Może tylko tak wspomniał o tym wyjeździe, a to jeszcze nic pewnego?

Cytat:
Napisane przez bujdanaresorach Pokaż wiadomość
Dołują mnie te sny. Nie wiem, dlaczego on do mnie przychodzi we śnie. Czy faktycznie nadal to przeżywam?
Pewnie tak. Mi się jedna przyjaciółka, z którą zerwałam kontakt śniła później przez rok, bardzo często W końcu przeszło, ale wiem, że podświadomie chciałam się z nią pogodzić.

Cytat:
Napisane przez akilegne Pokaż wiadomość
Gdyby nie to, że podniósł na mnie rękę to pewnie byśmy się pogodzili. Jakbym poszła do domu zamiast na tę ławkę, gdzie to wszystko się stało to prawdopodobnie dalej byśmy byli razem.
Bylibyście, ale czy to byłoby dobre? Nie można żyć z patologicznym zazdrośnikiem Zwłaszcza, że on w zazdrości robił się agresywny.

Mi za bardzo nie pomaga myślenie, że przecież przed nim jakoś żyłam. Nie pomaga, bo raczej nie byłam szczęśliwa. Tzn. imprezowałam, flirtowałam na potęgę i randkowałam, ale pełnię szczęścia przeżyłam właśnie z nim Napisał, żebym się szykowała, bo wieczorem zabiera mnie na piknik Tyle lat planowaliśmy piknik, to dostanę go dopiero po rozstaniu. Oczywiście będzie idealnie, ale później znowu złapię doła, że czemu nie może być tak ciągle Nie rozumiem siebie, ale nie rozumiem też eksa, który dla byłej dziewczyny, z którą raczej nie chce być planuje romantyczne niespodzianki. Chyba wolałabym trafić na zasadniczego faceta, który jak raz powie nie to nie, a mój eks mam wrażenie, że zmienia zdanie 50 razy dziennie - ja zresztą też.
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 13:50   #4637
Drakan
Zadomowienie
 
Avatar Drakan
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa/Włocławek
Wiadomości: 1 493
Dot.: Odp: Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez Monorola Pokaż wiadomość
Dokładnie. Dziewczyny, przypomnijcie sobie jak było przed nim!
Oj lepiej nie To jedna wielka tragedia po prostu była.

Cytat:
Napisane przez alarunka Pokaż wiadomość
A potem, uwaga. Rzuca pracę i wyjeżdza za granicę. Nie mogę się z tym odnaleźć, płaczę.. nie daję sobie rady..... Co innego gdybysmy nie byli razem, co innego go zobaczyc na ulicach jak jeździł swoją elką.. a teraz.. nie mam szans nawet na to.. czuję jak odchodzi część mojego życia..
Cóż, u mojego tez pojawiła się szansa - praca na stałe w PSP, dosyć daleko od mojej miejscowości. Niewykluczone, że skorzysta, bo o byciu strażakiem marzył od dzieciaka (nawet jest gotów nie przejmować się tym, że w jednostce może mieszkać, bo na wynajem nie będzie go stać. Taki fanatyk ). Mi się z kolei taka praca nie podobała - zawsze obawa czy wróci cały do domu, niby są dni wolne, ale ciągle pod wezwaniem, czasami samotne święta... Sporo się ze mną na ten temat kłócił, przyczyniło się to też w jakiejś części do rozstania. Też mi z tym lekko nie będzie, aczkolwiek na chwilę dzisiejszą jest lepiej. Po malutku zaczynam odżywać, zaczynają się tez pojawiać znajomi. sporo mlodsi co prawda, ale to już i tak dużo
__________________
Matematyk to maszyna do zmieniana kawy w twierdzenia.




Drakan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 14:17   #4638
alarunka
Wtajemniczenie
 
Avatar alarunka
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 2 423
Dot.: Odp: Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Wiecie co? To już jest pewne, po urlopie od razu jedzie na szkolenie, a potem fru za granicę. Też nie będziemy się zastanawiać nad przyszłością, bo już mamy ustalone, że między mną, a nim żadnej nie będzie. Chodzi mi o to, że nie potrafię się pozbierać i naprawdę nie wiem jak dalej będzie wyglądało moje życie bez niego. Był to mój pierwszy, poważny facet. I wcale nie byliśmy ze sobą krótko. Boli mnie to cholernie, chodzę, płaczę, palę jednego za drugim. Nie umiem zmotywować się do niczego, nawet do zrobienia głupiego obiadu. Czuję jak połowa mnie gdzieś znika, jak gnije.. Jak siedzi coś w środku i krzyczy, przedziera się przez skórę nie mogąc wyjść. Co mam teraz zrobić? Dziewczyny, jest fatalnie.. Potrzebuję wsparcia, ulgi. Coś co przywróci sens memu życiu. Bo to dla niego wszystko robiłam, stroiłam się, żyłam, odliczałam dni do spotkania. Wszystko robiłam dla niego.
alarunka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 14:18   #4639
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Bujda tez mi sie nadal sni. Nadal tesknie za glosem, dotykiem, zapachem... Chcialabym sie do niego przytulic. Nie wiem czy to sobie wmawialam, ale z nikim sie tak dobrze i swobodnie nie czulam, byl dla mnie wystarczajaco zwyczajny, reszta moich kolegow jest jakis dziwnych...Z drugiej strony nawet gdyby nie zachowal sie tak beznadziejnie wobec mnie, co go skresla... to mysle, ze juz nie mielibysmy o czym ze soba porozmawiac... Zaczynam sie oswajac z tym, ze go nie ma, ale ze swoja samotnoscia nie moge...
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-08-01, 14:26   #4640
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Mi tak smutno,ze nie mogę przytulić sie do kolegi z pracy.Dzisiaj w pracy nie dawał mi spokoju,a to czymś rzucił,a to zaczepial,a to coś głupiego powiedział.Pózniej sama do niego podeszlam i nie mogliśmy przestać rozmawiać.Jest moim ideałem i swietnie sie z nim dogaduje i masa rożnych rzeczy,tak samo zwariowany jak ja.Szkoda,ze nie moze być moj i mogę sobie popatrzeć z daleka na niego tylko
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 14:55   #4641
bujdanaresorach
histoire abracadabrante
 
Avatar bujdanaresorach
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 7 554
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez Phoce Pokaż wiadomość
No i dobrze, że mu się układa, ale Ty teraz zajmij się sobą. Może obroń licencjat, masz jakieś inne opcje pracy? Może poszukaj czegoś i zrób sobie magisterkę np. zaocznie? Przecież Ty też możesz robić to co lubisz. Ja ostatnio mam bardzo dużo zmartwień związanych z moją przyszłością. Bardzo niepokoi mnie to co dzieje się na rynku pracy i ciągle zarzucam sobie, że robię zbyt mało, mimo że w roku akademickim naprawdę zasuwam jak mały samochodzik. Jednak ostatnio, a dokładniej wczoraj doszłam do wniosku, że muszę wyluzować, muszę uwierzyć, że dam sobie radę jeżeli tylko bardzo tego będę chciała. Może postaraj się uspokoić, nie dołuj się tylko na spokojnie przemyśl co chciałabyś robić i jakie są realne szanse na zrealizowanie tego planu

Wiesz, byłaś z nim 1,5 roku (nie pamiętam dokładnie). Spędzaliście dużo czasu, to normalne, że 'wdarł się' w Twój mózg, a ten biedny po prostu odtwarza obrazy, dodając do tego jakieś lęki/obawy/złości. Daj sobie czas, a na pewno zniknie ze snów
Wiem, że muszę się zająć sobą. Wiem. Ciągle o tym myślę, co dalej, co dalej robić. Myślę, ale nie robię nic w tym kierunku. Do najbliższej środy siedzę na zwolnieniu, więc mam dużo czasu na przemyślenia między jedną wizytą u lekarza, badaniami, a odbiorem wyników.
Chcę się obronić, moja praca na razie stoi w miejscu, ponieważ promotor nie daje żadnego znaku życia, nie odpisuje na maile. Nr telefonu nie posiadam. Ale masz rację, to by skutecznie pochłonęło mój czas.
Studiowałam zaocznie, od 18 roku życia pracuję, od 2 lat stale w tej samej firmie, dorywczo sobie jeszcze dorabiałam w innym miejscu. Dlatego, jeśli studia dalsze to na pewno zaoczne, ale chciałam zrobić coś w kierunku swojego zawodu, staż, albo nawet bezpłatne praktyki, żeby cokolwiek móc wpisać do cv, bo moja obecna praca nie ma z tym niczym wspólnego.
Sytuacja w mojej firmie coraz bardziej mnie zaczyna dołować i muszę rozejrzeć się za pracą u konkurencji, gdzie płacą lepiej. Chciałam stąd wyjechać, zmienić środowisko, pracę, mieszkanie... Wszystko. Ale boję się takich zmian, nie mam znajomych rozrzuconych po całej Polsce, przebojowa i mega komunikatywna nie jestem, więc ciężko byłoby mi poznać nowych ludzi. Boję się zaczynać od zera. Już przestałam jojczeć, że jestem samotna tutaj, bo wcale nie. Dostrzegłam cudowne osoby w pracy, które teraz piszą mi sms, czy czegoś nie potrzebuję i jak się czuję.

Mój największy problem polega chyba na tym, że nie wiem, czego chcę.
Pomysłów na życie mam kilka, wszystko muszę uporządkować, zastanowić się, odciągnąć od Chirurgów i pomyśleć.
Cytat:
Napisane przez k-n Pokaż wiadomość
Czujesz wyłącznie zazdrość o jego życie, o to, że jemu się świetnie wiedzie? Czy po prostu czujesz, że chciałabyś być jednak częścią jego życia i żeby wszystko, co teraz robi, robił z Tobą?

Ja niestety czuję zazdrość, ale o inne dziewczyny I co ciekawe, po rozstaniu ta moja zazdrość zwielokrotniła moc




Ja często słyszę od bliskich mi osób, żebym sobie przypomniała, jak było bez niego, co wtedy robiłam i co czułam. I wiecie co? Byłam wtedy szczęśliwa, miałam te same pasje, ale podchodziłam do nich z większym entuzjazmem i radością, spotykałam się ze znajomymi (teraz też to robię) i to mnie ogromnie cieszyło, że są i że im na mnie zależy, byłam wolna, nie ustawiałam swoich planów pod kogoś. Niestety, czasu nie cofnę i nie będę o 2 lata młodsza...




Może to i lepiej, że on wyjedzie i nie będziesz go widywać. Da Ci to szansę na szybsze pozbieranie się. A częścią Twojego życia będzie on na zawsze, bo się pojawił w nim i spędził z Tobą ileś czasu, tylko że teraz on należy wyłącznie do przeszłości, bo w przyszłości jest Ci kto inny pisany. Zrozumiesz to, jak już rany się zabliźnią i wstaniesz na nogi.



Nic naprawdę do niego nie czujesz, tzn. jak do faceta (a nie kolegi)?? Nie miałaś myśli, żeby do niego wrócić?
Nie chcę z nim być. Nie potrafię zaakceptować jego podejścia do niektórych spraw, irytują mnie jego wady. A przecież nie o to chodzi.
Oczekuję od faceta innych cech niż on reprezentuje. Przede wszystkim, chodzi o dojrzałość, a jemu jej brakuje. Nie chcę być w związku głową i szyją, nie chcę nieustannie podejmować decyzji za nas dwoje. Nie odpowiada mi coś takiego.
Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
Bujda tez mi sie nadal sni. Nadal tesknie za glosem, dotykiem, zapachem... Chcialabym sie do niego przytulic. Nie wiem czy to sobie wmawialam, ale z nikim sie tak dobrze i swobodnie nie czulam, byl dla mnie wystarczajaco zwyczajny, reszta moich kolegow jest jakis dziwnych...Z drugiej strony nawet gdyby nie zachowal sie tak beznadziejnie wobec mnie, co go skresla... to mysle, ze juz nie mielibysmy o czym ze soba porozmawiac... Zaczynam sie oswajac z tym, ze go nie ma, ale ze swoja samotnoscia nie moge...
Ja właśnie nie tęsknię, a mi się śni...
bujdanaresorach jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 15:27   #4642
diferente
Raczkowanie
 
Avatar diferente
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 107
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez bujdanaresorach Pokaż wiadomość
Wiem, że muszę się zająć sobą. Wiem. Ciągle o tym myślę, co dalej, co dalej robić. Myślę, ale nie robię nic w tym kierunku. Do najbliższej środy siedzę na zwolnieniu, więc mam dużo czasu na przemyślenia między jedną wizytą u lekarza, badaniami, a odbiorem wyników.
Chcę się obronić, moja praca na razie stoi w miejscu, ponieważ promotor nie daje żadnego znaku życia, nie odpisuje na maile. Nr telefonu nie posiadam. Ale masz rację, to by skutecznie pochłonęło mój czas.
Studiowałam zaocznie, od 18 roku życia pracuję, od 2 lat stale w tej samej firmie, dorywczo sobie jeszcze dorabiałam w innym miejscu. Dlatego, jeśli studia dalsze to na pewno zaoczne, ale chciałam zrobić coś w kierunku swojego zawodu, staż, albo nawet bezpłatne praktyki, żeby cokolwiek móc wpisać do cv, bo moja obecna praca nie ma z tym niczym wspólnego.
Sytuacja w mojej firmie coraz bardziej mnie zaczyna dołować i muszę rozejrzeć się za pracą u konkurencji, gdzie płacą lepiej. Chciałam stąd wyjechać, zmienić środowisko, pracę, mieszkanie... Wszystko. Ale boję się takich zmian, nie mam znajomych rozrzuconych po całej Polsce, przebojowa i mega komunikatywna nie jestem, więc ciężko byłoby mi poznać nowych ludzi. Boję się zaczynać od zera. Już przestałam jojczeć, że jestem samotna tutaj, bo wcale nie. Dostrzegłam cudowne osoby w pracy, które teraz piszą mi sms, czy czegoś nie potrzebuję i jak się czuję.

Mój największy problem polega chyba na tym, że nie wiem, czego chcę.
Pomysłów na życie mam kilka, wszystko muszę uporządkować, zastanowić się, odciągnąć od Chirurgów i pomyśleć.


Nie chcę z nim być. Nie potrafię zaakceptować jego podejścia do niektórych spraw, irytują mnie jego wady. A przecież nie o to chodzi.
Oczekuję od faceta innych cech niż on reprezentuje. Przede wszystkim, chodzi o dojrzałość, a jemu jej brakuje. Nie chcę być w związku głową i szyją, nie chcę nieustannie podejmować decyzji za nas dwoje. Nie odpowiada mi coś takiego.

Ja właśnie nie tęsknię, a mi się śni...
A może w tym właśnie problem? Za dużo myślisz, analizujesz, zastanawiasz się. Nie planuj tego co ma być w tej mniej czy bardziej dalekiej przyszłości. Skup się na tym co jest teraz! Zacznij od spraw pilnych i tych, które załatwisz najpierw.
Pewnie praca jest priorytetem, więc skoro jesteś na zwolnieniu zrób wstępnie mały research. Zmienisz pracę, będziesz mieć stały grafik to pomyślisz o stażu, wolontariacie etc.
Może na uczelnie udzielą Tobie informacje gdzie złapiesz promotora, albo jakiekolwiek info? Próbowałaś przez google? Nie raz tak znalazłam nr wykładowcy.

Ale serio, nie myśl za dużo!

"Tajemnica zdrowia, tak umysłu, jak i ciała, polega na tym, by nie rozpaczać nad przeszłością, nie martwić się o przyszłość ani nie uprzedzać kłopotów, lecz żyć chwilą obecną, mądrze i poważnie."
diferente jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 16:01   #4643
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez k-n Pokaż wiadomość
Najbardziej się boję, że ten ból będzie we mnie siedział i siedział, mimo że ciągle się czymś zajmuję, codziennie wychodzę z domu. Nie jesteśmy razem niemal 1,5 miesiąca, a czuję się o wiele gorzej niż wtedy. Wówczas myślałam, że na początku sierpnia będzie już lepiej, a niestety tak nie jest
Na szczęście z czasem będzie lepiej. A jeśli nie, to terapia się kłania, bo nie bez przyczyny wpada się w tak wielkie uzależnienie.
Cytat:
Napisane przez k-n Pokaż wiadomość
Ale ciągle męczy mnie to, co go doprowadziło do tej decyzji. Po co tak latał za mną, po co składał te wszystkie obietnice, po co robił tyle rzeczy dla mnie, po co opowiadał wszystkim dookoła, jaka to ja fantastyczna jestem?! A teraz się wycofał...
Bo gdyby od gadania malał ptaszek, dwa razy by się zastanowił.
Cytat:
Napisane przez k-n Pokaż wiadomość
Nie chcę zerwać kontaktu bez słowa. Porozmawiać z nim na spokojnie (tylko obawiam się, że mogę się wtedy rozpłakać, a tego naprawdę nie chcę!!) czy może jednak napisać mu maila (tę opcję uważam za gorszą). Nie wiem co robić
A chcę to zrobić koniecznie teraz w ten weekend...
Rozmowa zawsze jest lepsza.
Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
Za 3 tygodnie wyjeżdżam na wakacje, w ogóle mnie nie cieszą, chociaż jeszcze miesiąc temu się nimi nakręcałam, kupiłam przewodnik, nowe ciuchy i zachwycałam się jaka to ze mnie laska i jaką będę robić furorę
Spoko, spoko, jak wyjedziesz, to zaczniesz się cieszyć
Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
Jestem tak zdesperowana, że aż wróżyłam sobie z tarota i z kart cygańskich Wychodzi na to, że na 100% wyjdę na prostą, ale w kartach widać bruneta, a nie blondyna

Cytat:
Napisane przez wycinanka85 Pokaż wiadomość
A ja mam nowy cel w życiu: znaleźć sobie przystojnego męża, koniecznie górala hue hue hue

Cytat:
Napisane przez bujdanaresorach Pokaż wiadomość
Zewsząd dostaję informacje jak jemu się teraz powodzi, na miesiąc przed rozstaniem awansował i świetnie sobie radzi, robi to co uwielbia, zarabia dobre pieniądze. Dzisiaj na dobitkę dowiedziałam się, że rozkręca pomysł, który mieliśmy realizować razem, ale na pomysłach i planach się skończyło. A teraz wziął się za to. Czuję... zazdrość. On sobie radzi, uciekł w pracę i realizuje się w tym.
A ja stoję na zakręcie, w sierpniu kończy mi się umowa i nie wiem, czy ją przedłużać, czy zwalniać się. Chciałam zmienić miejsce zamieszkania, mam zawieszoną obronę pracy licencjackiej... Stoję w miejscu i nie wiem co robić.
Promotor kiedyś wróci, więc licencjat ruszy. Nad pracą i zamieszkaniem masz teraz czas się zastanowić
Cytat:
Napisane przez Monorola Pokaż wiadomość
Dokładnie. Dziewczyny, przypomnijcie sobie jak było przed nim! Ją np bardzo lubię flirtowac, bez zobowiązań. A mój eks zawsze był mega zazdrosny nie mogłam nawet przy nim odpisywać na smsy! Prawie nigdy nie rozumiał że muszę się uczyć, robić projekty sprawozdania i robił mi o to wyrzuty a jak prosiłam żeby poszedł że mną na spacer wieczorem przed egzaminem to chociaż mi obiecał wolał iść do kolegów i jarac...Poza tym zawsze chciałam wyjechać na jakąś wymianę studencka, no ale przecież nie zostawię mojego Kochania samego na pół roku. Ją się czuje po prostu wolną! Wiadomo, tęsknię i bardzo chciałabym usłyszeć że ktoś mnie kocha, ale jejku na pewno znajdę kogoś kto mi to jeszcze powie! I przede wszystkim nie będzie miał do mnie wyrzutów o wszystko, o bzdury które wydarzyły się dwa lata temu, będzie wdzięczny za to że poznał kogoś takiego jak ją, będzie mnie szanował i traktował jak swoją księżniczkę nie tylko na początku znajomości. Ja tam jestem dobrej myśli, mam teraz okazję martwić się i skupić tylko i wyłącznie na sobie! A nie rozmyslac i zastanawiać się Czemu ma wyłączony telefon? Rozladowal sie czy ktoś go napadł. Ojejku znowu zrobiłam coś źle (ciekawe co) i się na mnie obraził. I wiele innych. Nie chce że mną być? Bez łaski. Niech kurcze widzi co stracił.
Dokładnie tak!
Cytat:
Napisane przez alarunka Pokaż wiadomość
Rzuca pracę i wyjeżdza za granicę.
Super! Nie będziesz go widywać
Cytat:
Napisane przez Lo3e Pokaż wiadomość
Boje sie tylko czy nie za szybko, albo czy nie dopowiadam sobie za duzo. Ale jak dal mi buziaka w policzek poczulam prąd po calym ciele, az chcialam go pocalowac. Czy ja zwariowalam?
Dla każdego czas jest inny. Jak walnął Cię piorun, to co poradzisz
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 16:14   #4644
ever-dream
Wtajemniczenie
 
Avatar ever-dream
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 491
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Dziewczyny... Nigdy nie myślałam, że dołączę do tego wątku. Niestety. Mój chłopak (w sumie narzeczony) po 6 latach stwierdził, że jego uczucie się wypaliło (chociaż kilka dni wcześniej planowaliśmy wypad nad morze! nawet się pytałam czy mnie kocha: mówił, że tak). Nie powiem, ostatnimi czasy był jakiś... dziwny... ale myślałam, że to stres związany z nową pracą, z końcem studiów, z przeprowadzką. Na dodatek powiedział mi, że było mu ze mną źle przez te wszystkie lata Doznałam ogromnego szoku! Jak to źle? Co ja zrobiłam? Zawsze mówił, że mnie kocha, że założymy rodzinę, że jestem jego najlepszym przyjacielem. A tu TRACH. Naprawdę się nie spodziewałam, wyłam jak głupia przez kilka dni, w sumie nadal cały czas płaczę. Nawet zapisałam się do psychiatry, tak źle się czułam (zupełnie nic nie jadłam, a jak zjadłam to wymiotowałam). Nie mogę uwierzyć, że ktoś kto był mi najbliższy, tak mnie... mentalnie zdradził i wzgardził. Nawet nie pofatygował się zapytać jak się czuję. Nigdy w życiu nie miałam go za dupka, nigdy. Jednak jak rozmawiam ze znajomymi to trochę schodzą mi klapki z oczu. Jestem tak nieszczęśliwa jak nigdy w życiu. Cały czas wyszukuję jakieś przedmioty, które mi go przypominają i płaczę jak głupia (a to kubek, a to ławka na której siedzieliśmy, a to serial, który ogląda...). Jestem jak sparaliżowana, ból jest okropny i nie wiem co robić, bo nie wytrzymam tego psychicznie (jak czytam, że to może trwać nawet dwa lata, to mam ochotę sobie dać w łeb).
__________________
"A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki".
ever-dream jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 16:24   #4645
wycinanka85
Raczkowanie
 
Avatar wycinanka85
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 171
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez ever-dream Pokaż wiadomość
Dziewczyny... Nigdy nie myślałam, że dołączę do tego wątku. Niestety. Mój chłopak (w sumie narzeczony) po 6 latach stwierdził, że jego uczucie się wypaliło (chociaż kilka dni wcześniej planowaliśmy wypad nad morze! nawet się pytałam czy mnie kocha: mówił, że tak). Nie powiem, ostatnimi czasy był jakiś... dziwny... ale myślałam, że to stres związany z nową pracą, z końcem studiów, z przeprowadzką. Na dodatek powiedział mi, że było mu ze mną źle przez te wszystkie lata Doznałam ogromnego szoku! Jak to źle? Co ja zrobiłam? Zawsze mówił, że mnie kocha, że założymy rodzinę, że jestem jego najlepszym przyjacielem. A tu TRACH. Naprawdę się nie spodziewałam, wyłam jak głupia przez kilka dni, w sumie nadal cały czas płaczę. Nawet zapisałam się do psychiatry, tak źle się czułam (zupełnie nic nie jadłam, a jak zjadłam to wymiotowałam). Nie mogę uwierzyć, że ktoś kto był mi najbliższy, tak mnie... mentalnie zdradził i wzgardził. Nawet nie pofatygował się zapytać jak się czuję. Nigdy w życiu nie miałam go za dupka, nigdy. Jednak jak rozmawiam ze znajomymi to trochę schodzą mi klapki z oczu. Jestem tak nieszczęśliwa jak nigdy w życiu. Cały czas wyszukuję jakieś przedmioty, które mi go przypominają i płaczę jak głupia (a to kubek, a to ławka na której siedzieliśmy, a to serial, który ogląda...). Jestem jak sparaliżowana, ból jest okropny i nie wiem co robić, bo nie wytrzymam tego psychicznie (jak czytam, że to może trwać nawet dwa lata, to mam ochotę sobie dać w łeb).

To całe "wypalanie" to moim zdaniem choroba cywilizacyjna, zanim zadbać, zawalczyć, spróbować coś zmienić to lepiej powiedzieć "wypaliło się" i uciec z podkulonym ogonem, ech...
Płacz, płacz oczyszcza duszę i trzymaj się
wycinanka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 16:29   #4646
bujdanaresorach
histoire abracadabrante
 
Avatar bujdanaresorach
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 7 554
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez diferente Pokaż wiadomość
A może w tym właśnie problem? Za dużo myślisz, analizujesz, zastanawiasz się. Nie planuj tego co ma być w tej mniej czy bardziej dalekiej przyszłości. Skup się na tym co jest teraz! Zacznij od spraw pilnych i tych, które załatwisz najpierw.
Pewnie praca jest priorytetem, więc skoro jesteś na zwolnieniu zrób wstępnie mały research. Zmienisz pracę, będziesz mieć stały grafik to pomyślisz o stażu, wolontariacie etc.
Może na uczelnie udzielą Tobie informacje gdzie złapiesz promotora, albo jakiekolwiek info? Próbowałaś przez google? Nie raz tak znalazłam nr wykładowcy.

Ale serio, nie myśl za dużo!

"Tajemnica zdrowia, tak umysłu, jak i ciała, polega na tym, by nie rozpaczać nad przeszłością, nie martwić się o przyszłość ani nie uprzedzać kłopotów, lecz żyć chwilą obecną, mądrze i poważnie."
Być może, masz rację
Bo ja to chyba bym chciała, żeby życie ruszyło z kopyta i miliony spływało na konto


Dziewczyny, widziałam się z nim. Spotkaliśmy się w sprawie mojego długu, sam wyszedł z inicjatywą, że chce o tym pogadać.
Spodziewałam się, że odda mi kasę, ale powiedział, że pieniądze odda mi po wypłacie. Powiedziałam, że irytuje mnie to czekanie, bo zwleka ze zwrotem pożyczki, a pieniędzy naprawdę potrzebuję. Zwróciłam mu uwagę, że nieładnie postępował nie odpisując mi wcześniej (tydzień temu), gdy napisałam mu ile konkretnie jest mi winien. Przeprosił i powiedział, że ma teraz dużo na głowie, bla, bla, bla. Cały on. Jak się nie upomnisz, to sam z siebie nie ogarnie... Rozmawialiśmy chwilę, co tam u niego, co u mnie. Pytałam o wspólnych znajomych, co słychać... Zasugerował, że sama powinnam ich o to zapytać. Na co ja, że przecież nie będę się wcinać tam, gdzie mnie nie chcą i na jego życzenie nie utrzymuję kontaktu z nim, ani z nikim. A on, że to nie tak, że wcale tego nie chce, że chce, żebyśmy utrzymywali kontakt na stopie koleżeńskiej, ale nie chciał mi o tym pisać, więc podstępem przywołał spotkanie. Powiedziałam mu tylko, żeby zdecydował się w końcu, czego chce i pomyślał, czy w następną środę znowu nie ogłosi mi, że jednak wszystko wróciło i musi ze mną zerwać kontakt. I że nie wiem, czy jest to możliwe.

Nie kumam bazy
bujdanaresorach jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 16:31   #4647
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez ever-dream Pokaż wiadomość
Dziewczyny... Nigdy nie myślałam, że dołączę do tego wątku. Niestety. Mój chłopak (w sumie narzeczony) po 6 latach stwierdził, że jego uczucie się wypaliło (chociaż kilka dni wcześniej planowaliśmy wypad nad morze! nawet się pytałam czy mnie kocha: mówił, że tak). Nie powiem, ostatnimi czasy był jakiś... dziwny... ale myślałam, że to stres związany z nową pracą, z końcem studiów, z przeprowadzką. Na dodatek powiedział mi, że było mu ze mną źle przez te wszystkie lata Doznałam ogromnego szoku! Jak to źle? Co ja zrobiłam? Zawsze mówił, że mnie kocha, że założymy rodzinę, że jestem jego najlepszym przyjacielem. A tu TRACH. Naprawdę się nie spodziewałam, wyłam jak głupia przez kilka dni, w sumie nadal cały czas płaczę. Nawet zapisałam się do psychiatry, tak źle się czułam (zupełnie nic nie jadłam, a jak zjadłam to wymiotowałam). Nie mogę uwierzyć, że ktoś kto był mi najbliższy, tak mnie... mentalnie zdradził i wzgardził. Nawet nie pofatygował się zapytać jak się czuję. Nigdy w życiu nie miałam go za dupka, nigdy. Jednak jak rozmawiam ze znajomymi to trochę schodzą mi klapki z oczu. Jestem tak nieszczęśliwa jak nigdy w życiu. Cały czas wyszukuję jakieś przedmioty, które mi go przypominają i płaczę jak głupia (a to kubek, a to ławka na której siedzieliśmy, a to serial, który ogląda...). Jestem jak sparaliżowana, ból jest okropny i nie wiem co robić, bo nie wytrzymam tego psychicznie (jak czytam, że to może trwać nawet dwa lata, to mam ochotę sobie dać w łeb).
Strasznie, strasznie Ci współczuję Wiem co czujesz, to jest właśnie najgorsze, że najbliższa osoba okazuje się kimś obcym, a całe Twoje życie kłamstwem Mam nadzieję, że sobie poradzisz, chyba dobrze, że zapisałaś się do lekarza. Faceci są straszni, nie rozumiem ich, po co kłamią mówiąc, że kochają W to, że zawsze był z Tobą nieszczęśliwy to nie wierz Mówi tak z jakiegoś powodu, ale na pewno tak nie było.
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 16:35   #4648
bujdanaresorach
histoire abracadabrante
 
Avatar bujdanaresorach
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 7 554
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Cytat:
Napisane przez ever-dream Pokaż wiadomość
Dziewczyny... Nigdy nie myślałam, że dołączę do tego wątku. Niestety. Mój chłopak (w sumie narzeczony) po 6 latach stwierdził, że jego uczucie się wypaliło (chociaż kilka dni wcześniej planowaliśmy wypad nad morze! nawet się pytałam czy mnie kocha: mówił, że tak). Nie powiem, ostatnimi czasy był jakiś... dziwny... ale myślałam, że to stres związany z nową pracą, z końcem studiów, z przeprowadzką. Na dodatek powiedział mi, że było mu ze mną źle przez te wszystkie lata Doznałam ogromnego szoku! Jak to źle? Co ja zrobiłam? Zawsze mówił, że mnie kocha, że założymy rodzinę, że jestem jego najlepszym przyjacielem. A tu TRACH. Naprawdę się nie spodziewałam, wyłam jak głupia przez kilka dni, w sumie nadal cały czas płaczę. Nawet zapisałam się do psychiatry, tak źle się czułam (zupełnie nic nie jadłam, a jak zjadłam to wymiotowałam). Nie mogę uwierzyć, że ktoś kto był mi najbliższy, tak mnie... mentalnie zdradził i wzgardził. Nawet nie pofatygował się zapytać jak się czuję. Nigdy w życiu nie miałam go za dupka, nigdy. Jednak jak rozmawiam ze znajomymi to trochę schodzą mi klapki z oczu. Jestem tak nieszczęśliwa jak nigdy w życiu. Cały czas wyszukuję jakieś przedmioty, które mi go przypominają i płaczę jak głupia (a to kubek, a to ławka na której siedzieliśmy, a to serial, który ogląda...). Jestem jak sparaliżowana, ból jest okropny i nie wiem co robić, bo nie wytrzymam tego psychicznie (jak czytam, że to może trwać nawet dwa lata, to mam ochotę sobie dać w łeb).
ever, kojarzę Twoje posty, bardzo lubię je czytać.

Jestem w szoku, choć nie znam Cię, nawet nie wiem jak masz na imię, mimo to, czytając Twojego posta byłam w szoku...

Bardzo, bardzo przykre jest to jak Cię potraktował. W dodatku, wyznanie, że przez lata nie był z Tobą szczęśliwy... To po co z Tobą był tyle czasu, tyle lat? Z litości? Nie rozumiem...
bujdanaresorach jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 16:43   #4649
diferente
Raczkowanie
 
Avatar diferente
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 107
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

ever-dream
Uwierz mi, że jeszcze nie raz zaczniesz go w swojej główce wybielać. Każda z nas tak robi(ła).
Ale nie miej czasem pretensji do siebie, że coś zrobiłaś źle! Jego wina, że nic nie powiedział, nie zasygnalizował, że coś nie gra. A tak powinni robić dorośli ludzie.
Kubek wypiernicz, a co do ławki to nakupujemy ciastek i się obeżremy żebyś miała inne wspomnienia

wycinanka85
Podpisuję się pod Twoimi słowami.

bujdanaresorach
Mój kumpel mówi o takim zachowaniu, że jest zachowawcze. W razie czego zostawia sobie uchyloną furtkę. Ale Twój eks ma chyba rozdwojenie jaźni. Jak to ogarnąć..
diferente jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-01, 16:43   #4650
ever-dream
Wtajemniczenie
 
Avatar ever-dream
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 491
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII

Bardzo dziękuję za wsparcie, cieplutko mi się zrobiło na sercu, chociaż na chwilę.

Cytat:
Napisane przez wycinanka85 Pokaż wiadomość

To całe "wypalanie" to moim zdaniem choroba cywilizacyjna, zanim zadbać, zawalczyć, spróbować coś zmienić to lepiej powiedzieć "wypaliło się" i uciec z podkulonym ogonem, ech...
Płacz, płacz oczyszcza duszę i trzymaj się
Zgadzam się. Gdyby mi wcześniej powiedział, cokolwiek postarałabym się coś zmienić, on też, może by się udało. A tu nagle taka wiadomość, w ogóle nie chciał dyskutować. Koniec i tyle.
Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
Strasznie, strasznie Ci współczuję Wiem co czujesz, to jest właśnie najgorsze, że najbliższa osoba okazuje się kimś obcym, a całe Twoje życie kłamstwem Mam nadzieję, że sobie poradzisz, chyba dobrze, że zapisałaś się do lekarza. Faceci są straszni, nie rozumiem ich, po co kłamią mówiąc, że kochają W to, że zawsze był z Tobą nieszczęśliwy to nie wierz Mówi tak z jakiegoś powodu, ale na pewno tak nie było.
Dokładnie. Jak mi to mówił to wydawał się taki zimny i obcy. Jak ktoś kogo zupełnie nie znam. Chłodny i zdystansowany. Jakbyśmy się nie znali.

W to że był nieszczęśliwy raczej nie wierzę, nie z powodu takiej pewności siebie, ale znam jego charakter. To nie jest cicha myszka. Ma silną osobowość, asertywność, ogromną pewność siebie i nie wyobrażam sobie, że mógłby się męczyć w jakimś związku z podkulonym ogonem i bał się powiedzieć. Czasami się zastanawiam czy nie chodzi o jakąś kobietę, bo wtedy nagle poprzednia partnerka wydaje się zupełnie nie taka jak powinna, a nowa wszystko rozumie i jest idealna. Ale z drugiej strony tyle czasu razem spędzaliśmy, nie miałby na to czasu, przejrzałam też jego wiadomości (tak wiem, nie powinnam, ale było silniejsze ode mnie), niczego tam nie było.

Cytat:
Napisane przez bujdanaresorach Pokaż wiadomość
ever, kojarzę Twoje posty, bardzo lubię je czytać.

Jestem w szoku, choć nie znam Cię, nawet nie wiem jak masz na imię, mimo to, czytając Twojego posta byłam w szoku...

Bardzo, bardzo przykre jest to jak Cię potraktował. W dodatku, wyznanie, że przez lata nie był z Tobą szczęśliwy... To po co z Tobą był tyle czasu, tyle lat? Z litości? Nie rozumiem...
Ojej, to bardzo miłe, że ktoś mnie kojarzy

Też nie rozumiem

diferente - bardzo mnie rozbawiłaś Kubek już wyrzuciłam, ale co chwilę znajduje się coś nowego. Objadłabym się ciastek, ale apetytu brak kompletnie.
__________________
"A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki".

Edytowane przez ever-dream
Czas edycji: 2013-08-01 o 16:46
ever-dream jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:18.