Samobójstwa ''z milosci'' - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-08-08, 11:39   #91
coffee_candy
Raczkowanie
 
Avatar coffee_candy
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 458
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
Z tym, że nie były to np. tabletki a powieszenie, a podobno jeżeli człowiek chce się powiesić to jego zamiar jest jasny i jednoznaczny. Nie chce tylko np. zwrócić na siebie uwagi ale po prostu umrzeć. Bo wie dobrze że z tego już nie ma odratowania, z pocięcia sobie żył czy wzięcia tabletek jeszcze jest jakaś szansa.
Miałam zajęcia z osobą, która zajmowała się samobójstwami i opowiadała, że faktycznie - jeśli ktoś się chce zabić i wybiera powieszenie to ta chęć śmierci jest na tyle silna, że góruje nad wszystkim, nawet nad faktem, że nie ma żadnego drzewa czy słupa do zawieszenia pętli i np. jej "podopieczni" wieszali się na klamce od okna czy na najniższym szczebelku drabiny (tym zaraz przy podłodze - nie wyobrażam sobie jak ten ktoś zdołał się tam powiesić).
__________________
"So hit me with music!"

coffee_candy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 11:48   #92
charsi
Zadomowienie
 
Avatar charsi
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 508
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez SdC Pokaż wiadomość
Ale nie rozumiesz, że taka osoba ma inne postrzeganie rzeczywistości? Taka osoba może nie czuć tej miłości i wsparcia.
Dokładnie, osoba, która podjęła decyzję o samobójstwie (podjęła na prawdę, a nie po to żeby kogoś tym szantażować itp.) znajduje się w innym stanie psychicznym niż zdrowy człowiek. Nie dostrzega - bo nie potrafi, drobnych gestów pomocy, wsparcia rodziny, przyjaznego otoczenia.
charsi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 13:38   #93
Darkoz
Zakorzenienie
 
Avatar Darkoz
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Określenie ''świry, mięczaki'' jak i te moje dopowiedzenia w nawiasach to nie bylo na serio i dosłownie, tylko tzw. czarny humor. Nie uważam dosłownie tak, jak to tam ujęłam.
Znowu to samo, zakładasz wątek chyba bez udziału mózgu, następnie próbujesz odkręcać beznadziejne sformułowania, przyznajesz, że przesadziłaś po czym przechodzisz do oskarżenia o spam, hejt itd. Publikujesz posty chyba nawet ich nie czytając (po tym jak już pohamujesz emocje, które w tobie wzbudzają tematy wątków) i dziwisz się, że cię ludzie hejtują. No szok stulecia.
__________________

Darkoz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 14:11   #94
szmyrk
Zakorzenienie
 
Avatar szmyrk
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Syty głodnego nie zrozumie i stąd to rzucanie na prawo i lewo niewybrednymi epitetami, co ma oczywiście bardzo duży związek z wrażliwością, SORRY Niektórzy głodni nie byli, ale wrażliwość właśnie pozwala im na jakieś tam wczucie się w sytuację innych.

Ja bardzo lubię czarny humor, ale lubię też takt i wyczucie


Cytat:
Napisane przez Mileva_ Pokaż wiadomość
Podobno maszynista przejeżdża do emerytury średnio pięciu samobójców. To musi ich naprawdę obciążać psychicznie - mimo, że przecież nie ma w tym absolutnie żadnej winy, pociąg nie wyhamuje itd...
Właśnie

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;42163948]hmm,teraz nie jest dużo lepiej, wiele się w moim życiu nie zmieniło.. wciąż szukam powodów dla których jednak, warto walczyć. Myślę że to dlatego ,iż z wiekiem stałam się silniejsza, dojrzalsza ....jestem twardsza, odporniejsza na ciosy. Wiem że nie poddam się tak łatwo.
Teraz z perspektywy czasu,wiem że nie powtórzyłabym tego czynu,i nie dlatego że nagle mnie olśniło i kocham swoje życie,ale dlatego że ..nie tak prosto jest się zabić.
(...)
A najgorsze , co może zrobić drug człowiek ..to wyśmiać, wyzwać od świrów,i nieudaczników.. gdy ja powiedziałam mojej matce, że chce się zabić..to mi opowiedziała.. to się zabij ,wyprawie Ci pogrzeb.[/QUOTE]
Cieszę się, ze jest lepiej, mam nadzieję, że (po)kochasz swoje życie i do głowy Ci nie przyjdzie, żeby próbować sobie je odbierać (nie tylko ze strachu). Życzę Ci też prawdziwych przyjaciół, ludzi, dla których Ty i Twoje problemy zawsze będą ważne.


Cytat:
Napisane przez Tropix Pokaż wiadomość
Pozwole wypowiedziec sie w temacie.

Jestem po 2 probach samobojczych - pierwsza w wieku 17 lat, druga 18.
(...)
Powoli wszystko wracalo do normy. Jednak dla mnie nic sie nie zmienilo - nadal nic nie mialo sensu. Kolejna proba - znow za malo tabletek. Znow odratowana.
No i jak jest teraz, Tropix?
__________________
(\__/)
{ ^y^}
szmyrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 14:47   #95
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez anarchia25 Pokaż wiadomość
" świry i mięczaki" widzę, że empatia pełną gębą .

Otóż miałam w rodzinie przypadek samobójstwa nie uważam, że był to świr czy też mięczak - za to człowiek skrajnie nieszczęśliwy owszem.
Aż przykro się czyta takie opinie od dziewczątek, które mylą pojęcie " samobójca" z " szantazysta emocjonalny " .
mam współczuć osobie, która jest na tyle nienormalna, że chce się zabić? i czego tu współczuć, skoro robi to na własne życzenie?
no przykro mi, ale normalni ludzie, który mają poukładane w głowach, takich rzeczy nie robią, i tyle.
także nie wiem skąd wielkie oburzenie na nazwanie kogoś takiego "świrem".
i tak, brak mi empatii w stosunku do takich osób. można w różny sposób rozwiązać swoje problemy, ale tylko TCHÓRZE wybierają najłatwiejszą opcję, czyli śmierć

ahh, no i jeśli ktoś wychodzi cało z próby samobójczej znaczy to tylko i wyłącznie tyle, że tak naprawdę zabić się nie chciał, tylko zwrócić na siebie uwagę. wybaczcie, ale nietrudno jest się zabić, więc jeśli ktoś rzeczywiście chce to zrobić, to to robi. a nie wielkie 'odratowanie'.

Edytowane przez af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Czas edycji: 2013-08-08 o 14:48
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 14:53   #96
anarchia25
Zakorzenienie
 
Avatar anarchia25
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 698
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4216955 2]mam współczuć osobie, która jest na tyle nienormalna, że chce się zabić? i czego tu współczuć, skoro robi to na własne życzenie?
no przykro mi, ale normalni ludzie, który mają poukładane w głowach, takich rzeczy nie robią, i tyle.
także nie wiem skąd wielkie oburzenie na nazwanie kogoś takiego "świrem".
i tak, brak mi empatii w stosunku do takich osób. można w różny sposób rozwiązać swoje problemy, ale tylko TCHÓRZE wybierają najłatwiejszą opcję, czyli śmierć

ahh, no i jeśli ktoś wychodzi cało z próby samobójczej znaczy to tylko i wyłącznie tyle, że tak naprawdę zabić się nie chciał, tylko zwrócić na siebie uwagę. wybaczcie, ale nietrudno jest się zabić, więc jeśli ktoś rzeczywiście chce to zrobić, to to robi. a nie wielkie 'odratowanie'.[/QUOTE]


Oby Cię nigdy nie dopadła depresja ani inna choroba psychiczna, a co ważniejsze życzę Ci żeby w takiej sytuacji nikt Cię nie wyśmiewał tak jak Ty to teraz robisz.
__________________
I remember when,
I remember, I remember
When I lost my mind
There was something so pleasant
about that phase.
Even your emotions had an echo
In so much space
(Gnarls Barkley )
anarchia25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 15:08   #97
szmyrk
Zakorzenienie
 
Avatar szmyrk
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4216955 2]mam współczuć osobie, która jest na tyle nienormalna, że chce się zabić? i czego tu współczuć, skoro robi to na własne życzenie?
no przykro mi, ale normalni ludzie, który mają poukładane w głowach, takich rzeczy nie robią, i tyle.
także nie wiem skąd wielkie oburzenie na nazwanie kogoś takiego "świrem".
i tak, brak mi empatii w stosunku do takich osób. można w różny sposób rozwiązać swoje problemy, ale tylko TCHÓRZE wybierają najłatwiejszą opcję, czyli śmierć

ahh, no i jeśli ktoś wychodzi cało z próby samobójczej znaczy to tylko i wyłącznie tyle, że tak naprawdę zabić się nie chciał, tylko zwrócić na siebie uwagę. wybaczcie, ale nietrudno jest się zabić, więc jeśli ktoś rzeczywiście chce to zrobić, to to robi. a nie wielkie 'odratowanie'.[/QUOTE]
Jesteś wrażliwa jak kawał dykty
__________________
(\__/)
{ ^y^}
szmyrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-08-08, 15:13   #98
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Moj przyjaciel chcial sie powiesic. Ktos wparowal w pore do domu. pozniej byl rok w szpitalu, kolejne 2 lata terapeuta. teraz nie jest najszczesliwszym czlowiekiem pod sloncem, ale nigdy by tego nie powtorzyl. Nie jest tchorzem czy swirem.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 15:16   #99
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez szmyrk Pokaż wiadomość
Jesteś wrażliwa jak kawał dykty
Szkoda słów na takich ludzi
Oni tą swoją niewrażliwością brakiem empatii a wg mnie zwykłym brakiem mózgu jeszcze się szczycić będą w odpowiedzi na wszystkie argumenty, w końcu to takie modne być zimną suczą i z taką lekkością wypowiadać się o sprawach o których się nie ma bladego pojecia.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 15:29   #100
szmyrk
Zakorzenienie
 
Avatar szmyrk
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
Szkoda słów na takich ludzi
Oni tą swoją niewrażliwością brakiem empatii a wg mnie zwykłym brakiem mózgu jeszcze się szczycić będą w odpowiedzi na wszystkie argumenty, w końcu to takie modne być zimną suczą i z taką lekkością wypowiadać się o sprawach o których się nie ma bladego pojecia.
Przestań bo Cię ktoś zgłosi
OT, przepraszam.
__________________
(\__/)
{ ^y^}
szmyrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 16:00   #101
Romantyszka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Co do samobójców, to myślę, że jest różnica między samobójcą, który z premedytacją targa się na swoje życie a osobą, która chce tylko zwrócić na siebie uwagę i w ogóle nie chce umrzeć. Samobójstwa mogą być też chyba na raty i też nieświadome może - gdy ktoś bierze tabletki i popija alkoholem. Właściwie to nie wiem, czy anoreksja nie jest bliska samobójstwu - bo taka osoba chce, aby było jej coraz mniej i też chce zwrócić na siebie uwagę. Sama byłam anorektyczką i nie jadłam, bo chciałam, pokrętną logiką anorektyczki, być jakby niewidzialna.
Natomiast samobójstwo z premedytacją to chyba odwaga, bo ja nie wyobrażam sobie, abym mogła rzucić się z okna, bałabym się. Chyba że ktoś jest już tak zdesperowany i boi się dalej żyć, wtedy to może rzeczywiście jest tchórzostwo.

Jak kiedyś sama najadłam się tabletek i powiem wam, że post takiej sobie w żaden sposób mnie nie dotknął ani nie obraził. Dziwne. A podobno nie mam do siebie dystansu. Chodzi o to, aby czytać między słowami.

Edytowane przez Romantyszka
Czas edycji: 2013-08-08 o 16:34
Romantyszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-08-08, 16:05   #102
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez szmyrk Pokaż wiadomość
Przestań bo Cię ktoś zgłosi
OT, przepraszam.
No to niech mnie zgłasza uważam to co napisałam.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 17:02   #103
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4216955 2]mam współczuć osobie, która jest na tyle nienormalna, że chce się zabić? i czego tu współczuć, skoro robi to na własne życzenie?
no przykro mi, ale normalni ludzie, który mają poukładane w głowach, takich rzeczy nie robią, i tyle.
także nie wiem skąd wielkie oburzenie na nazwanie kogoś takiego "świrem".
i tak, brak mi empatii w stosunku do takich osób. można w różny sposób rozwiązać swoje problemy, ale tylko TCHÓRZE wybierają najłatwiejszą opcję, czyli śmierć

ahh, no i jeśli ktoś wychodzi cało z próby samobójczej znaczy to tylko i wyłącznie tyle, że tak naprawdę zabić się nie chciał, tylko zwrócić na siebie uwagę. wybaczcie, ale nietrudno jest się zabić, więc jeśli ktoś rzeczywiście chce to zrobić, to to robi. a nie wielkie 'odratowanie'.[/QUOTE]
i oby nikt z Twoich bliskich nie był takim ''świrem'', bo wtedy zobaczymy, kto w temacie będzie sobie wesoło wklejał ''".
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 17:21   #104
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez skrywana_fantazja Pokaż wiadomość
Nie dotarłam do źródeł, które opisują co dzieje się w głowie samobójcy, w jaki sposób neutralizuje lęk przed śmiercią i tym co będzie po niej.
W pewnym momencie rzeczywistość tak okropna, że nie ma się żadnej nadziei na zmianę. Więc pozostaje albo trwanie w takim bólu, albo... spróbowanie CZEGOKOLWIEK by przestało boleć.
Ja akurat potrafiłam przekonać siebie, że Bóg wie, jak mi źle i mi dlatego wybaczy i nie pójdę do piekła. [albo że piekło będzie 100 razy lepsze niż to, co teraz]
[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4216955 2]
i tak, brak mi empatii w stosunku do takich osób. można w różny sposób rozwiązać swoje problemy, ale tylko TCHÓRZE wybierają najłatwiejszą opcję, czyli śmierć [/QUOTE]

Dobra pani odważna i mądra Jak rozwiązałabyś mój problem. Miałam 14 lat. Umarł mi ojciec. Byłam córeczką tatusia, więc przeżyłam to okropnie. A i należy wspomnieć, jak się o tym dowiedziałam. Przyszła ciotka i powiedziała mi "weź ścisz muzykę, bo ojciec umarł" i tyle Pogrzeb był równie ciekawy. Jakaś obca pani mnie tuliła na końcu orszaku, bo miejsca przy trumnie dla mnie nie było. Rodzina odwróciła się ode mnie kompletnie. Potrafili się do mnie nie odzywać tygodniami, a gdy się odzywali, to tylko żeby mi powiedzieć jaka jestem beznadziejna, że im wstyd za mnie, że nic nie robię, do niczego się nie nadaję i nic w życiu nie osiągnę. Rówieśnicy mnie nie akceptowali. Byłam gruba, z trądzikiem, nieśmiała i zahukana. Przychodziłam do domu z płaczem, tak potrafili mi dowalić. Prosiłam mamę o dermatologa, potem dietetyka, a na końcu o psychiatrę, albo psychologa. Usłyszałam, że w dupie mi się poprzewracało od dobrobytu i że nigdzie mam nie iść, bo ludzie będą gadać! Wakacje, wycieczki szkolne - nie! Chciałam iść do pracy żeby zarobić chociaż na własne potrzeby - nie! Pomagałam w domu - źle, bo nie tak jak one chciały. Nie pomagałam - źle, bo jestem bezużyteczna. 5 w szkole? Źle, bo powinna być 6! Nie mogłam spać, a jak udało mi się zasnąć - budziłam się z płaczem po koszmarach. Wciągnełam się w świat internetu, gdzie poznałam kogoś. 3 lata rozmów, codziennie. Czasem po 12 godzin. Też ta osoba umarła. Niedługo po moim najukochańszym kocie, którego miałam od zerówki.
A i należy dodać, że z nerwów nie mogłam jeść, to się śmiali, że karetka mnie zabierze na sygnale. No i zabrała. I ze usłyszałam, że na żadne studia nie mogę liczyć, bo oni nie mają kasy na moje fanaberie.
Wiec jak mój problem mogłam rozwiązać?
Cytat:
ahh, no i jeśli ktoś wychodzi cało z próby samobójczej znaczy to tylko i wyłącznie tyle, że tak naprawdę zabić się nie chciał, tylko zwrócić na siebie uwagę. wybaczcie, ale nietrudno jest się zabić, więc jeśli ktoś rzeczywiście chce to zrobić, to to robi. a nie wielkie 'odratowanie'.
Super Dawka śmiertelna tego, co wzięłam wg wiki wynosi 1500mg. Wzięłam 2250. Rękę miałam przecięta do kości. A i specjalnie zaznaczyłam w domu, że idę spać i ma mnie nikt nie budzić. Ale nieee, ja tylko chciałam zwrócić na siebie uwagę. Ekstra!
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;42163948]
A najgorsze , co może zrobić drug człowiek ..to wyśmiać, wyzwać od świrów,i nieudaczników.. gdy ja powiedziałam mojej matce, że chce się zabić..to mi opowiedziała.. to się zabij ,wyprawie Ci pogrzeb.[/QUOTE]
Dokładnie, moja tak samo.

Pada tu wielokrotnie, że ludzie próbujący się zabić są egoistami. Zgadzam się, ale tylko połowicznie. Jeśli ktoś próbuje i myśli "a niech x i y cierpi! w dupie mam ich ból!" - owszem. Wtedy można go nazwać egoista.
Z racji tego, że spędziłam trochę czasu w psychiatryku, poznałam wielu ludzi po próbie S. I większość zgodnie mówiła, że nie sądzili, że KOGOKOLWIEK to obejdzie. I potwierdzam po moim przykładzie. Jak miałam lepszy humor to wręcz się cieszyłam, jak bardzo moja śmierć przysłuży się ludziom. [chociażby takie paradoksalne rzeczy, jak to, że moje ubrania będzie można oddać biednym, że komputer przyda się komuś, że mama będzie miała mniej wydatków, że brat nie będzie miał sie z kim kłocić, ze będzie więcej miejsca]. Jak miałam gorszy nastrój - stwierdziłam, że moje życie i tak nikogo nie interesuje, więc po co mam się męczyć? I tak, można powiedzieć, że próbowałam się zabić z miłości, bo moja próba nastąpiła zaraz, jak się dowiedziałam, że pan X, że tak to ujmę, kopnął w kalendarz.
Możecie mnie nazwać świrem, mięczakiem, czy żałosną idiotką. Słyszałam gorsze rzeczy
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 18:02   #105
Jacqueline__
Zakorzenienie
 
Avatar Jacqueline__
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 544
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
Co do tematu miałam w rodzinie taki przypadek. I ten ktoś z pewnością nie był mięczakiem. Nie był też głupkiem czy egoistą. Oczywiście że ten jego czyn na końcu był egoistyczny, to się zresztą ciągnie do dziś we wszystkich nas, którzy go dobrze znaliśmy. Ale żadne z tych określeń nie pasuje do tego człowieka i jestem przekonana że każda z was poznając go powiedziałaby to samo.
Po prostu w jego głowie zrobiła sie taka sieczka i on sam tak bardzo się pogubił, że nie jestem w stanie i nie chcę sobie wyobrażać jak się czuł wtedy.
mama mojego znajomego też nie dawno odebrała sobie życie. nie radziła sobie totalnie- męczyła się z depresją, leczenie nie przynosiło skutków, uzależniła się od leków. zostawiła list i powiesiła się.

i również nie rozumiem określeń autorki- 'mięczak' bo co? nie woli odebrać sobie życie niż walczyć dalej? "świr" bo na pewno ma nie źle nawalone w bani? nie wiesz co kieruje tymi ludźmi, nie masz pojęcia. więc nie masz prawa aż tak oceniać.

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Nie odnosilam sie z pogardą, to był czarny humor, o czym napisałam, skoro sama nie wyczulas.
Maryanna ma rację i nie 1 raz, często najpierw mówie, potem mysle, stad zdarza mi sie poprawiac, bo napisze cos emocjonalnie, potem sie zastanowie i mysle sobie, ze powiedzialam cos glupiego i wcale tak nie mysle na zdrowy rozum. Po prostu mam impulsywny charakter i pracuje nad tym, kiedys bylo pod tym względem duzo gorzej. Ale watek jest naprawde nie o tym, jak chcecie ponarzekac na moja osobe, to zrobcie osobny watek, albo na priw...
taka tam rada- następnym razem zanim założysz wątek to pomyśl kilkanaście razy też mam często problem z tym ze najpierw powiem potem myślę ale uwierz że no nie boli jak najpierw użyje się mózgu

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Często też bywa tak, że osoba w głębokiej depresji nie ma siły się zabić. I właśnie po podjęciu leczenia, gdy leki dają pierwsze efekty, rodzina się cieszy bo osoba w depresji nagle ma więcej energii, wygląda jakby szła w dobrą stronę - ta osoba popełnia samobójstwo.
na zajęciach pani psycholog opowiadała nam o takim przypadku. była w zespole terapeutów który zajmował się nastolatką z osobowością borderline. Ona akurat zajmowała się analizą jej rysunków itd. opowiadała ze na początku leczenia rysowała ciągle czarną kredką takie rzeczy że szok. później w miarę upływu czasu było lepiej i lepiej, kolorowe rysunki, lepszy kontakt itd. pod koniec leczenia na ostatnim takim spotkaniu była przeszczęśliwa, opowiadała o planach swoich itd. następnego dnia popełniła samobójstwo, a moja pani psycholog zajęła się "karierą uczelnianą" bo bardzo ją to dotknęło wszystko.
__________________
carpe diem


Jacqueline__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 18:27   #106
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Odp: Samobójstwa ''z milosci''

No wlasnie, dlatego tez osoby z b.ciezka depresja sa leczone podczas hospitalizacji, zeby na tym poczatkowym etapie byc pod kontrola.
Bardzo przykre historie opisujecie, dlatego wlasnie uwazam ze osoby ktore uwazaja samobojcow za mieczakow i swirow - powinny opanowac slownictwo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 20:20   #107
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Cześć.

Chcialam zaczac dyskusje na temat ludzi, ktorzy popelniaja samobojstwa ze wzgledu na nieszczesliwa milosc, albo bo partner ich rzucił, zakonczyl zwiazek. Zawsze uwazalam ze tacy ludzie to świry (jak mnie zostawisz to sie zabije, wiec lepiej badz ze mna!), mięczaki (oh jaka ja biedna oh oh, jak on mnie mogł zostawic, chyba powinnam ze sobą skonczyc...) lub osoby z ciężką depresją (nie widzę sensu zycia bez niego, nie mam po co żyć...). Co o tym sądzicie? Znacie takie przypadki z zycia? Moje refleksje naszly mnie bo bardzo niedawno taki przypadek zdarzyl sie w mojej rodzinie, nie jest mi jakos specjalnie żal bo bardzo słabo znałam tą osobę, ale fakt ze ktos z mojego otoczenia powiesil sie bo partner rzucil, sprawil, ze zaczelam sie troche nad tym zastanawiac i chcialabym przeczytac o zdaniu na ten temat innych osob.
Pozdrawiam.
Niestety, znam podobne historie, czy to osobiście, czy też ze słyszenia. Mój wujek powiesił się, gdy odkrył długoletni romans żony. Krótko po pogrzebie w okolicy jego grobu pochowano 20 - letniego chłopaka, który zabił się po rzuceniu przez dziewczynę. Sama jakieś 11 lat temu po 1 zdradzie i rzuceniu przez późniejszego długoletniego faceta (tego, o którym swego czasu dużo pisałam) byłam w takiej depresji, że nie miałam siły nawet przełknąć łyka wody, a co dopiero żyć. Dla mnie świat się skończył i byłam gotowa się zabić, tylko... nie miałam siły wstać z łóżka i iść po tabletki lub sznur. Teraz sama się sobie dziwię, ze osoba tak energiczna i kochająca życie miała tak głupie myśli, ale wtedy faktycznie każdy oddech sprawiał mi ból i każda chwila życia była dla mnie męką. A to wszystko przez 1 faceta... Rożne myśli lub nawet czyny są zapewne wynikiem mieszanki hormonów, zmian biochemicznych w mózgu, itd. Jestem pewna, że gdyby nie totalny brak sił do czegokolwiek, dziś nie pisałabym na tym forum. Człowiek o prawidłowym stanie psychiki nawet nie jest w stanie wyobrazić sobie tego, co przechodzi osoba totalnie załamana. Aktualnie moja koleżanka ma depresję (złożyły się na to kłopoty finansowe i kryzys w małżeństwie). Dziewczyna nawet nie jest w stanie wstać z łóżka, a wcześniej wszędzie było jej pełno. Nie mówi bezpośrednio o śmierci, ale powtarza, że nie widzi sensu istnienia. Dzisiaj nie wyobrażam sobie, jak można skoczyć z mostu, rzucić się pod pociąg, czy "zastosować" jakiś inny sposób "ewakuacji", ale po własnych przeżyciach jestem w stanie zrozumieć, że po odejściu 1 człowieka może zawalić się świat i nawet osoba twardo stąpająca po ziemi i nie podejrzewająca się o takie "skłonności", może sama się zaskoczyć w sytuacji kryzysowej.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 21:23   #108
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

mama mojego tz przez 2 lata miala depresje. nawet sie sama nie myla, nie jadla. pamieta jak z duma opowiadala psychiatrze, ze posmarowala nogi kremem, taki byl to przelom. I gdyby nie calodobowe towarzystwo.. teraz to kochajaca zycie i siebie kobieta, wszechstronnie utalentowana optymistka, b. inteligentna, zaradna. i gdyby na tym opisanym etapie zycia zostala sama to bylaby dla niektorych mieczakiem. idiotyzm i moralna zgnilizna ble.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-08, 21:27   #109
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Cześć.

Chcialam zaczac dyskusje na temat ludzi, ktorzy popelniaja samobojstwa ze wzgledu na nieszczesliwa milosc, albo bo partner ich rzucił, zakonczyl zwiazek. Zawsze uwazalam ze tacy ludzie to świry (jak mnie zostawisz to sie zabije, wiec lepiej badz ze mna!), mięczaki (oh jaka ja biedna oh oh, jak on mnie mogł zostawic, chyba powinnam ze sobą skonczyc...) lub osoby z ciężką depresją (nie widzę sensu zycia bez niego, nie mam po co żyć...). Co o tym sądzicie? Znacie takie przypadki z zycia? Moje refleksje naszly mnie bo bardzo niedawno taki przypadek zdarzyl sie w mojej rodzinie, nie jest mi jakos specjalnie żal bo bardzo słabo znałam tą osobę, ale fakt ze ktos z mojego otoczenia powiesil sie bo partner rzucil, sprawil, ze zaczelam sie troche nad tym zastanawiac i chcialabym przeczytac o zdaniu na ten temat innych osob.
Pozdrawiam.
mowisz o osobach,które straszą partnera,czy to zrobiły?
w pierwszym przypadku są to egoiści,które manipuluja partnerem,ale nic nie robią,bo zbyt kochają siebie ,w drugim przypadku sie nie wypowiem,bo depresja to choroba i niewiele o niej wiem.

czy spotkałam się z takim przypadkiem?tak ,z pierwszym przykładem ,ale nie dałam się zwieść i miałam rację,zbyt kochał siebie.
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-08-08, 23:33   #110
Corvette
Zadomowienie
 
Avatar Corvette
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Corvette - pojade banalem - pieniadze szczescia nie daja. To zs ktos wydaje sie byc szczesliwy - niekoniecznie taki jest. Trzeba tez zrozumiec ze choroby psychiczne (bo nie tylko depresja moze prowadzic do samobojstwa, a na przyklad schizofrenia) to nie jest czyjes widzimisie.
Odniosłam się tylko do wpisu beznadziejny123;42159782 ( cytuję powtórnie, w skrócie, poniżej) . W szczególności, do podkreślonego.

[QUOTE=beznadziejny123;421 59782]Żal tych ludzi bo musieli strasznie cierpieć. Mieli zerowe umiejętności socjalne.

Tylko skąd wiadomo czy cierpieli?Są ludzie dobrze sytuowani finansowo, lub zajmujący wysokie pozycje w społeczeństwie,gdzie wydawałoby się że "ino żyć a nie umierać" " i też popełniają samobójstwo.
Mam tu na myśli ludzi którzy nigdy nie zasięgneli/skorzystali z usług psychologa/psychiatry/lekarstw itp. cierpiących na jakiś podział zaburzeń psychicznych.

QUOTE]
Ja też pojadę banałem; skoro pieniądze szczęścia nie dają, możesz mi oddać swoje.
Wracając do wypowiedzi, chodziło mi o to że status materialny nie ma znaczenia.

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
No to niech mnie zgłasza uważam to co napisałam.
Nie możesz napisać co uważasz. Ja zadałam tylko bezosobowe pytanie(yyy...białam teksetem nawet!?) i dostałam "ostrzeżenie". A niby panuje "wolność słowa". Ech, moderatorzy

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
No wlasnie, dlatego tez osoby z b.ciezka depresja sa leczone podczas hospitalizacji, zeby na tym poczatkowym etapie byc pod kontrola.
Bardzo przykre historie opisujecie, dlatego wlasnie uwazam ze osoby ktore uwazaja samobojcow za mieczakow i swirow - powinny opanowac slownictwo.
Niektóre z Was przyczepiły się o słowa używane W CUDZYSŁOWIE!? Litości! Ileż to razy wiele osób (jeżeli nawet nie któraś z Was) używa potocznie słów "wariat", "egoista", "tchórz","mięczak" i kto wie jakie jeszcze jakie inne?! Litości!

Chcesz przykrą historię? Mój wujek (tylko o parę lat starszy ode mnie) powiesił się X lat temu. Pomimo upływu czasu, nadal mam ochotę podać mu sznur. Yyyyyy...jemu, księżom i dwóm zakonnicom.
Na moje szczęście (i nie tylko),sam się powiesił. Co czuję? Ulgę!

Patrząc dzisiaj, nie wiem czy był chory czy zwyczajnym sadystą (nie wspominając o wymienionym powyżej).
Niech ziemia mu będzie baaardzo ciężka.
Myślę że łatwiej jest oceniać sytuację (czy jak kto myśli) , jeżeli owy prpblem/dylemat nie dotyczy nas samych. Jak już wspomniałam, kiedyś myślałam o samobójcach jako tchórze, świry i gorzej.
Paradoksalnie, nie umiem określić czy wujek (i reszta mu podobnym) był chory. Nie widzę tu depresji ani innych "chorób".

Jeżeli ktoś potrafi zrozumieć co napisałam, super. Jeżeli nie... trudno

P.S. Mam wrażenie że zaraz znajdą się jakieś Wizażanki które mnie zlinczują.

Edytowane przez Corvette
Czas edycji: 2013-08-08 o 23:46 Powód: Ech,te literki
Corvette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-09, 00:01   #111
anarchia25
Zakorzenienie
 
Avatar anarchia25
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 698
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

[QUOTE=Corvette;42177453]Odniosłam się tylko do wpisu beznadziejny123;42159782 ( cytuję powtórnie, w skrócie, poniżej) . W szczególności, do podkreślonego.

Cytat:
Napisane przez beznadziejny123 Pokaż wiadomość
Żal tych ludzi bo musieli strasznie cierpieć. Mieli zerowe umiejętności socjalne.

Tylko skąd wiadomo czy cierpieli?Są ludzie dobrze sytuowani finansowo, lub zajmujący wysokie pozycje w społeczeństwie,gdzie wydawałoby się że "ino żyć a nie umierać" " i też popełniają samobójstwo.
Mam tu na myśli ludzi którzy nigdy nie zasięgneli/skorzystali z usług psychologa/psychiatry/lekarstw itp. cierpiących na jakiś podział zaburzeń psychicznych.

QUOTE]
Ja też pojadę banałem; skoro pieniądze szczęścia nie dają, możesz mi oddać swoje.
Wracając do wypowiedzi, chodziło mi o to że status materialny nie ma znaczenia.

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------


Nie możesz napisać co uważasz. Ja zadałam tylko bezosobowe pytanie(yyy...białam teksetem nawet!?) i dostałam "ostrzeżenie". A niby panuje "wolność słowa". Ech, moderatorzy

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------


Niektóre z Was przyczepiły się o słowa używane W CUDZYSŁOWIE!? Litości! Ileż to razy wiele osób (jeżeli nawet nie któraś z Was) używa potocznie słów "wariat", "egoista", "tchórz","mięczak" i kto wie jakie jeszcze jakie inne?! Litości!

Chcesz przykrą historię? Mój wujek (tylko o parę lat starszy ode mnie) powiesił się X lat temu. Pomimo upływu czasu, nadal mam ochotę podać mu sznur. Yyyyyy...jemu, księżom i dwóm zakonnicom.
Na moje szczęście (i nie tylko),sam się powiesił. Co czuję? Ulgę!

Patrząc dzisiaj, nie wiem czy był chory czy zwyczajnym sadystą (nie wspominając o wymienionym powyżej).
Niech ziemia mu będzie baaardzo ciężka.
Myślę że łatwiej jest oceniać sytuację (czy jak kto myśli) , jeżeli owy prpblem/dylemat nie dotyczy nas samych. Jak już wspomniałam, kiedyś myślałam o samobójcach jako tchórze, świry i gorzej.
Paradoksalnie, nie umiem określić czy wujek (i reszta mu podobnym) był chory. Nie widzę tu depresji ani innych "chorób".

Jeżeli ktoś potrafi zrozumieć co napisałam, super. Jeżeli nie... trudno

P.S. Mam wrażenie że zaraz znajdą się jakieś Wizażanki które mnie zlinczują.
Potocznie to ja mogę swojego faceta świrem nazwać kiedy mnie w kuchni mąką obsypuje a nie ludzi, którzy mają poważne problemy lub są chorzy.
__________________
I remember when,
I remember, I remember
When I lost my mind
There was something so pleasant
about that phase.
Even your emotions had an echo
In so much space
(Gnarls Barkley )
anarchia25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-09, 00:11   #112
Corvette
Zadomowienie
 
Avatar Corvette
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

[QUOTE=anarchia25;42178037]
Cytat:
Napisane przez Corvette Pokaż wiadomość
Odniosłam się tylko do wpisu beznadziejny123;42159782 ( cytuję powtórnie, w skrócie, poniżej) . W szczególności, do podkreślonego.



Potocznie to ja mogę swojego faceta świrem nazwać kiedy mnie w kuchni mąką obsypuje a nie ludzi, którzy mają poważne problemy lub są chorzy.
Anarchia 25
Owszem, dylemat/problem, leży w tym że nie każdy wie czy ktoś ma "poważne problemy" czy jest "chory" Kwestia wczucia się w czyjąś sytuację.
P.S. Facet obsypujący mnie mąką (przerobiłam/doświadczyłam) nie uważam za świra, a tylko jako zabawę gdzie ja mogę odpłacić się nadobnym, tym samym bez poczucia że" muszę się zabić!?"

Edytowane przez Corvette
Czas edycji: 2013-08-09 o 00:26
Corvette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-09, 00:18   #113
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez Corvette Pokaż wiadomość
Niektóre z Was przyczepiły się o słowa używane W CUDZYSŁOWIE!? Litości! Ileż to razy wiele osób (jeżeli nawet nie któraś z Was) używa potocznie słów "wariat", "egoista", "tchórz","mięczak" i kto wie jakie jeszcze jakie inne?! Litości!
No to w takim razie, co w tym kontekście miały oznaczać te słowa? Skoro w cudzysłowie? Bo ciekawa jestem Ja tam bym nie powiedziała nikomu w takiej sprawie "ale z ciebie wariat hihihihi, to wieszanie się było takie zabawne hihihi" :|
No ale to ja! Wariatka
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-09, 00:37   #114
IgnisDivine
Wtajemniczenie
 
Avatar IgnisDivine
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 142
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Przeczytałam kawałek uważnie, resztę pobieżnie.

Powiem wam szczerze, że u mnie w rodzinie mamy takich 'debili' i 'świrusów' którzy lubią sobie zadyndnąć na gałęzi albo na najniższym szczeblu od drabiny

Mój wujek się powiesił. Dlaczego? Bo był gejem. Nikt nie wie dlaczego, do kaduka, to zrobił, bo nikt z naszej rodziny nie miał z tym najmniejszych problemów. Ale społeczeństwo miało i to widocznie jakoś tak na niego wpłynęło. No, choroba wie, nie ma opcji żeby się domyślić, bo nie chciał o tym z nikim rozmawiać, tylko od razu wybrał prysznic (tak, powiesił się na prysznicu...).
Wiem, że to wątek poświęcony samobójstwom z miłości.
Jeden jedyny taki przypadek miał miejsce. Mój daleki kuzyn powiesił się z miłości (a raczej z jej braku, nieliczni wieszają się z miłości nadmiaru...) Miał szesnaście lat i widocznie nie pomyślał o tym, że jak się zabije to na śmierć. Powiesił się na klamce do klatki schodowej dziewczyny, która go nie chciała. On ewidentnie nie miał depresji, rodzice go kochali, etc. Ale po prostu był młody, ot zdarza się. A wiadomo że jak człowiek młody to każdy drobny problem wzrasta do rangi tragedii co najmniej. Co kieruje samobójcami? Czasem coś bardzo poważnego a czasem błahostka.
Chcę wierzyć, że samobójstwo to po prostu taki mechanizm eliminacji słabych jednostek. Ale co jeśli się taką słabą jednostkę urodziło, wychowało, przyjaźniło z nią a może nawet w niej zakochało?

Przykre to tematy, trudne to tematy....
__________________
Keep Calm and Pracuj Pracą


Wymiankowo wielkie!
IgnisDivine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-09, 06:38   #115
Mileva_
Zakorzenienie
 
Avatar Mileva_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez IgnisDivine Pokaż wiadomość
Chcę wierzyć, że samobójstwo to po prostu taki mechanizm eliminacji słabych jednostek.
Coś w tym jest. Ale skąd w takim razie opinie ludzi, którzy twierdzą, że nie znaleźli w sobie dość siły, by je popełnić? Są jeszcze słabsi?
Mileva_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-09, 06:55   #116
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez Mileva_ Pokaż wiadomość
Coś w tym jest. Ale skąd w takim razie opinie ludzi, którzy twierdzą, że nie znaleźli w sobie dość siły, by je popełnić? Są jeszcze słabsi?
Bo sztuką jest odebrać sobie życie..to nie jest takie proste jak się wszystkim wydaje.
Każda metoda może skoczyć się tragicznie dla nas samych ..może to własnie strach przed cierpieniem i bólem albo powolną śmiercią w męczarniach ,wielu ludzi jeszcze powstrzymuje? Bynajmniej ja o tym często myślałam, chciałam najlepiej odejść we śnie, szybko i bezboleśnie....ale świadomość że tak może jednak nie być,wciąż mnie hamowała.. nie wyobrażałam sobie życic się z mostu,a potem konać przez kilka godzin , połamana .
Tak podczytuje was tutaj ,i często czytam ..`jak by chciała się zabić ..to by to zrobiła.. ` a to jest niestety nieprawda. Ktoś kto nie miał z tym styczność chyba nigdy tego nie zrozumie.
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-09, 11:26   #117
IgnisDivine
Wtajemniczenie
 
Avatar IgnisDivine
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 142
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez Mileva_ Pokaż wiadomość
Coś w tym jest. Ale skąd w takim razie opinie ludzi, którzy twierdzą, że nie znaleźli w sobie dość siły, by je popełnić? Są jeszcze słabsi?
I tak i nie. Widocznie oni byli lepiej psychicznie przystosowani do życia... I w znacznej większości takie osoby w końcu odbijają się od dna i świetnie dają sobie później radę...

Z drugiej strony... Mówi się, że ludzie popełniający samobójstwa są tchórzami, bo boją się żyć. Ale pomyślcie ile trzeba mieć odwagi, żeby umrzeć. Życie jest czymś nam znanym a śmierć, no cóż, nie. Jeśli samobójstwo jest przemyślane, to pomyślcie ile taki człowiek musi mieć w sobie odwagi, żeby zdecydować się na taki krok.
__________________
Keep Calm and Pracuj Pracą


Wymiankowo wielkie!
IgnisDivine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-09, 21:16   #118
Wizabelka
Raczkowanie
 
Avatar Wizabelka
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 313
Odp: Samobójstwa ''z milosci''

Kiedys, gdy dotarlo do mnie, ze gość na punkcie którego mialam obsesję przez półtora roku nigdy ze mna nie bedzie, wpadłam w dol bez dna. W głowie mialam jedno wielkie cierpienie. Po chwili eksplodujacy bunt. W koncu poczucie wszechogarniajacego bezsensu. Czulam pustke, bezczas, nic nie bylo dla mnie ani odrobinę atrakcyjne, ani wymarzone studia, ani przyjaciele, ani - i to bylo najgorsze i zarazem najdziwniejsze - moja rodzina... Po chwili zaczęło mnie nieznosnie irytowac to, ze... jestem. Ze istnieje. Ruszylam lekko reka i wściekłam sie ze ja mam. Czulam panikę, najbardziej na świecie chciałam przesta byc, natychmiast. Nie czuc, nie myśleć. Czulam do siebie totalne obrzydzenie. Wydawało mi się ze jestem w pułapce, a pułapka jest to ze istnieje. Trwało to może 10 minut, az jakieś ostatnie okruchy rozsądku przedarly sie do mojej swiadomosci i oblala mnie orzeźwiająca fala goraca. Myśli samobójcze zaczęły blednac.
Bylo to przelomowe doświadczenie. Od tamtej pory inaczej patrze na kwestie samobójstwa.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Coffee & Cigaretts
Wizabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-10, 20:51   #119
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez SdC Pokaż wiadomość
Oczywiście. Anorektyczki również . Jak tylko zaczyna się choroba, bo potem może być za późno.


Anorektyczki nie zdają sobie sprawy, że coś się dzieje. Bo one nie widzą w tym nic złego. Mają wypaczony obraz siebie.
Osoba która ma myśli samobójcze wie, ze coś jest nie tak. Tylko ciężko jest prosić o pomoc by nie zostać wyśmianym. Patrz w wątku co niektórzy piszą.
Osoby z chorobami, zaburzeniami boją się reakcji innych ludzi (nie każdy oczywiście, ale siedząc w takim "towarzystwie" czytałam co ludzie pisali)



Sama jestem dziewczyną po przejściach.
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-10, 21:12   #120
NataliaSikora
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 15
Dot.: Samobójstwa ''z milosci''

Cytat:
Napisane przez coffee_candy Pokaż wiadomość
Miałam zajęcia z osobą, która zajmowała się samobójstwami i opowiadała, że faktycznie - jeśli ktoś się chce zabić i wybiera powieszenie to ta chęć śmierci jest na tyle silna, że góruje nad wszystkim, nawet nad faktem, że nie ma żadnego drzewa czy słupa do zawieszenia pętli i np. jej "podopieczni" wieszali się na klamce od okna czy na najniższym szczebelku drabiny (tym zaraz przy podłodze - nie wyobrażam sobie jak ten ktoś zdołał się tam powiesić).
Też uważam, że za takim krokiem musi stać ogromna determinacja.
Jaki to musi być ciężar psychiczny, skoro ktoś nie boi się tego bólu fizycznego związanego ze śmiercią, a nawet jeśli boi się, to stawia go niżej. Czasem jednak jest to szantaż emocionalny lub coś w stylu "na złość mamie odmrożę sobie uszy". Egoistą był dla mnie napomiast Epikur, który popełnił samobójstwo w starszym wieku, podejmując przemyślaną decyzję ponieważ uważał, że na starość nic przyjemnego go już nie spotka w życiu, w którym chodzi głównie o to, aby być szczęśliwym. To jest dopiero egoizm! Cóż, był wariatem, ale czyż nie każdy geniusz to wariat?
Samobójstwo to bardzo trudny i bolesny temat i napiętnowany bardzo w naszej kulturze - trudno wydawać sądy, ale też nie można im się dziwić. Z kolei w krajach wschodu zdaje się, tak jest nieco inne odejście do samobójstwa - np. wojownicy islamu umierający w imię wiary.
Sama mam za sobą koszmarny etap i wiem, że najlepszym lekarstwem na wszystko jest szczera rozmowa (i to dużo wcześniej przez pojawieniem się myśli samobójczych) i aby nie kłamać, że wszystko jest ok.

Cytat:
Napisane przez Darkoz Pokaż wiadomość
Znowu to samo, zakładasz wątek chyba bez udziału mózgu, następnie próbujesz odkręcać beznadziejne sformułowania, przyznajesz, że przesadziłaś po czym przechodzisz do oskarżenia o spam, hejt itd. Publikujesz posty chyba nawet ich nie czytając (po tym jak już pohamujesz emocje, które w tobie wzbudzają tematy wątków) i dziwisz się, że cię ludzie hejtują. No szok stulecia.
Spuść z protekcjonalnego tonu, ok? Kolejny wątek, w którym kogoś w ten sposób poczuczasz, nie mając w zasadzie nic poza tym ciekawego do powiedzenia.

Edytowane przez NataliaSikora
Czas edycji: 2013-08-10 o 21:13 Powód: błąd
NataliaSikora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 2 (0 użytkowników i 2 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-19 13:18:33


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:38.