Tej jesieni wiele się zmieni! (I)

[inwytka]

Napisane przez alarunka

A co myślicie o tym: bo chciałabym najpierw schudnąć do swojego celu przy diecie, a dopiero potem rzeźbić mięśnie brzucha i podnosić pośladki. No oczywiście podczas diety np. tylko biegać. A dopiero potem jak osiągnę cel i fajne efekty wizualne to modelować ciało. Co o tym myślicie?

Dla mnie to jest ok. Bieganie fajnie podkręca metabolizm Ja na początku swojego odchudzania najwięcej zgubiłam biegając. Ważne aby przy diecie nie zapominać o aktywności fizyczniej.

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Jak zaczynałam, to robiłam ćwiczenia na mięśnie, typu skalpel. Waga nie ruszała ni hu hu, a tak bardzo chciałam ujrzeć 6 z przodu...

[sabinek810]

oczywiście, że dieta bez ćwiczeń da efekty!
niemniej jednak z ćwiczeniami - czy też szeroko rozumianym ruchem ciało będzie jędrniejsze, pije się więcej wody, a więc mniej chce się jeść (tzn. ja tak mam)zmniejsza się cellulit, szybciej lecą cm. - ja mam to już sprawdzone setki razy - ilekroć tylko się odchudzałam waga spadała, ale gdy dodatkowo ćwiczyłam było niebo lepiej!

ja w dni kiedy np. mam szał na sprzątanie uznaje to za porcję ćwiczeń, bo namacham się tym odkurzaczem, mopem, naschylam, naszoruję - trening wszystkich partii ciała!

[alarunka]

Oczywiście, ja nie mam zamiaru rezygnować z ćwiczeń, przy diecie biegać. Zapytałam tylko czy taki sposób do wymarzonego efektu też jest dobry, by po osiągnięciu tego efektu dopiero ćwiczyć, wyrabiać mięśnie i modelować ciało

[antidotum89]

wow, naskrobałyscie troche ja wlasnie po obiedzie.w zasadzie 'pseudo-dietetycznym' bo gdy na niego czekalam to wsunelam kromke chleba bez niczego, a sam obiad tez nie zachwycał. połowa udka z kurczaka i troche zupy jakiejs. do du**;/
ok 19 ide biegac, tym razem serio!!! a o 20 pewnie jeszcze dziubne jakas białkowa kolacje. wczoraj ostatni opsilek zjadlam 18;30 a poszlam spac o polnocy..cierpialam;p

[sabinek810]

jeśli Tobie lepiej tak się za odchudzanie zabrać to tak!

najważniejsze to byś nie straciła motywacji, gdy od razu będziesz na diecie i ćwiczeniach - a jak zobaczysz jakiś efekt to już będzie tylko z górki - wtedy dodasz ćwiczenia - ja tak mam z tymi papierochami - wiem, że najmniej by mnie zabolało z moich 3 ułomności, by rzucić palenie, ale wolałam zrezygnować z podjadania i piwkowania, bo to powoduje, że tyję, a jak osiągnę 75 rzucę tez smrodki

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

ooo - i jeszcze miałam Was pytać o to bieganie!

ile biegacie czasu?jakim tempem?jaką odległość?w terenie po parku, po bieżni?jak wyrabiacie kondycyjnie?

[antidotum89]

ja jak biegalam to ile moglam ale bez padania na twarz:P srednim tempem, zaczelam od 18min skonczylam na 70. ale nie wiem jaki to dystans szczerze mowiac.

[plainJane]

Napisane przez sabinek810

plainJane - dieta paryska co to za cudo,hę?nikt tu nie będzie krzyczał...pochwal się!

A to z książki, którą jakiś czas temu dorwałam w Empiku, tytuł 'Paryska Dieta', napisał ją koleś, który wygrał sprawę w sądzie ze słynnym Ducanem i ją wygrał To może jutro się odważę, dziś to jakoś średnio idzie, brzuch mnie boli i nie wiem czy z kolacji nie zrezygnuję bo mnie mdli. To już nie są takie mdłości jak rano, boję się czy jakaś grypa mi się nie przypałętała, bo i gardło lekko drapie i coś humor podły mam

Napisane przez alarunka

A co myślicie o tym: bo chciałabym najpierw schudnąć do swojego celu przy diecie, a dopiero potem rzeźbić mięśnie brzucha i podnosić pośladki. No oczywiście podczas diety np. tylko biegać. A dopiero potem jak osiągnę cel i fajne efekty wizualne to modelować ciało. Co o tym myślicie?

W tym szaleństwie też jest metoda. Bieganie na początku diety jest idealnym rozwiązaniem Czasami lepiej wprowadzać nowe nawyki stopniowo, bo jak się jednocześnie zacznie wszystko to może to być przytłaczające.

Napisane przez antidotum89

wow, naskrobałyscie troche ja wlasnie po obiedzie.w zasadzie 'pseudo-dietetycznym' bo gdy na niego czekalam to wsunelam kromke chleba bez niczego, a sam obiad tez nie zachwycał. połowa udka z kurczaka i troche zupy jakiejs. do du**;/
ok 19 ide biegac, tym razem serio!!! a o 20 pewnie jeszcze dziubne jakas białkowa kolacje. wczoraj ostatni opsilek zjadlam 18;30 a poszlam spac o polnocy..cierpialam;p

Znam ten ból

Napisane przez sabinek810

ooo - i jeszcze miałam Was pytać o to bieganie!

ile biegacie czasu?jakim tempem?jaką odległość?w terenie po parku, po bieżni?jak wyrabiacie kondycyjnie?

ja biegam w sumie z przerwami od wiosny, zaczęłam sama dla siebie i biegłam ile dałam radę, jak już nie mogłam to przechodziłam w marsz i tak w kółko. A teraz robię program ze strony biegaj40minut.pl, zaczynasz od testu biegu i potem lecisz od tego dnia, który Ci wyjdzie. Ale mi np. test wyszedł za dobrze i nie chciałam zaczynać tak hardkorowo jak to wychodziło więc zaczęłam od początku i teraz jestem w środku 3ciego tygodnia A w samym programie, jak nazwa wskazuje, dążysz do biegania 40min bez przerw na marsz itp. co jak dla mnie na ten moment jest tylko marzeniem...
Tempo mam ok. 7-7,5 km/h, ale jestem bardzo niziutka i mam krótkie nóżki (haha, serio, jak biegam z chłopem 185cm wzrostu i on stara się jak ja mieć tempo trochę większe niż przy marszu to i tak wylatuje jakieś 200m przede mną ). A biegam w lesie raczej, tu u mojej mamy mam super, bo są idealne płaskie tereny, u siebie na osiedlu (pod lasem) mam cały czas jakieś górki i doliny i jest ciężko...

[alarunka]

Napisane przez antidotum89

wow, naskrobałyscie troche ja wlasnie po obiedzie.w zasadzie 'pseudo-dietetycznym' bo gdy na niego czekalam to wsunelam kromke chleba bez niczego, a sam obiad tez nie zachwycał. połowa udka z kurczaka i troche zupy jakiejs. do du**;/
ok 19 ide biegac, tym razem serio!!! a o 20 pewnie jeszcze dziubne jakas białkowa kolacje. wczoraj ostatni opsilek zjadlam 18;30 a poszlam spac o polnocy..cierpialam;p

To jest najgorsze, bo też mam zwyczaj chodzić późno spać Dlatego jestem już po kolacji, ale o 20.30 czeka mnie jeszcze jakaś przekąska, nie wiem jabłko albo coś w tym stylu.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Sabinek te smrodki są najgorsze. Dzięki za odpowiedź, wahałam się, ale właśnie tak chcę zrobić

[YennaSnape]

hej Dziewczyny Tak jak obiecałam wracam do Was po weekendowej przerwie. Dziś właśnie dietetycznie słabo, bo wpadły mi 3 ptasie mleczka... (mam urodziny i częstowałam w pracy). Ale reszta jakoś ok.

Melduję jadłospis:
I. Bułka z dynią, jajko, 4 plasterki kiełbaski żywieckiej.
II. Banan
III. Kasza gryczana, maleńki kawałeczek kurczaka
IV. Mini zupka gotowa bez konserwantów (około 130 kcal)
V. Pomidory z odrobiną jogurtu.

+ te 3 ptasie mleczka


Ale za to dziś sobie zrobię Boczki z Tiffany, i o godzinie 19:30 pobiegać (przysięgam) Jestem padnięta, ale pójdę.

[natalkaa7522]

Heeej Ja się nie odzywałam przez kilka dni pisałam Wam chyba że bolał mnie brzuch? Było tak: w czwartek dopadł mnie kompuls i w nocy mnie zaczał boleć brzuch - ale zwaliłam to na jedzenie. W piątek bolał ale dało się wytrzymać. W sobote już zaczęło się robić nieprzyjemnie więc krople, herbatki poszły w ruch. W nocy z soboty na niedziele nie mogłam spać bo mnie strasznie bolało ale smak życia dopiero poznałam następnej nocy. obudziłam się o 1 (ogolnie brzuch mnie bolał ciągle w międzyczasie - w dzień itd. tylko raz mocniej, raz słabiej) w nocy i nie spałam do 6 - kilka 10-minutowych drzemek ze zmęczenia ale po prostu ryczałam w nocy z bólu bo nie mogłam wytrzymać. W poniedziałek na rozpoczeciu nie byłam, oczywiście krople żołądkowe, miętowe - wszystko poszło w ruch. Koło 17 okazało się że mam gorączkę, a brzuch bolał dalej więc pojechałam na pogotowie, gdzie doktorka kretynka zbyła mnie dając mi nospe i ranigast max że to niestrawność. Za 1h się tam wróciłam bo już wytrzymać nie mogła, to dała mi skierowanie do chirurga ale nawet się słowem nie odezwała tylko dopisała to Ogólnie straszna kobieta, chamska - a nie byłam u lekarza rodzinnego więc ona mi w karte wpisała że nie byłam u lekarza pierwszego kontaktu więc dała mi nospe 2h czekałam na chirurga, pobrali mi krew, rentgen brzucha, mocz i USG. Do domu się wróciłam po 1 w nocy, usypiałam tam na krześle bo co noc nie spałam przez bóle. Okazało się że mam kolke jelitową więc dał mi jakiś lek. Niby pomogło na tyle że większość nocy przespałam i ten ból nie promieniuje teraz na cały brzuch tylko jest skoncentrowany w jednym miejscu ale dalej boli.

Jedyne dobrego co mnie spotkało to ten chirurg za którego bym oddała wszystko Był tak zaje.biście przystojny, wysoki, zarost - naprawdę, niejeden aktor by się powstydził, że jak mnie dotykał to odrazu było lepiej

[alarunka]

Natalka, współczuję naprawdę tych przejść
No, ale przyznaj, że rekompensatą był właśnie ten pan doktor

YennaSnape i bardzo ładny jadłospis, ja swój wrzucę wieczorem, bo jeszcze nie wiem co spałaszuję na przekąskę

[natalkaa7522]

Taki doktor to kurcze Mogę tam wrócić

[Indios Bravos]

Napisane przez alarunka

Myślicie, że przy samej diecie bez ćwiczeń można uzyskać zadowalające efekty?

Napisane przez alarunka

A co myślicie o tym: bo chciałabym najpierw schudnąć do swojego celu przy diecie, a dopiero potem rzeźbić mięśnie brzucha i podnosić pośladki. No oczywiście podczas diety np. tylko biegać. A dopiero potem jak osiągnę cel i fajne efekty wizualne to modelować ciało. Co o tym myślicie?

Tak, jak pisały dziewczyny - dieta z ćwiczeniami daje po prostu lepsze efekty. Po co czekać na schudniecie i być w jakimś "dziwnym okresie przejściowym" gdzie jesteś szczupła, ale nie wygląda to spektakularnie, bo skóra straciła na jędrności itd. Zaznaczam, że ćwicząc chudnie się szybciej, łatwiej i skóra ma szanse nadążyć za spadkiem wagi - szczególnie kiedy waga jest duża i np. w początkowym okresie spada ona w dużym tempie.
Najlepiej połączyć wszystko razem - zmienić sposób odżywiania, ćwiczyć a dodatkowo koncentrować się na skórze - masaże, peelingi i kosmetyki ujędrniające
Ja sprawdziłam i polecam Efekty szybkie i na każdym etapie wygląda się ładnie

Napisane przez antidotum89

ja jak biegalam to ile moglam ale bez padania na twarz:P srednim tempem, zaczelam od 18min skonczylam na 70. ale nie wiem jaki to dystans szczerze mowiac.

Ja biegam teraz ok. 15 minut pod rząd i jest to gdzieś 2 km. Planuję wdrożyć marszo-biegi aby robić większe dystanse

[antidotum89]

wiec biegalam jakies 35min ale z 4 przerwami:p jest zle:P boki tyłka mnie bola
moj jadłospis;/

I: maly banan, mala bulka z wedlina ogorkiem pomidorem
II maly banan mala gruszka
III mala miska zupy połowa udka z kurczka
IV grillowany pstrag <wlasnie sie robi:P>

do du*y to dzisiejsze jedzenie, malo bialka mało warzyw;/ ale jak wyszlam z domu o 10 to bylam o 17 w domu, zjadlam III posilek odczekalam i poszlam biegac.
Dzisiejsze grzechy: 2 maciupkie ciastka z ciasta fr i pare łykow czegos gazowanego -_-

[YennaSnape]

Napisane przez Indios Bravos

Tak, jak pisały dziewczyny - dieta z ćwiczeniami daje po prostu lepsze efekty. Po co czekać na schudniecie i być w jakimś "dziwnym okresie przejściowym" gdzie jesteś szczupła, ale nie wygląda to spektakularnie, bo skóra straciła na jędrności itd. Zaznaczam, że ćwicząc chudnie się szybciej, łatwiej i skóra ma szanse nadążyć za spadkiem wagi - szczególnie kiedy waga jest duża i np. w początkowym okresie spada ona w dużym tempie.
Najlepiej połączyć wszystko razem - zmienić sposób odżywiania, ćwiczyć a dodatkowo koncentrować się na skórze - masaże, peelingi i kosmetyki ujędrniające
Ja sprawdziłam i polecam Efekty szybkie i na każdym etapie wygląda się ładnie


Ja biegam teraz ok. 15 minut pod rząd i jest to gdzieś 2 km. Planuję wdrożyć marszo-biegi aby robić większe dystanse

Zgadzam się w 100% - Odchudzałam się kiedyś bez ćwiczeń i efekty były, ale w pewnym momencie waga stanęła, a wyglądałam dalej nieestetycznie - musiałam sobie zmniejszać dawki żywieniowe - w ostatecznej fazie jadłam dużo poniżej 1000 kcal a to nie było mądre. Dlatego ćwiczenia są ważne, by tak jak pisze Indios, na każdym etapie wyglądać ładnie.

Ja biegam 20-25 min, a zaczynałam od marszobiegów, jednak wolę biegać bez przerwy. Mam swój rytm i go nie zaburzam.

[Indios Bravos]

Napisane przez YennaSnape

Zgadzam się w 100% - Odchudzałam się kiedyś bez ćwiczeń i efekty były, ale w pewnym momencie waga stanęła, a wyglądałam dalej nieestetycznie - musiałam sobie zmniejszać dawki żywieniowe - w ostatecznej fazie jadłam dużo poniżej 1000 kcal a to nie było mądre. Dlatego ćwiczenia są ważne, by tak jak pisze Indios, na każdym etapie wyglądać ładnie.

Ja biegam 20-25 min, a zaczynałam od marszobiegów, jednak wolę biegać bez przerwy. Mam swój rytm i go nie zaburzam.

Poza tym duża aktywność fizyczna pozwala na pewne żywieniowe "grzeszki" w trakcie diety
Ja jak odchudzałam się w ubiegłym roku to schudłam ponad 12 kg nie czując, że się odchudzam Na weekend potrafiłam czasem wszamać czipsa czy ciasteczko czy nawet większą porcję spaghetti Metabolizm dawał radę, więc cały czas gubiłam Na początku leciało ok. 1 kg. tygodniowo, potem ok. 0,5 kg, ale już nie było prawie z czego gubić
Jak powróciłam do dobrych nawyków teraz to właśnie od razu spadek 1,5 kg, gdzie ważyłam się w poniedziałek a w weekend troszkę sobie pozwoliłam

[Mesis]

Wczoraj godzina 23 mój chłopak wraca z pracy. I co przyniósł ze sobą? Pizzę.
Ciepłą, pachnącą pizze. Miałam ochotę wyrzucił go z mieszkania! Ale nie dałam się, nic nie zjadłam, a on w dodatku wypił dwa piwa, nawet na łyka się nie skusiłam Twarda jestem i wytrzymałam do rana
Zresztą motywuje mnie to, że wrzucam tu jadłospisy, a wczorajszy był już wrzucony, a nie mam zamiaru w tych jadłospisach oszukiwać
A jak już grzeszyć to rano

I. Dwa kawałki pizzy bez sosów
II. Owsianka: płatki owsiane, banan, rodzynki, siemie lniane, jog naturalny.
III. Mały ziemniaczek, troszkę fasolki szparagowej, kotlecik drobiowy, kiszona kapusta, ogórek kiszony, marchewka z jabłkiem
IV. Sałatka z jajem, pomidorem, papryka, cebulką, plasterkiem szynki (na sucho, bez sosu)
V. pół makreli z pomidorami

tak, wiem, że monotonnie się żywię, ale jakoś mi to nie przeszkadza

Aktywność: Boczki z Tiffany, dorzuciłam jeszcze jej jakies ćwiczenia bikini i 30 min Standing Ab Workout


PS.: Dlaczego wy tak wcześnie jecie te ostatnie posiłki? Ostatni można zjeść 3 godziny przed snem, a typowo białkowy nawet godzinę przed Myślę, że nie ma sensu się tak głodzić.

Natalka- współczuje takich przezyc...

[inwytka]

Napisane przez sabinek810

ooo - i jeszcze miałam Was pytać o to bieganie!

ile biegacie czasu?jakim tempem?jaką odległość?w terenie po parku, po bieżni?jak wyrabiacie kondycyjnie?

w lipcu robiłam 5km bez przerwy w 25 min (to mój rekord z tego co widzę na endomondo). Potem nie biegałam z telefonem, więc nie wiem, ale pewnie zdarzało się, że robiłam dłuższe dystanse i biegałam tak 35-40 min. Zaczynałam od 20 min marszobiegu (z przewagą na marsz ).
Raczej staram się biegać po gruntowych ścieżkach, bo na asfalcie i bieżni moje kolana strasznie cierpią

Dziś miałam biegać, ale pogoda średnia, wieje, szybko się zrobiło ciemno (a biegam przy torowisku, gdzie często różne typki się kręcą) i zrezygnowałam. Jak tak dalej pójdzie, to następne bieganie na wiosnę 2014 :/
Jeszcze mnie zniechęca to, że z 1,5 tyg temu biegałam u moich rodziców i straaasznie mnie kolka łapała. Nie wiem czemu, ale zawsze po jakiejś dłuższej przerwie mam masakryczną kolkę

[antidotum89]

sluchajcie zjadlam pstraga. i co?! i dalej jestem glodna;/ laski dajcie jakis przepis na szybki obiadek, albo kolacje. mam dosc czikena.

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

ja po przerwie nawet kolki nie mam ale bola mnie barki <?>

[Mesis]

jajecznica z pomidorami bez chleba albo lepiej powiedz co masz w lodowce?

[antidotum89]

tylko nie jajecznica<wiem wybredna jestem> pare miesiecy temu mi chyba nie wyszla i na mysl o jajecznicy bierze mnie na wymioty....

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

jakas salatka?cos z serkiem?feta? wiejski? twaróg? inne mieso? tunczyk?

[Mesis]

Serek wiejski i koniecznie z warzywami!

[antidotum89]

musze jutro kupic serek,bo zjadlam ostatni. cos czuje ze zrobie jutro salatke grecka <bez oliwek:P> chce juz rano! i sniadanie -_-

[Mesis]

To zjedz tunczyka, chociaz

[alarunka]

Napisane przez antidotum89

sluchajcie zjadlam pstraga. i co?! i dalej jestem glodna;/ laski dajcie jakis przepis na szybki obiadek, albo kolacje. mam dosc czikena.

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

ja po przerwie nawet kolki nie mam ale bola mnie barki <?>

Dokładnie, prosimy przepis na jakiś obiadek dietetyczny Ja mam dość już ryb i kurczaków z poprzedniego odchudzania 10 dniowego (tyle wytrzymałam). I mam odruch wymiotny nawet jak o nich sobie pomyślę..

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Macie rację. Trzeba ruszyć tyłek i ćwiczyć wraz z dietą, skoro polecacie ćwiczenia i mówicie, że szybciej się traci to Nie będę się upierać i posłucham mądrych wizażanek.

IndiosBravos Ty nie prowadziłaś przypadkiem jakiegoś bloga typu fit?

I dzień odchudzania, jadłospis:

I: 3 wazy chrupkie żytnie Pano, serek wiejski, pomidor
II: 200 ml maślanki koneckiej truskawkowej+1 waza chrupka żytnia Pano+2 plasterki polędwicy sopockiej+plasterek pomidorka
III:100 g filetu z kurczaka przyprawionego, smażony na łyżce oliwy z oliwek bez panierki+pomidorek+ogórek pokrojony w kosteczkę
IV: 175 g filetu z makreli w sosie pomidorowym+2 wazy chrupkie żytnie Pano
V: 200 ml maślanki koneckiej truskawkowej+małe jabłuszko

Aktywność: 5 minut rozgrzewki, 10 min brzuch, 10 min ramiona-Mel B.

[plainJane]

Napisane przez YennaSnape

hej Dziewczyny Tak jak obiecałam wracam do Was po weekendowej przerwie. Dziś właśnie dietetycznie słabo, bo wpadły mi 3 ptasie mleczka... (mam urodziny i częstowałam w pracy). Ale reszta jakoś ok.

Melduję jadłospis:
I. Bułka z dynią, jajko, 4 plasterki kiełbaski żywieckiej.
II. Banan
III. Kasza gryczana, maleńki kawałeczek kurczaka
IV. Mini zupka gotowa bez konserwantów (około 130 kcal)
V. Pomidory z odrobiną jogurtu.

+ te 3 ptasie mleczka


Ale za to dziś sobie zrobię Boczki z Tiffany, i o godzinie 19:30 pobiegać (przysięgam) Jestem padnięta, ale pójdę.

Urodziny rządzą się własnymi prawami, wszystkiego najchudszego!

Napisane przez natalkaa7522

Heeej Ja się nie odzywałam przez kilka dni pisałam Wam chyba że bolał mnie brzuch? Było tak: w czwartek dopadł mnie kompuls i w nocy mnie zaczał boleć brzuch - ale zwaliłam to na jedzenie. W piątek bolał ale dało się wytrzymać. W sobote już zaczęło się robić nieprzyjemnie więc krople, herbatki poszły w ruch. W nocy z soboty na niedziele nie mogłam spać bo mnie strasznie bolało ale smak życia dopiero poznałam następnej nocy. obudziłam się o 1 (ogolnie brzuch mnie bolał ciągle w międzyczasie - w dzień itd. tylko raz mocniej, raz słabiej) w nocy i nie spałam do 6 - kilka 10-minutowych drzemek ze zmęczenia ale po prostu ryczałam w nocy z bólu bo nie mogłam wytrzymać. W poniedziałek na rozpoczeciu nie byłam, oczywiście krople żołądkowe, miętowe - wszystko poszło w ruch. Koło 17 okazało się że mam gorączkę, a brzuch bolał dalej więc pojechałam na pogotowie, gdzie doktorka kretynka zbyła mnie dając mi nospe i ranigast max że to niestrawność. Za 1h się tam wróciłam bo już wytrzymać nie mogła, to dała mi skierowanie do chirurga ale nawet się słowem nie odezwała tylko dopisała to Ogólnie straszna kobieta, chamska - a nie byłam u lekarza rodzinnego więc ona mi w karte wpisała że nie byłam u lekarza pierwszego kontaktu więc dała mi nospe 2h czekałam na chirurga, pobrali mi krew, rentgen brzucha, mocz i USG. Do domu się wróciłam po 1 w nocy, usypiałam tam na krześle bo co noc nie spałam przez bóle. Okazało się że mam kolke jelitową więc dał mi jakiś lek. Niby pomogło na tyle że większość nocy przespałam i ten ból nie promieniuje teraz na cały brzuch tylko jest skoncentrowany w jednym miejscu ale dalej boli.

Jedyne dobrego co mnie spotkało to ten chirurg za którego bym oddała wszystko Był tak zaje.biście przystojny, wysoki, zarost - naprawdę, niejeden aktor by się powstydził, że jak mnie dotykał to odrazu było lepiej

Uoo matko, jaka historia Mam nadzieję, że z brzuchem będzie już tylko lepiej a historii jak z Ostrego Dyżuru to chyba nawet zazdroszczę, ja zawsze trafiałam na paszczury

Napisane przez antidotum89

wiec biegalam jakies 35min ale z 4 przerwami:p jest zle:P boki tyłka mnie bola
moj jadłospis;/

I: maly banan, mala bulka z wedlina ogorkiem pomidorem
II maly banan mala gruszka
III mala miska zupy połowa udka z kurczka
IV grillowany pstrag <wlasnie sie robi:P>

do du*y to dzisiejsze jedzenie, malo bialka mało warzyw;/ ale jak wyszlam z domu o 10 to bylam o 17 w domu, zjadlam III posilek odczekalam i poszlam biegac.
Dzisiejsze grzechy: 2 maciupkie ciastka z ciasta fr i pare łykow czegos gazowanego -_-

Wcale nie jest tak źle

Napisane przez Mesis

Wczoraj godzina 23 mój chłopak wraca z pracy. I co przyniósł ze sobą? Pizzę.
Ciepłą, pachnącą pizze. Miałam ochotę wyrzucił go z mieszkania! Ale nie dałam się, nic nie zjadłam, a on w dodatku wypił dwa piwa, nawet na łyka się nie skusiłam Twarda jestem i wytrzymałam do rana
Zresztą motywuje mnie to, że wrzucam tu jadłospisy, a wczorajszy był już wrzucony, a nie mam zamiaru w tych jadłospisach oszukiwać
A jak już grzeszyć to rano

I. Dwa kawałki pizzy bez sosów
II. Owsianka: płatki owsiane, banan, rodzynki, siemie lniane, jog naturalny.
III. Mały ziemniaczek, troszkę fasolki szparagowej, kotlecik drobiowy, kiszona kapusta, ogórek kiszony, marchewka z jabłkiem
IV. Sałatka z jajem, pomidorem, papryka, cebulką, plasterkiem szynki (na sucho, bez sosu)
V. pół makreli z pomidorami

tak, wiem, że monotonnie się żywię, ale jakoś mi to nie przeszkadza

Aktywność: Boczki z Tiffany, dorzuciłam jeszcze jej jakies ćwiczenia bikini i 30 min Standing Ab Workout


PS.: Dlaczego wy tak wcześnie jecie te ostatnie posiłki? Ostatni można zjeść 3 godziny przed snem, a typowo białkowy nawet godzinę przed Myślę, że nie ma sensu się tak głodzić.

Natalka- współczuje takich przezyc...

Twarda sztuka, gratulacje!

A ja tylko od siebie powiem, że jem wcześnie kolacje bo wieczorem ćwiczę jogę (w ogóle wszelka aktywność tylko wieczorem, jestem najbardziej rozciągnięta i rozgrzana, rano to ja ledwo chodzę i wszystko mi strzyka), a przed jogą muszę być tak ze 3h na czczo, także jak zjem coś ok 18-19, zacznę ćwiczyć 21-22 to jak skończę to już tylko ewentualnie meliska i do łóżka, czytanie i spać

Napisane przez antidotum89

tylko nie jajecznica<wiem wybredna jestem> pare miesiecy temu mi chyba nie wyszla i na mysl o jajecznicy bierze mnie na wymioty....

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

jakas salatka?cos z serkiem?feta? wiejski? twaróg? inne mieso? tunczyk?

serek ze szczypiorkiem np. Albo twaróg pokrojony w grube plastry, posypany solą i pieprzem a na to podduszone pomidory z ziołami, czosnkiem i cebulką

[antidotum89]

chyba pojde pogrzebac w lodówce....

[alarunka]

Napisane przez antidotum89

chyba pojde pogrzebac w lodówce....

Tylko dietetycznie siostro! A tak w ogóle polecam: http://dietetyczniesiostro.blogspot.com/

Super przepisy. A tak w ogóle co myślicie o soli w diecie? Nie lepiej jej się całkowicie pozbyć?

[antidotum89]

zgrzeszylam, zjadlam kilka cm kiełbasy -_- a teraz parzę sobie zielona herbatke.juz mi nie burczy w brzuchu, dobrze ze pojde spac po połnocy:p ale wmawiam sobie ze to białko;p

[Mesis]

Napisane przez alarunka

Super przepisy. A tak w ogóle co myślicie o soli w diecie? Nie lepiej jej się całkowicie pozbyć?

Ja nie solę w ogóle jajek, sałatek, jedynie co to ryż, ziemniaki ale to odrobinę, dla większości osób byłoby niesłone. Za to używam pieprzu, ziół prowansalskich, bazylii i co mi tam wpadnie do ręki wszystkie potrawy smakują jak coś zupełnie innego
Zauważyłam od tamtej pory poprawę skóry oraz to, że nie zjem tyle chipsów co kiedyś, bo jest mi za słono (mówię o tej jednaj paczce na która sobie pozwoliłam w dniu urodzin )- nawiązując do urodzin wszystkiego najlepszego dla naszej dzisiejszej solenizantki YennaSnape !