żonaty... - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-10-16, 20:59   #91
Gucci_rush
Raczkowanie
 
Avatar Gucci_rush
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
Dot.: żonaty...

autorko, zapewne ciezko ci spojrzec obiektywnie, ponadto jestes atakowana z kazdej strony ale zastanow sie nad tym wszystkim czy to jest zdrowa sytuacja i czy to dalej ma sens ? pamietaj,ze on ma z ta kobieta dziecko i on juz zawsze bedzie musial sie z nia widywac ,rozmawiac i jakies relacje tworzyc. zazdrosc o nia zawsze bedzie. on ma rodzine,w ktora ty weszlas z butami. to nie jest rozwodnik ,ktory zaczyna nowe zycie. to przykre,ale ja rowniez sadze,ze on sie toba pocieszy a do niej i tak wroci. poza tym czulabym sie bardzo niepewnie ukladajac zycie z takim czlowiekiem, moze i ciebie potraktuje podobnie.
__________________
58 --> 57--> 56 --> 55 --> 54 --> 53 --> 52 -->51 -->50 !
Gucci_rush jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-16, 20:59   #92
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: żonaty...

A ja nie rozumiem, o co tutaj poszedł flame. Z formalnego punktu widzenia facet jest żonaty, nie układa się im w małżeństwie, więc facet powinien się z nią rozwieść a potem zakładać nowe związki. Nikt nikomu nie broni prawa do szczęscia i miłości ale nie w ten sposób.
Proste jak konstrukcja cepa.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-16, 21:04   #93
Gucci_rush
Raczkowanie
 
Avatar Gucci_rush
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
Dot.: żonaty...

dokladnie. skoro jest taki nieszczesliwy to sa rozwody, skoro sie nigdy nieukladalo to po co slub bral. skoro dziecko cierpi to dlaczego sie nim nie zajmie? skoro od zony sie odcial to w jakim celu wozi ja po lekarzach i placi rachunki ?
a swoja droga jak sie poczulas ze swiadomoscia,ze ona PO rozstaniu dostala depresje ? przeciez to ewidentnie wina tego,ze odszedl do innej
__________________
58 --> 57--> 56 --> 55 --> 54 --> 53 --> 52 -->51 -->50 !
Gucci_rush jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-16, 21:07   #94
mm444
Władca Wizażu
 
Avatar mm444
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
Dot.: żonaty...

Treść usunięta
mm444 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-16, 21:12   #95
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: żonaty...

Taa... Facet wyprowadza się z domu, zostawia w nim żonę z zaburzeniami i spanikowane dziecko żeby korzystać z uroku beztroski u boku młodej kochanki, ale rozwieść się to już nie ma serca Na moje to trzęsie portkami o podział majątku albo coś w tym stylu. Albo zostawia sobie furtkę żeby móc w razie czego wrócić na łono rodziny.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-16, 21:18   #96
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez mm444 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Taaaa......a jak się będzie z tym zwlekać to co, szybciej będzie, czy jak? Ja tam jestem jak najdalsza od potępiania Autorki ale dziwię się, że poszła na taki układ i znosi jego a razem z nim w tle gdzieś żonę. Nie mówię, że dziecko, bo dziecko zawsze będzie jego dzieckiem a jak się bierze rozwodnika to z dobrodziejstwem inwentarza. W dodatku dziwię się, że Niemądra pozwala sobą w tak prymitywny sposób manipulować i wierzy, że domaganie się swoich praw on serio bierze za próbę zerwania z jej strony. Po prostu facet próbuje jej wmówić poczucie absurdalnej winy. Może i dobrze, że załozyła tutaj ten wątek, zebrała trochę gromów i być może sobie pewne priorytety przemyśli.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-16, 21:40   #97
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- no widzisz, Ty rozumiesz faceta, a ja - żonę, bo rozumiem z kolei, ze można się posypać w takiej sytuacji i zwyczajnie nie ogarnąć tego psychicznie.
I mimo wszystko nie nazwałabym całej tej sytuacji "ohydnym szantażem", nie znam sytuacji gdy takie sprawy kończą się gładkim: "aha, zakochałeś/aś się, no to życzę ci powodzenia" i żona/mąż lekką ręką odpuszcza
ja słabo ogarniam popadnięcie w stan wymagający farmakoterapii wskutek odejścia męża, no ale. Niemniej, zauważ, że podkreślam wmontowanie go w odpowiedzialność za jej stan - niektóre wizażanki zdają się zresztą iść dalej, i chętnie wmontowałyby i Autorkę. Ona się posypała psychicznie, ale to nie jest jego wina. Kropka. Jest dorosła, odpowiada za swoje zdrowie psychiczne. Zwłaszcza że wyprowadzka męża dokonała się po dłuższym czasie nieukładania się, co szanowna żona raczyła zakomunikować Autorce. Mogła się przygotować, mogła zająć się naprawą związku albo sobą - a tymczasem ona popada w depresję czy też nerwice, bo mąż się wyprowadził. A on nie wyprowadził się nagle, niespodziewanie i po tym, jak codziennie przynosił jej kwiaty, podawał śniadanie do łóżka, a wieczorem masował stopy. To co ją tak rozbiło, na litość?

No ale rozbiło. Posypała się. I co niby ten mąż ma zrobić? Wrócić, żeby się naprawiła? Zerwać kontakt, żeby się naprawiała sama, ryzykując, że się zepsuje ostatecznie? No co on ma zrobić? Skoro ubrano go w poczucie winy - a ubrano, jestem pewna, popatrz na wypowiedzi tutaj i jednoznaczne zepchnięcie z niej odpowiedzialności za samą siebie - i dodatkowo ma dziecko, które może jednak chciałoby mieć matkę, to lata i się stara.

Sorry, najprostszym sposobem na rozbicie każdego kolejnego związku byłego partnera jest uparte siedzenie w jego życiu; a jak siedzimy w pozycji ofiary, biedactwa niewinnego, nieodpowiadającego za siebie, to już w ogóle najlepiej. Myślisz, że ona nie jest w stanie sama dotrzeć do lekarza, albo nie ma żadnej rodziny, przyjaciół, znajomych, żeby ją dotransportowali? Ja myślę, że to albo rodzaj manipulacji, albo ona rzeczywiście niczego nie ma, bo wszystko poświęciła związkowi i dostała kopa w dupę (i się posypała, bo nic nie ma, czyli po prostu nie zadbała o siebie). Dlatego ja w tym widzę rodzaj szantażu, manipulacji i grania na rozbicie jego nowego związku. Zobacz, ona tylko jest w jego życiu obecna - trzeba jej rachunki zapłacić, zawieść do lekarza, bo biedna. Nie pała nienawiścią, z kochanką rozmawia zupełnie zwyczajnie. Ona po prostu trzyma się tego gościa jak rzep psiego ogona, a on, zaszantażowany jej złym stanem psychicznym, daje się rozgrywać.

I tu pojawia się pole do popisu dla Autorki - z nim nie trzeba się kłócić, tylko trzeba mu wyłożyć, punkt po punkcie, gdzie się wodzi go za nos, gdzie nim manipuluje i dlaczego powinien zadbać o granice kontaktu. Bo on tego nie widzi, za głęboko siedzi w tym toksycznym układzie.

Jeszcze jedno. Jak można nie odpuścić, powiedz mi, jak wiesz, że się nie układa, że mąż Cię nie kocha, staje przed Tobą i w twarz Ci mówi, że jest z inną, po czym pakuje walizki i wyprowadza się. Można po tym się załamać, ale jak można nie odpuścić, tylko wisieć na tym mężu stale a ciągle? Jak można walczyć o związek w momencie, w którym tego związku już nie ma?!

Edytowane przez rembertowa
Czas edycji: 2013-10-16 o 21:43
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-10-16, 21:50   #98
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: żonaty...

Cytat:
Jak można walczyć o związek w momencie, w którym tego związku już nie ma?!
nie czytam całego wątku; może kobieta po prostu boi się, że zostanie sama z problemami. Teraz jednak ma męża, który się o nią troszczy i to jest jej mąż.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-16, 22:48   #99
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: żonaty...

Żeby rujnować psychikę swojego dziecka dla ciupciania z nową panienką, to trzeba być śmieciem i tchórzem i kawałem sk****syna. A żeby z kimś takim z własnej woli być, też trzeba mieć poziom odpowiedni.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-16, 22:53   #100
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Żeby rujnować psychikę swojego dziecka dla ciupciania z nową panienką, to trzeba być śmieciem i tchórzem i kawałem sk****syna. A żeby z kimś takim z własnej woli być, też trzeba mieć poziom odpowiedni.
to postulat zakazu rozwodu w związkach formalnych i rozstań w związkach nieformalnych, jeśli ma się dzieci? Zabawne, zaiste - ale mam wrażenie, że z tego rodzaju egzaltacji wyrasta spora ilość wypowiedzi w tym wątku; niestety, boleśnie igorują one real.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-16, 23:02   #101
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
to postulat zakazu rozwodu w związkach formalnych i rozstań w związkach nieformalnych, jeśli ma się dzieci? Zabawne, zaiste - ale mam wrażenie, że z tego rodzaju egzaltacji wyrasta spora ilość wypowiedzi w tym wątku; niestety, boleśnie igorują one real.
Nie, ale można się rozstać tak, by dziecko odczuło to jak najmniej, nie sądzisz? A tu dziecko ciągle w nerwach, bo mama chora, tata się wyprowadził do innej pani. Na miejscu chłopa zapewniłabym żonie pomoc, a jak dziecko cierpi przez jej chorobę, to na ten czas zabrałabym je do siebie.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-16, 23:31   #102
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Nie, ale można się rozstać tak, by dziecko odczuło to jak najmniej, nie sądzisz? A tu dziecko ciągle w nerwach, bo mama chora, tata się wyprowadził do innej pani. Na miejscu chłopa zapewniłabym żonie pomoc, a jak dziecko cierpi przez jej chorobę, to na ten czas zabrałabym je do siebie.
Ano dokładnie. Sorry, ale mieszkanie jednego dziecka z matką w takim stanie psychicznym jest zwyczajnie niebezpieczne i skrajnie dla niego szkodliwe. W ogóle sobie siebie nie wyobrażam w takiej sytuacji, że mam mamę z depresją i nerwicą (która nie jest trochę przygnębiona, tylko ma regularne ataki), i jestem z tym wszystkim sama.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-16, 23:38   #103
eMeL
Raczkowanie
 
Avatar eMeL
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 233
Dot.: żonaty...

Oczywiście, że misio będzie wciskał kolejne kity o tym dlaczego się nie rozwodzi a moim zdaniem po prostu woli płacić rachunki obecnie niż dostać poważne alimenty na dziecko i byłą żone plus stracić kawał majątku. Czego tu więcej się doszukiwać? że zależy mu na polepszeniu się stanu kobiety, która zostawił jak niepotrzebny bagaż? Który ma gdzieś stan własnego dziecka?

Autorko, spójrz prawdzie w oczy... myślisz, że Ciebie będzie traktował lepiej? Przecież to egoista i prostak. Wlasna wygoda ponad wszystko. Ale że sama do tego wniosku nie doszłaś...
__________________
Tak, to prawda. Jestem tu dla emotek
eMeL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 01:12   #104
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Nie, ale można się rozstać tak, by dziecko odczuło to jak najmniej, nie sądzisz? A tu dziecko ciągle w nerwach, bo mama chora, tata się wyprowadził do innej pani. Na miejscu chłopa zapewniłabym żonie pomoc, a jak dziecko cierpi przez jej chorobę, to na ten czas zabrałabym je do siebie.
patrz, gość zapewnił żonie pomoc. Nie wiemy, dlaczego nie zabrał dziecka. Może jest już w wieku, w którym należy je zapytać o zdanie? To po pierwsze. Po drugie, rozumiem, że uważasz, że całkowite odseparowanie dziecka od matki w okresie rozchodzenia się rodziców świetnie by mu zrobiło? No bo skoro ta matka jest tak skrajnie toksyczna w stanie chorobowym, nawet krótkie spotkania nie mogłyby wchodzić w grę. I nie przesadzajmy z tymi nerwami dziecka, jak pisze Autorka, o to, by dziecko rozumiało sytuację, ojciec z matką zadbali.

Zasadniczo to przecież gość zachowuje się wzorcowo: zadbał o wyjaśnienie dziecku sytuacji, dba o jego bieżące potrzeby, nie zerwał kontaktu ani z nim, ani z jego matką, którą się w chorobie opiekuje i chce oszczędzić jej w najtrudniejszym momencie leczenia dodatkowych stresów sądowych, a wy na nim psy wieszacie, bo odszedł od żony do innej kobiety. Mam wrażenie, że nie chodzi o to, jak się zachował w tej konkretnej, patowej sytuacji, tylko że w ogóle odważył się otwarcie zerwać święty węzeł małżeński.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 07:22   #105
otoMati
Rozeznanie
 
Avatar otoMati
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 610
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
mogło, ale chyba ostatecznie zdanie należy do rodzica? tego w pełni zdrowego na ciele i umyśle powinno liczyć się najbardziej.
nie - od 13 roku zycia dziecka ma prawo glosu , zgodnie z prawem nabywa czesciowe prawa

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

Cytat:
Napisane przez ARAKSJEL Pokaż wiadomość
O ile ta "magia papierka " nie ma znaczenia przy nowym związku ludzi z czystą kartą ,to już w wypadku jak w/w ma znaczenie dość istotne .
jeszcze zapomnialyscie dodac ze facet jest spalony bo prawdopodobnie nie dostanie uniewaznienia malzenstwa (koscielnego)

wiec nici ze slubnego kobierca
a na cholere komus slub bez kobierca ? facet idealny, ale tak bez slubu koscielnego ....

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------

Cytat:
Napisane przez mm444 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
noooo az 2 razy - no to jestes po prostu PRO
rozumiem ze oba razy bylas na posiedzeniach sadu i moze tez zeznawałaś ?

droga kolezanko - mojemu koledze w sadzie prawie-byla zona zrobila na zlosc i rozplakala sie przed sadem i zaczela mowic ze ona jeszcze widzi szanse dla ich malzenstwa ... a ze mieli dziecko , to sad odroczyl sprawe o niecaly rok

a potem mu powiedziala prosto w twarz "zesrasz sie, a rozwodu nie dostaniesz odemnie"
otoMati jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 07:33   #106
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez otoMati Pokaż wiadomość
wiec nici ze slubnego kobierca
a na cholere komus slub bez kobierca ? facet idealny, ale tak bez slubu koscielnego ...
Nie każdy bierze kościelny
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 07:47   #107
otoMati
Rozeznanie
 
Avatar otoMati
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 610
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Nie każdy bierze kościelny
chodzilo mi o ironiczne ujecie tego ze w jednym watku panny dra sie w nieboglosy ze liczyc sie czlowiek i wnetrze
a w kolejnym ze pal licho goscia, wazny jest papierek
otoMati jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 07:49   #108
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: żonaty...

Czytaj ze zrozumieniem, wydźwięk tego 'papierka' był kompletnie inny
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 07:55   #109
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
Zasadniczo to przecież gość zachowuje się wzorcowo: zadbał o wyjaśnienie dziecku sytuacji, dba o jego bieżące potrzeby, nie zerwał kontaktu ani z nim, ani z jego matką, którą się w chorobie opiekuje i chce oszczędzić jej w najtrudniejszym momencie leczenia dodatkowych stresów sądowych, a wy na nim psy wieszacie, bo odszedł od żony do innej kobiety. Mam wrażenie, że nie chodzi o to, jak się zachował w tej konkretnej, patowej sytuacji, tylko że w ogóle odważył się otwarcie zerwać święty węzeł małżeński.
No przecie dla siebie to robi by się lepiej czuć >no dymam kochanice i z nią mieszkam ale przecie taki zły nie jestem bo płacę < no i te wspięcie się na wyżyny >nie zerwał kontaktu z własnym dzieckiem < ło matko toż samarytanin jak nic .Tyle Rembertowa nagadałaś się o chłopcach bez jaj ,a bronisz modelowy przykład takiego faceta .Przecież tu smród się ciągnie z kilometra ,normalnym zachowaniem kobiety było by wzięcie natychmiastowe rozwodu i odcięcie się od męża ,a tu jeszcze jakieś gadki z kochanką .Świadczy to albo o poważnej chorobie ,albo o uzgodnieniu pewnych rzeczy ,w tym pierwszym mamy obraz mężusia w tym drugim autorki .
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-17, 07:55   #110
KrwawaMary86
Zadomowienie
 
Avatar KrwawaMary86
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 067
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez otoMati Pokaż wiadomość
nie - od 13 roku zycia dziecka ma prawo glosu , zgodnie z prawem nabywa czesciowe prawa

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------



jeszcze zapomnialyscie dodac ze facet jest spalony bo prawdopodobnie nie dostanie uniewaznienia malzenstwa (koscielnego)

wiec nici ze slubnego kobierca
a na cholere komus slub bez kobierca ? facet idealny, ale tak bez slubu koscielnego ....

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------



zaje%$^$ste podejscie ..

rece opadaja

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------



widzisz - problem polega na tym ze Ty czytajac zrozumialas jedno, a niektore osoby zrozumialy cos innego
nie wiem czy to problem braku umiejetnosci czytania ze zrozumieniem czy zaslepienie jakims slepym pedem do winienia facetow za wszystko

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------



noooo az 2 razy - no to jestes po prostu PRO
rozumiem ze oba razy bylas na posiedzeniach sadu i moze tez zeznawałaś ?


droga kolezanko - mojemu koledze w sadzie prawie-byla zona zrobila na zlosc i rozplakala sie przed sadem i zaczela mowic ze ona jeszcze widzi szanse dla ich malzenstwa ... a ze mieli dziecko , to sad odroczyl sprawe o niecaly rok

a potem mu powiedziala prosto w twarz "zesrasz sie, a rozwodu nie dostaniesz odemnie"
Owszem. Byłam na tych rozprawach i zeznawałam. Dodatkowo miałam praktyki w sądzie i w związku z tym byłam na sprawach rozwodowych innych osób. Zupełnie nie rozumiem czemu mnie atakujesz. To, że komuś sprawa rozwodowa toczyła się rok wcale nie oznacza, że i w tym przypadku tak będzie. No, ale oczywiście lepiej nie składać pozwu o rozwód, bo będzie się ciągnął latami.

Co do ślubnego kobierca też się nie do końca z Tobą zgodzę. Nie każda kobieta chce ślubu kościelnego a skoro autorka wie, że on ma żonę to pewnie zdaje sobie sprawę z tego, że z białej sukni nici.

Również uważam, że unieważnienia małżeństwa kościelnego by nie dostał. No chyba, że żona wcześniej miała już nerwicę, depresję lub inną chorobę i zataiła to przed narzeczonym. Unieważnienie małżeństwa kościelnego trwa wiele lat. Znam parę, która już 3 lata czeka na decyzję.
KrwawaMary86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 08:41   #111
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez ARAKSJEL Pokaż wiadomość
No przecie dla siebie to robi by się lepiej czuć >no dymam kochanice i z nią mieszkam ale przecie taki zły nie jestem bo płacę < no i te wspięcie się na wyżyny >nie zerwał kontaktu z własnym dzieckiem < ło matko toż samarytanin jak nic .Tyle Rembertowa nagadałaś się o chłopcach bez jaj ,a bronisz modelowy przykład takiego faceta .Przecież tu smród się ciągnie z kilometra ,normalnym zachowaniem kobiety było by wzięcie natychmiastowe rozwodu i odcięcie się od męża ,a tu jeszcze jakieś gadki z kochanką .Świadczy to albo o poważnej chorobie ,albo o uzgodnieniu pewnych rzeczy ,w tym pierwszym mamy obraz mężusia w tym drugim autorki .
Oczywiście.ten wątek ukazuje hipokryzje krytykujacych chłopa
Gdyby chciał dla siebie to by się odciął i nie patrzył na chory układ.na tym cierpi nowy związek,wiec wątpię, czy zbiera plusy do nieba

Wysłane z mojego GT-I9300
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.

Edytowane przez Shira Yuki
Czas edycji: 2013-10-17 o 08:43
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 09:03   #112
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
przecież ona nie ma problemu z tym, że on finansuje rachunki - ma problem z tym, że wykonuje czynność regulowania owych rachunków w stosowny sposób. Nie chodzi o dawanie na pierwszą rodzinę, ale o uwikłanie w życie owej rodziny w stopniu większym, niż Autorka by sobie życzyła.

Myślę, że w tym konkretnym przypadku przesadziłaś i to poważnie.
chyba tak
nie jest mi jednak nigdy szkoda dziewczyn takich jak autorka
a już na pewno nie mężulów, którzy w ten sposób łapią innej gałązki
ponieważ zawsze po czasie wychodzi na to, że żadne z nich wcale nie takie poszkodowane, jak to przedstawiają, ponadto zawsze też wychodzi po czasie, że oboje, każde na swój sposób, jest kute na 4 kopyta - a ten, kto żałuje któregoś to zwyczajnie naiwny jeleń

mianowicie, ze żona niszczy mu życie? Ale ona go nie wypychała do kochanki
że niby żona niszczy szczęście kochanki? No ale przecież ona mu mężula swego pod nos nie wpychała

takie szukanie winy w żonce, kiedy tymczasem i mąż i kovhanka mają własny rozum, sami decyduja co zrobią - to jest ŚMIECH NA SALI

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

teraz będzie, że biedny mężulo jest uciśniony przez swoją żonę-świra i wariata
a kochanica cierpi, bo musi cieprioeć, bo mężulo jest uciśniony - no i pośrednio i ona musi cierpieć

wszyscy winni, tylko nie oni

tymczasem: mąż zdecydował się na romans, mimo długotrwałego rozpadu małżeństwa - z którym oczywiście nic nie robi, papierów nie złoży, ale pomieszka u kochanki, bo tam spokój
zwala jeszcze winę za swoje wielkie trudy, które ma z żonką na kochanicę - mówi jej, że to jej wina, a on przecież dla niej, DLA NIEJ od żony odchodzi - a ona tu go rzucać chce! Małpa z niego, co jednej gałęzi nei puści, póki nowej nie znajdzie

oraz kochanica, co jest zdziwiona, że żonaty, a rozwodu nie bierze, że on wyszukuje tysieczne powody do nie-odejścia, przeciąga, odwleka w czasie, byleby tylko nie palić mostów dla niepewnej przyszłości z kochanicą

zdziwiona, kiedy tymczasem jest on żonaty - to na co liczyła? Na jego uczciwość? Jaką niby, skoro uczciwy nie jest wobec swej żony?

ale głupi będzie ten, co pomyśli, że kochanica z nich wszystkich najczystsza - ona swój interes też ma w tym, by go złapać

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2013-10-17 o 09:05
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 09:11   #113
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: żonaty...

Wg mnie wpakowałas sie autorko w bagno. Wystarczy przegladnąc kilka wątków podobnych do Twojego ( a było ich tu multum, więc skoro jestes wizazanka od dawna powinnas je znać) by zobaczyc jak taka sytuacja wyglada z boku, jakie są opinie innych i nawet jak wygladają konsekwensje takiego zwiazku. Wg mnie związałaś sie ze zwykłą swinia i zapewne tego swinskiego losu posmakujesz. Gdyby facet był w porzadku, faktycznie nie układałoby mu sie w małzenstwie, to by najpierw sie rozwiódł, a potem układał sobie zycie z inną. Wtedy nie byloby zadnych cyrków, pretensji, rozmów z zoną, pełnego zakresu wrazen dla niej i dla dziecka. Facet związał sie z kobietą, poslubił ją, bo chciał, zapewne ją kochał i odrobina szacunku jej sie zwyczajnie nalezała, poniewaz spedziła z nim sporo lat, urodziła mu dziecko. Tego szacunku nie dostała, dostała ciupcianie z nową laską na poczatek rozstania. Wszyscy wiemy, ze poczatki zwykle sa fajne, bajowe, romantyczne, pełne chemii i pożadania, flirtu, adorowania, ale wszyscy tez wiemy, ze po pewnym czasie to zamienia sie z zycie razem, przyzwyczajenie, więc kiedy ten początkowy czar prysnie, zobaczysz, ze dostałas zwyklą swinię, która skoro miała sumienie skrzywdzic zone i dziecko, skrzywdzi i Ciebie, bo dba w rzeczywistosci tylko o siebie. Więc sorry, priorytetem nigdy nie bedziesz, bo priorytet juz jest i jest jeden. Ani Twoje ewentualne przyszłe dziecko tez nie, bo tym co ma jakos sie zbytnie nie przejmuje. Taki typ człowieka, który innych traktuje jak zachcianki i umilacze czasu, jak sie zachcianka znudzi, to bye bye.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 09:14   #114
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: żonaty...

autorka też niby, że pokrzywdzona, naiwna, dobre serduszko ma: wzięła pod skrzydełka biednego starego chłopa, a on taki niedecyzyjny
no wcielenie naiwności i dobroci

tymczasem: gdyby miała zasady, oraz te naiwne dobre serduszko - to by nie pakowała się w szambo (a wiedziała o jego żonie od dawien dawna), póki sytuacja nie byłaby u niego wyjaśniona: nie chciałaby na grzbiecie innej swojego szczęścia układać
, choćby on i na Najświętszą Panienkę z Gwadelupy się zaklinał, że oni z żoną to jak przechodnie są wobec siebie obojętni
gadać każdy umie, a opowiedzieć, jak to źle z żoną - to ogromna większość takich romansujących potrafi nawet wręcz biegle


tylko naiwny wierzy w zasady u osób bawiących sie w romans; naiwny idealistyczny głupiec tylko w to wierzy

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2013-10-17 o 09:41
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 09:34   #115
otoMati
Rozeznanie
 
Avatar otoMati
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 610
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez KrwawaMary86 Pokaż wiadomość
Owszem. Byłam na tych rozprawach i zeznawałam. Dodatkowo miałam praktyki w sądzie i w związku z tym byłam na sprawach rozwodowych innych osób.
a mozesz mi opowiedziec w jakim charakterze bylas na sali sadowej ? poza byciem swiadkiem ?

bo mnie to mocno zaciekawilo, gdyz sprawy rozwodowe odbywaja sie przy drzwiach zamknietych i poza stronami (i ew adwokatami) , sedzia jest tylko protokolant ...
otoMati jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 09:46   #116
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: żonaty...

-edytowane-

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2013-10-17 o 09:51
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 09:47   #117
KrwawaMary86
Zadomowienie
 
Avatar KrwawaMary86
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 067
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez otoMati Pokaż wiadomość
a mozesz mi opowiedziec w jakim charakterze bylas na sali sadowej ? poza byciem swiadkiem ?

bo mnie to mocno zaciekawilo, gdyz sprawy rozwodowe odbywaja sie przy drzwiach zamknietych i poza stronami (i ew adwokatami) , sedzia jest tylko protokolant ...
Ciekawość to pierwszy stopień do...wiedzy
A tak poważnie to byłam tam jako obserwator na praktykach. W czasie toku studiów musiałam odbyć praktyki w zakresie prawa i skierowano mnie akurat do sądu cywilnego.
KrwawaMary86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 10:21   #118
NiemadraDziewczyna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 20
Dot.: żonaty...

Nie jestem w stanie odpowiedzieć na wszystkie posty, więc odpowiem na najczęściej zadawane pytania i wątpliwości.

Najważniejsze jest to, że ojcem jest rewelacyjnym. Nie spotyka się często z kolegami czy rodziną i jego całym życiem było właśnie dziecko. Jest z nami niemal codziennie, tak długo jak chce (Matka wraca dopiero wieczorem często ok. 23, bo siedzi u koleżanki). Ma ojca na każde zawołanie. Jeździmy razem na zakupy, na basen, pograć w coś na dworze itp. Codziennie jest zawożone do szkoły, tylko po to żeby się zobaczyć rano, bo szkołę ma blisko. Gdy płacze w telefon, to oczywiście od razu tam jedzie. Codziennie piszą smsy na dobranoc, przez telefon o ile się nie widzą też co chwilę.
Jej czasowe mieszkanie z nami nie wchodzi w grę, ponieważ matka na to by sie NIGDY nie zgodziła. Ona sobie absolutnie nie życzy mojego kontaktu ze swoim dzieckiem. Ponadto mu powiedziała, że gdyby nie dziecko to już by sobie coś zrobiła.
Dziecko ma 11 lat i jak pisałam mamy dobry kontakt. Na początku wiadomo, że jej było przykro i prosiła go żeby wrócił do domu, mnie odepchnęła na jakiś miesiąc. Teraz już wróciło do normy i gdy nie chce z nimi gdzieś jechać to mnie prosi i namawia. Ostatnio nas nawet pogodziła, bo kazała mu mnie błagać na kolanach żebym pojechała z nimi J Kupuje ze mną te same ubrania. Już jest lepiej.

Jeśli chodzi o nerwicowe napady, to to się zaczęło dopiero od chwili gdy zaczęli rozmawiać o wyprowadzce. Moja opinia jest taka, że ona to wywołuje może nie specjalnie, ale podświadomie. Dlatego zabroniłam jej wozić do lekarza, bo to dla niej jedyna okazja, żeby się nią zajął. Przecież może ją zawieźć przyjaciółka czy ktoś z rodziny. Do psychologa ją woził, ale sama zrezygnowała. Gdy się wyprowadzał przywiózł jej siostrę, żeby była z nią przez parę dni, powiedziała, że nie potrzebuje opiekunki i siostra pojechała do domu (pewnie liczyła, że będzie się bał ich samych zostawić i faktycznie długo się wahał co zrobić, cały czas z dzieckiem był w kontakcie w ten wieczór). Chciał, żeby pomieszkała u rodziców i też się nie zgodziła.

Nigdy mnie nie brał na teksty o złej żonie, wręcz przeciwnie, mówił, że jest idealna, że o niego dbała, jest uczciwą osobą itp. Nie opowiadał nigdy jak bardzo było źle, bardziej, że wygasło, drogi się zaczęły rozchodzić.
Nie dopatrujcie się w tym akurat względzie nieuczciwości, bo ona mi sama powiedziała, że od kiedy mnie poznał prawie nic się nie zmieniło, tylko, że jest jeszcze gorzej niż wcześniej.
Nie wyprowadził się też z dnia na dzień, bo najpierw musiał to wytłumaczyć dziecku, ona też mu obiecała wytłumaczyć dziecku przed jego wyprowadzką, że tak musi być i nie zrobiła tego.

Rambertowa, dziękuje za czytanie ze zrozumieniem, bo oczywiście chodziło mi o jego własnoręczne przelewanie.

Edytowane przez NiemadraDziewczyna
Czas edycji: 2013-10-17 o 11:13
NiemadraDziewczyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 10:27   #119
otoMati
Rozeznanie
 
Avatar otoMati
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 610
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez KrwawaMary86 Pokaż wiadomość
Ciekawość to pierwszy stopień do...wiedzy
A tak poważnie to byłam tam jako obserwator na praktykach. W czasie toku studiów musiałam odbyć praktyki w zakresie prawa i skierowano mnie akurat do sądu cywilnego.
a mozesz mi powiedziec gdzie to bylo ?

bo sprawdzilem ze znajomymi dookola (prawnicy) i o czyms takim nikt nie slyszal

a dodatkowo narusza to art. 427 Kpc
otoMati jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-17, 10:50   #120
KrwawaMary86
Zadomowienie
 
Avatar KrwawaMary86
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 067
Dot.: żonaty...

Cytat:
Napisane przez otoMati Pokaż wiadomość
a mozesz mi powiedziec gdzie to bylo ?

bo sprawdzilem ze znajomymi dookola (prawnicy) i o czyms takim nikt nie slyszal

a dodatkowo narusza to art. 427 Kpc
Co się tak uczepiłeś tych praktyk? W jakim celu potrzeba Ci ta wiedza? Praktyki miałam w woj. lubelskim i nie widzę w nich nic dziwnego. Odbywały się zgodnie z prawem i były organizowane przez moją uczelnie. Każdy podpisywał zobowiązanie do zachowania tajemnicy i tyle. A to prawnicy nie odbywają nigdy praktyk a w sądzie są dopiero po aplikacji kiedy dostają swoją pierwszą sprawę? Zresztą to nie jest wątek dotyczący moich praktyk.

Autorko, szczerze nie rozumiem waszego dziwnego układu i nie wiem co Ci poradzić.

EDIT: otoMati jeśli chcesz się dowiedzieć więcej odnośnie moich praktyk to odezwij się do mnie na priv, bo robimy tu straszny offtop.

Edytowane przez KrwawaMary86
Czas edycji: 2013-10-17 o 10:58
KrwawaMary86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:44.