5kg w dół od teraz

[Neffik]

Czyżby wątek umarł? u mnie z dietą było tak sobie, teraz od kilku dni trochę się ogarnęłam, ale bez rewelacji.

[wisterya]

Mam nadzieję, że jeszcze nie umarł!!!

Jak tam u Was Dziewczyny?

Ja mam dobra i złą wiadomość:
1. Zła - okazalo sie, ze przytylam więcej niż myslalam....
2. Dobra: - udało mi się, mimo wszystko, w tamtym tygodniu zrzucic 400 gram

Informuję, iż tygodniowy bilans wygląda tak:
Średnia ilość spożywanych kalorii: 950 kcal (bez dni niepostnych: 1330 kcal)
Ilość spalonych kalorii: 1978 kcal

Jutro kolejne ważenie - trzymajcie kciuki!

EDIT: Mimo grzesznego weekendu (wyjazd do rodziców - trufle, kluski ślaskie, ciasto..... na wadze dzisiaj mniej! Zaledwie o 200 gram od piatku, ale zbliżam się do wagi poniżej 56 kg
A więc jeszcze 4 kg do celu

Łącznie przez niecały tydzień schudłam ok 0,6 kg. Czyli dieta i ćwiczenia działają!
Gdyby niezbyt grzeszny weekend, kilogram by zleciał, jak nic

[Basia _W]

Hej dziewczyny! Mam nadzieję, że nie umiera nasz wątek , dlatego też należny go reanimować .
U mnie jak na razie kiepsko, bo nadal jestem na praktykach ale już tylko do piątku, tak więc wracam do gry i muszę zgubić co nieco, bo przez te dwa tygodnie przytyło mi się niestety niby nie dużo ale jestem wściekła.

[Neffik]

aaaaaaa!!!!! u mnie od wczoraj w końcu nastąpiło ogarnięcie się i nie jem jak za troje

[wisterya]

Czesc!

Basiu - nie szkodzi, czasami trzeba pójsc trochę w bok, żeby z impetem póżniej ruszyć do przodu

Neffik - gratuluję za powrót do gry

Ja dopiero teraz poczułam, że wzięłam się za dietę, wcześniej to była tylko zabawa, odpuszczanie sobie, sprawdzanie swojego organizmu (proporcje BTW, powolne wdrazanie roznych produktow, sprawdzanie, czy po alko sie tyje itp)

I czuję, że chudnę. Praktycznie z dnia na dzień wstaję lżejsza I węższa (efekty ćwiczeń 4 x w tygoniu zaczynają być już widoczne!) Jestem żywsza, mam więcej energii, moje ciało jest zdecydowanie bardziej spręzyste, cellutit powoli staje się zupełnie niewidoczy, znika 'galatetowatość skóry...no, nie mówię już o płaskim brzuszku

Wydaje mi się, że opracowałam (w końcu trafilam) na świetny sposób odchudzania. Zaden polegający na codziennym, scislym liczeniu kalorii, żaden polegający na wykluczeniu większości kalorii (w tym odnawiania sobie słodkiego, czy smażonego, czy imprez i alkoholu, wyjazdow i zywienia sie w restauracjach).

Od poniedzialku do piatku dietkuje sobie scisle, zwracam baczna uwage na to, co jem (w szegolnosci na zdrowe posilki i odpowiedni rozklad BTW) . Trzy razy w tygodniu chodze na vacu, raz w tygodniu cwicze w domu lub spaceruje . Dwa dni w tygodniu robię sobie post 500 kcal, ale tez w weekendy, kiedy wyjezdzam gdzies nie musze odnawiac sobie obiadu u rodziny, czy w restauracji (nie cierpi na tym moje zycie towarzyskie) i wcinam schabowego z ziemniakami, zupe i kawalek ciasta Trzy razy w tygodniu chodze na vacu, raz w tygodniu cwicze w domu lub spaceruje (P.S. Wiedzialyscie, ze godzinna jazda samochodem spala 261 kcal? Dziki temu lekcje na prawko moge zaliczyc do pewnej formy aktywnosci )

No, a jutro kolejne wazenie. Napiszcie, jak Wam idzie dietka i jakie macie pomysly na siebie

[Basia _W]

Hej dziewczyny!
Dzisiaj był mój ostatni dzień praktyk bardzo się cieszę, bo w końcu jestem wolna i mogę wrócić do mojego"normalnego" trybu życia, co prawda w weekend cały dzień spędzę na studiach ale to nic. Od dwóch dni trzymam dietę i wracam do moich dawnych nawyków żywieniowych, teraz tylko powrót do ćwiczeń .
Neffik gratuluję za powrót do gry , widzę że wracamy razem.
Wisterya dziękuję kochana ale i tak należny mi się niezłe lanie .

[wisterya]

Basiu, wspaniale, ze wracasz pełna zapału

Ciekawe, gdzie sie podziała reszta dziewczyn, he?

Ja raportuję oficjalną dzisiejsza wagę na 56.6 kg. Nie jest dobrze, ale ważne, że spada (po moim tygodniowym urlopie przytyłam grubo powyżej 57 )

Widzę, że przy obecnej diecie spada mi 0,6 kg tygodniowo. B. dobry spadek wsumie, oby tylko do samego końca się utrzymał!!!

A za tydzień wyjeżdżam na 'długi weekend', więc będzie ciężko nie powrócić do początku, grrrrr

Ale juz nic sobie nie obiecuję. Koniec. Bedzie, jak bedzie. Na szczęście to tylko 3 dni, przed nimi i po nich będzie Mosley, więc nie powinnam kilograma przytyć Mam nadzieję.....

[Neffik]

Ja cały czas jestem. Od poniedziałku nie wpieprzam byle czego i w końcu dieta ruszyła teraz mam okres, więc zważę się za jakiś dłuższy czas dopiero

[SnowWhitesPoisonBite]

Hej dziewczyny! Dawno mnie nie było,nistety mam bardzo dużo na głowie i Zaniedbalam dite jutro tez łatwo nie będzie bo mam teraz weekendowe szkolenia na których jak
Wiadomo je sie to co podają w restauracji... kupiłam dzis wagę kuchenna i mam zamiar zacząć ważyć porcje i obliczać kcal. Pozdrawiam! Mam nadzieje ze następny tydzień będzie luźniejszy. Jak narazie ide ćwiczyć na stepperze


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Neffik]

U mnie kolejny udany dzień! W końcu miałam czas ugotować sobie zdrowy obiad a nie jakieś tłuste byle co zaraz wskakuję na rowerek stacjonarny i śmigam godzinę. Muszę zacząć się więcej ruszać

[Basia _W]

Hej dziewczyny!
Właśnie wróciłam z zajęć, dzisiaj nadal zero ćwiczeń za to z dietą całkiem ładnie. Już jutro zaczynam wracać do ćwiczeń.

Neffik Tak trzymaj kochana .
SnowWhitesPoisonBite Znam ten stan, zaglądaj do nas częściej i pisz co tam u Ciebie słychać z dietką.
Wisterya super, że twoja waga spada .

[Neffik]

Basia, dziękuję!! Dzisiejszy rower poprawił mi humor. Jutro się zważę, choć okres jeszcze mam, ale jestem strasznie ciekawa ile przytyłam po ostatnim folgowaniu

[SnowWhitesPoisonBite]

Hej dziewczyny ! Jestem po 1 dniu szkolenia,jutro kolejny. Do tego wszystkiego robiliśmy na szkoleniu masaż czekolada co oczywiście narobiło mi na nią ochoty x.x
Totalnie bez ćwiczeń i z tłustym obiadem jutro dalej szkolenie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monkalot1]

hej chudzinki.dawno już nie pisałam ale jestem.jakiś czas temu wrócił mój mąz z zagranicy i był bardzo pozytywnie zaskoczony moim spadkiem wagi,niestety urlop mu sie szybko skączył i musiał znowu wyjechać.niewiem jak to sie stało ale wczasie jego pobytu nie przytyłam,a ciagle piwkowalismy i jadaliśmy na mieście.moja waga ciagle ukazuje 64,5.hura!!!
strasznie sie rozleniwiłam i jakos ciezko mi sie wziac za reszte zbednych kg,a przydałoby sie zgubic jeszcze chociaz ze 3brak motywacji i smutno bez ukochanego -nie pomaga mi w odchudzaniu

[wisterya]

Basiu - powodzenia w trzymaniu dietki

monkalot1 - zazdroszcze, u mnie takie odstępstwo to 3 kg na plusie

Snow -

Neffik - gratuluję samozaparcia

Ja niestety trochę zawaliłam weekend - w sobote na imprezie spozylam 2635 kcal ( z czego 830 kcal to czyste voodoo -P.S. podobno alko z wodki sie nie wchalania ) Oby :p W niedziele łącznie 1626 kcal (fak, już mogłam sobie darować sernik na kolację i zjeść w to miejsce jogurt...)

Hm. W związku z moim zboczeniem zawodowym (wiecie, tableki, wykresiki ) postanowilam obliczyc prognozowany spadek na jutro . Chce sprawdzic tempo przemiany materii....

Otóż. Jeżeli moje CPM wynosi 2100 kcal, to jeżeli od piątku (4 dni) wchłonęłam 5961 kcal zamiast 8400 jcal, co daje -2439 brakujących kcal. Dodając do tego aktywność fizyczną na poziomie -1156 kcal powinnam mieć łącznie - 3595 kcal.

Do czego zmierzam. Jeżeli miałam bilans ujemny na poziomie (3595 kcal) to powinnam schudnąć od piątku 0,5 kg? Bo jezeli trzeba to liczyc od PPM (1374) to mam jedynie 691 kcal na minusie....Czyli 100 gram spadku

Jutro się okaze.....Bo jutro dzien wazenia

[SnowWhitesPoisonBite]

wisterya nie bij mocno, obiecuję poprawę podziwiam,że tak liczysz, możesz mi powiedzieć jak obilczasz CMP?
Ja od dziś waże wszystko i obliczam spożyte kcal

Wczoraj miałam przeprowadzoną analizę składu ciała z herbalife (słyszałyście o tym kiedyś?) i niby wg tego mam idealnie wszystko, %nawodnienia, %tkanki tłuszczowej na najniższym poziome normy czyli bardziej w stronę tego że jest go za mało, a mięśni trochę więcej niż przeciętna osoba.
ale na tamtej wadze która miała te bajery żeby pomierzyć to wszystko, co prawda po obiedzie i w ubraniu ale ważyłam 56,7kg
podłamało mnie to, do tego stopnia ze boje się wejść na swoją wagę

[wisterya]

Snow - Herbalife sie nie przejmuj, podobno waga u nich lubi troche 'podrysowac', zeby chetniej sie u nich suple kupowalo

A CPM to Calkowita Przemiana Materii, czyli tyle, ile zuzywasz na Podstawowa Przemiane Materii (wydatek energetyczny zwiazany z funkcjonowaniem narzadow + dzienna aktywnosc fizyczna. Podaje Ci link do stronki, gdzie to mozna obliczyc
http://www.tabele-kalorii.pl/kalkulator-cpm.php

A tutaj masz wiecej szczegolow, zeby zaglebic sie troche w te kalkulatory
http://keeponhealthy.blogspot.co.uk/...je-dobowe.html

[Basia _W]

Hej dziewczyny!
Dzisiaj z dietką całkiem ładnie i już dzisiaj wróciłam do ćwiczeń. Dzisiaj był 10 min trening ramion, 8 min abs + 50 przysiadów - po matulku wracam do swojego trybu pracy nad wyglądem.
monkalot1 Wiem jak to jest, gdy trzeba czekać na tą drugą połówkę, ale nie martw się masz jeszcze nas . Zazdroszczę mi takie odstępstwa od dietki przyniosły 1kg na plus .
wisterya dziękuję i powodzenia, trzymam kciuki za osiągniecie spadku.
SnowWhitesPoisonBite Znam herba life, kiedyś piłam ich koktajl i udało mi się zgubić w przeciągu 6 tygodni 5 kg ale niestety gdy przestałam go pić to zrzucone kg powróciły, tak więc jest to dobre rozwiązanie, gdy się pije koktajl regularnie przez cały czas, jednak jego koszt jest ogromny - 160n zł starcza na 2 tyg. Nie martw się będzie dobrze , ja też się jutro zważę i zobaczę ile przez moje lenistwo i brak czau mi się przybrało .

[SnowWhitesPoisonBite]

wisterya dzięuję zaraz sobie poobliczam. Dziś zjadłam 1275kcal
ćwiczyłam poł h na stepperze i zaliczyłam godzinny spacer na którym podobno spaliłam 200kcal wg licznika w telefonie.


Basia _W o to dużo schudłaś. Ceny są koszmarne to fakt. Tyle,że mi wg ich analizy wyszło że nie musze się odchudzać bo wszystko jest niemal idealnie ale jak patrze w lustro to wcale im nie wierze

[Basia _W]

Hej dziewczyny!
Dzisiaj był dzień ważenia z niechęcią wskoczyłam na wagę, gdyż obawiałam się, że ważę zbyt dużo , jakie było moje zdziwienie gdy waga pokazała 68,1 kg , jestem mile zaskoczona, gdyż była święcie przekonana, że ważę ok 69,5 kg a tu proszę nie jest tak źle. Już dzisiaj był 20 min trening całego ciała, 10 min trening pośladków, 8 min abs + 50 przysiadów.Zaraz uciekam do fryzjera, bo chcę zmienić sobie kolorek na włosach a później zmykam do pracy, tak więc do usłyszenia .

[wisterya]

Basiu - gratuluje!!!!!

Ja niestety z rana się ZAŁAMAŁAM, bo nie spadlo NIC, nawe 1 gram i strasznie mnie to dobilo ;(
Tak sie staralam, tak oczekiwalam tego spadeczku, przeprowadzilam grzecznie Mosleya i taka lipa

Wkurzylam sie na te marne spadki, od sierpnia spadlo 600 gram (mimo diety i cwiczen), teraz jade do Lwowa na dluzszy weekend i zarobie pewnie 2 kilo, na tym sie to skonczy. I we wtorek zalamanie bedzie jeszcze wieksze....

Mam juz tego dosyc, w takim tempie to ja do nastepnych wakacji nie schudne, nie mowiac juz o Sylwestrze Wkurzylam sie. Ide dzis do sklepu zakupic jakies suple-spalacze, mam to gdzies.

A wszystko zaczelo wygladac juz tak fajnie!

[Miluchova]

Dziewczyny, można jeszcze do Was dołączyć?

[Basia _W]

Miluchova Witamy na naszym wątku .

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

wisterya nie martw się i nie poddawaj się, głowa do góry . Może warto wspomóc się błonnikiem, który przyspiesza przemianę materii i wspomaga spalanie.

[Basia _W]

Hej dziewczyny!
U mnie z dietką dzisiaj tak na 70 % , natomiast jeśli mowa o ćwiczeniach to był 10 min trening nóg, 8 min abs + 60 przysiadów . Jutro natomiast w planach całkiem zabiegany dzień, ale postaram się zrobić co nieco i trzymać dietkę, pożrę jutro coś słodkiego, bo jutro słodki mini - Czartek.

[SnowWhitesPoisonBite]

Hej dziewczyny!
Basiu podziwiam ze mimo ograniczonego czasu ćwiczysz tak ładnie brawo !

Ja liczę kalorie od pn z waga w ręku. Dzięki temu jem trochę mniej.
Niestety w weekend znów szkolenie i brak możliwości wyboru jedzenia.
Ćwiczenia nawet idą ale jest ich mniej ze względu na brak czasu,po 200kcal na stepperze dziennie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Neffik]

U mnie dzisiaj na wadze 64,1kg za tydzień chcę zobaczyć 0,5 -1kg mniej i mam nadzieję, że się uda!

[wisterya]

Basiu - dzięki, wypróbuje ten błonnik, ostatnio codziennie jem twaróg, może to pomoże....
Podziwiam Twój wysiłek

Snow - nie wazne, ze malo, wazne, ze walczysz

Miluchova - witaj w naszym skromnym gronie

Neffik - życze powodzenia w osiągnięciu celu!


A ja się męczę. Waga już tak pięknie zaczęła spadać, i..... STOP . Nic nie pomaga - ćwiczę 4-5 x w tygodniu (chyba w zyciu nie byłam tak aktywna fizycznie), dietę też pilnuję jak nigdy (potrafię zrezygnować niemal ze wszystkich grzechów! Nawet uderzenie Mosleya nie pomaga...)
Kiedyś, przy takiej aktywności waga spadała błyskawicznie, a teraz....Istny dramat
Podejrzewam bezpośrednio leki, które mi neurolog przepisał. Bo jeszcze tydzień temu były ładne spadki, a odkąd zaczełam brać te leki nagle kaplitza...
Już sama nie wiem

Tak, czy siak, jadę dziś na dłuższy weekend do Lwowa i robię 'kontrolowany cheat day' - czyli jedzenie w knajpach w rozsadnych ilościach +picie (w nierozsadnych ilościach ) . Oczywiście żadnych słodyczy, cukierków, słonych orzeszków, chipsów itp. Normalne 3 posiłki dziennie.

A wponiedziełek Mosley.

Aha. Z wsciekłosci zakupiłam sobie spalacza (bo w tym tempie to na efekty moge do 40-tki czekać i się nie doczekam). Moze on w końcu podziała!!!!!!

[Miluchova]

Napisane przez wisterya

Basiu - dzięki, wypróbuje ten błonnik, ostatnio codziennie jem twaróg, może to pomoże....
Podziwiam Twój wysiłek

Snow - nie wazne, ze malo, wazne, ze walczysz

Miluchova - witaj w naszym skromnym gronie

Neffik - życze powodzenia w osiągnięciu celu!


A ja się męczę. Waga już tak pięknie zaczęła spadać, i..... STOP . Nic nie pomaga - ćwiczę 4-5 x w tygodniu (chyba w zyciu nie byłam tak aktywna fizycznie), dietę też pilnuję jak nigdy (potrafię zrezygnować niemal ze wszystkich grzechów! Nawet uderzenie Mosleya nie pomaga...)
Kiedyś, przy takiej aktywności waga spadała błyskawicznie, a teraz....Istny dramat
Podejrzewam bezpośrednio leki, które mi neurolog przepisał. Bo jeszcze tydzień temu były ładne spadki, a odkąd zaczełam brać te leki nagle kaplitza...
Już sama nie wiem

Tak, czy siak, jadę dziś na dłuższy weekend do Lwowa i robię 'kontrolowany cheat day' - czyli jedzenie w knajpach w rozsadnych ilościach +picie (w nierozsadnych ilościach ) . Oczywiście żadnych słodyczy, cukierków, słonych orzeszków, chipsów itp. Normalne 3 posiłki dziennie.

A wponiedziełek Mosley.

Aha. Z wsciekłosci zakupiłam sobie spalacza (bo w tym tempie to na efekty moge do 40-tki czekać i się nie doczekam). Moze on w końcu podziała!!!!!!

Zastoje wagi się zdarzają, czasami to trwa nawet miesiąc. Zamiast spalacza wolałabym odjąć 100 kcal, ewentualnie dać sobie jeden "cheat day" w tygodniu, na zasadzie bilansu kalorycznego potrzebnego na utrzymanie wagi

[wisterya]

Napisane przez Miluchova

Zastoje wagi się zdarzają, czasami to trwa nawet miesiąc. Zamiast spalacza wolałabym odjąć 100 kcal, ewentualnie dać sobie jeden "cheat day" w tygodniu, na zasadzie bilansu kalorycznego potrzebnego na utrzymanie wagi

Dzięki Milu. Wlasnie pokonalam jeden zastoj, miesieczny, po to, zeby wyladawoac w drugim. I nic na mnie nie dziala - ani cheat days (zawsze w weekend sie zdarzy -.-), ani obcinanie....

Moze bede sie pilnowac teraz, zeby jest mniej kcal (chyba mi zostanie 1100 na dzien) i jesc duzo mniej wegli....

A spalcz juz kupilam, wiec musze dokonczyc. Zobaczymy, jak zrezygnuje z tych tabsow od neuro. Bylo w nich napisane, ze skutkiem ubocznym jest wzrost wagi.....

Dzieki

[SnowWhitesPoisonBite]

Jaki to spalacz??jestem w dramatycznej sytuacji by jakiś wypróbować


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.