Sikamy po kątach, psocimy że strach, a nasze mamy tylko "och" i "ach". 07-08.2011

[marzena_S]

Dzień dobry

Zanka, u Nas było tak, że Hania miała opory przed robieniem kupy na nocnik. Jednak wystarczyło jej spokojnie tłumaczyć, że to nic strasznego i że wszyscy tak robią (i tu wymienianie członków rodziny, czy zwierzątek). Dzięki temu uspokajała się i przełamywała się- jeden raz była wpadka, a tak to już gładko szło.
Tak sobie jeszcze pomyślała, że to może też w dużej kwestii przyzwyczajenie do innej pozycji- dotychczas mogła robić kupkę na stojąco, więc może dlatego na siedząco nie może, a jak zejdzie z nocnika to za chwilę już wyskakuje.

Myha, gratuluję dokończenia pracy! Przy dwójce maluchów to nie lada wyczyn. Teraz trzymamy kciuki za obronę.

Sweet, krem dyniowo-pomidorowy robiłam tak, że najpierw pokroiłam miąższ dyni w kostkę i zalałam bulionem-dynie nie muszą być nim zakryte. Na patelni przesmażyłam 2 cebule i 2 ząbki czosnku, dodałam do dyni i gotowałam aż do miękkości. Później wrzuciłam puszkę pomidorów i przyprawiłam (sól, pieprz, bazylia, słodka papryka) i jeszcze 10 minut gotowałam. Jak zupa przestygła to odlałam nadmiar bulionu, tak aby po zmiksowaniu zupa nie była wodnista. Zmiksowałam i dodałam śmietany, podałam z tartą mozarella- pyszna wyszła.
Co do Czu- czu to my mamy domino http://merlin.pl/CzuCzu-Moje-pierwsz...6,1253937.html i puzzle http://merlin.pl/CzuCzu-Moje-pierwsz...6,1176724.html. Jakość rewelacyjna, gruba tektura i piękne żywe kolory.

Brumku, super dyńka i kartonowe dzieła. Autobus skradł moje serce, na pewno zgapimy. Ten aparat też już kiedyś widziałam, ale ciągle o nim zapominam. Uśmiałam się z tego paragonu.

Gomra, biedny Karol- zdrówka dla Niego. A Tobie już przeszło?

Pieleszko, jak zapalaliśmy dyniowe lampiony to Hani też się to skojarzyło z urodzinami i śpiewała sto lat.

Monia, pamiętam jak pisałaś, że Kinia śpiewa "golas, golas niech żyje żyje Nam". Wczoraj Hania też tak przekręcała tą piosenkę wystawiając przy tym gołego brzucha.

Hania zaskakuje mnie swoją wyobraźnią, a jednocześnie sama jest tak uroczo naiwna i wierzy we wszystkie cuda wymyślane przez tż otwierając przy tym szeroko oczy ze zdumienia. Jak dzisiaj ubierała kurtkę to taki monolog sobie prowadziła "ta kurteczka nie ma kieszeni, bo kieszenie uciekły na dworzec, poszły tam na spacerek".

Ostatnio oczarowały mnie łapacze snów. Normalnie zakochałam się w nich bo nie dość, że są piękne to jeszcze mają za zadanie wyłapywanie złych snów, czyli obdarowanemu śnią się tylko miłe rzeczy. Więc jakbym mogła nie zrobić takiego dla Hani. Tż się ze mnie śmieje, że zamieniam się w czarownice.

[brumek]

Marzenko, a serca u Kredki widzialas? W nich sie przypadkiem nie zakochalas? Bo ja tak i juz nawet zamowilam

[marzena_S]

Widziałam , ale jakoś nie do końca to do mnie przemawia. Dla mnie zdjęcia muszą być w standardowym formacie- na papierze. Za to dzisiaj widziałam takie same serduszka wycięte z drzewa jeszcze z korą i to jako ozdoba na choinkę bardzo by mi się podobało.

[brumek]

Ja je wlasnie chce na choinke

[Gomra]

Marzenko, tak dziękuje mi przeszło. Jakoś w miare szybko.
Ale on biedny nadal sie męczy, usta ma suche, widać że jest trochę odwodniony, mam nadzieje że się wszystko uspokoi bo bedzie trzeba z nim jechać na pogotowie.
Jeszcze moze do apteki sie kopne, kupie coś typowo nawadniającego, ale juz też mu dałam wiekszą dawke leku zatrzymujacego wymioty i biegunkę, i nie chce w niego tkać sama co popadnie.
Co prawda dziś nie wymiotował, ale biegunka nie ustapiła.

[ellika]

zanka u nas z kupą było tak, że jak Karolcia czuła że coś jej w kiszkach buszuje to wołała "kupa" i biegła do kibelka, sadzałam ją, a ona po sekundzie stwierdzała że jednak nie, nie mogłam jej przekonać żeby dłużej posiedziała. I za 3 minuty znowu ta sama akcja. Oj miałam dość, ale cierpliwie z nią ganiałąm do ubikacji. No i za 15tym razem przerażenie w oczach i kupa w majtkach zanim dobiegłyśmy do łazienki. Trwało to jakiś tydzień, może troszkę dłużej, aż któregoś razu się udało do kibelka zrobić. Była wielka radość itp Także nic specjalnego nie robiłyśmy tylko cierpliwie ją wysadzałam, aż w końcu jakoś samo tak wyszło, że zaczaiła, że jak tylko poczuje, że chce kupę to gonimy do łazienki, a ona na kibelku posiedzi cierpliwie i ją wyciśnie

[83monia]

gomra - dawaj elektrolity i kisiel to troche powinno pomoc...

[Gomra]

No u Karola od 12 spokój, mam nadzieje że to juz koniec.
Za to starszego wzięło, zwymiotował
Tż też mówi że mu po brzuchu jeżdzi... masakra.

[Iwa_iw]

dobry wieczór

Ellika super, że prezent od Michałka spodobał się Karolci

Brumku bardzo się cieszę, że u Tymcia lepiej
Hania już chyba ok natomiast Alę dorwał paskudny ropny katar :/ mam nadzieję, że jej to nigdzie nie zejdzie :/
tekst z pragonem niezły

Zanka u mnie Hania miała takie obawy przy kupie
Ala tylko za 1 razem
ja uciekłam się do sposobu, że czymś Hanią na tym nocniku zajmowałam podczas gdy ona ta kupę robiła - a to jakieś zdjęcia oglądałyśmy albo książeczkę i po jakimś czasie załapała

Gomra zdrówka dla Was!

Marzenko powtórzę: łapacz snów świetny

my przesiedzeliśmy w domu i wczoraj i dzisiaj bo Hania jeszcze dzisiaj antybiotyk kończyła i pediatra zaleciła jednak pozostanie w domu
w poniedziałek muszę do Urzędu Pracy jechać i tam nie daleko jest cmentarz gdzie moja babcia i dziadek są pochowani to o ile pogoda pozwoli to z Alą pojadę (to drugi koniec miasta) i zaświecę znicza i przy okazji posprzątam te powypalane już.
dzisiaj jedynie pojechałam z TŻ po buty dla niego na wesele bo we wtorek wyjeżdża na cały miesiąc i wraca dzień przed weselem a do dziewczyn moja mama przyszła na chwilę.

słyszałyście coś może o dobroczynnym działaniu soku z czarnego bzu?
podobno taki naturalny bez cukru świetnie działa na odporność, przeciwwirusowo.
muszę temat zgłębić i może bym dziewczynom spróbowała dawać.

http://sokzczarnegobzu.pl/

[zanka205]

dziękuję za odpowiedzi
to mam nadzieję, że już będzie dobrze i z tą kupą też ogarnie sprawę

Gomra dużo zdrówka dla Was

[83monia]

iwa - ja wiem ze soj z malin, miod czy sok i herbata z czarnego bzu sa dobre bo czesto w trakcie przeziebienia sie go przyjmuje. No i czosnek i cebula. Mam troche takiego soku zrobionegoi ususzone tez kwiaty bzu. Jak mnie cos łapoe to pije. Przynajmiej tyle moge jak karmie. A dzieciom obecnie tran daje. Ogolnid i tak sa dosc odporne.

[mamad1]

Wiecie, że właśnie pierwszy raz siedzę w naszym nowym mieszkaniu sama? Tatuś wziął synka na plac zabaw Aż dziwnie się czuję
Podczytuję wątek, ale jakos nie mogę się zebrać, żeby odpisać. A im dłużej nie piszę, tym trudniej potem. A to obiad, a to sprzątanie, a to komputer zajęty...

Zdrówka dla chorych!

Aania wiesz, że ja też przeżywam każdą wizytę u teściów? Nie mogę uwierzyć, że tam prawie 3 lata mieszkałam

[aania_20]

dzień dobry niedzielnie

Napisane przez mamad1

Wiecie, że właśnie pierwszy raz siedzę w naszym nowym mieszkaniu sama? Tatuś wziął synka na plac zabaw Aż dziwnie się czuję
Podczytuję wątek, ale jakos nie mogę się zebrać, żeby odpisać. A im dłużej nie piszę, tym trudniej potem. A to obiad, a to sprzątanie, a to komputer zajęty...

Zdrówka dla chorych!

Aania wiesz, że ja też przeżywam każdą wizytę u teściów? Nie mogę uwierzyć, że tam prawie 3 lata mieszkałam

Jak się mieszka, w ogóle? Pisz coś więcej, mało Ciebie tutaj....

[Natka_]

Hej hej

Nadaję z uczelni Przynajmniej mam czas do Was skrobnąć. U nas wszystko dobrze. Domciu został z Tż-tem, jadą na jakieś pokazy samochodów, Domek już o wczoraj mówi tylko o tym. Robią sobie męską niedzielę Ja już z rana miałam kurs do Ikei. Ze szkoły mam tylko 5 min drogi. Dokupiłam Domkowi kilka rzeczy do pokoju.
Jutro będę miała kuchnie

W piątek byliśmy w górach u prababci Domka. Było bardzo fajnie, ale takie jeżdżenie rano i wracanie wieczorem bardzo męczące...
Dominik rozgadał się już na całego, można z nim porozmawiać o wszystkim. Ma chłopak taką pamięć! Zaskakuje nas każdego dnia. Jest niesamowity i w ogóle jest przekochany Ostatnio w sklepie nagle wypalił "mamusia, Ty nie mas pindziola?" Ja mówię, że nie, a on na cały głos "kupimy mamie sweziego pindziola!" Ludzie w sklepie poskładani ze śmiechu a ja się zrobiłam czerwona jak burak
A ostatnio podsłyszał jak moja mama mówiła do mojego taty "grubasie", pojakimś czasie Domin rozmawiał z moim tatą przez telefon i mówi "ceść bodzio glubasie"

Gomra, zdrówka!

Myha, my mamy kuchnię z Miele, plastikowa, ale fajna i oczywiście kochana, gratuluję dokończenia pracy!!

Brumku, wyobrażam sobie minę kobiety poproszonej o paragon

Marzenko, Twoja Hania jak nic pasuje do mojego Domka! Dogadają się jak nikt

[Chelsea91]

Hej :p
U nas Jul zakatarzony, wszystko mu splywa do gardla bidulek i nie wiem co mu dac. Daje mu Otrivin i Supremin, chyba dam jeszcze Clemastin tak nam ostatnio lekarz zalecil w podobnej sytuacji.
Co do sposobow nat to Jul dostaje miod, na syrop z czarnego bzu ma uczulenie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[wodaqua]

Cześć Kobietki!
Pamiętacie mnie?
U nas rewolucyjnie, Tż rusza z robotą od jutra, co zaabsorbowało całą rodzinę na wielu płaszczyznach naszego życia. Teraz mam nadzieję, że już się ustabilizujemy
Zosia ma znowu nianię, na szczęście tą samą Rozwija się super, tylko język ma jeszcze zawiązany, tzn., zakozaczy się i nie powtórzy jak nie chce. Ja już bym chciała z nią podyskutować! (Wiem, wiem, będę żałować tych słów : )

Widziałam, że polecacie sobie książeczki, to i ja wkleję:
http://aros.pl/szukaj/kicia+kocia/0
Czytałyśmy zawsze przed snam u nas w łóżku, ale Zosia zaczęła zasypiać u siebie, więc teraz to już tylko moja inwencja twórcza, bo gasimy światło.
Ale Kicię Kocię polecam, jest taka łagodna i pouczająca.
Mieszkamy nadal na starych śmieciach

Widzę, że Ellika urodziła! GRARTULUJĘ STNKA!!! Czytałam opis porodu, trafiła Ci się chyba wymarzona położna
Nie pamiętam czy Moni gratulowałam! Jesteś dla mnie mistrzynią! Tyle się u Was dzieje!

Miłego wieczoru!

[aania_20]

EZELCIA, a co Ty tak codziennie czytasz, a nic nie napiszesz?

[83monia]

dzis bylismy u znajomego z pracy meza dziecka na urodzinach w kulkolandii. ledwo kinga wlazla na te budowle i ryk z jakiejs rury slysze. wydarlam sie by wyszla. wyszla. okazalo sie ze miala za śliskie rajstopki i w jednej rurze nie dawala rady wejsc, bo sie ześlizgiwala. wiec ubralam leginsy i biegala na boso i dawala juz rade. ale do domu ledwo dala rade dojechac (5 min!) bo tak spac jej sie chcialo. dopiero niedawno wstala natalka byla bardzo grzeczna - spala caly czas. a artur dal sie pierwszy raz pomalowac na twarzy - az czekam na wysypke alergiczna

[telik]

Hejo mamolinki!

Brumciu Tymek ma zapędy na inspektora z Urzędu skarbowego
Marzenko świetny "łapacz" złych snów
tak wogóle to podziwiam was obie że takie cuda z dziećmi tworzycie

nie wiem czy ja jestem jakaś nieskoordynowana czy Jaś
ale ostatnie malowanie kamieni zakonczyło sie ratowaniem kanapy i myciem podłóg

chelsi zdrówka dla Jula,
i buziak w rączkę oparzonej Hani

my dziś mieliśmy świetny dzień, leniwy poranek,potem udało mi sie nadgonic zaległości porządkowe, następnie szaleństwo na basenie i smażenie racuszków na wieczór
my i tylko my we własnym sosie

[Vaniliova11]

Heloł

Nadrobiłam cały zeszły tydzień

Elika Michałek

Zbiorowe życzenia zdrówka dla wszystkich chorowitków

Oliweczko Krystianek miał przy przyjęciu do szpitala crp 240


Na Mikołaja albo na święta planuje kupić ciastolinę bo jak czytam u Was to hit może będzie szał jak z kredkami
Dziś babcia pyta Krystianka - co chcesz na mikołaja ? a moje dziecko -kredki

Wypadało by iść spać bo o 5 pobudka

[brumek]

Hej, hej

Napisane przez Gomra

Karol zaraził się jelitówką, co tylko wypił co tylko zjadł, wracało jak bumerang.
Dwiema stronami.
Wczoraj dostał ćwiatkę tabletki, wg ulotki na biegunkę, nie podogło, dzisiaj dałam mu pół, zaczął jeść... narazie chwila spokoju, zobaczymy, mam nadzieje że wszystko wróci do normy, dobrze że chce pić.

O kurczę, biedaczek O nie, wiedzę, że obaj chorują
Mam nadzieję, że już lepiej u obu. Dają radę pić?

Napisane przez Iwa_iw

Brumku bardzo się cieszę, że u Tymcia lepiej
Hania już chyba ok natomiast Alę dorwał paskudny ropny katar :/ mam nadzieję, że jej to nigdzie nie zejdzie :/

słyszałyście coś może o dobroczynnym działaniu soku z czarnego bzu?
podobno taki naturalny bez cukru świetnie działa na odporność, przeciwwirusowo.
muszę temat zgłębić i może bym dziewczynom spróbowała dawać.

http://sokzczarnegobzu.pl/

jak nie urok, to ... Oby u Ali przeszło piorunem U nas chyba lepiej, choć kaszel cały czas jest. Już długo to trwa... Za to katar mniejszy, bo dziś nie musiałam po raz pierwszy odciągać. Dziś w sklepie z Tymkiem byłam i przy kasie zakaszlał i mówi do kasjerki "Timuś ma kaszelek. Nie, nie kaszelek. Kaszlisko"

Powodzenia jutro w UP

O soku z owoców bzu czytałam na tym samym wątku co Ty I też postanowiłam sprawdzić i kupić jutro w sklepie z ekożywnością. W sumie to bez od lat zachwalany, ze na wszystko niemal dobry. Ze 2-3 lata temu został nawet rośliną roku, bo jest taki międzynarodowy ranking

Napisane przez mamad1

Wiecie, że właśnie pierwszy raz siedzę w naszym nowym mieszkaniu sama? Tatuś wziął synka na plac zabaw Aż dziwnie się czuję
Podczytuję wątek, ale jakos nie mogę się zebrać, żeby odpisać. A im dłużej nie piszę, tym trudniej potem. A to obiad, a to sprzątanie, a to komputer zajęty...

Napisz co ś więcej o Was O, widzę, ze Ania o to samo prosiła

Napisane przez Natka_

Nadaję z uczelni Przynajmniej mam czas do Was skrobnąć. U nas wszystko dobrze. Domciu został z Tż-tem, jadą na jakieś pokazy samochodów, Domek już o wczoraj mówi tylko o tym. Robią sobie męską niedzielę Ja już z rana miałam kurs do Ikei. Ze szkoły mam tylko 5 min drogi. Dokupiłam Domkowi kilka rzeczy do pokoju.
Jutro będę miała kuchnie

DObrze, ze masz tę uczelnię, bo chociaż tam czas dla nas znajdziesz
Super z tą kuchnią, domyślam się, jak się cieszysz. I na której w końcu stanęło? Pokażesz tu?

Napisane przez Chelsea91

U nas Jul zakatarzony, wszystko mu splywa do gardla bidulek i nie wiem co mu dac. Daje mu Otrivin i Supremin, chyba dam jeszcze Clemastin tak nam ostatnio lekarz zalecil w podobnej sytuacji.

Zdrówka

Napisane przez wodaqua

U nas rewolucyjnie, Tż rusza z robotą od jutra, co zaabsorbowało całą rodzinę na wielu płaszczyznach naszego życia. Teraz mam nadzieję, że już się ustabilizujemy
Zosia ma znowu nianię, na szczęście tą samą Rozwija się super, tylko język ma jeszcze zawiązany, tzn., zakozaczy się i nie powtórzy jak nie chce. Ja już bym chciała z nią podyskutować! (Wiem, wiem, będę żałować tych słów : )

Widziałam, że polecacie sobie książeczki, to i ja wkleję:
http://aros.pl/szukaj/kicia+kocia/0
Czytałyśmy zawsze przed snam u nas w łóżku, ale Zosia zaczęła zasypiać u siebie, więc teraz to już tylko moja inwencja twórcza, bo gasimy światło.
Ale Kicię Kocię polecam, jest taka łagodna i pouczająca.
Mieszkamy nadal na starych śmieciach

Hej zgubo U Was ostatnio ciągle tyle się dzieje!
Dałabyś do klubu jakąś fotkę Zosi

Napisane przez telik

Brumciu Tymek ma zapędy na inspektora z Urzędu skarbowego

my dziś mieliśmy świetny dzień, leniwy poranek,potem udało mi sie nadgonic zaległości porządkowe, następnie szaleństwo na basenie i smażenie racuszków na wieczór
my i tylko my we własnym sosie

Dokładnie!

Już się bałam, że znowu zrobisz mi apetyt na jakiś smakołyk, ale na szczęście nie lubię bananów

Napisane przez Vaniliova11

Na Mikołaja albo na święta planuje kupić ciastolinę bo jak czytam u Was to hit może będzie szał jak z kredkami
Dziś babcia pyta Krystianka - co chcesz na mikołaja ? a moje dziecko -kredki

Wypadało by iść spać bo o 5 pobudka

Raju, o nieludzkiej porze wstajesz
Ciastolina na pewno będzie super

[marzena_S]

Dobry wieczór

Iwa, ale te choróbska się Was uczepiły. Jak Ala ma się dzisiaj? Ja czasami kupuję sok z czarnego bzu Łowicz, jako dodatek do herbaty. Traktuję to jako taki sam wspomagacz jak miód, cytryna czy czosnek.

Telik, uwielbiam takie dni szczególnie, że ostatnio tego czasu we trójkę u Nas malutko... Pokazuj kamienie!

Monia, fajnie, że maluchy tak się wybawiły.

Wodaqua, a Ty to kto? Chyba wątek pomyliłaś?
Zastanawiałam się ostatnio co u Was. Widzę, że dzieje się dużo- trzymam kciuki za dobry start tż i przyłączam się do prośby o Wasze zdjęcia.

Mamad, pisz coś więcej! Choć z tonu wypowiedzi wnioskuje, że miło się Wam żyje.

Chelsea, zdrówka dla Julka. Chyba najprostsza metoda to inhalacje i regularne odciąganie kataru+psikanie wodą morską.

Natka, Ty się przyznaj do jakich sklepów chodzisz, że Twoje dziecko dostrzegło do kupienia "swezie pindziole".

Brumku, oby kaszlisko Timusia poszło wreszcie precz.

Gomra,o kurcze i drugiego synka dopadło- zdrówka dla obu chłopców.

Scio, hop, hop? Gdzie Nam zniknęłaś?

Dzisiaj paskudną pogodę mieliśmy. Prawie cały dzień było pochmurno i deszczowo- tylko na chwilę wystawiłyśmy z domu nos żeby w kałużach poskakać.
Jutro powrót do żłobka po dwóch tygodniach laby- trochę się boję jak Hania zareaguje. W dodatku ostatnie kilka dni tak pięknie spała do 9, a ja razem z nią , a teraz koniec dobrego. (Vaniliova, choć w porównaniu do Twoich pobudek o 5 , to i tak pikuś.)

Dzisiaj wychodząc ze sklepu Hania przytulona do paczki ciastek mówi do mnie proszącym głosem:
- Mamo, ja chce je schować.
Zdziwiona pytam gdzie, na co ona:
- Do brzuszka.

[ellika]

hejo

no i tak jak się spodziewałam jest cieżko Karolcia w nocy płacze za mną, żebym z nią spała i to wtedy jak karmię małego i nie mogę do niej pójść. Dzisiaj się dała uprosić, żeby przyszła do naszego łóżka i tak w czwórkę leżeliśmy, to płakalo jedno, to drugie ojjjjj...
Mi serce się kraje, że nie mam tyle czasu dla niej co kiedyś, jak widzę jak tuli się do tżta to ryczę normalnie Dla Michała KArolcia jest wspaniała, tuli, całuje, głaska delikatnie, przykrywa kocykiem, ale wszystko przeżywa w środku Tak mi jej szkoda....

Kolejną noc spałam tylko pare godzin w ratach, zaczynam czuć zmęczenie

[Oliweczka1985]

Hej
Brumek to się Pani musiała mocno zaniepokoić brakiem paragonu


Gomra- i jak tam chłopaki z jelitówką-wszystko już minęło?

Iwa- sok z czarnego bzu napewno nie zaszkodzi. Ja teraz kupiłam Juli syrop na wzmocnienie solbaby.

Chelsea- jak tam Julek?

Wodaqua- HEJ
To widzę, że Zosia na podobnym etapie z mówieniem co Julcia

Telik- przepis na racuszki zapisany
U nas malowanie kamieni pewnie skończyłoby się podobnie+ na koniec zjedzenie ich przez Mateuszka

Vanilliowa- i co wtedy było Krystkowi jak miał takie wysokie CRP?Coś mi świta, ale niewiem dokładnie...

Ellika- no tak uroki podwójnego macierzyństwa Musi być Ci ciężko widząc zapłakaną Karolcie, ale daj Jej czas-Ona musi sie przestawić, zrozumieć po swojemu, że teraz mama ma dwójkę dzieci- musisz tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć! A na sen rady nie mam- nastawiam się na najgorsze i wcale tak źle nie jest

U nas już chyba po chorobach-tfutfu!!!
Okazało się, że dzieci miały/mają wirusa tego botońskiego i ja również się zaraziłam....więc to wcale nie było zapalenie gardła, tylko bostonka...ta wysypka, krosty i pechęrze bolą OKROPNIE, swedzą, pieką, nic się nie da zrobić, najlepiej tylko leżeć-pomagało mi jedynie moczenie dłoni w zimnej wodzie. Tę wysypkę jeszcze mam, ale nie boli już tak strasznie(a ma być od7-10dni...)mam na dłoniach i stopach.

[83monia]

Własnie kinia wylaczyla radio i zbesztala mnie "mama nie spiewaj bo natalka spi!"

[Oliweczka1985]

No! Niewiesz jak się zachować U nas jest identiko-Jula doprowadza mnie do porządku

[Natka_]

Hej

Napisane przez Chelsea91

Hej :p
U nas Jul zakatarzony, wszystko mu splywa do gardla bidulek i nie wiem co mu dac. Daje mu Otrivin i Supremin, chyba dam jeszcze Clemastin tak nam ostatnio lekarz zalecil w podobnej sytuacji.
Co do sposobow nat to Jul dostaje miod, na syrop z czarnego bzu ma uczulenie.

Zdrówka!

Napisane przez wodaqua

Cześć Kobietki!
Pamiętacie mnie?
U nas rewolucyjnie, Tż rusza z robotą od jutra, co zaabsorbowało całą rodzinę na wielu płaszczyznach naszego życia. Teraz mam nadzieję, że już się ustabilizujemy
Zosia ma znowu nianię, na szczęście tą samą Rozwija się super, tylko język ma jeszcze zawiązany, tzn., zakozaczy się i nie powtórzy jak nie chce. Ja już bym chciała z nią podyskutować! (Wiem, wiem, będę żałować tych słów : )

Ojej to rewelacja, trzymam kciuki, żeby wszystko szło jak powinno

Napisane przez Vaniliova11

Na Mikołaja albo na święta planuje kupić ciastolinę bo jak czytam u Was to hit może będzie szał jak z kredkami
Dziś babcia pyta Krystianka - co chcesz na mikołaja ? a moje dziecko -kredki

Wypadało by iść spać bo o 5 pobudka

-Phii skromne to Twoje dziecko
-Oooo matko, toż to środek nocy

Napisane przez brumek

DObrze, ze masz tę uczelnię, bo chociaż tam czas dla nas znajdziesz
Super z tą kuchnią, domyślam się, jak się cieszysz. I na której w końcu stanęło? Pokażesz tu?

Niestety montaż musieliśmy przełożyć na środę, bo dzisiaj przyjechali montować drewniane schody, więc żeby panowie sobie nie przeszkadzali musiałam przełożyć stolarza na środę.
Kuchnia będzie cała biała, z czarnym blatem Sama jestem ciekawa jak będzie wyglądała, nie mogę się jej doczekać Tym bardziej, że sama robiłam projekt tej kuchni
Zdecydowałam się jednak na kuchnię na wymiar, stolarza mam z polecenia znajomych. Napewno Wam pokażę

Napisane przez marzena_S

Natka, Ty się przyznaj do jakich sklepów chodzisz, że Twoje dziecko dostrzegło do kupienia "swezie pindziole".

Jutro powrót do żłobka po dwóch tygodniach laby- trochę się boję jak Hania zareaguje. W dodatku ostatnie kilka dni tak pięknie spała do 9, a ja razem z nią , a teraz koniec dobrego. (Vaniliova, choć w porównaniu do Twoich pobudek o 5 , to i tak pikuś.)

Dzisiaj wychodząc ze sklepu Hania przytulona do paczki ciastek mówi do mnie proszącym głosem:
- Mamo, ja chce je schować.
Zdziwiona pytam gdzie, na co ona:
- Do brzuszka.

-W warzywniaku Kochana w warzywniaku!
-I jak było?
-Hi hi bystrą masz córcię

Napisane przez ellika

hejo

no i tak jak się spodziewałam jest cieżko Karolcia w nocy płacze za mną, żebym z nią spała i to wtedy jak karmię małego i nie mogę do niej pójść. Dzisiaj się dała uprosić, żeby przyszła do naszego łóżka i tak w czwórkę leżeliśmy, to płakalo jedno, to drugie ojjjjj...
Mi serce się kraje, że nie mam tyle czasu dla niej co kiedyś, jak widzę jak tuli się do tżta to ryczę normalnie Dla Michała KArolcia jest wspaniała, tuli, całuje, głaska delikatnie, przykrywa kocykiem, ale wszystko przeżywa w środku Tak mi jej szkoda....

Kolejną noc spałam tylko pare godzin w ratach, zaczynam czuć zmęczenie

Kochana, początki zawsze są ciężkie. Z czasem nauczycie się żyć w czwórkę, będzie już tylko lepiej

Napisane przez Oliweczka1985

U nas już chyba po chorobach-tfutfu!!!
Okazało się, że dzieci miały/mają wirusa tego botońskiego i ja również się zaraziłam....więc to wcale nie było zapalenie gardła, tylko bostonka...ta wysypka, krosty i pechęrze bolą OKROPNIE, swedzą, pieką, nic się nie da zrobić, najlepiej tylko leżeć-pomagało mi jedynie moczenie dłoni w zimnej wodzie. Tę wysypkę jeszcze mam, ale nie boli już tak strasznie(a ma być od7-10dni...)mam na dłoniach i stopach.

Ooo to dobrze, że się pozbyliście paskudztwa! A swoją drogą nigdy nie słyszałam o tym wirusie (pamiętam, że Ani Adaś też to miał).

[pieleszka]

Marzenko Hania jak zwykle mnie robawila tekstem o ciasteczkach spryciara mała

Monia to Natalka ma sojuszniczkę w siostrze

Elliko na pewno potrzebujecie wszyscy czasu, żeby swoją rzeczywistość na nowo wypracować w czwórkę... dobrze, że Karolcia czuła dla braciszka jest...
zmęczenia nie zazdroszczę. sił dużo życzę!!!

Chelsea zdrówka dla Julka!

i dla wszystkich małych i dużych chorowitków również!!

Vaniliowa dla mnie 5 to środek nocy...mimo, że wstaje o 6 j się zawsze po przebudzeniu czuję jakbym ledwo co zasnęła...

witam wieczorową porą
czekam na tż, aż wróci z piłki i zmykam do wanny i spać. listopadowa deprecha mnie dopada... kiedyś lubiłam ten miesiąc, taki melancholijny..nawet deszczyska mi nie przeszkadzały...ale teraz taka pogoda to do d.. bo z dzieckiem wyjść na spacer ciężko po południu, ciemno szybko, zimno i w ogóle... byle do wiosny

[isiaok]

Witam!
Czytam w miare na bieżąco ale z odpisywaniem już problem
Grafik na listopad ciut lepszy, dalej dużo godzin ale dni wolnych tez sporo wiec mam nadzieje, że bedzie mnie tu wiecej

Ewcia głownie z tesciowa i tż'tem na zmiane, rozłąke znosi dzielnie, rzuca mi przed wyjściem "tzymaj sie" i wpada w wir zabawy
W czwartek mam spakować Ewe na 3 dni do mojej mamy...boje sie strasznie bo co prawda zawsze spi z babcia jak tam jestesmy(bo uwielbia) ale nigdy nie zostaje tam bez nas
Ja mam w pracy 3 dni po 11h-wiec w sumie bede ja widziec tylko spiaca..., tż tez pracuje a tesciowa juz lekko zmeczona(z reszta ma poplanowane jakies swoje spotkania i zajecia). Moi rodzice maja nowego domownika, małego kotka-wiec Ewa już od wczoraj sie pakuje i chce jechac

Tyle u nas
Postaram sie juz odpisywac na bieaco-buzka-miłego dnia laseczki

[aania_20]

Napisane przez marzena_S

Dzisiaj wychodząc ze sklepu Hania przytulona do paczki ciastek mówi do mnie proszącym głosem:
- Mamo, ja chce je schować.
Zdziwiona pytam gdzie, na co ona:
- Do brzuszka.

Napisane przez Natka_

Niestety montaż musieliśmy przełożyć na środę, bo dzisiaj przyjechali montować drewniane schody, więc żeby panowie sobie nie przeszkadzali musiałam przełożyć stolarza na środę.
Kuchnia będzie cała biała, z czarnym blatem Sama jestem ciekawa jak będzie wyglądała, nie mogę się jej doczekać Tym bardziej, że sama robiłam projekt tej kuchni
Zdecydowałam się jednak na kuchnię na wymiar, stolarza mam z polecenia znajomych. Napewno Wam pokażę


Ooo to dobrze, że się pozbyliście paskudztwa! A swoją drogą nigdy nie słyszałam o tym wirusie (pamiętam, że Ani Adaś też to miał).

Dominik z zakupami mnie rozłożył
Nie mogę się doczekać aż pokażesz

Dobrą masz pamięć

Napisane przez Chelsea91

Hej :p
U nas Jul zakatarzony, wszystko mu splywa do gardla bidulek i nie wiem co mu dac. Daje mu Otrivin i Supremin, chyba dam jeszcze Clemastin tak nam ostatnio lekarz zalecil w podobnej sytuacji.
Co do sposobow nat to Jul dostaje miod, na syrop z czarnego bzu ma uczulenie.
.

dużo zdrowia!

Napisane przez wodaqua

U nas rewolucyjnie, Tż rusza z robotą od jutra, co zaabsorbowało całą rodzinę na wielu płaszczyznach naszego życia. Teraz mam nadzieję, że już się ustabilizujemy
Zosia ma znowu nianię, na szczęście tą samą Rozwija się super, tylko język ma jeszcze zawiązany, tzn., zakozaczy się i nie powtórzy jak nie chce. Ja już bym chciała z nią podyskutować! (Wiem, wiem, będę żałować tych słów : )

wreszcie jesteś!

Napisane przez ellika

hejo

no i tak jak się spodziewałam jest cieżko Karolcia w nocy płacze za mną, żebym z nią spała i to wtedy jak karmię małego i nie mogę do niej pójść. Dzisiaj się dała uprosić, żeby przyszła do naszego łóżka i tak w czwórkę leżeliśmy, to płakalo jedno, to drugie ojjjjj...
Mi serce się kraje, że nie mam tyle czasu dla niej co kiedyś, jak widzę jak tuli się do tżta to ryczę normalnie Dla Michała KArolcia jest wspaniała, tuli, całuje, głaska delikatnie, przykrywa kocykiem, ale wszystko przeżywa w środku Tak mi jej szkoda....

Kolejną noc spałam tylko pare godzin w ratach, zaczynam czuć zmęczenie

mam nadzieję że będzie coraz lepiej

Napisane przez Oliweczka1985

U nas już chyba po chorobach-tfutfu!!!
Okazało się, że dzieci miały/mają wirusa tego botońskiego i ja również się zaraziłam....więc to wcale nie było zapalenie gardła, tylko bostonka...ta wysypka, krosty i pechęrze bolą OKROPNIE, swedzą, pieką, nic się nie da zrobić, najlepiej tylko leżeć-pomagało mi jedynie moczenie dłoni w zimnej wodzie. Tę wysypkę jeszcze mam, ale nie boli już tak strasznie(a ma być od7-10dni...)mam na dłoniach i stopach.

Oj, to współczuję. A swoją drogą to chyba ciężej przechodzisz, bo u Adasia minęło dość szybko i nie bardzo uciążliwie.

Nie napisałam Wam jak w niedzielę było. Popłakałam się przez moje dziecko . Poszliśmy do kościoła, Adaś już przyzwyczajony jest że księdzu wrzuca pieniążka na tacę. Chyba nie mógł się doczekać aż do niego dojdzie. Staliśmy na środku kościoła, no i pyta "mama, gdzie ksiądz? - z tyłu jest, zaraz podejdzie". Więc się odwrócił i na pełny regulator "ksiądzu!! chodź, chodź! Ksiądzu, chodź do mnie!" A że akurat niezbyt głośno było w kościele....

A dziś wstał koło 6.00, (Bartek oczywiście 4,30 gotowy), pytam, czemu tak wcześnie, więc stwierdził "przypadek"
Potem porozmawiał z panią na poczcie, aż się dopytywała czy rzeczywiście ma trochę ponad dwa lata, że tak mówi...

Potem jedziemy z Bartusiem do szczepienia