Szczytowanie skryte?

[PoraDeszczu]

Cześć postanowiłam tu napisać bo ciekawi mnie jedna sprawa, jak to jest u was podczas orgazmu, czy staracie się powstrzymać emocję przy partnerze czy może bez zahamowań ukazujecie je? Ja staram się zachowywać przy swoim chłopaku jak najspokojniej podczas szczytowania bo się go wstydzę, ale za to podczas masturbacji jak jestem sama, to już bez żadnych zahamowań. Oczywiście najlepiej jak nikogo nie ma w domu, bo przez ścianę też może ktoś za dużo usłyszeć.

[chwast]

Napisane przez PoraDeszczu

Cześć postanowiłam tu napisać bo ciekawi mnie jedna sprawa, jak to jest u was podczas orgazmu, czy staracie się powstrzymać emocję przy partnerze czy może bez zahamowań ukazujecie je? Ja staram się zachowywać przy swoim chłopaku jak najspokojniej podczas szczytowania bo się go wstydzę, ale za to podczas masturbacji jak jestem sama, to już bez żadnych zahamowań. Oczywiście najlepiej jak nikogo nie ma w domu, bo przez ścianę też może ktoś za dużo usłyszeć.

Hm przy zwykłym seksie pokazuje, ale jak np on mi robi tam na dole to nie bo nie lubię i się wstydze :-D

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

[ralzuk]

Być tak blisko, by uprawiać seks, a wstydzić się orgazmu, który, można powiedzieć, jest celem seksu uprawianego dla przyjemności? Nie ogarniam. Okazując przyjemność... sprawia się przyjemność.

[guess17]

Oczywiście że pokazuje, że jest mi dobrze. Przecież seks jest dla przyjemności, co dla mnie wiąże się, z okazywaniem tego. I nie ukrywam że jest mi wtedy nawet przyjemniej. Doznania są lepsze.

[chwast]

Napisane przez guess17

Oczywiście że pokazuje, że jest mi dobrze. Przecież seks jest dla przyjemności, co dla mnie wiąże się, z okazywaniem tego. I nie ukrywam że jest mi wtedy nawet przyjemniej. Doznania są lepsze.

Z tym ostatnim zdaniem to fakt

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

[maggie_grace]

Dziwne jest, że się go wstydzisz no ale.
Ja jeśli tylko mogę (nie zawsze jesteśmy sami w domu) to oczywiście, że okazuje. I też mi jest wtedy lepiej, bo się skupiam na przyjemności, a nie na tym, żeby mnie ktoś przypadkiem nie usłyszał.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez ralzuk

Być tak blisko, by uprawiać seks, a wstydzić się orgazmu, który, można powiedzieć, jest celem seksu uprawianego dla przyjemności? Nie ogarniam. Okazując przyjemność... sprawia się przyjemność.

Dokładnie.
Ja chyba źle bym się czuła gdybym wiedziała że staram się aby mojemu facetowi było jak najprzyjemniej, a on okazywałby umiarkowane emocje

[8c5e47fe6e48fd89bc9c227f1239fe5b9f79e095_5edd71729ccf0]

Napisane przez guess17

Oczywiście że pokazuje, że jest mi dobrze. Przecież seks jest dla przyjemności, co dla mnie wiąże się, z okazywaniem tego. I nie ukrywam że jest mi wtedy nawet przyjemniej. Doznania są lepsze.

Zgadzam się Choć kiepsko okazywać emocje gdy za ścianą są ludzie ;p

[cukraktywna]

Napisane przez PoraDeszczu

Cześć postanowiłam tu napisać bo ciekawi mnie jedna sprawa, jak to jest u was podczas orgazmu, czy staracie się powstrzymać emocję przy partnerze czy może bez zahamowań ukazujecie je? Ja staram się zachowywać przy swoim chłopaku jak najspokojniej podczas szczytowania bo się go wstydzę, ale za to podczas masturbacji jak jestem sama, to już bez żadnych zahamowań. Oczywiście najlepiej jak nikogo nie ma w domu, bo przez ścianę też może ktoś za dużo usłyszeć.

Mojego TŻ strasznie podnieca jak jęczę itd

[patiasym]

To jakiś nowy fetysz czy rodzaj tortur? Nie, jak mam potrzebę krzyczeć to krzyczę, jak chcę postękać to stękam, jak pojęczeć to jęczę, jak posapać to sapię, jak pokwiczeć to kwiczę. I nie myślę wtedy o ludziach za ścianą, uwierzcie

[201607040946]

Napisane przez patiasym

To jakiś nowy fetysz czy rodzaj tortur? Nie, jak mam potrzebę krzyczeć to krzyczę, jak chcę postękać to stękam, jak pojęczeć to jęczę, jak posapać to sapię, jak pokwiczeć to kwiczę. I nie myślę wtedy o ludziach za ścianą, uwierzcie

Nie, Pati, po prostu ostatnio na Intymnym pojawilo sie duzo hmmm ciekawych watkow...

[Elfia4]

Napisane przez kaguya

Nie, Pati, po prostu ostatnio na Intymnym pojawilo sie duzo hmmm ciekawych watkow...

Najwyraźniej ludzie mają sporo ważnych problemów natury egzystencjonalnej

[_Matilde_]

Nie ukrywam tego co czuje, co to za pomysł? Jakbym sie wstydziła partnera to bym z nim nie uprawiała seksu

[201607040946]

Napisane przez Elfia4

Najwyraźniej ludzie mają sporo ważnych problemów natury egzystencjonalnej

Z tym ze to najczesciej autor/autorka jednego postu...

[Ola-zz]

Ja w 100% zgadzam się z wypowiedzią patiasym. W czasie sexu a już w szczególnością gdy mam orgazm nie myślę o sąsiadach. U mnie orgazm oznacza, że krzyczę. Oczywiście po wszystkim gdy się uspokoję , żałuję że tak się zachowałam, że sąsiedzi mogli coś usłyszeć i obiecuję sobie że następnym razem nie będę głośna. Niestety nigdy to nie wychodzi. No dobra raz byłam ciszej bo prawie wgryzłam się w ramię partnera no i o podrapaniu całych pleców to już nie mówię. Sam stwierdził że woli gdy krzyczę niż przez kilka dni bolało go ramię. Jeszcze jedno w czasie masturbacji lub palcówki w wykonaniu partnera także jestem głośna. Pora Deszczu jeśli masz ochotę to bądź głośna wyzwolisz emocje i piękniejszy orgazm. Wiesz co, początkowo także miałam ten problem jednakże dosyć szybko znikł. Samoistnie, tak mi się wydaje.

[patiasym]

Napisane przez Ola-zz

Oczywiście po wszystkim gdy się uspokoję , żałuję że tak się zachowałam

non, je ne regrette rien

[aKatia]

Ja się nie powstrzymuje, mój facet właśnie powiedział że jęczę jak patroszony na żywca niedźwiedź ale on to uwielbia. Nie pytałam co myślą sąsiedzi

[maggie_grace]

Ja muszę się powstrzymywać, kiedy w domu jest mama, no bo przecież jak można tak bez ślubu

[_Schmetterling]

Napisane przez maggie_grace

Ja muszę się powstrzymywać, kiedy w domu jest mama, no bo przecież jak można tak bez ślubu

Haha, mam tak samo, tzn. z teściami Sympatyczni ludzie ale poglądy na tematy łóżkowe mają średniowieczne...
A czasami na prawdę mam ochotę krzyczeć

[kolorowatecza]

A ja mogę, ale nie lubię
Mogę pojęczeć, ale krzyczenie nie jest w moim stylu

[maggie_grace]

Napisane przez _Schmetterling

Haha, mam tak samo, tzn. z teściami Sympatyczni ludzie ale poglądy na tematy łóżkowe mają średniowieczne...
A czasami na prawdę mam ochotę krzyczeć

Nie wiem jakie podejście mają moi teściowie, ale jak śpię u TŻ to możemy spać w jednym łóżku, bo u mnie to już nie przejdzie W każdym razie u niego krzyczeć nie krzyczę, bo mi zwyczajnie głupio :P Może im to nie przeszkadza, że bez ślubu, ale myślę, że niekoniecznie chcą tego słuchać

[Lilth]

Jest mi przyjemnie to mam głęboko gdzieś co pomyśli sobie facet (chociaż wiem, że nic złego), co pomyśli sąsiad itp. Seks jest po to żeby się zapomnieć, żeby skupić się na sobie i partnerze, żeby czerpać przyjemność. Seks nie jest do myślenia.

[_Schmetterling]

Maggie_grace - u TŻ teraz też już możemy
Ale pamiętam pierwsze nocowanie, 2 w nocy po koncercie.
Wchodzimy na górę, TŻ mówi mamie (bo nie spała, dziwne akurat wtedy jak synuś był na koncercie, zawsze kładzie się spać o 22-23 <tak wiem, jestem okropna >) że dzisiaj śpię u niego. A ona tekst: "A to nie ma swojego domu?" Z takim wyrzutem... Słyszałam to i mi się przykro zrobiło.
Wiem, że jego była dziewczyna po sylwestrze spała u niego ale w osobnym pokoju trochę głupio jak na 20 latków wtedy.

[patiasym]

Napisane przez kolorowatecza

A ja mogę, ale nie lubię
Mogę pojęczeć, ale krzyczenie nie jest w moim stylu

tez raczej nie krzycze
zdarza mi sie za to piszczec jak myszce

[maggie_grace]

Napisane przez _Schmetterling

Maggie_grace - u TŻ teraz też już możemy
Ale pamiętam pierwsze nocowanie, 2 w nocy po koncercie.
Wchodzimy na górę, TŻ mówi mamie (bo nie spała, dziwne akurat wtedy jak synuś był na koncercie, zawsze kładzie się spać o 22-23 <tak wiem, jestem okropna >) że dzisiaj śpię u niego. A ona tekst: "A to nie ma swojego domu?" Z takim wyrzutem... Słyszałam to i mi się przykro zrobiło.
Wiem, że jego była dziewczyna po sylwestrze spała u niego ale w osobnym pokoju trochę głupio jak na 20 latków wtedy.

Ja pierwsze nocowanie miałam przed naszymi pierwszymi wakacjami (oczywiście sami jechaliśmy, bez jego rodziców ) trochę mi było głupio, ale ten mi mówi, że jutro i tak będziemy spać razem, oni dobrze o tym wiedzą, więc czym się przejmować. Za to jak chłopak jego siostry pierwszy raz nocował to musieli spać osobno (zapewne dlatego, że dopiero go wtedy poznali no ale jednak :P ) A ten tekst Twojej teściowej
z jednej strony można ją zrozumieć, ale mogła sobie darować i np. jemu na drugi dzień powiedzieć, że sobie tego nie życzy czy coś.

Żeby tak nie odbiegać od tematu to powiem wam, że też tak nie raz dziwnie piszczę/jęczę, ale tak raczej cicho to wtedy co krzyczeć nie mogę, bo całkiem cicho to się nie da być.

[201607040946]

Oj sie nakrzyczalam dzisiaj

[umbrelaa]

po co ukrywać emocje jak jest dobrze , tym bardziej przy swoim chłopaku nie ma sie co wstydzić ;>