Czym wyleczyć zaskórniki?

[Syja90]

Napisane przez Burza_1994

Dobrze wiedzieć, ale czekamy na odpowiedź czy Ci pomógł, żebyś mogła powiedzieć "czym wyleczyć zaskórniki" tak jak mówi tytuł wątku

Jakieś 5 lat temu też stosowałam differin. Był skuteczny w połączeniu z antybiotykiem, a potem już to działanie jakieś takie słabsze aż w końcu w ogóle nie działał. Pamiętam jaką masakrę mi ze skóry zrobił - mimo omijania szerokim łukiem oczu to i tak mi skórę wysuszył i zrobiły się zmarszczki przypuszczam też, że syndrom suchego oka z którym się teraz zmagam to jego "zasługa".

[Burza_1994]

Napisane przez Syja90

Jakieś 5 lat temu też stosowałam differin. Był skuteczny w połączeniu z antybiotykiem, a potem już to działanie jakieś takie słabsze aż w końcu w ogóle nie działał. Pamiętam jaką masakrę mi ze skóry zrobił - mimo omijania szerokim łukiem oczu to i tak mi skórę wysuszył i zrobiły się zmarszczki przypuszczam też, że syndrom suchego oka z którym się teraz zmagam to jego "zasługa".

a używasz kremów nawilżających?
Ponoć jak nam się wydaje, że przestał działać, to tak na prawdę nie przestał ale ile w tym prawdy to nie wiadomo...

[Ccc]

cześć, mam wągry na nosie i wokół niego. walczę z nimi od dawna, ale nic mi nie pomaga, oto czego próbowałem:
-kilka razy byłem na manualnym oczyszczaniu twarzy u kosmetyczki, ale moje wągry są trudne do wyciśnięcia i się ich nie pozbywałem, skóra wyglądała nieco lepiej przez tydzień, a potem wszystko na moim nosie wracało do normy (na reszcie twarzy efekty oczyszczania były lepsze)
-mikrodermabrazja - także nie zwalczyła moich wągrów
-oczyszczanie kwasem mlekowym (ok 15 warstw kwasu) - efekt jak wyżej
-smarowanie twarzy benzacne - j/w
-pisałem do salonów, które mają lasery, ale najwidoczniej laserem wągrów się nie usuwa; jeden zakład zaproponował mikrodermabrazje laserową i peeling migdałowy z peelingiem glikolowym, ale wątpię aby te zabiegi mi pomogły

jestem z Wrocławia

co mi radzicie???

[Antymionka]

Napisane przez Ccc

cześć, mam wągry na nosie i wokół niego. walczę z nimi od dawna, ale nic mi nie pomaga, oto czego próbowałem:
-kilka razy byłem na manualnym oczyszczaniu twarzy u kosmetyczki, ale moje wągry są trudne do wyciśnięcia i się ich nie pozbywałem, skóra wyglądała nieco lepiej przez tydzień, a potem wszystko na moim nosie wracało do normy (na reszcie twarzy efekty oczyszczania były lepsze)
-mikrodermabrazja - także nie zwalczyła moich wągrów
-oczyszczanie kwasem mlekowym (ok 15 warstw kwasu) - efekt jak wyżej
-smarowanie twarzy benzacne - j/w
-pisałem do salonów, które mają lasery, ale najwidoczniej laserem wągrów się nie usuwa; jeden zakład zaproponował mikrodermabrazje laserową i peeling migdałowy z peelingiem glikolowym, ale wątpię aby te zabiegi mi pomogły

jestem z Wrocławia

co mi radzicie???

Z takimi jest ciężko, mi pomógł trochę Skinoren. W tej chwili będę używać kwasów w wyższym stężeniu, ale nie wiem czy uda się je do końca 'wyciągnąć'. Możesz jeszcze spróbować kwasu salicylowego, podobno on dobrze wyciąga wszelkie brudy na wierzch.

[White Kitty]

Orientuje się ktoś czy można stosować Atrederm w okolicach popękanych naczynek?

[Antymionka]

Napisane przez White Kitty

Orientuje się ktoś czy można stosować Atrederm w okolicach popękanych naczynek?

Ciężko znaleźć coś na ten temat. Stosujesz atrederm samodzielnie, czy dermatolog Ci go przepisał? Jedynie co może Cię podrażnić, stosuj jakieś kremy które wpływają pozytywnie na naczynka.

[cynthiane]

Witajcie kochane,

czytałam sporo na temat wągrów na naszym forum, jednak wiele rzeczy mi sienie zgadza.

Najpierw: jaka jest różnica między zaskórnikami a wągrami?

A teraz mój problem... Na nosie i policzkach (troszkę też na brodzie) mam mnóstwo czarnych punkcików. Co ciekawe, nie są wypukłe, jak w większości opisów czy zdjęć, ale wklęsłe lub równe ze skórą. zatkane pory, niewątpliwie.

Ale jak się ich pozbyć? Zamierzam wypróbować pichtę. Ale co dalej? Czy są zabiegi, które mogą pomóc? Oczyszczanie twarzy u kosmetyczki nie pomogło ani trochę!!!

[AniaLB]

Napisane przez cynthiane

Witajcie kochane,

czytałam sporo na temat wągrów na naszym forum, jednak wiele rzeczy mi sienie zgadza.

Najpierw: jaka jest różnica między zaskórnikami a wągrami?

A teraz mój problem... Na nosie i policzkach (troszkę też na brodzie) mam mnóstwo czarnych punkcików. Co ciekawe, nie są wypukłe, jak w większości opisów czy zdjęć, ale wklęsłe lub równe ze skórą. zatkane pory, niewątpliwie.

Ale jak się ich pozbyć? Zamierzam wypróbować pichtę. Ale co dalej? Czy są zabiegi, które mogą pomóc? Oczyszczanie twarzy u kosmetyczki nie pomogło ani trochę!!!

Wągry i zaskórniki to to samo. Zamiennie używane są dwie nazwy. A zmiany, które opisujesz u siebie to właśnie zaskórniki. Najlepszym sposobem na zmniejszenie ilości zaskórników jest stosowanie preparatów z kwasami (glikolowy, salicylowy, pirogronowy). Kwas salicylowy jest najbezpieczniejszy i znajdziesz go w wielu kosmetykach, głównie aptecznych. Jeśli chodzi o kwas glikolowy lub pirogronowy to polecałabym zabiegi złuszczające w gabinecie kosmetycznym, ponieważ prz braku doświadczenia z kwasami można silnie podrażnić, a nawet poparzyć skórę.
Co do pielęgnacji domowej, to najważniejsze jest mycie twarzy np. żelem myjącym 2 razy dziennie i stosowanie po myciu toniku. Tonik w dużej mierze jest w stanie zapobiegać tworzeniu się zaskórników, ponieważ przywraca skórze neutralny odczyn i tym samym zapobiega namnażaniu się bakterii. Bardzo ważne, aby tonik był bezalkoholowy, ponieważ alkohol nie zrównoważy skóry po myciu, a przy dłuższym stosowaniu pobudzi pracę gruczołów łojowych. Mycie cery rano jest równie istotne jak wieczorem, ponieważ skóra w nocy intensywnie pracuje, a dodatkowo w poduszce gnieżdżą się złuszczone komórki naszego naskórka i roztocza.
Ponadto 2 razy w tygodniu warto, abyś wykonała peeling enzymatyczny lub drobnoziarnisty (jeśli nie masz krostek) i po peelingu stosowała maseczkę z glinki zielonej (dostaniesz w sklepach zielarskich lub aptekach).

[White Kitty]

Napisane przez Antymionka

Ciężko znaleźć coś na ten temat. Stosujesz atrederm samodzielnie, czy dermatolog Ci go przepisał? Jedynie co może Cię podrażnić, stosuj jakieś kremy które wpływają pozytywnie na naczynka.

Kiedyś borykałam się z zaskórnikami na plecach i dermatolog mi go przepisał, bardzo mi wtedy pomógł. Tylko właśnie o te naczynka się boję. No i ktoś pisał, że otwarty Atrederm ma krótki termin ważności, ale przechowywałam go głęboko w szafce, więc może jeszcze do czegoś się nada.

[ciekawymarian]

Ja zamierzam zawalczyć witaminą b5 oraz cynkiem i selenem

[Antymionka]

Napisane przez White Kitty

Kiedyś borykałam się z zaskórnikami na plecach i dermatolog mi go przepisał, bardzo mi wtedy pomógł. Tylko właśnie o te naczynka się boję. No i ktoś pisał, że otwarty Atrederm ma krótki termin ważności, ale przechowywałam go głęboko w szafce, więc może jeszcze do czegoś się nada.

Po tym jak atrederm otworzymy, ma ważność miesiąc, a po miesiącu jego działanie słabnie.

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez ciekawymarian

Ja zamierzam zawalczyć witaminą b5 oraz cynkiem i selenem

Pamiętaj aby nie przesadzać z selenem, bo w dużej ilości jest szkodliwy.

[Dama_z_Toledo]

A czym dezynfekować po oczyszczaniu skóry (co jakiś czas to robię po kąpieli manualnie) żeby nie wysuszać?

[AniaLB]

Napisane przez Dama_z_Toledo

A czym dezynfekować po oczyszczaniu skóry (co jakiś czas to robię po kąpieli manualnie) żeby nie wysuszać?

Nie polecam Ci samodzielnie wyciskania. To nie najlepszy pomysł. Skóra powinna być odpowiednio przygotowana, a po oczyszczaniu należałoby zastosować maskę ściagającą. Naprawdę trwalsze efekty przynosi złuszczanie kwasami, po dotyka źródła problemu, a nie likwiduje tylko skutek.

[Beata_Batumi]

CCC- leczenie dermatologiczne np izotekiem, aknenorminem, musisz poszukać dobrego dermatologa, problem tkwi w metabolizmie skóry i te wszystkie zabiegi od zew nic nie pomoga, miałąm tak samo, jestem po półrocznej kuracji aknenorminemi mam piękną cerę a miałąm dużo gorszą niż Ty.

Dama z Toledo- Co do wyciskania- to ja sie nie zgadzam, ja parę lat temu jak była faza na pichtę to wyciskałam wągry raz w tyg, smarowałam tym olejkiem i przez jakiś czas miałam ładną cerę, wągry przez dłuższy czas sie nie robiły, moim zdaniem nie da się inaczej na stałe usunąć wągrów jak nie przez mocne leczenie lub wyciśnięcie, ile to warstw skóry i ile czasu potrzeba by było żeby sie tego pozbyć kwasami albo pilingami! To pic na wodę i tyle.
Ja robiłąm to tak- umycie buzi, chyba piling ale nie jestem pewna, potem parówka, potem wycikanie przez chusteczkę, potem znowu mycie, maska algowa, po ok pół godz po masce petroleum z pichtą i było ok.

[Martka72]

Napisane przez White Kitty

Orientuje się ktoś czy można stosować Atrederm w okolicach popękanych naczynek?

ja mam rozszerzone naczynka w okolicy płatków nosa i jedno większe na policzku, stosowałam Atre i nic złego się nie działo, na naczynka szkodzi wysoka temperatura a stosując Atre z głową czyli tak żeby skóra nie była za bardzo zaogniona nic złego nie powinno się dziać, malo tego stosując regularnie Atre skóra powinna się wzmocnić...tretinoina pobudza komórki warstwy podstawnej skóry do podziałów i różnicowania co wpływa na odbudowe naskórka, wzmocnienie go i tym samym mniejszą widoczność rozszerzonych naczynek

..chyba że Masz mocno rozszerzone naczynka to możesz je zabezpieczać tak jak się to robi przy zabiegach z kwasami...tłustym kremem, wazeliną..

[Ishani]

Ja właśnie zaczęłam stosować serum z azeloglicyną, ma ktoś doświadczenia z tą substancją? ;>

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[siemanko123]

Cześc wszystkim. ( Jesli pisze w zlym watku to przepraszam )
Mam problem z wągrami czy tez z zaskornikami nie wiem czym to sie dokladnie rozni mam 17 i mam ich strasznie duzo wyglada to po prostu jak taka kasza na twarzy najwiecej mam na policzkach zdarza sie nawet na szyi ( oczywiscie w strefie T tez sa ale mniej i bardziej takie czarne ) a na policzkach mam strasznie duzo takich ktorych sie nie da wycisnac, ale sa bardzo widoczne i sa raczej takie biale, wygladaja jak takie gródki. Bylem u dermatologa i za duzo mi nie pomogl ;/ bylem takze u kosmetyczki i oczyszczala mi skore kilka razy takze dawala mi jakis kwas na twarz. Po zabiegu u kosmetyczki po kilku dniach widzialem dosyc spora poprawe ale pozniej wszystko wrocilo Mam peelingi oczyszczajace dla skory tlustej, glinke zielona, tonik, mydlo siarkowe, probowalem tez robic parowki na twarz lub inne specyfiki domowe takie jak np aloes czy rumianek. Pije takze bratka i czasem zaparzam sobie rumianek. Mam tez troche czerwonych pryszczy ale to mi raczej nie przeszkadza. Chcialbym sie pozbyc po prostu tej kaszy z twarzy zeby to tak brzydko nie wygladalo poszczegolne syfy czy tez pryszcze mi by tak nie przeszkadzaly Mam nadzieje ze ktos mi pomoze to zwalczyc tak zeby to raz na zawsze zeszlo

[Burza_1994]

Napisane przez siemanko123

Cześc wszystkim. ( Jesli pisze w zlym watku to przepraszam )
Mam problem z wągrami czy tez z zaskornikami nie wiem czym to sie dokladnie rozni mam 17 i mam ich strasznie duzo wyglada to po prostu jak taka kasza na twarzy najwiecej mam na policzkach zdarza sie nawet na szyi ( oczywiscie w strefie T tez sa ale mniej i bardziej takie czarne ) a na policzkach mam strasznie duzo takich ktorych sie nie da wycisnac, ale sa bardzo widoczne i sa raczej takie biale, wygladaja jak takie gródki. Bylem u dermatologa i za duzo mi nie pomogl ;/ bylem takze u kosmetyczki i oczyszczala mi skore kilka razy takze dawala mi jakis kwas na twarz. Po zabiegu u kosmetyczki po kilku dniach widzialem dosyc spora poprawe ale pozniej wszystko wrocilo Mam peelingi oczyszczajace dla skory tlustej, glinke zielona, tonik, mydlo siarkowe, probowalem tez robic parowki na twarz lub inne specyfiki domowe takie jak np aloes czy rumianek. Pije takze bratka i czasem zaparzam sobie rumianek. Mam tez troche czerwonych pryszczy ale to mi raczej nie przeszkadza. Chcialbym sie pozbyc po prostu tej kaszy z twarzy zeby to tak brzydko nie wygladalo poszczegolne syfy czy tez pryszcze mi by tak nie przeszkadzaly Mam nadzieje ze ktos mi pomoze to zwalczyc tak zeby to raz na zawsze zeszlo

a może warto poczytać inne wątki? Jest z tysiąc osób mających ten sam problem co ty i piszą o nim. Wystarczy przejrzeć trochę forum.

[pejkola]

dobrze wiem o czym mowisz. sama borykam sie z tym problemem juz ponad pol roku. ja Ci radze isc na jakis kwas do kosmetyczki kilka razy. ( dobrany do twoich potrzeb) . Byc moze jak pisalas ze bylas juz na jakis kwasach nie byla to pelna kuracja albo masz zle dobrane np kremy i toniki i dlatego problem powrocil. mi bardzo pomoglo odstawienie kremow z zapychaczami w skladzie np. parafina, olej mineralny, gliceryna itp ( wpisz sobie w google ) . wiec rownierz radze ci przejrzec sklady owych kosmetykow ktorych uzywasz do codziennej pielegnacji bo to one moga byc przyczyna jesli masz cere dosc gruba ( mieszana , tlusta ) to mozesz zastosowac dosc pomocna masc brevoxyl ktora jest do kupiena w aptece bez recepty za okolo 20 zl. ja teraz zaczelam kuracje ja i juz po ponad tygodniu widzialam fajne efekty . kup sobie rownierz cynk albo np. tabletki zincuprin . sprawdzone i dosc niedrogie. pomagaja w walce z niedoskonalosciami i plusik za to ze szybciej ranki sie goja 3maj sie i powodzonka ;p

[siemanko123]

Mam wlasnie cere tlusta i mam do niej specjalny krem nawilzajacy przeciw tadzikowi I dzieki zaraz sprawdze co tam mam w tych skladach A co do cynku to bralem go dluzszy czas i nie widzialem efektow, ale chyba zaczne go brac z powrotem, bralem takze witamine b6, b2, i cos tam jeszcze, przez jakis miesiac i odstawilem. Teraz biore Vitaral ( kilka witamin w jednej tabletce cynk,b2,b6 )

[siemanko123]

( mam cere tlusta ) i chcialbym pozbyc sie tych zamknietych zaskornikow ( chyba mowi sie na nie prosaki ) mam tez troche czarnych wągrów i czerwone pryszcze. ale nie przeszkadzaja mi tak jak te prosaki i dlatego chcialbym sie ich jakos pozbyc Nizej skopiowalem tekst z innego watku bo zapomnialem o tym dziale przeznaczonym dla zaskornikow. ( mam 17 lat )

Teraz mam zamiar zaczac bardziej zdrowa diete i uzywac regularnie kosmetykow i teraz mam problem co brac a czego nie. Mam peeling gruboziarnisty ktory stosuje sie 1-2 razy dziennie, peeling od garniera ktory " niby " trzeba stosowac codziennie jakis ultrazluszczajacy i teraz wyczytalem ze na nim pisze ze efekt utrzymuje sie do 2 tygodni po miesiecznym stosowaniu wiec chyba go odstawie, mam tez krem nawilzajacy under twenty przeciw tradzikowi, ale przeczytalem jakis watek i niby te kremy strasznie zapychaja pory, wiec kupilem jakas maske za 4 zlote ( intesywnie nawilzajaca ) ale tu psize ze stosuje sie tylko 2 razy w tygodniu, wiec tak czy siak bede musial stosowac ten under twenty bo chyba lepiej codziennie nawizac ta skore? . Mam takze mydlo siarkowe i tonik ( tonik tez under twenty ) i tutaj tez mam problem bo nie wiem czy odstawic mydlo siarkowe czy nie bo mnie wysusza dlatego bede musial po nim nakladac ten krem nawilzajacy a jesli stosowalbym tylko tonik to nie musial bym juz nawilzac twarzy po kazdym uzyciu mydla siarkowego tylko uzywalbym ta maske 2 razy w tygodniu jesli ma to jakis sens. I jeszcze bym zapomnial mam tez ten krem ance derm po ktorym wydaje mi sie po drugim dniu stosowanie widac jakies efekty i ogolnie czuje ze cos robi ten kremik bo po nalozeniu twarz mnie troche piecze i swedzi wiec kwas chyba dziala I teraz nie wiem co stosowac a czego nie o jakiej porze dnia. Poki mi nikt nic nie napisze bede robil tak : Rano po przebudzeniu mydlo siarkowe lub ten tonik, po umyciu twarzy ance derm. Po poludniu jesli bedzie taka potrzeba znowu przymyje twarz mydlem lub tonikiem, po czym znowu naloze krem nawilzajacy. I na wieczor znowu mycie twarzy kremem lub tonikiem po czym nakladam raz czy tam dwa razy w tygodniu peeling gruboziarnisty i po nim krem nawilzajacy i np dwa dni pozniej glinke zielona i nastepnego dnia tez na wieczor maseczke intesywnie nawilzajaca podsumowujac ( mydlo siarkowe lub tonik z kremem nawilzajacym - codziennie po 2-3 razy ) ( glinka 1/2 razy w tygodniu na wieczor i tak samo z peelingiem i maseczka intesywnie nawilzajaca ) A peeling garniera na ktorym pisze ze trzeba go stosowac codziennie ostawiam + na wieczor codziennie witaminy i cynk w tabletkach. Mam nadzieje ze ktos mi podpowie czy takie ulozenie jest dobre czy np nie jest tych kosmetykow za duzo itp Nadmienie, ze bardzo chcialbym sie pozbyc tych prosakow ktorych mam bardzo duzo i przypominaja kasze lub takie male biale grodki. Mam nadzieje ze mi szybko cos doradzicie jak stosowac te kosmetyki zeby sie tego pozbyc

[payne21]

.

[Father of Dragons]

Ah, marzę o takich problemach ze skóra.
Od 2008 minęło spooooro czasu, więc nie dziwota, iż skóra się zmienia.
Problem nie jest wielki, więc może jakiś krem z kwasami; brevoxyl; acne derm; benzacne i temu podobne specyfki :P Do tego lekki krem nawilżający i filtr, no i powinno być cacy :P

[payne21]

.

[weruuuuuuuuuuu]

Czyli to, że nie masz potworków tak dużo, ale wiem co czujesz, ja niby też nie mam dużo, a jednak walczę uparcie, bo źle czuję się ze swoją twarzą.
Ja również polecam Ci Brevoxyl, ewentualnie Duac, ale to już na receptę, Klindacin T - no różne. Ja stosowałam mnóstwo specyfików i każdy inaczej działa, musisz spróbować i przekonasz się czy pomaga. Brevoxyl chyba nie jest drogi, więc spróbuj.
A z kremów to Pharmaceris T kojący krem do twarzy, delikatnie nawilża, zmniejsza zaczerwienienia, koi i łagodzi jakiekolwiek szczypanie. Kosztuje prawie 40zł, ale myślę, że warto. Jeśli jednak chcesz coś tańszego to Ziaja krem kojący nawilżający kuracja dermatologiczna AZS. Ja stosowałam próbki, bo dostałam kilka w aptece. I jeśli chcesz to spróbuj myć twarz mydełkiem Protex, na moją skórę działa fajnie, a jest bardzo tanie.

[Father of Dragons]

Napisane przez payne21

I dzięki tym kremom pozbędę się tych wągrów, martwych naskórków i jakichś wyprysków? Ten filtr po co? Z kremów nawilżających co polecacie i co taki krem daje?

Marzysz o takich problemach ze skórą, czyli?

Jeśli będziesz cierpliwy, to się pozbędziesz.
Używanie tego typu kremów może narazić skórę na przebarwienia, chociaż większość osób, które znam nie używały filtrów w czasie leczenia trądziku i nic się nie stało, chociaż nie polecam tego.
Krem nawilżający jest potrzebny, żeby skóra nie produkowała większej ilości sebum. Z lekkich i ogólnie dostępnych polecam Żurawinowy krem ujędrniający(nie sugeruj się nazwą) z firmy Apis. Dostępny na stronie hurtowni aptecznej Doz

A marzę o takich problemach ze skórą, bo są naprawdę małe i łatwe do ogarnięcia.

Co do mycia mydłem powstrzymałbym się, lepiej wydać 5 złotych na żel micelarny w Biedrze :P

[Kleotka]

Witam serdecznie

Po tytule wątku mogłabym zostać zbesztana, bo temat zaskórników to jeden z najczęściej poruszanych, ale ja nie przyszłam tu po radę. Chciałabym tylko na własnym przykładzie pokazać, że nie zawsze da się wygrać walkę z tymi potworami.

Historia mojej cery zaczyna się w podstawówce. Kiedy dziewczynki zaczynały wyglądać jak panienki, ja też chciałam. Tylko zaczął pojawiać się problem z buzią. Przetłuszczała się niemiłosiernie. Grzywka, której byłam zawsze wierna, po kilku godzinach wyglądała jak po olejowaniu. Wtedy nie robiłam z cerą nic. Żadne kremy, żadne oczyszczanie, po prostu woda z mydłem. I w pewnym momencie zaczął się problem z pryszczami. Pojawiły się dosłownie wszędzie. Prócz całej twarzy (potrafiły wyskoczyć nawet na brwiach) usiany nimi był dekolt i całe plecy. Wstyd było się pokazywać. Niestety rówieśnicy sprawy nie ułatwiali, bo śmiali się ze mnie permanentnie W gimnazjum mama zaprowadziła mnie do dermatologa. Zalecił tetralysal, odwiedziny u kosmetyczki, delikatne mycie twarzy i lekkie kremy. Po antybiotyku było super - kilka kuracji, ale jak to antybiotyk, efekty były tylko podczas zażywania tabletek, a i w pewnym momencie organizm się przyzwyczaił. Właśnie wtedy pojawiły się pierwsze zaskórniki. Przy nosie i zaraz pod kącikami ust. Troche wyciskałam, troche nie, wolałam sprawę zostawić kosmetyczce, która i tak dzis zostawiła mi przepiękne rozszerzone pory i blizny. Sama na sobie testowałam niektóre kosmetyki, Under20, fluidy, cuda wianki, moja twarz nadal nadmiernie się przetłuszczała (nie problem w stylu "po 8h świeci mi się czubek nosa" - ja miałam całą twarz tłustą po godzinie), żadne kremy matujące nie zawały sobie rady. I tak systematycznie ilość zaskórników się powiększała. Ktos mi powie "jakie ty masz problemy dziewczyno, najgorszy jest zwykły trądzik". Tak, ale ja tez taki miałam, momentami nie było widać kawałka czystej skóry. Przełom w tym nastąpił w liceum, kiedy mama zaprowadziła mnie do ginekologa. Dzięki niemu uzyskałam piękną buzię bez ropnych pryszczy, zaczęłam się sobie bardzo podobać. Tak bardzo skupiłam się na pryszczach, że zaskórniki wymknęły mi się spod kontroli. Mój problem z nimi nie jest taki, jak niektórych dziewczyn na forach, typu "mam kilka zaskórników na policzku, pomóżcie". Gdybym ja miała taki problem, kochałabym je wielką miłością Moje zaskórniki są na całej twarzy. Praktycznie z każdego pora wystaje czarny łepek. Sa nimi usiane całe policzki, całe czoło, cały nos i broda. Jedyne miejsce, w których ich nie ma, to linia żuchwy. Ktoś może nie wierzyć, że ich jest aż tyle - ale ja mówię prawdę. Chciałabym mieć tylko nos w nich, ale jak widać, natura chce inaczej. Moja walka z nimi przeszłą przez wiele produktów dorgeryjnych, aptecznych i nawet domowych. Byłam u wielu dermatologów, za każdym razem słyszę "peelingi pomogą". Nie pomogą. Przerobiłam wszystkie dostepne na rynku maseczki, peelingi, obecnie używam tylko glinki marokańskiej jako maseczka. smarowałam buzię mlekiem wiele miesięcy, tonikiem pichtowym, stosowałam kremy z kwasami, delikatnie oczyszczam twarz - a one są nadal. Łykałam cynk, siarkę, nic nie działa. Robiłam testy typu "miesiąc nie wyciskam", ale wyglądałam wtedy tragicznie, muszę od czasu do czasu pozbyć się tych najgorszych. Nie jem fastfoodów wcale, jem dużo owoców i warzyw. Przez cale liceum używałam na twarz kremu nawilżającego, nie używałam podkładów. Ale czułam się brzydka, musiałam coś zrobić. Znalazłam podkład Healthy Mix, jest idealny. Nie zapycha (a mnie zapycha naprawdę wiele rzeczy), buzia wygląda ładnie. Ale pod podkładem jest nadal to samo.

Dzisiaj moim problemem są właśnie wspomniane zaskórniki i przetłuszczanie całej twarzy (nie tylko strefy T). Twarzy nie wysuszam, systematycznie ją nawilżam. Jest można powiedzieć "ZDROWA".

Nie piszę w sprawie rady. Jeśli znacie jeszcze jakieś metody, które mogą pomóc, dajcie znać. Ja chciałam tylko powiedzieć, że walkę z zaskórnikami przegrałam i nie wierze, że kiedykolwiek ich się pozbędę

[chindarella]

Polecam peeling Jessnera. Jest to połączenie kwasu salicylowego (ktory działa przeciwzaskornikowo), kwasu mlekowego i rezorcyny. Zabieg ten jest wykonywany przez lekarza dermatologa (przez kosmetologa rownież, ale tylko w obrębie naskórka). Jak przy każdym zabiegu z kwasami, jeden oczywiscie nic nie pomoże. Potrzebna jest seria zabiegow, około 4-6 w zależności od stanu skóry.
Oczywiście nie gwarantuję, ze pozbędziesz się problemu raz na zawsze, ale warto spróbować.

[payne21]

.

[Siryn]

Czy lepszy? Przede wszystkim inny. Skinoren to kwas azelainowy a Brevoxyl- nadtlenek benzoilu. Poza tym Skinoren jest na receptę. Mnie osobiście nie pomógł (trochę na przebarwienia potrądzikowe, ale nie na sam trądzik), ale ja mam duuużo większy problem niż Ty.
Nikt Ci nie powie, co jest lepsze, każdy reaguje inaczej. Musisz na sobie poeksperymentować, to się przekonasz.