Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzeszy V-VI

[lonely_lady]

Napisane przez karota11

Lonely a Wy w tym roku lecicie nad morze? tam do kołobrzegu?
ja to chciałam do miejscowości mniej obleganych, bo w tym hotelu to napewno gnojków nie będzie to fakt, ale jak wyjdę na plażę to 1 cmx1cm miejsca bedzie ciężko znaleźć, a obok będą mi bekać pijąc piwo ale się princessa zrobiłam my szukamy czegoś typu karwia, krynica albo większe zadupia, tylko tam znowu ciężko z dobrymi hotelami

Tż chce nas zabrać na jakieś wczasy (najprawdopodobniej Kanary ) ale to chyba aż we wrześniu, wcześniej pewnie zaliczymy polskie morze. Jeszcze nie wiem tylko gdzie.. Bliżej nam na zachodnie wybrzeże może Międzyzdroje chyba, że od moich rodziców skoczymy na 2-3dni wtedy pewnie jakaś Stegna albo Sztutowo.
Krynica też jest oblegana
Nie ma co się oszukiwać, jak będzie ładna pogoda to wszędzie będzie dużo ludzi

Napisane przez karolina2121

Hej hej

Wczoraj kolejna próba BLW - buraki - nie pasowały księciuniowi ... zjadł może kilka kęsów...

Czy Wasze dzieci ładnie i chętnie piją z kubków kapków/niekapków/doidy cup? Mój tylko z butelki ładnie wypije. Wszystkie inne kubki mi wyrywa i rzuca nimi. Kupiłam specjalnie niekapek, bo miałam same kapki i doidy cup, ale jakiś beznadziejny, z Canpola, trzeba ssać z wielką siłą żeby cokolwiek się napić... Tak więc polećcie jakieś dobre niekapki, z których nie kapie i da się z nich pić

Lonely nie tylko Wiktor nie raczkuje, ani nie pełza... tzn Antoś pełza, ale w swoim dziwnym stylu, czyli do tyłu i dookoła własnej osi, porusza się tylko tak... już jakiś czas konikuje, ale nic z tego nie wynika

zgadzam się z Motylkiem kapek z Ikei jest fajny. Wiktor średnio ogarnia wszelkie kupki, a niekapki to już całkiem kiepsko.. gryzie je, rzuca, boksuje, wali nimi i jeździ sobie po dziąsłach
Najlepiej mu idzie z łyżeczki albo mojego kupka, ale i tak musi robić bąble,pluć i pierdzieć.
Aaa no i zauważyłam, że on chyba po prostu wody nie lubi, bo kompocik albo mojego roibosa pił

Napisane przez Ashyshqa

wreszcie dorwalalam sie do kompa i moge Wam wrzucic nowe fotki
1. milosc od pierwszego wejrzenia
2. Ja i nianie ze Sri Lanki
3. Pierwsze raczki na trawie
4. W odpowiedzi na hustawkowy trend zaliczylismy zjezdzalnie
5. Sushi Family
6 i 7.. Siostrzana milosc kwitnie
8. W jednym kadrze z najwyzszym budynkiem swiata
9. Dubai Marina
10. Sama w wielkim miescie
cdn.

* sorry za ciagle edytowanie tekstu ale przyzwyczajenie do pl znakow plata mi psikusy na obcej klawiaturze

ale cudne zdjęcia, Sofcia taka już dorosła.. ta trawka taka soczyście zielona achhh !!!

[QUOTE=Ashyshqa;45090567]Kurcze, nie poprzekrecalam zdjec, przepraszam!

Napisane przez karolina2121

Ash fotki super Sofijka przesłodka, a sama w wielkim mieście ...ach


A jeszcze pytanie jak Wasze dzieci zasypiają? Bo Antoś w naszym łóżku przy moim boku, sam w łóżeczku wariuje, nie może zasnąć, nawet jak siedzę obok to tak słodko obserwuje mnie przez kraty i wyciąga do mnie rączki, że serce mi mięknie i biorę go do łóżka przy mnie szybko zasypia, a potem najczęściej odkładam go do łóżeczka... tylko jak go nauczyć zasypiania w łóżeczku?

Mój wieczorem prawie zawsze zasypia sam w łóżeczku. Czasem w miarę szybko, czasem musi się powydurniać..
w dzień też mu się zdarzy tak zasnąć, choć woli na spacerach w wózku czasami jak jest bardzo zmęczony i bryka w łóżeczku resztkami sił to włączam mu pozytywkę z muzyką klasyczną (tą od karuzelki ) i często przy niej lepiej zasypia.. Tak mamy od jakiegoś miesiąca, wcześniej musiał mieć ciszę , ewentualnie bijące serduszko w leżaczku

Napisane przez MoTyleKsw

Diabli Dziadek do Maci cały czas wołał "Chodź tu moj Ziutku" No i tak wyszło, ze lepiej Ziuta niż Ziutek

Ziuta dziś kończy 9 miesięcy :ryczę::smarkam: Moja mała miłość

Brawo Macia
co do Dziadka i Ziutka

Napisane przez ankaaa206

witam z rana
Ash świetne zdjęcia! Sofcia najlepiej by tam już została

Karo mój też zasypia u nas w łóżku wiec nie mam pomysłu żeby nauczył sie spać u siebie, jak zaśnie to go przenosimy

nie pozwalam małemu zbliżać się do kabli i zawsze stanowczo mówie nie, nie wolno, no i ostatnio robię obiad i słysze z pokoju nie, nie ,nie - patrze a on się bawi kablami mialam niezły ubaw z niego, no i do tego kręci głową albo podchodzi do szuflady i też nie nie nie
a co do nowości mały nauczyl się pokazywać paluszkiem gdzie kto ma nos

Napisane przez XxXJuSstiii

mnie sie wasz bardziej podoba a najbardziej od szprotki ale już ich nie ma

a

nie widziałam jaki ma Szprotka

[humpback]

Napisane przez Magiusa

A w ogóle chciałam powiedzieć, że do "baba", "mamam", "papapa" dołączyło "nie nie nie". Wcześniej mieliśmy do czynienia z wrzaskliwym "nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeeeeee", a teraz Daro mówi krótko " nie, nie, nie". Mamy przy tym ubaw po pachy, bo pytamy mu się o różne rzeczy a on " nie, nie , nie"

Napisane przez karota11

pogrubione: ja bym pozatrzymywała , zdjeła im gacie, zlała i puściła z gołymi dupskami tych co nie umieją jeździć, a sie za to biorą

uff, a myślałam że tylko mi rośnie poziom agresji przy coponiektórych kierowcach

Napisane przez cloche

1. jak bioderka sa ok przy pierwszej kontroli, to nie trzeba robic drugiej wcale. no ale widocznie polscy ortopedzi tez chca zarobic... nie przejmowalabym sie i poszla tak jak wam powiedzial wasz ortopeda dla swietego spokoju.
2. fakt oczywiscie jak w kazdej firmie sa problemy, rozni ludzie, rzeczy niewykonalne do zrobienia "na wczoraj", ale jesli chodzi o bycie fair, rownouprawnienie i ogolne obchodzenie sie z pracownikiem, to nie moge zlego slowa powiedziec.
3. widac Daro jest znacznie wiekszy
4. i jak juz mowi!

czy moj mlodzieniec jako jedyny nie mowi nawet przypadkiem mama albo baba papa itp?

niejedyny. ale przygotuj się że jak Flo zacznie mówić to 2 językami także no

Napisane przez Ashyshqa

wreszcie dorwalalam sie do kompa i moge Wam wrzucic nowe fotki
1. milosc od pierwszego wejrzenia
2. Ja i nianie ze Sri Lanki
3. Pierwsze raczki na trawie
4. W odpowiedzi na hustawkowy trend zaliczylismy zjezdzalnie
5. Sushi Family
6 i 7.. Siostrzana milosc kwitnie
8. W jednym kadrze z najwyzszym budynkiem swiata
9. Dubai Marina
10. Sama w wielkim miescie
cdn.

* sorry za ciagle edytowanie tekstu ale przyzwyczajenie do pl znakow plata mi psikusy na obcej klawiaturze

aale cudnie. i ta trawka zielona

Napisane przez esskapada

dzien dobry my sie chcemy pochwalic ze juz siedzimy same jeszcze same nie siadamy ale jest blisko upadek kontrolowany i jak cos chemy to delikatnie zaczynamy sie podpierac i mamy dwie dwojeczki gorne pozniej zostana obstukane lyczeczka bo sa dwie kreski biale zabkujemy poki co bezobjawowo dziekuje

[karota11]

Napisane przez cloche

jak potrafia liczyc, to sami na to wpadna ale nic mi nie zrobia i tak. to nie polska

fakt

u mnie taka sytuacja, ze akurat w miesiącu którym zaszłam w ciążę dali mi umowę "normalną" bo miałam na zastępstwo, podsumowali to "żebym im nie uciekła" , to się za kilka miesięcy zdziwili, ale jak podpisywałam umowę to nawet sama nie wiedziąłam,ze tam w środku komórki dzielą sie i dzielą

Napisane przez ankaaa206

witam z rana
Ash świetne zdjęcia! Sofcia najlepiej by tam już została

Karo mój też zasypia u nas w łóżku wiec nie mam pomysłu żeby nauczył sie spać u siebie, jak zaśnie to go przenosimy

nie pozwalam małemu zbliżać się do kabli i zawsze stanowczo mówie nie, nie wolno, no i ostatnio robię obiad i słysze z pokoju nie, nie ,nie - patrze a on się bawi kablami mialam niezły ubaw z niego, no i do tego kręci głową albo podchodzi do szuflady i też nie nie nie
a co do nowości mały nauczyl się pokazywać paluszkiem gdzie kto ma nos

rewela! mój już od miesiąca robi czesć i piątkę przybija i robił papa, a teraz nie chce, i nie chce sie uczyć nowego, moze przez zęby ma w nosie naukę

Napisane przez vil84

Przemek jak był mały zasypiał sam w łóżeczku. ale mi go tak było żal samego że zasypia przy nas w sumie nie usypiamy go jakoś specjalnie wieczorem, leży sobie przy nas po kąpieli ze smoczkiem i kocykiem, i jak zaśnie tak zaśnie wtedy go przenosimy do jego łóżeczka.

gorzej w ciągu dnia, zaśnie tylko w sypialni jak jest ciemno, ma kocyk i smoka i jest śpiący obraca się multum razy, łązi po łóżku, w końcu pada na boczek, gapi się na mnie i zasypia.

sami sobie pokomplikowaliśmy trochę, tzn ja, ale lubię się do niego przytulać jak zasypia bo tylko wtedy na to pozwala.


pada, a ja biorę Młodego na spacer. mąż stwierdził że jestem wyrodna matka. a ja chcę zamówioną książkę z biblioteki

hehe. Jak mu folię założysz to nei bedziesz wyrodna


zbieramy się na reha

[diabli]

Napisane przez lonely_lady

są cienkie, ale nie prześwitują. Wiktor tylko takie cienkie nosi, tych grubych frote nie lubimy. Obciskają nam nóżki

my tez tylko takie cienkie, ale nie lubie jak przeswituja skoro sa ok to dokonałam fajnego zakupu hehe.

Napisane przez lonely_lady

eeee masz prawko i się boisz jeździć ? musisz się przemóc.. jak widzę ile sierot jeździ po polskich drogach to załamać się można.. na pewno nie będziesz gorsza od nich
Sama nie jestem mistrzem kierownicy i boję się jeździć po nieznanych dużych miastach, ale staram się chociaż nie utrudniać jazdy innym.
Bierz kluczyki, pakuj Nelcie i wsiadaj za kierownicę !
Czekamy w takim razie na nowy wiosenny katalog

dokładnie, mam prawko, ale nie jezdze. już nawet tz wykupil mi godziny z instruktorem i było ok ale mam problem żeby po prostu wsiasc do samochodu i odjechać :P a jeszcze teraz takie długie auto!

Nelcia od rana ma zly dzień - albo wstala lewa noga albo znow zabkujemy. marudzi, jeczy, poplakuje, znow ciagle spi. i to jedzenie! wykoncze się już nawet o kaszke musiałam blagac. wlasnie gotuje kilka warzyw i zrobie jej papke, może dziasla tego potrzebują. w drugim garnku makaron jakby się jej zachciało blw. aaa, nie wierze, ze to robie! zawsze powtarzałam, ze jak dziecko nie chce to nie je i już.

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez xal

W TV lecą, są nagłaśnianie to dzieci też chcą. Trzeba po prostu wytłumaczyć dziecku, że to tylko zabawa, nic innego nam nie pozostaje.
My bawiliśmy się w randki w ciemno, koło fortuny ...

jasne, ale jeśli to inicjatywa dzieci to niech bawia się i nasladuja dorosłych. gorzej jak dorośli podpowiadają im takie zabawy ja się nie bawiłam w randke w ciemno i kolo fortuny prowadziłam osiedlowa bibliotekę i mama klela, ze polowa książek poszla w swiat

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez Ashyshqa

wreszcie dorwalalam sie do kompa i moge Wam wrzucic nowe fotki
1. milosc od pierwszego wejrzenia
2. Ja i nianie ze Sri Lanki
3. Pierwsze raczki na trawie
4. W odpowiedzi na hustawkowy trend zaliczylismy zjezdzalnie
5. Sushi Family
6 i 7.. Siostrzana milosc kwitnie
8. W jednym kadrze z najwyzszym budynkiem swiata
9. Dubai Marina
10. Sama w wielkim miescie
cdn.

* sorry za ciagle edytowanie tekstu ale przyzwyczajenie do pl znakow plata mi psikusy na obcej klawiaturze

cudne zdjęcia, piękne wspomnienia. az zal, ze takie male i nie mogę pozachwycać się każdym szczegolem po raz kolejny napisze, ze baaardzo Wam tej wyprawy zazdroszczę. jak w młodej zaszczepicie tego podróżniczego bakcyla to huh - będzie miała rewelacyjne zycie

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

Diabli Dziadek do Maci cały czas wołał "Chodź tu moj Ziutku" No i tak wyszło, ze lepiej Ziuta niż Ziutek

ciekawe jakie pseudo ona wymyśli dla dziadka hehe.

Napisane przez MoTyleKsw

u nas zasypia na noc w łóżeczku, albo od razu albo właśnie cuduje staje, siada, i tyle razy chodzę do niej i ją kładę aż do skutku
A o 23:30 i tak śpi z nami, bo w nocy się przekręca na brzuch, siada, staje i się budzi, a z nami dosypia do tej 6:40

u nas podobnie, albo pada od razu, albo kombinuje, ale staram się wyjść z pokoju i ja zostawić, bo tak najszybciej odplywa. jak slysze, ze szarpie karuzele i baaardzo dziczy to wkraczam do akcji, klade, przykrywam, podaje pieluszke, aaa i już :P

Napisane przez MoTyleKsw

Ziuta dziś kończy 9 miesięcy :ryczę::smarkam: Moja mała miłość

sto lat Matylda! jesteście razem już 18 miesięcy

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Napisane przez karota11

Uwaga przebija nam się 1wszy ząbek czuć pod palcami juz i test z łyżeczki pozytywny i to ja znalazłam, więc suknia bedzie jak sie patrzy

obdzwonilas już cala rodzine?

jest gdzies w necie kalkulator ile tygodni ma dziecko? może jakiś suwak?

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez ankaaa206

nie pozwalam małemu zbliżać się do kabli i zawsze stanowczo mówie nie, nie wolno, no i ostatnio robię obiad i słysze z pokoju nie, nie ,nie - patrze a on się bawi kablami mialam niezły ubaw z niego, no i do tego kręci głową albo podchodzi do szuflady i też nie nie nie
a co do nowości mały nauczyl się pokazywać paluszkiem gdzie kto ma nos

slodki. u nas mamy nie to najlepszy pretekst żeby jeszcze trochę popsocic moje komunikaty sa zle odbierane, chyba mamy jakies zakłócenia na linii

[diabli]

Napisane przez vil84

pada, a ja biorę Młodego na spacer. mąż stwierdził że jestem wyrodna matka. a ja chcę zamówioną książkę z biblioteki

u nas tez pada i odpuscilam spacer...w sumie tylko dlatego, ze Nela zasnela :P może jak się obudzi to na chwile wyskoczymy. rundka wokół osiedla, jakies mini zakupy i do domu.

[karolina2121]

Napisane przez XxXJuSstiii

m

Zgadzam sie z Clo w tym temacie


Wysłane z mojego GT-I8160 przy użyciu Tapatalka

a co Clo pisała w tym temacie ?



Kotleciki już się podsmażają, zaraz będzie degustacja

[humpback]

kurde, w nocy I. nadrobił z jedzeniem, rano żadnych wymiotów, no to poszłam do pracy i zaczęła się jakaś masakra bo po podaniu czegokolwiek od razu zwracał właśnie mąż był u lekarza i mamy skierowanie do szpitala na nawodnienie moje biedne maleństwo

[XxXJuSstiii]

Napisane przez karolina2121

a co Clo pisała w tym temacie ?



Kotleciki już się podsmażają, zaraz będzie degustacja

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=442

chyba, że Tobie to jakoś bardzo ciąży ale jeśli nie?

daj znać czy smakowały


Lonely ona ma taki kolorowy bardzo z jakimiś stworkami
Hump biedny I.

[diabli]

Napisane przez esskapada

dzien dobry my sie chcemy pochwalic ze juz siedzimy same jeszcze same nie siadamy ale jest blisko upadek kontrolowany i jak cos chemy to delikatnie zaczynamy sie podpierac i mamy dwie dwojeczki gorne pozniej zostana obstukane lyczeczka bo sa dwie kreski biale zabkujemy poki co bezobjawowo dziekuje

za zabki i siedzenie. jaka ona duza na tych zdjęciach!

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez humpback

kurde, w nocy I. nadrobił z jedzeniem, rano żadnych wymiotów, no to poszłam do pracy i zaczęła się jakaś masakra bo po podaniu czegokolwiek od razu zwracał właśnie mąż był u lekarza i mamy skierowanie do szpitala na nawodnienie moje biedne maleństwo

zdrowka dla Ignasia. biedny maluszek ciekawe co to za okropny wirus.

[Ashyshqa]

Dzieki dziewczyny za mile slowa sofia rzeczywiscie czuje sie tu jak ryba w wodzie. Az szkoda, ze taka temperatura turaj jest tylko przez kilka miesiecy a wiekszosc roku skwar nie do opisania i dzieciaki sa zamkniete w klimatyzowanych czterech scianach
Jak wrocimy i bede miala wiecej czasu to napisze Wam jak tu wyglada zycie z perspektywny tza siostry i jej rodziny. W kazdym razie inny swiat niz to co znamy z PL, UK czy RPA (ktore do tej pory przodowalo w mojej liscie wygodnych krajowp) . gdyby jeszcze moj organizm nie platal mi takich figli i dal cieszyc sie w pelni tym czasem to bylyby to bardzo udane wakacje. Ale wierze,ze jeszcze tu wrocimy i czego teraz nie zobaczymy to kiedysnadrobimy.

Sto lat Macia!

Diabli zdjecia male bozmniejszalam je na necie na pierwszej z brzegu stronie. Kolejna partia bedzie bardziej diabli-friendly

[karolina2121]

Napisane przez XxXJuSstiii

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=442

chyba, że Tobie to jakoś bardzo ciąży ale jeśli nie?

daj znać czy smakowały

Kurde jakaś ślepa jestem, że nie zauważyłam lubię z nim zasypiać tylko wiem, że jak urodzi się małe będzie musiał spać w łóżeczku w swoim pokoju a przenieść go z naszej sypialni do łóżeczka to tak średnio wygodne gdyby nie małe nie widziałabym w tym zasypianiu problemu

[diabli]

Napisane przez Ashyshqa

Diabli zdjecia male bozmniejszalam je na necie na pierwszej z brzegu stronie. Kolejna partia bedzie bardziej diabli-friendly

dzięki. zdjęcia sa takie piękne, ze chce je dokładnie wyogladac

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Nelcia spi i spi ciekawe które zabki jej dokuczają. ide robic obiad...od 2 dni chodzi za mna fasolka po bretońsku może dzisiaj sie spreze to bylaby na jutro. trzeba ruszyc tylek po fasole chyba jeszcze tak nie miałam, ze obiad dla malej wymyślam w momencie, a z naszym mam problem
przed chwila kurier inpostowy (listonosz? ) przyniosl paczke z bobovity (nr 3) poradnik, kupon "zamow probke mleka 2", zupka po 6 mies. i saszetka z kaszka.

[xal]

Napisane przez cloche

xal mnie pewnie zjedzie ale ja nie widze potrzeby uczenia go zasypiania w lozeczku. lubisz jak zasypia z toba w lozku? nie musisz go nosic, lulac... a on czuje sie bezpiecznie. mysle, ze w swoim czasie bedzie zasypial u siebie. teraz widac woli tak.
Florek tez nie zasnie w lozeczku. bryka, po 3 minutach mu sie nudzi i jest wrzask. zasypia u mnie na rekach.

Teraz zauważyłam, że o mnie mowa i to jak, nieładnie
Ja już dawno pisałam, jak komu wygodnie, tylko jak najpierw jest "niech śpi ze mną, takie słodkie" a parę dni później "ratunku, co z tym zrobić, bo się przyzwyczaiło" no to hello, albo rybki albo akwarium
Clo, tobie pasuje to ok, nie mam nic do tego

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez karolina2121

A jeszcze pytanie jak Wasze dzieci zasypiają? Bo Antoś w naszym łóżku przy moim boku, sam w łóżeczku wariuje, nie może zasnąć, nawet jak siedzę obok to tak słodko obserwuje mnie przez kraty i wyciąga do mnie rączki, że serce mi mięknie i biorę go do łóżka przy mnie szybko zasypia, a potem najczęściej odkładam go do łóżeczka... tylko jak go nauczyć zasypiania w łóżeczku?

A jak byś nie siedziała obok i zostałby sam z misiem? Zaśnie czy będzie płakać? Może spróbuj bo może traktować łóżeczko jak plac zabaw. Jakie Paulinka cuda ostawiała w turystycznym ale puki była cicho i nie płakała to ją zostawiałam, wyhasała się z 0,5-1h i padała sama.
Wydaje mi się, że musisz to zacząć robić powoli, żeby nie było skojarzenia rodzeństwo przyszło to mi zabrali mamusię do spania.

[vil84]

jakaś wypompowana jestem ... niby spacer 2godzinny ale to nie powód żeby nie mieć na nic siły i ochoty. najchętniej zaszyłabym się w łóżku z książką, ale Przemkowi pewnie by się to średnio spodobało
na szczęście za godzinę moja mama przyjedzie.

Ash cudownie tam jest, piękne zdjęcia, Sofcia jest prawdziwą modeleczką

Hump a nie jest to czasem Ignasiowa reakcja na stres = żłobek? dzieci czasem dziwnie reagują nawet jak się wydaje że wszystko ok. Moja mama do tej pory mi wypomina że jak robiła podyplomówkę i nocowała jedną noc z sb/nd poza domem a mną się opiekowała babcia to ZAWSZE miałam wtedy biegunkę, wymioty i gorączkę do 40 stopni. równo co dwa tyg i zawsze jak mamy nie było. a duża już byłam, chyba początek podstawówki to był.

aaaa ... zapomniałam. wyszła nam 4 jedynka, w zasadzie bezobjawowo jak poprzednie

[MoTyleKsw]

Napisane przez diabli

u nas tez pada i odpuscilam spacer...w sumie tylko dlatego, ze Nela zasnela :P może jak się obudzi to na chwile wyskoczymy. rundka wokół osiedla, jakies mini zakupy i do domu.

Niech się dziadek już boi Ale dla Ziuty Dziadek to prawie jak ja Taka mama druga

Napisane przez humpback

kurde, w nocy I. nadrobił z jedzeniem, rano żadnych wymiotów, no to poszłam do pracy i zaczęła się jakaś masakra bo po podaniu czegokolwiek od razu zwracał właśnie mąż był u lekarza i mamy skierowanie do szpitala na nawodnienie moje biedne maleństwo

uiuuuuu biedny i na długo muicie zostac?

Napisane przez Ashyshqa

Dzieki dziewczyny za mile slowa sofia rzeczywiscie czuje sie tu jak ryba w wodzie. Az szkoda, ze taka temperatura turaj jest tylko przez kilka miesiecy a wiekszosc roku skwar nie do opisania i dzieciaki sa zamkniete w klimatyzowanych czterech scianach
Jak wrocimy i bede miala wiecej czasu to napisze Wam jak tu wyglada zycie z perspektywny tza siostry i jej rodziny. W kazdym razie inny swiat niz to co znamy z PL, UK czy RPA (ktore do tej pory przodowalo w mojej liscie wygodnych krajowp) . gdyby jeszcze moj organizm nie platal mi takich figli i dal cieszyc sie w pelni tym czasem to bylyby to bardzo udane wakacje. Ale wierze,ze jeszcze tu wrocimy i czego teraz nie zobaczymy to kiedysnadrobimy.

Sto lat Macia!

Diabli zdjecia male bozmniejszalam je na necie na pierwszej z brzegu stronie. Kolejna partia bedzie bardziej diabli-friendly

Tzn, że tam najlepiej ?

Napisane przez vil84

jakaś wypompowana jestem ... niby spacer 2godzinny ale to nie powód żeby nie mieć na nic siły i ochoty. najchętniej zaszyłabym się w łóżku z książką, ale Przemkowi pewnie by się to średnio spodobało
na szczęście za godzinę moja mama przyjedzie.

Ash cudownie tam jest, piękne zdjęcia, Sofcia jest prawdziwą modeleczką

Hump a nie jest to czasem Ignasiowa reakcja na stres = żłobek? dzieci czasem dziwnie reagują nawet jak się wydaje że wszystko ok. Moja mama do tej pory mi wypomina że jak robiła podyplomówkę i nocowała jedną noc z sb/nd poza domem a mną się opiekowała babcia to ZAWSZE miałam wtedy biegunkę, wymioty i gorączkę do 40 stopni. równo co dwa tyg i zawsze jak mamy nie było. a duża już byłam, chyba początek podstawówki to był.

aaaa ... zapomniałam. wyszła nam 4 jedynka, w zasadzie bezobjawowo jak poprzednie

zazdrościmy, fiu fiuuuuu

[xal]

Pytanie kupkowo-ząbkowe. Jak skończyły się kwaśnawe kupki, znaczy smrodek tradycyjny, dorosły, ale nie widać jeszcze żadnego ząbka to znaczy, że zaraz wylezie i mam spokojniejsze noce przed sobą, czy to tylko taka chwilowa przerwa? Na razie ostatnia kupka była taka zwykła, ciekawe co dalej.

[karolina2121]

Napisane przez xal

Teraz zauważyłam, że o mnie mowa i to jak, nieładnie
Ja już dawno pisałam, jak komu wygodnie, tylko jak najpierw jest "niech śpi ze mną, takie słodkie" a parę dni później "ratunku, co z tym zrobić, bo się przyzwyczaiło" no to hello, albo rybki albo akwarium
Clo, tobie pasuje to ok, nie mam nic do tego

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------


A jak byś nie siedziała obok i zostałby sam z misiem? Zaśnie czy będzie płakać? Może spróbuj bo może traktować łóżeczko jak plac zabaw. Jakie Paulinka cuda ostawiała w turystycznym ale puki była cicho i nie płakała to ją zostawiałam, wyhasała się z 0,5-1h i padała sama.
Wydaje mi się, że musisz to zacząć robić powoli, żeby nie było skojarzenia rodzeństwo przyszło to mi zabrali mamusię do spania.

No niestety tylko wyjdę to beczy... spróbuję przy nim siedzieć i co się obróci przekręcać go na plecy... to będzie dłuuuga noc


Kotlety chyba smakowały, ale rozwalały się więc nie wiele zjadł i był śpiący, więc tarł sobie je po całej twarzy jutro chyba znowu spróbuję z łyżeczką, bo jako "Perfekcyjna Pani domu " nie znoszę tego bałaganu i marnotrawienia jedzenia....

[cloche]

Napisane przez karolina2121

a co Clo pisała w tym temacie ?



Kotleciki już się podsmażają, zaraz będzie degustacja

to tak moje posty czytasz?

ja zrobilam pieczen wege i stygnie w domu, a ja glodna pcham wozek...

diabli, aa masz z tym niejedzeniem Neli za swoje nie ukrywam, ze zyczylam ci chociaz paru takich dni po opisie jak podawac dziecku jedzenie z lyzeczki jak bym sie tego trzymala, to mlody by pewnie do niedawna byl na cycku wylacznie, czyli w sumie przeszlibysmy na butle przez jego kupy, bo dopiero ostatnio zalapal, ze buzie trza otwierac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosiulka22]

Napisane przez karolina2121

A jeszcze pytanie jak Wasze dzieci zasypiają? Bo Antoś w naszym łóżku przy moim boku, sam w łóżeczku wariuje, nie może zasnąć, nawet jak siedzę obok to tak słodko obserwuje mnie przez kraty i wyciąga do mnie rączki, że serce mi mięknie i biorę go do łóżka przy mnie szybko zasypia, a potem najczęściej odkładam go do łóżeczka... tylko jak go nauczyć zasypiania w łóżeczku?

Eliza zasypia sama w łóżeczku już od 4 miesiąca i ja chyba jestem wyrodną matką bo mi jakoś nie żal Małej a wręcz się cieszę bo mam spokój wykąpię ją, nakarmię kładę do łóżeczka i idę sobie z pokoju zaśnie zawsze! a jest plus tego bo jak się obudzi w nocy to zawsze sama zaśnie i ostatnio nawet ładnie przesypia noce

[cloche]

Napisane przez humpback

kurde, w nocy I. nadrobił z jedzeniem, rano żadnych wymiotów, no to poszłam do pracy i zaczęła się jakaś masakra bo po podaniu czegokolwiek od razu zwracał właśnie mąż był u lekarza i mamy skierowanie do szpitala na nawodnienie moje biedne maleństwo

straszne skad to? jak tylko on tak ma, to chyba nie wirus? maz bedzie przy Ignasiu caly czas, nie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ag_nes]

Hej

czytalam Was wczoraj ale na odpisanie już Nina nie pozwolila

Diabli, super że myslowickie spotkanie tak zastymulowalo Nele za wspinanie. No cóż, wygląda że Nina sie przestymulowala bo na codzień żyje w tym mieście cudow

Ash dziękujemy za foto, taka mała Sofia na tle takich wielkich budynków

Napisane przez cloche

---
a propos, gadalam z szefami... chyba cos fajnego mi sie kroi! na poprzedni fotel raczej nie mam szans, ale tez chyba ochoty - bo tam to srednio przyjemny czas pracy dla matki... musialabym zbyt czesto siedziec do 20tej, potem jeszcze dojazd do domu... aaaale! jeszcze jak na tamtym stanowisku pracowalam, to czesto pomagalam koledze z teamu w projekcie, no i on potrzebuje kompana, zastepce i w ogole kogos kumatego, bo projekt is still alive (regulatorzy wymagaja coraz bardziej rozwinietego systemu w tym temacie) i zaproponowano mi wlasnie tam robote ogolnie pierwsza propozycja byla na stanowisku moim starym lub takim samym jak to stare, tyle ze nie w akcjach/surowcach, a w walutach/oprocentowaniach. jak dla mnie to drugie mniej ciekawe, a tam by mnie bardziej potrzebowali, wiec powiedzialam, ze moge im w projekcie pomagac, jak w tym pierwszorzednym projekcie bede miala troche luzu. kurde, ale mi sie chce robic!!! wszystkie projekty im porobie! ha!

czy ja czuje podniecenie przed powrotem do pracy ? Super! Ty to musisz byc tam gruba ryba tylko jeszcze jakies fajne godziny wynegocjiuj żeby nie kiblowac całe dnie w biurze

Napisane przez diabli

Nelcia od rana ma zly dzień - albo wstala lewa noga albo znow zabkujemy. marudzi, jeczy, poplakuje, znow ciagle spi. i to jedzenie! wykoncze się już nawet o kaszke musiałam blagac. wlasnie gotuje kilka warzyw i zrobie jej papke, może dziasla tego potrzebują. w drugim garnku makaron jakby się jej zachciało blw. aaa, nie wierze, ze to robie! zawsze powtarzałam, ze jak dziecko nie chce to nie je i już.

-

rozumiem Cie, moje 90-centylowe dziecko wczoraj nie zjadlo kaszki na dobranoc i pół nocy nie spałam, a i tak jej w nocy w butli pocisłam ta kaszę... jakos nie potrafiłam odpuścić

Napisane przez humpback

kurde, w nocy I. nadrobił z jedzeniem, rano żadnych wymiotów, no to poszłam do pracy i zaczęła się jakaś masakra bo po podaniu czegokolwiek od razu zwracał właśnie mąż był u lekarza i mamy skierowanie do szpitala na nawodnienie moje biedne maleństwo

Biedna.. siedzisz tam w pracy i myślisz Pomyslalam o tym samym co Vil, o reakcji na żłobek może to ma podłoże emocjonalne ? eh

Napisane przez Ashyshqa

Dzieki dziewczyny za mile slowa sofia rzeczywiscie czuje sie tu jak ryba w wodzie. Az szkoda, ze taka temperatura turaj jest tylko przez kilka miesiecy a wiekszosc roku skwar nie do opisania i dzieciaki sa zamkniete w klimatyzowanych czterech scianach
Jak wrocimy i bede miala wiecej czasu to napisze Wam jak tu wyglada zycie z perspektywny tza siostry i jej rodziny. W kazdym razie inny swiat niz to co znamy z PL, UK czy RPA (ktore do tej pory przodowalo w mojej liscie wygodnych krajowp) . gdyby jeszcze moj organizm nie platal mi takich figli i dal cieszyc sie w pelni tym czasem to bylyby to bardzo udane wakacje. Ale wierze,ze jeszcze tu wrocimy i czego teraz nie zobaczymy to kiedysnadrobimy.

koniecznie! ile ja nocy zawrałam czytając w necie o rożnych krajach, uwarunkowaniach społecznych, ekonomicznych, ile blogów przeczytałam.. ale duzo przyjemniej by było usiaśc z Toba przy kawie i posluchac , tym bardziej że mam bzika na punkcie krajów zatoki (o Katarze i Arabii wiem juz prawie wszystko ). Nie moge sie doczekac, pisz jak najwiecej

[gosiulka22]

Napisane przez karolina2121

No niestety tylko wyjdę to beczy... spróbuję przy nim siedzieć i co się obróci przekręcać go na plecy... to będzie dłuuuga noc ...

szczerzę? jak będzie bardzo zmęczony to pobeczy, pobeczy i zaśnie ale wiadomo żal dziecka

[cloche]

Napisane przez xal

Teraz zauważyłam, że o mnie mowa i to jak, nieładnie
Ja już dawno pisałam, jak komu wygodnie, tylko jak najpierw jest "niech śpi ze mną, takie słodkie" a parę dni później "ratunku, co z tym zrobić, bo się przyzwyczaiło" no to hello, albo rybki albo akwarium
Clo, tobie pasuje to ok, nie mam nic do tego

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------


A jak byś nie siedziała obok i zostałby sam z misiem? Zaśnie czy będzie płakać? Może spróbuj bo może traktować łóżeczko jak plac zabaw. Jakie Paulinka cuda ostawiała w turystycznym ale puki była cicho i nie płakała to ją zostawiałam, wyhasała się z 0,5-1h i padała sama.
Wydaje mi się, że musisz to zacząć robić powoli, żeby nie było skojarzenia rodzeństwo przyszło to mi zabrali mamusię do spania.

oo, zgadzamy sie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolina2121]

Napisane przez cloche

to tak moje posty czytasz?



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wybacz, czasem coś przeoczę

Napisane przez gosiulka22

szczerzę? jak będzie bardzo zmęczony to pobeczy, pobeczy i zaśnie ale wiadomo żal dziecka

o nie, płaczącego go nie zostawię

[gosiulka22]

Napisane przez karolina2121

o nie, płaczącego go nie zostawię

to musi dorosnąć pewnie do samodzielnego zasypiania :P

[xal]

Napisane przez karolina2121

o nie, płaczącego go nie zostawię

jak moja kwęka to włączam pozytywkę i się uspokaja sama.

[cloche]

Agnes, nie ze gruba ryba, ale lubie ta prace i nie daje sie omamic “przeciwnikom“. waleczna jestem do tego kiedy inni rwa juz wlosy z glowy, ja dalej jestem wyluzowana.
jak by Flo byl na 90tym centylu, to bym mu odpuscila chyba...
a skad to zainteresowanie? chcesz emigrowac?

[karolina2121]

Napisane przez gosiulka22

to musi dorosnąć pewnie do samodzielnego zasypiania :P

Napisane przez xal

jak moja kwęka to włączam pozytywkę i się uspokaja sama.

To moja wina, bo nauczyłam go zasypiania z nami, bo w nocy często się budził o smoczek i tak mi było wygodniej

[Ag_nes]

Napisane przez cloche

Agnes, nie ze gruba ryba, ale lubie ta prace i nie daje sie omamic “przeciwnikom“. waleczna jestem do tego kiedy inni rwa juz wlosy z glowy, ja dalej jestem wyluzowana.
jak by Flo byl na 90tym centylu, to bym mu odpuscila chyba...
a skad to zainteresowanie? chcesz emigrowac?

oo tak, ja bym juz dawno emigrowała, gdyby tylko maż chciał. ale on jest patriota i do tego lokalnym wiec jestem skazana na sląsk dożywotnio :mdleje; Nie to, zeby bylo mi tu źle, ale żebym byla w raju to tez nie powiem

[humpback]

Napisane przez vil84

Hump a nie jest to czasem Ignasiowa reakcja na stres = żłobek? dzieci czasem dziwnie reagują nawet jak się wydaje że wszystko ok. Moja mama do tej pory mi wypomina że jak robiła podyplomówkę i nocowała jedną noc z sb/nd poza domem a mną się opiekowała babcia to ZAWSZE miałam wtedy biegunkę, wymioty i gorączkę do 40 stopni. równo co dwa tyg i zawsze jak mamy nie było. a duża już byłam, chyba początek podstawówki to był.

aaaa ... zapomniałam. wyszła nam 4 jedynka, w zasadzie bezobjawowo jak poprzednie

nie wiem. na początku zwalałam to na stres. potem był spokój, a od wczoraj jakaś masakra. zresztą jak wcześniej miał te epizody to potem brykał wesoło. a od soboty jest 'dziwny' i ma przerwy na brykanie, ale coraz krótsze. wczoraj już ewidentnie był osłabiony jak wróciłam, myślałam że się zregenerował w nocy bo rano też brykał, ale nie na długo.
poza tym I. już na oddziale w szpitalu. ja zaraz jadę do domu zjeść coś i spakować nas bo na razie zostajemy i I. jest intensywnie nawadniany

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez cloche

straszne skad to? jak tylko on tak ma, to chyba nie wirus? maz bedzie przy Ignasiu caly czas, nie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

w żłobku babki mówiły że ostatnio jest taki wirus. i parę dziewczyn z forum też się skarżyło na problemy jelitowo-żołądkowe. gorączki nie ma, więc to nie rota a jakaś inna zaraza.
na razie jest przy nim mąż, i jedno z nas może z nim zostać na noc. ja zaraz jadę do nich.