Żonki 2009 cz. XXXVI

[india83]

Napisane przez martucha84

wiesz co.. jak ja przenosiłam nr to po prosty podpisywalam umowe z nowym operatorem a oni zalatwiali reszte... ale ja mialam abonament.. mzoe jak jest mix to trzeba samemu..
tragedia..


zawsze jak piszesz Hej. (krotko z kropka) to mam jakies dziwne wrazenie ze u Ciebie cos sie zlego dzieje..
mam nadzieje ze wszytsko jest ok.


u nas spoko - bylismy z mlodym u lekarza - to zwykle zatrucie bylo i szybko sie wykaraskal ;D cos mu zaszkodzilo widocznie.

bylismy na koncercie w sobote, przyjaciolka u mnie nocowala.. jak za starych czasow gdy mieszkalysmy drzwi w drzwi fajnie bylo

Dobrze, ze Pat już doszedł do siebie.

A koncert musiał przywołać fajne wspomnienia ) Mnie przyjaciolka wyciąga na koncert Lemon (nawet nie kojarzylam kto to ) ale żałuję, niestety nie wyrobię się czasowo i nie idę

[martucha84]

mysmy myli na indios bravos a ze ja uwielbiam Gutka kocham Go miloscia wielka to sie wyszalalam

[ktosia86]

Napisane przez martucha84

wiesz co.. jak ja przenosiłam nr to po prosty podpisywalam umowe z nowym operatorem a oni zalatwiali reszte... ale ja mialam abonament.. mzoe jak jest mix to trzeba samemu..
tragedia..


zawsze jak piszesz Hej. (krotko z kropka) to mam jakies dziwne wrazenie ze u Ciebie cos sie zlego dzieje..
mam nadzieje ze wszytsko jest ok.


u nas spoko - bylismy z mlodym u lekarza - to zwykle zatrucie bylo i szybko sie wykaraskal ;D cos mu zaszkodzilo widocznie.

bylismy na koncercie w sobote, przyjaciolka u mnie nocowala.. jak za starych czasow gdy mieszkalysmy drzwi w drzwi fajnie bylo

W mixie jest tak, że musi wygasnąć umowa, żeby przejść do innej sieci, bo mixa nie można przenieść. No nic, czekam do piątku, żeby móc przepisać numer z mamy na męża, podpisuję nową umowę w innej sieci i czekam 30 dni aż jaśnie szanowny plus raczy oddać mój numer

Cieszę się, że koncert udany i że Pat czuje się lepiej!

[Gucia0987]

Ktosik mam nadzieje, że z numerem wszystko pójdzie sprawnie.
Teraz zostałaś zupełnie bez telefonu?

Marta cieszę się, że koncert udany. Indiossssss! Uwielbiam!
No i dobrze, że Pat czuje się już dobrze

A noc z przyjaciółką - to jest to!

India na Lemona też bym się czasowo nie wyrobiła

Rosi, Rosi, Rosi czy Ty ostatnio pytałaś o książki Camilli Lackberg? Bo mam 3 (Księżniczkę z lodu, Kaznodzieję i Kamieniarza i będę się za nie zabierała a kolejne czekają. Muszę tylko najpierw skończyć książki, które mam od cioci z biblioteki

Magda u Ciebie ok? Faktycznie Marta ma racje, jak piszesz krótko, to "wiedz, że coś się dzieje" Co jest?



Wczoraj przespałam prawie cały dzień. Potrzebowałam tego. Ale to nie znaczy, że dzisiaj wstałam wypoczęta i pełna zapału do pracy No ale cóż. Jeszcze półtora miesiąca trzeba dać radę

[śliweńka]

zawsze jak piszesz Hej. (krotko z kropka) to mam jakies dziwne wrazenie ze u Ciebie cos sie zlego dzieje..
mam nadzieje ze wszytsko jest ok.

podejrzane jak nasza gaduła nic nie pisze

[ktosia86]

Napisane przez Gucia0987

Ktosik mam nadzieje, że z numerem wszystko pójdzie sprawnie.
Teraz zostałaś zupełnie bez telefonu?

Marta cieszę się, że koncert udany. Indiossssss! Uwielbiam!
No i dobrze, że Pat czuje się już dobrze

A noc z przyjaciółką - to jest to!

India na Lemona też bym się czasowo nie wyrobiła

Rosi, Rosi, Rosi czy Ty ostatnio pytałaś o książki Camilli Lackberg? Bo mam 3 (Księżniczkę z lodu, Kaznodzieję i Kamieniarza i będę się za nie zabierała a kolejne czekają. Muszę tylko najpierw skończyć książki, które mam od cioci z biblioteki

Magda u Ciebie ok? Faktycznie Marta ma racje, jak piszesz krótko, to "wiedz, że coś się dzieje" Co jest?



Wczoraj przespałam prawie cały dzień. Potrzebowałam tego. Ale to nie znaczy, że dzisiaj wstałam wypoczęta i pełna zapału do pracy No ale cóż. Jeszcze półtora miesiąca trzeba dać radę

Póki co jestem jeszcze w plusie i mam ważne konto, także nie ma tragedii
O właśnie Rosi też czytałam ostatnio książkę Camilli Lackberg "Ofiara losu", całkiem niezła


Dzień dobry!

[201803111825]

Treść usunięta

[śliweńka]

u mnie wiosna!słońce świeci

[Madzialenka12344321]

Marta, Gucia, Śliweńko Nic się nie dzieje kurcze... na nic nie mam czasu. Chyba jeszcze w życiu nie miałam tylu rzeczy na głowie. Czasami się zastanawiam jaki jest dzień tygodnia. Studia zabierają mi masę czasu. Strasznie dużo jest do nauki, do roboty. Choć wszystko bardzo interesujące, więc się chce I tak czas mija.

[agus87]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

czytnik ? a jak to wygląda ?

[Gucia0987]

Rossi no to ja też się za nią zabieram

Ale sobie świetny dzień zaplanowaliście. Pogoda może nie dopisała, ale na pewno było super!


Witam się

[anika222]

dobry

rozryli mi chodnik przed oknami od rana się tłuką!!!!!

co najśmieszniejsze Tuśce nic nie przeszkadza śpi aż miło

szkoda że ja nie mam tak twardego snu jak ona i mąż

[śliweńka]

Napisane przez agus87

czytnik ? a jak to wygląda ?

choćby tak http://www.ceneo.pl/23929508

[martucha84]

Napisane przez ktosia86

W mixie jest tak, że musi wygasnąć umowa, żeby przejść do innej sieci, bo mixa nie można przenieść. No nic, czekam do piątku, żeby móc przepisać numer z mamy na męża, podpisuję nową umowę w innej sieci i czekam 30 dni aż jaśnie szanowny plus raczy oddać mój numer

ale jestes i bedziesz dostepna

Napisane przez Gucia0987

Wczoraj przespałam prawie cały dzień. Potrzebowałam tego. Ale to nie znaczy, że dzisiaj wstałam wypoczęta i pełna zapału do pracy No ale cóż. Jeszcze półtora miesiąca trzeba dać radę

oj juz niedlugo

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

super dzien bardzo lubie takie

Napisane przez Madzialenka12344321

Marta, Gucia, Śliweńko Nic się nie dzieje kurcze... na nic nie mam czasu. Chyba jeszcze w życiu nie miałam tylu rzeczy na głowie. Czasami się zastanawiam jaki jest dzień tygodnia. Studia zabierają mi masę czasu. Strasznie dużo jest do nauki, do roboty. Choć wszystko bardzo interesujące, więc się chce I tak czas mija.

to pracuj

[201803111825]

Treść usunięta

[ktosia86]

Hej

Rosi tak myślałam, że pewnie już wszystkie książki Lackberg łyknęłaś

Marta tak tak, pod telefonem jestem cały czas dostępna

Wczorajszy bal przebierańców mega udany, Marcelina oczywiście nie chciała wrócić do domu, chociaż była niesamowicie zmęczona. Wszystkie dzieci z mamami albo tatusiami za rączkę, a moja córka co? Matkę miała gdzieś i wolała z dziećmi, albo z "ciocią" która prowadzi zajęcia No cóż, chyba dorasta

[iwka28]

Cześć 5 dni polowałam na sąsiadów, którzy się wyprowadzili, żeby im oddać zostawioną u nas przez kuriera paczkę. Sąsiedzi sprzedali mieszkanie i paczka okazała się być do nowych właścicieli, którzy;
jeszcze ani nie mieszkają ani nawet nie odebrali jeszcze mieszkania No kto tak rzeczy zamawia????

W niedzielę pojechaliśmy się ukulturalniać do otwartego po 10 latach muzeum narodowego w Amsterdamie. Było super, budynek robi wrażenie, naszą przewodniczką była Rosjanka, więc jak sobie kobieta nie mogła słówka po ang. przypomnieć mówiła po polsku albo holendersku i poszczególni członkowie wycieczki pomagali w tłumaczeniu takie interaktywne zwiedzanie.
Jeszcze się okazało na miejscu, że bilety kupione online owszem dostałam, ale potwierdzenia wycieczki już nie. I pan na punkcie Info trochę chciał mnie że tak powiem zlać, ale się nie dałam bo skoro zarezerwowałam i płatność zeszła to muszę być w systemie. Po konsultacjach mnie znalazł na wydrukowanej liście leżącej koło niego i odręcznie na karteczce wypisał mi informację dla przewodniczki - cytuję " Ta Pani zapłaciła" Zwiedzanie upłynęło nam w doskonałych humorach.

Ktosia - no rośnie Ci dziecię, rośnie
Anika - ja przeżyłam ponad dwumiesięczny remont za ścianą - dasz radę!
Magda - pracuj, pracuj

[kliwia]

agus czytnik e bookow

[kolanka]

Napisane przez anika222

dobry

rozryli mi chodnik przed oknami od rana się tłuką!!!!!

co najśmieszniejsze Tuśce nic nie przeszkadza śpi aż miło

szkoda że ja nie mam tak twardego snu jak ona i mąż

Anika - ile ja bym dała , żeby właśnie tak spokojnie twardo spać, a gdybym jeszcze potrafiła spac w ciągu dnia to byłabym przeszczęśliwa.
Też mam lekki sen, każde westchnięcie Jakuba w łózeczku słyszę. Teraz maż ma katar, oddycha przez usta, przez co chrapie i ja najchętniej eksmitowałabym go do drugiego pokoju . Sen jest moją zmorą, a powinien być odprężający . Chodzę niedospana, a to skutkuje na mojej odporności i łapię przeziębienia.

[Gucia0987]

Kolanka mój mąż chrapał w tamtym tygodniu. Też z powodu kataru, bo tak normalnie na szczęście mu się nie zdarza. Sam się budzi jak zachrapie
W tamten piątek w nocy wyniosłam się do salonu, bo mnie obudził, a wiedziałam, że źle mu się oddycha to nie chciałam go budzić. Już się ułożyłam, zasypiałam - no błogo mi było, na co wchodzi mój mąż i się pyta co ja robię? i czy coś się stało? No myślałam, że go uderzę Już mi się nie udało porządnie zasnąć.

Źle, że się nie wysypiasz. A Jakub śpi w Waszym pokoju czy u siebie? Może jakbyś nie miała go tak blisko siebie to spałabyś lepiej? Choć nie wiem czy to może mieć wpływ.


Iwka haha, "ta Pani zapłaciła"
Super, że wypad udany!

[martucha84]

Iwka hahahahahahaa padlam


ale mialam wczoraj hiper fantastyczny dzien!!
zaczal mi sie rewelacyjnym porankiema skonczyl dobra wiadomoscia w pracy.. wiec jest git
ogarnelam wiekszosc papierow na konferencje a nosilam sie z tym od 3 tygodni wiec sukces
jeszcze tylko sprawozdanie z awansu
i finito ;D

w piatek mamy bal przebierancow.. nie mam pojecia za co sie mam przebrac - a niestety tez musimy.

[kolanka]

Napisane przez Gucia0987

Kolanka mój mąż chrapał w tamtym tygodniu. Też z powodu kataru, bo tak normalnie na szczęście mu się nie zdarza. Sam się budzi jak zachrapie
W tamten piątek w nocy wyniosłam się do salonu, bo mnie obudził, a wiedziałam, że źle mu się oddycha to nie chciałam go budzić. Już się ułożyłam, zasypiałam - no błogo mi było, na co wchodzi mój mąż i się pyta co ja robię? i czy coś się stało? No myślałam, że go uderzę Już mi się nie udało porządnie zasnąć.

Źle, że się nie wysypiasz. A Jakub śpi w Waszym pokoju czy u siebie? Może jakbyś nie miała go tak blisko siebie to spałabyś lepiej? Choć nie wiem czy to może mieć wpływ.


Iwka haha, "ta Pani zapłaciła"
Super, że wypad udany!

Gucia -Jakub śpi z nami w pokoju w swoim łóżeczku. mam go na wyciągnięcie ręki, bo wtedy nie wstaję jak chce sprawdzić, czy nie jest odkryty. Jak nie choruje, to przesypia całe nocki i jest naprawdę super, gorzej jak jest przeziębiony, ma katar i kaszel, wtedy śpi niespokojnie, a jak on źle śpi, to ja też źle śpię. Na dzień dzisiejszy emocjonalnie nie dałbym rady przeniesć dziecka do drugiego pokoju i myślę, ze przez najblizszy rok, moze 2 też nie podejmę takiej decyzji. Nie potrafię się wyluzować i zrelaksować, jak on choruje. Chodze wtedy poddenerwowana, wszytskim się przejmuje i nie potrafię o tym nie myśleć i spokojnie spać. Moze jestem przewrażliwiona, ale juz taka jestem. Jak się posprzeczam z męzem wieczorem i sprawy nie wyjaśnimy, to też źle śpię. Nie położę sie też do łóżka jak jestem z nim pokłócona. Musze się z nim pogodzić przed spaniem. Cichych dni z meżem to w ogóle juz bym nie przespała . czasami mam też tak, ze czekam aż on też przyjdzie spać, bo mi go w łóżku brakuje . Normalnie szaleństwo!

[201803111825]

Treść usunięta

[anika222]

Napisane przez iwka28

Cześć 5 dni polowałam na sąsiadów, którzy się wyprowadzili, żeby im oddać zostawioną u nas przez kuriera paczkę. Sąsiedzi sprzedali mieszkanie i paczka okazała się być do nowych właścicieli, którzy;
jeszcze ani nie mieszkają ani nawet nie odebrali jeszcze mieszkania No kto tak rzeczy zamawia????

W niedzielę pojechaliśmy się ukulturalniać do otwartego po 10 latach muzeum narodowego w Amsterdamie. Było super, budynek robi wrażenie, naszą przewodniczką była Rosjanka, więc jak sobie kobieta nie mogła słówka po ang. przypomnieć mówiła po polsku albo holendersku i poszczególni członkowie wycieczki pomagali w tłumaczeniu takie interaktywne zwiedzanie.
Jeszcze się okazało na miejscu, że bilety kupione online owszem dostałam, ale potwierdzenia wycieczki już nie. I pan na punkcie Info trochę chciał mnie że tak powiem zlać, ale się nie dałam bo skoro zarezerwowałam i płatność zeszła to muszę być w systemie. Po konsultacjach mnie znalazł na wydrukowanej liście leżącej koło niego i odręcznie na karteczce wypisał mi informację dla przewodniczki - cytuję " Ta Pani zapłaciła" Zwiedzanie upłynęło nam w doskonałych humorach.

Ktosia - no rośnie Ci dziecię, rośnie
Anika - ja przeżyłam ponad dwumiesięczny remont za ścianą - dasz radę!
Magda - pracuj, pracuj

tak myślę ... u nas robią na całej dzielnicy kanalizację:/ i prędko nei skończą:/ nie wiem może do jesieni 2015 się wyrobią, rozkopali z 5 odcinków nic nie kończą tylko rozpoczynają nowe wykopy
beznadzieja jest taki syf że coś okropnego :/
teraz jeszcze dziś zaczął padać śniegz deszczem wię jest jeszcze więcej marasu:/

Napisane przez ktosia86

Hej

Rosi tak myślałam, że pewnie już wszystkie książki Lackberg łyknęłaś

Marta tak tak, pod telefonem jestem cały czas dostępna

Wczorajszy bal przebierańców mega udany, Marcelina oczywiście nie chciała wrócić do domu, chociaż była niesamowicie zmęczona. Wszystkie dzieci z mamami albo tatusiami za rączkę, a moja córka co? Matkę miała gdzieś i wolała z dziećmi, albo z "ciocią" która prowadzi zajęcia No cóż, chyba dorasta

ooooo myśmy też wczoraj były w naszym przedszkolu na balu przebioerańćów, Natalka najpierw była przerażona ilością dzieci a potem się wkręciła tak że do domu nie chciała wracac

przez godzinę jej robiłam wróżkową czapkę (która okazała się być wysoka jak natalka) i co i miała ją czy minuty - dosłownie jedno zdjęcie jej zrobiłam i to jeszcze jak ją ściągała

Napisane przez kolanka

Anika - ile ja bym dała , żeby właśnie tak spokojnie twardo spać, a gdybym jeszcze potrafiła spac w ciągu dnia to byłabym przeszczęśliwa.
Też mam lekki sen, każde westchnięcie Jakuba w łózeczku słyszę. Teraz maż ma katar, oddycha przez usta, przez co chrapie i ja najchętniej eksmitowałabym go do drugiego pokoju . Sen jest moją zmorą, a powinien być odprężający . Chodzę niedospana, a to skutkuje na mojej odporności i łapię przeziębienia.

ja się jak mysz pod miotłą:/ mam taki lekki sen że ostatnio nawet złodzieji usłyszałam jak próbowali nam do domu wejśc w niedziele po 6 rano:/
ale zanim do mnei dotarło że to niktz domu, to po wyleceniu na drogę już nikogo nie było:/


a tak pozatym to wogole mam strasznie czuły sen każde przekręcenie Natalki słyszę, jeszcze nam się łóżko porypało, znaczy zapadła się moja strona i potwornie bolą mnie podczas snu plecy maż niby m a coś naprawiać ale..... szewc bez butów chodzi.
już nie mogę się doczekać sypialnianego łóżka
będzie gigannnnnnnnnnnnntyczne

tylko zastanawiam się jak dobrać materac ... nie wiem jak to się robi:

a co d chrapanie to już przywykłam ze budze męża kilka razy w nocy i przekrecam go na bok, a do tego jeszcze oddycha przez usta więc jest conocny koszmar. pewnie nigdy do tego się nie przyzwyczaję

[ktosia86]

Hej

Anika do jakiego przedszkola chodzicie? Tzn Natalka już chodzi do przedszkola, czy pójdzie od września?

Marta cieszę się z samych pozytywnych wieści!

Iwka hahaha wyprawa do muzeum udana

Co do chrapania, to mój mąż chrapie PRZEZ NOS!!! Nie zawsze i tylko na jednym boku, pewnie przez krzywą przegrodę

[anika222]

Napisane przez ktosia86

Hej

Anika do jakiego przedszkola chodzicie? Tzn Natalka już chodzi do przedszkola, czy pójdzie od września?

Marta cieszę się z samych pozytywnych wieści!

Iwka hahaha wyprawa do muzeum udana

Co do chrapania, to mój mąż chrapie PRZEZ NOS!!! Nie zawsze i tylko na jednym boku, pewnie przez krzywą przegrodę

WIESZ CO Natalka idzie od września ale

przedszkolanka jest nasza sąsiadką to raz a dwa Natalka z dziadkiem chodzi w pogodne dni do parku a panie z przedszkola bawią się tam z dziećmi i natalka z nimik lata a trzy mojej przyjaciółki starszy syn chodzi i oni nas zaprosili bo dzieci z zewnątrz ogły przyjść na bal no to się przebrałyśmy i byłyśmy

mój mąz też ma krzywą przegrodę i wg niego dlatego chrapie

[ktosia86]

Napisane przez anika222

WIESZ CO Natalka idzie od września ale

przedszkolanka jest nasza sąsiadką to raz a dwa Natalka z dziadkiem chodzi w pogodne dni do parku a panie z przedszkola bawią się tam z dziećmi i natalka z nimik lata a trzy mojej przyjaciółki starszy syn chodzi i oni nas zaprosili bo dzieci z zewnątrz ogły przyjść na bal no to się przebrałyśmy i byłyśmy

mój mąz też ma krzywą przegrodę i wg niego dlatego chrapie

Aaaa już rozumiem Super, że Natalka ma możliwość kontaktu z dziećmi

[anika222]

Napisane przez ktosia86

Aaaa już rozumiem Super, że Natalka ma możliwość kontaktu z dziećmi

tyle o ile
wczoraj była wyraźnie przerażona ilością dzieci i tym co się dzieje dopiero po dłuższej chwili przywykła do tego i latała jak szalona

[bzyczka1]

Napisane przez anika222

tak myślę ... u nas robią na całej dzielnicy kanalizację:/ i prędko nei skończą:/ nie wiem może do jesieni 2015 się wyrobią, rozkopali z 5 odcinków nic nie kończą tylko rozpoczynają nowe wykopy
beznadzieja jest taki syf że coś okropnego :/
teraz jeszcze dziś zaczął padać śniegz deszczem wię jest jeszcze więcej marasu:/



ooooo myśmy też wczoraj były w naszym przedszkolu na balu przebioerańćów, Natalka najpierw była przerażona ilością dzieci a potem się wkręciła tak że do domu nie chciała wracac

przez godzinę jej robiłam wróżkową czapkę (która okazała się być wysoka jak natalka) i co i miała ją czy minuty - dosłownie jedno zdjęcie jej zrobiłam i to jeszcze jak ją ściągała



ja się jak mysz pod miotłą:/ mam taki lekki sen że ostatnio nawet złodzieji usłyszałam jak próbowali nam do domu wejśc w niedziele po 6 rano:/
ale zanim do mnei dotarło że to niktz domu, to po wyleceniu na drogę już nikogo nie było:/


a tak pozatym to wogole mam strasznie czuły sen każde przekręcenie Natalki słyszę, jeszcze nam się łóżko porypało, znaczy zapadła się moja strona i potwornie bolą mnie podczas snu plecy maż niby m a coś naprawiać ale..... szewc bez butów chodzi.
już nie mogę się doczekać sypialnianego łóżka
będzie gigannnnnnnnnnnnntyczne

tylko zastanawiam się jak dobrać materac ... nie wiem jak to się robi:

a co d chrapanie to już przywykłam ze budze męża kilka razy w nocy i przekrecam go na bok, a do tego jeszcze oddycha przez usta więc jest conocny koszmar. pewnie nigdy do tego się nie przyzwyczaję

Anika u nas robili kanalizację od wiosny do późnej jesieni i też właśnie tak jak mówisz, tu trochę tu trochę...mieszkańcy zrobili awanturę jak się wyniesli żeby chociaż jakiś tymczasowy asfalt położyli bo nie szło przejść ani przejechać bez urwania czegoś w aucie. Na wiosnę dalsza część robót.

[śliweńka]

hej