Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-03-08, 14:31   #1
wisteria123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 9

Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki


Chciałabym Was poprosić o jakieś pomysły/rady, bo jest to dla mnie delikatna i nowa sprawa, którą na razie nie chcę się dzielić bliskimi.

2,5 roku temu zginął w wypadku mój mąż i ojciec naszych dzieci, bliźnięta miały 10 lat, młodsza córka i syn po 8 i 7, ja miałam wtedy 29 lat. Były bardzo związane z swoim tatą, były z nim bardzo blisko, bardzo przeżyły jego śmierć, ciągle za nim tęsknią i go wspominają, jest dla nich wzorem.
Bardzo pomagają nam teściowie i bracia męża, dzieci ich uwielbiają i nie wyobrażają sobie bez nich życia, często do nas przyjeżdżają albo dzieci jeżdżą do nich, mają z nimi świetny kontakt. Nasze życie już się w miarę ustabilizowało i toczy się swoim rytmem.

Myślę o sprzedaży naszego domu w którym tyle lat żyłam z mężem i dziećmi. Nie chcę aby ciągle przypominał mi o minionych latach, bo na każdym kroku jest coś co się z nim wiąże.
Tylko zastanawiam się czy tym nie skrzywdzę dzieci, bo są związane z tym miejscem, przeprowadzka pewnie byłaby dla nich kolejnym koszmarem, dom dla nich znaczy wszystko i kojarzy im się z ojcem. Może poczekać do czasu aż staną się dorosłe i im ten dom zostawić na pamiątkę?

Po dwóch latach zakończyłam żałobę, teraz zaczęłam się spotkać z moim obecnym partnerem, jest w moim wieku. Jest wspaniałym człowiekiem, bardzo go kocham na swój sposób, też jest po przejściach, bo się rozwiódł, nie ma dzieci.
On powiedział, że zrozumie każdą moją decyzję i że dobro dzieci jest najważniejsze, nawet jeśli nie będę chciała przedstawiać mu dzieci, bo to delikatna sytuacja i szanuje to, że ich zmarły ojciec jest dla nich najważniejszy.
Sam nie ma dzieci i nie chce mieć, ale bardzo lubi dzieci. Myślę, że dogadałby się z moimi dzieciakami, ale moje dzieci chyba niekoniecznie chciałyby się dogadać z nim...

Powiedział, że decyzja należy do mnie on się dostosuje, jest otwarty na wszelkie rozwiązania i wcale nie musi zostawać członkiem naszej rodziny, stwierdził, że nie jemu to oceniać, ale zastanawia się czy to w ogóle jest potrzebne moim dzieciom. Może poczekać aż dzieci pójdą na studia i wtedy razem zamieszkamy i pomyślimy o ślubie, że nie jest to dla niego problem. Zaproponował abyśmy spotykali się tak jak teraz, a ja spokojnie wychowywała dzieci. Ma taką pracę i styl życia, że dużo wyjeżdża, ma mieszkania w kilku miastach, ale powiedział, że jeśli będzie potrzeba to przeprowadzi się do mojego miasta i będzie pracował w jednym miejscu. Spotykamy się w jego mieszkaniu, czasami wyjeżdżamy na kilka dni gdzieś razem, gdy dzieci są w szkole albo na weekend u dziadków, wujków czy przyjaciół.

Podejrzewam, że dzieci zareagowałyby na jego obecność w moim życiu wrogo i z agresją, poczułyby się zagrożone i tak już dużo przeszły nie chcę im dokładać więcej zmian. Wątpię aby dzieci go zaakceptowały w moim życiu, za chwilę dojdą jeszcze nastoletnie problemy. Może najlepiej nic nie mówić i zostawić sytuację taką, jaka jest?

Ja nie miałabym nic przeciwko, aby zamieszkał z nami. Kiedyś mówił, że absolutnie nie chciałby zastępować im ojca, traktowałby je po partnersku, jak dobry wujek i nie oczekiwał zbyt wiele, cieszyłby się gdyby go polubiły, a sam pewnie by je pokochał z całego serca, często o nie pyta, lubi słuchać o nich różnych opowieści i anegdot. Sądzę, że pomimo najlepszych starań jakie by pewnie poczynił, to i tak jest na przegranej pozycji ze względu na silną więź dzieci z ojcem.

Podejrzewam, że ta wizja jest nierealna ze względu na dzieci, poza tym często do nas przyjeżdżają teściowie i bracia męża. Jak z tym wszystkim czułby się mój obecny mężczyzna. Pewnie źle i niezręcznie, trudno mi to wyobrazić, dla niego pewnie cała sytuacja byłaby niezbyt komfortowa, bo zawsze byłby tym drugim, wiadomo nasza rodzina jest zgrana, bardzo się kochamy, a śmierć męża zbliżyła nas jeszcze bliżej, dla teściów jestem niczym córka.

Macie jakieś pomysły jak to rozwiązać? Która opcja jest najlepsza?

Pozdrawiam Was serdecznie

Edytowane przez wisteria123
Czas edycji: 2014-03-08 o 14:32
wisteria123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-08, 15:26   #2
Darkoz
Zakorzenienie
 
Avatar Darkoz
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Ja bym powiedziała teraz. Wspomniałaś o wieku nastoletnim - wtedy będzie zapewne znacznie gorzej jeśli chodzi o próbę zaprzyjaźnienia się partnera z Twoimi dziećmi. Nie rozumiem, jak Ty chcesz to rozegrać - dzień przed wyjazdem na studia powiesz dziecku ,,teraz wprowadzi się tu Zenek, z którym jestem w potajemnym związku od 10 lat''? Po co to ukrywać i narażać się na dodatkowy żal dzieci o to, że nie powiedziałaś prawdy? W dzieciństwie też przede mną ukrywano rzecz, o której powinnam wiedzieć od razu i z którą bym sobie poradziła, więc wiem, jak bardzo taki brak zaufania i poważnego traktowania ze strony rodzica boli. Nie rób tego błędu.
__________________

Darkoz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-08, 15:31   #3
Lemmy is God
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Cytat:
Napisane przez wisteria123 Pokaż wiadomość
Chciałabym Was poprosić o jakieś pomysły/rady, bo jest to dla mnie delikatna i nowa sprawa, którą na razie nie chcę się dzielić bliskimi.

2,5 roku temu zginął w wypadku mój mąż i ojciec naszych dzieci, bliźnięta miały 10 lat, młodsza córka i syn po 8 i 7, ja miałam wtedy 29 lat. Były bardzo związane z swoim tatą, były z nim bardzo blisko, bardzo przeżyły jego śmierć, ciągle za nim tęsknią i go wspominają, jest dla nich wzorem.
Bardzo pomagają nam teściowie i bracia męża, dzieci ich uwielbiają i nie wyobrażają sobie bez nich życia, często do nas przyjeżdżają albo dzieci jeżdżą do nich, mają z nimi świetny kontakt. Nasze życie już się w miarę ustabilizowało i toczy się swoim rytmem.

Myślę o sprzedaży naszego domu w którym tyle lat żyłam z mężem i dziećmi. Nie chcę aby ciągle przypominał mi o minionych latach, bo na każdym kroku jest coś co się z nim wiąże.
Tylko zastanawiam się czy tym nie skrzywdzę dzieci, bo są związane z tym miejscem, przeprowadzka pewnie byłaby dla nich kolejnym koszmarem, dom dla nich znaczy wszystko i kojarzy im się z ojcem. Może poczekać do czasu aż staną się dorosłe i im ten dom zostawić na pamiątkę?

Po dwóch latach zakończyłam żałobę, teraz zaczęłam się spotkać z moim obecnym partnerem, jest w moim wieku. Jest wspaniałym człowiekiem, bardzo go kocham na swój sposób, też jest po przejściach, bo się rozwiódł, nie ma dzieci.
On powiedział, że zrozumie każdą moją decyzję i że dobro dzieci jest najważniejsze, nawet jeśli nie będę chciała przedstawiać mu dzieci, bo to delikatna sytuacja i szanuje to, że ich zmarły ojciec jest dla nich najważniejszy.
Sam nie ma dzieci i nie chce mieć, ale bardzo lubi dzieci. Myślę, że dogadałby się z moimi dzieciakami, ale moje dzieci chyba niekoniecznie chciałyby się dogadać z nim...

Powiedział, że decyzja należy do mnie on się dostosuje, jest otwarty na wszelkie rozwiązania i wcale nie musi zostawać członkiem naszej rodziny, stwierdził, że nie jemu to oceniać, ale zastanawia się czy to w ogóle jest potrzebne moim dzieciom. Może poczekać aż dzieci pójdą na studia i wtedy razem zamieszkamy i pomyślimy o ślubie, że nie jest to dla niego problem. Zaproponował abyśmy spotykali się tak jak teraz, a ja spokojnie wychowywała dzieci. Ma taką pracę i styl życia, że dużo wyjeżdża, ma mieszkania w kilku miastach, ale powiedział, że jeśli będzie potrzeba to przeprowadzi się do mojego miasta i będzie pracował w jednym miejscu. Spotykamy się w jego mieszkaniu, czasami wyjeżdżamy na kilka dni gdzieś razem, gdy dzieci są w szkole albo na weekend u dziadków, wujków czy przyjaciół.

Podejrzewam, że dzieci zareagowałyby na jego obecność w moim życiu wrogo i z agresją, poczułyby się zagrożone i tak już dużo przeszły nie chcę im dokładać więcej zmian. Wątpię aby dzieci go zaakceptowały w moim życiu, za chwilę dojdą jeszcze nastoletnie problemy. Może najlepiej nic nie mówić i zostawić sytuację taką, jaka jest?

Ja nie miałabym nic przeciwko, aby zamieszkał z nami. Kiedyś mówił, że absolutnie nie chciałby zastępować im ojca, traktowałby je po partnersku, jak dobry wujek i nie oczekiwał zbyt wiele, cieszyłby się gdyby go polubiły, a sam pewnie by je pokochał z całego serca, często o nie pyta, lubi słuchać o nich różnych opowieści i anegdot. Sądzę, że pomimo najlepszych starań jakie by pewnie poczynił, to i tak jest na przegranej pozycji ze względu na silną więź dzieci z ojcem.

Podejrzewam, że ta wizja jest nierealna ze względu na dzieci, poza tym często do nas przyjeżdżają teściowie i bracia męża. Jak z tym wszystkim czułby się mój obecny mężczyzna. Pewnie źle i niezręcznie, trudno mi to wyobrazić, dla niego pewnie cała sytuacja byłaby niezbyt komfortowa, bo zawsze byłby tym drugim, wiadomo nasza rodzina jest zgrana, bardzo się kochamy, a śmierć męża zbliżyła nas jeszcze bliżej, dla teściów jestem niczym córka.

Macie jakieś pomysły jak to rozwiązać? Która opcja jest najlepsza?

Pozdrawiam Was serdecznie

Ogólnie nie potrafię sobie wyobrazić wieloletniego ukrywania związku. Nie twierdzę że trzeba w te pędy poznawać dzieci z partnerem, jednak okłamywanie dzieci na dłuższą metę będzie zwyczajnie nieuczciwe.
Lemmy is God jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-08, 15:32   #4
Sarna90
Raczkowanie
 
Avatar Sarna90
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 151
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Też mi się wydaje, że poinformowanie dzieci teraz jest najlepszym wyjściem. Po kilku latach mogą mieć pretensje o to, że trzymałaś to w tajemnicy, mogą się poczuć oszukane i stracić do Ciebie zaufanie.
Spokojna i szczera rozmowa. Zapewnienie, że dzieci zawsze będą dla Ciebie najważniejsze, niezależnie od sytuacji. Zapewne ta informacja będzie dla nich zaskakująca, a być może szokująca, ale naprawdę lepiej teraz, niż później. Nie musisz od razu im przedstawiać swojego partnera, ważne by wiedziały, że jest ktoś w Twoim życiu.
__________________
"Czasem trzeba się komuś ofiarować, żeby zobaczyć, kim się jest."
Sarna90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-08, 17:50   #5
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Cytat:
Napisane przez Lemmy is God Pokaż wiadomość
Ogólnie nie potrafię sobie wyobrazić wieloletniego ukrywania związku. Nie twierdzę że trzeba w te pędy poznawać dzieci z partnerem, jednak okłamywanie dzieci na dłuższą metę będzie zwyczajnie nieuczciwe.
Dokładnie.

Nie sądzę, żebyś była szczęśliwa w ukrywanym związku, tak się nie da na dłuższą metę.

Poza tym może zbyt surowo oceniasz swoje dzieci. Daj im się stopniowo oswoić z sytuacją, może pozytywna reakcja ze strony rodziny zmarłego męża by w tym pomogła. Pamiętaj tylko, żeby nie sugerować, że nowy partner zajmie miejsce ich ojca.
Będę trzymać kciuki
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-08, 18:13   #6
wisteria123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 9
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Nie miałam na myśli jakiejś totalnej konspiracji, jedynie wspomnienie, że mam przyjaciela czy coś w tym stylu.
Z przedstawianiem długo pewnie poczekam, a inicjatywa musiałaby wyjść od dzieci, ale macie rację warto powoli poinformować, że ktoś jest.

Fleur_D dziękuję, te trzymanie kciuków będzie na pewno bardzo potrzebne.
wiesz sporo za mną trudnych momentów z dziećmi. Kilka razy słyszałam, że to ja powinnam umrzeć zamiast taty i że wolałyby aby żył ojciec, gdyby miały wybierać. Cały czas mają nastawienie, że on nam pomaga, czuwa i że mama jest szczęśliwa, bo ją tata cały czas kocha itd. Nie ma wizji żadnej nowej osoby.

Teściowie i bracia męża już wiedzą o tym, że ktoś jest, pytają o niego. Powiedzieli, że chętnie go poznają, ale podkreślili, że dzieciom będzie bardzo trudno to zaakceptować, że tak uważają i że chyba lepiej by było aby póki co nie mieszkał z nami, jeszcze w dawnym domu, bo mogą ciężko przeżyć samą informację, a co dopiero poznanie go. Zaoferowali, że mogą brać dzieci na każdy weekend, to będę mogła się częściej spotykać z partnerem, a w wakacje też je wezmą gdzieś, to będę mogła z nim spędzić wakacje i mieć go tylko dla siebie.

Boję się, że znowu będę tą złą i w skrajnej sytuacji dzieci uznają, że zdradzam pamięć taty i np. przeprowadzą się do dziadków.

Coś czuję, że to będzie ciężka przeprawa... Dobrze, że mój partner to wszystko rozumie i ma tak pozytywne nastawienie, przynajmniej o to nie muszę się martwić.
wisteria123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-08, 18:59   #7
Donatella_Rosa
Zadomowienie
 
Avatar Donatella_Rosa
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 531
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Najstarsze z Twoich dzieci mają już jakieś 12-13 lat. Wbrew pozorom to już całkiem rozumne istoty i według mnie powinnaś powoli wprowdzać temat Twojego partnera. Nie mówię, że od razu masz ich zapoznawać i wprowadzać do życia swoich dzieci, ale zacząć rozmowy na temat tego, że taty im nikt nigdy nie zastąpi, ale wszyscy musicie się nauczyć żyć bez niego itp. Może warto będzie też zasięgnąć rady jakiegoś specjalisty, pedagoga czy psychologa dziecięcego. Oczywiście że będzie im trudno, tak samo jak i Tobie jest poradzić sobie z utratą męża, ale kiedyś przetrawią tę wiadomość i zrozumieją. Za to gdyby jako dorosłe osoby dowiedziały się, że przez połowe swojego życia były oszukiwane przez własną matkę na pewno miałyby wielki żal. Dzieciom też bardzo zależy na szczęściu ich rodziców
Donatella_Rosa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-09, 05:27   #8
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Autoko a czy Twoje dzieci po tym co się stało chodziły do psychologa, na terapie? Myślę ze powinny, w ogóle przydałoby się to całej waszej czworce, sądząc po tym co piszesz...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 08:47   #9
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Nie jestem psychologiem, ani zadna wyrocznia, moge tylko powiedziec
jak/wydaje mi sie/ ja bym zrobila w takiej sytuacji.

Kwestia domu- Ja bym nie sprzedawala, niech dzieci maja cos stalego. Ewentualnie jak zalezy Ci na sprzedazy, to porozmawiaj z nimi co o tym sadza, jesli to nie jest koniecznosc ze wzgledow np finansowych to maja prawo do wyboru, to ich rodzinny dom.

O partnerze, tak trzeba powiedziec, ale tak stopniowo dawkowac im to
Zaczac od tego przyjaciela itp
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli"
Abraham Lincoln
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 10:24   #10
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

narazie nie myslalabym o wprowadzaniu partnera do domu,zmiana domu i nowy partner matki to zbyt duzo jak na jeden raz.
proponowalabym najpierw spotkania z dzicmi na jakims neutralnym gruncie,jak ma samochod to dobrym pomyslem bylby wypad do zoo albo gdzies gdzie dzieci lubia chodzic a nie czesto chodza bo np.jest daleko albo kasy nie masz.
bedziesz miala okazje zobaczyc jak on sie z dziecmi dogaduje i poznasz dzieci opinie o nim.
przyprowadzanie go d domu i przedstawianie jako partnera moze byc zbyt drastyczne.ja wolalabym zobaczyc jak dzieci na niego reaguja jako mojego kolege nie chcialabym wiazac sie z kims kogo moje dzieci nie akceptuja bo taki zwiazek bylby ciezki dla kazdej ze stron i prawdopodbnie sam by sie rozpadl.
sama jestem matka dwojki dzieci rozstalam sie z ich ojcem i mojego drugiego meza poznalam kiedy corka miala 10 lat a syn 13(ich ojciec zyje)pomalu wprowadzalam go w nasze zycie,dzieciaki go polubily,odwiedzal nas czesciej praktycznie kazdego dnia,kiedys zostal na noc,ogladalismy filmy razem cala rodzinka,pomalu wkradl sie wlaski i zostal na dobre,po roku zmienilismy dom.jestesmy prawie 6 lat razem
gdyby moje dzieci byly negatywnie nastawione odpuscilabym sobie dom jest moja oaza nie chcialabym ciaglych walk i klotni w domu z ojczymem itp.
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 13:51   #11
wisteria123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 9
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Donatella Rosa i Klempaa oczywiście, że poszłam z dziećmi do kilku psychologów, nie chciały z nimi rozmawiać, nie podobało im się. Niestety nie zmuszę ich. Twierdzą, że bardziej pomagają im rozmowy z babcią, dziadkiem i wujkami.

Zapytałam dzieci czy nie chcą zmiany, innego domu, mieszkania bliżej miasta, że myślałam o tym i co sądzą. Powiedziały, że absolutnie nie, że to jest ich ukochany dom, tu spędziły dzieciństwo i chcą tu mieszkać, nie potrzebują nowego domu. Cóż ja bym się chętnie przeprowadziła, bo wszystko tutaj przypomina mi męża (nie jest to konieczność finansowa, ja po prostu chcę odciąć się od przeszłości), no ale trudno, dostosuję się. Jak pójdą na studia zostawię im ten dom i się z niego wyprowadzę. Powiedziałam im, żeby zapomniały o tym temacie, bo myslałam, że może chcą mieszkać bliżej szkoły i przyjaciół.

Wspomniałam, że poznałam kolegę i że czasami się spotykamy, wszystko im wytłumaczyłam, że nie zastąpi nam taty, ale chcę się z nim spotykać, bo czuję się szczęśliwa, ale to one są najważniejsze itd.

Powiedziałam, że jeśli kiedyś go będą chciały poznać, to możemy pojechać na jakąś wycieczkę albo go zaprosić do nas itd.
Młodsze dzieci zareagowały pozytwnie, pytały o jego zawód, chciały zobaczyć zdjęcie, pytały ile ma lat i kiedy przyjedzie chcą go poznać.

Bliźniaki niestety zareagowały tak jak się spodziewałam - powiedziały, że nie chcą go poznawać, ojczym im niepotrzebny, w ich życiu wystarczy babcia, dziadek i wujkowie, nie chcą nikogo nowego i nie chcą zmian i że szybko zaczęłam szukać sobie kogoś kto zastąpi ich tatę i czy mają szykować się na ślub, ale one tego nie zaakceptują i jeszcze młodszym dzieciom nagadały, że nie mogą pozwolić aby ten pan zastąpił tatę i lepiej aby go nie zapraszać i żaden obcy pan tu nie zamieszka, bo to dom w którym mieszkał tata itd. No i traktują mnie chłodno i się obraziły na mnie, zadzwoniły do dziadka i babci czy po nich przyjadą, a młodsze zostały ze mną i wypytują o mojego partnera, nawet powiedziały, że tatuś by się cieszył, że jestem szczęśliwa i ciekawe czy by się polubili.

Dzwonili teściowie i szwagrowie, że bliźniaki teraz z nimi rozmawiają cały czas o tym, córka płacze i starają się ich przekonać do rozsądnego punktu widzenia i że za jakiś czas pewnie im przejdzie.

Echh... no to zostaje opcja, że się z spotkam z moim mężczyzną, a o reszcie mogę zapomnieć. Jeśli mają takie zdanie, to kompletnie bez sensu byłoby dla wszystkich, aby mieszkał z nami, o czym marzyłam.
Szkoda, bo partner ma jak najlepsze nastawienie do sprawy moich dzieci, co było dla mnie ważne, ale skoro one nie chcą, no to nie...
I chyba będę się mogła cieszyć, jeśli łaskawie zechcą go poznać za kilka lat...

Teściowie i szwagrowie zaproponowali, że chcą poznać oficjalnie mojego faceta. Zastanawiam się czy to ma sens i czy jest to potrzebne... co o tym sądzicie? Biedny ten mój TŻ... ale mówi, że to normalne, że można było się spodziewać, że to tylko dzieci i on wszystko rozumie i mam się nie przejmować, bo jest dobrze.

xfrida cieszę się, że się Wam tak dobrze ułożyło i trochę zazdroszczę, ja o takim scenariuszu chyba mogę zapomnieć, pomimo, że TŻ jest nastawiony jak najlepiej. Mam też nieco inną sytuację...

Edytowane przez wisteria123
Czas edycji: 2014-03-09 o 13:55
wisteria123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-09, 14:46   #12
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Chyba Twoim głównym problemem jest to, że traktujesz dzieci jak partnerów. A to nie dobrze. Nie zrozum mnie źle - to super, że dbasz o to, co myślą, jakie mają opinie, jak się czują. Ale 12letnie dziecko NIE JEST GOTOWE na uniesienie partnerstwa z rodzicem, na bycie odpowiedzialnym i zdolnym do decyzji. Ty jesteś głową rodziny, bo jesteś dorosła. Ty w ramach swojej władzy dajesz wolność i przestrzeń dzieciom na ich emocje, potrzeby i opinie, ale one nie są równoważne z Twoimi i moim zdaniem to nie przydaje Twoim dzieciom bezpieczeństwa, wprost przeciwnie, to im szkodzi. Musisz zacząć być dla dzieci znowu przede wszystkim matką, co nie równa się z begraniczną władzą, ignorowaniem ich uczuć. Ale dzieci nie są Twoimi partnerami. Nie mogą być. Nie powinny być. To nie jest dobra relacja matka-dzieci.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 14:57   #13
Linea86
Raczkowanie
 
Avatar Linea86
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Sz-n
Wiadomości: 366
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Cytat:
Napisane przez wisteria123 Pokaż wiadomość
Wspomniałam, że poznałam kolegę i że czasami się spotykamy, wszystko im wytłumaczyłam, że nie zastąpi nam taty, ale chcę się z nim spotykać, bo czuję się szczęśliwa, ale to one są najważniejsze itd.

Bliźniaki niestety zareagowały tak jak się spodziewałam - powiedziały, że nie chcą go poznawać, ojczym im niepotrzebny, w ich życiu wystarczy babcia, dziadek i wujkowie, nie chcą nikogo nowego i nie chcą zmian i że szybko zaczęłam szukać sobie kogoś kto zastąpi ich tatę i czy mają szykować się na ślub, ale one tego nie zaakceptują i jeszcze młodszym dzieciom nagadały, że nie mogą pozwolić aby ten pan zastąpił tatę i lepiej aby go nie zapraszać i żaden obcy pan tu nie zamieszka, bo to dom w którym mieszkał tata itd. No i traktują mnie chłodno i się obraziły na mnie, zadzwoniły do dziadka i babci czy po nich przyjadą, a młodsze zostały ze mną i wypytują o mojego partnera, nawet powiedziały, że tatuś by się cieszył, że jestem szczęśliwa i ciekawe czy by się polubili.

Dzwonili teściowie i szwagrowie, że bliźniaki teraz z nimi rozmawiają cały czas o tym, córka płacze i starają się ich przekonać do rozsądnego punktu widzenia i że za jakiś czas pewnie im przejdzie.
A nie za duży wpływ mają tu dziadkowie i wujkowie?? Jesteś pewna, że mają dobre intencje i nie buntują dzieciaków??
Daj im trochę czasu, powiedziałaś, że masz przyjaciela,niech to przetrawią. Natomiast to zabieranie dzieciaków do dziadków na weekendy, żebyś Ty się mogła spotykać z TŻ to trochę dziwne jest...jakbyś robiła coś złego...w ten sposób nigdy nie przyjmą do wiadomości, że się z kimś związałaś.
Linea86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 15:00   #14
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Ja bym mimo wszystko popracowała nad tematem terapii, zwłaszcza dla bliźniąt, bo bardzo widać, że im jej brakuje...
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 15:36   #15
Darkoz
Zakorzenienie
 
Avatar Darkoz
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Cytat:
Napisane przez wisteria123 Pokaż wiadomość
Powiedziałam, że jeśli kiedyś go będą chciały poznać, to możemy pojechać na jakąś wycieczkę albo go zaprosić do nas itd.
Młodsze dzieci zareagowały pozytwnie, pytały o jego zawód, chciały zobaczyć zdjęcie, pytały ile ma lat i kiedy przyjedzie chcą go poznać.

Bliźniaki niestety zareagowały tak jak się spodziewałam - powiedziały, że nie chcą go poznawać, ojczym im niepotrzebny, w ich życiu wystarczy babcia, dziadek i wujkowie, nie chcą nikogo nowego i nie chcą zmian i że szybko zaczęłam szukać sobie kogoś kto zastąpi ich tatę i czy mają szykować się na ślub, ale one tego nie zaakceptują i jeszcze młodszym dzieciom nagadały, że nie mogą pozwolić aby ten pan zastąpił tatę i lepiej aby go nie zapraszać i żaden obcy pan tu nie zamieszka, bo to dom w którym mieszkał tata itd. No i traktują mnie chłodno i się obraziły na mnie, zadzwoniły do dziadka i babci czy po nich przyjadą, a młodsze zostały ze mną i wypytują o mojego partnera, nawet powiedziały, że tatuś by się cieszył, że jestem szczęśliwa i ciekawe czy by się polubili.
Przeczuwałam, że dzieci będą w tej kwestii podzielone. W tej sytuacji jeszcze raz powiedziałabym każdemu, że Twój przyjaciel chciałby je poznać i się z nimi zaprzyjaźnić, ale na pewno nie zastępować ojca. Pogoda coraz lepsza, zaproponujcie im wycieczkę, np. zoo i lody. Nawet jeśli tylko młodsze dzieci na nią pojadą, to i tak super (a może nawet lepiej), bo jeśli im się spodoba, to nieco uspokoją starsze rodzeństwo.
__________________

Darkoz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 15:48   #16
verda
Inkwizytor
 
Avatar verda
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: zabita dechami...
Wiadomości: 2 452
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Jesteś pewna że rodzina męża jest pozytywnie nastawiona do Twojego nowego partnera? Bo oni mają olbrzymi wpływ na Twoje dzieci (nie wiem czy nie zbyt duży). Jeżeli tak to może nich oni pogadają i uspokoją starsze dzieciaki?
__________________
“Never forget what you are, for surely the world will not. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armor yourself in it, and it will never be used to hurt you.” Martin

wymianka książkowa
verda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 16:35   #17
Lemmy is God
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Cytat:
Napisane przez Linea86 Pokaż wiadomość
A nie za duży wpływ mają tu dziadkowie i wujkowie?? Jesteś pewna, że mają dobre intencje i nie buntują dzieciaków??
Daj im trochę czasu, powiedziałaś, że masz przyjaciela,niech to przetrawią. Natomiast to zabieranie dzieciaków do dziadków na weekendy, żebyś Ty się mogła spotykać z TŻ to trochę dziwne jest...jakbyś robiła coś złego...w ten sposób nigdy nie przyjmą do wiadomości, że się z kimś związałaś.

Też mam takie wrażenie, że za bardzo ingerują. Ten pomysł z zabieraniem dzieci na weekendy jest mocno kiepski.
Lemmy is God jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 17:15   #18
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;45506860]zmiana domu i nowy partner matki to zbyt duzo jak na jeden raz.
[/QUOTE]Z pewnością ,po za tym taką wyprowadzkę z domu Ojca ,przypiszą do nowego partnera (intruza ,prowodyra tej decyzji) co nie przyczyni się do budowania dobrych relacji .

Wydaje mi się że najlepszą opcją ,było by stopniowe wprowadzenie go na grunt dla nich bezpieczny ,czyli do starego domu ,a ewentualnie po czasie zmiana zamieszkania.
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 17:30   #19
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

mnie intersuje ciekawa kwestia związana ze sprzedażą domu.co zrobić z pieniędzmi za dom?
pytam,ponieważ nie powinnaś łaczyć tych pieniędzy z kasą nowego partnera i nie powinnaś mieszkac u niego.najlepszym wyjściem byłoby kupienie czego innego w całości" za twoje",to pomoże ci w ewentualnym rozstaniu.jakoś trudno jest mi zaakceptowac fakt,że facet nie odczuwał potrzeby posiadania swojego potomstwa,a akceptuje cudze dzieci.
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-09, 17:55   #20
verda
Inkwizytor
 
Avatar verda
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: zabita dechami...
Wiadomości: 2 452
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Cytat:
Napisane przez Shira Yuki Pokaż wiadomość
mnie intersuje ciekawa kwestia związana ze sprzedażą domu.co zrobić z pieniędzmi za dom?
pytam,ponieważ nie powinnaś łaczyć tych pieniędzy z kasą nowego partnera i nie powinnaś mieszkac u niego.najlepszym wyjściem byłoby kupienie czego innego w całości" za twoje",to pomoże ci w ewentualnym rozstaniu.jakoś trudno jest mi zaakceptowac fakt,że facet nie odczuwał potrzeby posiadania swojego potomstwa,a akceptuje cudze dzieci.
Może sam jest bezpłodny lub w jego rodzinie zdarzały się przypadki narodzin dzieci niepełnosprawnych.
__________________
“Never forget what you are, for surely the world will not. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armor yourself in it, and it will never be used to hurt you.” Martin

wymianka książkowa
verda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 18:10   #21
wisteria123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 9
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

tyene być może masz rację, mój zmarły mąż tak uważał, że traktuję dzieciaki zbyt łagodnie - to on był od karania, wyznaczania granic itd.
Poza tym miał na nie większy wpływ, bo ja studiowałam, a potem robiłam karierę na uczelni. On w większości zajmował się naszymi dziećmi, bo mógł pracować zdalnie. Paradoksalnie dzięki jego śmierci bardzo się zbliżyłam z dziećmi.

linea86 pomogli nam przejść przez żałobę i dużo nam pomagają, jestem samotną matką z czwórką dzieci i pracującą zawodowo, bez nich nie dałabym rady, dużo im zawdzięczam. Gdy mąż żył, to też dzieciaki były blisko związane z nimi (ja z swoją rodziną nie mam kontaktu, więc to dla nich jedyna rodzina jaką mają). Twierdzą, że chcą dobrze. I teraz całe popołudnie rozmawiają z bliźniakami na temat nowego partnera w moim życiu, bo z nimi chcą o tym rozmawiać, ze mną na razie nie.
A propozycja z zabieraniem dzieci na weekendy, bym mogła spędzić czas z TŻ była tylko propozycją i sądzę, że wyrazem dobrej woli, a nie rozkazem, bez przesady

Darkoz masz rację, popracuję nad tematem spotkania z młodszymi, skoro są dobrze nastawione, a z starszymi zobaczę co będzie z czasem.

Araksjel mieszkania nie zmieniam, zapytałam dzieci, powiedziały, że nie chcą, więc nie będę zmuszać. Szanuję to, że ten dom jest dla nich ważny. Po prostu ja sama chciałabym mieszkać gdzie indziej i byłby to dla mnie pewien etap zakończenia przeszłości, ale nie jestem sama, więc na to sobie nie mogę pozwolić.

Shira Yuki to już czysto teoretycznie, bo dzieci nie chcą się przeprowadzić. Za te pieniądze kupiłabym mieszkanie, gdzie mielibyśmy się przeprowadzić. A jeśli dzieci w dalekiej przyszłości by się zgodziły aby ewentualnie TŻ z nami zamieszkał (wątpię), to musiałby mieszkać w naszym starym domu.
TŻ mówił, że była żona nie chciała dziecka i ustalili wspólnie, że nie będą mieć, poza tym był zajęty karierą zawodową i delegacjami i po prostu nie chciał mieć dzieci, bo nie mógł sobie pozwolić na rodzinę.

Edytowane przez wisteria123
Czas edycji: 2014-03-09 o 18:11
wisteria123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 18:15   #22
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Cytat:
Napisane przez wisteria123 Pokaż wiadomość
tyene być może masz rację, mój zmarły mąż tak uważał, że traktuję dzieciaki zbyt łagodnie - to on był od karania, wyznaczania granic itd.
Poza tym miał na nie większy wpływ, bo ja studiowałam, a potem robiłam karierę na uczelni. On w większości zajmował się naszymi dziećmi, bo mógł pracować zdalnie. Paradoksalnie dzięki jego śmierci bardzo się zbliżyłam z dziećmi.

linea86 pomogli nam przejść przez żałobę i dużo nam pomagają, jestem samotną matką z czwórką dzieci i pracującą zawodowo, bez nich nie dałabym rady, dużo im zawdzięczam. Gdy mąż żył, to też dzieciaki były blisko związane z nimi (ja z swoją rodziną nie mam kontaktu, więc to dla nich jedyna rodzina jaką mają). Twierdzą, że chcą dobrze. I teraz całe popołudnie rozmawiają z bliźniakami na temat nowego partnera w moim życiu, bo z nimi chcą o tym rozmawiać, ze mną na razie nie.
A propozycja z zabieraniem dzieci na weekendy, bym mogła spędzić czas z TŻ była tylko propozycją i sądzę, że wyrazem dobrej woli, a nie rozkazem, bez przesady

Darkoz masz rację, popracuję nad tematem spotkania z młodszymi, skoro są dobrze nastawione, a z starszymi zobaczę co będzie z czasem.

Araksjel mieszkania nie zmieniam, zapytałam dzieci, powiedziały, że nie chcą, więc nie będę zmuszać. Szanuję to, że ten dom jest dla nich ważny. Po prostu ja sama chciałabym mieszkać gdzie indziej i byłby to dla mnie pewien etap zakończenia przeszłości, ale nie jestem sama, więc na to sobie nie mogę pozwolić.

Shira Yuki to już czysto teoretycznie, bo dzieci nie chcą się przeprowadzić. Za te pieniądze kupiłabym mieszkanie, gdzie mielibyśmy się przeprowadzić. A jeśli dzieci w dalekiej przyszłości by się zgodziły aby ewentualnie TŻ z nami zamieszkał (wątpię), to musiałby mieszkać w naszym starym domu.
TŻ mówił, że była żona nie chciała dziecka i ustalili wspólnie, że nie będą mieć, poza tym był zajęty karierą zawodową i delegacjami i po prostu nie chciał mieć dzieci, bo nie mógł sobie pozwolić na rodzinę.
no właśnie,dlaczego żyjesz jak chcą dzieci ?w końcu ty jestes tu dorosłym,który podejmuje decyzje?bedziesz żyć jak dzieci ci powiedzą?
i skąd przekonanie,że stare "kawalerskie nawyki" w końcu odejdą na bok dla ciebie?jesteś pewna ,że porzuci pracę,wyjazdy i osiądzie na miejscu w domku z rodziną?
jak długo jesteście razem,lub jak długo się znacie?nie lepiej najpierw się dobrze poznac, zanim przestawisz swoje życie o 180 stopni?
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.

Edytowane przez Shira Yuki
Czas edycji: 2014-03-09 o 19:54
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 18:30   #23
Bojra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 365
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Przepraszam, Autorko, ale...

Nikt mnie tak nie zszokował od czasu, gdy byłam w Irlandii i poznałam małżeństwo, które pracowało tam od 8 lat, bo w Polsce im nie starczało do pierwszego. W Polsce z babcią mieszkał ich piętnastoletni syn (czyli zostawili go, jak miał lat 7). Dlaczego? Bo nie chciał się z nimi przeprowadzać i wolał zostać z babcią WTF, ja się pytam?

Kto tu jest rodzicem, kto jest od decydowania o takich rzeczach? Co to znaczy, że "dzieci sobie nie życzą, żeby tu zamieszkał", "dzieci się wyprowadzą do dziadków"?! Sorry, ale wychowałaś sobie potwory, które Cie terroryzują i będzie z tym tylko gorzej.

Dziękuję Bogu, że przy kilku dramatycznych decyzjach, które w życiu musieli podjąć, moi rodzice kierowali się swoim zdrowym rozsądkiem, jako DOROŚLI ludzie z nieporównywalnie większą wiedzą o życiu i świecie, a nie pytali o zdanie dzieci.
Bojra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 19:43   #24
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Zadziwia mnie sytuacja gdzie bliźniaki idą do babci bo foch. Autorko czemu do tego dopuszczasz? Gdyby w okół nie było wujków ani ciotek ani babć i dziadków to gdzie by poszły się "buntować"? Nigdzie. Musiały by zaakceptować pewne stany rzeczy i tyle. Nie znaczy to oczywiście stawiania ich przed faktami dokonanymi. Ale jednak muszą zrozumieć że ty tez autorko masz prawo do szczęścia.
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 20:02   #25
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Cytat:
Napisane przez Shira Yuki Pokaż wiadomość
jakoś trudno jest mi zaakceptowac fakt,że facet nie odczuwał potrzeby posiadania swojego potomstwa,a akceptuje cudze dzieci.
dlaczego?
moj maz np.nie chcial miec dzieci a moje dzieci zaakceptowal i lubi i nadal nie chce miec dzieci swoich.
na szczescie obydwoje jestesmy w tym zgodni ja tez nie chce wiecej dzieci wiec jest ok.
mysle ze on poprostu nie chcial miec malego dziecka.nie mial nigdy problemu z moimi juz podrosnietymi nie traktuje ich jednak jak ojciec a bardziej jako kumpel(mowia mu po imieniu).
mysle ze wazne jest aby liczyc sie ze zdaniem dzieci ja zawsze pytalam moje dzieci o zdanie,napewno nie wprowadzilabym nowego faceta do domu jesli dzieci by go definitywnie nie akceptowaly.
w przypadku autorki topiku nie poddawlabym sie jeszcze poniewaz dzieci nawet nie poznaly tego faceta,doprowadzialbym do spotkania,dala im czas na oswojenie sie z tym ze jest ktos w moim zyciu ale jesli robily by prawdziwy cyrk to chyba bym sie nie zdecydowala na zwiazek bo nie chcialabym stracic dzieci ani ja ani dzici ani moj partner nie bylby w takiej sytuacji szczesliwy i to i tak by sie posypalo.
nie podoba mi sie jednak to ze dzieci szantazuja cie ze pojda mieszkac do dziadkow,powinnas pogadac z dziadkami ze taka opcja wogole nie wchodzi w gre i to powinni jasno dziecia zapowiedziec ze kochaja ale ich miejsce jest w domu matki a nie u dziadkow.
skoro rodzina twojego meza akceptuje twoj nowy zwiazek to juz polowa sukcesu,moze powinnas pogadac z bracmi meza i rodzicami aby sprobowaly porozmawiac z dziecmi i przekonac ze nowy mezczyzna nie bedzie zajmowal miejsca ojca w ich zyciu.
pewnym pomyslem byloby rowniez zapoznanie twojego partnera z rodzina meza,gdybyscie byli razem i zamieszkali w przyszlosci to on i tak by musial sie zaznajomic z nimi.gdyby dzieciaki zoabzczyly ze rodzina ojca nie ma nic przeciwko twojemu partnerowi a nawet go lubi to pomogloby im spojrzec na niego nieco przychylniej tak mi sie przynajmniej wydaje.
decyzje co do sprzedazy domu nie pozostawialabym dziecia sa za male aby podejmowac takie decyzje,jednak jesli wyprowadzka wiazalaby sie z wyprowadzka do innego miasta to chyba nie zrobilabym tego na twoim miejscu(zbyt duzy szok,oddzielenie od dziadkow,reszty rodziny meza zmiana szkol itp)
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 21:19   #26
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;45514029]dlaczego?
moj maz np.nie chcial miec dzieci a moje dzieci zaakceptowal i lubi i nadal nie chce miec dzieci swoich.
na szczescie obydwoje jestesmy w tym zgodni ja tez nie chce wiecej dzieci wiec jest ok.
mysle ze on poprostu nie chcial miec malego dziecka.nie mial nigdy problemu z moimi juz podrosnietymi nie traktuje ich jednak jak ojciec a bardziej jako kumpel(mowia mu po imieniu).
mysle ze wazne jest aby liczyc sie ze zdaniem dzieci ja zawsze pytalam moje dzieci o zdanie,napewno nie wprowadzilabym nowego faceta do domu jesli dzieci by go definitywnie nie akceptowaly.
)[/QUOTE]

nie chce ciebie oceniać,ale mnie to bardzo dziwi.może twój facet nie chciał dzieci,ale kumpli.wybacz,ale śmieszy mnie tłumaczenie,że nie chciał małych dziec,bo co? bo to obowiązek?
wiesz,można nie chcieć ich więcej mając jedno,dwoje ,ale nie chciec wcale?
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 21:25   #27
Linea86
Raczkowanie
 
Avatar Linea86
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Sz-n
Wiadomości: 366
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Cytat:
Napisane przez Shira Yuki Pokaż wiadomość
nie chce ciebie oceniać,ale mnie to bardzo dziwi.może twój facet nie chciał dzieci,ale kumpli.wybacz,ale śmieszy mnie tłumaczenie,że nie chciał małych dziec,bo co? bo to obowiązek?
wiesz,można nie chcieć ich więcej mając jedno,dwoje ,ale nie chciec wcale?
Więc kobieta która nie chce mieć dzieci to dla Ciebie też coś dziwnego i niedorzecznego?? Nie wszyscy mają instynkt macierzyński czy ojcowski. Ludzie są różni A dlaczego? Może z wygody, może wcześniej nie był gotowy a teraz wydaje mu się, że by nie podołał z małym dzieckiem...ale nie Tobie to oceniać.
Linea86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 22:16   #28
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Cytat:
Napisane przez Shira Yuki Pokaż wiadomość
nie chce ciebie oceniać,ale mnie to bardzo dziwi.może twój facet nie chciał dzieci,ale kumpli.wybacz,ale śmieszy mnie tłumaczenie,że nie chciał małych dziec,bo co? bo to obowiązek?
wiesz,można nie chcieć ich więcej mając jedno,dwoje ,ale nie chciec wcale?
tzn co masz na mysli ze chcial kumpli?
moj maz byl doroslym mezczyzna jak go poznalam 36 letnim z ustabilizowana sytuacja zawodowa i materialna,nie byl niedojrzalym 20 latkiem ktory baluje z kumplami.
poprostu nie chcial miec nigdy dzieci.nie wiem dlaczego tak cie to dziwi,nie kazdy ma instynkt ojcowski czy maciezynski nie kazdy czuje potrzebe stukotu malych stopek o podloge.
byc moze z wygody nie chcial ich miec nie wnikalam,nie interesuje mnie to bo sama tez nie chce wiecej dzieci wiec jest mi to na reke.
nie uwazam ze to cos dziwnego,nie musze wszystkiego sprobowac zeby wiedziec ze nie chce,moze on tez popatrzyl jak to jest u znajomych,siostry i stwierdzil ze to nie dla niego?kto wie a obowiazki przy dziecku rzeczywiscie nie zachecaja do posiadania potomstwa z wielu rzeczy trzeba zrezygnowac w wielu sprawach sie poswiecic wiec mysle ze jesli ktos czuje ze to nie dla niego to lepiej niech nie probuje na sile.
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 23:03   #29
elsene
Zadomowienie
 
Avatar elsene
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 720
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Dla mnie sprawa byłaby prosta -szczerość.
Jak Twoim zdaniem miałyby się poczuć Twoje dzieci, gdyby się dowiedziały, że matka nie była z nimi szczera, że ukrywała przed nimi istotne sprawy, że ma faceta w tajemnicy.. .
Robiąc z czegoś tajemnicę dajesz podświadomy przekaz "tu coś jest nie tak, dlatego muszę się z tym kryć".

Niefajne jest też Twoje podejście, że na pewno zareagują wrogo i agresywnie. Twoje dzieci to takie potwory? Bo jeśli nie, to po rozmowach, szczerych, konkretnych i wyczerpujących powinny łagodniej to znieść.
Agresją i wrogością reaguje się na to, co nieznane i niosące ewentualne negatywne konsekwencje. Jeśli Ty będziesz spięta, wystraszona gdy będzie mowa o Twoim partnerze, domu itp., to one to od razu wyczują i uznają, że widocznie jest jakiś powód do niepokoju.

Nie twierdzę, że sytuacja jest łatwa. Wymaga rozwagi i cierpliwości. Ale jestem przekonana, że nic, co jest budowane na fałszu nie przynosi niczego dobrego.
elsene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-09, 23:07   #30
Darkoz
Zakorzenienie
 
Avatar Darkoz
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
Dot.: Czy mówić dzieciom? Nowy partner po utracie ojca i kwestia przeprowadzki

Cytat:
Napisane przez Shira Yuki Pokaż wiadomość
nie chce ciebie oceniać,ale mnie to bardzo dziwi.może twój facet nie chciał dzieci,ale kumpli.wybacz,ale śmieszy mnie tłumaczenie,że nie chciał małych dziec,bo co? bo to obowiązek?
wiesz,można nie chcieć ich więcej mając jedno,dwoje ,ale nie chciec wcale?
Może przestanie śmieszyć, gdy nie będziesz oceniać innych ludzi pod kątem swoich priorytetów.
__________________

Darkoz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-17 22:38:10


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:06.