Wakacyjne Mamy 2012 (XXV) - część X

[Mandragorrka]

Hej, witam z kawka o poranku.
Malż i dziecię spi wieć mam chwilę dla siebie.

Napisane przez nel_a

Coś cudownego!


Wasze dzieci chętnie bawią się zabawkami? Co lubią?
Mój lubi biegać za mną lub ciągnąć mnie za rękę lub ewentualnie otwierać drzwi....
Zabawki są beee - tydzień temu dostał z biedronki zestaw wadera....najfajniej deptało się pudło.
Nic więcej od tygodnia się nie działo....

Bawi się, chociaż zdecydowanie nie zabawki są ciekawsze.
Z zabawek -klocki lego i drewniane, lala i wozek, rysowanie kredkami.
Z nie zabawek ostatnio jest szał na zakrętki. Plastikowe zakrętki od napojów zbieram, a że byli ich sporo to dałam małej do zabawy. I od tamtej pory, a to juz chyba dwa tygodnie, bawi się tym bardzo często.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[phdwao]

Hej! Witam i ja, umieram z glodu wiec musze wstac:/
Co do zabawek Jas bawi sie chetnie samochodami, garazem. Po inne zabawki siega ale malo. Najbardziej lubi wszystko co zabawka nie jest, co mozba zbroic, od wczoraj ma nowa zabawe- czolganie sie po mieszkaniu


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ooolllccciiiaaa]

Napisane przez phdwao

Hej! Witam i ja, umieram z glodu wiec musze wstac:/
Co do zabawek Jas bawi sie chetnie samochodami, garazem. Po inne zabawki siega ale malo. Najbardziej lubi wszystko co zabawka nie jest, co mozba zbroic, od wczoraj ma nowa zabawe- czolganie sie po mieszkaniu


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jaki Jaś ma garaż? ja wczoraj zamówiłam taki http://allegro.pl/show_item.php?item=4016321199 bo mały ciągle biega z samochodzikami i próbuje nimi gdzieś wjeżdżać,parkuje w innych zabawkach,nie przeznaczonych do parkowania a że sprzedałam sporo zabawek "niemowlęcych"to wymyśliłam garaż, myślę że będzie zadowolony

[nitka_88]

Napisane przez phdwao

Nitka no przezycie niesamowite, widzialam jak otwieral oczka, buzke, ssal kciuk, buzke udalo nam sie tylko na chwile uchwycic bo wciaz zakladal raczki na glowe


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nasza mała przez całe badanie spała z rączkami przy buzi i dopiero pod sam koniec udało się jej zrobić zdjęcie całej twarzy, a nie tylko pyrkatego noska

Napisane przez nel_a

Coś cudownego!


Wasze dzieci chętnie bawią się zabawkami? Co lubią?
Mój lubi biegać za mną lub ciągnąć mnie za rękę lub ewentualnie otwierać drzwi....
Zabawki są beee - tydzień temu dostał z biedronki zestaw wadera....najfajniej deptało się pudło.
Nic więcej od tygodnia się nie działo....

Jakiś tydzień temu, Alex nauczył się dopasowywać kształty w sorterze i od tamtej pory ma na niego szał! Potrafi przez godzinę wkładać i wysypywać klocki Oprócz tego uwielbia kopać z tatą piłkę i oglądać książeczki i pytać "dy da?" (co to?) wskazując na obrazki

Napisane przez depoison

cudowna dziewczynka!

A dziś np. wzięła swoje picie, zniknęła na 20 sekund i poinformowała mnie, że schowała. Cholera, wszyscy troje szukaliśmy potem pół dnia - nie ma. Ot, takie ma teraz zajęcia

Zapowiada się dziś prawdziwie wiosenna pogoda! Miłej niedzielki

[ooolllccciiiaaa]

Nitka mała jest przesłodka

[nadalka]

Hej

Nitka słodka mała

Jestem z Wami już 2 lata

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[phdwao]

Napisane przez ooolllccciiiaaa

jaki Jaś ma garaż? ja wczoraj zamówiłam taki http://allegro.pl/show_item.php?item=4016321199 bo mały ciągle biega z samochodzikami i próbuje nimi gdzieś wjeżdżać,parkuje w innych zabawkach,nie przeznaczonych do parkowania a że sprzedałam sporo zabawek "niemowlęcych"to wymyśliłam garaż, myślę że będzie zadowolony

Olcia jakis niewielki fisher price, ale bawi sie ladnie otwiera kluczykami drzwi i parkuje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez nitka_88

Nasza mała przez całe badanie spała z rączkami przy buzi i dopiero pod sam koniec udało się jej zrobić zdjęcie całej twarzy, a nie tylko pyrkatego noska





Jakiś tydzień temu, Alex nauczył się dopasowywać kształty w sorterze i od tamtej pory ma na niego szał! Potrafi przez godzinę wkładać i wysypywać klocki Oprócz tego uwielbia kopać z tatą piłkę i oglądać książeczki i pytać "dy da?" (co to?) wskazując na obrazki











Zapowiada się dziś prawdziwie wiosenna pogoda! Miłej niedzielki

Noo to nasz dzidzius tak samo a robilismy 2 podejscia


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agunia82]

Nitka cudna malutka

Pogoda dzisiaj przepiękna, a my kiblujemy w domu przez chorobę małej :/ do tego chyba sami się od niej zaraziliśmy, ehhh

[ewka5891]

Nitka a prywatnie robilas to 3d? Myślałam, ze tutaj tego nie robią

[pumas]

Ja tez tesciowej skladam zyczenia na dzien matki. Coz, nic mnie nie kosztuje Wszystkiego najlepszego

My mamy ostatnio problem z zabawkami bo B jest wszystkim znudzona i wszystkim bawi sie przez chwile

Wlasnie zabieram sie za focenie malutkich rzeczy do sprzedania. Glowa boli!!!!

[katja_22]

Napisane przez ooolllccciiiaaa

jaki Jaś ma garaż? ja wczoraj zamówiłam taki http://allegro.pl/show_item.php?item=4016321199 bo mały ciągle biega z samochodzikami i próbuje nimi gdzieś wjeżdżać,parkuje w innych zabawkach,nie przeznaczonych do parkowania a że sprzedałam sporo zabawek "niemowlęcych"to wymyśliłam garaż, myślę że będzie zadowolony

Mój P. ma unikatowy, który zrobiliśmy sami z klocków :P Stoi już długo, ale na szczęście klocków ma na tyle

P. też potrafi dopasować kształty w sorterze i też po niego sięga, ale nie wyobrażam sobie nawet, żeby siedział przy nim godzinę podobnie jest z puzzlami i układankami, dlatego ma ich teraz sporo, ale nic nie zajmie go na tak długi czas

[ooolllccciiiaaa]

Napisane przez nadalka

Jestem z Wami już 2 lata

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

Napisane przez phdwao

Olcia jakis niewielki fisher price, ale bawi sie ladnie otwiera kluczykami drzwi i parkuje

.

aha też myślałam nad czymś tańszym ale stwierdziłąm że garaż to taka zabawka na dłużej i mogę zaszaleć

Napisane przez pumas

My mamy ostatnio problem z zabawkami bo B jest wszystkim znudzona i wszystkim bawi sie przez chwile

Wlasnie zabieram sie za focenie malutkich rzeczy do sprzedania. Glowa boli!!!!

dlatego ja sprzedaję już te które rzucił w kąt foć foć ja już zarobiłam ponad tysiaka dziś przyjeżdżają kolejni klienci

Napisane przez katja_22

Mój P. ma unikatowy, który zrobiliśmy sami z klocków :P Stoi już długo, ale na szczęście klocków ma na tyle

mój rozwaliłby taki z klocków po 5 minutach

[phdwao]

Napisane przez ooolllccciiiaaa

aha też myślałam nad czymś tańszym ale stwierdziłąm że garaż to taka zabawka na dłużej i mogę zaszaleć

U nas nie ma miejsca na taki garaz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ooolllccciiiaaa]

Napisane przez phdwao

U nas nie ma miejsca na taki garaz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no tak,też prawda a teraz zabawek i gadżetów będzie coraz więcej

[phdwao]

Napisane przez ooolllccciiiaaa

no tak,też prawda a teraz zabawek i gadżetów będzie coraz więcej

Nawet mi nie mow, jestesmy powoli przerazeni


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[depoison]

Hej
Przepiękny dziś dzień, 18 stopni w Berlinie (a u Ciebie, Karolka, ponoć 22? )

Tyle że do tej pory nie wygrzebaliśmy się na spacer - wyobraźcie sobie, jaki Zosia piękny numer wycięła... Obudziła się o 8, wypiła mleko, obudziła mnie i zaczęła marudzieć. Wszystko źle, wszystko na nie. Usiadłam z nią zatem na łóżku, obłożyłyśmy się książkami i czytamy. Nagle widzę - mała coraz niżej i niżej i niżej... Zasnęła. Była 9:30.
No, prześpi się pół godzinki, pomyślałam, wstanie w lepszym nastroju. Spała do...


13:15

[pumas]

Olcia, ja też sprzedaję, ale dużo ma zabawek na wyrost, którymi się jeszcze nie bawi, a jestem przekonana, że będzie. Całą resztę posprzedawałam nawet ostatnio. Ale nie było tego niewiele, bo B. ogólnie nie ma dużo zabawek.
Co do ubrań... Całą drzemkę małej spędziłam dzisiaj na selekcjonowaniu ubrań i czasu mi brakło na 4 worki, więc zabrałam je do domu z powrotem (wszystkie za małe rzeczy wywożę do rodziców) i wezmę 2 dni urlopu w tym tygodniu i będę focić i wystawiać. Przerażona jestem, jak tego dużo. Również zatrwożyła mnie ilość rzeczy z plamami nie do doprania, np. po jabłku czy mleku, które pójdą na śmietnik.

[katja_22]

A Pawełek już nie rozwala, ewentualnie rozbudowywuje albo przebudowywuje Garaż już trochę stoi

[phdwao]

Hej! Witam w ten piekny dzien


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[katja_22]

Hej hej

Ja też się witam

[agunia82]

Hej
u nas niefajnie, mała na przeziębienie dostała syrop pulneo i objawy choroby jej co prawda złagodził, ale wczoraj za to zaczęła marudzić i płakać cały dzień jakby ją coś bolało, a dzisiaj po podaniu syropku zwymiotowała
mnie zresztą też choróbsko łapie, ehhh

[phdwao]

Ech Aga zdrowka;-( kurujcie sie:-*


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolka110]

Hejka

u Nas wszystko w porządku, Lilka już zdrowiutka, wesoła i przekochana!!!
codziennie Nas czymś zaskakuje, uczy się nowych słów i umiejętnośći

pogoda w końcu i u Nas mega wiosenna, wczoraj jak pisała Depoisonw słoneczku ponad 20 stopni, a i w cieniu fajnietakże zaczynamy sezon spacerowy na maxa

Aguniu-zdrówka dla Lu, dziwne te objawy po Pulneo

[agunia82]

Karolka po tym co wczoraj poczytałam o tym syropie wcale nie dziwne, wręcz niektórych lekarz uprzedzają, że mogą wystąpić wymioty. Zresztą, nas pediatra przy zapisywaniu leków pytał się, czy mała brała już kiedyś pulneo (pewnie po to, że jakby brała to by spytał jak go toleruje, bo u niektórych dzieci nic się nie dzieje, ale dość często występuje cały szereg skutków ubocznych)
Dzwoniłam na konsultację medyczną, leki mamy odstawić, wezwaliśmy pediatrę bo musi ją obejrzeć lekarz i stwierdzić, czy trzeba włączyć leczenie zamienne czy nie

[karolka110]

Agunia-chodzi mi o to, że po syropie bez recepty(sic!) takie cuda się mogą dziać....z jednej strony skuteczny, jak piszesz, a z drugiej objawy niepokojące

[agunia82]

Napisane przez karolka110

Agunia-chodzi mi o to, że po syropie bez recepty(sic!) takie cuda się mogą dziać....z jednej strony skuteczny, jak piszesz, a z drugiej objawy niepokojące

no właśnie on swego czasu był tylko na receptę, jego generyki są do tej pory na receptę. Nie wiem czemu ten akurat jest już dostępny normalnie, ale ponoć sporo osób się temu dziwi...

[nel_a]

Zdrówka dla Lu!

Mój też o wszystko pyta ale najczęściej nie są to obrazki w książeczce ostatnio pyta mnie o swoje paluszki u stópek
Co do zabawy to dziś chyba z godzinę biegał z małym wałeczkiem do malowania

Widziałam wczoraj małą tygodniową Hanie pomyśleć że mój też był taki mały

Dep. mój ma sporo drewnianych układanek ale po 2-3 min irytuje się lub nudzi i rozrzuca wszystko...

[depoison]

Hello

Wyobraźcie sobie, że picie, które Zosia ukryła przedwczoraj, wciąż się nie znalazło. Mam wrażenie, że przetrząsnęliśmy wszystko, ale rozstąp się ziemia...

Wczoraj Zosia na spacerze urządziła histerię życia. Myślałam, że gardło sobie zedrze, po 1,5 godzinnych wrzaskach już tylko rzęziła, ale nie odpuszczała, obłęd
/powód dość pospolity u nas - zażyczyła sobie, bym ją niosła. Ja i tylko ja. Sama na nogach iść nie chciała. Po jakimś czasie ręce mi odpadały, biodra bolały, sapałam jak parowóz i przekazałam ją mężowi. Wystarczyło )

Napisane przez nel_a

Dep. mój ma sporo drewnianych układanek ale po 2-3 min irytuje się lub nudzi i rozrzuca wszystko...

a moja też nie zawsze układa zgodnie z przeznaczeniem Jak elementy mają regularny kształt, to na przykład tworzy z nich "pociągi" zamiast układać obrazki

[nel_a]

Dep, może wrzuciła do śmieci?
Mój ostatnio wyrzucił mi ścierkę

a najlepszą zabawę ma jak dorwie się do misek psich - sucha karma ląduje w wodzie

[depoison]

Nela, mało prawdopodobne, właściwie wcale - myśmy wtedy wrócili ze sklepu i mąż zamknął się w kuchni, by rozpakować zakupy, a ja w przedpokoju właśnie wieszałam płaszczyk małej, ściągałam swoje buty itd, gdy usłyszałam "śchowa picie!".

No jak schowa, to schowa, nie zwróciłam uwagi, nie spojrzałam co robi. Ale jak teraz widać - schowała wybitnie skutecznie


O rany, wczoraj histeria, dzisiaj histeria.
Mała jadła obiad - była akurat w połowie, gdy uroiła sobie, że chce czekoladę. Tak nagle, ni z tego, ni z owego.
(ja jej swego czasu dawałam po kostce gorzkiej dziennie, ale już dawno tego nie robiłam. O istnieniu tego produktu przypomniała jej natomiast babcia).

Oczywiście ani myślałam dawać.
Efekt taki, że talerzyk z obiadem łapałam dosłownie w locie i ponad 40 minut znów musiałam słuchać potwornego wrzasku. Ech, ona jak wpadnie już w taki amok, to nic nie działa, nic kompletnie, musiałabym chyba uleć żądaniu, by się uspokoiła, a ponieważ tego nie robię, to się nakręca z minuty na minutę coraz bardziej.
No się robi scena, jak z jakiejś tragikomedii - matka, spokojnie siedząca przed kompem i "głucha" jak pień (ja jestem w takich sytuacjach na pozór całkowicie spokojna, tylko w głębi duszy biję się z myślami "co robić? ileż to jeszcze potrwa?"), a u jej stóp purpurowe i kompletnie zaplute dziecko wije się, wrzeszczy, chrypi i rzęzi, i ogólnie egzorcyzmy takie odstawia, że trzeba by to chyba nagrać, bo za rok (oby!) nie uwierzymy