Atrederm

[pumas]

Napisane przez nandadevir

Dziewczyny skoro dokucza wam: łuszczenie, strupy i pękanie skory jak niektóre pisały, czemu smarujecie się tak często. Może nie trzeba odstawiać tylko zmniejszyć częstotliwość.

U mnie mniejsze jest łuszczenie gdy smaruję się 3 dni pod rząd, niż jak raz w tygodniu

[petriszowaa]

Napisane przez anielska diablica

Petriszowa- Odniosłam wrażenie, że połowy mojej wypowiedzi nie zrozumiałaś, ja ci nie zarzucam, że się nie znasz i nic nie wiesz, tylko tak jak napisała Burza, uważam, że całkowite odstawienie pielęgnacji nie uzdrowi w magiczny sposób twojej cery, bo gdyby to było takie proste to chyba każda z nas zrezygnowałaby np z kremów, a i naturalna pielęgnacja może przyczynić się do pogorszenia stanu cery. W 100% zgadzam się za to, że całkowite odstawienie kolorówki może przynieść wiele dobrego. Życzę powodzenia w kuracjach i zmianie nawyków pielęgnacyjnych.

Odstawienie na krótki czas, a potem stopniowe prowadzanie kosmetyków o naturalnym składzie. O to mi chodzi. Również można znaleźć kolorowe te niezapychające. Narazie moja skóra potrzebuję głębokiego nawilżenia... Miałam poróbe przez 2 miesiace i bylam w szoku, ze moja skora tak sobie dobrze radzila bez luszczenia. Nie twierdze ze nie wroce nigdy do łuszczenia, moze wroce po lecie, wydaje mi sie ze zima i wczesna wiosna moja skora jest 10 razy bardziej wrazliwa. Uzywałam z głowa Atredermu, a i tak mi strupy wyskoczylo, ewidentnie moja skora blaga o odstawienie. Dlatego dam jej narazie swiety spokoj.

---------- Dopisano o 03:11 ---------- Poprzedni post napisano o 03:07 ----------

Ktoś pisał u góry o podskórnych gulach. Gubie się już w tych wątkach ;/ Dalej, też mam podskórne gule, ja na to mówię wągry zamknięte, kaszka, bądź zaskórniaki zamknięte i z tym jest największy problem. Najpierw się ich pozbyłam, a teraz mam wrażenie, że znowu to wraca.
Mi nawet to łuszczenie nie przeszkadzało, wystarczyło odpowiednio nawilżać i ścierać ostrożnie skórki. Gorsze były wieczne wysypy a przy tej kaszce takowe zdarzają się wiecznie. Problem stał się większy jak Atre zaczał mnie uczulać, posmarowałam się raz a i tak miałam wielkie strupy, potem mi to przez dwa tyg schodziło. Dlatego dla zdrowia musiałam przerwać. Też przez jakiś czas czerwone krwinki (pajączki) były widoczne. Też to było w pewnym sensie jakby uczulenie, czerwone wypieki na twarzy jak po oparzeniu. Moja skóra stała się 10 razy bardziej delikatna, do tego ta zima, niska temp., wiatry, zimne powietrze.. myślę że to powodowało m.in. takie przesuszenie skóry. Kiedyś wróce do retinoidów.. mam nadzieję. A tak poza tym słyszał ktoś z Was o metodzie laserowej, która pomaga zniwelować blizny, wągry, kaszkę itd? Skusiłabym się na to, ale to nie jest tanie niestety.

[movie]

Napisane przez petriszowaa

Odstawienie na krótki czas, a potem stopniowe prowadzanie kosmetyków o naturalnym składzie. O to mi chodzi. Również można znaleźć kolorowe te niezapychające. Narazie moja skóra potrzebuję głębokiego nawilżenia... Miałam poróbe przez 2 miesiace i bylam w szoku, ze moja skora tak sobie dobrze radzila bez luszczenia. Nie twierdze ze nie wroce nigdy do łuszczenia, moze wroce po lecie, wydaje mi sie ze zima i wczesna wiosna moja skora jest 10 razy bardziej wrazliwa. Uzywałam z głowa Atredermu, a i tak mi strupy wyskoczylo, ewidentnie moja skora blaga o odstawienie. Dlatego dam jej narazie swiety spokoj.

---------- Dopisano o 03:11 ---------- Poprzedni post napisano o 03:07 ----------

Ktoś pisał u góry o podskórnych gulach. Gubie się już w tych wątkach ;/ Dalej, też mam podskórne gule, ja na to mówię wągry zamknięte, kaszka, bądź zaskórniaki zamknięte i z tym jest największy problem. Najpierw się ich pozbyłam, a teraz mam wrażenie, że znowu to wraca.
Mi nawet to łuszczenie nie przeszkadzało, wystarczyło odpowiednio nawilżać i ścierać ostrożnie skórki. Gorsze były wieczne wysypy a przy tej kaszce takowe zdarzają się wiecznie. Problem stał się większy jak Atre zaczał mnie uczulać, posmarowałam się raz a i tak miałam wielkie strupy, potem mi to przez dwa tyg schodziło. Dlatego dla zdrowia musiałam przerwać. Też przez jakiś czas czerwone krwinki (pajączki) były widoczne. Też to było w pewnym sensie jakby uczulenie, czerwone wypieki na twarzy jak po oparzeniu. Moja skóra stała się 10 razy bardziej delikatna, do tego ta zima, niska temp., wiatry, zimne powietrze.. myślę że to powodowało m.in. takie przesuszenie skóry. Kiedyś wróce do retinoidów.. mam nadzieję. A tak poza tym słyszał ktoś z Was o metodzie laserowej, która pomaga zniwelować blizny, wągry, kaszkę itd? Skusiłabym się na to, ale to nie jest tanie niestety.

Jeśli chodzi o laser to moj kumpel mial właśnie na takie poskorne kaszki, zaskorniki zamknięte. Wszystko pieknie poznikalo ma twarz jak pupcia niemowlaka. Tyle ze laser robil klika razy. Nie wiem ile ale dosc czesto. Teraz od czasu do czasu robi peeling kawitacyjny.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Fuzukatsu]

Słuchajcie dziewczyny, powiedzcie mi, jak powinna się zachowywać skóra po atre.
W poniedziałek i we wtorek nałożyłam go, co mnie dosyć podrazniło. Piekło bardzo przy nakładaniu czegokolwiek, a skora była zaróżowiona. Środę i czwartek się luszczyłam, ale w czwartek wieczorem zauważyłam u mnie uczucie skorupy, jakbym miała na twarzy maseczkę peel off. Teraz skóra łuszczycy się raczej słabo, głównie na policzkach przy ustach. Podrażnienie minęło, ale to uczucie maseczki dalej jest. Ile jeszcze potrwa? Atre dalej ma być odstawione?
To mój pierwszy tydzień z nim.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nandadevir]

Ja po 3 tygodniach jestem wniebowzięta. Mnie skóra nie swędzi i nie piecze po nałożeniu ale ja po 10 minutach nakładam krem i on oslabia działanie. Skóra jest mocno wysuszona i też jest ściągnięta pomimo intensywnego nawilżania, ale dla mnie to ściągnięcie spowodowalo, że mimo prawie 40 lat wyglądam jak nastolatka - po prostu niesqamowite. W porównaniu do kwasów poprawa jest gigantyczna, znikneły zaskórniki(oprócz nosa) jakby same wyszły ze skóry w ekspresowym tempie, wystarczyło lekko dotknąć i wylatywały doslownie zwięziły się pory, nie spodizewałam się tak szybko takiego dzialania. Niech ja tylko spotkam któregoś z dermatologów którzy nigdy mi nie chcieli przepisać retinoidów

[ana909]

Napisane przez Fuzukatsu

Słuchajcie dziewczyny, powiedzcie mi, jak powinna się zachowywać skóra po atre.
W poniedziałek i we wtorek nałożyłam go, co mnie dosyć podrazniło. Piekło bardzo przy nakładaniu czegokolwiek, a skora była zaróżowiona. Środę i czwartek się luszczyłam, ale w czwartek wieczorem zauważyłam u mnie uczucie skorupy, jakbym miała na twarzy maseczkę peel off. Teraz skóra łuszczycy się raczej słabo, głównie na policzkach przy ustach. Podrażnienie minęło, ale to uczucie maseczki dalej jest. Ile jeszcze potrwa? Atre dalej ma być odstawione?
To mój pierwszy tydzień z nim.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja pierwsze 3 tygodnie nakladalam atre dwa dni z rzedu - sroda i czwartek, a potem czekalam do nastepnej srody. Z pozostale dni mocno nawilzalam skore i skoropy nie mialam, teraz uzywam nieco czesciej - nakladam raz, dwa dni przerwy, raz, dwa dni przerwy. Ale od polowy marca przejde na wyzsze stezenie i znow bede nakladac tylko dwa razy i 5 dni przerwy.

Sama mam dosc wylinki i zaczerwienienia ale efekty są, gdyby nie moja ingerencja, moglabym powiedziec ze od miesiaca nic mi nie wyskakuje a pory są o polowe czystsze, zwlaszcza te na nosie, ktore są moją zmorą. Jeszcze dwa miesiace i odstawiam bo na koniec maja chce zaczac sie opalac

[petriszowaa]

Napisane przez movie

Jeśli chodzi o laser to moj kumpel mial właśnie na takie poskorne kaszki, zaskorniki zamknięte. Wszystko pieknie poznikalo ma twarz jak pupcia niemowlaka. Tyle ze laser robil klika razy. Nie wiem ile ale dosc czesto. Teraz od czasu do czasu robi peeling kawitacyjny.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dziękuje za info. A wiesz może dokładnie jak nazywał się ten zabieg? Ciekawe czy moja kosmetyczka taki robi Myślę, że to, a potem lekkie kwasy w kremach i peelingi (np. mikrodembrazja) do końca życia, niestety. Taki urok nasze cudownej tłustej cery.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez Fuzukatsu

Słuchajcie dziewczyny, powiedzcie mi, jak powinna się zachowywać skóra po atre.
W poniedziałek i we wtorek nałożyłam go, co mnie dosyć podrazniło. Piekło bardzo przy nakładaniu czegokolwiek, a skora była zaróżowiona. Środę i czwartek się luszczyłam, ale w czwartek wieczorem zauważyłam u mnie uczucie skorupy, jakbym miała na twarzy maseczkę peel off. Teraz skóra łuszczycy się raczej słabo, głównie na policzkach przy ustach. Podrażnienie minęło, ale to uczucie maseczki dalej jest. Ile jeszcze potrwa? Atre dalej ma być odstawione?
To mój pierwszy tydzień z nim.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Masz taką jakby twardą skorupkę, a jak się przyjrzysz bliżej to jest jakby miejscami skóra pokarbowana? Ile juz stosujesz tę kurację? Ja przerywałam kilka razy przez to uczulenie, wydaje mi się, że chłodną porą roku skóra znosi to nieco gorzej. Ja zrezygnował z tego narazie, ale jezeli Ci bardzo zależy na tej kuracji posmaruj się raz na tydzień i mocno się nawilżaj, używaj olejów, to samo zniknie. Może zniknąć po kilku dniach, albo nawet po dwóch tygodniach. Ja smarowała się zimowym baby drimem i dodawałam do tego zawsze odrobinie oleju rokitnikowego. I myślę, że dzięki temu szybciej pozbyłam sie problemu (czyli w ciągu kilku dni). Tylko pamiętaj, przeczekaj to co najgorsze, a dopiero potem nakładaj na nowo Atrederm. Pamiętaj, że możesz mieszać Atre z kremami, albo np. najpierw krem, potem atre. Też mi się wydaję, że skóra po tych wielu kuracjach jest 10 razy bardziej wrażliwa, dlatego tak się dzieje.

[nata200]

Witam, w jaki sposób zdobyłyście swój Atrederm?
Bo wybieram sie jutro do lekarza rodzinnego i zastanawiam się jak to wszystko załatwić, zeby dostać recepte. Dermatolog niestety odpada, bo wizyte moge miec najwczesniej za 2 miesiące. A niestety czas leci i do lata coraz bliżej.

[Fuzukatsu]

Napisane przez ana909

ja pierwsze 3 tygodnie nakladalam atre dwa dni z rzedu - sroda i czwartek, a potem czekalam do nastepnej srody. Z pozostale dni mocno nawilzalam skore i skoropy nie mialam, teraz uzywam nieco czesciej - nakladam raz, dwa dni przerwy, raz, dwa dni przerwy. Ale od polowy marca przejde na wyzsze stezenie i znow bede nakladac tylko dwa razy i 5 dni przerwy.

Sama mam dosc wylinki i zaczerwienienia ale efekty są, gdyby nie moja ingerencja, moglabym powiedziec ze od miesiaca nic mi nie wyskakuje a pory są o polowe czystsze, zwlaszcza te na nosie, ktore są moją zmorą. Jeszcze dwa miesiace i odstawiam bo na koniec maja chce zaczac sie opalac

Napisane przez petriszowaa

[/COLOR]
Masz taką jakby twardą skorupkę, a jak się przyjrzysz bliżej to jest jakby miejscami skóra pokarbowana? Ile juz stosujesz tę kurację? Ja przerywałam kilka razy przez to uczulenie, wydaje mi się, że chłodną porą roku skóra znosi to nieco gorzej. Ja zrezygnował z tego narazie, ale jezeli Ci bardzo zależy na tej kuracji posmaruj się raz na tydzień i mocno się nawilżaj, używaj olejów, to samo zniknie. Może zniknąć po kilku dniach, albo nawet po dwóch tygodniach. Ja smarowała się zimowym baby drimem i dodawałam do tego zawsze odrobinie oleju rokitnikowego. I myślę, że dzięki temu szybciej pozbyłam sie problemu (czyli w ciągu kilku dni). Tylko pamiętaj, przeczekaj to co najgorsze, a dopiero potem nakładaj na nowo Atrederm. Pamiętaj, że możesz mieszać Atre z kremami, albo np. najpierw krem, potem atre. Też mi się wydaję, że skióra po tych wielu kuracjach jest 10 razy bardziej wrażliwa, dlatego tak się dzieje.

Dzięki za odzew. Byłam ciekawa czy to normalne. Stosuję pierwszy raz od tygodnia. Wiem, że nie powinnam od razu nakładać dwa dni z rzędu, ale po prostu byłam ciekawa reakcji skóry Wiem, że muszę trochę przyzwyczaić skórę i wtedy lepiej by tolerowała retinoidy. Trochę mi się skorupa złuszczyła już, nie czuję tak dyskomfortu kiedy się uśmiecham albo jem, to zapodam dziś tretinoinkę i poobserwuję skórę.

Napisane przez nata200

Witam, w jaki sposób zdobyłyście swój Atrederm?
Bo wybieram sie jutro do lekarza rodzinnego i zastanawiam się jak to wszystko załatwić, zeby dostać recepte. Dermatolog niestety odpada, bo wizyte moge miec najwczesniej za 2 miesiące. A niestety czas leci i do lata coraz bliżej.

Ja akurat mam lekarza znajomego. Powiedziałam mu, że chcę to i to, a on mi wpisał bez problemu
Mi rodzinna nie chciała przepisać, nie wiem czemu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[134ee42273c188326c7d135a8ec6bae158ae6ed6_65555cb7a917c]

Od 16 stycznia smaruję plecy, ramiona i dekolt atredermem 0,025. Na początku plecy były podrażnione, piekły i swędziały, teraz już się uspokoiło. Ramiona i dekolt praktycznie nie zareagowały. W tej chwili widzę, że zaskórników jest mniej, ale wciąż wychodzą, bardziej na ramionach niż plecach. Smaruję teraz raz na 3 dni, będę zmieniać dawkowanie na jedno smarowanie na dwa dni i stężenie atre na wyższe Od 19 lutego zaczęłam też smarować twarz, po pierwszej aplikacji nie było efektów, po drugiej (tydzień poźniej) skóra zaczęła się łuszczyć, tak dwa dni schodziła skóra, potem miałam ją lekko zaczerwienioną, przez co wyglądałam jak panda (okolic oczu nie smaruję) Dzisiaj posmarowałam kolejny raz (po 5 dniach) i na razie jakoś się trzymam Bardzo chciałabym, żeby coś mi wreszcie pomogło, byłabym przeszczęśliwa...
Z tym, że mam teraz problem, jaki dobry krem nawilżający na twarz na dzień? Możecie coś polecić? Mogę nawet zrezygnować z podkładu, żeby tej cery bardziej nie zapychać. Mam cethapil, tylko on niestety powoduje u mnie mega błysk, co wygląda tragicznie Podkład + puder nie dają rady... Chyba musiałabym co godzinę się pudrować

[Fuzukatsu]

[1=134ee42273c188326c7d135 a8ec6bae158ae6ed6_65555cb 7a917c;45425187]Od 16 stycznia smaruję plecy, ramiona i dekolt atredermem 0,025. Na początku plecy były podrażnione, piekły i swędziały, teraz już się uspokoiło. Ramiona i dekolt praktycznie nie zareagowały. W tej chwili widzę, że zaskórników jest mniej, ale wciąż wychodzą, bardziej na ramionach niż plecach. Smaruję teraz raz na 3 dni, będę zmieniać dawkowanie na jedno smarowanie na dwa dni i stężenie atre na wyższe Od 19 lutego zaczęłam też smarować twarz, po pierwszej aplikacji nie było efektów, po drugiej (tydzień poźniej) skóra zaczęła się łuszczyć, tak dwa dni schodziła skóra, potem miałam ją lekko zaczerwienioną, przez co wyglądałam jak panda (okolic oczu nie smaruję) Dzisiaj posmarowałam kolejny raz (po 5 dniach) i na razie jakoś się trzymam Bardzo chciałabym, żeby coś mi wreszcie pomogło, byłabym przeszczęśliwa...
Z tym, że mam teraz problem, jaki dobry krem nawilżający na twarz na dzień? Możecie coś polecić? Mogę nawet zrezygnować z podkładu, żeby tej cery bardziej nie zapychać. Mam cethapil, tylko on niestety powoduje u mnie mega błysk, co wygląda tragicznie Podkład + puder nie dają rady... Chyba musiałabym co godzinę się pudrować [/QUOTE]

Na dzień filtr, może Vichy anti brillance albo La roche posay dry touch?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[134ee42273c188326c7d135a8ec6bae158ae6ed6_65555cb7a917c]

Napisane przez Fuzukatsu

Na dzień filtr, może Vichy anti brillance albo La roche posay dry touch?

O, wiedziałam, że czegoś mi brakowało.
Vichy brzmi nieźle, muszę się za nim rozejrzeć Dzięki bardzo!

[petriszowaa]

Napisane przez Fuzukatsu

Dzięki za odzew. Byłam ciekawa czy to normalne. Stosuję pierwszy raz od tygodnia. Wiem, że nie powinnam od razu nakładać dwa dni z rzędu, ale po prostu byłam ciekawa reakcji skóry Wiem, że muszę trochę przyzwyczaić skórę i wtedy lepiej by tolerowała retinoidy. Trochę mi się skorupa złuszczyła już, nie czuję tak dyskomfortu kiedy się uśmiecham albo jem, to zapodam dziś tretinoinkę i poobserwuję skórę.



Ja akurat mam lekarza znajomego. Powiedziałam mu, że chcę to i to, a on mi wpisał bez problemu
Mi rodzinna nie chciała przepisać, nie wiem czemu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jak ja powiem jak to dostane ochrzan od wielu. Znalazlam farmaceutke, ktora sprzedaje bez recepty. Aczkolwiek jezeli nie mialabym takiej to poszlabym bezposrednio do dermatologa i poprosilabym go o Atre, zreszta jakby spojrzal na moja gebe to sam by to zrobil bez glebszego zastanowienia. Ale wczesniej o tym duzo czytalam, uzywalam odpowiednich kremow, olejow, smarowalam sie Atre ostroznie. Przez kilka miesiecy nie mialam zadnych uczulen, ale jakos na zime skora zaczela gorzej reagowac przez to zimno.

[nata200]

No niestety, moja lekarka chora. Ech, akurat teraz.

Po jakim czasie zmniejszają sie zaskórniki?
Bo głownie z nimi mam problem. I nic nie chce ich ruszyć :/
Ale sądze, że Atre da rade

[petriszowaa]

Napisane przez nata200

No niestety, moja lekarka chora. Ech, akurat teraz.

Po jakim czasie zmniejszają sie zaskórniki?
Bo głownie z nimi mam problem. I nic nie chce ich ruszyć :/
Ale sądze, że Atre da rade

grr.. też mam zaskórniaki podskórne, w ciagu kilku miesiecy pozbylam sie polowy, ale te gleboko siedzace nie chca wyjsc. Slyszalam ze takie zaskorniaki powinno sie tępić od 1,5 - 2 lat. Wiec mamy przesrane..

[White Kitty]

Wyczytałam, że żeby przedłużyć datę ważności, można wsadzić Atrederm w ciemnej buteleczce do lodówki. To naprawdę działa? Bo planowałam stosować go przez 8-12 tygodni, a ważność jest tylko na miesiąc.

Co do lekarzy, ja poszłam do mojej lekarki i powiedziałam jej, że termin do dermatologa mam dopiero na kwiecień czy kiedyś tam, przepisała mi bez problemu i Atrederm, i Davercin. Jeśli lekarz jest spoko to nie trzeba nawet za bardzo się wysilać i wymyślać jakichś kłamstewek.

[movie]

Napisane przez White Kitty

Wyczytałam, że żeby przedłużyć datę ważności, można wsadzić Atrederm w ciemnej buteleczce do lodówki. To naprawdę działa? Bo planowałam stosować go przez 8-12 tygodni, a ważność jest tylko na miesiąc.

Co do lekarzy, ja poszłam do mojej lekarki i powiedziałam jej, że termin do dermatologa mam dopiero na kwiecień czy kiedyś tam, przepisała mi bez problemu i Atrederm, i Davercin. Jeśli lekarz jest spoko to nie trzeba nawet za bardzo się wysilać i wymyślać jakichś kłamstewek.

Działa działa. Ja przelewem do ciemnych buteleczk i wkladam do lodówki. W ogóle caly czas mam arte w lodówce. Nie zauważyłam aby sie zmienilo działanie jest nadal takie samo i łuszcze sie niemiłosiernie. Stosuje atre od końca listopada i teraz kończę 2 butelkę.

Sent from my GT-I9300 using Wizaz Forum mobile app

[Milena_ 798]

Napisane przez movie

Działa działa. Ja przelewem do ciemnych buteleczk i wkladam do lodówki. W ogóle caly czas mam arte w lodówce. Nie zauważyłam aby sie zmienilo działanie jest nadal takie samo i łuszcze sie niemiłosiernie. Stosuje atre od końca listopada i teraz kończę 2 butelkę.

Sent from my GT-I9300 using Wizaz Forum mobile app

Prawda z tą różnicą tylko u mnie, że ja mam jedną buteleczke atre od 15 września i cały czas działa tak samo jak po otwarciu.Przelałam sobie to w 3 buteleczki z ciemnego szkła i trzymam cały czas w lodówce jeszcze mi została jedna jakieś15-20 ml jest bardzoooo wydajny. Miałam iść po recpte na kolejną butelkę ale raczej zrobię to na jesień bo zanim ja to zużyję to jeszcze z miesiąc minie.

[White Kitty]

Napisane przez movie

Działa działa. Ja przelewem do ciemnych buteleczk i wkladam do lodówki. W ogóle caly czas mam arte w lodówce. Nie zauważyłam aby sie zmienilo działanie jest nadal takie samo i łuszcze sie niemiłosiernie. Stosuje atre od końca listopada i teraz kończę 2 butelkę.

Napisane przez Milena_ 798

Prawda z tą różnicą tylko u mnie, że ja mam jedną buteleczke atre od 15 września i cały czas działa tak samo jak po otwarciu.Przelałam sobie to w 3 buteleczki z ciemnego szkła i trzymam cały czas w lodówce jeszcze mi została jedna jakieś15-20 ml jest bardzoooo wydajny. Miałam iść po recpte na kolejną butelkę ale raczej zrobię to na jesień bo zanim ja to zużyję to jeszcze z miesiąc minie.

Dzięki za odpowiedź, w takim razie biorę się za przelewanie

[Fuzukatsu]

Dacie namiary na te buteleczki?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[petriszowaa]

Napisane przez movie

Działa działa. Ja przelewem do ciemnych buteleczk i wkladam do lodówki. W ogóle caly czas mam arte w lodówce. Nie zauważyłam aby sie zmienilo działanie jest nadal takie samo i łuszcze sie niemiłosiernie. Stosuje atre od końca listopada i teraz kończę 2 butelkę.

Sent from my GT-I9300 using Wizaz Forum mobile app

Ja tak samo, ciągle trzymam w lodówce i nic się złego z nim nie dzieję.

[nandadevir]

Napisane przez petriszowaa

ktora sprzedaje bez recepty. Przez kilka miesiecy nie mialam zadnych uczulen, ale jakos na zime skora zaczela gorzej reagowac przez to zimno. Wlasnie mam na sprzedaz Atre 0,05 %, bo narazie zakonczylam kuracje. A szkoda zeby sie zmarnowal. A jeszcze 2/3 albo 3/4 zostalo. Jak cos to priv.

dziwne, bo aptekarze muszą się rozliczyć z każdej recepty.

po drugie chcesz sprzedać przeterminowany, otwarty lek (co z tego, ze dziewczyny smarują się dłużej, ważność na opakowaniu jest 1 mc od otwarcia) i nie wiadomo czy nie zanieczyszczony.

[dacn]

Napisane przez nandadevir

dziwne, bo aptekarze muszą się rozliczyć z każdej recepty.

po drugie chcesz sprzedać przeterminowany, otwarty lek (co z tego, ze dziewczyny smarują się dłużej, ważność na opakowaniu jest 1 mc od otwarcia) i nie wiadomo czy nie zanieczyszczony.

Co do części pierwszej to NIE tylko recepty refundowane sprawdza nfz, inne te płatne na 100% ma w d.. tam samo zresztą gdzie ma zdrowie pacjentów.

Co do części drugiej przypominam że handel lekami jest zabroniony i jest to przestępstwo. Leki niezużyte i przeterminowane należy oddać do apteki która przyjmuje je nieodpłatnie i utylizuje.

[petriszowaa]

Napisane przez dacn

Co do części pierwszej to NIE tylko recepty refundowane sprawdza nfz, inne te płatne na 100% ma w d.. tam samo zresztą gdzie ma zdrowie pacjentów.

Co do części drugiej przypominam że handel lekami jest zabroniony i jest to przestępstwo. Leki niezużyte i przeterminowane należy oddać do apteki która przyjmuje je nieodpłatnie i utylizuje.

2 dni temu doszłam do wniosku, że jednak tego nie sprzedaję mimo tego, że się ktoś zgłosił. A tak poza tym bez sensu jest sprzedawac lek do ktrego nalało się spirytusu, naplulo sie i nie wiadomo co jeszcze.. A tak szczerze? Jest otwarty przez jakies pol miesiaca i caly czas stoi w lodowce. Naprawde nie pozole sobie na to aby ktos nazywal mnie dilerka lekow, bo nie sprzedalam w zyciu zadnego leku. mam wrazenie ze niektorzy na tym portalu mysla ze sa Panami swiata i wszystko wiedza najlepiej. Jak tu dogadac zeby sie przykro zrobilo. Ale na mnie to wrazenia nie zrobilo zadnego. I zeby nie bylo, znalazlam i edytowalam watek o sprzedazy, bo tak czulam ze to sie tak skonczy.

[nata200]

Atrederm 0,05 jest dwa razy silniejszy od 0,025 czy więc efekty będą szybsze w tej silniejszej wersji?

[ana909]

Chyba zartujesz, mocniejszy jest dla osob, ktorych cera przyzwyczaila sie do słabszego i nie reaguje juz tak jak na początku (pieczenie, silne złuszczanie, podraznienie). Osoba, ktora w ogole niczego nie uzywala po prostu moze sie poparzyc.
Są tez osoby ktore uzywaja tylko slabszego i nadal dosc mocno na niego reagują.

[pumas]

U mnie znów bez zmian. Porażka, nie widzę efektów. Wystarczyło, żebym się raz posmarowała i po 2 dniach tak się łuszczę, że jutro chyba z domu nie wyjdę.

[nandadevir]

ja po ostatnim smarowaniu w ogole się nie łuszczę - chyba nie ma już z czego, natomiast skóra jest bardzo naciągnięta i boli, bardzo Artre rozjaśnił mi skórę, pory się zwęzily, zaskórników nie ma, Artrederm mi naprawdę sluży, jeszcze raz posmaruje i koncze, to mocniejsze słońce pomimo filtrów mnie jednak przeraża,zacznę znowu jesienia.

[ana909]

kurcze Ty konczysz a ja za tydz przerzucam sie na silniejsze atre.... na szczescie tam gdzie pracuje slonce mi nie straszne, dlatego filtr pod makijaz wystarczy w zupelnosci. Smarowalam sie specjalnie w czwartek i raz, po to zeby luszczenie wypadlo na niedziele, jest slabsze i moge spokojnie isc do pracy. Za tydz mam wolna sobote wiec moge sobie chyba pozwolic na dwukrotne samrowanie...

[pumas]

Też się zastanawiam nad zakończeniem na ten sezon, choć złuszczanie cały czas, zaskórniki nieruszone :/