Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12 - Strona 138 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-03-10, 10:51   #4111
Roane
Wtajemniczenie
 
Avatar Roane
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Zastanawia mnie - czy to normalne że 11-dniowe dziecko całkiem chwacko samo podnosi główkę i trzyma ją w powietrzu przez kilka sekund? Zawsze wydawało mi się, że noworodki są bardziej bezwładne.


Cytat:
Napisane przez perfuzja Pokaż wiadomość
Roane super wyglądacie! To kangurek? Szacun! Ja wiąże tylko kieszonkę. Chociaż coraz poważniej myśle o plecaku prostym.
Kangurek Źle był zawiązany, dość mocno mi obsiadł, ale i tak wcale nie było niewygodnie czy coś. Muszę ćwiczyć dociąganie
Mikołaj dużo bardziej lubi chustę od wózka, w wózku zasuwa taką syrenę że ludzie się oglądają na ulicy czy dziecka nie katujemy. A w chuście śpi jak zabity Dobrze że w wózek nie inwestowałam za dużo, bo czuję że jakoś mocno eksploatowany nie będzie.


Kefii myślami jestem z Mikołajem

Cytat:
Napisane przez sadlaczyca Pokaż wiadomość
(...)
Myslicie, że dużą krzywdę zrobię mu jak przez jakiś czas go powożę w foteliku tak max 2h dziennie? Jak czytam o Waszych kilkugodzinnych spacerach to nie mogę w to uwierzyć, moje dziecko najdłużej wytrzymało 1h15min. No i dziś w sumie jakieś 2h tyle że rozłożone na dwa spacery 1,5h w południe i 0,5h po obiedzie.
(...)
Największy problem z fotelikami polega na tym, że dziecko długo trzyma głowę w strasznej pozycji przekrzywioną, główka wisi mu po jednej albo drugiej stronie. Skoro będziecie w foteliku spędzać dużo czasu, może skonstruuj mu jakąś poduszeczkę która trzymałaby główkę prosto?


[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;45515719]
(...)
Roane ale ślicznie wyglądacie z tą chustą No i zazdroszczę tych 20 stopni!!
(...)
[/QUOTE]
To było maks 10 stopni w słońcu
Roane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 10:56   #4112
konsternacja
Zakorzenienie
 
Avatar konsternacja
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 195
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez mala098 Pokaż wiadomość
Też mamy plan na europejskie tropiki w maju/ czerwcu w tym roku.
Już się nie mogę doczekać.
W ciązy planowałam również narty w marcu, ale chyba jednak plany przełożę na za rok..



Dzięki wielkie za wiadomość.



Moja Mała wczoraj się zbuntowała i w dzień nie zasnęła nawet na minutę, choć zazwyczaj z niej śpioszek. Za to jak jest naprawdę zmęczona, zasypia/ chce leżeć tylko i wyłącznie na klatce, wszystko jedno mojej czy tżta. Wieczorem mąż robił próby odłożenia do łóżeczka- po 6 kapitulacja.
Ja przejęłam Małą i wiecie co- ja zasnęłam na łóżku a ona nie
Potem się przebudziłam, lecę do męża i mówię- Emilka zasnęła! A On na to-no tak, spicie od 21, a jest 2.
Rano pobudeczka o 5.40- nie ma przebacz, ale po przewinięciu i nakarmieniu położyłam ją na klacie (złe przyzwyczajenie, złe przyzwyczajenie ) i przespałyśmy tak do 8
Jak się obudzilam to miałam ręce zdrętwiałe, ale Mała nie spadła, utrzymała się na mnie.


A wczoraj wyszliśmy na spacer na Pola Mokotowskie i Emi tak się rozwrzeszczała, że nie dało rady jej utrzymać w gondoli.
Na rączkach za to było wszystko super.
Więc jeśli któraś z Warszawianek widziała takich, co chodzą z gondolą pustą i dzieckiem na rękach po parku, to to byliśmy my
Tak więc Sadlaczyca- rozumiem Cię doskonale...


My dopiero dziś idziemy na pierwszy spacer- od wczoraj mamy wózek.
Jest taka piękna pogoda, że aż żal siedzieć w domu.

Dziewczyny czy stosowałyście taką metodę spacerowania: pierwsze dwa dni po 15 min, następne 2 po 30 minut, następne 2 po 45 minut? a później już jak chcemy.
konsternacja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 11:08   #4113
nattalli
Rozeznanie
 
Avatar nattalli
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Oslo
Wiadomości: 531
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez lidkaa82 Pokaż wiadomość
Moj pierworodny byl dzieckiem idealnym. Spal jadl i nie plakal praktycznie wcale. Moj mlodszy za to 80% czasu jak nie spi to ryczy. W dodatku w dzien wlasciwie nie spi tylko przysypia budzac sie z krzykiem co 10-20 min. Masakra. Do tej pory nie wiedzialam ze macierzynstwo moze byc tak męczace. W dodatku Miłosz nie jest raczej kolkowy, raczej to typ wymuszacza no i czesto tez placze bo bąki go męczą, albo bo smoczek mu wypadl, albo bo wyplul smoka a po 3 min jednak stwierdzil ze to byl błąd, albo dlatego ze tata trzymajac go na tygrysa usiadl a on chcial zeby stal, albo albo albo...krzyk stekanie i marudzenie... ktos wie kiedy to minie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
wybacz że sie śmieję ale czasem też tak mamy, na szczęście nie dzień w dzień, w trakcie kaprysów mojego dziecka jestem umęczona ale jak w końcu zasypia to się śmieję z niej na calego nie wiem czy tak mnie to bawi czy jest to efekt mojej nerwowości. Jak mnie coś zestresuje mocno to zaczynam się śmiać.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Cytat:
Napisane przez konsternacja Pokaż wiadomość
My dopiero dziś idziemy na pierwszy spacer- od wczoraj mamy wózek.
Jest taka piękna pogoda, że aż żal siedzieć w domu.

Dziewczyny czy stosowałyście taką metodę spacerowania: pierwsze dwa dni po 15 min, następne 2 po 30 minut, następne 2 po 45 minut? a później już jak chcemy.
u nas pierwszy spacer (bez werandowania w I tygodniu) trwał godzine, kolejne różnie, jak szłam sama to 30minutowe, jak z mężem to godzinka półtorej. Wczoraj np po godzinnym spacerze wróciliśmy do domu, malą zostawiliśmy pod oknem (mieszkamy na parterze w domu jednorodzinnym), otworzyłam tylko okno w kuchni żeby słyszeć czy mała płacze i spała jeszcze tak z 2h a mamy 5 tydzień

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Cały dzień spędzę dziś chyba na wizażu nadrabijąc;p Tak wam jeszcze powiem że ostatnio wybraliśmy się z mężem na zakupy z małą, chcieliśmy dokupić jej jakieś ciuszki. No i ja wpadłam do damskich rzeczy bo były przeceny, mąż zaczął namawiać mnie na kupienie polara, nie byłam przekonana ale mówi ja mam pieniądze w portfelu to ci zapąłcę no to ok jak to uslyszałam to kupiłam sobie 3 bluzki i polara;p a dopiero potem małej kupiliśy koszulkę z the beatlles i body z rollings stones ;p mąż tak się cieszył z tych ciuszków że prawie mi pod sufit skakał;p no i w efekcie do kasy poszłam tak obładowana B. popatrzył na mnie i mówi wiesz co to zapłać ze swojej karty
hehhe no i zapłacimy bo z promocji się korzysta;p Nie lubie ogólnie zakupów ale te udały się znakomicie i wyluzowalam się przy nich. A do tego Bianca byla tak spokojna, lezała sobie spokojnie i patzryla jak mama z tatą szaleja;p
__________________
28.02.2011:ksiadz :

26.05.2013 II kreseczki

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fs65gkig2xlf5.png
nattalli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 11:12   #4114
J0zefina
Raczkowanie
 
Avatar J0zefina
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 425
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Hmm... ja lubię chodzić spać późno,wstawać wcześnie. Ale jestem nie wyspana,a tego nie lubię
mam to samo

Cytat:
Napisane przez nattalli Pokaż wiadomość
my jak powiedzieliśmy że z tygodniowym dzieckiem na spacer wyszliśmy to widziałam przerażone mini wszystkich babć i prababć. Kurcze no metody wychowania sie zmieniają. Logiczne dla mnie ejst że dziecku bardziej służy świeże powietrze niż przegrzewanie w domu. Moja teściowa ostatnio coś komentowała bo zobaczyła że moja mała ubrana jest w body i skarpetki i przykryta jest kocykiem cieniutkim (u nas 21 stopni w mieszkaniu i jak małą ubiorę chociażby w śpiochy dodatkowe to od razu ma potówki)I się pytała czy daliśmy małej chociaż dwie warstwy body (!) nosz kurde tego jeszcze nie slyszalam mam dziecko ubierać w podwójnego bodziaka i to jeszcze w domu? Może jeszcze ubiorę ją w kombinezon i czapkę;p przeciez dziecku ciepło byc musi;p
czapka jest ulubioną częścią ubioru mojego teścia gdy pojechaliśmy w odwiedziny napalił w domu do 26st, myślałam że się roztopie a on do mnie że dziecku trzeba czapeczkę powiedziałam że może jego dzieciom było trzeba moim nie
ale raz mnie wk... na maksa!!!! byłam u nich w lecie sama z synem bo mąż znów na misji, 30st na dworze, młody leżał sobie w rampersach na kocyku pod drzewkiem, teść do mnie że gdzie dziecko ma czapeczkę i skarpetki? Mówię ze nie ma i nie bedzie mieć póki będzie 30st a ten do mnie skąd wiem ile jest stopni czy mam termometr w kieszeni, mówię że nie mam, ale jest gorąco i dziecka przegrzewać nie będę, poszłam do toalety wracam a mój biedny syn się kotłuje pod kocem na drugi dzień wróciliśmy do siebie
__________________
doskonali w każdym calu
eF 2012 i Zuu 2014

Edytowane przez J0zefina
Czas edycji: 2014-03-10 o 11:33
J0zefina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 11:20   #4115
lidkaa82
Zadomowienie
 
Avatar lidkaa82
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 201
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez J0zefina Pokaż wiadomość
mam to samo



czapka jest ulubioną częścią ubioru mojego teścia gdy pojechaliśmy w odwiedziny napalił w domu do 26st, myślałam że się roztopie a on do mnie że dziecku trzeba czapeczkę :mdleję: powiedziałam że może jego dzieciom było trzeba moim nie
ale raz mnie wk... na maksa!!!! byłam u nich w lecie sama z synem bo maz znów na misji, 30st na dworze, młody leżał sobie w rampersach na kocyku pod dzewkiem, teść do mnie że gdzie dziecko ma czapeczkę i skarpetki? Mówię ze nie ma i nie bedzie mieć póki będzie 30st a ten do mnie skąd wiem ile jest stopni czy ma termometr w kieszeni, mówię że nie mam, ale jest gorąco i dziecka przegrzewać nie będę, poszłam do toalety wracam a mój biedny syn się kotłuje pod kocem na drugi dzień wróciliśmy do siebie
Czasami zabić to mało. Ostatnio jak były takie ciepłe jesienne dni i było 20 stopni moja teściowa zapytała dlaczego Alek (lat wtedy ponad 2) nie ma rajstop, bo przecież jest październik. Nie ważne ile stopni na dworzu, ważne że październik więc dziecko ma miec rajstopy

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Przyznam się wam ze wczoraj był nasz pierwszy raz. Normalnie chyba z 8 miesięcy postu było. A wczoraj minęło 7 tyg po porodzie. Nie bylo źle, a nawet lepiej niż po pierwszym porodzie bo nie czulam bólu który długo towarzyszył mi po urodzeniu starszaka. Ale czułam jeszcze blizne po szyciu w środku.
lidkaa82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 11:37   #4116
J0zefina
Raczkowanie
 
Avatar J0zefina
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 425
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Nienawidzę kuriera z 7!!! i do tego grona chyba dołączy k-ex w czwartek zamówiony kurier do dziś ni widu ni słychu, w systemie widnieje tylko :wprowadzona do systemu"

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Lidka gratuluję pierwszego razu ciekawa jestem jak to będzie... tak się przyzwyczaiłam do zmęczenia i do tego że siedzę tu sama że zapomniałam o tym ze sex istnieje
__________________
doskonali w każdym calu
eF 2012 i Zuu 2014
J0zefina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 11:48   #4117
Olcia_1983
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 342
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez J0zefina Pokaż wiadomość
Nienawidzę kuriera z 7!!! i do tego grona chyba dołączy k-ex w czwartek zamówiony kurier do dziś ni widu ni słychu, w systemie widnieje tylko :wprowadzona do systemu"

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Lidka gratuluję pierwszego razu ciekawa jestem jak to będzie... tak się przyzwyczaiłam do zmęczenia i do tego że siedzę tu sama że zapomniałam o tym ze sex istnieje
Nam 7 ostatnio zgubiła paczkę. Miała status przez tydzień ze znajduje sie na magazynie, a jak tz zadzwonił to sie okazało ze jej tam jednak nie ma.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Olcia_1983 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-10, 12:11   #4118
Roane
Wtajemniczenie
 
Avatar Roane
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez celin10 Pokaż wiadomość
(...)
roane bozesz ale sie nameczylas zeby sprowadzic na swiat syncia.mój poród to 3,5 godz a twoje same parte to 2 i na koniec te kleszcze brrr az mi ciarki przeszly.dzielna bylas co do bólu poporodowego to ja zapomnialam dosc szybko za pierwszym razem,gorzej wspominam gojenie sie naciecia.po drugim porodzie ból pamietam nadal bo synu mial wieksza glówke od córy.
mój synciu tez lubi jak karmie go spod pachy a ja wtedy mam ubaw jak podczas przerw robi minki albo usmieszki jeszcze niekontrolowane....nie moge sie doczekac jak bedzie sie usmiechal swiadomie
(...)
Na sali obok rodzila dziewczyna, która weszla na porodówke jak ja mialam podawana pierwsza kroplówke z oksytocyna, a pojechala z dzieckiem na oddzial, akurat jak moja polozna stwierdzila, ze juz mam rozwarcie pelne dwa centymetry Trzy godziny to trwalo, z czego dwie ostatnie dziewczyna lezala na porodówce z dzieckiem, bo kontakt skin to skin sie nalezy. Niesamowicie mnie to wtedy zdolowalo jak to uslyszalam. Takie dzikie poczucie niesprawiedliwosci mnie trzeplo, jak to, ja tyle godzin bóli i nic, a ona juz dziecko w reku ma.
Mój w sumie mocno tlusty nie jest, ale pod pacha wyglada jak chomik - mordke ma okragla, piastki trzyma przy buzce, i tak sobie siedzi przytulony do mamusinej pachy


Cytat:
Napisane przez nattalli Pokaż wiadomość
my jak powiedzielismy ze z tygodniowym dzieckiem na spacer wyszlismy to widzialam przerazone mini wszystkich babc i prababc. Kurcze no metody wychowania sie zmieniaja. Logiczne dla mnie ejst ze dziecku bardziej sluzy swieze powietrze niz przegrzewanie w domu. Moja tesciowa ostatnio cos komentowala bo zobaczyla ze moja mala ubrana jest w body i skarpetki i przykryta jest kocykiem cieniutkim (u nas 21 stopni w mieszkaniu i jak mala ubiore chociazby w spiochy dodatkowe to od razu ma potówki)I sie pytala czy dalismy malej chociaz dwie warstwy body (!) nosz kurde tego jeszcze nie slyszalam mam dziecko ubierac w podwójnego bodziaka i to jeszcze w domu? Moze jeszcze ubiore ja w kombinezon i czapke;p przeciez dziecku cieplo byc musi;p
My na pierwszym spacerze bylismy w dzien po powrocie ze szpitala, czyli 5-tego dnia zycia dziecka. W wózku, okolo 20 minut, maly byl jeszcze dosc zólty i ospaly w ogólnosci, wiec spacer przelulal

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Cytat:
Napisane przez konsternacja Pokaż wiadomość
(...)
Dziewczyny czy stosowałyście taką metodę spacerowania: pierwsze dwa dni po 15 min, następne 2 po 30 minut, następne 2 po 45 minut? a później już jak chcemy.
My pierwszy spacer machnęliśmy 20 minut, ale już wszystkie kolejne koło godzinki minimum. Mamy około 10 stopni ostatnio, i mocno wietrznie.
Roane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 12:16   #4119
iwantyou99
Zadomowienie
 
Avatar iwantyou99
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 775
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez Roane Pokaż wiadomość
Zastanawia mnie - czy to normalne że 11-dniowe dziecko całkiem chwacko samo podnosi główkę i trzyma ją w powietrzu przez kilka sekund? Zawsze wydawało mi się, że noworodki są bardziej bezwładne.







Kangurek Źle był zawiązany, dość mocno mi obsiadł, ale i tak wcale nie było niewygodnie czy coś. Muszę ćwiczyć dociąganie

Mikołaj dużo bardziej lubi chustę od wózka, w wózku zasuwa taką syrenę że ludzie się oglądają na ulicy czy dziecka nie katujemy. A w chuście śpi jak zabity Dobrze że w wózek nie inwestowałam za dużo, bo czuję że jakoś mocno eksploatowany nie będzie.





Kefii myślami jestem z Mikołajem





Największy problem z fotelikami polega na tym, że dziecko długo trzyma głowę w strasznej pozycji przekrzywioną, główka wisi mu po jednej albo drugiej stronie. Skoro będziecie w foteliku spędzać dużo czasu, może skonstruuj mu jakąś poduszeczkę która trzymałaby główkę prosto?







To było maks 10 stopni w słońcu

Wszystko zależy od nosidełka Dominik trzyma głowę prosto w swoim od samego początku. Szczerze mowiac nie widziałam takiego w ktorym dziecku by głowa latała. Dodatkowo nasz terapeuta uważa Żr współczesne nosidełka sa ta zrobione ze jesli dziecko jest dobrze posadzone to jego kręgosłup jest w dobrej pozycji u nie widzi przeciwdkazan do np dłuższych podróży.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
iwantyou99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 12:27   #4120
nattalli
Rozeznanie
 
Avatar nattalli
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Oslo
Wiadomości: 531
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez Roane Pokaż wiadomość
Zastanawia mnie - czy to normalne że 11-dniowe dziecko całkiem chwacko samo podnosi główkę i trzyma ją w powietrzu przez kilka sekund? Zawsze wydawało mi się, że noworodki są bardziej bezwładne.
Kochana - nasz Bianca to 5minut po położeniu na moim brzuchu po porodzie merdała głową w jedną i drugą stronę teraz to już nie wspomnę co ona wyprawia;p ciesz sie mamy silne dzieci

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Cytat:
Napisane przez J0zefina Pokaż wiadomość
mam to samo



czapka jest ulubioną częścią ubioru mojego teścia gdy pojechaliśmy w odwiedziny napalił w domu do 26st, myślałam że się roztopie a on do mnie że dziecku trzeba czapeczkę powiedziałam że może jego dzieciom było trzeba moim nie
ale raz mnie wk... na maksa!!!! byłam u nich w lecie sama z synem bo mąż znów na misji, 30st na dworze, młody leżał sobie w rampersach na kocyku pod drzewkiem, teść do mnie że gdzie dziecko ma czapeczkę i skarpetki? Mówię ze nie ma i nie bedzie mieć póki będzie 30st a ten do mnie skąd wiem ile jest stopni czy mam termometr w kieszeni, mówię że nie mam, ale jest gorąco i dziecka przegrzewać nie będę, poszłam do toalety wracam a mój biedny syn się kotłuje pod kocem na drugi dzień wróciliśmy do siebie
zabiłabym

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Wywaliłam małą na pole i słyszę jak się buntuje chrząkając i skucząc;p heheh a miała być godzinka dla mnie ;p
__________________
28.02.2011:ksiadz :

26.05.2013 II kreseczki

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fs65gkig2xlf5.png

Edytowane przez nattalli
Czas edycji: 2014-03-10 o 12:28
nattalli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 12:35   #4121
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez konsternacja Pokaż wiadomość
Dziewczyny czy stosowałyście taką metodę spacerowania: pierwsze dwa dni po 15 min, następne 2 po 30 minut, następne 2 po 45 minut? a później już jak chcemy.

Nie,my zaczęliśmy spacery od 3 doby i od razu było chyba 2 godz spaceru.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-10, 12:43   #4122
krolowa_nilu
Rozeznanie
 
Avatar krolowa_nilu
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 591
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez nattalli Pokaż wiadomość
współczuję Ci strasznie tż, w takich chwilach potrzebne jest duże wsparcie. My z mężem mamy system który się sprawdza.
No i to się nazywa współpraca!

Magnusia daj znać jak z tyłkiem Adasia. My raz mieliśmy stan odparzeniopodobny, tyłek się po prostu zaczerwienił, bo matka nie zarejestrowała kupsztala No ale sudocrem dał radę, dwa maźnięcia i było po problemie.
Udało mi się dziś zarejestrować Nelę do okulisty. W całym Toruniu, we wszystkich poradniach, które przyjmują niemowlęta terminy były najwcześniej na październik! Prywatnie to samo. No to poszłam osobiście z dzieckiem do takiej poradni, pokazałam co i jak i powiedziałam, że nie wyjdę póki mnie nie zarejestrują w tym tygodniu. I co? Jakoś się miejsce na czwartek znalazło! Dumna z siebie jestem
W ogóle u nas od wczoraj WIOSNA! Dziś na spacer ubrałam Nelę w spodnie od dresu, skarpetki, długie body i bluzę z kapturem. Pani w sklepie zajrzała mi do wózka i mówi: "o! jaki śliczny chłopczyk!" No tak, bo jak dziecka nie ubieram w słodkopierdzące różowe falbanki to już nie dziewczynka

Roane porody mają to do siebie, że są ciężkie. I zobacz, czytam te nasze opisy i sobie myślę ile byłyśmy w stanie znieść. Jesteśmy wielkie! Teraz to nam mogą wszyscy podskoczyć W życiu bym nie przypuszczała, że dam radę przejść przez coś takiego, a jednak! Najlepsze jest to, że pomimo tego bólu (nie wiem co za jełop twierdzi, że to się zapomina) szykuje się na następnego dzidzucha

Perfuzja myślę, że metodą małych kroków przesuniesz rytm dobowy Emila. Nie od razu o godzinę, czy dwie, ale jednego dnia 10 minut, drugiego 10 minut, aż w końcu zacznie się budzić o jakiejś ludzkiej porze.

A propos spania. Wczoraj miałam wychodne (cudownie było swoją drogą ). TŻ musiał więc przejąć cały wieczorny rytuał usypiania, normalnie to moja działka. Wypisałam mu na kartce punkt po punkcie co i jak - że najpierw zawinąć, potem zgasić światło, potem dać butelkę, potem buzi w czółko itd., wszystko dokładnie, bo wiem, że dla Neli to ważne, żeby każdy wieczór wyglądał tak samo (nuda, ale co zrobić ). Zazwyczaj Mała zasypia w 10-15 minut. Wracam do domu o północy, a tu dziecko leży w łóżeczku i owszem, ale nie śpi jędza jedna. TŻ mówi, że walczy z nią od 20, i że on już nie wie co robić. I wiecie co? Nie wiem czy to kwestia przypadku, czy rzeczywiście "matka jest tylko jedna", ale podeszłam do łóżeczka (Nela oczy jak piątki i śmieje się do świata) dałam jej buzi w czółko, powiedziałam cicho do uszka, że życzę jej spokojnej nocy i żeby przyśniły się same aniołki (zawsze tak robię, zanim odłożę ją do łóżeczka) a ona... spojrzała na mnie maślanym wzrokiem, odchyliła główkę na bok i odpłynęła! Zasnęła w sekundę. TŻ zrobiło się strasznie przykro, a ja się w łazience popłakałam ze szczęścia, że moje dziecko tak mnie potrzebuje I weź tu człowieku wyjdź na następne wychodne
krolowa_nilu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 12:53   #4123
sweet_vintage
Rozeznanie
 
Avatar sweet_vintage
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 572
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Straciłam nadzieję, że kiedykolwiek nadrobię, ale Igor ma dłuższą drzemkę, więc chociaż trochę podczytam.

Cytat:
Napisane przez nattalli Pokaż wiadomość
Tak sobie myślę dosyć podobne mamy porody tzn dla mnie mój był traumatyczny w trakcie a 10min po porodzie stwierdziłam że rodzić mogę kolejne dzieci. Też malo pamiętam z porodu i do teraz zdarza się że jak wspominamy go to mąż opowiada mi o czymś a ja nie mam pojęcia że coś takiego było. Też bardzo mi pomagał swoją obecnościa a miał być tylko do 10cm i na parciu miał już wyjść ale na szczęście został widząc w jakim stanie jestem i do teraz za☠☠☠iscie pomaga przy małej. Ja dostałam epidural dopiero przy 8cm bo chcieli mnie przetrzymać więc dlugo cierpiałam i parlam też chyba pomiędzy 1-2h- nie pamiętam. Za to jeśli chodzi o połóg to mam zupełnie inne doświadczenia, gdyby nie to że krwawiłam 3tygodnie dosyć konkretnie to nawet nie wiedziałabym co to połóg...czułam i czuję się nadal świetnie, lepiej niż w ciąży, mam dużo energii (gdy mała daje pospać oczywiście;p)nic mnie nie boli, czuję się fizycznie i psychicznie świetnie. Chociaz mąż stwierdził ostatnio że w weekendy jak on jest to zachowuję się inaczej, jestem podobno bardziej wyluzowana i spokojna a w tygodniu latam jak glupia po mieszkaniu starajac się wszytsko ogarnąć i że nie potrafię uściąść na miejscu żeby herbatę wypić bo np muszę na liste zakupów coś wpisać. Zdziwiłam się że on tak to widzi bo ja na to nie zwracałam uwagi...
Mam dokładnie tak samo! Też czuję się 100 razy lepiej niż w ciąży. Mam więcej energii (i całe szczęście do tego nocnego wstawania) i przekłada się to też czasem na takie głupie latanie bez chwili spokoju.

Cytat:
Napisane przez milka-pilka Pokaż wiadomość


Moje dziecko w ciagu dnia śpi tylko na spacerze, albo przysypia po karmieniu pomiędzy moim brzuchem, a rogalem. Odłożona do łóżeczka od razu sie budzi. Od karmienia rannego ok 10 rano (do 12 lub 14) śpi ale raczej na mnie, a nie w łóżeczku
.
Igor na szczęście pięknie sam śpi i w ogóle raczej nie lubi spać na kimś, no chyba że obok i wtedy mój cyc robi mu za poduszkę

Cytat:
Napisane przez lidkaa82 Pokaż wiadomość
Zaniosla bym szlachcicowi dziecko, polozyla mu na kolanach lub na brzuchu w zaleznosci od pozycji jaką jasnie pan przyjmuje i poinformowala ze ide spac i jestem nie obecna przynajmniej 2 godziny. Nie ma sie co cackac ani liczyc ze sie domysli. Męczennicy i matki Polki tez nie ma co z siebie robic bo to nas wykonczy. Ja dzis tez o 8 rano stwierdzilam ze chyba moj mąz sie juz wyspal i poinformowalam ze ma zabrac wrzaskuna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Uważam dokładnie tak samo! Mój szanowny mąż też z soboty na niedzielę ani razu nie podniósł się do małego więc oddałam mu go w dzień i wysłałam na spacer. Zdziwiony był bardzo, bo wspólne spacery są naszym weekendowym rytuałem, który bardzo lubimy, ale jasno dałam do zrozumienia, że nie idę tylko dlatego, że byłam niewyspana i nie pomógł mi w nocy ani razu.

A ja niedługo jadę do mojej babci z małym na tydzień, bo TŻ wyjeżdża służbowo i aż się boję pakowania... Na dodatek to będzie dzień po szczepieniu i pewnie mały z nadmiaru wrażeń przez pierwsze dni da popalić.
__________________
od 29.01.2014 jestem mamą!

mój blog ciążowo-dzieciowy www.inspiracjemamy.blogsp ot.com

instynkt macierzyński jest przereklamowany.... http://www.inspiracjemamy.blogspot.c...nski-jest.html
sweet_vintage jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 13:04   #4124
nattalli
Rozeznanie
 
Avatar nattalli
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Oslo
Wiadomości: 531
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez krolowa_nilu Pokaż wiadomość
No i to się nazywa współpraca!

Magnusia daj znać jak z tyłkiem Adasia. My raz mieliśmy stan odparzeniopodobny, tyłek się po prostu zaczerwienił, bo matka nie zarejestrowała kupsztala No ale sudocrem dał radę, dwa maźnięcia i było po problemie.
Udało mi się dziś zarejestrować Nelę do okulisty. W całym Toruniu, we wszystkich poradniach, które przyjmują niemowlęta terminy były najwcześniej na październik! Prywatnie to samo. No to poszłam osobiście z dzieckiem do takiej poradni, pokazałam co i jak i powiedziałam, że nie wyjdę póki mnie nie zarejestrują w tym tygodniu. I co? Jakoś się miejsce na czwartek znalazło! Dumna z siebie jestem
W ogóle u nas od wczoraj WIOSNA! Dziś na spacer ubrałam Nelę w spodnie od dresu, skarpetki, długie body i bluzę z kapturem. Pani w sklepie zajrzała mi do wózka i mówi: "o! jaki śliczny chłopczyk!" No tak, bo jak dziecka nie ubieram w słodkopierdzące różowe falbanki to już nie dziewczynka

Roane porody mają to do siebie, że są ciężkie. I zobacz, czytam te nasze opisy i sobie myślę ile byłyśmy w stanie znieść. Jesteśmy wielkie! Teraz to nam mogą wszyscy podskoczyć W życiu bym nie przypuszczała, że dam radę przejść przez coś takiego, a jednak! Najlepsze jest to, że pomimo tego bólu (nie wiem co za jełop twierdzi, że to się zapomina) szykuje się na następnego dzidzucha

Perfuzja myślę, że metodą małych kroków przesuniesz rytm dobowy Emila. Nie od razu o godzinę, czy dwie, ale jednego dnia 10 minut, drugiego 10 minut, aż w końcu zacznie się budzić o jakiejś ludzkiej porze.

A propos spania. Wczoraj miałam wychodne (cudownie było swoją drogą ). TŻ musiał więc przejąć cały wieczorny rytuał usypiania, normalnie to moja działka. Wypisałam mu na kartce punkt po punkcie co i jak - że najpierw zawinąć, potem zgasić światło, potem dać butelkę, potem buzi w czółko itd., wszystko dokładnie, bo wiem, że dla Neli to ważne, żeby każdy wieczór wyglądał tak samo (nuda, ale co zrobić ). Zazwyczaj Mała zasypia w 10-15 minut. Wracam do domu o północy, a tu dziecko leży w łóżeczku i owszem, ale nie śpi jędza jedna. TŻ mówi, że walczy z nią od 20, i że on już nie wie co robić. I wiecie co? Nie wiem czy to kwestia przypadku, czy rzeczywiście "matka jest tylko jedna", ale podeszłam do łóżeczka (Nela oczy jak piątki i śmieje się do świata) dałam jej buzi w czółko, powiedziałam cicho do uszka, że życzę jej spokojnej nocy i żeby przyśniły się same aniołki (zawsze tak robię, zanim odłożę ją do łóżeczka) a ona... spojrzała na mnie maślanym wzrokiem, odchyliła główkę na bok i odpłynęła! Zasnęła w sekundę. TŻ zrobiło się strasznie przykro, a ja się w łazience popłakałam ze szczęścia, że moje dziecko tak mnie potrzebuje I weź tu człowieku wyjdź na następne wychodne
jak słodko i od razu człowiek czuje się lepiej. A od samego poczatku miałas ten rytuał senny czy powstał po jakimś czasie, moja ma 5 tydzień teraz i staram się żeby wieczory były podobne ale niestety ona jeszcze dużo śpi nieregularnie, dopiero od kilku dni ma czas na jakies zabawy do tej pory spała budziła sie przebierałam ją, karmienie i znowu spała. No chyba że kolka lub gazy sie pojawiały to potrafiła kilka godzin nie spać a raczej przysypiac pomiedzy bolami i karmieniem.
__________________
28.02.2011:ksiadz :

26.05.2013 II kreseczki

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fs65gkig2xlf5.png
nattalli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 13:37   #4125
milka-pilka
Zakorzenienie
 
Avatar milka-pilka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 344
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

U mnie werandowanie to był totalny ńiewypal, trwało może 5 min, bo mała zaczęła płakać w wózku. Pierwszy spacer trwał ok 30 min, następne godzinę, a teraz najdłużej byłam chyba 2,5 h potem mała zaczęła być już głodna i trzeba było wracać.
Nie mogę sie doczekać cieplejszych dni, tak zeby można było karmić na dworze. Wkurza mnie to wracanie do domu na karmienie. Ja lubię spacery, bo Waleria wtedy śpi (tylko muszę jechać, jak wózek stoi to włącza sie syrena), a mi dobrze robi wychodzenie na zewnątrz. Siedzenie w domu z marudnym dzieckiem mnie przytłacza, dlatego mam system wychodzenia jeszcze wieczorami, jeśli TZta ńie ma w domu - na drugi spacer wychodzę ok 17-18. Wczoraj wróciłam ok 19. Łaże sobie po okolicy jak wariatka

Roane, współczuję ciężkiego porodu. Dobrze, ze masz to za sobą i ze wszystko szćzesliwie sie zakończyło.

Ja osobiście nastawiałam sie na jakieś masakryczne wydarzenie, obawialm sie tez komplikacji, ale tak jak już wspomńialam matka natura łagodnie sie ze mną obeszla. Ból był oczywiście wielki (parte), ale wiedziałam, ze sie skończy, wiec było do zniesienia. Bardzo pomógł mi TZ, położna i śpiewanie w ramach oddychania. Nie sądziłam, ze mogę sie tak otworzyć (śpiewanie) i zaufać innym osobom (TZtowi i położnej). Dzieki całej atmosferze było to dla mnie trochę mistyczne przeżycie. Do tego moje ciało dobrze współpracowało (biodra, kręgosłup) mimo tego, iż nie jest zdrowe.
Cieszę sie, ze nie zdecydowałam sie na cc. Nie lubię operacji, pamietam dokładnie każdy element przygotowania do niej i ból po. Cieszę sie, ze narodziny mojego dziecka kojarzą mi sie z bólem innego rodzaju, z takim pierwotnym. Mam wysoki próg bólu, wiec może dlatego aż tak złe tego nie wspominam. Na pewno miałam tez szczęście, ze trafiłam na dobry dzień, dobra położna, przyjazna atmosferę potem w sali z dziewczynami i przede wszystkim, ze nie było żadnych komplikacji okoloporodowych.
TZ zrobił mi i Walerii kilka zdjeć telefonem od razu po porodzie (w zakrwawionej wannie i z lozyskiem ) i jest to moja najwspanialsza pamiątka. Pamietam tez cudowne słowa położnej, gdy Waleria już sie urodziła: "No płyń do mamusi"
TZ swietnie sie spisał, bardzo pomagał, współpracował, dopingowal śpiewaniem ze mną, po prostu był. On tez wspomina poród bardzo dobrze, wzruszył sie. To wydarzenie bardzo nas do siebie zbliżyło, a TZ mówi, ze łączy go od razu więź z dzieckiem.

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

No dobra, dziecko nażarte, wyłaże na spacer
milka-pilka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 14:02   #4126
830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 702
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Mam dzisiaj mega doła i ogólnie jestem załamana.

Alicja kończy dzisiaj 7 tygodni a ja nie widzę żadnej zmiany. Moje dziecko w dzień cały czas zachowuje się tak samo - czyli płacze (albo właściwiej byłoby napisać że się drze) i wisi przy cycu. A ja nie wiem jak Wy to robicie że rozróżniacie ten płacz dziecka, czemu mu jest źle. Ja nie potrafię Dla mnie każdy ryk brzmi tak samo, i nie ważne czego nie próbuję, na uspokojenie działa tylko cyc, nieważne czy jadła godzinę czy 5 minut wcześniej. No i to jest problem bo Alicja je, ulewa, je i tak w kółko. A smoczkiem nie da się oszukać.

A ja w takie dni jak dzisiaj, jak męża nie ma, to żeby wyjść na spacer to jeszcze nie jestem gotowa, bo w tym cyklu ryk-cyc-ryk musi mi się udać ją ululać chociaż na chwilę żeby się umyć, głowę umyć, zjeść śniadanie, ubrać się, wszystko robię ratami i rozkłada się to na kilka godzin. I normalnie nie daję rady A nie wiem kiedy obiad zrobię.

Nie mówiąc o tym że chałupa nie ogarnięta, co ja gadam, teraz mam czas dopiero żeby pieluszki wyrzucić do śmieci Tego posta piszę może 3 minuty i już jest ryk i ja już nie wiem co mam robić

I tak czekam i czekam żeby Alicja chociaż się uśmiechnęła, ale ona wciąż się nie uśmiecha. Nie przejawia żadnych aktywności. Nie leży sobie i patrzy, nie guga sobie, nie chce leżeć na plecach i w ten sposób nie ćwiczy podnoszenia główki, jak czytam o Was i Waszych pociechach że się bawicie przez 30 minut albo gugacie przez godzinę, albo że dziecko Wam spokojnie leży i "ciśnie kupę" to chce mi się płakać, u nas jedyne aktywności to płacz a jedyne zajęcia razem to wiszenie przy cycu wielogodzinne.

Rozmawiałam o tym z położną to mówiła że tak niektóre dzieci mają. Poważnie muszę z pediatrą porozmawiać bo ja już nie wiem co się tu dzieje, ja wysiadam a dziecko nieszczęśliwe a głupia matka nie potrafi mu pomóc
830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 14:10   #4127
Roane
Wtajemniczenie
 
Avatar Roane
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Właśnie okazało się że TŻ jutro do pracy idzie. Znaczy, jutro po raz pierwszy zostanę z dzieckiem sama na cały dzień. A skoro on idzie do roboty, to dzisiaj w nocy też wstaję sama, no bo prowadził będzie, musi się wyspać. Szczerze to się boję


Cytat:
Napisane przez iwantyou99 Pokaż wiadomość
Wszystko zależy od nosidełka Dominik trzyma głowę prosto w swoim od samego początku. Szczerze mowiac nie widziałam takiego w ktorym dziecku by głowa latała. Dodatkowo nasz terapeuta uważa Żr współczesne nosidełka sa ta zrobione ze jesli dziecko jest dobrze posadzone to jego kręgosłup jest w dobrej pozycji u nie widzi przeciwdkazan do np dłuższych podróży.
Pewnie zależy od fotelika/nosidełka. Ja widziałam kilka razy takie maluszki w fotelikach z koszmarnie przekrzywioną główką, strasznie to wyglądało.


Cytat:
Napisane przez nattalli Pokaż wiadomość
Kochana - nasz Bianca to 5minut po położeniu na moim brzuchu po porodzie merdała głową w jedną i drugą stronę teraz to już nie wspomnę co ona wyprawia;p ciesz sie mamy silne dzieci
(...)
Ja wcześniej miałam zero kontaktu z niemowlętami, wszyscy zawsze krzyczeli żeby podtrzymywać główkę, i wydawało mi się że takie wiotkie i delikatne są. TŻ za każdym razem jak małego ogarniałam na początku powtarzał mi że "on nie jest z porcelany, nie rozpadnie się"


Cytat:
Napisane przez krolowa_nilu Pokaż wiadomość
(...)
Roane porody mają to do siebie, że są ciężkie. I zobacz, czytam te nasze opisy i sobie myślę ile byłyśmy w stanie znieść. Jesteśmy wielkie! Teraz to nam mogą wszyscy podskoczyć W życiu bym nie przypuszczała, że dam radę przejść przez coś takiego, a jednak! Najlepsze jest to, że pomimo tego bólu (nie wiem co za jełop twierdzi, że to się zapomina) szykuje się na następnego dzidzucha
(...)
Dokładnie moja myśl - przez łeb mi nie przeszło, że będę w stanie przeżyć coś takiego.


Cytat:
Napisane przez milka-pilka Pokaż wiadomość
(...)
Ja osobiście nastawiałam sie na jakieś masakryczne wydarzenie, obawialm sie tez komplikacji, ale tak jak już wspomńialam matka natura łagodnie sie ze mną obeszla. Ból był oczywiście wielki (parte), ale wiedziałam, ze sie skończy, wiec było do zniesienia. Bardzo pomógł mi TZ, położna i śpiewanie w ramach oddychania. Nie sądziłam, ze mogę sie tak otworzyć (śpiewanie) i zaufać innym osobom (TZtowi i położnej). Dzieki całej atmosferze było to dla mnie trochę mistyczne przeżycie. Do tego moje ciało dobrze współpracowało (biodra, kręgosłup) mimo tego, iż nie jest zdrowe.
Cieszę sie, ze nie zdecydowałam sie na cc. Nie lubię operacji, pamietam dokładnie każdy element przygotowania do niej i ból po. Cieszę sie, ze narodziny mojego dziecka kojarzą mi sie z bólem innego rodzaju, z takim pierwotnym. Mam wysoki próg bólu, wiec może dlatego aż tak złe tego nie wspominam. Na pewno miałam tez szczęście, ze trafiłam na dobry dzień, dobra położna, przyjazna atmosferę potem w sali z dziewczynami i przede wszystkim, ze nie było żadnych komplikacji okoloporodowych.
TZ zrobił mi i Walerii kilka zdjeć telefonem od razu po porodzie (w zakrwawionej wannie i z lozyskiem ) i jest to moja najwspanialsza pamiątka. Pamietam tez cudowne słowa położnej, gdy Waleria już sie urodziła: "No płyń do mamusi"
TZ swietnie sie spisał, bardzo pomagał, współpracował, dopingowal śpiewaniem ze mną, po prostu był. On tez wspomina poród bardzo dobrze, wzruszył sie. To wydarzenie bardzo nas do siebie zbliżyło, a TZ mówi, ze łączy go od razu więź z dzieckiem.
Jesteś kolejnym przykładem na to, że każdy inaczej przeżywa ból - i dobrze, rodzaj ludzki by wyginął prędko jakby wszystkie kobiety tak jak ja reagowały na ból
Taki optymistyczny ten Twój opis, z przyjemnością się go czyta
Roane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 14:13   #4128
konsternacja
Zakorzenienie
 
Avatar konsternacja
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 195
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

nattalli, Roane, gosia261282, krolowa_nilu, milka-pilka dziękuję za info dotyczące spacerów, właśnie wróciliśmy i było wspaniale


krolowa_nilu jak lwica walczyłaś o wizytę dla Neli.
No i gratuluję, że Twoja córeczka tak pięknie okazuje Ci swoją miłość i przywiązanie


milka-pilka podoba mi się to co napisałaś o swoim porodzie. Naprawdę widać z tego opisu, że tak świadomie go odczuwasz. Ja niestety rodziłam przez cc, więc nie doświadczyłam takich odczuć.
konsternacja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 14:16   #4129
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Justien
Dzieci są różne,na pewno w końcu się odmieni i doczekasz się uśmiechów i gugania. Jednak jeśli coś cię niepokoi to ja bym konsultowała z lekarzem,bo po co się denerwować...
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-10, 14:19   #4130
guapissima
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Francja
Wiadomości: 315
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Ja pisze tego posta od rana, bo albo Leon domaga sie uwagi, albo go sobie skasuje....
U nas dzien pt Wszedzie zle, ale u mamy na kolanach da sie przezyc...
Kiedy Wasze pociechy staly sie bardziej kontaktowe? Leon skonczyl miesiac, a nadal zyje we wlasnym swiecie.....Jedynie piastki czesto otwiera i polubil lezenie a brzuchu...

Mam pytanie odnosnie ilosci wypijanego pokarmu. Na opakowaniu mm podane jest ok 90 ml, ale jezeli karmie go wlasnym mlekiem tylko z butelki jest tak samo? Bo on potrafi wypic duzo wiecej. Ale w sumie jak sie karmi piersia, to przeciez nie przelicza sie tego na mililitry...

Magnusia- jak pupa Adasia?
guapissima jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 14:20   #4131
em ma
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 905
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Witajcie!
Wystawiłam Doris na dwór i śpi. Byłyśmy też już na spacerze przez 2 godziny, ale pospała ledwo 20 minut a potem oczyska wielkie i wpatrzone we mnie najchętniej chyba by oglądała świat
Poza tym dziecko mi się zepsuło w nocy ze spaniem znowu zaczynam być jak zombi. Nie wiem dlaczego ale zaczęła się wybudzać od 2 co godzinę przez ostatnie 3 dni nie wiem zupełnie o co chodzi. Chociaż może o zawijanie duża się zrobiła i jakbym ją nie owinęła w nasz kocyk to i tak potrafi z niego rękę wyciągnąć i chyba ją to denerwuje niech to woombie już przychodzi
Ubrałam dziś dziecia w zeberkowe ubranko do tego bluza, ciepłe skarpetki, kocyk i na dwór oczywiście panika się mojej mamie włączyła czy ona nie za lekko ubrana, ale moim zdaniem było jej idealnie.
No i od tygodnia Dorotka nie da się położyć na rękach...rzuca się, wije jak węgorz-dobrze jest tylko na prosto. Boję się że to za wcześnie dla niej
No i zaczęła 5 miesiąc!!!!!!!!!!!!!! Kiedy to zleciało?!
__________________
em ma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 14:22   #4132
_Shiloh_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Shiloh_
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Roane: ja dzień po porodzie już byłam sama całą noc i kolejne dwa tygodnie aż do urlopu TŻ, ktory był wzięty od 3 stycznia. Marcel urodził się 17 grudnia. Dasz radę, mówię Ci to nie jest akie straszne jak Ci się wydaje

Em ma:
wooow 5 miesiąc nie próbuje już siadać? Co w ogóle już robi taki 5 mczny szkrab ? mój ma za tydzień 3 mce

Edytowane przez _Shiloh_
Czas edycji: 2014-03-10 o 14:23
_Shiloh_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 14:38   #4133
lolita25
Zakorzenienie
 
Avatar lolita25
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 5 111
GG do lolita25
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez konsternacja Pokaż wiadomość
My dopiero dziś idziemy na pierwszy spacer- od wczoraj mamy wózek.
Jest taka piękna pogoda, że aż żal siedzieć w domu.

Dziewczyny czy stosowałyście taką metodę spacerowania: pierwsze dwa dni po 15 min, następne 2 po 30 minut, następne 2 po 45 minut? a później już jak chcemy.
Pierwszy spacer 30 min a potem już nawet 2h
Cytat:
Napisane przez J0zefina Pokaż wiadomość
Nienawidzę kuriera z 7!!! i do tego grona chyba dołączy k-ex w czwartek zamówiony kurier do dziś ni widu ni słychu, w systemie widnieje tylko :wprowadzona do systemu"

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Lidka gratuluję pierwszego razu ciekawa jestem jak to będzie... tak się przyzwyczaiłam do zmęczenia i do tego że siedzę tu sama że zapomniałam o tym ze sex istnieje
Może jeszcze paczka nie jest gotowa, też tak miałam jak huśtawkę zamawialiśmy
Cytat:
Napisane przez Roane Pokaż wiadomość
Właśnie okazało się że TŻ jutro do pracy idzie. Znaczy, jutro po raz pierwszy zostanę z dzieckiem sama na cały dzień. A skoro on idzie do roboty, to dzisiaj w nocy też wstaję sama, no bo prowadził będzie, musi się wyspać. Szczerze to się boję
Też się bałam, ale jakos muszę dawać radę, twój to chociaż wraca co dzień, mojego cały tydzień nie ma
[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;45522975]Mam dzisiaj mega doła i ogólnie jestem załamana.

Alicja kończy dzisiaj 7 tygodni a ja nie widzę żadnej zmiany. Moje dziecko w dzień cały czas zachowuje się tak samo - czyli płacze (albo właściwiej byłoby napisać że się drze) i wisi przy cycu. A ja nie wiem jak Wy to robicie że rozróżniacie ten płacz dziecka, czemu mu jest źle. Ja nie potrafię Dla mnie każdy ryk brzmi tak samo, i nie ważne czego nie próbuję, na uspokojenie działa tylko cyc, nieważne czy jadła godzinę czy 5 minut wcześniej. No i to jest problem bo Alicja je, ulewa, je i tak w kółko. A smoczkiem nie da się oszukać.

A ja w takie dni jak dzisiaj, jak męża nie ma, to żeby wyjść na spacer to jeszcze nie jestem gotowa, bo w tym cyklu ryk-cyc-ryk musi mi się udać ją ululać chociaż na chwilę żeby się umyć, głowę umyć, zjeść śniadanie, ubrać się, wszystko robię ratami i rozkłada się to na kilka godzin. I normalnie nie daję rady A nie wiem kiedy obiad zrobię.

Nie mówiąc o tym że chałupa nie ogarnięta, co ja gadam, teraz mam czas dopiero żeby pieluszki wyrzucić do śmieci Tego posta piszę może 3 minuty i już jest ryk i ja już nie wiem co mam robić

I tak czekam i czekam żeby Alicja chociaż się uśmiechnęła, ale ona wciąż się nie uśmiecha. Nie przejawia żadnych aktywności. Nie leży sobie i patrzy, nie guga sobie, nie chce leżeć na plecach i w ten sposób nie ćwiczy podnoszenia główki, jak czytam o Was i Waszych pociechach że się bawicie przez 30 minut albo gugacie przez godzinę, albo że dziecko Wam spokojnie leży i "ciśnie kupę" to chce mi się płakać, u nas jedyne aktywności to płacz a jedyne zajęcia razem to wiszenie przy cycu wielogodzinne.

Rozmawiałam o tym z położną to mówiła że tak niektóre dzieci mają. Poważnie muszę z pediatrą porozmawiać bo ja już nie wiem co się tu dzieje, ja wysiadam a dziecko nieszczęśliwe a głupia matka nie potrafi mu pomóc [/QUOTE]
Hehh dasz radę, musisz na spokojnie podchodzić, bo inaczej się psychicznie wykończysz
__________________
ŻONA
MAMA LENKI
lolita25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 14:52   #4134
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 453
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Taka piękna pogoda, że idziemy zaraz na drugi spacer (pierwszy był prawie 3 godzinny), wczesniej byliśmy na kontroli w szpitalu. Kacper wazy 4130 (przez 5 tyg przybył 1130), mierzy 58cm. Ma anemię większą niz miesiąc temu mimo leków i dużego apetytu
__________________
01.11 - nowy wpis z archiwum - palety cieni Zoeva

Instagram
24.12 Kosmetyki kupione w listopadzie
25.12 Piękna paleta do twarzy AA Wings of color
27.12 Duże zakupy Charlotte Tilbury
29.12 Co kupiłam na promocji w Sephorze i Douglasie
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 15:07   #4135
830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 702
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

gosia, lolita, dzięki za słowa wsparcia. Ryk ucichł więc w końcu może wyskoczymy na spacerek. Dzisiaj chyba zrezygnuję z puchatka. Myślicie że na dzisiaj (mówią że jest 14 stopni) starczy jak dziecko w body kr rękaw i pajacyk owinę lekką kołderką i kocykiem, do tego czapeczka?
830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 15:25   #4136
malaMigotkAaa
Zakorzenienie
 
Avatar malaMigotkAaa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 3 979
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

W Polsacie reportaz na temat podawanej soli fizjologicznej zamiast szczepien.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Emma doris juz 5 miesiac ma?!!!!! Jak to leci! Borys tez sie popsul w nocy, nie ma tragedii ale szalu tez nie.

Justien wspolczuje i wiemco przechodzisz bo u nas do pewnego mometu bylo identycznie... cyc wrzask cyc spanie i tak w kolko. Jak mialam pieluszke przebrac, umyc buzie... to bylam cala chora.
Trudno cos poradzic, ale to mija, w koncu dowiesz sie co znaczy placz, ja juz myslalam ze sie nauczylam ale przyszedl skok rozwojowy najprawdopodobniej i dupa blada... ale dojde do tego znowu. Widze ile robia moja nerwy i stres niestety trudno nad tym panowac, tymbardziej jak jestem sama i nie mam pomocy czasem. W kazdym razie dasz rade i zniesiesz to na pewno.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
wymiana
malaMigotkAaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 15:29   #4137
Sheperdess
Rozeznanie
 
Avatar Sheperdess
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 760
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez perfuzja Pokaż wiadomość
Gdyby Emil położony o 19h spał do 7h to tylko bym się cieszyła Walczę o późniejsze zasypianie, bo pobudki o 5h są dla mnie wykańczające.
Cytat:
Napisane przez perfuzja Pokaż wiadomość
Ja jestem zdecydowanie bardziej sową niz skowronkiem
Od kiedy skończyłam szkołe generalnie nie wstawalam przed 8h30, a i tak w weekendy odsypialam i spałam do 10h-11h
To tak jak ja. Im później wstaję, tym lepiej. I na szczęście Adaś ma to po mnie. Zwykle śpi od północy do 10/11 z jedną, max dwiema pobudkami. Chyba mu za to kiedyś podniosę kieszonkowe.

Cytat:
Napisane przez malaMigotkAaa Pokaż wiadomość
To z moim tz mozecie sobie reke podac. Ja po 6 wstaje pelna energii zadowolna, a tz o8 jeszcze sie na 2 bok obraca. Zawsze probowalam go rano o takiej porze wyciagnac a to biegac albo na spacee ranny ale twierdzil ze jestem nawiedzona. Nie umiem dlugo spac, bo czuje ze dzien trace hehe. Spanie w ciagu dnia mnie meczy drzemie jak musze jak borys urzadza imprezy nocne. Ale budze sie bardziej zmeczona niz kladlam. Nie umiem dojsc do siebie. Wole czasem z zapalkami chodzic.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
To u nas odwrotnie, mężowi wystarczy 6 godzin snu i jest wypoczęty. Dla mnie 8 to minimum.

Cytat:
Napisane przez J0zefina Pokaż wiadomość

Lidka gratuluję pierwszego razu ciekawa jestem jak to będzie... tak się przyzwyczaiłam do zmęczenia i do tego że siedzę tu sama że zapomniałam o tym ze sex istnieje
Popatrz na swoje dzieciaczki, to najlepszy dowód, że coś się kiedyś działo.

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;45522975]Mam dzisiaj mega doła i ogólnie jestem załamana.

Alicja kończy dzisiaj 7 tygodni a ja nie widzę żadnej zmiany. Moje dziecko w dzień cały czas zachowuje się tak samo - czyli płacze (albo właściwiej byłoby napisać że się drze) i wisi przy cycu. A ja nie wiem jak Wy to robicie że rozróżniacie ten płacz dziecka, czemu mu jest źle. Ja nie potrafię Dla mnie każdy ryk brzmi tak samo, i nie ważne czego nie próbuję, na uspokojenie działa tylko cyc, nieważne czy jadła godzinę czy 5 minut wcześniej. No i to jest problem bo Alicja je, ulewa, je i tak w kółko. A smoczkiem nie da się oszukać.[/QUOTE]

Ja się przyznam, że też raczej nie rozróżniam płaczu, a mój Adaś 10 tygodni skończył. Po prostu sprawdzam, o co może chodzić (zmiana pieluchy, nakarmienie, nóżki do góry przy gazach, pobujanie, próba uśpienia zmęczonej marudy). Zwykle coś w końcu skutkuje. Może kiedyś się nauczymy, na razie to dla mnie wyglada mniej więcej tak:



A jeśli coś Cię niepokoi w rozwoju Alicji, to lepiej skonsultować się z pediatrą. Choć pewnie po prostu taki jej 'urok', i niedługo przejdzie.
__________________
Adaś - 28.12.2013
Sheperdess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 15:36   #4138
Le La
Zadomowienie
 
Avatar Le La
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Pl
Wiadomości: 1 285
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;45523864]gosia, lolita, dzięki za słowa wsparcia. Ryk ucichł więc w końcu może wyskoczymy na spacerek. Dzisiaj chyba zrezygnuję z puchatka. Myślicie że na dzisiaj (mówią że jest 14 stopni) starczy jak dziecko w body kr rękaw i pajacyk owinę lekką kołderką i kocykiem, do tego czapeczka?[/QUOTE]

Dasz rade Kochana, wiem ze jest ciezko, bo Alek tez czasem ryczy jak opetany, a ja nie wiem o co mu chodzi, ale to mija

Ja dzis bylam na 2 godzinnym spacerku. Alek mial ma sobie pajacyk cienki, kombinezon lekki misiowy i kocyk cienki na to, ale u nas straszny wiatr dzisiaj wieje i ja zmarzlam Jak to mowia "☠☠☠☠zi jak w kieleckim..."
__________________
20.12.2013 - Alek Nauczę Cię kochać świat, Syneczku
Le La jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 15:38   #4139
mala098
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 343
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Dziewczyny, możecie mi coś pomóc/ podpowiedzieć...?
Moja Emilka na drugie imię ma Autonomia.
Nie znosi, gdy zakłada jej się czapkę, nienawidzi wkładania kombinezonu, nie toleruje wkładania do gondoli.
Wyjście na spacer zajmuje nam zazwyczaj ponad pół godziny, bo przy takim darciu nie jestm w stanie wyjść.
Jak była mnijsza czekałam az uśnie i wtedy wykonywałam te wszystkie czynnosci i wychodziłam, ale teraz już to nie wychodzi. :/
Dziś była najedzona, przewinięta, w koncu udalo się wyjsc, a na dworzu- wrzask.
Po wzięciu na ręce się uspokaja, czekam na chustę, ale to sprawy nie rozwiązuje.
Co zrobic, by dziecko zaakceptowało spacery???
I ubranie grubsze niż pajac?

Dodam, ze po powrocie do domu, polozona na łózku wesoło przez 20 minut machała konczynami, więc to nie bączki/ bóle brzuszka..
__________________
Emi z nami
mala098 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 15:40   #4140
sweet_vintage
Rozeznanie
 
Avatar sweet_vintage
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 572
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Roane, doczytałam opis Twojego porodu. Faktycznie na przeżywałaś się strasznie i bardzo Ci współczuję. Ja też długo parłam, ale u mnie nie tyle był to ból, tylko straszny wysiłek i tak to pamiętam. Na szczęście u mnie wywołanie poszło super sprawnie. W ogóle przed porodem nastawiałam się na mega hardcore i masakrę i na szczęście mnie to ominęło. I jeśli byłoby kolejne dziecko to pewnie też sn.

Co do rozpoznawania płaczu to u nas różnie z tym bywa, a Igor skończy w środę 6 tygodni. Zwykle np. jak chce jeść, ale nie jakoś bardzo to potrafi popłakiwać i w przerwach wymownie się patrzeć. Dziś gdy wzięłam go z wózka, gdzie spał i spytałam - co byś chciał? to się uśmiechnął i już wiedziałam, że cyca
__________________
od 29.01.2014 jestem mamą!

mój blog ciążowo-dzieciowy www.inspiracjemamy.blogsp ot.com

instynkt macierzyński jest przereklamowany.... http://www.inspiracjemamy.blogspot.c...nski-jest.html
sweet_vintage jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-18 09:18:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:39.