NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

[SdC]

Napisane przez Chocolate77

To prawda! Pszenica czy biała, czy brązowa, czy zielona, nieważne - tuczy i tyle. Wszystkie te tabele, piramidy żywienia z podręczników itp. można sobie walnąć w kąt - gdybym się nimi sugerowała (na dole tradycyjnej piramidy żywienia są zawsze ZBOŻA), to chybabym ważyła już ze 200 kg. Tyję jak bomba po pszenicy. Niestety! Przerobiłam to już tysiące razy, i efekt zawsze ten sam: puchnięcie z prędkością światła.
Najlepiej działa odstawienie pszenicy, żyta itp. w ogóle, na amen, na zawsze. Choć oczywiście to nie jest łatwe... niestety kocham makaron

A jest sens w ograniczeniu glutenu, a nie eliminowaniu go? Ograniczenie to dla mnie pozbycie się wszystkich zbóż, ale bez patrzenia czy np. w Pepsi jest gluten itp. Nie mam celiakii ani uczulenia na gluten. Po prostu chciałabym wyeliminować największe źródła (choć to trudne, bo chleby bezglutenowe mi nie smakują, a uwielbiam kanapki).

[o_Khaleesi_o]

A jak to jest z kaszą jaglaną?

Wyczytałam, że jest z ziarna prosa. Bardzo ją polubiłam bo nie jest taka sucha i dobrze smakuje sama bez żadnych sosów.

[cvbdsgfdkdssasw]

Czyli kasza jaglana, jęczmienna i owsianka to też tuczące zło?

To co jeść:P?!

[SdC]

Napisane przez Unperfect

Czyli kasza jaglana, jęczmienna i owsianka to też tuczące zło?

To co jeść:P?!

Jaglana nie ma glutenu - można jeść z tego co wiem .

[Chocolate77]

Napisane przez SdC

A jest sens w ograniczeniu glutenu, a nie eliminowaniu go? Ograniczenie to dla mnie pozbycie się wszystkich zbóż, ale bez patrzenia czy np. w Pepsi jest gluten itp. Nie mam celiakii ani uczulenia na gluten. Po prostu chciałabym wyeliminować największe źródła (choć to trudne, bo chleby bezglutenowe mi nie smakują, a uwielbiam kanapki).

Wydaje mi się, że jak najbardziej tak! To znaczy, w moim przypadku to działa, bo np. wystarczy że:
- nie jem w ogóle: chleba, bułek, ciastek, ciast, wszelkich wypieków z mąki - obojętnie czy białej czy razowej
- jedyne odstępstwo jest takie że raz na jakiś czas skuszę się na makaron np. w zupie
- ze słodyczy jem tylko te "bezmączne" czyli np. lody, czekolada

i wówczas ładnie chudnę.
Niestety ostatnio znów, w przypływie dobrego nastroju (i nadziei że jednak się myliłam co do chleba itp.) zaczełam jeść pieczywo, ciasta, kopytka, pyzy i takie tam. Efekt?? 5 kg do przodu. Normalnie, załamać się można
Ewidentnie w moim przypadku winowajcą jest mąka.

P.S. Ja też uwielbiam kanapki. I tosty, i pizzę...

[sensei1992]

Napisane przez Unperfect

Czyli kasza jaglana, jęczmienna i owsianka to też tuczące zło?

To co jeść:P?!

To nie jest zło, może nie pasuje do jakiś diet ale owsianka czy jęczmienna to najzdrowsze jedzenie jakie istnieje

[Misseczka]

Ja w sumie mam wrażenie, jakby moim problemem była nie tyle mąka, co tłuszcz...
Wychowywałam się u dziadków, którzy mnie upaśli. Nie dlatego, że jadłam dużo, serio, ale mój dziadek uwielbia tłuszcz. Po prostu kocha wszystko co tłuste.
Zupa - zawsze na tłustym mięsie... Ziemniaki zawsze z tłuszczem (to mi je chyba obrzydziło na zawsze), kotlety pływają w tłuszczu, jajecznica też... Kiedyś zobaczyłam jak kładł do bigosu dwie kostki smalcu
Odkąd schudłam mam wrażenie, że tłuszcz na mnie źle działa. Jak coś jest zbyt tłuste poczuję to od razu i często po tłuszczu źle się czuję po prostu. odbija mi się i czuję się ciężko.
Wydaje mi się, ze lepsze ogólnie efekty u mnie przynosi np. nie używanie masła, olejów, smalców i margaryny niż nie zjedzenie porcji makaronu, choc moge się mylic.
Niegdyś (już po drastycznej diecie) byłam chudziutka, a jadłam biały chleb, płatki, obiady w szkole, więc makarony, a chudłam. Czego za to nie jadłam? Nie pozwalałam polac tłuszczem pierogów, nie brałam tłustych sosów z majonezem, nie używałam masła. Pozwalałam sobie najwyżej na kotlet smażony i czułam się dobrze. Dlatego teraz w sumie planuję bardziej wyeliminowac tłuszcz niż pszenicę, zobaczymy, czy dobrze robię.

Od razu mam dwa pytania. Jedno nie na temat, wiem, ale - mój chłopak ma rodzinnie cudowną przemianę materii. On i rodzina od strony ojca jedzą co chcą, ile chcą, jak tłusto chcą i o każdej porze dnia i nocy, a są ZBYT chudzi. Jest jedno danie, które niechcący bardzo polubił, ale szczerze, nie jestem pewna, czy powinnam je robic, bo kojarzy mi się z czymś ekstremalnie niezdrowym. Mogłybyście mi je ocenic pod względem zdrowotności, nie kalorii? Bo kaloryczne ma byc, on chce przytyc. Nie chce by okazało się, ze kiedyś będzie chory przez taką żywnośc.
To danie to makaron. Najpierw smażę dużo kiełbasy w kostkach, dodaję paprykę, czosnek i cebulę, daję makaron jak kiełbasa jest już chrupiąca. Jak się podgrzeje idą pomidory, oliwki, fasola czerwona, groszek, papryka. To przyprawiam mocno solą, pieprzem ziołowym, papryką, oregano.
Wiem, ze to ma sporo kalorii. Ale czy może się odbic na zdrowiu? Często muszę dolewac tam tłuszczu.

Drugie pytanie: Co z jedzeniem w nocy? Można czy nie? A jak można, to co można zjeśc?

[sensei1992]

Co do makaronu to jakbyś tą kiełbasę zastąpiła zwykłym surowym mięsem to by uszło.
Co do jedzenia w nocy to ogólnie jest odradzane, lepiej jest zjeść wieczór jakiś twarożek lub chude mięsko to wtedy w nocy nie powinnaś odczuwać głodu.

[Fioletowa321]

Witam,
Mam 23 lata i postanowiłam popracować nad sobą od nowego roku. Od 6 stycznia ćwiczę Insanity- dziś właśnie skończyłam kurs. Mam raczej siedzący tryb życia bo studiuję dziennie. Moje posiłki w ciągu dnia to:
Śniadanie: ok. 7:00
- 2 skibki chleba razowego z powidłami bez cukru/ wędlina z pomidorem/ pasta jajeczna/ almette. I do tego herbata
II Śniadanie: ok 11-12
- 2 skibki chleba razowego (jak na I śniadanie) lub jakiś owoc po prostu albo płatki z mlekiem lub jogurt naturalny
Przed obiadem: ok 15
- Nie zawsze jem ten mały posiłek ale często, ponieważ obiad mam około godziny 18, stąd on i tu zazwyczaj jest jakiś gorący kubek czy jogurt z owocami
Obiad: ok 18
- Warzywo na parze, do tego surówka z marchewki i jabłka i jakieś mięsko typu schabowy czy mielony. I herbata
Na tym kończę jedzenie w ciągu dnia.
Na początku Insanity schudłam 2,5kg i stop, nic dalej się nie zmieniło.
Jakieś propozycje co robię źle? Co mogła bym zmienić?

[o_Khaleesi_o]

Napisane przez Fioletowa321

Witam,
Mam 23 lata i postanowiłam popracować nad sobą od nowego roku. Od 6 stycznia ćwiczę Insanity- dziś właśnie skończyłam kurs. Mam raczej siedzący tryb życia bo studiuję dziennie. Moje posiłki w ciągu dnia to:
Śniadanie: ok. 7:00
- 2 skibki chleba razowego z powidłami bez cukru/ wędlina z pomidorem/ pasta jajeczna/ almette. I do tego herbata
II Śniadanie: ok 11-12
- 2 skibki chleba razowego (jak na I śniadanie) lub jakiś owoc po prostu albo płatki z mlekiem lub jogurt naturalny
Przed obiadem: ok 15
- Nie zawsze jem ten mały posiłek ale często, ponieważ obiad mam około godziny 18, stąd on i tu zazwyczaj jest jakiś gorący kubek czy jogurt z owocami
Obiad: ok 18
- Warzywo na parze, do tego surówka z marchewki i jabłka i jakieś mięsko typu schabowy czy mielony. I herbata
Na tym kończę jedzenie w ciągu dnia.
Na początku Insanity schudłam 2,5kg i stop, nic dalej się nie zmieniło.
Jakieś propozycje co robię źle? Co mogła bym zmienić?

Herbata bez cukru? Gorący kubek i jogurt z owocami do wyrzucenia.

[bialaczekoladka]

Zeby schudnać trwale bez efektu jojo nie mozecie ograniczac weglowodanów złozonych!!!!


Chyba ze chcecie z nawiązką nadrobic to co zrzuciłyscie.
Węgle w prawidłowych ilosciach są podstawą diety, nie wyzyjecie długo na białku i tak predzej czy pozniej rzucicie się na wegle.

[akot80]

Napisane przez bialaczekoladka

Chyba ze chcecie z nawiązką nadrobic to co zrzuciłyscie.
Węgle w prawidłowych ilosciach są podstawą diety, nie wyzyjecie długo na białku i tak predzej czy pozniej rzucicie się na wegle.

Masz na myśli WSZYSTKICH odchudzających się dietami niskowęglowodanowymi? Ja się tak odchudziłam 10 kg i trzymam wagę od roku. Na węgle się nie rzucam wcale.

[bialaczekoladka]

Napisane przez akot80

Masz na myśli WSZYSTKICH odchudzających się dietami niskowęglowodanowymi? Ja się tak odchudziłam 10 kg i trzymam wagę od roku. Na węgle się nie rzucam wcale.

Wszystko do czasu. Zresztą możesz byc wyjątkiem od reguly.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[akot80]

Napisane przez bialaczekoladka

Zresztą możesz byc wyjątkiem od reguly.

A no właśnie

[Fioletowa321]

Napisane przez o_Khaleesi_o

Herbata bez cukru? Gorący kubek i jogurt z owocami do wyrzucenia.

Ale właśnie ten jogurt z jabłkiem choćby to takie posilenie się przed kolejnym posiłkiem, żeby nie dojadać a nie być głodną.
Co byście zaproponowały na to miejsce?

[Sybillaa]

Ja bym zaproponowała jako "przekąski" między posiłkami np. seler naciowy albo białą rzodkiew. Słyszałam że owoce + jogurt to złe połączenie. Już lepiej kefir ale bez owoców.

[Kisame]

dlaczego jogurt+owoc to złe połączenie?
często jem na 1 śniadanie jogurt naturalny + płatki/otręby owsiane + banan, jabłko lub kiwi
lub na 2 śniadanie w szkole jem mały jogurt naturalny i do tego jabłko lub pomarańczę.
to źle?

[o_Khaleesi_o]

Napisane przez Fioletowa321

Ale właśnie ten jogurt z jabłkiem choćby to takie posilenie się przed kolejnym posiłkiem, żeby nie dojadać a nie być głodną.
Co byście zaproponowały na to miejsce?

jogurt naturalny + jabłko czy jakikolwiek inny owoc

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez Sybillaa

Słyszałam że owoce + jogurt to złe połączenie. Już lepiej kefir ale bez owoców.

Nie przesadzajmy

[cvbdsgfdkdssasw]

Dziewczyny, sprawdzcie sobie stronkę ilewazy.pl
Tam można sprawdzić dokładnie co ile ma kalorii, podsumować itp. Ja myślałam, że jem mało, a teraz się przeraziłam widząć, że moja owsianka ma niemalże 500 kcal!!!!!!!!!!!!:O No to teraz dopiero właściwa dieta się zacznie Masakra, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że wszystko jest tak kaloryczne...

Laski, a ile kalorii można dopuszczalnie przyjmować, żeby schudnąć ? Dodam, ze ćwiczę (rowerek, mel b itp) 4-5 razy w tygodniu po 50-60 minut

[bialaczekoladka]

Napisane przez Unperfect

Dziewczyny, sprawdzcie sobie stronkę ilewazy.pl
Tam można sprawdzić dokładnie co ile ma kalorii, podsumować itp. Ja myślałam, że jem mało, a teraz się przeraziłam widząć, że moja owsianka ma niemalże 500 kcal!!!!!!!!!!!!:O No to teraz dopiero właściwa dieta się zacznie Masakra, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że wszystko jest tak kaloryczne...

Laski, a ile kalorii można dopuszczalnie przyjmować, żeby schudnąć ? Dodam, ze ćwiczę (rowerek, mel b itp) 4-5 razy w tygodniu po 50-60 minut

Uwazaj zeby teraz nie zacząć drastycznie obcinać kalorii bo może się to nie opłacić.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[o_Khaleesi_o]

Napisane przez Unperfect

Dziewczyny, sprawdzcie sobie stronkę ilewazy.pl
Tam można sprawdzić dokładnie co ile ma kalorii, podsumować itp. Ja myślałam, że jem mało, a teraz się przeraziłam widząć, że moja owsianka ma niemalże 500 kcal!!!!!!!!!!!!:O No to teraz dopiero właściwa dieta się zacznie Masakra, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że wszystko jest tak kaloryczne...

Laski, a ile kalorii można dopuszczalnie przyjmować, żeby schudnąć ? Dodam, ze ćwiczę (rowerek, mel b itp) 4-5 razy w tygodniu po 50-60 minut

I tyle powinno mieć śniadanie Na forum sportowym czytałam, że w kalkulatorze sobie obliczasz ile powinnaś jeść normalnie i od tego odejmujesz ok 300kcal i wtedy to jest redukcja.

Przestrzegam przed 1000kcal - ja na tym nie schudłam, a ćwiczyłam

[cvbdsgfdkdssasw]

Napisane przez o_Khaleesi_o

I tyle powinno mieć śniadanie Na forum sportowym czytałam, że w kalkulatorze sobie obliczasz ile powinnaś jeść normalnie i od tego odejmujesz ok 300kcal i wtedy to jest redukcja.

Przestrzegam przed 1000kcal - ja na tym nie schudłam, a ćwiczyłam

1000kcal? Nie przeżyłabym chyba. Planuję 1500

[forsvinn]

Mnie wyszło zapotrzebowanie... 2600 kcal. Jem jakieś 1600-1700. Przepaść.

[AlwaysCocoChanel]

diety oparte na 1000 kcal sa stosowane w szpitalach, a co do samej zrownowazonej diety na codzien to z pewnoscia za malo.

[201607040946]

A jeśli ktoś ma zjechany metabolizm, to powinno się odjąć ile kcal?

[akot80]

Napisane przez kaguya

A jeśli ktoś ma zjechany metabolizm, to powinno się odjąć ile kcal?

To powinno się najpierw na 3 miesiące dodać, a potem odjąć.

[o_Khaleesi_o]

Zapisałam się do ginekologa, termin mam na 22 maja Jestem ciekawa czy dostanę skierowanie na hormony jak powiem, że nie mogę schudnąć, jak znam życie dr spojrzy się na mnie jak na wariata bo jestem szczupła, ale muszę się pozbyć tych 2óch kilo Jak jakiś czas temu byłam na wizycie to nie dostałam skierowania, bo na trądzik to nie dadzą bo w komputerze nie ma takiego schorzenia żeby to przeszło przez ten ich system i zaakceptowało skierowanie. Zerknęłam na swoje badania z 2011r i hormony tarczycy były ok, płciowe najważniejsze też tylko DHEA na wysokim poziomie 10,2 a norma jest 10,5.

[201607040946]

Napisane przez akot80

To powinno się najpierw na 3 miesiące dodać, a potem odjąć.

Ja czasem chudnę i tyję jakieś 5 kg, teraz jem normalnie od kilku miesięcy, więc chyba się ustabilizowało (nie miałam na myśli głodówek, żeby dodawać kalorie, jak napisałaś; wagę mam w górnej granicy normy). , ciekawi mnie właśnie, ile kcal teraz mogę odjąć, żeby schudnąć. Te wzory są ok dla osób, które mają dziewiczy metabolizm?

[o_Khaleesi_o]

Napisane przez kaguya

Ja czasem chudnę i tyję jakieś 5 kg, teraz jem normalnie od kilku miesięcy, więc chyba się ustabilizowało (nie miałam na myśli głodówek, żeby dodawać kalorie, jak napisałaś; wagę mam w górnej granicy normy). , ciekawi mnie właśnie, ile kcal teraz mogę odjąć, żeby schudnąć. Te wzory są ok dla osób, które mają dziewiczy metabolizm?

Utnij najpierw przepisowo żebyś później miała z czego obcinać w razie gdyby nic nie ruszyło.

[diablica19]

U mnie z kolei od ponad miesiąca organizm się przyzwyczaił do mojego niejedzenia po 18.
Ogółem przestałam "żreć" i zrobiłam się ciutek szczuplejsza.. Ale ostatnimi dniami, kiedy przestałam do tego ćwiczyć nabawiłam się chyba efektu jo-jo.
Wyczytałam, że niektóre z was ograniczały się do diety 1000kcal.
Nie polecam tego osobiście, ja jadłam po 500-600kcal i źle na tym wyszłam,bo byłam ciągle zmęczona...