PRZESTRZEGAM PRZED TYM PRACODAWCĄ - zbiorczy dla poszukujących pracy

[Alicja_Ugly_kid]

ostrzegam przed oszustem, wszelkie oferty pracy gdzie należy wysłać maila na ewelina.szczyg@gmail.com to pic na wodę fotomontaż!!!! W odpowiedzi otrzymuje się maila takiej oto treści
Witam

Otóż otrzymaliśmy Twoje CV, które zostało pozytywnie rozpatrzone.
Mamy do Ciebie kilka ścisłych pytań oraz mały test, który zajmie Ci kilka minut.

Aby pobrać plik postępuj zgodnie ze wskazówkami
Pobierz - http://filespeedy.net/download/52968/ZDhkN
Czekamy na odpowiedź do 48h!

Rzekomo aby pobrać link należy wpisać swój nr kom, a potem otrzymuje się sms za 6,15 gr!!!!!!!!!! z jakiegoś Calivary

[queenie777]

Ja nie tyle przestrzegam co radzę dwa razy się zastanowić. Mówię o pracy w Inglocie. Swoją opinię już na forum wyraziłam w tym wątku.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=197247&page=4

[marawa]

Ja mogę dorzucić Gruppo Trade Service (wykładanie towaru w Carrefour).

Niestety problemy z wypłatą - ja na swoją czekałam 3 miesiące i co chwila słyszałam inne wytłumaczenie: pod koniec to takie, że "nie wiemy co się dzieje, przekażemy sprawę wyżej", a z drugiej strony: "był błąd w pani nazwisku - informowaliśmy region o tym".
Naprawdę, irytujące.
I nie byłam jedyną osobą - słyszałam kilka podobnych historii od kolegów w pracy.

Z drugiej strony przynajmniej atmosfera była spoko. Kierownicy z Carrefoura bardzo w porządku.

[BalbinaZwanzig]

Dobrze wiedzieć...często pracowałam w carrefourach,ale jako hostessa,i widziałam sporo młodzieży z tej firmy,rozkładającej towar. Sama kiedyś zastanawiałam się nad dorobieniem sobie w ten sposób.

[marawa]

Napisane przez BalbinaZwanzig

Dobrze wiedzieć...często pracowałam w carrefourach,ale jako hostessa,i widziałam sporo młodzieży z tej firmy,rozkładającej towar. Sama kiedyś zastanawiałam się nad dorobieniem sobie w ten sposób.

Na pewno jako hostessa masz dużo lepszą stawkę
Niestety GTS oferuje jedną z najniższych z jakimi się spotkałam. A praca dość ciężka. Co prawda do napojów zawsze dawali chłopaków, ale przecież jak idziesz w alejkę z produktami do pieczenia to czasem trafiają ci się zgrzewki 10kg mąki i musisz je sama wrzucić na górę.

[Foxy89]

Hej, czy macie jakieś info o firmie EKOCERAM z Warszawy?
Będę wdzięczna

[Magdallena23]

Napisane przez Foxy89

Hej, czy macie jakieś info o firmie EKOCERAM z Warszawy?
Będę wdzięczna

Znajomy siostry pracował tam przez jakiś czas i można powiedzieć że firma jest prowadzona przez tak zwanych 'rekinów biznesu'. Chcą wycisnąć z pracownika jak najwięcej się da. Fakt że wypłacają co obiecali ale nie ma żadnej premii ani nadgodzin co jest przykre. W ostateczności można tam pracować.

[malyna19]

Drogie forumowiczki wypowiadające się w tym temacie, dlaczego jak wam jest źle i jesteście poniżane to nie zgłaszacie tego do inspekcji pracy? Oni są od tego! Jeżeli sami nie weźmiemy sprawy w swoje ręce to w każdej firmie tak będzie że niby wysokie zarobki a tak naprawdę to ściema, już teraz jak przeglądam oferty pracy to wszędzie chcą na umowę tymczasową i z orzeczeniem o niepełnosprawności-a według mnie takie firmy powinny mieć odpowiednie warunki do przyjmowania tego typu pracowników! Jak żyć?

[daga98]

powinno się zgłaszać takie rzeczy, ponieważ inaczej się nic nie zmieni.

[ally5]

Ja kiedyś zgłaszałam nieprawidłowości w pewnej firmie do inspekcji pracy. Firma została uprzedzona o kontroli i oczywiście to co trzeba przed kontrolą pozmieniali - podczas kontroli inspekcja nie wykryła nic :| nie chcę się wdawać w szczegóły, ale bardzo się wtedy zawiodłam i zniechęciło mnie to do zgłaszania czegokolwiek. Pracodawca oczywiście potem próbował się dowiedzieć, kto na niego "doniósł"

[gottsu]

szkoda mi was kobiety....


i fakt, walczcie o swoje prawa czy zgłaszajcie jakieś przejawy np. mobbingu


(ja o tyle dobrze z moją TŻ będę miał, że będziemy zatrudnieni on us own)

[maraz86]

A słyszałyście o agencji pracy ABC-Personalmanagement w Lublinie???? czy taka u was istnieje?Jakieś opinie?

[Jelizawieta]

Napisane przez wioxx

Firma Cursor Sosnowiec
Praca jako hostessa...
Najpierw było dużo problemów jakiś pokręcony facet który dzień przed akcją odwołał ją twierdząc że sie nie odbędzie a tak na prawdę się odbyła..
Później został zwolniony.

Jednak w końcu pracowałam u nich na animacji produktów Winiary, (nudne stanie przy półce z produktami które nawet nie były w promocyjnej cenie) akcja trwała 4-6.10.2013 raport wysłałam od razu 6.10 dzisiaj mija 46 dzien od zakończenia akcji... jak na razie sie wymigują że raport poszedł do księgowej i że trzeba czekać ....
Nie ciekawa sytuacja... zobaczymy co będzie dalej.:confused :

Powiem, że jestem baaardzo zdziwiona. Pracowałam w tej agencji, kiedy jeszcze mieściła się w Katowicach koło Carrefoura a ja chodziłam jeszcze do liceum, ok 7lat temu. Promocje co tydzień dla chętnych do pracy, po jakimś okresie, jak superviser widział, że jesteś pewna, konkretna i sprawdzona dostawałaś coraz to lepsze produktu a co za tym idzie stawki. Ja zaczynałam od Winiary- Ziarenka smaku Pierwsza wypłata była 40dni od ostatniego dnia przepracowanego miesiąca, a potem już normalnie chyba do 10. czy 15. Z kaską tez było ok, bo na początku za 4 week w miesiącu wychodziłam ok 500-700zł, a po ok roku miałam już stawki, które dawały ok 1200zł. Jak dla licealistki to była fortuna.

Napisane przez malyna19

Drogie forumowiczki wypowiadające się w tym temacie, dlaczego jak wam jest źle i jesteście poniżane to nie zgłaszacie tego do inspekcji pracy? Oni są od tego! Jeżeli sami nie weźmiemy sprawy w swoje ręce to w każdej firmie tak będzie że niby wysokie zarobki a tak naprawdę to ściema, już teraz jak przeglądam oferty pracy to wszędzie chcą na umowę tymczasową i z orzeczeniem o niepełnosprawności-a według mnie takie firmy powinny mieć odpowiednie warunki do przyjmowania tego typu pracowników! Jak żyć?

Fajnie by było, gdyby pracownicy PIP-u nie byli przekupni. Pracodawca jest informowany o dacie kontroli i po 1.może się przygotować tj: usunąć wszystkie "dowody zbrodni", a po 2.przygotować się jakoś, żeby "złagodzić" inspektora/inspektorkę Pipu. Niestety u mnie się to nie sprawdziło, a nie raz i nie dwa zgłaszałam pracodawców.


Ok, więc z mojej strony przestrzegam przed agencją ochrony Solid Security. Pracowałam 4 lata na róznych recepcjach, zapłata 7-8/h , praca po 10-12h codziennie,co daje ok 200-220h miesięcznie. Umowa zlecenie, przerwy jedna 15min(to nic, ze należało mi się więcej. Jak chciałam zamienić jedna 15min na 3x5min to szef mnie wyśmiał).Urlop, oczywiście możesz iść ale nie wiem czy jak wrócisz, będziesz miała dokąd. Jak już ubłagałam szefa, to się okazało, 3 dni przed planowanym wyjazdem, że jednak nie ma nikogo na moje zastępstwo i muszę zostać. I mimo, że miałam nawet fajną zgraną ekipę, to wytrzymałam tam tylko okres studiów.

[AngeliqDKNY]

Ja nie polecam pracy w sieciówce Pijalni wódki i piwa. Praca 8zł/h, zmiany po kilkanaście godzin. Nie można usiąść jeżeli jest choćby 1 klient, mieć telefonu za barem... Poranne zmiany to przede wszystkim sprzątanie całego lokalu: na zmianie jest 1 barman, a to, co trzeba zrobić jest conajmniej na 3 chopów. Szef kiedy jest każe się sztucznie uśmiechać, nawet jeżeli klient cie obraza.

[MascarpOOne]

BonPrix odradzam !

[anowi1984]

Primo - inspekcja pracy nie robi nic w takich sytuacjach.
Secundo - w przypadku mobbingu ja akurat jestem na tyle ogarnięta, że po prostu rezygnuję automatycznie z pracy.
Tertio - właśnie gdy zrezygnowałam, mobbing dopiero wtedy się naprawdę zaczął i człowiek był tak wykończony, że już po tygodniu, gdy w końcu mógł stamtąd wyjść, miał ochotę zapomnieć.
Quatro - Polska nie pomaga w takich przypadkach - ani mobbingu, ani oszustwie podatkowym (gdy przed sobą mam rachunek podpisany na pełną kwotę, a na koncie mam tylko połowę). Takie firmy - obrzydliwi oszuści - są zupełnie bezkarni. Znajoma przegrała sprawę w sądzie, którą założyła po pół roku nękania w pracy

[Jelizawieta]

Napisane przez anowi1984

Primo - inspekcja pracy nie robi nic w takich sytuacjach.
Secundo - w przypadku mobbingu ja akurat jestem na tyle ogarnięta, że po prostu rezygnuję automatycznie z pracy.
Tertio - właśnie gdy zrezygnowałam, mobbing dopiero wtedy się naprawdę zaczął i człowiek był tak wykończony, że już po tygodniu, gdy w końcu mógł stamtąd wyjść, miał ochotę zapomnieć.
Quatro - Polska nie pomaga w takich przypadkach - ani mobbingu, ani oszustwie podatkowym (gdy przed sobą mam rachunek podpisany na pełną kwotę, a na koncie mam tylko połowę). Takie firmy - obrzydliwi oszuści - są zupełnie bezkarni. Znajoma przegrała sprawę w sądzie, którą założyła po pół roku nękania w pracy

Rozmawiałam ze znajomą prawnik i powiedziała, że w kwestii mobbingu muszą być mega twarde dowodu na przełożonego. Oprócz nagrań/filmików dobrze, jeśli pracownik miałby zaświadczenie od psychologa/psychiatry, że pracodawca znacząco wpłynął (w sposób negatywny) na życie pracownika, i ten był zmuszony do korzystania z pomocy specjalistów.

Ja też uciekam od razu jak tylko się zorientuję, że w pracy coś jest nie tak. Bardzo cenię moje zdrowi. Wolę zrezygnować z kosmetyczki czy fryzjera byle mieć spokój psychiczny.

[MascarpOOne]

Napisane przez Jelizawieta

Rozmawiałam ze znajomą prawnik i powiedziała, że w kwestii mobbingu muszą być mega twarde dowodu na przełożonego. Oprócz nagrań/filmików dobrze, jeśli pracownik miałby zaświadczenie od psychologa/psychiatry, że pracodawca znacząco wpłynął (w sposób negatywny) na życie pracownika, i ten był zmuszony do korzystania z pomocy specjalistów.

Ja też uciekam od razu jak tylko się zorientuję, że w pracy coś jest nie tak. Bardzo cenię moje zdrowi. Wolę zrezygnować z kosmetyczki czy fryzjera byle mieć spokój psychiczny.

Ja przez to uciekłam z 2 zakładów (produkcji) i nie wiem co dalej... czy nauczyć się to olewać czy wierzyć , że są dobre prace xd

[simplyred]

w Lublinie omijajcie : sklep zoologiczny ul Turystyczna (obok e. Leclerc)
wolę nie uzasadniać póki co
ale może komuś posłuży argument że ciągle rekrutują na to samo stanowisko (posiłkują się w tym celu agencją In Temporis - do której osobiście nic nie mam)
Biuro podróży GOMAR, również ciągle rekrutuje... zastanawia mnie... takie poszukiwanie ideału

[MascarpOOne]

Napisane przez simplyred

w Lublinie omijajcie : sklep zoologiczny ul Turystyczna (obok e. Leclerc)
wolę nie uzasadniać póki co
ale może komuś posłuży argument że ciągle rekrutują na to samo stanowisko (posiłkują się w tym celu agencją In Temporis - do której osobiście nic nie mam)
Biuro podróży GOMAR, również ciągle rekrutuje... zastanawia mnie... takie poszukiwanie ideału

Zawsze w miejscach gdzie jest wieczna rekrutacja coś nie gra... nie szanują człowieka, traktują jak robota, który wgl ma czelność mieć potrzeby fizjologiczne i odczuwać zmęczenie... Choć na ogół teraz niemal wszędzie tak jest, no i życzliwi współpracownicy, którzy nie mają nic innego do roboty jak patrzeć co kto robi, ile, gdzie i jak Ja osobiście przemęczę się w tych kiczowatych robotach i będę dążyła do założenia własnej działalności gospodarczej...
Wgl nie wiem ile z was robiło w pracach takiego typu, ale mnie śmieszy gdy załapię się na jakąś pracę (do góra dwóch miesięcy) wiecie jak jakaś produkcja dostanie duże zlecenie to zatrudniają a potem gdy już nie potrzeba tylu pracowników, nie przedłużają umowy i tak patrzę sobie jak ludzie, którzy zostali zatrudnieni w tym czasie co ja donoszą na siebie, starają się jakby nie wiem w biurowcu jakimś robili (czyli robota grubo ponad normę), wchodzą w 4 litery szefowi, wierząc naiwnie, że tak to ich właśnie doceni i zostaną tam na zawsze Awansują ich na nie wiem kierowników itp. i się dorobią fortuny w tej pracy... Oczywiście później piszą do mnie czy mam jakąś pracę i czy wiem gdzie aktualnie szukają pracowników

[simplyred]

Święta prawda. Czasem choć by się chciało to o dobrej atm. nie ma co marzyć, bo człowiek zawsze jest jednostką pośród zgranego wcześniej <może na chorych zasadach> zespołu . A pierwszy zachwyt "dostałem pracę!!!" też robi swoje... No niestety potem jak ktoś się nie dostosuje do takich spaczonych zasad to wypada z obiegu. Ale przecież to lepiej... Ale nie ma co się poddawać - intuicja, intuicja...

[MascarpOOne]

Napisane przez simplyred

Święta prawda. Czasem choć by się chciało to o dobrej atm. nie ma co marzyć, bo człowiek zawsze jest jednostką pośród zgranego wcześniej <może na chorych zasadach> zespołu . A pierwszy zachwyt "dostałem pracę!!!" też robi swoje... No niestety potem jak ktoś się nie dostosuje do takich spaczonych zasad to wypada z obiegu. Ale przecież to lepiej... Ale nie ma co się poddawać - intuicja, intuicja...

Dokładnie ludzie, którzy czują się dumni, że udało im się podporządkować po chore wymogi za 6 zł na godzinę... po prostu

[anowi1984]

Z tym częstym poszukiwaniem pracownika, nie przesadzałabym. Rozumiem rok czy dwa, ale sama szukam kilku pracowników od 3 miesięcy i, Bóg mi świadkiem, nie mam kogo zatrudnić.
Mogłabym podejrzewać, że jest niewiele osób, które chciałyby pracować na prowizji jako handlowcy i to potrafię zrozumieć, więc wiem, że mogę mieć problemy ze znalezieniem dobrego pracownika na to konkretne stanowisko.
Niestety, mam ogromny problem ze znalezieniem dobrego pracownika także do biura i specjalisty ds. promocji i reklamy.
To, jak ludzie są nieogarnięci, przechodzi ludzkie pojęcie. Już po miesiącu jestem wykończona poprawianiem wszystkiego po pracowniku.
I nie, nie jestem pracodawcą, który szuka tylko tych z 30-letnim stażem zaraz po studiach. Szukam pracowitych, sympatycznych (ATMOSFERA to dla mnie podstawa w pracy) i chcących się uczyć. Tydzień, czasami dwa spędzam na uczeniu ich wszystkiego, co potrzebne. Szkoda, że wystarczy się odwrócić, a Facebook czy przeglądanie Pudelków wskakuje na pierwsze miejsce w czasie pracy.
Reasumując, szukam od ponad 3 miesięcy i ktoś, kto to obserwuje, mógłby pomyśleć, że jeśli wciąż wrzucam ogłoszenie, to znaczy, że wykorzystuję tych ludzi i po chwili chcę zatrudniać nowych. A tak nie jest

[MascarpOOne]

Napisane przez anowi1984

Z tym częstym poszukiwaniem pracownika, nie przesadzałabym. Rozumiem rok czy dwa, ale sama szukam kilku pracowników od 3 miesięcy i, Bóg mi świadkiem, nie mam kogo zatrudnić.
Mogłabym podejrzewać, że jest niewiele osób, które chciałyby pracować na prowizji jako handlowcy i to potrafię zrozumieć, więc wiem, że mogę mieć problemy ze znalezieniem dobrego pracownika na to konkretne stanowisko.
Niestety, mam ogromny problem ze znalezieniem dobrego pracownika także do biura i specjalisty ds. promocji i reklamy.
To, jak ludzie są nieogarnięci, przechodzi ludzkie pojęcie. Już po miesiącu jestem wykończona poprawianiem wszystkiego po pracowniku.
I nie, nie jestem pracodawcą, który szuka tylko tych z 30-letnim stażem zaraz po studiach. Szukam pracowitych, sympatycznych (ATMOSFERA to dla mnie podstawa w pracy) i chcących się uczyć. Tydzień, czasami dwa spędzam na uczeniu ich wszystkiego, co potrzebne. Szkoda, że wystarczy się odwrócić, a Facebook czy przeglądanie Pudelków wskakuje na pierwsze miejsce w czasie pracy.
Reasumując, szukam od ponad 3 miesięcy i ktoś, kto to obserwuje, mógłby pomyśleć, że jeśli wciąż wrzucam ogłoszenie, to znaczy, że wykorzystuję tych ludzi i po chwili chcę zatrudniać nowych. A tak nie jest

Wiesz co to może rób dokładną rozmowę kwalifikacyjną i bądź ostra od pierwszego dnia...
Daj wycisk i zobaczysz czy to ktoś kto nic sobie z tej pracy nie robi czy mu zależy.

[asiulkaa]

Popieram MascarpOOne, dobra rozmowa kwalifikacyjna to podstawa. Radziła bym też nie wybierać tych najbardziej przebojowych bo często takie zestresowane "szare myszki" którym zabrakło języka w gardle potrafią być pracowitymi i lojalnymi pracownikami. Gdy pracowałam w banku to trafiła do naszego zespołu dziewczyna z rekrutacji przez urząd pracy, cicha, spokojna, ale przy tym bardzo pracowita.

Swoją drogą nie wiem ile płacisz, może oni wychodzą z założenia że jak pracodawca udaje że płaci to oni udają że pracują.

[MascarpOOne]

Napisane przez asiulkaa

Popieram MascarpOOne, dobra rozmowa kwalifikacyjna to podstawa. Radziła bym też nie wybierać tych najbardziej przebojowych bo często takie zestresowane "szare myszki" którym zabrakło języka w gardle potrafią być pracowitymi i lojalnymi pracownikami. Gdy pracowałam w banku to trafiła do naszego zespołu dziewczyna z rekrutacji przez urząd pracy, cicha, spokojna, ale przy tym bardzo pracowita.

Swoją drogą nie wiem ile płacisz, może oni wychodzą z założenia że jak pracodawca udaje że płaci to oni udają że pracują.

No ja też tak mam ;P Sorry ale za ok 7 zł na godzinę niech nikt nie wymaga, że będę tryskać zapałem do roboty
A już na pewno nie na produkcji gdzie ilość pracy jest zupełnie nieadekwatna do zarobków
Chyba takie moje minimum to 8 zł brutto bo nie będę pracownikiem roku w miejscu, które nawet nie zapewni mi zapłacenia rachunków ...

[anowi1984]

Napisane przez MascarpOOne

No ja też tak mam ;P Sorry ale za ok 7 zł na godzinę niech nikt nie wymaga, że będę tryskać zapałem do roboty
A już na pewno nie na produkcji gdzie ilość pracy jest zupełnie nieadekwatna do zarobków
Chyba takie moje minimum to 8 zł brutto bo nie będę pracownikiem roku w miejscu, które nawet nie zapewni mi zapłacenia rachunków ...

Primo - nigdy nie dałabym 7 zł za godzinę. Mimo tego, co się mówi o polskich pracodawcach, ja szanuję ludzi.
Secundo - gdy zaczynałam pracę i dostawałam dużo mniej, nigdy nie obijałam się, wiedząc, że mam masę rzeczy jeszcze do zrobienia. Także tłumaczenia - mało płacisz, mało wymagaj do mnie nie trafiają. Jeśli zasłużysz i po 3-6 miesiącach (co najmniej) zobaczę, że jesteś bardzo dobrym pracownikiem, dostaniesz i 15 zł, i 20 lub więcej za godzinę zamiast tych początkowych 10.
Piszecie z punktu widzenia pracownika, który wymaga. A przypominam, że zatrudniając jedną osobę, która po 2 miesiącach okazuje się niewypałem, tracę kupę kasy. I nawet, gdy nie miałam własnej firmy, a sama była pracownikiem, nigdy nie wymagałam, by zatrudniano mnie za ogromne kwoty. Wiedziałam, że muszę się wykazać, wówczas (normalny) pracodawca też się wykaże, dając mi coraz więcej.

Co do rozmów rekrutacyjnych - prowadziłam je ja, ale prowadziła je również za mnie zewnętrzna firma, która miała zapewnić świetnego pracownika.
Nie wiem, czy to kwestia tego regionu, czy kwestia podejścia młodych ludzi, którzy chcą, bo "skończyłem studia i mi się należy", czy czegoś innego. Gdybym sama tak zaczynała każdą pracę po studiach, nigdy nie zdobyłabym tego doświadczenia, jakie mam teraz.

I nie chcę tylko osób przebojowych - do tego, by tworzyć pisma, odbierać telefony czy tworzyć katalogi i je wysyłać nie są potrzebni ludzie z ogromnym temperamentem. Chcę dobrego, młodego (do 35) pracownika, któremu zaufam i który zechce zostać u mnie na zawsze

[hathayoga]

Napisane przez anowi1984

Primo - nigdy nie dałabym 7 zł za godzinę. Mimo tego, co się mówi o polskich pracodawcach, ja szanuję ludzi.
Secundo - gdy zaczynałam pracę i dostawałam dużo mniej, nigdy nie obijałam się, wiedząc, że mam masę rzeczy jeszcze do zrobienia. Także tłumaczenia - mało płacisz, mało wymagaj do mnie nie trafiają. Jeśli zasłużysz i po 3-6 miesiącach (co najmniej) zobaczę, że jesteś bardzo dobrym pracownikiem, dostaniesz i 15 zł, i 20 lub więcej za godzinę zamiast tych początkowych 10.
Piszecie z punktu widzenia pracownika, który wymaga. A przypominam, że zatrudniając jedną osobę, która po 2 miesiącach okazuje się niewypałem, tracę kupę kasy. I nawet, gdy nie miałam własnej firmy, a sama była pracownikiem, nigdy nie wymagałam, by zatrudniano mnie za ogromne kwoty. Wiedziałam, że muszę się wykazać, wówczas (normalny) pracodawca też się wykaże, dając mi coraz więcej.

Co do rozmów rekrutacyjnych - prowadziłam je ja, ale prowadziła je również za mnie zewnętrzna firma, która miała zapewnić świetnego pracownika.
Nie wiem, czy to kwestia tego regionu, czy kwestia podejścia młodych ludzi, którzy chcą, bo "skończyłem studia i mi się należy", czy czegoś innego. Gdybym sama tak zaczynała każdą pracę po studiach, nigdy nie zdobyłabym tego doświadczenia, jakie mam teraz.

I nie chcę tylko osób przebojowych - do tego, by tworzyć pisma, odbierać telefony czy tworzyć katalogi i je wysyłać nie są potrzebni ludzie z ogromnym temperamentem. Chcę dobrego, młodego (do 35) pracownika, któremu zaufam i który zechce zostać u mnie na zawsze

Doskonale Cię rozumiem, koszty zatrudnienia pracownika w PL są ogromne. Stąd tyle umów o dzieło i zleceń. Szkoda, że wcześniej nie udzielałaś się w tym wątku. Szukałam sensownej pracy przez ostatnie parę miesięcy
Ale pozwolę sobie odezwać się, w razie gdyby kiedyś coś...

[MascarpOOne]

Napisane przez anowi1984

Primo - nigdy nie dałabym 7 zł za godzinę. Mimo tego, co się mówi o polskich pracodawcach, ja szanuję ludzi.
Secundo - gdy zaczynałam pracę i dostawałam dużo mniej, nigdy nie obijałam się, wiedząc, że mam masę rzeczy jeszcze do zrobienia. Także tłumaczenia - mało płacisz, mało wymagaj do mnie nie trafiają. Jeśli zasłużysz i po 3-6 miesiącach (co najmniej) zobaczę, że jesteś bardzo dobrym pracownikiem, dostaniesz i 15 zł, i 20 lub więcej za godzinę zamiast tych początkowych 10.
Piszecie z punktu widzenia pracownika, który wymaga. A przypominam, że zatrudniając jedną osobę, która po 2 miesiącach okazuje się niewypałem, tracę kupę kasy. I nawet, gdy nie miałam własnej firmy, a sama była pracownikiem, nigdy nie wymagałam, by zatrudniano mnie za ogromne kwoty. Wiedziałam, że muszę się wykazać, wówczas (normalny) pracodawca też się wykaże, dając mi coraz więcej.

Co do rozmów rekrutacyjnych - prowadziłam je ja, ale prowadziła je również za mnie zewnętrzna firma, która miała zapewnić świetnego pracownika.
Nie wiem, czy to kwestia tego regionu, czy kwestia podejścia młodych ludzi, którzy chcą, bo "skończyłem studia i mi się należy", czy czegoś innego. Gdybym sama tak zaczynała każdą pracę po studiach, nigdy nie zdobyłabym tego doświadczenia, jakie mam teraz.

I nie chcę tylko osób przebojowych - do tego, by tworzyć pisma, odbierać telefony czy tworzyć katalogi i je wysyłać nie są potrzebni ludzie z ogromnym temperamentem. Chcę dobrego, młodego (do 35) pracownika, któremu zaufam i który zechce zostać u mnie na zawsze

To nie było bezpośrednio do Ciebie bo nie mam pojęcia jakim jesteś pracodawcą.Ale co do większości miejsc pracy to sorry to praca a nie wolontariat nie wymagam cudów ale za 900 zł (po odjęciu podatków) to trochę ciężko przeżyć więc właśnie...
Bym miała zasuwać i nie wiedzieć jak się nazywam a potem zapłacić rachunki nie mieć co do garnka włożyć to nie za bardzo .
O i bym oczywiście zapomniała, nie dość, że praca pół darmo w większości miejsc to jeszcze wielka afera, że komuś po 3-4 h może chcieć się do toalety
Taka prawda chce się mieć dobrych i oddanych miejscu pracy pracowników to trzeba ich szanować i traktować jak człowieka a nie tanią siłę roboczą.
Choć trzeba też umieć dostrzegać + i - miejsc pracy, moja mama też miała problem ze znalezieniem pracownika do sklepu, to nie był jej sklep ale razem z drugą pracowniczką miały komfort swobodnego dobierania sobie współpracowników, był to sklep z drobiazgami i zdarzały się panienki, które myślały, że ta praca polega na staniu i patrzeniu się w sufit a tam była robota non stop, sprzątnie w koszach, rozkładanie towaru itp. całe 8 h pełne zajęcia i niestety panieneczki bez słowa porzucały pracę z dnia na dzień a robota była super, stawka mizerna bo 7 zł ale za to częste gratisy od szefa kosmetyki i jakieś inne bibeloty, no i brak szefostwa nad głową więc ich sprawa jak pracowały, robota miała być po prostu zrobiona

[asiulkaa]

Ponownie nie pozostaje mi nic innego jak poprzeć słowa MascarpOOne. Jeżeli szuka się kogoś do biura i specjalisty ds. promocji i reklamy, to naprawdę za pensję na poziomie minimalnej krajowej lojalności i pracowitości się nie zdobędzie, bo pracownik będzie lojalny jak praca będzie dawała mu stabilizację życiową. Przecież pracownik musi się z pensji utrzymać. To nie koszty pracy są wysokie, bo są podobne jak w innych krajach, tylko problemem jest przyzwolenie na umowy śmieciowe oraz zatrudnienie na czarno, bo nie ma zdrowej konkurencji jeżeli jedni oszukują i dzięki temu mają niższe koszty.