100 dni z ewą chodakowską! :)

[iDasza]

Mi się udało w sobotę zrobić Skalpel i 10 minut Booty Shaking z Tiffany. Wczoraj to powtórzyłam Dziś zrobie coś na ręce, bo tak mnie łamie w krzyżu .. mam nadzieje, że mi przejdzie :/ aż schylać się nie mogę, bo mam uczucie że mnie coś szczyknie
Polecacie jakieś ćwiczenia na ręce bez angażowania w to zbytnio kręgosłupa ?
Ciężarków nie mam..

[malotka]

Napisane przez Popytajka

Mam jeszcze pytanko do "większych" dziewczyn, które już jakiś czas ćwiczą - mianowicie nie macie problemu z rozrostem mięśni? Uda, łydki? Poczytałam trochę więcej o Skalpelu, Turbo i Killerze i niektórzy wypowiadają się własnie w tonie, że nastąpił niechciany rozrost mięśni na udach i łydkach.

Jak to z Wami jest?

Teoretycznie rozrost mięśni NIE jest możliwy bez super-restrykcyjnej diety, a ćwiczenia Chodakowskiej to jedne z prostszych jakie można znaleźć, także szczerze wątpię w "rozrost", a już na pewno nie po 2, 3 miesiącach...
W praktyce widzę że podczas ćwiczeń coś pracuje - wcześniej jak ćwiczyłam to moje uda wyglądały jak wielkie bułki. Teraz dalej są wielkie, ale jednak jak je napnę to cośtam widać. Przy czym w obwodach ZMALAŁY, nie urosły.

[Kornelciaczek]

Napisane przez kessik

takie treningi siłowe na przemian z aerobowymi są dobre dla każdego, ja dopiero tak łącząc (dzień treningu siłowego/dzień treningu aerobowego) jakieś konkretne efekty zobaczyłam. Robisz mniej pompek bo masz słabsze ramiona, ręce. Ćwiczenia są takie same dla kobiet i mężczyzn tylko różni je obciążenie.

To fakt, ale z innym obciazeniem kazdy je robi, zwlaszcza mezczyzni.

To fakt, ale wiekszosc facetow nie jest za aerobami, zas my zazwyczaj nie jestesmy za silowymi.

Poza tym, faceci zrobia rzezbe bez aerobow, my niekoniecznie

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez Popytajka

Mam jeszcze pytanko do "większych" dziewczyn, które już jakiś czas ćwiczą - mianowicie nie macie problemu z rozrostem mięśni? Uda, łydki? Poczytałam trochę więcej o Skalpelu, Turbo i Killerze i niektórzy wypowiadają się własnie w tonie, że nastąpił niechciany rozrost mięśni na udach i łydkach.

Jak to z Wami jest?

Zeby Ci sie rozrosly to trzeba miesiecy ciezkiej pracy. Fakt, mi najpierw zniknal cellulit, zas nastepnie napiely sie nogi i lydki i nie sa juz flakami. Czy w cm ubylo? -Tak, na poczatku stracilam do 3 cm, jednak teraz wlasnie ze wzgledu na "zbicie" dostalam cm wiecej, ale bez przesady roznicy nie widac... Tylko, widac ladnie wyrzezbione nogi.

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez iDasza

Mi się udało w sobotę zrobić Skalpel i 10 minut Booty Shaking z Tiffany. Wczoraj to powtórzyłam Dziś zrobie coś na ręce, bo tak mnie łamie w krzyżu .. mam nadzieje, że mi przejdzie :/ aż schylać się nie mogę, bo mam uczucie że mnie coś szczyknie
Polecacie jakieś ćwiczenia na ręce bez angażowania w to zbytnio kręgosłupa ?
Ciężarków nie mam..

Od boczkow Tiffani

[iDasza]

A ja je tak polubiłam ....

[cherrry2009]

Dziewczyny gubię się w tych skalpelach. Proszę powiedzcie czy skalpel II to ten trwający niecałe 30 min z krzesłem? Są jeszcze jakieś dwa rodzaje?

[malotka]

Tak, skalpel 2 to jest z krzesłem. Jedynka jest taka dość leżana i spokojna. Jest jeszcze skalpel wyzwanie, moim zdaniem najlepszy z tych trzech

tapnięte nexem na kolanie

[kessik]

Napisane przez Popytajka

Mam jeszcze pytanko do "większych" dziewczyn, które już jakiś czas ćwiczą - mianowicie nie macie problemu z rozrostem mięśni? Uda, łydki? Poczytałam trochę więcej o Skalpelu, Turbo i Killerze i niektórzy wypowiadają się własnie w tonie, że nastąpił niechciany rozrost mięśni na udach i łydkach.

Jak to z Wami jest?

tak jak pisały dziewczyny budowa (rozrost) mięśni nie jest możliwy w 2-3 miesiące to bardzo długi i trudny proces. Mięśnie nie lubią rosnąć, cały czas trzeba je do tego zmuszać bardzo wymagającym (z dużymi obciążeniami) treningiem siłowym i do tego trzeba je karmić (dieta o wysokim plusie kalorycznym), a i jeszcze mięśnie wolą testosteron . Na diecie o ujemnym bilansie kalorycznym i niskim białku mięśnie nie urosną. Jak ćwiczysz staną się silniejsze, smuklejsze, bardziej widoczne bo tkanka tłuszczowa zniknie.
Jak by tak łatwo było mięśnie dostać to wszyscy by jak modele fitness wyglądali

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Napisane przez cherrry2009

Dziewczyny gubię się w tych skalpelach. Proszę powiedzcie czy skalpel II to ten trwający niecałe 30 min z krzesłem? Są jeszcze jakieś dwa rodzaje?

jak zaczynasz dopiero to spróbuj się ze skalpelem lub skalpelem II, wyzwanie jest trudniejszy

[iDasza]

Melduje Skalpel Wyzwanie ( pierwszy raz go robiłam i jest świetny!) i 14 minutowe ABS na mięśnie brzuszka Lece pod prysznic Faktycznie muszę przyznać że jestem bardziej zmachana po Wyzwaniu niż po I

[10september]

Ja dzisiaj wykonałam Skalpel 2 + ABS brzuch. Jestem zadowolona, ale jakoś nie miałam sił go robić.

[kamycek]

Napisane przez Popytajka

Mam jeszcze pytanko do "większych" dziewczyn, które już jakiś czas ćwiczą - mianowicie nie macie problemu z rozrostem mięśni? Uda, łydki? Poczytałam trochę więcej o Skalpelu, Turbo i Killerze i niektórzy wypowiadają się własnie w tonie, że nastąpił niechciany rozrost mięśni na udach i łydkach.

Jak to z Wami jest?

Ja ćwiczę dopiero trzeci miesiąc, ale u mnie póki co jedyny "problem" - a w zasadzie super zaleta - tych ćwiczeń to mniejszy tłuszczyk tu i ówdzie. Nie wiem jak jest po dłuższym okresie ćwiczeń.
Dzisiaj mogę zameldować Killera i mega dołek po spoglądaniu na wagę i w lustro. Waga stoi w miejscu, a w lustrze widzę niestety mega grubasa - tak tak wiem. Myśl pozytywnie - uwierzcie staram się

Cel na kolejny miesiąc: upragniona 6 z przodu do 19 maja

[Popytajka]

Powiem tak - jeszcze w marcu było u mnie 96 kg! Dzisiaj rano 90,8 kg - mój cel to 8 z przodu jeszcze w kwietniu
Dzisiaj rano zrobiłam rozgrzewkę z Mel B, skalpela Ewy i rozciąganie z Mel B.
Rozciąganie jest super!

Kamycek - po 3 miesiącach dziewczyny już świetne efekty prezentują - może masz skrzywiony obraz siebie w lustrze? Na pewno zrobiłaś dużo dla ciała i po 3 miesiącach na bank to widać

[kessik]

Kamycek zmień coś w diecie jak nie widzisz żadnych postępów zwykle pomaga.

Ja wczoraj skalpela zwykłego zrobiłam dawno tego nie ćwiczyłam to i nawet fajnie się ćwiczyło
Dziś robię trening z piłką, mam nadzieje że zdążę bo nam napięty grafik

[prunelka]

Napisane przez kessik

Kamycek zmień coś w diecie jak nie widzisz żadnych postępów zwykle pomaga.

Jestem podobnego zdania Kamycku nie załamuj się, masz fajny duży spadek a waga stanęła pewnie tylko na chwilę. Być może organizm się jakoś broni przed utrata tego tłuszczyku jaki udało mu się zmagazynować i dlatego tak jest. Przetrwanie kryzysu na pewno baaaardzo się opłaci. Także głowa do góry i ćwiczymy dalej

A ja melduję się po Świętach. W Święta nie ćwiczyłam nic, ale zaliczyłam za to 2h spacer, więc zawsze coś Jadłam oczywiście świątecznie, raczej nie dietetycznie No ale ciężko się oprzeć jak tyle pyszności na stole i każdy mówi jakie to pyszne i namawia... Wiadomo jak to się kończy

Poświątecznie poćwiczyłam dopiero we wtorek - skalpel (oj... niełatwo było, czułam się jakaś taka strasznie ociężała)

Wczoraj bardzo delikatnie, bo tylko rozgrzewka z mel B, boczki Tiffany i 5 min brzuch i 5 min nogi

Dzisiaj mam zamiar zrobić skalpel, a później może jakieś 20min cardio. Zobaczymy czy dam radę

[izkaa84]

a u mnie coraz mniejsze zakwasy

[kamycek]

Napisane przez Popytajka

Powiem tak - jeszcze w marcu było u mnie 96 kg! Dzisiaj rano 90,8 kg - mój cel to 8 z przodu jeszcze w kwietniu
Dzisiaj rano zrobiłam rozgrzewkę z Mel B, skalpela Ewy i rozciąganie z Mel B.
Rozciąganie jest super!

Kamycek - po 3 miesiącach dziewczyny już świetne efekty prezentują - może masz skrzywiony obraz siebie w lustrze? Na pewno zrobiłaś dużo dla ciała i po 3 miesiącach na bank to widać

Przyznaję - widać dzisiaj zmieściłam się w sukienkę o rozmiarze 38 fakt w literkę A, do kolan ale bardzo się ucieszyłam z tego rozmiaru

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Napisane przez prunelka

Jestem podobnego zdania Kamycku nie załamuj się, masz fajny duży spadek a waga stanęła pewnie tylko na chwilę. Być może organizm się jakoś broni przed utrata tego tłuszczyku jaki udało mu się zmagazynować i dlatego tak jest. Przetrwanie kryzysu na pewno baaaardzo się opłaci. Także głowa do góry i ćwiczymy dalej

A ja melduję się po Świętach. W Święta nie ćwiczyłam nic, ale zaliczyłam za to 2h spacer, więc zawsze coś Jadłam oczywiście świątecznie, raczej nie dietetycznie No ale ciężko się oprzeć jak tyle pyszności na stole i każdy mówi jakie to pyszne i namawia... Wiadomo jak to się kończy

Poświątecznie poćwiczyłam dopiero we wtorek - skalpel (oj... niełatwo było, czułam się jakaś taka strasznie ociężała)

Wczoraj bardzo delikatnie, bo tylko rozgrzewka z mel B, boczki Tiffany i 5 min brzuch i 5 min nogi

Dzisiaj mam zamiar zrobić skalpel, a później może jakieś 20min cardio. Zobaczymy czy dam radę

Rzeczywiście może za bardzo się tym stresuję, dietę trochę zmieniłam jem więcej warzyw i mniej nabiału - doszłam do momentu kiedy nie mogę patrzeć na jogurty :P.

Wczoraj przeanalizowałam częstotliwość ćwiczeń. Ostatnio ćwiczyłam co drugi dzień rożne treningi, poza tym w święta owszem ćwiczyłam, ale pofolgowałam sobie z jedzonkiem. W sumie to nie jest jakoś super źle więc chyba należy uszy podnieść do góry i dalej ćwiczyć - apropos właśnie zaczynam Killera

Dziewczyny Dziękuję za wsparcie

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Melduję Killera

[Kornelciaczek]

Napisane przez kamycek

Przyznaję - widać dzisiaj zmieściłam się w sukienkę o rozmiarze 38 fakt w literkę A, do kolan ale bardzo się ucieszyłam z tego rozmiaru

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------



Rzeczywiście może za bardzo się tym stresuję, dietę trochę zmieniłam jem więcej warzyw i mniej nabiału - doszłam do momentu kiedy nie mogę patrzeć na jogurty :P.

Wczoraj przeanalizowałam częstotliwość ćwiczeń. Ostatnio ćwiczyłam co drugi dzień rożne treningi, poza tym w święta owszem ćwiczyłam, ale pofolgowałam sobie z jedzonkiem. W sumie to nie jest jakoś super źle więc chyba należy uszy podnieść do góry i dalej ćwiczyć - apropos właśnie zaczynam Killera

Dziewczyny Dziękuję za wsparcie

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Melduję Killera

Sorry, ale sprowadze Cie chyba troche na ziemie. Rozmiar to nie wszystko nie sugeruj sie moze nim, bo rozmiarowki sa rozne. Ostatnio bardzo czesto zawyzone, bo jakos nie wierze, ze moge spokojnie kupywac rozmiar 34, bo to w zyciu w prawdziwe 34 bym nie weszla. Czasem nawet zdarza sie, ze wow musialam kupic marynarke rozmiar 46, gdzie z tym rozmiarem mialam stycznosc wazac 30 kg wiecej, a wiec to chyba takie troche glupie. Jednak jesli Cie motywuje...

[lenka990]

Napisane przez Kornelciaczek

Sorry, ale sprowadze Cie chyba troche na ziemie. Rozmiar to nie wszystko nie sugeruj sie moze nim, bo rozmiarowki sa rozne. Ostatnio bardzo czesto zawyzone, bo jakos nie wierze, ze moge spokojnie kupywac rozmiar 34, bo to w zyciu w prawdziwe 34 bym nie weszla. Czasem nawet zdarza sie, ze wow musialam kupic marynarke rozmiar 46, gdzie z tym rozmiarem mialam stycznosc wazac 30 kg wiecej, a wiec to chyba takie troche glupie. Jednak jesli Cie motywuje...

A z tym to prawda. Moim standardowym rozmiarem jest 38/40. Standardowo w rozmiarach literówkowych jest to M. Co nie znaczy, że nie mam ciuchów i w rozmiarze S i rozmiarze L. Tak samo mam całą gamę od rozmiaru 36, 38, 40 a nawet mam płaszczyk w rozmiarze 42, który tak naprawdę, ma co najwyżej rozmiar 40

[kamycek]

Napisane przez lenka990

A z tym to prawda. Moim standardowym rozmiarem jest 38/40. Standardowo w rozmiarach literówkowych jest to M. Co nie znaczy, że nie mam ciuchów i w rozmiarze S i rozmiarze L. Tak samo mam całą gamę od rozmiaru 36, 38, 40 a nawet mam płaszczyk w rozmiarze 42, który tak naprawdę, ma co najwyżej rozmiar 40

No ok, wiem że tak jest niemniej jednak mnie to ucieszyło tym bardziej że ekspedientka podając mi tą sukienkę wątpiła że się zmieszczę ... No dobrze mniejsza z tym :P

Dodatkowa aktywność: rowerem do pracy i z pracy - wczoraj również

[farbowana26]

kamycek,zazdroszcze pogody ,mój rower jeszcze nieodpalony choc dostałam rekawiczki na rower od męza i wymarzony plecak na rower w kwiatywazyłam sie po prawie 2 mies nie wazenia -stoję i jest ok

[prunelka]

A ja melduję skalpel wczoraj wieczorkiem. To już mój 4 skalpel Dalej napocę się przy nim i nasapię, ale już jest zdecydowanie lżej niż na początku. Miałam jeszcze poćwiczyć cardio, ale za późno się do ćwiczeń zabrałam i już było po 24 jak skończyłam, więc cardio już sobie darowałam.

[neska002]

Napisane przez prunelka

A ja melduję skalpel wczoraj wieczorkiem. To już mój 4 skalpel Dalej napocę się przy nim i nasapię, ale już jest zdecydowanie lżej niż na początku. Miałam jeszcze poćwiczyć cardio, ale za późno się do ćwiczeń zabrałam i już było po 24 jak skończyłam, więc cardio już sobie darowałam.

za trening! Tym bardziej, że o takiej porze. Podziwiam zawzięcie.

[Elizasz]

Witam
Wszystkim walczącym z kg polecam poczytać o poście Daniela i diecie Ewy Dąbrowskiej. Warto przeprowadzić taką kurację, uwierzcie mi!
Jestem po 4 tygodniach tej diety, schudłam 6 kg (dla mnie to trochę za dużo, bo jestem szczupła), zniknął mi cellulit z ud i pośladków, zgubiłam w sumie 31 cm, z tego 12 na brzuchu, mam mega energię i masę sił do ćwiczeń. Przedtem regularnie ćwiczyłam, biegałam, ale nie udało mi się pozbyć cellulitu ani fałdy z brzucha po 2 ciązach. Udało się to dopiero po 4 tygodniach na diecie OW. Mamy wiosnę i coraz więej warzyw i owoców, naprawdę polecam ten post, bo sama się przekonałam, że działa!

[iDasza]

Ja wczoraj po pracy zrobiłam Skalpel II i ABS brzuch Byłam z siebie dumna ale miałam straszne problemy ze wstawaniem z krzesła na jednej nodze... musiałam podeprzeć się drugą nogą. A jak u Was ? No i czuje pośladki po Wyzwaniu Krzyż mnie powoli przestaje boleć i mam nadzieje wrócić do boczków z Tiffany już w ten weekend Wczoraj się ważyłam i nie jestem zachwycona 0,7 kg więcej niż gdy zaczęłam .. fakt faktem były święta ale nie objadałam się aż tak .. Ehh ..

[neska002]

Napisane przez Elizasz

Witam
Wszystkim walczącym z kg polecam poczytać o poście Daniela i diecie Ewy Dąbrowskiej. Warto przeprowadzić taką kurację, uwierzcie mi!
Jestem po 4 tygodniach tej diety, schudłam 6 kg (dla mnie to trochę za dużo, bo jestem szczupła), zniknął mi cellulit z ud i pośladków, zgubiłam w sumie 31 cm, z tego 12 na brzuchu, mam mega energię i masę sił do ćwiczeń. Przedtem regularnie ćwiczyłam, biegałam, ale nie udało mi się pozbyć cellulitu ani fałdy z brzucha po 2 ciązach. Udało się to dopiero po 4 tygodniach na diecie OW. Mamy wiosnę i coraz więej warzyw i owoców, naprawdę polecam ten post, bo sama się przekonałam, że działa!

A czy ćwiczyłaś w trakcie tej diety? Bo boję się, że na tej diecie nie będzie siły do ćwiczeń a nie umiem żyć bez nich.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

U mnie dzisiaj była Jillian - MASAKRA! Polecam jeśli ktoś się lubi mega spocić. Sczerze, to musiałam robić kulku sekundowe przerwy w niektórych ćwiczeniach (szczególnie w tych w pozycji deski) bo nie dawałam rady ale uśmiech z twarzy nie znikał i kilka razy krzyczałam sama do siebie, że dam radę No i dałam mimo, że nie w takim tempie jak ona ale z czasem będę coraz lepsza bo nie mam zamiaru przestawać Miałam dołożyć na koniec pare minut kardio ale nie miałam już siły.

[Elizasz]

neska tak, w poniedziałki biegam, we wtorki i czwartki mam aerobik (po 2h), a w środy i w piątki ćwiczę w domu. Pierwszy tydzień zwolniłam, bo faktycznie byłam słabsza, ale potem dostałam powera. Z resztą ogólne znużenie i zniechęcenie było jednym z powodów, dla których zdecydowałam się na ten post. I pomogło-energii mam teraz za trzech

[Popytajka]

Melduje rozgrzewka z Mel B, skalpel i rozciąganie z Mel B ...
Miłego weekendu

[prunelka]

Brawa za trening Popytajko

A ja wczoraj miałam dzień odpoczynku i nie robiłam nic

A dzisiaj miałam zrobić skalpel, ale nie zrobiłam Poszłam za to pierwszy raz od dwóch lat pobiegać I jak wyszłam z domu tak wróciłam po 31 minutach, ale przez ten czas non stop truchtałam, nie zatrzymałam się ani razu Łącznie zrobiłam 4,4km (tak mi pokazuje endomondo) więc chyba nie jest ze mną tak najgorzej

[neska002]

Napisane przez prunelka

Brawa za trening Popytajko

A ja wczoraj miałam dzień odpoczynku i nie robiłam nic

A dzisiaj miałam zrobić skalpel, ale nie zrobiłam Poszłam za to pierwszy raz od dwóch lat pobiegać I jak wyszłam z domu tak wróciłam po 31 minutach, ale przez ten czas non stop truchtałam, nie zatrzymałam się ani razu Łącznie zrobiłam 4,4km (tak mi pokazuje endomondo) więc chyba nie jest ze mną tak najgorzej

Myślę, że jak na pierwszy raz po tak długiej przerwie to jest dobrze, a nawet bardzo dobrze!

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez Elizasz

neska tak, w poniedziałki biegam, we wtorki i czwartki mam aerobik (po 2h), a w środy i w piątki ćwiczę w domu. Pierwszy tydzień zwolniłam, bo faktycznie byłam słabsza, ale potem dostałam powera. Z resztą ogólne znużenie i zniechęcenie było jednym z powodów, dla których zdecydowałam się na ten post. I pomogło-energii mam teraz za trzech

Cieszę się. Też bym chciała wytrwać w takim poście ale nie potrafię, już kilka razy zaczynałam i w pierwszym dniu odpuszczałam. Poza tym boję się, że taki post przywróci mi ED a trochę ich w życiu przeszłam. Ale zazdroszczę silnej woli :P

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

U mnie dzisiaj było to:

https://www.youtube.com/watch?v=ZkMCetgP6oY

+ wcześniej 1h spaceru.

Treningi siłowe odpuszczam bo bolą mnie plecy i nie chcę ich bardziej przeciążać, także na razie robię same kardio, głównie bieganie i rower.

[fubowa]

witajcie, jestem świeżo upieczoną mamą i przymierzam się żeby do was dołączyć. wczoraj - miesiąc od porodu - powróciłam do ćwiczeń. w czasie ciąży ćwiczyłam rzadko (pilates, joga) i kondycja całkiem mi siadła. zaczęłam delikatnie30 day shred Jillian Michaels, ale nie chciałabym codziennie ćwiczyć tego samego. 100 dni z chodakowską na pewno by mi dobrze zrobiło

dziś moje pierwsze podejście do skalpela. trzymacie kciuki.

[fubowa]

skalpel to świetny program