Polecamy:

confused women · 2014-05-04, 16:48

Cytat:

Napisane przez sandra1515

w końcu się odezwał po tym co mu napisałam co mnie boli, co mi przeszkadza i zadaje ból czyli jakieś A4 i po tym jak od piątku się nie odzywał odpisał bardzo treściwie "nie zgadzam się z tobą" no to bardzo dużo w temacie jak na kogoś komu podobno zależy i kocha nie uważacie ? i zero inicjatywy wyjaśnienia, rozmowy ... nic ...

Daj spokój, po co do niego wypisujesz i dajesz mu satysfakcję, zachowaj resztki godności i kopnij tego buraka w dupsko. Rozumiem, że zdarzają się chwilowe załamania i jakiś telefon, czy pojedynczy sms, ale po co piszesz to swoje A4? Też miałam z exem takie przejścia i wałkowałam mu niektóre rzeczy, ale on się nie chciał nigdy zmienić i nie zmieni się, podobnie jak Twój były. Tak jak pisze ananasova, gdyby naprawdę chciał to podjąłby jakiekolwiek starania.

CheriCheriLady2 · 2014-05-04, 19:51

A ja cholernie boje się jutrzejszej matury

Niby nic,ale jakaś presja jest,żeby dobrze zdać,ba,w ogóle zdać.A moja historia z Ł. rozwija się

Zaproponował wyjechać gdzieś na Mazury po maturach chociaż na jeden dzień,napisałam,że nie wiem,bo jednak nie znamy się za długo,a on,że rozumie i poczeka.Jak miło...

Kobietki głowy do góry,byłam chyba najgorszym wypadkiem a o byłym śmiem twierdzić,że zapomniałam

czyli da się.

mistrz gitary · 2014-05-04, 20:08

Cześć dziewczyny...Opowiem Wam moją historię. Najpierw zakochałam się w Stambule. A po kilku miesiącach w Turku. On zakochał się również we mnie. Nie, nie była to wakacyjna miłość. Pracowaliśmy razem. Pasowaliśmy do siebie mimo różnic. Kochaliśmy się, postanowiliśmy zamieszkać razem i się pobrać za jakiś czas. Gdy jego rodzina dowiedziała się o nas, postanowili nas rozdzielić za wszelką cenę. Moi rodzice nie byli zachwyceni naszym związkiem, wyśmiewali mnie i jego, ale na wyzwiskach się kończyło. Jego rodzina postanowiła zrobić coś, żebyśmy nie mogli nigdy być razem. Postanowili ożenić go z „normalną”, turecką dziewczyną… Powiecie XXI wiek, nie zmuszą nikogo do ślubu. Mój ukochany jest najmłodszy z rodzeństwa. Matka nie żyje, rodzeństwo się nim opiekowało gdy był mniejszy. Jest z nimi związany bardzo mocno i maja na niego straszny wpływ. Początkowo mówił rodzinie że nie chce innej dziewczyny, że chce być ze mną. Jednakże naciski były coraz mocniejsze i zerwał ze mną. Strasznie to przeżyłam, bo naprawdę go kocham. Byłam akurat w Polsce. Po miesiącu zadzwonił i mówił, że kocha tylko mnie, że rodzina naciska i sam nie wiedział co czyni. I że chce być tylko ze mną. Powiedziałam mu że po tym co się stało nie możemy być razem. Że mimo iż go kocham nie potrafię mu zaufać bo rodzina zawsze będzie go urabiać. Dzwonił jeszcze wielokrotnie po czym wróciłam do Stambułu. Tu muszę dodać, że rodzina mojego ukochanego postanowiła go … ożenić. Dosłownie. Ustalili mu datę ślubu… Przyleciałam. Czekał na mnie na lotnisku, nie wiedziałam że będzie czekał, błagał, że chce być tylko ze mną. Postanowił zerwać wszelkie kontakty z rodziną, odejść. Miał firmę z braćmi, interesy, zarabiał kupę szmalu i wiedział że jak odejdzie to zostanie z niczym. A rodzina odwróci się plecami. Powiedziałam mu, że dla mnie to nie ma znaczenia i jeśli wyjedzie to pojadę za nim i poradzimy sobie we dwoje… Zrozumiałam że chce ze mną być… Ja z nim też chciałam być. Cieszył się i powiedział, że jeśli się ze mną kiedyś nie ożeni to nie ożeni się z nikim nigdy. I wyszedł powiedzieć to rodzinie. Od tego momentu zaczął się koszmar. Nie wrócił, telefon wyłączony, jego rodzeństwo kazało mi „spier… do tej Polski i nigdy nie wracać”, życzliwa osoba mówiła, że „dla swojego i jego dobra odpuść”. Jego bratanek powiedział „W tej rodzinie wasz ślub jest niemożliwy. Nigdy. Oni nigdy Was nie zaakceptują. Zmuszą go do tego ślubu. Jeśli nie to go zabiją.” (myślę że nie dosłownie chociaż ta rodzina jest straszna) Szukałam go. W akcie desperacji chciałam poruszyć niebo i ziemię. Jego rodzina mnie przeganiała jak psa. Nie znalazłam. Ma już żonę… Zrobili to. Nie wiem co ze sobą zrobić. Chce mi się wyć. Kocham go i wiem że on mnie też kocha. I co z tego? Czuję się jakbym umarła w środku. Brzmi to jak jakaś głupia telenowela ale to się zdarzyło naprawdę. Jak zapomnieć? I zacząć normalnie funkcjonować?

majajaj · 2014-05-04, 22:03

Cytat:

Napisane przez CheriCheriLady2

A ja cholernie boje się jutrzejszej matury

Niby nic,ale jakaś presja jest,żeby dobrze zdać,ba,w ogóle zdać.A moja historia z Ł. rozwija się

Zaproponował wyjechać gdzieś na Mazury po maturach chociaż na jeden dzień,napisałam,że nie wiem,bo jednak nie znamy się za długo,a on,że rozumie i poczeka.Jak miło...

Kobietki głowy do góry,byłam chyba najgorszym wypadkiem a o byłym śmiem twierdzić,że zapomniałam

czyli da się.

trzymamy kciuki, daj znać jak poszło

seedofwonder · 2014-05-05, 08:00

Cytat:

Napisane przez lapatka

Mam bardzo podobnie minęło 3 tygodnie a ja ciągle tęsknię i myślę o nim codziennie nie umiem zerwać kontaktu... ciągle płaczę nie mogę spać i jeść... zawalam wszystko pracę i obowiązki... Tęsknie strasznie okropnie ... Ale wiem że nie powinnam z nim być... wczoraj byłam u jego rodziców bo coś musiałam oddać i oni maja cały czas nadzieję...że jakoś się zejdziemy... Tęsknota jest okropna...

Niestety, swoje musimy odcierpieć. U mnie już niedługo mija miesiąc. Też jest mi prawie non stop smutno. Ale bywają momenty, że nie jest już tak źle.
Wiem, że dobrze zrobiłam. Jest mi ciężko, owszem. Ale jemu najwyraźniej nie jest. Sama nie wiem, co o tym myślec. Czuję do niego na zmianę tęsknotę i wściekłość, ale chyba jednak ta złość wygrywa. Mam wrażenie, że byłam ponad 2 lata z człowiekiem, którego nie znałam. Nie wiem, co on miał w głowie...

Cytat:

Napisane przez CheriCheriLady2

A ja cholernie boje się jutrzejszej matury

Niby nic,ale jakaś presja jest,żeby dobrze zdać,ba,w ogóle zdać.A moja historia z Ł. rozwija się

Zaproponował wyjechać gdzieś na Mazury po maturach chociaż na jeden dzień,napisałam,że nie wiem,bo jednak nie znamy się za długo,a on,że rozumie i poczeka.Jak miło...

Kobietki głowy do góry,byłam chyba najgorszym wypadkiem a o byłym śmiem twierdzić,że zapomniałam

czyli da się.

TRZYMAMY KCIUKI!

mary_poppins · 2014-05-05, 10:35

Mi dzisiaj jakoś znowu ciężej... W zasadzie od wczoraj gorzej się czuję psychicznie, opadł mi nastrój przez to wszystko. Nie wiem co mogę zrobić żeby było lepiej.

shawty19 · 2014-05-05, 10:36

Cytat:

Napisane przez mary_poppins

Mi dzisiaj jakoś znowu ciężej... W zasadzie od wczoraj gorzej się czuję psychicznie, opadł mi nastrój przez to wszystko. Nie wiem co mogę zrobić żeby było lepiej.

Mnie w sumie podobnie. Nie wiem na co liczę tak właściwie..

confused women · 2014-05-05, 10:49

A u mnie odwrót, weekend majowy był delikatnie mówiąc nieudany-głównie przez to, że ciągle myślałam o exie, jakoś tak chyba ostatecznie uzmysłowiłam sobie, że to koniec i naprawdę się to dzieje. A teraz mi jakoś lepiej, od czwartku nie mam z byłym żadnego kontaktu i chyba to właśnie mi pomaga. Tylko wczoraj dostałam sms'a od jego kolegi z prośbą, żebym doładowała exowi konto, bo chce do mnie zadzwonić i odda mi pieniądze jak wróci

Oczywiście wszystko to ignoruję.

**818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2** · 2014-05-05, 10:55

Cytat:

Napisane przez mary_poppins

Mi dzisiaj jakoś znowu ciężej... W zasadzie od wczoraj gorzej się czuję psychicznie, opadł mi nastrój przez to wszystko. Nie wiem co mogę zrobić żeby było lepiej.

u mnie weekend ok, teraz jakoś... ciężko, nie umiem się ogarnąć, nic mi się nie chce, zmuszam się do wszystkiego, bo przecież nie będę siedzieć, więc sprzątam, piorę, kwiatki podlewam, przeglądam ogłoszenia, ale mam nadzieję że z pracą coś wyjdzie, w końcu

shawty19 · 2014-05-05, 10:56

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46306831]u mnie weekend ok, teraz jakoś... ciężko, nie umiem się ogarnąć, nic mi się nie chce, zmuszam się do wszystkiego, bo przecież nie będę siedzieć, więc sprzątam, piorę, kwiatki podlewam, przeglądam ogłoszenia, ale mam nadzieję że z pracą coś wyjdzie, w końcu

[/QUOTE]
Ja się cieszę tym, że właśnie mam pracę. Niby taka odskocznia, ale jednak chcąc nie chcąc myśli ciągną gdzie indziej..

**818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2** · 2014-05-05, 11:19

Cytat:

Napisane przez shawty19

Ja się cieszę tym, że właśnie mam pracę. Niby taka odskocznia, ale jednak chcąc nie chcąc myśli ciągną gdzie indziej..

wiem że ciągną, ale mimo wszystko jest zajęcie, kasa i jakiś rytm dnia... na razie dorywczo ale chyba coś sie kroi niedługo - okaże się, oby oby

shawty19 · 2014-05-05, 11:22

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46307217]wiem że ciągną, ale mimo wszystko jest zajęcie, kasa i jakiś rytm dnia... na razie dorywczo ale chyba coś sie kroi niedługo - okaże się, oby oby

[/QUOTE]
W takim razie trzymam kciuki, żeby się udało. Jednak trzeba przyznać, że praca jest dobrym motywatorem do tego, żeby jakoś ogarniać swoje życie

**818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2** · 2014-05-05, 11:42

Cytat:

Napisane przez shawty19

W takim razie trzymam kciuki, żeby się udało. Jednak trzeba przyznać, że praca jest dobrym motywatorem do tego, żeby jakoś ogarniać swoje życie

dlatego tak bardzo bardzo chcę

GhostInTheFog · 2014-05-05, 11:54

Jakoś na mnei praca juz tak nie dziala

Za miesiąc wyjeżdzam na 3 miesiace za granicę do pracy. Najpierw sie cieszyłam, a teraz entuzjazm mi opadł.
No, ale jedno jest faktem, tam nie będzie tyle czasu na myslenie o głupotach (o eksie).Trzeba będzie się ogarnać i pracowac jak najlepiej.

mary_poppins · 2014-05-05, 11:56

Cytat:

Napisane przez GhostInTheFog

Jakoś na mnei praca juz tak nie dziala

Za miesiąc wyjeżdzam na 3 miesiace za granicę do pracy. Najpierw sie cieszyłam, a teraz entuzjazm mi opadł.
No, ale jedno jest faktem, tam nie będzie tyle czasu na myslenie o głupotach (o eksie).Trzeba będzie się ogarnać i pracowac jak najlepiej.

Obyś wróciła odmieniona

shawty19 · 2014-05-05, 11:58

Dziewczyny, warto walczyć o swoje?

**818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2** · 2014-05-05, 12:12

Cytat:

Napisane przez shawty19

Dziewczyny, warto walczyć o swoje?

jeśli jesteś przekonana że to rzeczywiście swoje to warto

shawty19 · 2014-05-05, 12:14

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46308093]jeśli jesteś przekonana że to rzeczywiście swoje to warto

[/QUOTE]
Jestem pewna, że mogłabym spróbować, jestem pewna że gdyby się udało nie żałowałabym...
Jednak w tym wszystkim pozostaje pewne 'ale', jak to zrobić, żeby faktycznie wywalczyć swoje

**818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2** · 2014-05-05, 12:15

Cytat:

Napisane przez shawty19

Jestem pewna, że mogłabym spróbować, jestem pewna że gdyby się udało nie żałowałabym...
Jednak w tym wszystkim pozostaje pewne 'ale', jak to zrobić, żeby faktycznie wywalczyć swoje

walczyć!

sandra1515 · 2014-05-05, 12:33

Cytat:

Napisane przez confused women

Daj spokój, po co do niego wypisujesz i dajesz mu satysfakcję, zachowaj resztki godności i kopnij tego buraka w dupsko. Rozumiem, że zdarzają się chwilowe załamania i jakiś telefon, czy pojedynczy sms, ale po co piszesz to swoje A4? Też miałam z exem takie przejścia i wałkowałam mu niektóre rzeczy, ale on się nie chciał nigdy zmienić i nie zmieni się, podobnie jak Twój były. Tak jak pisze ananasova, gdyby naprawdę chciał to podjąłby jakiekolwiek starania.

Napisał mi iż nie odzywał się bo nie chciał mi przeszkadzać w przygotowaniach do matury, zawsze to jakiś pretekst ...
z kolei ta matura moje kolejne zmartwienie to jakaś porażka a o jutrze nawet nie chce myśleć .

CheriCheriLady2 · 2014-05-05, 13:52

Dziękuje za trzymanie kciuków

Jak poszło?Nieciekawie.Był potop i wesele,wybrałam potop.Bohaterowie mi się pomylili,ogólnie nie napisałam nic konkretnego,a teraz przeżywam

**818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2** · 2014-05-05, 14:14

Cytat:

Napisane przez CheriCheriLady2

Dziękuje za trzymanie kciuków

Jak poszło?Nieciekawie.Był potop i wesele,wybrałam potop.Bohaterowie mi się pomylili,ogólnie nie napisałam nic konkretnego,a teraz przeżywam

siostra skomentowała maturę z polskiego: żal i tyle.

będzie dobrze, spokojnie

kawa_o · 2014-05-05, 14:29

ja dzis byłam w nowej pracy, ale kiepsko się tam czułam...nie wiem jak bedzie potem, ale jakoś źle się czuję wśród ludzi,myślałam,ze będzie lepiej :/

mary_poppins · 2014-05-05, 14:33

Cytat:

Napisane przez kawa_o

ja dzis byłam w nowej pracy, ale kiepsko się tam czułam...nie wiem jak bedzie potem, ale jakoś źle się czuję wśród ludzi,myślałam,ze będzie lepiej :/

Może po prostu musisz się wdrożyć? Wiadomo, że na początku zwykle jest obco, dziwnie i niezręcznie. Parę dni i obcykasz się ze wszystkim

GhostInTheFog · 2014-05-05, 14:39

Cytat:

Napisane przez mary_poppins

Obyś wróciła odmieniona

Dziękuję

Kawa, początki najczęściej są trudne, normalna sprawa. Mało kto od razu czuje się jak u siebie.

A ja robie liste zakupów na wyjazd... mam ochotę się pochlastać O.o

kawa_o · 2014-05-05, 15:02

Wiem,ale nie wiem czy ja sie nadaje do tego typu pracy, chociaz siedziec w domu tez nie dobrze...ale w sumie to jestem przyzwyczajona juz do samotnosci,dlatego dziwnie sie czuje wsrod ludzi. No i wiadomo,ze mysle jeszcze o eks, ale nie moge juz sie z nim dzielic niczym tak jak dawniej,smutne to.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

sandra1515 · 2014-05-05, 16:02

Cytat:

Napisane przez CheriCheriLady2

Dziękuje za trzymanie kciuków

Jak poszło?Nieciekawie.Był potop i wesele,wybrałam potop.Bohaterowie mi się pomylili,ogólnie nie napisałam nic konkretnego,a teraz przeżywam

witaj w klubie jak zobaczyłam klucz to podejrzewam ze gdybym tam siedziała do teraz to i tak bym na to nie wpadła a wypracowanie to 99 % tekstu

i ja mam iść na matmę ? O.o

sluchawka94 · 2014-05-05, 16:16

Cytat:

Napisane przez CheriCheriLady2

Dziękuje za trzymanie kciuków

Jak poszło?Nieciekawie.Był potop i wesele,wybrałam potop.Bohaterowie mi się pomylili,ogólnie nie napisałam nic konkretnego,a teraz przeżywam

nie jesteś sama. Ja co prawda wybrałam wesele. Ale zastanawiam się czy kardynalnego nie strzeliłam.

Najgorsze jest to, że nie jestem dobra z maty i pokładałam nadzieje w polskim i angielskim. Teraz jestem załamana polskim i presja na dobre napisanie matematyki się zwiększyła, bo jak nie zdam i polaka i maty to poprawka dopiero za rok. I CO JA ZROBIE PRZEZ ROK. Miałam ruszyć do przodu, wyjechac do innego miasta. A tak to zostane zatrzymana w tej dziurze co jestem. Obym się myliła, oby mi poszlo dobrze i zebym z jutrzejszej maty wyszła zadowolona.

seedofwonder · 2014-05-05, 17:21

Cytat:

Napisane przez mary_poppins

Mi dzisiaj jakoś znowu ciężej... W zasadzie od wczoraj gorzej się czuję psychicznie, opadł mi nastrój przez to wszystko. Nie wiem co mogę zrobić żeby było lepiej.

Cytat:

Napisane przez shawty19

Mnie w sumie podobnie. Nie wiem na co liczę tak właściwie..

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46306831]u mnie weekend ok, teraz jakoś... ciężko, nie umiem się ogarnąć, nic mi się nie chce, zmuszam się do wszystkiego, bo przecież nie będę siedzieć, więc sprzątam, piorę, kwiatki podlewam, przeglądam ogłoszenia, ale mam nadzieję że z pracą coś wyjdzie, w końcu

[/QUOTE]

Cytat:

Napisane przez kawa_o

ja dzis byłam w nowej pracy, ale kiepsko się tam czułam...nie wiem jak bedzie potem, ale jakoś źle się czuję wśród ludzi,myślałam,ze będzie lepiej :/

I ja się dołączam do smętnego kręgu. Widzę dziewczynki, że mamy wszystkie jakieś gorsze dni.

Wy też tak macie? Że jak nie ma jakiegoś bodźca i jeszcze nie daj boże coś nie wyjdzie, to już w ogóle padacie jak klocki domino?

sandra1515 · 2014-05-05, 17:27

Cytat:

Napisane przez seedofwonder

I ja się dołączam do smętnego kręgu. Widzę dziewczynki, że mamy wszystkie jakieś gorsze dni.

Wy też tak macie? Że jak nie ma jakiegoś bodźca i jeszcze nie daj boże coś nie wyjdzie, to już w ogóle padacie jak klocki domino?

tak się właśnie czuje zerwałam z tym bucem po raz 1000 500 100 900 zawaliłam maturę i dałam kosza gościowi który zarywa do mnie a pisze że spotka sie ze mną jutro bo dzisiaj idzie z koleżaneczką na spacer i tu mam pytanie on jest normalny czy ja nie normalna ? co to ma być ? powiedział mi że jestem jakaś przeczulona po byłym i napisał PA idę sie szykować faktycznie nie jesteśmy parą więc niech robi co chce ale bez przesady ... niby odebrałam to nie tak jak powinnam więc może ktoś mi powie jak Ty byś to odebrała ?

2014-05-04, 19:51	#482
CheriCheriLady2 Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-10 Wiadomości: 433	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI A ja cholernie boje się jutrzejszej matury Niby nic,ale jakaś presja jest,żeby dobrze zdać,ba,w ogóle zdać.A moja historia z Ł. rozwija się Zaproponował wyjechać gdzieś na Mazury po maturach chociaż na jeden dzień,napisałam,że nie wiem,bo jednak nie znamy się za długo,a on,że rozumie i poczeka.Jak miło... Kobietki głowy do góry,byłam chyba najgorszym wypadkiem a o byłym śmiem twierdzić,że zapomniałam czyli da się.

2014-05-04, 20:08	#483
mistrz gitary Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-04 Lokalizacja: Istanbul Wiadomości: 3	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Cześć dziewczyny...Opowiem Wam moją historię. Najpierw zakochałam się w Stambule. A po kilku miesiącach w Turku. On zakochał się również we mnie. Nie, nie była to wakacyjna miłość. Pracowaliśmy razem. Pasowaliśmy do siebie mimo różnic. Kochaliśmy się, postanowiliśmy zamieszkać razem i się pobrać za jakiś czas. Gdy jego rodzina dowiedziała się o nas, postanowili nas rozdzielić za wszelką cenę. Moi rodzice nie byli zachwyceni naszym związkiem, wyśmiewali mnie i jego, ale na wyzwiskach się kończyło. Jego rodzina postanowiła zrobić coś, żebyśmy nie mogli nigdy być razem. Postanowili ożenić go z „normalną”, turecką dziewczyną… Powiecie XXI wiek, nie zmuszą nikogo do ślubu. Mój ukochany jest najmłodszy z rodzeństwa. Matka nie żyje, rodzeństwo się nim opiekowało gdy był mniejszy. Jest z nimi związany bardzo mocno i maja na niego straszny wpływ. Początkowo mówił rodzinie że nie chce innej dziewczyny, że chce być ze mną. Jednakże naciski były coraz mocniejsze i zerwał ze mną. Strasznie to przeżyłam, bo naprawdę go kocham. Byłam akurat w Polsce. Po miesiącu zadzwonił i mówił, że kocha tylko mnie, że rodzina naciska i sam nie wiedział co czyni. I że chce być tylko ze mną. Powiedziałam mu że po tym co się stało nie możemy być razem. Że mimo iż go kocham nie potrafię mu zaufać bo rodzina zawsze będzie go urabiać. Dzwonił jeszcze wielokrotnie po czym wróciłam do Stambułu. Tu muszę dodać, że rodzina mojego ukochanego postanowiła go … ożenić. Dosłownie. Ustalili mu datę ślubu… Przyleciałam. Czekał na mnie na lotnisku, nie wiedziałam że będzie czekał, błagał, że chce być tylko ze mną. Postanowił zerwać wszelkie kontakty z rodziną, odejść. Miał firmę z braćmi, interesy, zarabiał kupę szmalu i wiedział że jak odejdzie to zostanie z niczym. A rodzina odwróci się plecami. Powiedziałam mu, że dla mnie to nie ma znaczenia i jeśli wyjedzie to pojadę za nim i poradzimy sobie we dwoje… Zrozumiałam że chce ze mną być… Ja z nim też chciałam być. Cieszył się i powiedział, że jeśli się ze mną kiedyś nie ożeni to nie ożeni się z nikim nigdy. I wyszedł powiedzieć to rodzinie. Od tego momentu zaczął się koszmar. Nie wrócił, telefon wyłączony, jego rodzeństwo kazało mi „spier… do tej Polski i nigdy nie wracać”, życzliwa osoba mówiła, że „dla swojego i jego dobra odpuść”. Jego bratanek powiedział „W tej rodzinie wasz ślub jest niemożliwy. Nigdy. Oni nigdy Was nie zaakceptują. Zmuszą go do tego ślubu. Jeśli nie to go zabiją.” (myślę że nie dosłownie chociaż ta rodzina jest straszna) Szukałam go. W akcie desperacji chciałam poruszyć niebo i ziemię. Jego rodzina mnie przeganiała jak psa. Nie znalazłam. Ma już żonę… Zrobili to. Nie wiem co ze sobą zrobić. Chce mi się wyć. Kocham go i wiem że on mnie też kocha. I co z tego? Czuję się jakbym umarła w środku. Brzmi to jak jakaś głupia telenowela ale to się zdarzyło naprawdę. Jak zapomnieć? I zacząć normalnie funkcjonować?

2014-05-05, 10:49	#488
confused women Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-06 Wiadomości: 7 061	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI A u mnie odwrót, weekend majowy był delikatnie mówiąc nieudany-głównie przez to, że ciągle myślałam o exie, jakoś tak chyba ostatecznie uzmysłowiłam sobie, że to koniec i naprawdę się to dzieje. A teraz mi jakoś lepiej, od czwartku nie mam z byłym żadnego kontaktu i chyba to właśnie mi pomaga. Tylko wczoraj dostałam sms'a od jego kolegi z prośbą, żebym doładowała exowi konto, bo chce do mnie zadzwonić i odda mi pieniądze jak wróci Oczywiście wszystko to ignoruję. __________________ <3

2014-05-05, 10:56	#490
shawty19 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-06 Lokalizacja: Świętokrzyskie Wiadomości: 2 592	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI [1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46306831]u mnie weekend ok, teraz jakoś... ciężko, nie umiem się ogarnąć, nic mi się nie chce, zmuszam się do wszystkiego, bo przecież nie będę siedzieć, więc sprzątam, piorę, kwiatki podlewam, przeglądam ogłoszenia, ale mam nadzieję że z pracą coś wyjdzie, w końcu [/QUOTE] Ja się cieszę tym, że właśnie mam pracę. Niby taka odskocznia, ale jednak chcąc nie chcąc myśli ciągną gdzie indziej.. __________________ „Cała sztuka na tym polega, żeby nie gonić za niemożliwym.Musisz wybrać to, na czym ci najbardziej zależy.”

2014-05-05, 11:22	#492
shawty19 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-06 Lokalizacja: Świętokrzyskie Wiadomości: 2 592	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI [1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46307217]wiem że ciągną, ale mimo wszystko jest zajęcie, kasa i jakiś rytm dnia... na razie dorywczo ale chyba coś sie kroi niedługo - okaże się, oby oby [/QUOTE] W takim razie trzymam kciuki, żeby się udało. Jednak trzeba przyznać, że praca jest dobrym motywatorem do tego, żeby jakoś ogarniać swoje życie __________________ „Cała sztuka na tym polega, żeby nie gonić za niemożliwym.Musisz wybrać to, na czym ci najbardziej zależy.”

2014-05-05, 11:54	#494
GhostInTheFog Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-01 Lokalizacja: pypydoowa Wiadomości: 1 018	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Jakoś na mnei praca juz tak nie dziala Za miesiąc wyjeżdzam na 3 miesiace za granicę do pracy. Najpierw sie cieszyłam, a teraz entuzjazm mi opadł. No, ale jedno jest faktem, tam nie będzie tyle czasu na myslenie o głupotach (o eksie).Trzeba będzie się ogarnać i pracowac jak najlepiej. __________________ Aka kiiro himawari... Daidai konjou ajisai...

2014-05-05, 11:58	#496
shawty19 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-06 Lokalizacja: Świętokrzyskie Wiadomości: 2 592	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Dziewczyny, warto walczyć o swoje? __________________ „Cała sztuka na tym polega, żeby nie gonić za niemożliwym.Musisz wybrać to, na czym ci najbardziej zależy.”

2014-05-05, 12:14	#498
shawty19 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-06 Lokalizacja: Świętokrzyskie Wiadomości: 2 592	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI [1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46308093]jeśli jesteś przekonana że to rzeczywiście swoje to warto [/QUOTE] Jestem pewna, że mogłabym spróbować, jestem pewna że gdyby się udało nie żałowałabym... Jednak w tym wszystkim pozostaje pewne 'ale', jak to zrobić, żeby faktycznie wywalczyć swoje __________________ „Cała sztuka na tym polega, żeby nie gonić za niemożliwym.Musisz wybrać to, na czym ci najbardziej zależy.”

2014-05-05, 13:52	#501
CheriCheriLady2 Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-10 Wiadomości: 433	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Dziękuje za trzymanie kciuków Jak poszło?Nieciekawie.Był potop i wesele,wybrałam potop.Bohaterowie mi się pomylili,ogólnie nie napisałam nic konkretnego,a teraz przeżywam

2014-05-05, 14:29	#503
kawa_o Zadomowienie Zarejestrowany: 2013-10 Lokalizacja: N Wiadomości: 1 285	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI ja dzis byłam w nowej pracy, ale kiepsko się tam czułam...nie wiem jak bedzie potem, ale jakoś źle się czuję wśród ludzi,myślałam,ze będzie lepiej :/

2014-05-05, 15:02	#506
kawa_o Zadomowienie Zarejestrowany: 2013-10 Lokalizacja: N Wiadomości: 1 285	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Wiem,ale nie wiem czy ja sie nadaje do tego typu pracy, chociaz siedziec w domu tez nie dobrze...ale w sumie to jestem przyzwyczajona juz do samotnosci,dlatego dziwnie sie czuje wsrod ludzi. No i wiadomo,ze mysle jeszcze o eks, ale nie moge juz sie z nim dzielic niczym tak jak dawniej,smutne to. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)