nizszy facet o 20cm ... probowac?

[madlen923]

Hej, mam problem. Poznalam cudownego faceta lecz nie wiem czy probowac z nim budowac zwiazek zeby ludzie nas nie zniszczyli. Ja mam 186cm wzrostu, on 164cm. Jest szansa na udany zwiazek? Swietnie sie rozumiemy i ogolnie jest wszystko na tak oprocz tej roznicy w cm... jestem pol roku w zwiazku malzenskim i chce wziac rozwod. Nie potrafie sie z mezem porozumiec w sumie juz od dwoch lat. Myslalam ze slub cos zmieni. Naiwna ... chce odejsc ale nie przez tego faceta lecz przez to iz mozna zyc inaczej, lepiej tak jak zawsze chcialam. Hm moze kiedys sprobuje z nim byc ale czy ta roznica nie jest zbyt duza? Dla niego to zaden problem lecz dla mnie....

[mary_poppins]

Napisane przez madlen923

Hej, mam problem. Poznalam cudownego faceta lecz nie wiem czy probowac z nim budowac zwiazek zeby ludzie nas nie zniszczyli. Ja mam 186cm wzrostu, on 164cm. Jest szansa na udany zwiazek? Swietnie sie rozumiemy i ogolnie jest wszystko na tak oprocz tej roznicy w cm...

Z jakiej racji jacykolwiek ludzie mieliby Was niszczyć ze względu na wzrost? No błagam Cię. Ktoś się pewnie będzie nabijał, bo ludzie zwracają uwagę na takie pierdoły, ale jakie niszczenie? Tak bardzo się przejmujesz komentarzami innych, że jesteś w stanie olać przez to faceta? Jeśli tak, to może nie jesteś gotowa na jakikolwiek związek.

[xKlaudja]

Myślę, że jeżeli nie przejmujesz się zdaniem innych to nic nie stoi na przeszkodzie

[Palomita66]

Wszystko zależy od Ciebie jak ty będziesz się czuła z niższym partnerem. znam wiele par którzy sa szcześlwii ze soba, a mało uznawani przez ludzi (bo sie naśmiewają)

[Sherminka]

Ja jestem sporo wyższa od swojego TŻ, jesteśmy razem 3 lata. Da się, jeśli akceptujecie siebie na wzajem i się kochacie. Mi różnica przeszkadzała trochę na początku, potem mi przeszło. Raczej nie chodziło nawet o preferencje tylko o moje własne kompleksy,którym on nie był winny
Jeśli jest dla Ciebie atrakcyjny, nie odrzuca Cię(są kobiety, które nie potrafią być z niższym facetem) i świetnie się czujesz w jego towarzystwie to nie rezygnuj z niego tylko z powodu, że ludzie będą Was wytykać. Musisz się przygotować na niewybredne komentarze (coś o tym wiem), docinki i inne tego typu rzeczy. Ja już chyba jestem na nie odporna, mało które do mnie docierają Ludzie są podli i wytykają każdą inność, ale życia za Ciebie nie przeżyją, więc nie powinnaś się kierować tym co ludzie powiedzą.

[natalcia250]

jeśli naprawdę go kochasz to wzrost nie powinien być żadną przeszkodą a dojrzali ludzie nie będą Was oceniać na podstawie różnicy wzrostu.

[201803290936]

Napisane przez madlen923

Hej, mam problem. Poznalam cudownego faceta lecz nie wiem czy probowac z nim budowac zwiazek zeby ludzie nas nie zniszczyli. Ja mam 186cm wzrostu, on 164cm. Jest szansa na udany zwiazek? Swietnie sie rozumiemy i ogolnie jest wszystko na tak oprocz tej roznicy w cm... jestem pol roku w zwiazku malzenskim i chce wziac rozwod. Nie potrafie sie z mezem porozumiec w sumie juz od dwoch lat. Myslalam ze slub cos zmieni. Naiwna ... chce odejsc ale nie przez tego faceta lecz przez to iz mozna zyc inaczej, lepiej tak jak zawsze chcialam. Hm moze kiedys sprobuje z nim byc ale czy ta roznica nie jest zbyt duza? Dla niego to zaden problem lecz dla mnie....

Trollujesz? Przed chwilą wiadomość wyglądała zupełnie inaczej i miała inny wydźwięk. Bo co innego temat "poznałam niższego faceta", a co innego "mam męża, poznałam innego faceta" (to, że niższego to chyba najmniejszy problem w tym momencie).

[Ieka]

Napisane przez mary_poppins

Z jakiej racji jacykolwiek ludzie mieliby Was niszczyć ze względu na wzrost? No błagam Cię. Ktoś się pewnie będzie nabijał, bo ludzie zwracają uwagę na takie pierdoły, ale jakie niszczenie? Tak bardzo się przejmujesz komentarzami innych, że jesteś w stanie olać przez to faceta? Jeśli tak, to może nie jesteś gotowa na jakikolwiek związek.

mój ex był 4 cm niższy, moja matka zniszczyła ten związek,bo nie pogodziła się ,że ja 182 cm kobieta mam faceta 178cm faceta ,wstyd jej było za mnie, zniszczyła związek, to słowa pasuje tu idealnie. Planowaliśmy ślub, a teraz już od paru miesięcy jestem sama

[monika030]

Napisane przez madlen923

Hej, mam problem. Poznalam cudownego faceta lecz nie wiem czy probowac z nim budowac zwiazek zeby ludzie nas nie zniszczyli. Ja mam 186cm wzrostu, on 164cm. Jest szansa na udany zwiazek? Swietnie sie rozumiemy i ogolnie jest wszystko na tak oprocz tej roznicy w cm... jestem pol roku w zwiazku malzenskim i chce wziac rozwod. Nie potrafie sie z mezem porozumiec w sumie juz od dwoch lat. Myslalam ze slub cos zmieni. Naiwna ... chce odejsc ale nie przez tego faceta lecz przez to iz mozna zyc inaczej, lepiej tak jak zawsze chcialam. Hm moze kiedys sprobuje z nim byc ale czy ta roznica nie jest zbyt duza? Dla niego to zaden problem lecz dla mnie....

rozumiem, że ludzie są wscibscy, ale jeżeli się dogadujecie to co może stać na przeszkodzie? wygląd to nie wszystko i mnóstwo jest takich par nie masz co się przejmować, bo ludzie gadali,gadaja i bd gadac. chyba nikt nie będzie stał ci na drodze do szczęścia, prawda?

[Sherminka]

Napisane przez Ieka

mój ex był 4 cm niższy, moja matka zniszczyła ten związek,bo nie pogodziła się ,że ja 182 cm kobieta mam faceta 178cm faceta ,wstyd jej było za mnie, zniszczyła związek, to słowa pasuje tu idealnie. Planowaliśmy ślub, a teraz już od paru miesięcy jestem sama

to smutne, że czasem nawet dla najbliższych nasze szczęście nie ma znaczenia wobec ich fanaberii

[paulinika]

Moja mama ma 1,85 cm moj tato 1,65 cm i juz sa 23 lata po slubie

[Margolcia23]

Napisane przez madlen923

Hej, mam problem. Poznalam cudownego faceta lecz nie wiem czy probowac z nim budowac zwiazek zeby ludzie nas nie zniszczyli. Ja mam 186cm wzrostu, on 164cm. Jest szansa na udany zwiazek? Swietnie sie rozumiemy i ogolnie jest wszystko na tak oprocz tej roznicy w cm... jestem pol roku w zwiazku malzenskim i chce wziac rozwod. Nie potrafie sie z mezem porozumiec w sumie juz od dwoch lat. Myslalam ze slub cos zmieni. Naiwna ... chce odejsc ale nie przez tego faceta lecz przez to iz mozna zyc inaczej, lepiej tak jak zawsze chcialam. Hm moze kiedys sprobuje z nim byc ale czy ta roznica nie jest zbyt duza? Dla niego to zaden problem lecz dla mnie....

akurat wzrost tego faceta to tu jest pikuś, najpierw zastanowiłabym się nad rozwodem, a dopiero później o innym facecie i jego wzroście

[Voytkova]

No raczej centymetry to tutaj najmniejszy problem a właściwie to żaden problem.Jesli mimo takiej różnicy wzrostu facet cię pociąga fizycznie to nie oglądaj sie na to co ludzie powiedzą.Zreszta wydaje mi sie ze inni ludzie mniej sie nami interesują niż nam sie wydaje.
Ale to trochę nie ta kolejność.Jesli tak ci zle w małżeństwie to najpierw powinnaś sie rozwieść a dopiero potem pomyśleć o nowym związku.

[pepuszek04]

Napisane przez mary_poppins

Z jakiej racji jacykolwiek ludzie mieliby Was niszczyć ze względu na wzrost? No błagam Cię. Ktoś się pewnie będzie nabijał, bo ludzie zwracają uwagę na takie pierdoły, ale jakie niszczenie? Tak bardzo się przejmujesz komentarzami innych, że jesteś w stanie olać przez to faceta? Jeśli tak, to może nie jesteś gotowa na jakikolwiek związek.

zgadzam się w 100%
jeżeli myślisz tylko co ludzie pow to lepiej nie próbować być z nim szczęśliwą

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez pepuszek04

zgadzam się w 100%
jeżeli myślisz tylko co ludzie pow to lepiej nie próbować być z nim szczęśliwą

To,że się tym przejmujesz to znaczy,że ważniejsza jest dla ciebie opinia ludzi.

[kicikicikotku]

A co na ten temat sądzi Twój mąż?

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez kicikicikotku

A co na ten temat sądzi Twój mąż?

Mężowie a ryby głosu nie mają

[gnishu]

Jeżeli te 20cm jest dla Ciebie takim problemem, żeby dyskutować o nim na forum, ja tego dobrze nie widzę.

A tak w ogóle po co pakować się w ślub z facetem, z którym nie można się dogadać od 1,5 roku? Jest sens brać ślub, żeby się po pół roku rozwodzić?

[Sabbath]

Napisane przez madlen923

Hej, mam problem. Poznalam cudownego faceta lecz nie wiem czy probowac z nim budowac zwiazek zeby ludzie nas nie zniszczyli. Ja mam 186cm wzrostu, on 164cm. Jest szansa na udany zwiazek? Swietnie sie rozumiemy i ogolnie jest wszystko na tak oprocz tej roznicy w cm... jestem pol roku w zwiazku malzenskim i chce wziac rozwod. Nie potrafie sie z mezem porozumiec w sumie juz od dwoch lat. Myslalam ze slub cos zmieni. Naiwna ... chce odejsc ale nie przez tego faceta lecz przez to iz mozna zyc inaczej, lepiej tak jak zawsze chcialam. Hm moze kiedys sprobuje z nim byc ale czy ta roznica nie jest zbyt duza? Dla niego to zaden problem lecz dla mnie....

Jeśli to dla Ciebie problem - nie wiąż się z nim i nie psuj życia Wam obojgu.

Bo na pewno znajdą się "życzliwi", którzy zaczną się nad Tobą "litować". Niestety.

Napisane przez Ieka

mój ex był 4 cm niższy, moja matka zniszczyła ten związek,bo nie pogodziła się ,że ja 182 cm kobieta mam faceta 178cm faceta ,wstyd jej było za mnie, zniszczyła związek, to słowa pasuje tu idealnie. Planowaliśmy ślub, a teraz już od paru miesięcy jestem sama

Kiedy związałam się z chłopakiem ledwie kilka centymetrów wyższym ode mnie, moja matka nieustająco napierniczała, że się nie szanuję, że nikt inny mnie nie chce i że ona koło faceta, który jest mniej niż głowę od niej wyższy nie stanęłaby na ulicy, bo wstyd.

Napisane przez gnishu

Jeżeli te 20cm jest dla Ciebie takim problemem, żeby dyskutować o nim na forum, ja tego dobrze nie widzę.

Sorry, ale... Zdanie bez kontekstu piękne.

I w obu kontekstach ma sens.

[maszToCoChcesz]

Może będę chamska, ale jakoś nie widzę takiej pary... Dla mnie wyglądałoby to dziwnie

[Legionistka_]

Napisane przez maszToCoChcesz

Może będę chamska, ale jakoś nie widzę takiej pary... Dla mnie wyglądałoby to dziwnie

Mi też jakoś by to nie pasowało, ale jak widać podobają się sobie i tyle. Jeśli się kochają to nie powinno mieć znaczenia.
Chociaż jeśli założysz szpile to musicie razem uroczo wyglądać.

[Mijanou]

Dorosła kobieta a zadaje takie pytania.

Wzrost nie warunkuje udanego związku, o czym chyba już miałaś szansę się przekonać. Jeśli kochasz tego faceta i czujesz się z nim bezpiecznie to co ma do rzeczy wzrost? A ludzie i tak zawsze mają coś do powiedzenia, więc nie wiem, czym się przejmować. To Tobie ma być dobrze a nie "ludziom". Skoro inne wolą wysokiego buraka i uważają, że wzrost jest czynnikiem decydującym dla nich- ich sprawa. Ty patrz swoimi oczami i kieruj się swoim rozumem i sercem.

[ulrika]

Najpierw rozlicz sie ze starym zwiazkiem pozniej rob co chcesz ;-) jesli naprawde bedziecie do siebie cos czuc to wzrost nie bedzie stanowil problemu ;-)

[Andziaxus]

Mysle ze wzrost nie jest w ogole problemem , jak sie rozwiedziesz mysle ze mozesz sprobowac z tym facetem bo nawet jezeli bedziesz zalowac , to jak tego nie zrobisz bedziesz zalowac ze nie sprobowalas

[forsvinn]

Trzeba dwie kwestie rozróżnić.
Jeśli dla Ciebie przeszkodą mogłoby być to, co ludzie powiedzą, to rzeczywiście lepiej to nie plątać się w ten związek. Cóż, są ludzie, którzy przejmują się opiniami innych, trzeba to też uszanować.
Natomiast jeśli przeszkodą jest wzrost sam w sobie, to już Twój wybór. Gdyby facet był cudowny, to bym nie poszła na to, bo bym się czuła źle tak przez... 90% naszego wspólnego czasu. To się tak łatwo mówi, miłość nie wybiera, nie zna granic, bla bla bla, a potem czas wyjść na ulicę z 20 cm niższym chłopakiem i czujesz się jakbyś szła z młodszym bratem z przedszkola.
Nie poszłabym na to.

[Arinka_]

Pierw zakończ jedną relację, o na chwilę obecną będziesz krzywdzić i męża i drugiego faceta. Potem zastanawiaj się nad wzrostem który wydaje się tu najmniejszym problemem...

[cranberry juice]

Napisane przez madlen923

Hej, mam problem. Poznalam cudownego faceta lecz nie wiem czy probowac z nim budowac zwiazek zeby ludzie nas nie zniszczyli. Ja mam 186cm wzrostu, on 164cm. Jest szansa na udany zwiazek? Swietnie sie rozumiemy i ogolnie jest wszystko na tak oprocz tej roznicy w cm... jestem pol roku w zwiazku malzenskim i chce wziac rozwod. Nie potrafie sie z mezem porozumiec w sumie juz od dwoch lat. Myslalam ze slub cos zmieni. Naiwna ... chce odejsc ale nie przez tego faceta lecz przez to iz mozna zyc inaczej, lepiej tak jak zawsze chcialam. Hm moze kiedys sprobuje z nim byc ale czy ta roznica nie jest zbyt duza? Dla niego to zaden problem lecz dla mnie....

Dziewczyny, nie karmcie trolla - pamiętajcie, matury się zaczęły, to pierwsza klasa ma wolne

[claireholt]

Masz półroczny staż w związku małżeńskim i myślisz już o rozwodzie?Nie znam całej sytuacji, ale uważam, że mężatki/żonaci w momencie gdy zauroczą się kimś to mają tendencję do demonizowania swojego małżonka/żony. Nie jestem pewna czy z Tobą nie jest podobnie.
Zauważ, Ty nawet nie chcesz podjąć próby ratowania małżeństwa.Uważasz, że jeśli poznałaś innego to już z tym drugim będzie idealnie, pieknie, wspaniale itd. Niestety nawet z tym drugim zaczyna się od problemów na dzień dobry.Mam na myśli wzrost, sama stwierdziłaś, ze Tobie przeszkadza, bo się wahasz, masz pewne wątpliwości.

Co ja bym zrobiła na Twoim miejscu?Zawalczyła o małżeństwo.Może terapia?rozmowa z psychologiem i mężem?

[VanessaMyszka]

Uwazam, ze liczy sie Twoje szczescie. Jesli w zwiazku malzenskim nie czujesz sie'spelniona' jest nie tak jak bys chciala to moim zdaniem...powinnas sobie zycie lepiej ulozyc, po co masz sie meczyc Moze szczera rozmowa zmieni wasza sytuacje

[Arinka_]

Napisane przez VanessaMyszka

Uwazam, ze liczy sie Twoje szczescie. Jesli w zwiazku malzenskim nie czujesz sie'spelniona' jest nie tak jak bys chciala to moim zdaniem...powinnas sobie zycie lepiej ulozyc, po co masz sie meczyc A wzrost nie gra roli, wazne jest to, ze potraficie sie dogadywac i jestes szczesliwa przy nim

Jeśli wyszła za mąż to najprawdopodobniej za człowieka na którym w jakiś sposób jej zależy/zależało. Oczywiście, że powinna o swoje szczęście walczyć, ale może nie koniecznie kosztem drugiego człowieka - dokładniej mówiąc którego od pół roku jest żoną. Więc ja proponuję zakończyć jedno i dopiero wchodzić w 2. Nie wiem, czy to troll, czy nie, ale sama mam w otoczeniu już byłe małżeństwo z rocznym stażem i zastanawiam się co się z tym światem dzieje, czy Ci ludzie pobierając się nie myślą i czy w pół roku wszystko się tam zmienia, że najlepszym rozwiązaniem jest rozwód......